Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 368 takich demotywatorów

Kłóci się z żywymi i daje kwiaty zmarłym. Pozostaje przez lata bez rozmowy z żywą osobą, a kiedy umiera, składa mu hołd. Nie ma czasu na odwiedziny na żywo, ale ma czas na stypę. Nie dzwoni, nie obejmuje, nie dba o dobre relacje za życia, ale rozpacza po zmarłym –
 –  Siedzę zaryczana w aucie
 –  Janusz Kowalski @JKowalski_... -1 dzień40 tys. osób umiera w Polsce z powodujakości powietrza? Poważna teza. A więcproszę o zweryfikowane dowód - źródłonaukowe/ statystyczne. Wiarygodne. Niezielony PR jakiejś fundacji. Według mojejwiedzy to nadużycie i nie ma takiego badaniaQ з        U O <Adam Ambrozik @AdamAmbro... -1 dzieńŹródło: rządowa strona programu "Czystepowietrze", zakładka "Edukacja":-) cyt.: "WPolsce z powodu chorób wywołanychzanieczyszczonym powietrzem rocznieumiera ok. 45 000 osób, czyli ponad 7 razywięcej niż w wyniku biernego palenia."
O jej śmierci poinformował Pałac Buckingham. Monarchini miała 96 lat – Królowa przebywała w rezydencji na zamku Balmoral w Szkocji. O jej śmierci poinformowała rodzina królewska.Pierwszą osobą w kolejce do brytyjskiego tronu jest książę Karol, drugie miejsce w linii dziedziczenia zajmuje jego syn, książę William. Oficjalna lista sukcesji brytyjskiego tronu ogłaszana jest przez Pałac Buckingham zawsze, kiedy któryś z członków rodziny królewskiej rodzi się lub umiera.W ciągu dnia do zamku w Szkocji przyjechali przedstawiciele rodziny królewskiej: następca tronu książę Karol wraz z żoną Kamilą, a także córka królowej Anna, książę Andrzej, książę Edward, a także wnuk książę William. Do Szkocji przyjadą również książę Harry choć, jak podaje agencja PA i BBC, bez żony - Meghan Markle. Monarchini miała czwórkę dzieci, ośmioro wnucząt oraz dwunastu prawnuków. W Windsorze pozostała księżna Kate z trójką dzieci
 –  OD(R)A DO MARTWOŚCI Wpierw pozdychały nam konie, potem pod topór szły lasy. Dziś przyszedł czas na okonie, płocie i całych ryb masy. Odra więc ściekiem nam płynie, padają ryby i bobry. Rząd wie już, kto tu jest winien, humor, jak zwykle, ma dobry. Wymiera już ród sandaczy, certy i brzany zdychają. Minister Wam wytłumaczy -za dużo tlenu łykają. Ach, gdyby to była Wisła, to wiemy, kto byłby winny. Ale to Odra nam skisła, więc powód musi być inny. Ślad już zatarty po sumie, padają także szczupaki. „Suweren" najlepiej umie przyczynę wskazać tej draki, Pewnie, że z ryb schodzi łuska, winni są temu Germanie. To przecież jest wina Tuska. Upadku Polski chcą dranie! Nic to, że Odra umiera, grubych ryb dużo jest jeszcze. I Polska jest silna teraz, bo w rządzie wszak mamy leszcze. #planetamalpek @MaPlaneta
 –
A myślałem, że Mateusz już nie jest w stanie mnie zaskoczyć swoją bezczelnością –  Odra umiera. Morawiecki: Po stronieniemieckiej nie ma odpowiednich działańoprac: Weronika Papiernicdzialaj, 73 minuttemuTantakat przeczytasz w minutefUdostępnij na FacebookuLUBUUdostępnij na Twitterzeskie.uw.gov.plUSKIMateusz Morawiecki/PAP / Lech Muszytak"Będę się kontaktował ze stroną niemiecką. Po ich stronie nie ma odpowiednich działań- powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty nad Odrą w związkuze skażeniem rzeki. Zapewnił przy tym o planach pomocy finansowej dla społecznościlokalnych.
