Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 21 takich demotywatorów

Piękna bajka o dzielnych rycerzach z Krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami i pewnym uwięzionym pod smokiem wawelskim... kocie – Dziś opowiem Wam historię (lecz nie legendę. Nie będzie ona o smoku, lecz o kocie, który w jamie skrył się. Ów jegomość już od piątku w jamie był widziany, lecz gdy tylko ktoś do niego schodził, przepadał jak w wodę kamień. W piątek został ponownie zauważony i do schroniska zgłoszony. Jeden z rycerzy, białym koniem, popędził czem prędzej do zamku, pod jamę Smoka Wawelskiego. Kociak uciekł niestety- jama tak mu się spodobała, za schronienie mu służyła, że nijak opuścić jej nie chciał. Przez dwa dni kolejne, dzielna straż Wawelu, wrota otworem trzymała,  cierpliwie czekawszy, aż mały nicpoń podziemia sam opuści. Niestety na darmo, w planach tego nie miał.A tu nowy tydzień zawitał. Z druhem mym, Pawłem, na miejsce ponownie się udaliśmy.  Zeszliśmy w czeluść jamy, uzbrojeni po zęby, niczym waleczni rycerze. Poszukiwania kota trwały długo, bezskutecznie jednak. Naraz miauczenie usłyszeliśmy ciche. Skierowalismy lampy ogniste w stronę krat -  był i on, przerażony i zdezorientowany kociak. Niestety uciekł żwawo na widok dwóch postawnych łapaczy. Wnet pojawił się plan kolejny, klatkę łapkę postawić się należy. Tak też zrobiliśmy: klatkę zostawiliśmy, miejsce opuściliśmy. A nad wszystkim czuwała dzielna straż Wawelu,  monitoring obserwująca. Po niecałej godzinie wiadomość  z zamku nadeszła:  "przestraszony zwierzak skusił się na pozostawione jedzonko, niczym smok Wawelski na owieczkę". Migiem więc po odbiór naszego mini smoka pomknęliśmy.Panu ze straży w nagrodę za męstwo, wytrwałość, wielką odwagę oraz pokonanie może w sumie około 1300 schodów, pozostawiliśmy honor nadania imienia dla zlęknionego, lecz sprytnego kociaka, co nas na dudka wystrychnął kilka razy. Kot otrzymał imię Wawel - przydomek Smoczek
 –
 – "19 czerwca 2021 r. był dniem bardzo upalnym. Temperatury przekraczały 30 stopni Celsjusza. Mikołaj Siemaszko oraz Robert Pieczarko, członkowie grupy "Czechowiczanie dla Przyrody", postanowili wykonać poglądowy eksperyment, który ukazuje, jak bardzo nagrzewają się "zabetonowane miejsca" w naszych miastach. Uzbrojeni w termometr Braun BNT400 odwiedzili popularne miejsca małej miejscowości Czechowice-Dziedzice. Wyniki ich eksperymentu okazały się porażające. Temperatura powietrza nad wysoką trawą w słońcu (dolny prawy róg) jest 20 stopni niższa niż w pełni ścinanej. Różnice w stopniach obszarów zielonych i zacienionych są gigantyczne. Natrafiłem na nie zupełnym przypadkiem, przygotowując tekst o transformacji klimatycznej. Nie wiem, dlaczego tymi badaniami nie krzyczy dziś cała Polska.Gumowa nawierzchnia na placu zabaw w słońcu nagrzała się aż do 66 stopni Celsjusza. Podobną temperaturę "osiągnął" samochód pozostawiony w słońcu na centralnym placu miasta - 66,6°C. Są miejsca bez zieleni, gdzie temperatura przekroczyła … 70 stopni! W 70 stopniach mają żyć ludzie? Technologia pokazała nam wyraźną różnicę w temperaturze nasłonecznionej ziemi w miejscu gdzie trawa nie była koszona (32,8*C), w miejscu gdzie była koszona tylko raz sezonie (37,1*C) i tam gdzie była koszona tuż przed nastaniem upałów (54,7*C). Krótka trawa nie jest w stanie obniżyć temperatury. Jednocześnie przetargi na jej koszenie wygrywają najtańsze firmy, które koszą ją rzadko ale jak to już robią, robią to przy samym gruncie. Efekt jest taki, że temperatura tych miejsc sięga 50 stopni.Pokazuję to zdjęcie z wielkim marzeniem, by zobaczyła go jak największa liczba osób. Uwidacznia, gdzie technologii powinniśmy mówić nie. Miasta powinny być innowacyjne swoją otwartością na naturę, a nie żelbetonem. Trudne wyzwanie, ale bez znalezienia złotego środka trudno te miejsca będzie nazywać naszym domem"
