Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 24 takie demotywatory

Zwrot akcji w przychodni –  JESTEM WETERANEM WOJENNYM.POWINIENEM BEZ KOLEJKIDANKE SCHONDOBRZE, TO NIECH PANWEJDZIE PRZED NAMI
Oto minęło 5 lat odkąd założyłem tu konto – Możecie już nazywać mnie weteranem. 99999SSnSnoss
Smutna wiadomość nadeszła. W wieku 90 lat zmarł pułkownik Waldemar Nowakowski pseudonim „Gacek” – Pułkownik Waldemar Nowakowski – „Gacek” – był Powstańcem Warszawskim, Żołnierzem Niezłomnym, weteranem wojennym i byłym więźniem okresu stalinowskiego. Miał 11 lat gdy rozpoczął walkę o Naszą Ojczyznę. Służył w oddziale „Bakcyl” (Sanitariat Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej) – III Obwód „Waligóra” (Wola) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – 2. Rejon – Szpital Polowy ul. Obozowa 85, zgłosił się do służby jako ochotnik. Podczas powstania był sanitariuszem i łącznikiem.Po zakończeniu wojny zaangażował się w konspirację antykomunistyczną. Uczestniczył w akcjach dywersyjnych polegających na produkowaniu i rozlepianiu ulotek o tematyce patriotycznej i antysowieckiej. Był współorganizatorem Harcerskiego Ruchu Oporu. Na początku 1949 roku „Gacek” wraz z kolegami brał udział w operacji „Mitropa” próbując wysadzić w powietrze „błękitny pociąg” kursujący między Berlinem a Moskwą. Zakończyła się ona niepowodzeniem, Nowakowski został aresztowany przez UB. Za działalność wywrotową został skazany na jedenaście lat więzienia, zamienionego ostatecznie na sześć lat pozbawienia wolności. Jego ojciec mjr Władysław Nowakowski (1898-1964) był oficerem 30 pułku Strzelców Kaniowskich, również walczył w Powstaniu Warszawskim, był dowódcą zgrupowania „Żubr” na Żoliborzu BATE BURZA10000**||**fot. www.Zwiadowca Historii.pl
"To jest Stefania, moja teściowa. Nauczyła mnie, że to ważne, aby traktować ludzi odpowiednio do tego, jakimi są, a nie według swoich oczekiwań wobec nich – Kiedy po raz pierwszy spotkałem moją teściową, wydawała mi się trochę zbyt pewna siebie w swoim  agresywnym a zarazem grzecznym sposobie bycia. Ale wiedziałem, że jest ważna dla miłości mojego życia, więc zaakceptowałem ją taką jaka jest. Trochę niechętnie, ale niektórzy z nas tak robią, w końcu rodziny się nie wybiera.Po 5 latach nadal nie znałem jej tak naprawdę.Moja żona zachorowała na białaczkę w wieku 30 lat. Kiedy nasz świat został rozbity i zmieniony na zawsze, Sharon bardzo cicho i bardzo stanowczo weszła w rolę, do której się urodziła. Wprowadziła się wraz z mężem, weteranem z Wietnamu, do naszego domu i została opiekunką Michele.Przez ostatnie dwa lata kupowała większość artykułów spożywczych, gotowała prawie każdy posiłek, robiła większość prania i sprzątania, zawoziła oboje podopiecznych na prawie każdą z ponad 300 wizyt lekarskich, sortowała dziesiątki tysięcy tabletek i upewniała się, że wszystkie zostały wzięte na czas o każdej godzinie każdego dnia.I robiła to także wtedy, gdy 6 miesięcy temu u niej samej zdiagnozowano raka. Kiedy poddawała się mastektomii. Kiedy przechodziła chemioterapię.Nuci, gdy pracuje. Mówi do siebie, gdy nie ma nikogo, kto by słuchał, i idzie przez każdy dzień z pokorą i wdziękiem.Zrobiłem to zdjęcie zanim wyszedłem rano do pracy. Nie wiedziała, że tam jestem.Oto, przyjaciele, jak wygląda wielkość w spokojnej chwili. Czekając na owsiankę dla swojej córki po raz trzy setny, odkąd zachorowała.Nie każdy może mieć przy sobie w swoim życiu prawdziwego superbohatera. Ja mam. I za to jestem przepełniony wdzięcznością każdego dnia"
112-letni Japończyk, który służył w Cesarskiej marynarce wojennej i na własne oczy widział zrzucenie bomby atomowej na Nagasaki –
