Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 33 takie demotywatory

Instytut Spraw Obywatelskich apeluje o wprowadzenie jednolitych zasady higieny cyfrowej i idąc tropem innych państw jak Francja, zakazać używania smartfonów w szkole. Kto popiera taki pomysł? – Instytut uzasadnił apel licznymi badaniami, które opisują szkodliwy wpływ smartfonów, smartwatchy i innych urządzeń elektronicznych na zdrowie, wyniki w nauce i sukcesy w życiu dzieci. Zwrócono uwagę również na to, że w Holandii, Francji, Włoszech, Grecji, Portugalii czy Chinach wprowadzono już ogólnokrajowe rozwiązania dotyczące zakazu używania telefonów.W piśmie przywołano liczne badania na ten temat. Między innymi:– Ogromne problemy z nauką w szkołach powodują szczególnie smartfony. Jeśli rozdajemy iPhone’y lub pozwalamy uczniom przynosić smartfony na zajęcia, to poziom nauczania w szkołach spada – ostrzega prof. Spitzer w tekście „Technologia informacji cyfrowej: skutki, efekty uboczne, ryzyko i zagrożenia dla zdrowia, edukacji i społeczeństwa w kontekście cyfryzacji szkół”.Z kolei 7 lutego 2024 roku Norweska Dyrekcja ds. Edukacji (Udir) wydała zalecenie zakazujące używania przez uczniów telefonów komórkowych. Norweski resort edukacji, wprowadzając regulacje, powołał się na badania PISA (Programme for International Student Assessment, czyli Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów), PIRLS (Progress in International Reading Literacy Study) oraz ankiety uczniów.
 – Na ich pokładzie, w szczycie pandemii, kiedy w kraju brakuje niemal wszystkiego, znalazło się w sumie: 3600 pięciolitrowych baniaków z płynem do dezynfekcji rąk, 3200 pięciolitrowych pojemników z płynem do dezynfekcji powierzchni, 705 tys. trójwarstwowych maseczek ochronnych, 30 tys. maseczek wielorazowego użytku oraz 10 tys. kombinezonów. Łączny ich koszt agenci CBA wycenili na 3 mln 378 tys. 300 zł. Liczba mieszkańców Watykanu to 825 osób.W tym tekście uderza wiele rzeczy. Jednak najbardziej to, że w szczycie pandemii, gdy w Polsce brakowało środków ochrony, Obajtek na zlecenie Dudy wysyłał ogromny ich transport do Watykanu. Polski prezydent wraz z szefem największego koncernu bardziej martwili się o to, jak podlizać się papieżowi, niż o zdrowie Polaków. Nawet nie wiem jak to skomentować... Sesja nr 8155 (obiekt krypt. ,,BOGDAN-3")Data: 30.04.2020r.Godzina rozpoczęcia - 17:54:03Godz. zakończenia - 12:55:41Nr dzwoniący:Daniel Obajtek Prezes PKN Orlen S.A. (DO)Nr wybierany: brak wskazania numeru wybranego. Drugi rozmówca Adam Burak Wiceprezes PKNOrlen S.A. (AB)AB: jestemDO: Adam słuchaj, bo dzwonil do mnie Parys, że Franciszek dzwonił dwa tygodnie przedteraz do...prezydenta, Parys mnie prosil, żebym dal do Watykanu plyn, musimy naszykować mase plynutylko, że ministerstwo tak się guzdrze spraw zagranicznychAB: noDO: a Franciszek wie, że już Orlen ma dać płyn i wyobraź sobie, że Franciszek...AB: papież?DO: ... dziękowal prezydentowi... papież...AB: kurwa hehehDO:dziękował prezydentowi w rozmowie telefonicznej, że Orlen przekaże im plyn kurwa, wyobrażaszto sobie?AB: hehe zajebiście no...DO: kurwa, Adam szykujmy tira płynu do Watykanu....AB: no ale to co trzeba zrobić żeby teraz to dostarczyćDO: tira płynu szykuj, słuchaj kurwa***AB: noDO: maseczek tych srebrnych kurwa, tam załadujmy tych maseczek srebrnych dwieście tysięcy z jonamisrebraAB: dobraDO: szykujcie to kurwa wszystko na poniedzialek i wyjedzie tir do Watykanu w poniedzialek, ja jużdzwonie do prezydentaAB: dobra no to ja szykuje sprzęt w takim razie noDO: szykujcie wszystko i to trzeba rozgłosić na lewo i prawo cześćAB: dobra dobraDO: dzwoń do Parysa, niech Zuza dzwoni działajcie teraz, szybciutko dobra hej hejAB: ale czekaj, no ja sprzętem, po co mam do Parysa, ja organizuję tira
Na portalu chorwackiego kanału telewizyjnego N1 zamieszczono artykuł na temat podróży Roberta Dacešina do Wrocławia. Chorwat jest oczarowany stolicą dolnośląska – "W poszukiwaniu kierunku, który może nie jest szerzej znany, ale fascynuje piękną architekturą, przystępnymi cenami, pysznym jedzeniem i wieloma ciekawymi rzeczami do odkrycia, pisarz podróżnik Robert Dacešin odkrywa Wrocław w Polsce, miasto spełniające wszystkie powyższe kryteria"."Jednym z miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć jest rynek miejski, na którym można poczuć ducha miasta, a także spróbować lokalnych specjałów" - czytamy w tekście na portalu N1 0UAA44628