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Niesamowitą odwagą wykazali się mieszkańcy miasta Melitopol – Nieuzbrojeni cywile twarzą w twarz stanęli z uzbrojonymi żołnierzami rosyjskimi. Padły strzały ostrzegawcze. To nie powstrzymało jednak zdeterminowanych Ukraińców, którzy zablokowali konwój wrogich wojsk.Na wideo słychać, jak Ukraińcy krzyczą "okupanci". Nie chcą zejść z drogi i przepuścić wrogich wojsk. Po chwili z jednego z aut wysiada uzbrojony żołnierz i zaczyna strzelać w powietrze. Ostrzeżenie nie pomogło. Padł drugi strzał, również na marne
Kiedy banki próbowały je następnie sprzedać na publicznych aukcjach, poprzedni właściciel razem z całą okolicą zjawiali się uzbrojeni – Poprzedni właściciel licytował jakąś absurdalnie niską kwotę i ktokolwiek próbował go przelicytować dostawał łomot. Farmer w rezultacie odzyskiwał swój dobytek tracąc tylko kilka dolarów. Nazywało się to "Penny Auctions"
 –
Gdyby medycy okazali się być uzbrojeni... –
0:11
Na wszelki wypadek policjanci, którzy konwojowali numer IP, byli dodatkowo uzbrojeni – PS. Płyta główna spalona Według informacji WP o pomoc dopolicji zwrócił się sekretarz stanu wKPRM Adam Andruszkiewicz. WKomendzie Głównej Policji zajęli siętym funkcjonariusze Biura do Walki zCyberprzestępczością. Kontominister Marleny Malag byłoodzyskiwane dwa razy. Ostateczniefunkcjonariusze przekazali szefowejresortu rodziny i polityki społecznejodzyskany numer IP.
 –  Grzegorz MałeckiWtcmzorgSapnojg loogco ns15atooren:od2r7ta  · Szanowni kibole Legii Warszawa, To co wydarzyło się wczoraj w Warszawie przejdzie do historii jako dzień waszej hańby. Zaatakowaliście bezbronne kobiety. Uzbrojeni w pały, gaz i race wbiegliście w tłum i napierdalaliście kogo popadnie. Zaatakowaliście matki, żony, siostry, narzeczone, dziewczyny, córki, koleżanki, znajome i nieznajome. Ich rodziny i dzieci. Zaatakowaliście nastolatki i staruszki. Zaatakowaliście kobiety walczące o swoją godność. Wasze pierdolenie, na tych waszych kibicowskich forach, o tym jak bohatersko walczyliście wczoraj z niemiecką Antifą to, kurwa, szczyt umysłowej aberracji. Chuja tam walczyliście z niemiecką Antifą. Niemiecka Antifa ma was w dupie i nawet nie wie o waszym istnieniu, pojeby. Wyszliście na miasto po prostu ponapierdalać kobiety. Wasze bredzenie o tym że walczycie o tradycję, kościół i wartości nadaje się do psychiatryka. Spierdalajcie. Prawda o Was, frajerzy, jest inna. Bardzo prosta. Powtórzmy ją więc raz jeszcze, bo może nie dotarło: po prostu bijecie kobiety. I tyle. Nic więcej. Wasze mokre sny o zadymie z Antifą, niestety znowu się nie spełniły. Powtórzmy, tępaki, żebyście sobie to wdrukowali w te wasze łby: bijecie kobiety!!! A robicie to dlatego, że po prostu lubicie to robić. Bijecie kobiety, bo jesteście zakompleksionymi, tchórzliwymi gnojami. Z orłami na waszych bluzach, najebani napierdalacie własne rodaczki. Kobiety od których moglibyście uczyć się w tych w tych dniach odwagi. Przy rondzie Dmowskiego, kiedy zaczęliście tłuc kogo popadnie, uciekający tłum o mało nie stratował kobiety na wózku. Przy rondzie de Gaulle’a jeszcze lepiej. Na filmie wrzuconym przez Jana Śpiewaka słychać jak odważnie wzywacie panie do bijatyki. Krzyczycie do rodaczek: „chodźcie kurwy!” To do niemieckiej Antify było? Swoją drogą, odpalenie w twarz racy Śpiewakowi, który całe swoje dorosłe życie poświęca walce o prawa warszawiaków (między innymi o wasze, półmózgi) to są już Himalaje zjebania. Mieliście szansę raz w życiu zrobić coś pożytecznego. Mieliście szansę stanąć ramię w ramię z rodaczkami i wesprzć je swoimi gardłami w walce. I raz w życiu zdobyć coś więcej niż szacunek ziomka z bloku. Ale spierdoliiście to. Jak wszystko w swoim życiu. Jesteście bardziej zjebani niż Legia w europejskich pucharach. Chuj z wami.

