Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 327 takich demotywatorów

Mój pies sam zdecydował, że będzie wegetarianinem –
Oj fajnie było... – Jedną kanapkę jedliśmy, z jednego kubka piliśmy, lody na lizy, a jabłka na gryzy byłyLatem kurz w rzece zmyliśmy, zimą przemarznięci z gilem do brody, z górek zjeżdżaliśmy, całe dnie po dworze lataliśmyNie było probiotyków w kapsułkach, nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe, spracowanymi rękami dojoneKąpiel w rzece bezpieczna była, woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziłaWarzywa z ogródków kradliśmy, owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyte zjadaliśmyPoziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez lisy były, ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły Jedną kanapkę jedliśmy, z jednego kubka piliśmy, lody na lizy, a jabłka na gryzy były. Latem kurz w rzece zmyliśmy, zimą przemarznięci z gilem do brody, z górek zjeżdżaliśmy,całe dnie po dworze lataliśmy. Nie było probiotyków w kapsułkach,nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe, spracowanymi rękami dojone. Kąpiel w rzece bezpieczna była, woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziła. Warzywa z ogródków kradliśmy, owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyte zjadaliśmy.Poziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez lisy były, ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły
Kiedy dzieci chciały spróbować warzyw, ona udawała, że się waha: "to jedzenie dla dorosłych, ale myślę, że troszkę mogę wam dać". No i dzieci dorastały, lubiąc warzywa –
 –  Jedną kanapkę jedliśz jednego kubka piliślody na lizy, a jabłka naLatem kurz w rzece zmyliśmy,zimą przemarznięci z gilem do brody, z górekzjeżdżaliśmy,całe dnie po dworze lataliśmy.Nie było probiotyków w kapsułkach,była butelka kefiru i kiszona kapusta,nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe,spracowanymi rękami dojone.Kąpiel w rzece bezpieczna była,woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziła.Warzywa z ogródków kradliśmy,owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyzjadaliśmy.Poziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez libyły, ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły.
 –  Czy w Polsce jest drożej niż w Niemczech? Zrobiliśmy mały eksperyment - Dawid zrobił zakupy w Polsce, a Kuba zrobił zakupy w Niemczech. Każdy z nas kupował to samo, w tej samej ilości, w tej samej sieci sklepów i w tym samym czasie (różnica jednego dnia). Zakupy robiliśmy według wcześniej przygotowanej listy, aby odzwierciedlały koszyk tradycyjnego Polaka, czyli kupowaliśmy m.in. chleb, mąka, mleko, jogurty, warzywa i owoce, słodycze, napoje oraz piwo. Następnie porównaliśmy paragony i wniosek wbił nas w ziemię: za te same zakupy w Niemczech zapłaciliśmy taniej niż w Polsce! Za zakupy w Warszawie zapłaciliśmy 43,79 zł, za te same zakupy w Niemczech - 10,46 euro. Po odjęciu 1 euro kaucji zwracanej za oddanie butelek i puszek wyszło nam 9,46 euro, czyli 42,76zł. To jest o 2,5% taniej niż w Polsce! Porównaliśmy także średnie zarobki Polaków i Niemców. W Polsce średnia krajowa wynosi 5.681 zł brutto - w Niemczech jest to 3975 euro, czyli aż 17.967zł! Przeciętny Niemiec zarabia zatem trzy razy więcej niż Polak! Jeśli chcielibyśmy poczuć się jak Niemiec, za nasze zakupy w Polsce powinniśmy zapłacić 13,84zł! Rząd od lat mami wszystkich programami społecznymi, ale przez spadającą wartość złotówki, tracimy znacznie więcej! To jest prawdziwe draństwo żebyśmy przy trzy razy mniejszych zarobkach, płacili za zwykłe, spożywcze zakupy więcej niż lepiej zarabiający od nas Niemcy! W rządowych mediach kiedyś przeczytaliśmy pasek: „ZACHÓD ZAZDROŚCI POLSCE DOBROBYTU”, a wystarczył mały eksperyment i kilka prostych przeliczeń, aby pokazać jakie to jest oszustwo. Kiedyś Zachód mógł nam chociaż zazdrościć niskich cen - teraz już nawet tego nie - mamy wszechobecną drożyznę i nadal niskie zarobki. To ma być to zapowiadane „wstawanie z kolan”?