Źródło: dziennik.pl
Dramat w Warszawie. Tramwaj przytrzasnął 4-letniego chłopca i ciągnął po torowisku – O 11:40 na Jagiellońskiej w #warszawa z tramwaju starego typu z dwoma wagonami chciała wysiąść babcia z 4 letnim chłopcem. Chłopcu przy wysiadaniu drzwi przytrzasnęły nogę, a tramwaj ruszył. Babcia została w środku.Dziecko było ciągnięte po torowisku do następnego przystanku za przygniecioną drzwiami nogę. Poturbowane umarło na miejscu.Ponieważ babcia znajdowała się w drugim wagonie motorniczy ani nikt z pierwszego wagonu nie słyszał jej krzyków. Prowadzący tramwaj jechał dalej, a babcia musiała patrzeć jak jej ukochany wnuczek umiera w bólu i męczarniach na jej oczach nic nie mogąc zrobić.Kobietę zabrało pogotowie ze względu na stan psychiczny.
Wege piesek –  Weganin umiera w domu
Mamy XXI wiek, a więcej ludzi umiera z powodu jedzenia, niż jego braku... –
Przy aplauzie emerytek, samotnych matek i bezrobotnych –

Dla tych, którzy stracili swojego pupila Pośmiertny list psa:

Pośmiertny list psa: – "Mój drogi człowieku! Widzę, że płaczesz, bo to mój czas na odejście. Nie płacz, proszę. Chcę ci wyjaśnić kilka rzeczy.Jesteś smutny, ponieważ odszedłem, ale cieszę się, że cię poznałem.Ile psów takich jak ja umiera każdego dnia, nie spotykając kogoś takiego jak ty?Wiem, że zasmuca cię moje odejście, ale musiałem już iść.Chcę cię prosić, żebyś nie obwiniał się za nic. Słyszałem, że szlochasz, że powineś zrobić dla mnie coś innego. Nie mów tak, wiele dla mnie zrobiłeś! Bez ciebie nie poznałbym piękna, które dziś niosę ze sobą.Musisz wiedzieć, że my, zwierzęta, żyjemy intensywnie i jesteśmy bardzo mądre: każdego dnia cieszymy się każdą małą rzeczą i szybko zapominamy o złej przeszłości. Nasze życie zaczyna się, gdy poznamy miłość, tę samą miłość, którą mi dałeś.Wiedz, że nawet jeśli znajdziesz ciężko ranne zwierzę, a masz mało czasu na tym świecie, zapewnisz mu ogromną pomoc, towarzysząc mu podczas ostatniego przejścia.Nikt z nas nie lubi być sam, chyba że zdamy sobie sprawę, że nadszedł czas, aby odejść.Być może dla Ciebie nie jest tak ważne, aby jeden z was był obok nas, pieszcząc nas i trzymając naszą łapę, pomaga nam iść w pokoju.Nigdy więcej płaczu, proszę. Będę szczęśliwy. Pamiętam imię, które mi nadałeś, ciepło twojego domu, które w tej chwili stało się moje. Słyszę głos, twój głos, który przemawia do mnie, nawet jeśli nie zawsze rozumiem, co mi mówiłeś.W sercu niosę wszystkie pieszczoty, które mi dałeś.Wszystko, co robiliśmy, było dla mnie bardzo cenne i dziękuję ci cały czas, nie wiem, jak mam powiedzieć, ponieważ nie mówię w waszym języku, ale z pewnością w moich oczach możesz zobaczyć moją wdzięczność.Pamiętaj, jak żylismy razem w tych czasach, pamiętaj o wybrykach, które robiłem, żeby cię rozweselić.Żyj jak ja, całe dobro, które tym razem dzielimy.I nie mów, że nie zamierzasz adoptować innego zwierzaka, ponieważ wiele wycierpiałeś po moim odejściu. Bez ciebie nie będę żył pięknem, w którym żyłem.Proszę, nie rób tego! Jest wielu takich jak ja, którzy czekają na kogoś takiego jak ty.Daj im to, co mi dałeś, proszę, potrzebują tego, tak jak ja cię potrzebowałem.Nie zachowujcie miłości, którą macie dawać, z obawy przed cierpieniem.Podążaj za moją radą, pielęgnuj dobro, które dzielisz z nami wszystkimi, uznając, że jesteś dla nas aniołem, a bez ludzi takich jak ty nasze życie byłoby trudniejsze .Podążaj za swoim szlachetnym zadaniem, teraz do mnie należy bycie twoim aniołem.Towarzyszę Ci w podróży i pomogę ci pomóc innym takim jak ja.Dziś wieczorem, kiedy spojrzysz w niebo i zobaczysz mrugającą gwiazdę, chcę, żebyś wiedział, że to ja mrugam; ostrzec cie, że jest mi dobrze i powiedzieć ci „dziękuję za miłość, którą mi dałeś.”