O tym, dlaczego znienawidziłem zbieranie grzybów

O tym, dlaczego znienawidziłemzbieranie grzybów – Opowiem Wam o jednym z moich pierwszych wspomnień w życiu. Mam jakieś cztery lata, jest bardzo wcześnie, wszędzie jesienna szaruga i wilgoć, a ja zapitalam ze swoim dziadkiem przez las. Trwa to już od jakiegoś czasu, a ja jestem zmęczony. W pewnym momencie tego marszu na horyzoncie pojawiają się uzbrojeni mężczyźni z psami. To sprawia, że dziadek, normalnie mający problemy ze wstaniem z fotela, rzuca się na mnie i przykrywa w okolicznym krzaku. Twarz mam w zimnym mchu, a dziadek modli się, aby nas nie znaleziono. Ci panowie z psami to okoliczne kółko łowieckie, a stary pryk chciał obronić swoje tajne miejsce na zbieranie grzybów. Dziadek wymyślił sobie, że odkrył najlepszy fragment lasu i nigdy nikomu nie zdradzi, skąd biorą się jego wspaniałe znaleziska (bez szału, tak szczerze). To moje wspomnienie z weekendowych wyjazdów na działki - sobota i niedziela rano wstajemy o pogańskiej porze, aby kluczyć (dla zmyłki) autem przez godzinę, a potem napieprzać z trampka kolejną na tajne miejsce. Oczywiście potem cała rodzina próbowała je odnaleźć, ale kolektywnie stwierdzono, że nestorowi rodu już dawno się pomieszało w głowie i wybierał losowe fragmenty. Szkoda tylko, że przy boku tego grzybowego Don Kichota, rolę Sanczo Pansy musiałem odgrywać mały ja.Minęło parę lat, dziadkowie odeszli, a na działkę zacząłem jeździć z rodzicami. Miałem cichą nadzieję, że grzybowe szaleństwo poprzedniego pokolenia było związane ze wspomnieniami o niedobrze jedzenia i już poszło w niepamięć. O ja naiwny, co sobie myślałem, prawdziwa mania dopiero się zaczęła.Okazało się, że w środowisku domków letniskowych nie liczy się pozycja społeczna, majątek czy życiowe osiągnięcia. Mogłeś być profesorem opracowującym szczepionkę na raka, ale jeśli nie potrafiłeś zbierać grzybów to byłeś gorszy od alkoholika codziennie robiącego burdy na osiedlu. Tak, w tamtym czasach szacunek zdobywało się za pomocą koszyka wypełnionego przynajmniej podgrzybkami. Weekendowy wypad do lasu przestał stanowić rodzinną rozrywkę, a zmienił się w jedną wielką walkę o honor. Doszło do tego, że ojciec założył "fundusz kryzysowy" na wypadek braku dobrych grzybowych znalezisk.Zbierałem na kompa i spytałem go czy może mi dorzucić dwie stówki. On stwierdził, że teraz są ważniejsze wydatki. kilka dni później wydał właśnie tyle na dwa kosze grzybów od starej baby przy drodze. Bo jak sam stwierdził "są rzeczy o wiele ważniejsze od pieniędzy".Oczywiście, połowę z nich trzeba było wyjebać, bo ile można marynować grzyby i jeść jajecznicę z kurkami. No dobra, dobiłem do wieku siedemnastu lat i myślałem, że uwolniłem się od tej wielkiej grzybni. Jednak los chciał mi pokazać, że jestem skazany na nie po wieki wieków. Sytuacja wyglądała tak, że niedaleko naszego domku, działkę posiadali też przyjaciele rodziny i w ich dobytku znalazł się także kolega w moim wieku. Wiadomo, wiek gówniarskich melanży, rodzice wiedzieli, co się święci, ale pozwalali zostawać tam na noc. No to popilim sobie dorana i ktoś stwierdził, że skoro już świata to może pójdziemy sobie zbierać grzybki. Wiedziony instynktem stadnym poszedłem, alewziąłem sobie dodatkową ćwiartkę, co by to wszystko wytrzymać. I to był błąd, bo nastąpiła odcinka, a ja odłączyłem się od grupki i zasnąłem na polance. No i cudownym zbiegiem  okoliczności, w stanie totalnego zmenelenia, obudzili mnie moi rodzice.Wstaję zdewastowany życiem, próbuję szukać wymówki i słyszę ojca - Synu naprawdę mnie zawiodłeś, weź no się odwróć.Odwracam się i myślę, że spałem we własnych bełtach czy jakimś martwym lisie. Ale zamiast tego widzę rozwalone prawdziwki i rydza.- Ja rozumiem, że można się napić, ale żeby mieć tak mały szacunek do darów lasu, to naprawdę trudno pojąć. Myślałem, że inaczej cię wychowaliśmy. Naprawdę nie cierpię zbierania grzybówAutor: FB/kusinakulturę
