Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 325 takich demotywatorów

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie – "Rok 2006, mieszkam w Glasgow. Idę do pobliskiego Revenue (ich US) zasięgnąć języka po pomoc w wypełnieniu formularzy podatkowych. Siedzę w poczekalni, przechodzący urzędnicy zaczepiają mnie dwa razy czy można w czymś pomóc i na co czekam. Tłumaczę spokojnie, że mam numerek i zaraz moja kolej. W końcu podchodzę do biurka. Szeroki uśmiech, pada pytanie czy chcę coś do picia. Potem życzliwie przeprowadza przez proces, pomaga, pokazuje. Nie ma specjalnego traktowania ale jest życzliwość, wręcz krępująca. Wychodzę z załatwioną sprawą.Polska, Urząd Skarbowy. Zostaję wezwany w kwestiach niejasności VATu przy sprzedaży usług IT do UK. Zgłaszam się do pokoju na 4 piętrze. Dwie babki, jeden łysy jegomość. Babka daje znak ręką żebym podszedł do biurka nie spoglądając w moją stronę. Staję przed biurkiem, krzesła brak więc biorę z kąta. Zanotowane wzrokiem. Wystawiałeś faktury do Szkocji z błędnym podaniem przyczyny zerowego Vatu. Musisz zapłacić VAT za ostatni rok. Na pewno - pytam? Na pewno. Prawo. Robi mi się gorąco. Dzwonię do księgowej. Podaję słuchawkę babce. 5 minut rozmowy. OK - wystaw korekty faktur. Wyraźna ulga, wychodzę na miękkich kolanach ale szczęśliwy. Łysy podnosi głowę - "Nie ciesz się tak, nie ciesz. Miałeś farta."Pod US jest budka z tostami, w Szczecinie są genialne tosty z pieczarkami i serem. Po jednej z wizyt (łysy wykrakał, to nie był ostatni raz) w US stoję po tosta. Przede mną pani nieźle ubrana odbiera bułę i idzie w swoją stronę. Moja kolej. Pani wraca z wypapranym okruchami uśmiechem na twarzy. HA! Nie wydałaś mi paragonu! I wymachuje legitymacją US. Sprzedawczyni spokojnie tłumaczy, że paragon położyła na ladzie i babsko nie wzięło - to prawda, sam widziałem. W razie czego pokazuje na kamerę w narożniku, można sprawdzić nagranie. Babiszczę coś tam mamrocze - tym razem się upiekło, odchodzi zawiedziona żując bułę. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i mówi, że co jakiś czas próbują. Nie mogę uwierzyć, że to prawda.Dublin, Irlandia, konferencja branżowa. Rozkładamy się ze stoiskiem. Senny początek ale po 9.00 pojawiają się zainteresowani, nagle poruszenie. Przybiega jegomość, za moment będzie tu Pat Breene, Minister Handlu. No tak, będą fotki w otoczeniu innowacji. Odwiedza po kolei stoiska, przychodzi do nas, zadaje pytania (na temat ;), rozmawia bez zadęcia. Pada informacja, że my z Polski. Dyskretny znak ręką do wsparcia i żegna się. Za moment pojawiają się ludzie z ich agencji wsparcia firm z zagranicy, spisują dane. Po godzinie są znowu, już zrobili intel w Polsce co my za jedni. W ciągu godziny sprowadzają gościa, który tłumaczy zasady działania i daje numery telefonów, kontakty i potrzebne informacje. Zjawiają się inwestorzy, padają poważne propozycje. Wszystko w ciągu 2h.Berlin, spotkanie największej społeczności branżowej VR w Europie. Ostatnie piętro industrialnego budynku nad Szprewą. Na ścianach obdrapany beton, prelegent z Nvidia podstawia drabinę malarską, kładzie maka i robi prezkę dla przedstawicieli 300 firm. Następny jest gość z MSI, denerwuje się bo na sali masa ludzi z