Krótka rozmowa z rosyjskim "weteranem" wojny w Ukrainie – - Ile dni jeździliście po Ukrainie?- 3 dni.- I przez 3 dni bez uczestniczenia w walkachstraciliście 8 czołgów?- Tak.- To ile kilometrów przejechaliście?- Kilometrów? 120
0:18
Oglądałem dzisiaj mecze... – "Oglądałem dzisiaj mecze Michigan w pubie i widziałem, że ten pan szukał miejsca, żeby usiąść. Nie było żadnego dostępnego, więc powiedziałem, że może dosiąść się do mnie i mojego syna.Po przedstawieniu się, skończyliśmy na wspaniałej rozmowie o jego życiuJest weteranem marynarki wojennej, który służył naszemu krajowi na wojnie w Wietnamie. Okazało się, że jest jedynym, który został z jego najbliższej rodziny oprócz siostry, która mieszka w Alabamie i po prostu jest samotny, a do pubu przyszedł, żeby pobyć trochę wśród ludzi, a przy okazji obejrzeć mecz.To było całkiem fajne doświadczenie, a jeszcze fajniejsze dla mojego syna. Wystarczy, że będziemy dla siebie po prostu mili, a świat na pewno będzie odrobinę lepszy" "Oglądałem dzisiaj mecze Michigan w pubie i widziałem, że ten pan szukał miejsca, żeby usiąść. Nie było żadnego dostępnego, więc powiedziałem, że może dosiąść się do mnie i mojego syna. Po przedstawieniu się, skończyliśmy na wspaniałej rozmowie o jego życiu. Jest weteranem marynarki wojennej, który służył naszemu krajowi na wojnie w Wietnamie. Okazało się, że jest jedynym, który został z jego najbliższej rodziny oprócz siostry, która mieszka w Alabamie i po prostu jest samotny, a do pubu przyszedł, żeby pobyć trochę wśród ludzi, a przy okazji obejrzeć mecz. To było całkiem fajne doświadczenie, a jeszcze fajniejsze dla mojego syna. Wystarczy, że będziemy dla siebie po prostu mili, a świat na pewno będzie odrobinę lepszy"
Arbybiskup Tutu w 1984 roku został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Był weteranem walki z apartheidem w RPA. Tutu został pierwszym czarnoskórym arcybiskupem południowoafrykańskiego Kościoła anglikańskiego –
Dane Orozco jest weteranem wojennym, który podczas misji stracił prawą nogę. Pewnego razu postanowił wybrać się do schroniska w poszukiwaniu nowego, psiego kompana. Gdy zobaczył Kane'a, od razu wiedział, że to pies dla niego – Kane'owi tak samo brakowało prawej kończyny, którą stracił w wyniku wypadku samochodowego. „Po prostu musiałem go przygarnąć. Wiem, jak to jest być pomijanym przez to, że nie ma się nogi”.
Pewien facet przychodzi na pocztę,aby złożyć podanie o pracę.Interesant pyta go: – Czy jest pan na coś uczulony?- Tak, na kofeinę. Nie mogę pić kawyCzy był pan kiedyś w wojsku?- Tak. Byłem w Iraku przez dwa lataTo da ci 5 dodatkowych punktów do zatrudnieniaNastępnie pyta:Czy jest pan w jakiś sposób niepełnosprawny?Facet mówi: Tak. W pobliżu mnie wybuchła bomba i straciłem oba jądraProwadzący rozmowę grymasi, a następnie mówi: Ok. Jest pan niepełnosprawnym weteranem; ma pan wystarczająco dużo punktów, abym mógł pana zatrudnić od zaraz. Nasze normalne godziny pracy to od 8:00 do 16:00. Może pan zacząć jutro o 10:00, proszę zaplanować rozpoczynanie o 10:00 każdego dniaFacet zdziwiony pyta: Przecież godziny pracy są od 8:00 do 16:00, to dlaczego mam być na 10:00 rano?"To jest praca państwowa" - odpowiada ankieter. Przez pierwsze dwie godziny po prostu stoimy i pijemy kawę, drapiąc się po jajach Czy jest pan na coś uczulony?- Tak, na kofeinę. Nie mogę pić kawyCzy był pan kiedyś w wojsku?- Tak. Byłem w Iraku przez dwa lataTo da ci 5 dodatkowych punktów do zatrudnieniaNastępnie pyta:Czy jest pan w jakiś sposób niepełnosprawny?Facet mówi: Tak. W pobliżu mnie wybuchła bomba i straciłem oba jądraProwadzący rozmowę grymasi, a następnie mówi: Ok. Jest pan niepełnosprawnym weteranem; ma pan wystarczająco dużo punktów, abym mógł pana zatrudnić od zaraz. Nasze normalne godziny pracy to od 8:00 do 16:00. Może pan zacząć jutro o 10:00, proszę zaplanować rozpoczynanie o 10:00 każdego dniaFacet jzdziwiony pyta: Przecież godziny pracy są od 8:00 do 16:00, to dlaczego mam być na 10:00 rano?"To jest praca państwowa" - odpowiada ankieter. Przez pierwsze dwie godziny po prostu stoimy i pijemy kawę, drapiąc się po jajach