W Teksasie uzbrojeni protestujący zatrzymali kierowcę i kazali mu powiedzieć że "życia czarnych się liczą". Ten zastrzelił jednego z nich i uciekł. Policja stwierdziła, że użycie broni było zasadne –
Polskie wojsko zajęło czeską kapliczkę. Czechy proszą, żeby ich nie najeżdżać – Do zdarzenia doszło w Pelhrimovy przy granicy z Polską. Znajduje się tam zabytkowa kapliczka, która chętnie odwiedzana jest przez turystów. Okazuje się, ze przypadła ona także do gustu polskim żołnierzom, którzy w związku z pandemią koronawirusa ustawili punkt kontrolny tuż przed kaplicą. Uzbrojeni w pistolety maszynowe żołnierze zabronili czeskim turystom odwiedzania kapliczki. Mało tego, czeskie media donoszą, że żołnierze zabronili także wejścia na teren kapliczki specjaliście budowlanemu, który sprawował nadzór nad jej remontem. W sprawie postanowiło interweniować w Warszawie czeskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Kartel zaatakował miasto w Meksyku i syn "El Chapo" został wypuszczony – El Chapo, jeden z największych baronów narkotykowych świata odsiaduje dożywocie w amerykańskim więzieniu. Jego syn Ovidio Guzman został zatrzymany w Culiacan w Meksyku. W odpowiedzi uzbrojeni po zęby członkowie kartelu zaatakowali Culiacan, walcząc z policją i armią, podpalając samochody i blokując drogi bandyci zagrozili zabiciem pojmanych żołnierzy i atakiem na więzienie. Ostatecznie władze zgodziły się wypuścić Ovidio, by zapobiec masakrze
Bezdomny pies adoptowany przez pracowników stacji benzynowej uratował sytuację gdy na stację napadli uzbrojeni bandyci – Dwa lata temu wychudzony i zaniedbany bezdomny pies pojawił się w pobliżu stacji benzynowej w Tamaulipas w Meksyku. Właściciel stacji, Gerardo Aguilar, powiedział w wywiadzie dla The Dodo: "Zaczęliśmy go karmić, a potem go zaszczepiliśmy. Adoptowaliśmy go. Teraz mieszka tutaj i wszyscy pracownicy o niego dbają".Pies dostał imię Randy. Ale nikt nie mógł przewidzieć, że pies w bohaterski sposób odpłaci swoim opiekunom za opiekę.ewnego wieczoru dwóch uzbrojonych rabusiów pojawiło się na stacji i zażądało pieniędzy od pracownika stacji. Następnie zaczęli go bić i przewrócili go na ziemię.Ich przewaga liczebna nie trwała jednak długo. Randy akurat spał w magazynie, ale gdy tylko usłyszał, że coś się dzieje nie wahał się wkroczyć do akcji. Na nagraniu z kamery przemysłowej widać jak dramatyczna była to sytuacja.Randy bez wątpienia uratował sytuację. Aż strach pomyśleć co by się wydarzyło gdyby nie jego interwencja. "Byliśmy zaskoczeni widząc jego reakcję i oczywiście jesteśmy z niego dumni" powiedział Aguilar w wywiadzie dla The Dodo. "Gdyby nie Randy kto wie jak by się sprawy skończyły. Pokazał nam jak wdzięczny i szczęśliwy jest z nami"
Zalało wam metro? Zróbcie sobie basen! – Stacja kolejowa w Uppsali w Szwecji została zalana po ciężkiej burzy w weekend, co oznacza, że ludzie musieli przedzierać się nieźle nagimnatykować, żeby przebrnąć przez nie suchą nogą i dostać się do domu. Ale niektórzy mieli inny pomysł; przyszli uzbrojeni w pontony, maski do nurkowania i płetwy i zrobili sobie na stacji pływalnię! Jakbyśmy skądś to znali...