branży. Bez połysku, bez torebek, pendrive'ów i szopki. Ani grosza z UE.Konferencja w Polsce, wielomilionowy budżet z UE, organizuje spółka z budżetu samorządu. Przyjeżdżamy, opowiadamy o technologii, za darmo. Nie będzie honorarium - bez zwrotu za dojazd. Na sali znajomi, zero klientów. Ale przyjeżdżajcie, skorzystacie. Myślimy sobie - wspieramy lokalne społeczności. Co tam. Oprawa super cacy. Błysk i połysk. Laski odstawione jak na balu karnawałowym, torebki, pendrive'y, katalogi, teczki. Film promocyjny profeska na fejsie. Na koniec konferencji podziękowanie w mailu od pani organizatorki, od myślnika załącza wszystkie swoje dokonania, CC do szefa. Na pierwszy rzut oka widać, że bedą premie.Polska misja gospodarcza w Londynie. Największe targi IT na świecie. Zapchane pawilony. Mamy się promować. High hopes. Na spotkanie zorganizowane przez misję przychodzi 5 osób, w tym ambasador. W samym oku cyklonu udaje się zrobić spotkanie na które nie przychodzi nikt.Dlaczego w Amsterdamie, Londynie, Berlinie czy Dublinie jestem traktowany dobrze i życzliwie, a u siebie podejrzliwie? Dlaczego ich agencje wsparcia są skuteczne a nasze nie? Dlaczego u nas musi być wysoki połysk i bizancjum pomimo, że w Berlinie Google wystawia się na drewnianym stoisku w obdrapanym betonowcu (i o dziwo to ma styl). Dlaczego na ich konferencjach zarabiają wszyscy, a na naszych organizatorzy? Może w końcu warto by się zastanowić, skąd oni tam w Berlinach i Londynach mają tę kasę a my nie.Tam sobie rozmyślam czytając projekt ustawy z dnia 25 maja br. o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I uspokajam się, że zawsze jest sąd... I konstytucja biznesu
Dzień z życia podatnika: – 6.30 - Budzę się we własnym domu. Powierzchnia 150 m2 za którą płacę podatek 111 zł/rok. Wybudowany został na mojej działce 30a za którą płacę podatek 414 zł/rok. Urzędnik pozwolił mi nawet garaż wybudować!6.40 - Włączam telewizor/radio za które płacę podatek 21,50 zł/miesiąc.6.50 - Śniadanie, poranna toaleta za którą płacę VAT zużywając wodę i odprowadzając ścieki. Dodatkowo segreguję śmieci i płacę 32 zł/mies.7.30 - Odwożę dzieci do szkoły używanym samochodem, za który zapłaciłem podatek przy kupnie 300 zł.7.50 - Jadę z żoną do pracy. Gdy braliśmy ślub, wujek z USA podarował nam 12 000 zł. Zapłaciliśmy 874,48 zł podatku.7.51 - Zatrzymuję się na stacji paliw, napełniam zbiornik Pb95 za 300 zł. Płacę podatek 165 zł.8.00 - Jestem w pracy. Zarabiam miesięcznie 3000 zł brutto, płacę podatek i zostaje mi 2156 zł "na rękę". Mój szef płaci za moje miejsce pracy 3618 zł.16.00 - Wracam do domu, robię zakupy za 80 zł i płacę podatek VAT 18,4 zł.17.30 - Reguluję rachunek za energię elektryczną i płacę podatek 40 zł.19.00 - Wieczorem pijemy ze znajomymi 4-pak piwa za 14 zł, zapłaciłem 5 zł podatku.22.00 - Idę spać by mieć siłę na Państwo dać.Rok 2050Mam 70 lat, pracowałem 45. Dzieci w Wielkiej Brytanii mają wnuki i odwiedzą nas w Boże Narodzenie.Czekam 6-ty miesiąc na operację w państwowym szpitalu. Powinienem zdążyć się zobaczyć z nimi i w tym roku.Razem z pracodawcą płaciłem obowiązkowe składki (ZUS, FP, FGŚP) 900 zł miesięcznie. Miałbym teraz 2500 zł emerytury. Niestety ZUS upadł w 2022 r. Przez resztę życia