Zamknijcie oczy

Zamknijcie oczy – Macie, powiedzmy, 40 lat, pracujecie na jakiejś uczelni. Skończyliście pięcioletnie studia i kilkuletni przewód doktorski, łącznie dobra dekada ciężkiej pracy. Pracujecie nad kilkoma projektami na raz, przepychacie się o granty, bo przecież środków zawsze brakuje. Gdy grant wpada, odpalacie poważne badania. Miesiącami siedzicie w laboratorium, badacie, powiedzmy, genetyczne uwarunkowania zachorowalności na grypę, świecące nanokryształy, nowe rodzaje powłok fotowoltaicznych, rozwój nowotworów, aerodynamikę skrzydła z nowych kompozytów czy laser do zestrzeliwania dronów. Oczy Wam puchną od setek godzin przed ekranami, w goglach, nad mikroskopem, w ciemni, w yellow-roomie, w kombinezonie biologicznym, przed tablicą i rzutnikiem. Zagadnienia, którymi się zajmujecie są na tyle wąskie, że szary człowiek ze średnio rozwiniętym zmysłem naukowym nawet nie jest w stanie ich zrozumieć bez dłuższego tłumaczenia. Jeździcie na sympozja i konferencje, gdzie wymieniacie się doświadczeniami z ludźmi z całego świata, proponujecie nowe projekty, podważacie dogmaty, rewidujecie consensusy. W międzyczasie uczycie kolejne roczniki studentów i doktorantów, którzy za kilka lat do Was dołączą. Ale gdy w końcu Wam się udaje, efekty Waszych prac przynoszą wcale nie abstrakcyjne Dobro. Udowadniacie, że da się zrobić coś, co jeszcze rok temu uchodziło za niemożliwe. Opracowujecie nowe metody, które umożliwiają zrobienie czegoś szybciej, lepiej, taniej, bardziej efektywnie. Tworzycie leki i techniki leczenia, urządzenia, które ratują życie, nowe źródła energii, nowe schematy zachowań ludzkich. Odkrywacie nieznane ludzkości fakty i prawa natury, które każą nam na nowo zadawać wielkie pytania filozoficzne, a niekiedy nawet udzielają na nie odpowiedzi.To ciężka praca i czasem przypomina orkę na ugorze, ale jednak macie satysfakcję, bo raz na jakiś czas Wnosicie Wkład.To jeden z tych wypadków. Udowodniliście nowe prawo lub podważyliście stare, mniejsza o to. Skumulowane efekty prac Was i Waszego zespołu, a także wszystkich tych, na których pracach i odkryciach się opieraliście, przynoszą owoce. Opisujecie to w artykule, dobrym artykule, sprawdzonym przez szereg weryfikatorów, których praca polega na znalezieniu dziury w Waszych wnioskach. Artykuł w renomowanym międzynarodowym piśmie. Ten pękaty od źródeł, analiz, symulacji i tabelek z danymi tekst, który będzie potem tysiące razy cytowany, którego ustalenia staną się podwaliną nowego consensusu w danej dziedzinie - to jest Wasz prezent dla ludzkości. I ludzkość z niego korzysta.Zamknijcie oczy.Macie, powiedzmy, 40 lat i skończyliście teologię czy inne prawo kanoniczne. Wasz kolega ksiądz proponuje Wam napisanie eseju o tym, że Jan Paweł II lubił grać w szachy, albo i nie, bo w sumie nie wiadomo. Sprawa jest prosta, bo pisaliście już o jego wycieczkach kajakowych oraz biografię jego ciotki, więc możecie obficie czerpać z własnych tekstów, ba, nawet recyklingować je całymi akapitami, bo przecież Wasz kolega ksiądz tego nie