Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 37 takich demotywatorów

Pewien Amerykanin wykupił spot w przerwie Super Bowl, aby podziękować w nim weterynarzom za uratowanie jego psa – Za reklamę zapłacił 6 mln dolarów
Kobieta zaryzykowała własneżycie, aby uratować koalę – Sytuacja miała miejsce w Australii. Kobieta zatrzymała samochód obok płonącego lasu i pobiegła uratować skazanego na śmierć zwierzaka. Zdjęła bluzkę, aby ściągnąć koalę z drzewa i zawiozła do weterynarza. Zwierzę zostało uratowane z potężnego pożaru, jednak niestety rany były na tyle poważne, że weterynarze postanowili uśpić torbacza
Weterynarze twierdzą, że pies jest całkowicie zdrowy, dlatego ogon pozostanie na swoim miejscu, jednak wciąż będą monitorować stan zdrowia psa – "Wygląda na to, że źle zmontowali szczeniaka. Zawsze należy postępować zgodnie z instrukcją" - śmieją się internauci
O takim pacjencie marzą wszyscy weterynarze –
0:44
Pies zdychał przed kościołem,właśnie trwała msza... – Wyczerpany pies został znaleziony przed jednym z kościołów. Weterynarze walczą o jego życie. Okazało się, że Atos należał do byłego proboszcza, który poprosił następcę o opiekę nad nim. Kiedy w niedzielę odbywała się msza święta, przed budynkiem zdychał pies. Był wycieńczony, chory i zarobaczony. Obok przechodzili wierni, ale mimo, że panował potworny upał, nikt nie zainteresował się zwierzęciem."Nikt nie zareagował. Kilkunastoletnia dziewczyna, przejazdem przebywająca w tej miejscowości, uczestniczy wraz z rodziną w mszy, nie może jednak skupić myśli podczas nabożeństwa... Wchodząc do kościoła, zauważyła leżącego wycieńczonego psa. Sama nie potrafi mu pomoc" - relacjonują wezwani pracownicy Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGENa miejscu okazało się, że sytuacja jest fatalna. "Stan tragiczny! Pies dużej rasy, starszy, wyniszczony, wychudzony, słaniający się na nogach, brudny, ze skołtunioną sierścią, cuchnący. Nie wiadomo jednak, czy psa uda się go uratowaćObecny proboszcz miał powiedzieć, że "psu można ulżyć tylko w jeden sposób”Tego się nie komentuje...Serce pęka, rozum nie ogarnia, łzy cisną się do oczu...
Krowa bohaterka została złapana.Nie przeżyła transportu – Padła krowa, które uciekła z transportu i przez kilka tygodni ukrywała się na wyspach Jeziora Nyskiego. Weterynarze, którym udało się ją złapać i uśpić, są "zdruzgotani",  ponieważ zostawiali ją w dobrym stanie.Uśpione zwierzę transportowano do gospodarstwa. Ostatecznie zwierzę zostało kupione przez starostę nyskiego. Samorządowiec obiecał, że krowa trafi do powiatowego ośrodka dla emerytowanych koni pod NysąSmutny koniec bohaterskiej krowy