próbowałem oszczędzić na lokacie Miałbym 175 tys. na koncie, ale... Zapłaciłem podatek Belki 9 tys. zł.Niemal za wszystko co kupiłem w ciągu życia zapłaciłem 23% VAT.Jednak zbytnio martwić się nie muszę. Przecież mam już 70 lat... Żałuję tylko, że nie miałem czasu dla żony i dzieci. Może dlatego, że z 45 lat etatu oddałem 30-ści pracując tylko na Państwo i podatki?Jadę do naczelnika urzędu skarbowego zapisać spadek. Inaczej moje dzieci przedostatni raz zapłacą podatek od tego co po mnie zostanie.Jeszcze podatek za trumnę i mam święty spokój.Godzicie się na takie życie? Ludzie vs. państwo
 –  GDYBY NIE UCHWALONY PRZEZ PIS PROGRAM 500+, KTÓREGO ROCZNY KOSZT WYNOSI 21,6 MLD Zł MOŻNA BY BEZ ZMNIEJSZANIA WYDATKÓW, CZYLI BEZ USZCZERBKU DLA BUDŻETU PAŃSTWA: OBNIŻYĆ PODATEK VAT Z 23% NA 19% LUB OBNIŻYĆ PODATEK PIT Z 18% NA 10% LUB OBNIŻYĆ PODATEK CIT Z 19% NA 3% LUB OBNIŻYĆ ZUS DLA PRACOWNIKÓW Z 26% DO 27. LUB OBNIŻYĆ ZUS DLA PRZEDSIĘBIORCÓW Z 1121 ZtIMC DO 953 ZŁ/MC LUB ZMNIEJSZYĆ AKCYZĘ NA PALIWO Z 35% NA 10% (CEN BENZYNY ZAMIAST 4,50 ZŁ/I. ZMALAŁABY 3,40 ZŁ/L) NIC NIE JEST ZA DARMO RZĄD NIE MA SWOICH PIENIĘDZY. JEŚLI KOMUŚ COŚ DAJE, TO ZNACZY, ŻE ZABIERA INNYM. JEŚLI DOSTANIESZ 500 ZŁ TO ZNACZY, ŻE RZĄD ZABRAŁ JE W PODATKACH TOBIE, TWOIM BLISKIM I PRZYJACIOŁOM. ZASIŁKI TO NIE POMOC TYLKO OSZUSTWO I PRZEKUPSTWO. ZAMIAST OBNIŻAĆ PODATKI I ZOSTWIAĆ PIENIĄDZE W RĘKACH OBYWATELI, RZĄD ROZDAJE NIEKTÓRYM PIENIĄDZE URZYMUJĄC ARMIĘ NIEPOTRZEBNYCH URZĘDNIKÓW. NIE DAJ SIĘ OSZUKIWAĆ. MYŚL!!!
Jeśli broń sama zabija to lewe faktury same wyłudzają VAT –
25 lat temu, 5 lipca 1993 roku wszedł w życie podatek od towarów i usług VAT – Pierwszy projekt nowego podatku opracowany został przez rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego w 1991 roku. Przewidywał początkowo niższe stawki: 18 procent stawka podstawowa i 5 proc. obniżona. Został jednak odrzucony przez Sejm
Podwyższone stawki VAT, które zostały "tymczasowo" podwyższone przez rząd Donalda Tuska jeszcze w 2011 roku, już nie będą w nieskończoność ponawiane. Teraz mają stać się normą – Zgodnie z ustawą o VAT - stawki tego podatku w 2019 r. automatycznie powrócą do poziomu 22, 7 i 3 procent. Jak dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna", Ministerstwo Finansów nie chce do tego dopuścić i podwyższone stawki VAT mają zostać zapisane w ustawie jako standardowe.Partia rządząca, która wprowadziła kilka bardzo kosztownych programów socjalnych z 500+ na czele, panicznie boi się spadku wpływów do budżetu. Według MF ubytek może wynieść 7 mld zł rocznie - tyle zamiast trafić do budżetu zostałoby w kieszeniach Polaków po obniżeniu stawek VAT
Korea Północna rozwiązałaproblem otyłości – Dlaczego nie naśladować najlepszych? Wprowadzić 200% VAT na żywność