 –
A marchewka mówi:- No właśnie, dlaczego? –
Jak upiec kurczaki z warzywami –
0:09
 –
 –  Usunęliśmy materiały opublikowane przez CiebieUsunęliśmy poniższy post ponieważ nie spełniał on Standardów społeczności Facebooka:Adelajda TruścińskaZnalazłam rozwiązania kolejnych problemów. Tym razem jest to zlikwidowanieprzestępczości niemal do zera. wystarczy zmienić zasady w zakładach karnych.Przede wszystkim podawane tam jedzenie Więźniowie w tej chwili w zależności odzakładu mają na śniadanie chleb z masłem I szynką, a na obiad ziemniaki zmielonym i jakąś w miarę mało pedalską surówką. Jak w domu. Każdy szanującysię mężczyzna powie wam. że właśnie takie coś upolowałby sam. Należy zmienićdietę więźniów na ściśle wegańską. Takie rzeczy, jak warzywa, owoce, a przedewszystkim soczewica powinny skutecznie odstraszyć potencjalnych przestępców. Imamy taką sytuację na przykład: - O patrz, jaki pedał, ma naszywkę muzykaprzeciwko rasizmowi. Zabijmy go. - Nie. co ty... Nie słyszałeś, że teraz w więzieniunie ma mięsa? - Co ty kurwa gadasz? - No. I dają ci tyle soczewicy, że jakwychodzisz jesteś właściwie kobietą. - Ja pierdolę - On nie Jest tego warty. - Niejest. Podczas obiadów leciałoby też Taco Hemingway czy inny pedalski rap. Apapierosy tylko mentolowe slimy. A piwo tylko z sokiem. A spodnie tylko rurki. A zgier tylko warcaby. A z książek tylko poezja.! kto chciałby być w takim więzieniu?Nikt.
Jak kupuję owoce albo warzywa, to zawsze wybieram holenderskie z nadzieją, że były zrywane przez Polaków pracujących za 7 euro za godzinę w niewolniczych warunkach i śpiących na paletach –
 –
Nowy Ład –
Warzywo idealne –
Mam paranoję czy onechcą mi coś powiedzieć? –
 –  Pracuję jako dostawca produktów spożywczych i nie tylko. Dzisiaj wpadło mi zamówienie, które totalnie mi się nie podobało. Nie dość, że daleko trzeba było jechać, to jeszcze ktoś sobie zamówił pół sklepu - 3 ogromne reklamowy po około 10 kg każda. Warzywa, chleb, mięso, proszek, krótko mówiąc miesięczny zapas rzeczy potrzebnych w domu. Dotarłem na miejsce, ale oczywiście całe osiedle zapchane samochodami, nie mam jak podjechać i gdzie się zatrzymać... Przed wyjściem z samochodu zerknąłem na formularz zamówienia i zobaczyłem, że zakupy muszę dostarczyć na 6 piętro. Myślę sobie „no świetnie, oby tylko winda była". Wziąłem te wszystkie torby i dowlekłem się do klatki. Wchodzę no i oczywiście k*rwa, jakby mogło być inaczej... Windy nie ma. Zanim doczłapałem na to ostatnie piętro, to spociłem się jak świnia. Myślę, moją koszulkę można było na luzie wyżymać, taka była mokra. Na którymś z pięter potknąłem się o schodek, ledwo utrzymałem równowagę. Dobrze, że nic mi nie wypadło i nic nie rozlałem. Jak już w końcu dotarłem, to ledwo łapałem oddech. Byłem okropnie zmęczony, przemoczony od potu i wk*rwiony. Zapukałem do drzwi i... W tym momencie cały mój gniew minął. Otworzyła mi starsza kobieta, wyglądała na jakieś 70-80 lat, chyba dostała emeryturę i zrobiła zakupy na zapas, żeby nie musieć po nie chodzić. Wniosłem te reklamówki do kuchni. Babcia zapłaciła mi za zakupy i na odchodne w progu wcisnęła mi w rękę tabliczkę czekolady. Powiedziałem, że bardzo dziękuję, ale nie trzeba, ale ona nalegała, mówiąc, że chociaż tak się odwdzięczy za mój wysiłek.Ogólnie, mimo tych niekwestionowanych trudności, ta sytuacja naładowała mnie pozytywną energią na cały dzień
Kiedy Twoja 90-kilogramowa kumpela po godzinie opowiadania o swojej nowej diecie zamawia frytki i wyjaśnia, że przecież to warzywa –
0:01
Źródło: giphy.com
Żona powiedziała, żebym wzbogaciłswoją dietę w warzywa –
W pewnym wieku zaczynasz myśleć o tym, że mieć działeczkę za miastem, uprawiać tam warzywa i gonić bimber to w sumie nie jest zły pomysł –
UOKiK nałożył ponad 60 mln zł właściciela sklepów sieci Biedronka za błędne oznakowanie kraju pochodzenia warzyw i owoców – Przykładowo na wywieszce przy stoisku był napis „Polska”, chociaż w rzeczywistości czosnek sprzedawany 15 października 2019 r. w Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki oferowane 19 lutego 2020 r. w Radymnie (podkarpackie) – z Francji, kapusta włoska sprzedawana 19 lutego 2020 r. w Kołobrzegu – z Francji, seler oferowany 12 maja 2020 r. przez dyskont w Koszalinie – z Niderlandów, gruszki dostępne 24 lutego 2021 r. w Biedronce w Katowicach – z Holandii, a cebula szalotka, którą można było nabyć 24 lutego 2021 r. w sklepie w Bydgoszczy – z Francji