Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 237 takich demotywatorów

Towar luksusowy –  Dzień dobry! Benzyna czy diesel?
Kraków i okolice, potrzebna jest pomoc! – Na Starej Krowodrzy, na ulicy Gzymsików znajduje się budka z warzywami u Pani Ali. Pani Ala prowadzi swój biznes od 1986, jest niezwykle ciepłą osobą która chętnie porozmawia, doradzi czy wybierze najładniejsze produkty. Codzień wstaje o czwartej rano aby kupić świeże owoce oraz warzywa, a potem w dwóch kurtkach- bo jak sama mówi „warzywa lubią zimno”- stoi za ladą cały dzień. Kiosk przetrwał ponad trzydzieści lat w tym miejscu, niestety powolna zmiana charakteru dzielnicy na coraz bardziej turystyczno- studencki, a także konkurencja w postaci żabek czy biedronek skutecznie utrudnia funkcjonowanie tego sklepu.  Pani Ali jest coraz trudniej związać koniec z końcem, choć oprócz sprzedaży produktów służy radą oraz rozmową, klientów z dnia na dzień ma coraz mniej. Jak sama mówi dawniej musiała towar przywozić autem ciężarowym, teraz spokojnie przewozi go osobówką.  Kiosk ten jest znany chyba wszystkim na dzielnicy, tak samo właścicielka zna wszystkich stałych bywalców. Miejsc takich jak to jest coraz mniej w naszym mieście dlatego pomóżmy Pani Ali przetrwać ten ciężki okres, każdy z nas potrzebuje produktów spożywczych takich właśnie jak warzywa, owoce, sałatki, mleko czy soki, a właśnie to wszystko możemy tam kupić, dlatego proszę Was bardzo; jeżeli macie robić zakupy, jeżeli przejeżdżacie gdzieś w okolicy to zrobicie je właśnie tam. Nas to nic nie kosztuje, a możemy zrobić dobry uczynek, nie pozwólmy temu miejscy zginąć po 36 latach!!! Wierzę w Was i w to że pokażemy moc internetu czy „Co jest nie tak z Krakowem” i Pani Ala przez następnych kilka dni będzie miała ruch jak za dawnych lat! Nie przechodźcie obok obojętnie, może kiedyś ktoś z Was też będzie potrzebował pomocy. Zróbmy to i pomóżmy!P.S. Pani Ala jest Krakuską z dziada pradziada, a kilka kamienic dalej znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona jej dziadkowi Pułkownikowi Józefowi Herzogowi, wielkiemu legioniście, a także niezwykle zasłużonemu krakowianowi którego zasług jest tak dużo że nawet nie ma sensu ich tu wypisywać. Będąc tam na zakupach możecie przeczytać to sami na tablicy nieopodal.Jeśli nie jesteś z Krakowa to po prostu pchnij to dalej, aby jak najwięcej osób mogło usłyszeć o tej historii Dobro wraca i nic nie kosztuje!
Ważne, że karta działa –  Towar kupiony na Ozon Wariant produktu: 16 GB Zalety Karta pamięci jest świetna. Zapisałem na niej całe swoje życie. Wady Moje życie zmieściło się w 16 GB. Trochę mnie to dołuje. Komentarz Korzystajcie z życia. Czy to jest pomocne? Tak 191 Nie 4
"Kościół katolicki uczynił z wiary towar, który sprzedaje z takim zyskiem, że duchowni mają raj już za życia."                       Oscar Wilde –
Źródło: facebook.com
Wróżka Zębuszka zapowiedziała, że od teraz dzieci muszą wsadzić pod poduszkę minimum trzy zęby. W przeciwnym razie jej biznes przestanie być opłacalny – - Wartość polskich zębów mocno spadła - powiedziała dla ASZdziennika Wróżka. - Nawet mleczaki w dobrym stanie, bez próchnicy, schodzą na rynku po kilka groszy. Musiałam przez to zmienić cały biznesplan.Jedną z ofiar inflacji jest 5-letni Jaś, który schował pod poduszką swojego największego trzonowca. Miał nadzieję, że rano znajdzie spore zasilenie dla swojej skarbonki. Niestety: zamiast pieniążka znalazł tylko karteczka z informacją, że Wróżka przyjdzie jutro po kolejne dwa.- Znalazłam Jasia zapłakanego pod łóżkiem. Mówił, że Wróżki Zębuszki nie obchodzi, jak zdobędzie dwa zęby, ale mają być na jutro rano, bo inaczej komuś może stać się krzywda - mówi zatroskana mama chłopca. - Słyszałam już od koleżanek, że dzieci zaczęły podkradać dziadkom protezy zębowe.Wróżka zaznacza jednak, że nie przyjmuje implantów. Towar musi być czysty, naturalny i dobrej jakości.Problemy ze ściągalnością zębów to zresztą nie jedyny problem Wróżki Zębuszki.Wciąż nie wie, kim jest tajemniczy Wróż Mateusz, który przychodzi do niej co noc, zabiera jej część zdobytych zębów i żąda deklaracji, czy przechodzi ryczałt, czy zasady ogólne