Krzysztof Stanowski i jego recenzja filmu "365 dni":

 –  Na początek zdanie, które zamieszcza każdy na wszelki wypadek: obejrzałem nowe „365 dni”, żebyście wy nie musieli. To oczywiście taka regułka antyobciachowa i pseudointeligencka.Ale wystarczy napisać: obejrzałem.Nie wiem, czy można traktować to coś w kategoriach filmu. To miks teledysku, reklamy, soft-porno, no i filmu właśnie. Fabuła jako taka niemalże nie występuje, tzn. zajmuje jakieś 15 procent czasu. Uwaga, teraz w całości będę spoilerował. Babka o imieniu Laura bierze ślub (z tym gościem, który w poprzednim „odcinku” ją porwał i więził przez rok) i jest bardzo zakochana, do tego ma przygłupią koleżankę, która przez cały film nawet nie pokazała cycków (mimo wielu stosunków). Po ślubie nie jest zadowolona, bo jej mąż traktuje ją z góry (przypominam, że ją porwał, ale chuj tam, liczyła na więcej romantyzmu z jego strony), ale bywa fajnie, bo dużo jeżdżą na koniach przy zachodzie słońca. No ale generalnie jest słabo, mąż jej mówi: idziemy, wychodzimy, chodź, wkurwia ją.Pojawia się ogrodnik. Ogrodnik oczywiście jest przystojny, umięśniony, ma corvettę i suva, dom z basenem, deskę surfingową i fajne dziary (pakiet totalnego chada, jak to u ogrodnika). Mąż puka jakąś swoją przyjaciółkę, co odkrywa ta Laura. Babka ucieka do ogrodnika, ale się z nim nie teges, natomiast on jest za przystojny, żeby nie wykorzystać tego w soft-porno, więc ona śni, że teges i wtedy mamy sceny. Potem się okazuje, że mąż wcale nie puknął przyjaciółki, tylko to był jego brat bliźniak, a jeszcze potem, że ogrodnik nie jest ogrodnikiem,, tylko synem szefa mafii. Laura spotkała dwóch facetów we Włoszech i obaj są szefami mafii, to dość dobra skuteczność. Następnie dzieje się coś dziwnego, bo porywacz, ogrodnik, brat bliźniak porywacza i ta babka, co ją pukał strzelają do siebie nawzajem i nawet Polka obrywa (może umiera, nie wiadomo). To już cały film, ale nie mam pojęcia, o co w nim chodziło, poza dymankiem. Zdaje się, że to produkcja dla młodych par, gdzie jedna strona chciałaby namówić drugą na wspólne oglądanie porno, ale nie wie, jak zagadać.W zasadzie najciekawsze jest to, że Massimo często kopuluje w spodniach. A, ten ogrodnik ma jeszcze siostrę, która jest w ciąży i traktuję ją, jakby to on zrobił tego dzieciaka, ale w sumie nie kumam, co to była za pojebana akcja i po co ta siostra się pojawiła.Trzecia część niewykluczona, bo Laura oberwała jakoś w miednicę, więc może żyje i spotka trzeciego szefa mafii, który ją wychędoży.
