Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 138 takich demotywatorów

Czasem kurczowe trzymaniesię miejsca bardziej nas raniniż jego opuszczenie –
 –
USA. Armia rezygnuje z… dyskietek. Przez lata ten system był niezawodny – Skoro działa, to po co wymieniać - z takiego założenia przez lata wychodziła amerykańska armia. W końcu jednak postanowiono odłożyć dyskietki. Nośnik powoli przechodzi do historii.Kilka lat temu dowiedzieliśmy się, że w amerykańskim ministerstwie obrony wciąż są w użyciu zakupione w latach 70. komputery IBM series/1. A co za tym idzie, do zapisywania i przenoszenia danych ciągle używano dyskietek. Powód? Bardzo prosty - system był niezawodny i bezpieczny.Badacze uznali, że nawet w warunkach zniszczenia 90 proc. węzłów sieci, wiadomości między wciąż czynnymi węzłami byłyby przekazywane w ciągu max. 15 sekund. Dlatego do systemu informatycznego SACCS (Strategic Automated Command Control System) armia miała zaufanie. "Nie możesz zhakować czegoś, co nie ma numeru IP" - tłumaczono.Czasami jednak trzymanie się "sprawdzonych" rozwiązań ma swoje poważne wady. Przekonała się o tym NASA, która kilka lat temu szukała chętnych do pracy biegłych w językach programowania popularnych w latach 50.Te były niezbędne, by móc obsługiwać sondy sprzed kilkudziesięciu lat. Ludzie, którzy odpowiadali za oprogramowanie od jakiegoś czasu cieszą się swoimi zasłużonymi emeryturami. A żaden z "współczesnych" programistów nie radził sobie ze starymi kodami
Tylko trzymaj mocno i nie puszczaj! –
Bliźniaki- od początkudo końca razem –
0:43
Spokojnie, trzymam go! –
- Co tam u ciebie?- Dzięki jakoś się trzymam –
Czasami w życiu trzymamysię złych rzeczy –
Nie martw się człowiek,trzymam cię! –
Okazuje się, że trzymanie laptopa na stałe podpiętego do prądu to zły pomysł –
A bimber jak się trzyma, bo nie chcę wyjść na idiotę? –  Jak 	poprawnie 	trzymać 	drinka 	Martini 	Brandy 	Wino
Nie dręcz się, bo problemy będą znacznie trudniejsze do udźwignięcia –  Pewien profesor w czasie lekcji ze studentami podniósł szklankęwypełnioną wodą do góry. Uniósł ją tak wysoko, aby każdy mógłzobaczyć i zadał pytanie uczniom:lle według Was waży ta szklanka?- 10 dag, 20 dag, niewiele - zaczęly padać odpowiedzi.-A co się stanie, jeśli będę trzymał tę szklankę tak przez godzinę?- Zaboli pana ręka odpowiedzieli studenci.A co, jeśli będę ją trzymał tak przez cały dzień?-Nadwyręży pan mięśnie, nabawi bólu, bolesnych skurczy, odrętwienia...wyliczali studenci.Macie rację odpowiedział profesor - z całą pewnością to wszystkowystąpi ale powiedzcie mi, czy w międzyczasie waga szklanki sięzmieniła? Stała się cięższa i dlatego wywołała takie dolegliwości?Nie odpowiedzieli studenci.Więc co wywołało napięcie i ból moich mięśni?- Trzymanie jej przez zbyt długi czas!-A co mógłbym zrobić, aby tego uniknąć? -zapytał profesor-Odstawić ją... tak po prostu... - odpowiedzieli ze śmiechem studenci.- Widzicie, z problemami w życiu jest dokładnie tak samo.Gdy pojawiają się i myślisz o nich tylko przez chwilę, nie wydająsię być ciężkie i przytłaczające. Gdy skupisz się na nich przezkilka godzin zaczynają wywoływać napięcia i ból a gdy towarzysząCi przez kilka dni paraliżują Cię i pozbawiają sily i chęci do działania...

Kobieta poznała faceta przez Tindera i doznała dużego rozczarowania. Skłoniło ją to do refleksji o smutnych, współczesnych czasach...

