Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 316 takich demotywatorów

Mąż tłumaczy naszemu kotu stopnie otyłości u kotów i dlaczego trzeba ograniczyć jego dietę, podczas wizyty u weterynarza –
Jak wyłączyć kota –
Wybierz mądrze! –
To co Bercik? Nie będziesz już wypluwał tabletek z mięsa? –
Niestety za ludzką głupotę zwykle cierpią inni –  Hej, wpadłam na świetne rozwiązanie!Jeśli dosypiecie 1-3 filiżanki soli do miskiz wodą psa, ona NIE ZAMARZNIE!Spoczywaj w pokoju mój mały aniołku.Weterynarz powiedział, że to było zatruciesodem. Jak mogło do tego dojść? Była takazdrowa!
Życie na gospodarcepotrafi zaskoczyć –  Przychodzi chłop do weterynarza:- Doktorze, świnie nie chcą żreć!- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na niewpływa.Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka,wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.- Musi pan je zabrać w nocy.Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka,wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nadranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.- Wstawaj, stary! Wstawaj!-Co?- Świnie!-Żrą?- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.
Weterynarz śpiewa psu, żeby go uspokoić przed operacją –
Źródło: włącz głos
Facet opisał pożegnanie ze swoim najlepszym przyjacielem. Sam się popłakałem gdy to czytałem... – "We wrześniu, u mojego owczarka tylne łapy zaczęły odmawiać mu posłuszeństwa. Każdy spacer z nim był coraz trudniejszy, ale wiedzieliśmy, że musi się trochę poruszać. Jego zawzięcie było godne podziwu, gdy pomimo braku sił, wspinał się po schodach, próbował cieszyć każdym postawionym krokiem, mimo że widać było, że sprawia mu to bólGdy byłem z nim na spacerze ludzie pytali mnie o to, co się z nim stało i dlaczego ma problemy z poruszaniem się. Widać było, że z każdym miesiącem coraz trudniej było mu chodzić. W listopadzie całkowicie przestał chodzić, ale wierzyłem, że pomimo takiego zachowania i braku apetytu, nie umrze. Nie dopuszczałem do siebie innej myśli...Wiedziałem, że cierpi, ale nie chciałem jego śmierci, mimo że nadal nie miał apetytu, nie jadł. 20 grudnia było już bardzo źle... z ciężkim sercem zadzwoniłem do weterynarza, nie mogłem dłużej patrzeć na to jak się męczy. Lekarz obiecał przyjść do nas po pracy. Zdając sobie sprawę, że zimą wcześniej robi się ciemno, wziąłem szpadel i poszedłem do lasu (mieszkam w prywatnym domu w jego pobliżu).  W zamrożonej ziemi trudno było wykopać dół, lecz starałem się zrobić go tak głęboki, jak to tylko możliwe. W końcu wróciłem do psa i spędziłem z nim cały dzień. Weterynarz wstrzyknął pierwszy zastrzyk nasenny. Staliśmy w milczeniu i patrzeliśmy jak nasz ukochany pies zasypia.Wciąż mam przed oczami to jak przyszedł do mnie kiedy byłem dzieckiem i te wszystkie 13 lat przez które mieszkał z nami, on był moim najbardziej lojalnym przyjacielem. Zaniosłem go do wykopanego dołu. Lekarz zostawił mnie sam na sam z ciałem mojego psa. Miałem w oczach łzy. Nigdy nie widziałem go w takim stanie... Było jasne, że nie spał, wszystkie mięśnie były w końcu rozluźnione, nieściśnięte przez ból... Oczy nie reagowały na światło. Pochowałem go i siedziałem przy jego grobie przez dobre 2 godziny i wciąż myślałem o nim. Z jednej strony nie mogłem sobie wybaczyć,  ale z drugiej wiedziałem, że teraz on już się nie męczy i nie czuje bólu.Żegnaj, mój wierny przyjacielu,Kochałem cię i nigdy o tobie nie zapomnę!"
Tara została interwencyjnie odebrana właścicielom, którzy mimo jej tragicznego stanu, nie zabrali jejdo weterynarza, bo nie uznająwspółczesnej medycyny... –  tak było tak jest

Nieustraszone koty u weterynarza:

 –
Cholera, chyba się zorientował, że jedziemy do weterynarza –
Źródło: fishki.net
7 tygodni temu przyszedł za mną do domu. Wykąpałem go, nakarmiłem, zawiozłem do weterynarza. Dziś to już nie ten sam pies! –
Weterynarz uspokaja psa po przeprowadzonej operacji –
Jesteś na tyle wielki, na ile potrafisz zatroszczyć się o życie tych najmniejszych –  TA BIEDNA MAŁA WIEWIÓRKA ZAKLINOWAŁA SIĘ WE WŁAZIE KANALIZACYJNYM ANIM UDAŁO SIĘ JĄ ZNALEŹĆ, JEJ GŁOWA SPUCHŁA TAK BARDZO, ZE NIE DAŁO SIĘ JEJ WYCIĄGNĄĆWETERYNARZ SUGEROWAŁ BY UKRÓCIĆ CIERPIENIA WIEWIÓRKI, ALE STRAŻACY SIĘ, NIE PODDALI. WZIĘLI CIĘŻKIE NARZĘDZIA I PRZEZ GODZINĘ POSZERZALI OTWÓR.
Kto się bardziej przykłada w pracy, weterynarz czy lekarz? – Wiadomo że weterynarz - bo weterynarza, pacjent może pogryźć...

Poznajcie Evana Antina - najprzystojniejszego weterynarza na świecie:

 –
Gdy pies wygląda na chorego – ale masz wątpliwości czy konieczna będzie wizyta u weterynarza Gdy pies wygląda na chorego – ale masz wątpliwości czy konieczna będzie wizyta u weterynarza

Ten wzrok mówi wszystko (27 obrazków)

Właśnie rozpoznał bramę wjazdową do weterynarza –  Właśnie rozpoznał bramę wjazdową do weterynarza –

Na farmie...

Na farmie... –  Farmer wezwał weterynarza do swojego konia, któryzachorował. Weterynarz zbadał konia i rzecze:- Pański koń zaraził się paskudnym wirusem! masz tu panlekarstwo. Trzeba mu je dawać przez trzy najbliższe dni.Za trzy dni przyjadę.Jeśli mu się nie poprawi trzeba będzie go uśpić.Tę rozmowę usłyszała Świnia.Pierwszego dnia koń dostał lekarstwo, ale nic mu się niepoprawiło. Świnia podeszła do niego i mówi;-Dawaj, dawaj! Wstawaj!!!Drugiego dnia to samo - lekarstwonie poprawiło samopoczucia konia.- Wstawaj! - nakrzyczała na konia Świnia.- Jak nie wstaniesz to Cię uśpią!Trzeciego dnia koniowi znowu dali lekarstwo. Znowu bezżadnego rezultatu.Przyszedł weterynarz i mówi:- Niestety nie mamy wyboru!. Koń jest zarażony wirusem, którymoże się przenieść na pozostałe konie!Usłyszawszy to Świnia pobiegła do konia i mówi:- Wstawaj!!! Weterynarz już przyszedł! Ostatnia Twoja szansa!Teraz albo nigdy! Wstawaj!!!A koń ostatnim wysiłkiem woli podniósł się na nogi i truchtemoddalił się na koniec pastwiska.- Boszsz.... To cud!!! - krzyknął farmer zobaczywszyoddalającego się konika. -Musimy to oblać!!! Z tej okazji zarżniemy świnię!Morał:Nigdy się nie wtrącaj w nie swoje sprawy...