Skarbówka wykańcza niewinne firmy. Naczelny Sąd Administracyjny stanął po stronie przedsiębiorców – Rekordowe wpływy z VAT-u. To ostatnio bardzo popularne hasło, które rządzący powtarzają przy każdej nadarzającej się okazji. Skarbówka regularnie informuje o rozbijaniu kolejnych karuzel VAT-owskich. Prawdziwe oblicze tych sukcesów to często dramaty uczciwych firm, które najpierw nieświadomie zawarły umowy z oszustami, a później trafiły na celownik aparatu skarbowego.VAT-owi oszuści najczęściej znikają z kraju, zanim służby zdążą się nimi zainteresować. Wtedy skarbówka bierze się za firmy, które zawierały z oszustami transakcje. Tym, które robiły to nieświadomie, Naczelny Sąd Administracyjny wreszcie zapewnił ochronę. Sprawa dotyczy jednej ze śląskich firm handlujących złomem, która w 2009 r. kupiła od kilku firm towar i zgodnie z przepisami odliczyła podatek VAT. Cztery lata później skarbówka uznała, że zakupy udokumentowane niemal setką faktur stanowiły element karuzeli służącej wyłudzeniu podatku i nakazała zwrot pieniędzy.I faktycznie, firmy dostarczające złom śląskiej spółce, nie były jego właścicielem. To one oszukiwały państwo, ale zapłacić za to musi przedsiębiorstwo, które - nieświadomie tego faktu - kupiło towar i faktycznie go odebrało. Kolejne odwołania i próby wyjaśnienia sprawy nie przynosiły skutku. Początkowo firma nic nie ugrała także w sądzie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach stanął po stronie urzędników. I skarbówka, i sądy zaznaczały, że obowiązkiem firmy, która kupuje towar, jest sprawdzenie, czy nie ma do czynienia z dostawcą-oszustem. Sprawa ostatecznie trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który bardzo stanowczo wskazał, że gliwicki sąd pozostał głuchy na wszelkie argumenty prawne, które świadczyły na korzyść firmy. Sędziowie podkreślili też, że niespełna setka zakwestionowanych faktur stanowiła łącznie niewielki odsetek całkowitych obrotów spółki. Poza tym zaznaczyli, że firma działa na rynku od lat, nie powstała "wczoraj" i ma ugruntowaną pozycję rynkową.- Mamy nadzieję, że sprawa zmierza do uznania prawa do odliczenia podatku - mówi mec. dr Remigiusz Stanek, prawnik firmy - Orzecznictwo unijne chroni bowiem podatników, którzy nie brali udziału w oszustwach VAT-owskich świadomie. Trybunał Sprawiedliwości UE mówi wprost, że sprawdzenie nie należy do kompetencji podatnika, bo nie jest on urzędem.W ocenie prawnika wyrok "jest krokiem na drodze do zwiększania szans podatników w sporach z fiskusem, gdy padli ofiarą nieświadomego uczestnictwa w oszustwie podatkowym". Choć akurat walka z fiskusem zazwyczaj trwa latami i wiele firm bankrutuje, zanim zapadną ostateczne wyroki
Trwa ósmy rok podniesienia stawki VAT do 23% na 3 lata –
To były programy. 5 sekund trwało pół godziny –  00:37:55 stajesz automatycznie, na polipzonynaszym diamW SZAFIEDSCULAKRALIATΚυριάκιKANZAKANG REKKTRAF NAOTWARTA LINIE200 złW SZAFIE NA LITERĘ "K"?*7310 z tel. kom. 0704 304 3103 zł (3.66 z VAT)/polączenie3.19 zl (3.89 z VAT)/polączenieRegulamin na str. 366 Gazety TV Polsat
Jakie hity można przypisać jeszcze naszemu nowemu premierowi? –  Mateusz Morawiecki Greatest Pis Vat Vat it Black or Vat Bills jean Vat criminal vat with you you vat my world vat in the mirror remember the vat p.i.t i want you vat
PKB Rumunii urosło o 8,8%. Wcześniej Rumuni zlikwidowali ponad 100 drobnych danin, obniżyli VAT i podatek dochodowy. Na tym nie koniec, bo od 2018 roku zmniejszają PIT z 16% do 10% i podwyższają kwotę wolną od podatku do 23 000 zł – A u nas cały czas podnoszą podatki i pompują PKB konsumpcją ze świadczeń socjalnych finansowanych z długu...
Lubiła tańczyć, pełna radości tak... – Zawsze płaciła VAT!
