Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 451 takich demotywatorów

 –  Wszystkich znajomych puszczających bezkrytyczniedurne obrazki o antykatolickim i sztanistycznymwpływie Halioween i wysyłajaych kretyńskieinformacje do mnie, zanim kolejny raz zrobią z siebiebałwana pragnę poinformować, że tradycja pochodziz Irlandii nie z USA. Irlandia jak wiadomo obecnie jestjednym z najbardziej katolickich krajów Europy i tamnikt nikogo z powodu dyni na podjeździe z kościołanie wyrzuca, bo Ali Hallows' Eve to wigilia WszystkichŚwiętych (Zmarłych). Radzę zluzować gumę wgaciach i zastanowić się zanim się kliknie udostępnij.Lepsze dziecko z imperialistyczną dynią niż z naszą"polską i katolicką" pałą baseballową. Nawiasemmówiąc jesteśmy w czołówce światowej krajówsprzedających kije baseballowe, tylko piłki u nas nieidą. Szkoda, że ta amerykańska "tradycja" nie razi.Rozwala mnie to, że "znajomi" z którymi za młodu potanim winie przez płot rzygałam w zawodach "ktorzygnie dalej" (o grubszych sprawach przezgrzeczność nie napiszę - ale miło wspominam), terazsą czołowymi moralizatorami i uważają, że od lataniaza cukierkami szatan się w małych duszyczkach zalęgnie. No bez jaj
Odnaleźliśmy w sieci ciekawe nagranie, które zostało zarejestrowane podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Aktor Emilian Kamiński tłumaczy dlaczego polska kultura jest najlepsza i należy jej bronić. – – Proszę spojrzeć, wszystko jak tu patrzymy: mikrofony, kamery, płaszcze, marynarki jest wszędzie na świecie takie samo. Co nas różni? – pyta aktor.  I dodaje:– Ten język, którym rozmawiamy tutaj z panią. Różni nas tradycja, historia – czyli kultura, kultura szeroko pojęcia – kwituje Kamiński.To naprawdę bardzo ważne słowa, która należy zapamiętać!Emilian Kamiński dodaje również:– Jeżeli ktoś chce się jej wyprzeć – bardzo proszę! Niech wyjedzie, będzie Anglikiem, Amerykaninem, Francuzem, wszystko jedno, Arabem, czy kim tam chce być. Ale będzie musiał przyjąć tamtą kulturę. Ta jest nasza i musimy jej bronić! – mówi aktor.
Z takimi argumentami nie wygrasz –

Bądź jak Zenek

Bądź jak Zenek –

Nie wszystkie zaproszone na wesele dziewczyny przepadają za publicznym łapaniem bukietu