Wówczas pracownik sklepu, nie będzie obsługiwał klienta, a jedynie będzie on wsparciem dla franczyzobiorcy, a więc będzie np. wykładał towar na półki –  Szanowni Państwo W sklepie obowiązuje samoobsługa. Możliwość Płatności Tylko Kartą. Sprzedaż owoców i warzyw wyłącznie w opakowaniu zbiorczym. Niektóre z Naszych usług są niedostępne w dniu dzisiejszym takie  jak:  Hot-dog Odbiór Paczek Opłacenie Rachunków Lotto Wypłaty CashBack Zwrot Butelek. Za Utrudnienia Przepraszamy. żabka
Akcja policji w sklepach "Lidl" na Pomorzu - w kilkunastu z nich znaleziono kokainę. Towar ukryty był w bananach. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter Polskiego Radia Gdańsk, w sumie może to być nawet kilkadziesiąt kilogramów – Narkotyki znaleźli pracownicy sklepów podczas rozładunku owoców. Na miejscu pracują policjanci, którzy zabezpieczają nielegalny towar. Prawdopodobnie trafił do Polski z Kolumbii.
- Wyszedłem z założenia, że jeżeli ktoś promuje partię rządzącą to powinien pokryć moją stratę spowodowaną Polskim Ładem. Wtedy będę miał czyste sumienie, że sprzedałem mu towar! – Jacek Gardner założyciel JacekBiega, warszawskiego sklepu dla biegaczy. Sklep istnieje  od 1997 roku "Wyszedłem z założenia, że jeżeli ktoś promuje partię rządzącą to powinien pokryć moją stratę spowodowaną Polskim Ładem. Wtedy będę miał czyste sumienie, że sprzedałem mu towar!"
Źródło: ON THE MOVE
"Uspokój się, bo cię ten brzydki pan zabierze" – To usłyszałem dzisiaj w sklepie, robiąc zakupy. W scence rodzajowej udział brała mama dziecka, lat 40-coś (albo spracowane 35), dziecko lat około 5 i ja, lat 30. Sytuacja stara jak świat - dziecko drze ryja, rodzic traci argumenty i siłę spokoju, po czym przechodzi do groźby - że zły lud (w tej zaszczytnej roli ja) go zabierze. I niby spoko, bo dziecko przestało płakać ale czemu mnie w to wciągnięto? I czemu brzydki pan? Normalnie bym to olał, pokurwił pod nosem i poszedł dalej. Tym razem jednak mi się ulało.- No dobra - mówię do matki - co się dzieje?- O widzi pan! - matka mówi teatralnie, jak w jasełkach - Jasiu się brzydko zachowuje! I ponieważ pan jest brzydki, to może go pan zabrać! BO BRZYDKIE DZIECI IDĄ Z BRZYDKIMI PANAMI (normalnie prawie jak hymn pedofilów).- Spoko, biorę dzieciaka - patrzę na matkę i mrugam okiem.Matka zadowolona, że dołączyłem do gry. Jednak ona gra w makao, a ja w pokera na noże:- Zdrowy jest? - pytam matki.- Słucham?- Czy zdrowy? - mówię i podchodzę do dzieciaka. Podnoszę mu wargę, patrzę na zęby, badam oczy. Matka dostała lekkiego pierdolca:- ALE CO PAN ROBI?- Sprawdzam, czy zdrowy. Chorego nie biorę, nie będę się znowu męczył, ciężko potem sprzedać.Matkę zatkało, a ja sięgam po telefon, robię dzieciakowi zdjęcie i udaję, że gdzieś dzwonię:- No siema, mam towar dla Ciebie. Pięć lat, zdrowy, szatynek, brązowe oczy....-udaję, że słucham — nie, aż taki ładny to nie jest. Na adopcję też średnio. Ale może na części? Czekaj, zaraz zapytam:- Chłopczyk siusia regularnie? Nerki w porządku?Matka wyrwała do chłopca i zaczęła z nim uciekać. Ja za nią krzyknąłem:- NO I CO PANI CZAS ZABIERA, JA TU POWAŻNY HANDEL PROWADZĘ A PANI TAK!Kilka osób się spojrzało, ale w Poznaniu  wariatów nie brakuje. Dokończyłem zakupy śmiejąc się pod nosem. A wszystko dlatego, że nazwała mnie brzydkim...