Kobieta poznała faceta przez Tindera i doznała dużego rozczarowania. Skłoniło ją to do refleksji o smutnych, współczesnych czasach... – Poznałam ostatnio chłopaka w outlecie jak mówi o tej appce moja mama - Tinder.Etap I: 2 tygodnie pisania - ogólny rekonesans. Podobne oczekiwania, pragnienia, poczucie humoru, jasno określenie, że jedno-nocne spotkanie nie interesuje żadnej strony - wszystko super. Pierwsze spotkanie - on: wysiada z wielkim bukietem kwiatów, obiad, spacer, kawa. Idealne spotkanie.Etap II: tydzień pisania bez końca. Drugie spotkanie: spacer, kino, kolacja, w końcu łóżko. Idealnie.Etap III: Umówienie się na kolejne spotkanie, parę wiadomości i z dnia na dzień chłopiec znika bez śladu.Ja: najpierw niedowierzanie - przecież wydawał się taki normalny, uczciwy bla bla... itd. Było przyciąganie, trzymanie za rękę, magia itd. Seks, może szybko, ale mam 33 lata i uważam że seks jest jednym z elementów tworzenia relacji. Jeśli jednak chciał tylko zaliczyć to wystarczyło napisać, powiedzieć "sorry dziewczyno ale nic z tego nie będzie".Potem faza żalu - ale już bez łez (limit wyczerpany) i analiza. Przecież jestem: inteligenta, atrakcyjna, z poczuciem humoru, z dystansem do siebie, daje przestrzeń, nie rzucam się jak modliszka. Posiadam: mieszkanie, samochód, pracę. Nie lecę na kasę.I pytanie samej siebie SERIO ???? To już tak będzie wyglądać ??? Co się z Wami stało ??????Stworzenie długotrwałej relacji z mężczyzną graniczy z cudem. Znalezienie złotego środka nie istnieje.· będziesz miła: źle bo pewnie polujesz na męża; będziesz neutralna: źle, bo pewnie bawisz się facetami;· jesteś ładna: źle bo pewnie mało inteligentna, jesteś brzydka: jeszcze gorzej,· nie pójdziesz do łóżka: źle bo cnotka; pójdziesz: źle bo się puszczasz,· nie piszesz: źle bo nie wykazujesz zainteresowania, piszesz: jeszcze gorzej bo je wykazujesz więc pewnie coś chcesz,· masz więcej zainteresowań niż on: źle bo on czuje się gorszy, masz mniej: też źle bo nic nie robisz,· masz mieszkanie i pracujesz: źle bo jesteś zbyt niezależna, nie masz: też źle - bo pewnie na kasę lecisz.Podobne scenariusze miały moje koleżanki.Obecnie w czasach wszechobecnego Internetu i tindera mężczyźni dostają wszystko na tacy jakby byli w supermarkecie i wybierali z półki to na co w danej chwili mają ochotę. Nawet nie musicie się starać za bardzo - wystarczy że uśpicie naszą czujność. To tak, jakby wrzucić Was mężczyzn do sklepu z milionem zabawek, jest tego tak dużo, że każdej poświęcicie tylko chwilę bo obok leży następna. Wszystko cieszy na krótką chwilę. I to samo robicie z nami.Ok, nie wszyscy tacy są, ale wśród outletowych chłopców, z resztą nie tylko tam bo w realnym świecie jest podobnie mega trudno znaleźć tych wartościowych.Chcę cofnąć się o 15 lat wstecz, gdzie było mniej ściemniania, bajerowania, udawania. Gdzie Wam zależało, a relacje które się tworzyło miały znaczenia nawet jeśli trwały krótko. Gdzie randka była randką a nie tylko wstępem do zaliczenia kolejnej laski. Gdzie nie trzeba było bać się zakochania, bo w większości przypadków druga strona też chciała się zakochać, a nie tylko zaliczyć.Jest taka gra Tabu - słowne kalambury. Próbowałam koleżance wytłumaczyć jedno z haseł:Ja: "Lata i w to nie wierzymy"Ona: "Miłość"Ja: "prawidłowa odpowiedź UFO"
Wywołać uśmiech na twarzydziecka to nie lada sztuka –
0:06
Dobra mina do złej gry –
A co jeśli laska jest płaska? –
Czyli trzymanie napojów alkoholowych w obu dłoniach –
Mężczyzna powinien mieć swoje zdanie – I cichutko się go trzymać
 –
Jak ją tylko puszczę, to zaraz nakupi różnych dupereli i ciuchów –