"Żegnaj Oczko". Nie żyje kundelek, za którego kciuki trzymała cała Polska

"Żegnaj Oczko". Nie żyje kundelek, za którego kciuki trzymała cała Polska – Blisko dwa lata temu weterynarze z Przemyśla zostali wezwani do najtragiczniejszego przypadku skatowania psa.Był mały, czarny i nie wiadomo dokładnie, ile miał lat. Mógł biegać i szczekać, przynosić gazety pod drzwi domu. Ale dwa lata temu ktoś zabawił się w pana życia i śmierci.W bestialski sposób skatował kundelka: zmiażdżył mu płuca, uszkodził wątrobę, a oczy wypadły mu z oczodołów. I choć wydawać by się mogło, że "najlepszy przyjaciel człowieka", tego nie przeżyje, to okaleczony piesek postanowił walczyć. Wykorzystując ostatnie siły, schronił się w piwniczce na nieogrodzonej posesji, a tam znaleźli go już dobrzy ludzie.Właściciele pomieszczenia na miejsce wezwali weterynarzy. Ci mówili, że widzieli już wszystko, ale nigdy, aż tak brutalnego skatowania zwierzęcia. Medycy zaopiekowali się kundelkiem, zaczęli walczyć o jego życie i nazwali psa Oczko.Historia kundelka poruszyła cały kraj"Żegnaj Oczko"Niestety po blisko dwóch latach od uratowania kundelka biologiczny zegar nie dał za wygraną. Weterynarze z lecznicy poinformowali o śmierci Oczka."Tego uczucia nie oddadzą żadne słowa. Łzy same cisną się do oczu, a w głowie już tylko pustka. Pustka, bo straciliśmy przyjaciela. Dzielnego i kochającego życie kompana" – napisali medycy. Dodali, że pies swoim przykładem pokazywał, że wszystko można. "To on sprawiał, że uśmiech nie znikał z twarzy”"Myślisz, że istnieje Psie Niebo? Na pewno tak. Żegnaj "Oczko", umarłeś u wspaniałej rodziny, która cię przygarnęła, zaakceptowała twoje słabości, kochała do ostatniego tchnienia. Niestety biologiczny zegar był nieubłagany. Cieszę się jednak, że spędziłeś ostatnie 2 lata, cudowne lata, w domu. Prawdziwym domu" – napisał Radosław Fedaczyński, weterynarz, który opiekował się kundelkiem

Tygrysica przeszła piekło w cyrku i była o włos od śmierci. Na szczęście została uratowana przez ludzi o dobrych sercach Aasha, 9-miesięczna tygrysica bengalska, była poniewierana i wykorzystywana jako zabawka dla większego tygrysa w jednym z cyrków objazdowych

Aasha, 9-miesięczna tygrysica bengalska, była poniewierana i wykorzystywana jako zabawka dla większego tygrysa w jednym z cyrków objazdowych – W dniu, w którym otrzymała pomoc, ważyła niespełna 14 kg, czyli tyle ile ważą 3-miesięczne, zdrowe tygrysy.Wypadała jej sierść, miała łyse "plamy" na niemal całym ciele. Miała bardzo suchą skórę, popękaną i poranionąWeterynarze podjęli walkę o jej zdrowie i życie. Podawali jej lekarstwa każdego dnia, dwa razy dziennie i spędzali z nią czas. Później przyszła kolej na trudne kąpiele lecznicze, ale ku zdziwieniu wszystkich tygrysica polubiła je i w ciągu kolejnych tygodni jej stan poprawił się diametralnie.Po 8 miesiącach kuracji wyglądała w końcu jak prawdziwy tygrys i została przedstawiona innemu tygrysowi o imieniu Smuggler, który wprost oszalał na jej punkcie.Aasha miała szczęście, że ktoś ją znalazł i postanowił je pomóc, a na dodatek znalazła nowego przyjaciela, z którym sobie teraz spokojnie żyje

Ślimak cierpliwie czeka, aż weterynarz naprawi jego zepsutą skorupę Weterynarze ze szpitala dla zwierząt HaClinica wTel Awiw-Jafa podjęli się ratowania skorupy ślimaka, którego ktoś nadepnął i rozstrzaskał mu skorupę