Kiedy jesteś drogowym weteranem i byle dziura nie robi na tobie wrażenia –
0:27
Doug jest lojalnym klientemrestauracji Arby's – Właściwie jest on najbardziej lojalnym klientem, jakiego tam mają. Doug jest 97-letnim weteranem II wojny światowej i od dawna uwielbia słynne kanapki z rostbefem, na których sieć zbudowała swoją reputację.Doug przychodzi codziennie, aby zjeść swoją ulubioną kanapkę.Prawie zawsze zamawia kanapkę z rostbefem z nadzieniem z sera szwajcarskiego i colę bez lodu. Wszyscy pracownicy zapamiętali to jako jego "zwyczaj". Po pewnym czasie jeden z pracowników chciał dowiedzieć się czegoś więcej o tym starszym człowieku i dlaczego tak bardzo fascynuje się jedzeniem, które serwujemy. Zapytał go więc, dlaczego ciągle tu przychodzi, dlaczego akurat w to miejsce?Doug odpowiedział: "To jest jedyne miejsce, gdzie mogę dostać kanapkę lub dostać cokolwiek innego do jedzenia, po czym nie boli mnie żołądek"Właściwie bliższe prawdy może być to, że kanapka tak bardzo mu smakuje, że przestał szukać alternatyw. Doug mieszka w pobliskim domu spokojnej starości, ale zawsze dba o to, aby zjeść swój codzienny posiłek w Arby's. I ma swój ulubiony stolik, przy którym chętnie jada. Personel traktuje go jak rodzinę, a pracownicy dokładają wszelkich starań, aby czuł się komfortowo. Doug jest tak lojalnym klientem i naprawdę dobrym człowiekiem, że pewnego dnia pracownicy zjednoczyli się i kupili mu kartę podarunkową o wartości 200 dolarów. Na początku myślał, że żartują, ale to było zdecydowanie prawdziwe. Odpowiedział im: "Dziękuję. Nigdy nie wiem, czy będę tu następnego dnia, ale bardzo wam za to dziękuję"Ale to, co może być nawet ważniejsze od tego... przynajmniej bardziej znaczące... to fakt, że wielu pracowników dało Dougowi swoje numery telefonów, w razie gdyby czegoś potrzebował. I wszyscy zaoferowali, że przyniosą mu jego ulubiony posiłek do domu spokojnej starości, na wypadek gdyby nie mógł tam dotrzeć. Następnie, po tym jak historia Douga trafiła do wiadomości publicznej, Arby's podarował mu kolejny prezent... darmowe jedzenie do końca jego życia. Teraz nie musi się już martwić o to, skąd weźmie następny posiłek, co daje mu więcej czasu na zawieranie kolejnych przyjaźni Właściwie jest on najbardziej lojalnym klientem, jakiego tam mają. Doug jest 97-letnim weteranem II wojny światowej i od dawna uwielbia słynne kanapki z rostbefem, na których sieć zbudowała swoją reputację. Doug przychodzi codziennie, aby zjeść swoją ulubioną kanapkę. Prawie zawsze zamawia kanapkę z rostbefem z nadzieniem z sera szwajcarskiego i colę bez lodu. Wszyscy pracownicy zapamiętali to jako jego "zwyczaj". Po pewnym czasie jeden z pracowników chciał dowiedzieć się czegoś więcej o tym starszym człowieku i dlaczego tak bardzo fascynuje się jedzeniem, które serwujemy. Zapytał go więc, dlaczego ciągle tu przychodzi, dlaczego akurat w to miejsce? Doug odpowiedział, mówiąc: "To jest jedyne miejsce, gdzie mogę dostać kanapkę lub dostać cokolwiek innego do jedzenia, poczym nie boli mnie żołądek". Właściwie bliższe prawdy może być to, że kanapka tak bardzo mu smakuje, że przestał szukać alternatyw. Doug mieszka w pobliskim domu spokojnej