Nie wszystkie zaproszone na wesele dziewczyny przepadają za publicznym łapaniem bukietu – W Turcji panna młoda zapisuje na podeszwach butów imiona zaproszonych na wesele panien. Nie, potem nie rzuca butem w dziewczyny!Zgodnie z tradycją, panna młoda bawi się w "popisanych" butach, a potem otoczona koleżankami i kuzynkami sprawdza, co się zmieniło. Jeśli podczas zabawy starło się imię którejś z dziewczyn, to znak, że już niebawem przestanie się zaliczać do panien i wyjdzie za mąż.Jedno jest pewne... Nie wszystkie dziewczyny chcą uczestniczyć w łapaniu bukietu, ale wszystkie podejdą zobaczyć, czy ich imię starło się z podeszwy buta panny młodej W Turcji panna młoda zapisuje na podeszwach butów imiona zaproszonych na wesele panien. Nie, potem nie rzuca butem w dziewczyny!Zgodnie z tradycją, panna młoda bawi się w "popisanych" butach, a potem otoczona koleżankami i kuzynkami sprawdza, co się zmieniło...Jeśli podczas zabawy starło się imię którejś z dziewczyn, to znak, że już niebawem przestanie się zaliczać do panien i wyjdzie za mąż.Jedno jest pewne... Nie wszystkie dziewczyny chcą uczestniczyć w łapaniu bukietu, ale wszystkie podejdą zobaczyć, czy ich imię starło się z podeszwy buta panny młodej
Rokiczanka – Dowód na to, że tradycja, kultura i nowoczesnośćmogą iść w parze!
Źródło: www.rokiczanka.pl
Trochę egzotyki na rodzinnym obiedzie nie zaszkodzi – A podać można tradycyjnie schabowego
Tradycja najlepsza! – Nie zawsze nowość najlepsza, przynajmniej w kuchni.Kotlet schabowy zawsze najlepszy!
Już niebawem w każdym domuzawita nowa tradycja –  Józek! najpierw apel smoleński
Członek LGBT w tradycyjnym stroju ludowym –
Takie mamy tradycjena jakie sobie zasłużyliśmy –
Bye bye islamisto? – W Turcji ma miejsce wojskowy zamach stanu. Czy dyktatorskie rządy islamisty Erdogana zostaną obalone przez armię?  Jeśli tamtejsze wojsko chce zgodnie z wieloletnią tradycją przywrócić świecką i demokratyczną Turcję, to życzę tureckim patriotom powodzenia
Noc Kupały – Prawdziwie słowiańska, prawdziwie magicznai miłosna najkrótsza noc w roku...
Dowcipnisie z 4chana: – "Polską tradycją jest budowanie homo-tęczy każdego roku, tylko po to, aby spalić ją w Dniu Niepodległości. Prezydent we własnej osobie podpala ją, podczas gdy zgromadzone tłumy śpiewają hymn narodowy. Potem wszyscy piją i tańczą"
Tradycja i przetrwanie wartości –
Prawo prawem,a życie życiem –  „Zgodnie z Talmudem nikomu nie wolno podczasszabasu przebywać poza granicami domostwa. Ale cozrobić, jeśli statek jest w drodze i nadchodzi szabas?Nie wolno przecież łamać przepisów Talmudu.Na szczęście płynął kiedyś na „Polonii" mądryrabbi i on to znalazł sposób na rozwiązanie tegotrudnego problemu: wystarczy, jeśli gmina zakupistatek, a wszyscy podczas szabasu będą w domu.Interes ten ubił z pierwszym oficerem koszerstatkowy, kucharz kuchni koszernej dla tych, którzybali się strefnić Pierwszy oficer kilkanaście razy„sprzedał" już „Polonię", biorąc za każdym razemdziesięć groszy od rabina i przedstawicieli gminy. „
Źródło: K. O. Borchardt "Znaczy Kapitan" Obrazek: http://www.graptolite.net/dania/Polonia.html Tekst: http://forum.gazeta.pl/forum/w,63,2778016,277…
Rozumiem, że u Czartoryskich gwałcenie włościanek było rodzinną tradycją i stąd ten sentyment –
Daję ci lajka – Wersja staropolska
Źródło: wiadomosci.wp.pl
Kultywujmy nasze polskie tradycje... – Bo niebawem będziemy jedynym krajem,w którym nie będą one zakazane