Pomóc można na wiele sposobów: – - Można zostać wolontariuszem i włączyć się do akcji, zgłoszenia: gdansk@pck.org.pl.- Wpłacić darowiznę na rachunek 11 1160 2202 0000 0003 0286 5549 z dopiskiem BURZA lub za pośrednictwem Zrzutka.pl.- Przekazać darowiznę rzeczową poprzez gdański oddział PCK pod nr tel. 533 374 432, mail:gdansk@pck.org.pl bądź przynosząc rzeczy do gdańskiego oddziału przy ul. Kurkowej 8.Pomaga także Caritas. Można wysłać SMS z hasłem WICHURA pod nr 72052 (koszt 2,46 zł z VAT) lub wpłacić na konto 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem WICHURA.Można też wpłacać pieniądze bezpośrednio na usuwanie skutków nawałnicy w Rytlu. Zbiera je Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży Rytla i Okolic – „Naszym Dzieciom” pod numerem konta: 30 8147 0002 0008 1953 2000 0010. Wpłaty z dopiskiem NAWAŁNICA.W Rytlu zbierana jest też pomoc materialna, m.in. kanistry, żywność sucha, baterie, koce, ręczniki, środki higieny osobistej, naczynia jednorazowe, paliwo do pił i agregatów (benzyna 95), olej do łańcuchów pił. Bieżąca lista potrzebnej pomocy materialnej jest na fanpage SOLIDARNI Z RYTLEM (link w źródle)Czy mieszkańcy Rytla mogą liczyć na użytkowników demotywatorów?
Kiedy zysk z VAT-u za znicze jest większy niż w listopadzie –

Autentyczny list do banku od wkurwionego klienta

 –  LIST DO BANKU - AUTENTYK:Witam Serdecznie, jako Klient Państwa banku jestem głęboko poruszony troską i dbałością o mnie w tych ciężkich dla bankowości czasach.Z ogromną radością przywitałem zaproszenie do grona WYSELEKCJONOWANYCH, WYBITNYCH i SPECJALNYCH klientów Państwa banku. Przepustka do tego świata VIP-ów w formie SREBRNEJ karty kredytowej dotarła do mnie bezpośrednio za pośrednictwem niezawodnej Poczty Polskiej.Bycie VIP-em, osobą nagrodzoną lub wyróżnioną niesie ze sobą wiele korzyści. Taka nobilitacja sama w sobie powinna być powodem do dumy i radości. Pewnie by i była... Jak na razie jedyna korzyść, to korzyść BANKU w postaci 4,50 zeta za "obsługę karty”. Czymże jest jednak taka symboliczna opłata dzięki której można stać się VIP- em.!! Osobowością wybitną, ze zdaniem której wszyscy się liczą.No bo jak nie liczyć się ze zdaniem VIP-a!! Otóż okazuje się, iż głownie BANK VIP-a w DUPIE ma!!! WIELOKROTNIE informowałem, iż NIE JESTEM ZAINTERESOWANY żadną kartą kredytową!!! ŻADNĄ oznacza ŻADNĄ, ani dla siebie, mojej firmy, mojego kota, ani chomika!!! Po prostu żadną!!!! Osoby nadal nie rozumiecie określenia ŻADNA odsyłam do encyklopedii lub słownika języka polskiego!!! Jakież było moje zdumienie, gdy pewnego pięknego poranka otrzymałem pocztą ten (dla niektórych) plastikowy przedmiot pożądania. W liście podpisanym przez samego prezesa (sratatata) było stwierdzenie, iż teraz wystarczy tylko abym udał się  do oddziału i AKTYWOWAŁ kartę.Do żadnego oddziału się nie udałem, a aktywacja karty polegała na przecięciu jej na pół nożyczkami i wywaleniu do kosza (notabene wywalam tam wszystko, czego nie chcę, nie chciałem i o co nie prosiłem). Jakież było moje zdumienie, gdy logując się w niedzielę do konta interenetowego, zauważyłem otwarte subkonto kartowe z limitem 10 tys. do karty, której NIE AKTYWOWAŁEM i o którą NIE PROSIŁEM i której NIE CHCIAŁEM!!Co więcej z konta osobistego zapewne "zgodnie z tabelą opłat i prowizji" ściągnięto mi 4,50 zł