Weterynarze ze szpitala dla zwierząt HaClinica wTel Awiw-Jafa podjęli się ratowania skorupy ślimaka, którego ktoś nadepnął i rozstrzaskał mu skorupę – Sklejenie jej wymagało dużo cierpliwości oraz specjalnego kleju i narzędzi, ale na szczęście wszystko się udało i ślimak mógł wrócić do swojego świeżo wyremontowanego domu.Dobrze, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którym losnawet najmniejszych istot nie jest obojętny
Małe słoniątko zostaje porzucone przez swoją rodzinę i zaczyna cierpieć na depresję. Potem jednak zawiera niezwykłą przyjaźń – Słonie trochę nas przypominają. Lubią towarzystwo, są inteligentne i rodzina znaczy dla nich wszystko.Dlatego, gdy jesteś sam, możesz popaść w depresję i właśnie tak było ze słoniem Ellie.Znaleziono go samego, porzuconego w Afryce Południowej. Chociaż w Afryce Południowej jest ogromna szansa na to, że słonie zostaną postrzelone przez kłusowników, stado i tak porzuciło słoniątko, pisze The Dodo.Ale Ellie i tak miał szczęście, bo znaleziono go i przewieziono do sierocińca dla zwierząt. Weterynarze po badaniu dowiedzieli się, że Ellie ma problem z krążeniem krwi, co było jednym z powodów wyrzucenia ze stada.Stan Ellie był krytyczny i sądzono, że nie przeżyje.Ale Ellie jest wojownikiem i przetrwał.Był jednak inny problem, ponieważ słoniątko pogrążało się w depresji. Pracownicy zauważyli, że izoluje się od innych zwierząt i leży w kącie.Mimo, że w sierocińcu otrzymywał wiele miłości, tęsknił za rodziną.Ale wszystko to zmieniło się, gdy poznał nowego przyjaciela - owczarka o imieniu Duma. Odkąd się poznali, stali się nierozłączni!
Nie trzeba mieć głębokiego portfela, by pomagać. Pewien mieszkaniec Tajwanu w wolnych chwilach buduje wózki inwalidzkie dla psów ze schroniska. Bierze za to minimalne pieniądze, które pokrywają jedynie koszt zakupu materiałów – Mówi się, że potrzeba jest matką wynalazków. Pan Chieh może to potwierdzić. Pierwszy wózek inwalidzki dla psa skontruował kilka lat temu, by pomóc zwierzęciu rannemu w wypadku samochodowym. Wózek, który zaproponowała mu klinika weterynaryjna był zbyt drogi. Konstrukcja, którą Pan Chieh stworzył samodzielnie, kosztowała trzy razy mniej.– Pierwszy pies, dla którego zrobiłem wózek inwalidzki, wrócił do zdrowia. To przekonało mnie, że powinienem robić to dalej, szukać nowych materiałów i pracować nad ulepszeniami – powiedział Pan Chieh, konstruktor wózków inwalidzkich dla psów.Mężczyzna pomaga zwierzętom z wielu schronisk na Tajwanie. Każdy wózek, który robi, różni się od poprzednich, bo jest indywidualnie dostosowany do psa, który będzie go używał. Jego pomysłowość doceniają weterynarze.– Zaletą tych wózków są cztery koła. Dzięki nim pies się nie przewróci, kiedy będzie szybko biegał. Do budowy wózków wykorzystywane są lekkie materiały, które są nie tylko wygodne, ale także tańsze. Dzięki niższym kosztom produkcji, więcej zwierząt ma szansę na posiadania takiego wózka – powiedział Liu I-Li z Instytutu Weterynarii Uniwersytetu Tajwańskiego.Zbudowanie jednego kosztuje około tysiaca tajwańskich dolarów, czyli ponad 120 złotych.

Ten niedźwiedź przeszedł przez piekło. Jego właściciel był istną bestią! Jacy ludzie mogli oglądać cierpienie tego zwierzaka i jeszcze za to płacić?! Na szczęście już nie musi przeżywać tego koszmaru, ani ciężko pracować