Źródło: Piotr Grzesiak
 –  Kiedyś opowiadał mi facet, który jakożołnierz służył w Afganistanie, żesiedział na punkcie kontrolnym i naglewidzi ciężarówkę na polskich blachach.Myślał że to jakaś używka, jeszczenieprzerejestrowana (odbudowujący siękraj potrzebował na gwałt środkówtransportu, więc ściągali je zewsząd, aAfganistan jako państwo miałpoważniejsze sprawy na głowie niżściganie kierowców jeżdżących nazagranicznych rejestracjach), ale nie,za kierownicą siedział Polak. Napytanie, co on tu robi, odpowiedział, żeskraca sobie tędy trasę. - Ale tu jestwojna, tu się strzelają! - Panie, jakawojna, ja nie mam czasu, ja mam termindostawy i towar do dowiezienia!
Nowy towar luksusowy –  Gaz ziemny
 –  Rząd ukrył w Polskim Ładzie pułapkę. Składka zdrowotna od przychodu, a nawet straty     Na 31 grudnia przedsiębiorca ma towar za 1 mln zł, który wykazuje w obowiązkowym remanencie. Sprzeda go w lutym za 1,2 mln zł. Przy wyliczaniu dochodu na potrzeby PIT uwzględnia różnice remanentowe. Zapłaci więc podatek od faktycznie uzyskanego dochodu, czyli od 200 tys. zł. Remanent nie będzie miał natomiast wpływu na składkę zdrowotną. Zapłaci ją od 1,2 mln zł. Jeśli jest na liniowym PIT, podatek wyniesie 38 tys. zł, a składka 58,8 tys. zł. Gdyby składka zdrowotna została obliczona od faktycznego dochodu, to wyniosłaby 9,8 tys. zł. Różnica jest ogromna.    Magdalena MichałowskaSkładkę zdrowotną zapłacić będzie też musiał przedsiębiorca, który zakupione w 2021 roku towary sprzeda po kosztach, albo nawet ze stratą. Zostanie ona bowiem wyliczona od przychodu, a nie dochodu.
Już niedługo będziemy mogli zamówić towar w opakowaniu wielokrotnego użytku. Zawartość paczki wyjmujemy, a opakowanie zostawiamy w paczkomacie lub oddajemy kurierowi. Jedno opakowanie będzie służyć około 10 razy –
W Amsterdamie otwarto sklep o nazwie TKRAMREPUS, czyli palindrom słowa "supermarket". I na tym opiera się koncepcja sklepu, gdzie wszystko jest odwrócone – Klienci niczego tam nie kupują, a dostarczają im zbędny towar, który potem jest rozdawany dla najbardziej potrzebujących mieszkańców miasta. W czasie pandemii ich liczba wzrosła o 30 procent
Na świecie jest tylko jeden egzemplarz. Dziś wyląduje w Rzeszowie – Dziś w godzinach wieczornych na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce wyląduje największy samolot świata – AN-225 Mrija, czyli „Marzenie”.Ten sześciosilnikowy kolos przywiezie towar dla podkarpackich firm. To pierwsza wizyta Antonowa w Rzeszowie, i czwarta w Polsce. Lądowaniu samolotu zawsze towarzyszą emocje wśród spotterow i miłośników lotnictwa, którzy zjeżdżają się z całego kraju i sąsiednich krajów.Antonow AN-225 to największy samolot świata. Zbudowano tylko jeden egzemplarz. Budowy drugiego nigdy nie ukończono
W Większycach w woj. opolskim mężczyzna, wraz z rodziną, utworzył niebanalny biznes – Pan Damian Mrosek, młody rolnik z Większyc, jego żona i rodzice wpadli na niebanalny pomysł, który sprawdza się znakomicie! Zrobili... przydomowy sklepik samoobsługowy.To, że można się tam samemu obsłużyć, nie jest jednak jedyną jego zaletą. Towar bowiem leży tam też w nocy i w weekendy, więc zakupy można zrobić o każdej porze dnia i nocy. I to dosłownie!Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było
Wyprawka szkolna.Działania patologii potrafią zaskoczyć każdego. – Wiecie, że ostatnio "madki" wpadają na nowy genialny pomysł? Kupują zestawy szkolne w internecie, gdzie mogą oddać zawsze towar i nie muszą oddawać paragonu, lub oryginału faktury.Z dokumentem idą do MOPS-u po zasiłek, ale zakupy za kilka dni są odsyłane, kasa jest podwójna.Podobnie dokumentują sobie wydatki do alimentów.Przyznajcie się, większość typowych rodziców nie wpadłaby na taki pomysł.Taka sugestia - może MOPS-y powinny sprawdzać takie dokumenty w sklepach, czy czasem nie było zwrotu takiego zamówienia?