tytułem "obsługa karty "tak, tak, tak dokładnie tej samej karty, której nie chciałem i o którą nie prosiłem!!! Sytuacja ta jest BULWERSUJĄCA i wybitnie NAGANNA!! W dupie (bez przeproszenia) mam 4,50 zeta, natomiast nie zgadzam się na traktowanie mnie jak IDIOTY i IMBECYLA.Nie wnikam czyja to WINA. PODKREŚLAM, iż z obsługi PERSONELU bankowego do dnia dzisiejszego byłem WYBITNIE zadowolony. Cała tę sytuację odbieram jako złodziejską praktykę banku, której to mówięZDECYDOWANE NIE! NINIEJSZYM ŻĄDAM i DOMAGAM SiĘ!!! (nie proszę) natychmiastowego zamknięcia subkonta kartowego ORAZ bezzwłocznego ZWROTU kwoty w wysokości 4,50 na moje konto bankowe!!!Domagam się również:a) PISEMNYCH PRZEPROSIN!b) usunięcia mojej zgody na otrzymywanie materiałów REKLAMOWYCH z Banku.Sugeruję SZCZEGÓLNE zajęcie się moim postulatemnr B, gdyż mail ten zostanie przeze mnie wydrukowany i zachowany a w sytuacji gdy otrzymam jakakolwiek przesyłkę reklamową od BANKU, poinformuje o tymfakcie GIODO. (Główny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych).Pozdrawiam Serdecznie, Michał XXXXXXXP.S. We wtorek podstawię pod siedzibę banku mojego Jeepa wraz z kluczykami i fakturą za wynajem tego auta na miesiąc! Faktura będzie wystawiona na 2000 złotych VAT tytułem "Promocyjne WYPOŻYCZENIE SAMOCHODU" Ja wiem, że państwo nie zamawialiście tej usługi. Jeepa nie chcecie i nie potrzebujecie wynajmować. Ale dla mnie jesteście prawdziwymi mistrzami w sztuce wyłudzania kasy za niechciane usługi.. A każdy mistrz to prawdziwy VIP!!! I jako VIP-y załapaliście się na specjalna ofertę promocyjna mojej firmy: "JEEP na miesiąc za jedyne2 tysiące”. Wkrótce planuję szereg nowych promocji, w których weźmiecie jako bank udział wbrew swej woli. No, bo przecież w Banku to normalne, prawda???
Autentyczna sytuacja z tramwaju:Siedzi sobie chłopak ok. 28 lat robi coś na telefonie i czepia się go jakaś babka: "Czemu Pan nie ustąpi miejsca tej Pani" (chodziło o jakąś 75-letnią emerytkę), na co ten chłopak odpowiada: – "Płacę 19% podatku PIT, 23% podatku VAT na wasze wymysły, składki ZUS na wasze emerytury, żebyście mieli za co żyć, składki zdrowotne choć nie korzystam z lekarzy, żebyście mieli się za co leczyć, czego wy jeszcze ode mnie chcecie?"
Od 1 marca 2017 zaczynają obowiązywać nowe kary za fałszowanie faktur VAT – do 25 lat więzienia – W razie wpadki doradcy podatkowi sugerują morderstwo kontrolera skarbowego – kara powinna być mniejsza
A teraz krótka historia producenta:pomylił się przy określaniu stawek VAT na 10 mln zł i trafił do więzienia na 25 lat! –
Małe porównanie, jak państwo traktuje dilerów narkotykowych, a jak przedsiębiorców –  Diler narkotyków w Polsce- nie musi rejestrować działalności;-brakZUS, VAT, PIT,CłT;- brak kosztów księgowych;- ponosi ryzyko od 3 do 10 latpozbawienia wolności;- narażony jest na kontrolę policji,po uzyskaniu nakazu prokuratora;- pracownicy dilera dostają doręki 100% zarobionych pieniędzy(0% zabranych pieniędzy).Przedsiębiorca w Polsce- musi rejestrować działalność;- płaci ZUS, VAT, PIT, CIT;• koszty księgowe;- ponosi ryzyko do 25 latpozbawienia wolności;- narażony jest na kontrolę US,bez nakazu;- pracownicy przedsiębiorcy dostajądo ręki 52% zarobionych pieniędzy(48% pieniędzy zabiera państwo).fb: Kancelaria -Nie-sprawiedliwości Społecznej
Źródło: Facebook