Tak wyglądało życie Polki, która na krótko stała się muzułmanką

Tak wyglądało życie Polki, która na krótko stała się muzułmanką – Ku przestrodze! Postanowiłam napisać ten list nie tylko po to, aby otworzyć Wam oczy, bo większość już to zrobiła. Moim celem jest, żebyście nie lekceważyły tego, co aktualnie dzieje się w Europie i dbały o swoje bezpieczeństwo. Wszystko, co mówi Miriam Shaded na temat islamu, jest prawdą. Islam NIE JEST religią pokoju! To nie oznacza jednak, że każdy muzułmanin jest zły...  To wszystko jest odrobinę skomplikowane, ale zacznę swoją historię od początku.Wychowałam się w tradycyjnej, katolickiej rodzinie. Byłam ochrzczona, przystąpiłam do sakramentu komunii świętej oraz bierzmowania. Moja rodzina co tydzień chodziła do kościoła. Jako dziecko bardzo dużo modliłam się, ale w miarę upływu czasu moja wiara ostygła.Dorosłam i poszłam na studia. Kiedy byłam na drugim roku, wyjechałam na wakacje do Turcji i tam poznałam swojego przyszłego męża. A. był przystojny, czarujący i zachwycony moją osobą. Po dwóch tygodniach wyznał mi miłość. Ja również byłam zakochana i przekonana, że to ten jedyny. Nie czułam przy nim żadnej bariery kulturowej. A. wiedział, że jestem katoliczką, ale nie skomentował tego, co powiedziałam, więc myślałam, że akceptuje moją odmienność.Ja natomiast byłam wtedy naiwnie przekonana, że wszystkie religie są równie dobre. Jak bardzo się myliłam…Postanowiłam nie wracać już do Polski. A. załatwił mi pracę w jednym z hoteli. Kierunek studiów, który wybrałam, był nietrafiony, więc uznałam, że to kolejny znak przemawiający za tym, żebym została w Turcji. Przeszkodą byli rodzice, którzy ostro sprzeciwili się tej decyzji, ale przecież byłam już dorosła. Postawiłam na swoim.Na początku wszystko wydawało się cudowne. Wzięliśmy z A. ślub – oczywiście zgodnie z tradycją muzułmańską. A. w tamtym czasie dużo opowiadał mi o islamie, jaki to Allah jest wspaniały, jaki to islam jest wspaniały…Kiedy podejmowałam delikatne próby opowiadania mu o swojej religii, zawsze mnie zbywał i zmieniał temat. Jego rodziców poznałam dopiero po ślubie i od razu zauważyłam, że nie byli zachwyceni faktem, że pochodzę z Polski – kraju znanego na całym świecie z katolicyzmu. Wkrótce zrozumiałam, że dla nich byłam po prostu niewierną, czyli wrogiem… Odczuwałam od nich duży chłód, żadnej serdeczności. W domu rządziła matka A. Wiadomo, jak to młoda, naiwna i zakochana dziewczyna próbowałam zdobyć sympatię teściowej. Dlatego zdjęłam z szyi krzyżyk, który nosiłam od czasów Pierwszej Komunii...Wieczorami w domu gromadziły się tłumy – przychodziły muzułmańskie kobiety, które wspólnymi siłami usiłowały wpoić mi wszystkie zasady islamu. Naprawdę bardzo się starałam, ale nigdy nie usłyszałam pochwały. Jeżeli chodzi o barierę językową, znałam podstawy tureckiego i akurat tego uczyłam się bardzo szybko. Rzecz jasna w tym przypadku również nie spotkałam się z żadnym uznaniem. Moje kontakty z A. stały się skomplikowane, podejrzewam w tym udział jego matki. Czasami był serdeczny, tak jak dawniej, innym razem chłodny. Nie widywałam go zbyt często. On pracował w hotelu, ale ja po ślubie zrezygnowałam z pracy. Co prawda nie musiałam, jednak uległam namowom rodziny.Jak nie dać się oszukać mężczyźnie?Na początku nie było tak źle. To nie jest tak, że Turcja jest zacofana. Kobiety mają tam swoje prawa, podobnie jak w krajach europejskich, ale wszystko tak naprawdę zależy od regionu i rodziny. Krewni mojego męża byli za tym, żeby zachowywać tradycję.Co to oznaczało? Według nich m. in. musiałam stać się muzułmanką – innej żony by nie zaakceptowali. Zauważyłam, że pod pozorami chłodnej uprzejmości kryją nienawiść do chrześcijan. Rodzina A. naprawdę ich nienawidziła i generalnie to cieszyli się, że chrześcijanie są prześladowani. Kiedy to usłyszałam, nie mogłam uwierzyć. Gdzie podział się mój wspaniały, kochany mąż? Wszystko było tylko maską. Musiałam zacząć czytać Koran. I wtedy zrozumiałam, że islam wcale nie jest religią pokoju. `Mężczyzna pod każdym względem przewyższa kobietę:… niewiasty postępować powinny ze wszelką przystojnością, a mężowie tak samo z niemi, ale mężowie mają stopień wyżej nad kobietami`.`Kobieta jest istotą pustą i bezmyślną…`.`Kobieta musi być posłuszna mężczyźnie i może być do tego zmuszana biciem…`.To można przeczytać w Koranie… Mój mąż uderzył mnie cztery razy, po tym jak odmówiłam dalszego zagłębiania się w ich świętą księgę. Zachowanie jego i jego rodziny denerwowało mnie i niepokoiło coraz bardziej, a zwłaszcza ta nienawiść do chrześcijan. Nie będę opisywać wszystkiego, bo tak naprawdę mogłabym napisać o tym książkę. Odeszłam od męża po dwóch latach. Na szczęście nie mieliśmy dzieci.Nie zrozumcie mnie źle. Ja nie chcę nawoływać do nienawiści przeciwko muzułmanom, bo nie wszyscy są źli. Poznałam także wielu wspaniałych ludzi, którzy nie nawoływali do nienawiści i dobrze traktowali swoje żony.Wielu z nich rodzi się muzułmanami, ale tak naprawdę nie zna i nie czyta Koranu (na szczęście!). Niestety samej religii można wiele zarzucić, a Ci, którzy czytają Koran, często są zaślepieni. Imigranci, którzy przybyli do Europy należą raczej do tej drugiej grupy, wskazuje na to ich zachowanie. Dlatego chcę Was ostrzec. Także przed związkami z muzułmanami.Joanna
Źródło: papilot