 –
Jakiś Chińczyk spokojnie towar spakował i nadał – Paczka przejechała pewnie przez całe Chiny trafiła do jakiegoś portu czy na lotnisko, potem samolotem czy statkiem do Polski. Dzień na granicy, żeby sprawdzić, czy wszystko oclone. To zajęło 2 tygodnie. I wtedy zaczęło się... paczka wpadła w łapy Poczty Polskiej... I tak sobie czekam już przez kolejne 2 tygodnie i patrzę, jak mój śpiewający piosenki o narkotykach kaktus jeździ od sortowni do sortowni, od oddziału to oddziału... 2 tygodnie na podróż przez pół świata i 2 tygodnie (jak nie więcej) po Polsce Paczka przejechała pewnie przez całe Chinym trafiła do jakiegoś portu czy na lotnisko, potem samolotem czy statkiem do Polski. Dzień na granicy, żeby sprawdzić, czy wszystko oclone. To zajęło 2 tygodnie. I wtedy zaczęło się... paczka wpadła w łapy Poczty Polskiej... I tak sobie czekam już przez kolejne 2 tygodnie i patrzę, jak mój śpiewający piosenki o narkotykach kaktus jeździ od sortowni do sortowni, od oddziału to oddziału... 2 tygodnie na podróż przez pół świata i 2 tygodnie (jak nie więcej) po Polsce
Pewna kobieta zapytała starca: po ile sprzedajesz jajka? Stary sprzedawca odpowiedział: 50 groszy za jajko, proszę pani. Kobieta rzekła więc: wezmę 6 jajek za 2.50 albo odejdę i nie wezmę nic. Stary sprzedawca odpowiedział jej: – Może pani kupić po cenie, jaką sobie pani życzy. To jest dobry początek dla mnie bo dzisiaj nie sprzedałem ani jednego jajka a potrzebuję sprzedać cokolwiek by wykarmić rodzinę. Kupiła te jajka po cenie jaką chciała oszczędzając na staruszku 50 groszy i odeszła z uczuciem, że wygrała. Weszła do swojego eleganckiego samochodu i pojechała do eleganckiej restauracji ze swoim przyjacielem. Ona i jej przyjaciel zamówili to, co chcieli. Zjedli tylko trochę i zostawili sporą cześć z tego co zamówili. Dostali rachunek 400 zł. Kobieta zostawiła aż 500 zł i powiedziała właścicielowi eleganckiej restauracji, że reszta to napiwek. Ta historia może wydawać się całkiem normalna dla szefa luksusowej restauracji, ale bardzo niesprawiedliwa dla staruszka sprzedającego jajka... Pytanie brzmi: Dlaczego zawsze musimy udowodnić, że mamy moc nad biednym sprzedającym kiedy kupujemy od niego to co ma do zaoferowania i dlaczego jesteśmy hojni wobec tych, którzy nawet nie potrzebują naszej hojności? Kiedyś gdzieś przeczytałam: Mój ojciec miał zwyczaj kupować towar od biednych po wysokich cenach, mimo że nie potrzebował tych rzeczy. Czasami płacił im więcej. Byłam w szoku. Pewnego dnia zapytałam go: dlaczego to robisz, tato? Opowiedział: to jest dobroczynność owinięta w godność. Wiem, że większość z Was nie udostępni tej wiadomości, ale jeśli jesteście jedną z tych osób, które poświeciły swój czas na czytanie do tej pory udostępnij proszę tę historie. Może zasiejecie dobre ziarno