starości, ale zawsze dba o to, aby zjeść swój codzienny posiłek w Arby's. I ma swój ulubiony stolik, przy którym chętnie jada. Personel traktuje go jak rodzinę, a pracownicy dokładają wszelkich starań, aby czuł się komfortowo. Doug jest tak lojalnym klientem i naprawdę dobrym człowiekiem, że pewnego dnia pracownicy zjednoczyli się i kupili mu kartę podarunkową o wartości 200 dolarów. Na początku myślał, że żartują, ale to było zdecydowanie prawdziwe. Odpowiedział im: "Dziękuję. Nigdy nie wiem, czy będę tu następnego dnia, ale bardzo wam za to dziękuję". Ale to, co może być nawet ważniejsze od tego... przynajmniej bardziej znaczące... to fakt, że wielu pracowników dało Dougowi swoje numery telefonów, w razie gdyby czegoś potrzebował. I wszyscy zaoferowali, że przyniosą mu jego ulubiony posiłek do domu spokojnej starości, na wypadek gdyby nie mógł tam dotrzeć. Następnie, po tym jak historia Douga trafiła do wiadomości publicznej, Arby's podarował mu kolejny prezent... darmowe jedzenie do końca jego życia. Teraz nie musi się już martwić o to, skąd weźmie następny posiłek, co daje mu więcej czasu na zawieranie kolejnych przyjaźni
Józef Kowalski, zmarły w 2013 roku, był rekordzistą w kilku kategoriach: – 1. Był ostatnim żyjącym Polakiem urodzonym w XIX wieku (1900 r.)2. Był ostatnim żyjącym weteranem wojny polsko-bolszewickiej (1919-1920)3. Był ostatnim żyjącym weteranem, który służył jeszcze podczas I wojny światowej (w armii Austro-Węgier, od września do listopada 1918 r., nie wziął udziału w walkach)4. Był najstarszym znanym Polakiem w historii nowożytnej (Izrael Kryształ, zmarły w 2017 r., był obywatelem polskim o żydowskich korzeniach, ale po II wojnie światowej osiadł w Izraelu, więc większość życia spędził poza Polską)5. Był najstarszą osobą awansowaną na stopień kapitana w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (w wieku 112 lat).6. Był ostatnim żyjącym uczestnikiem większej bitwy z użyciem kawalerii (Bitwa pod Komarowem)
Dramatyczna historia niczym z hollywoodzkiego filmu rozgrywa się na naszych oczach – W gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej trwa obława i poszukiwania Kamila S, który uciekł wraz ze swoją pumą. Decyzją sądu zwierzę ma mu zostać odebrane i zamknięte w zoo. Kamil jest żołnierzem, weteranem wojny w Afganistanie, więc z pewnością policja nie będzie miała łatwego zadania
Och, Kanado co za gabinet! – -  Minister Zdrowia jest lekarzem- Minister Transportu jest astronautą- Minister Obrony Narodowej jest sikhijskim weteranem- Minister Młodzieży ma poniżej 45 lat- Minister Rolnictwa i Żywności jest byłym rolnikiem- Minister Innowacji, Nauki i Rozwoju Gospodarczego był analitykiem finansowym- Minister Finansów to odnoszący sukcesy biznesmen- Minister Sprawiedliwości był prokuratorem koronnym i liderem Pierwszych Narodów- Minister Sportu i Osób Niepełnosprawnych to paraolimpijczyk z dysfunkcją wzroku- Minister Nauki jest geografem medycznym z doktoratem- Minister ds. Imigracji, obywatelstwa i uchodźców był krytykiem imigracyjnym- W gabinecie są naukowcy i składa się on w 50% z kobiet
Wymyślił sobie, że chce dostać tyle kartek z życzeniami na urodziny,ile lat właśnie ukończył – 100-latek opublikował wpis na Facebooku:"Cześć! Nazywam się James South i jestem dumnym weteranem II wojny światowej! Na swoje zbliżające się 100 urodziny chciałbym otrzymać 100 kartek urodzinowych". Proszę wysyłać je na adres: 5800 North Park Dr., Watauga, TX 76148. Dziękuję! - napisał doświadczony wiekiem weteranZamiast 100 kartek, weteran dostał ponad 100 tysięcyKartki urodzinowe przychodziły z całego świata, m.in. Australii, Wielkiej Brytanii czy nawet Chin. Swoje życzenia przysłał nawet prezydent USA Donald Trump