TVN rano i TVN wieczorem –  Czy Polaków straszy się imigrantami?VAN WJECHAŁ W LUDZI NA LONDON BRIDGE MEDIA POLICJA POSZUKUJE 3 SPRAWCÓW. KTÓRZY MOGĄ BYĆ UZBROJENI
W pakistańskiej szkole z internatem zamachowcy zabili co najmniej40 uczniów. Drugie tyle jest rannych – Do masakry doszło w szkole policyjnej w mieście Quetta. Uzbrojeni napastnicy zaatakowali ucznióww nocy, gdy ci spokojnie spali
Uchodźcy zastawili drogę polskim tirowcom w Calais. Nasze chłopaki się nie dały! – W rejonie Calais imigranci zablokowali drogę grubymi gałęziami i próbowali zatrzymać polskich kierowców. Polacy zdecydowali się na sforsowanie blokady. Migranci koczujący w rejonie Calais wciąż stanowią zagrożenie dla kierowców ciężarówek. Próbują je zatrzymać, by dostać się do naczep i przedostać się do Wielkiej Brytanii. Dochodzi również do napadów i rabunków.Imigranci urządzają również zasadzki i blokady na drogach – ustawiają barykady z gałęzi lub powalonych drzew, które czasem podpalają. Na początku sierpnia, zamaskowani imigranci uzbrojeni m.in. w piłę łańcuchową ustawili płonącą blokadę drogi i zatrzymali belgijską ciężarówkę pod Calais. Nie brakuje podobnych przypadków z udziałem Polaków, którzy również padają ofiarą podobnych napadów.Tym razem próbowali zatrzymać kierowców z Polski, stosując blokadę z gałęzi i świecąc lampami lub mocnymi latarkami po oczach. Polacy, zamiast się zatrzymać, sforsowali blokadę siłą. BRAWO!
Niecodzienny widok na ulicach Świnoujścia! Kolumna ponad 50 osóbw mundurach – Szli parami, równiutko, jak na wojsko przystało. Prawie wszyscy uzbrojeni... w charakterystyczne reklamówki jednego z dyskontów.Byli to żołnierze służby przygotowawczej, którzy szkolą się obecnie w Komendzie Portu Wojennego w Świnoujściu. Co niedziela elewi mogą razem wyjść do kościoła. Tym razem po mszy wstąpili na zakupy
Ponad 100 ofiar – A lipiec dopiero się zaczął Co najmniej 23 osoby zostały stratowane na śmierć w Mojmonszinghu na północy Bangladeszu podczas rozdawania ubrań dla najuboższych, akcji charytatywnej z okazji ramadanu. W Mosulu około 150 osób spożywało szybki posiłek w czasie Ramadanu, po zjedzeniu którego zmarło 45 dżihadystów Państwa Islamskiego. W mieście Mandera w północno-wschodniej Kenii uzbrojeni napastnicy, powiązani z radykalnym ugrupowaniem Asz-Szabab, zabili 14 osób i ranili co najmniej 11 kolejnych. Zamachowiec-samobójca wysadził się przed posterunkiem armii syryjskiej na przedmieściach położonego na północy Syrii miasta Aleppo, zabijając co najmniej 25 żołnierzy i członków prorządowych milicji. Ponad 1200 więźniów, a wśród nich członkowie Al-Kaidy, uciekło z więzienia podczas starć, które wybuchły w mieście Ta'izz w środkowym Jemenie. "Islam to religia pokoju."
Źródło: paint