Jacy ludzie mogli oglądać cierpienie tego zwierzaka i jeszcze za to płacić?!Na szczęście już nie musi przeżywaćtego koszmaru, ani ciężko pracować –  W 2013 roku ratownicy odnaleźli Goldie w Indiach, blisko granicy z Nepalem. Trafili na niego w ostatnim momencie, gdyż 5-letni niedźwiedź był skrajnie wycieńczony i w tragicznym stanie. Był odwodniony, schorowany, a przez środek jego nosa, przeprowadzona była… lina!  Jego właściciel wykorzystywał go do pracy, jako„tańczącego niedźwiedzia” i za wykonywanie głupichsztuczek zgarniał od ludzi pieniądze. Sposób ze sznurkiem był znaną praktyką w tymśrodowisku. Już młode niedźwiadki kaleczono w ten sposób, aby w późniejszym okresie życia ciągledoświadczały bólu, a co za tym idzie były posłuszniejsze.Takie wykorzystywanie tych zwierząt jest w Indiachprawnie zakazane od 2009 roku, dlatego jego właścicielchciał przenieść swój interes do Nepalu. Na szczęście mu się to nie udało i uratowane zostały jeszcze trzy misie- Truffles, Candi i Oreo.Niedźwiedzie zostały przewiezione do indyjskiegorezerwatu, gdzie wreszcie doświadczyły należytej opieki.Pierwszą rzeczą jaka była konieczna, by polepszyć los Goldie to usunięcie liny, przez którą tyle wycierpiał.Jego dziąsła i zęby były również w tragicznym stanie.Wyglądało na to, że jego „opiekun” postanowił jeszcze bardziej podporządkować sobie zwierzę i uniknąćewentualnego pogryzienia. Konieczne było usunięciewielu pozostałych zębów oraz wyleczenie zainfekowanych dziąseł.Na domiar złego Goldie okazał się kompletnie ślepy.Nie wiadomo co spowodowało utratę wzroku, jednakweterynarze byli bezradni i pomimo starań nie udałoim się przywrócić zwierzęciu wzroku.Po przejściu tych wszystkich medycznych zabiegów,Niedźwiedź momentalnie odżył i zaczął jeść z wielkimapetytem, wyjadając nie tylko swoje porcje, ale i te swoich towarzyszy. Wreszcie pierwszy raz od wielu lat mógł jeść bez bólu.Dopiero teraz poznał co to zabawa i relaks.Jego opiekunowie twierdzą, że bardzo lubi płataćpsikusy innym niedźwiedziom, jeść miód orazwylegiwać się na swoim ulubionym hamaku.DEMOTYWATORY.PL
Uroczy maluch koala nie chciał opuścić ani na krok swojej mamy podczas gdy była operowana – Miłość między matką a dzieckiem to najsilniejszei najbardziej wzruszające uczucie. Mały miś koala jest tego doskonałym przykładem. Jego mama odzyskuje teraz siły po tym jak wpadła pod samochód na jednej z australijskich autostrad. W wyniku wypadku doznała wielu urazów m.in. głowy i płuc. Na szczęście jej 6-miesięcznemu dziecku nic się nie stało. Przez cały czas czuwał i tulił się do niej. Weterynarze wierzą, że to pomoże jego mamie szybciej wyzdrowieć
Są na świecie dobrzy ludzie!Indyjscy weterynarze cudem uratowali życie psu, który wpadł do dziury ze smołą – Psa zauważył przechodzień i natychmiast wezwał pomoc. Smoła zastygła, a sierść psiaka zamieniła się w skałę. Ratownicy do usunięcia smoły używali niewielkich ilości oleju roślinnego, aby ją zmiękczyć. Cała akcja trwała 2 dni, ale na szczęście zwierzę udało się uratować
Ten pitbull pokonał raka i świętował swoje urodziny w wymarzony sposób – Weterynarze dawali mu maksymalnie 3 miesiące życia. Jednak on pokazał, że jest silny i w 7 miesięcy po diagnozie "obchodził" swoje 11 urodziny. Jego właściciel sprawił mu z tej okazji niezwykłą niespodziankę i radości nie było końca
Ta suczka została porzucona w koszu na śmieci w najgorszy mróz – Miała przebite oko i weterynarze musieli je usunąć. To mogło skończyć się znacznie gorzej, ale na szczęście ktoś ją uratowałi teraz odzyskuje siły. Dobrze, że są ludzie, którym nie jest obojętny los takich zwierzaków
Poświęcenie - czyn niewymagający słów – Na Filipinach pitbull uratował 2 osoby. Chief obronił swoją panią i jej wnuczkę Marię przed zabójczą 3-metrową kobrą, która wślizgnęła się do domu przez otwór w kuchni. Kiedy kobra znalazła się naprzeciwko Marii stanął przed nią i niczym tarcza chciał zapobiec atakom węża. Podczas heroicznej walki Chief doznał śmiertelnego ukąszenia w szczękę. Chwilę później zaczął ciężko oddychać i upadł. Weterynarze nie mogli nic zrobić. Pies walczył długo i oszczędzał resztki sił, by choć na chwilę spojrzeć na swojego właściciela. Gdy w końcu go zobaczył, odetchnął głęboko, zamerdał ogonem i zdechł