Zawsze tak jest –  kiedy w filmie umiera setka osób
"W zawodzie, w którym umiera się młodo, najbardziej bój się starca..." –
Z pamiętnika 16-letniej Katii, której udało się uciec z Mariupola: – "Pewnego dnia zakochałam się w chłopcu, a on we mnie nie i pomyślałam, że to boli. Ale okazało się, że boli jak matka umiera na twoich oczach. I mój brat przychodzi do niej i mówi: "Mamusiu, nie śpij, bo zamarzniesz". I wiem, że nigdy nie pójdziemy na jej grób. Została w wilgotnej i ciemnej piwnicy.Załatwialiśmy się, spaliśmy i jedliśmy resztki wszyscy w jednej piwnicy.I raz wujek Kola złapał gołębia, to był chyba piąty czy szósty dzień, usmażyliśmy go i zjedliśmy. A potem wszyscy wymiotowaliśmy.Moja mama nie wytrzymała do końca, zmarła 3 dni przed ewakuacją.Mówiłam bratu, że ona już śpi i nie należy jej budzić. Ale myślę, że on wszystko zrozumiał. Rozumiał, bo kiedy zmarła nasza sąsiadka, nie mogliśmy jej wynieść i ona zaczęła śmierdzieć. I wtedy zrobiło się cicho i wujek Kola ją wyniósł, ale po drodze nadepnął na minę i zginął. Mama bardzo płakała. Po śmierci ojca wujek Kola był najbliższą osobą.(...) trupy tak brzydko pachną. Wszędzie ich było pełno. Zamknęłam bratu oczy chustą mamy, żeby ich nie widział. Kiedy biegliśmy, kilka razy omal nie zwymiotowałam.Nie wierzę już w Boga. Gdyby On istniał, nie cierpielibyśmy tak bardzo. Moja mama nigdy nie zrobiła nic złego.Nienawidzę Rosji. Tam jest mój wujek. Zgadnijcie, co mi dziś powiedział przez telefon? "Katia? Kto to jest Katia? Dziewczyno, ja cię nie znam. Jaka wojna, Katia?". A potem napisał „Kateńko, nie pisz do mnie. To jest niebezpieczne dla mnie i mojej rodziny. A Twoja matka nie wróci".Nienawidzę ich! To była jego siostra!! Jak to jest możliwe?Myślę, że wrócę do Mariupola. I będę mieszkała w tym samym miejscu. I za każdym razem, w ten sam dzień, będę schodziła do piwnicy nowego domu i składała kwiaty.To jest straszne, kiedy dzieci płaczą, chociaż im nie wolno. Nikt nie może tego usłyszeć. Rosjanie znajdowali ludzi w piwnicach i zabijali ich. Ci, którzy przeżyli, mówili, że rosyjskie wojsko gwałciło dzieci i osoby starsze, a także zwłoki.Jeśli Bóg istnieje, to dlaczego na to pozwala?Nie chcę już żyć. Teraz prawdopodobnie zostaniemy rozdzieleni. I prawdopodobnie nie zobaczę mojego brata. Dlaczego? Dlaczego ten Putin nas „uratował”? Żyliśmy dobrze, nawet kupiliśmy samochód. Wujek Kola obiecał, że nauczy mnie jeździć. Nawet to auto spalili. A mieszkania nie ma. Chcę umrzeć, ale nie mogę.
Dlaczego nadzieja umiera ostatnia?– Bo głupota jest nieśmiertelna –
A on po prostu opiernicza cię za spóźnienie, bo już od 10 minut umiera z głodu –
0:10
Kultowy rosyjski producent samochodów Łada wstrzymuje produkcję ze względu na brak niezbędnych części i materiałów eksploatacyjnych –
Niech sobie człowiek umiera, ważne żeby mój bombelek się nie obudził... –