O nienawiści sąsiadów i walcez niepełnosprawnym weteranem – Weteran Igor Żulew, który mieszka w 5-piętrowym bloku w Kostromie (Rosja), porusza się na wózku inwalidzkim. Został poważnie ranny podczas wojny w Afganistanie i od tamtego czasu nie może samodzielnie chodzić. Przez wiele lat był uwięziony we własnym mieszkaniu, ponieważ w budynku nie ma windy.Igor nie chciał już dłużej tak żyć i wystąpił z wnioskiem o zainstalowanie specjalnej rampy na klatce schodowej. Udało się i z polecenia burmistrza miasta, zarząd budynku zamontował rampę dla wózków inwalidzkich. Wtedy rozpętało się prawdziwe piekło. Mieszkańcy bloku znienawidzili weterana i zaczęli go pozywać do sądu. Uzasadniali swoją złość po pierwsze tym, że względu na rampę na klatce schodowej, niemożliwe stało się wnoszenie do mieszkań rowerów, a mieszkańcy zostali zmuszeni do umieszczenia ich w swoich garażach i piwnicach. Po drugie, sporo osób z oburzeniem pytało dlaczego oni mają stać i czekać ze swoim dzieckiem lub torbami z zakupami, aż weteran zjedzie sobie na dół? Po trzecie, koszt czynszu (doliczono obsługę rampy), wzrósł dla wszystkich mieszkańców o 16 rubli (czyli o niecałą 1 zł).Dziwi mnie fakt, że ludzie w taki sposób traktują człowieka niepełnosprawnego, który dodatkowo walczył dla kraju. Masz zdrowe nogi, dzięki którym chodzisz lub pedałujesz na rowerze, ale jesteś zbyt leniwy, aby przejść się parę kroków do garażu. I oczywiście też nie możesz poczekać i postać przez minutę lub dwie dopóki osoba niepełnosprawna nie przemieści się za pomocą rampy.Moim zdaniem obwinianie osoby, która nie może chodzić jest niesprawiedliwe, a mieć pretensje o te dodatkowe 16 rubli (niecała złotówka) to też lekkie przegięcie.Ta sytuacja pokazuje jaki stosunek mają czasem obywatele do weteranów. Każdemu łatwo przychodzi pisanie na facebooku czy instagramie słów: „pamiętamy i jesteśmy dumni”, albo ozdabianie samochodów patriotycznymi naklejkami i flagami, tylko po to, by ludzie wokół podziwiali jak bardzo szanujesz i kochasz.Tylko co robią tacy ludzie gdy chodzi o zwykłą pomoc prawdziwemu weteranowi? Kłócą się o te 16 rubli, bo to jest ważniejsze niż żyjąca osoba, która próbuje normalnie żyć i która pewnie oddałaby wszystko, aby móc znów wyjść z mieszkania na własnych nogach
Przychodzi facet w sprawie pracy na poczcie. Urzędnik pyta: – - Ma pan na coś alergię? - Tak, na kawę- Służył pan w wojsku? - Tak, walczyłem w Iraku dwa lata - To panu da 5 dodatkowych punktów. Jest pan niepełnosprawny w jakiś sposób? - Tak, wybuch bomby urwał mi jaja- Czyli jest pan niepełnosprawnym weteranem wojennym, dostaje pan pracę z miejsca - Świetnie - Nasze normalne godziny pracy to 8-16, ale pan może przychodzić na 10- O, a dlaczego? - To państwowa posada, przez pierwsze dwie godziny tylko pijemy kawę i drapiemy się po jajach
Nic tylko pogratulować ministerstwu zwycięstwa. Ogromny sukces panowie, taka wielka oszczędność dla budżetu –  Onet: Mon wygrał w sądzie z ciężko rannym weteranem Wczoraj sąd okręgowy w warszawie w poniedziałek 25 marca w całości oddalił powództwo weterana z Afganistanu Mariusza Mańczaka z uwagi na przedawnienie - informuje one. Mariusz Mańczak jest jednym z zaledwie dziewięciu polskich weteranów z Afganistanu, których uszczerbek na zdrowiu lekarze wyliczyli na 100 procent lub więcej
Cwaniacy zadarli z niewłaściwym człowiekiem – Kawiarnia w Petersburgu. Według relacji świadków, trzech cwaniaków obrażało faceta, mówiąc, że ma damską torebkę i jest ciotą. Facet miał okazać się weteranem drugiej wojny czeczeńskiej i cwaniakom szybko zmiękły rury
0:48