sprawdzi. Robicie dużą kawę i w dwa wieczory spod palca piszecie co trzeba. W tekście jest pięć źródeł na krzyż, z czego cztery to Wasze wcześniejsze teksty, a piąty to “źródło: internet”. Wnioski są proste, papież wielkim Polakiem był, ale jego dorobek wymaga dalszych badań, więc od razu umawiacie się na kolejny tekst o papieżowych sztukach teatralnych, bo czemu nie.Wasz kolega ksiądz puszcza to bez czytania, z literówkami i błędami logicznymi, bez żadnego klarownego wnioskowania, bez udziału recenzentów. Zanim zdążycie zaparzyć następną kawę, tekst leży we wszystkich ośmiu egzemplarzach jakiegoś kwartalnika, który przeczyta mniej ludzi, niż brało udział w procesie drukarskim.Zamknijcie oczy.W obydwu wypadkach dostajecie 200 punktów, najwięcej ile się da.A punkty to granty. Granty na kolejne badania.W Polsce, a gdzie? 0804 MCONON35 INTORECONOMICNOMICWh
1. Zrób błąd w tekście. 3. Ludzie cieszą się, że są mądrzejsi od ciebie i zapominają na chwilę o swoim bezwartościowym życiu –
Ludzie to mają wyobraźnie –  Oto pełna lista przedmiotów znalezionych w odbytach pacjentów, sporządzona przez doktorówDavida B. Buscha i Jamesa R. Starlinga w 1986 roku:PRZEDMIOTYLICZBASZKŁO I CERAMIKAbutelka lub słoikbutelka z przymocowanym sznurkiemszklanka, kieliszek lub filiżankażarówkarurkaŻYWNOŚĆjabłkobananmarchewkaogórekcebularzepa pastewnabanan z prezerwatywąziemniaksalamirzepacukiniaPRZEDMIOTY DREWNIANEtrzonek siekierytrzonek miotły lub szczotkiróżneGADŻETY EROTYCZNEwibratorsztuczny penisPRZEDMIOTY KUCHENNEtępy nóższpikulec do loduprzyrząd do ostrzenia nożymoździerz do przyprawłopatkałyżkablaszana puszkaNARZĘDZIA RÓŻNEświeczkalatarkapręt żelaznypiórogumowa rurkaśrubokrętszczoteczka do zębówdruciana sprężynaPRZEDMIOTY NADMUCHIWANEbalonbalon przymocowany do cylindraprezerwatywa317761243N-111210323*15121-12121PRZEDMIOTYPIŁKIpiłka bejsbolowapiłka tenisowaRÓŻNE POJEMNIKIopakowanie zasypki dla niemowlątpudełko świectabakierkaRÓŻNEzakrętka od butelkikrowi rógzamrożony świński ogonrzadki nowotwór usunięty kangurowipręt z plastikukamieńpodstawka pod szczoteczkę do zębówopakowanie po szczoteczce do zębówtrzonek ubijaczki do pianyZESTAWY (pojedyncze przypadki)2 szklane rurki72 i pół pilnika jubilerskiegopuszka oleju z zatyczką z ziemniakakawałek drewna i fistaszekrączka parasola i przyrząd do lewatywy2 szklankigłówki zapałek (zabójstwo)402 kamieniezestaw narzędzi**2 kostki mydłaszkanka do piwa i słój do przetworówcytryna i słoik schłodzonej śmietany2 jabłkaokulary, kluczyk do walizki,tabakierka i czasopismoLICZBAliczba może być większa (niejasnościw tekście)** znaleziono u więźnia: w zestawieznajdowała się piłka do metalu i inneprzedmioty przydatne do ucieczki2---1311121-12*

Nauczyciel radzi jak zdać maturę:

 –  Paweł Lęcki1 dni.W wigilię matury chciałem tylko przypomnieć,że dawno temu nie zdałem wstępnegoegzaminu do liceum z matematyki. Późniejoczywiście zdałem poprawkę, ale kluczowejest to, dlaczego nie zdałem za pierwszymrazem. Nie dlatego, że nie umiałemmatematyki, ale ponieważ utknąłem napierwszym zadaniu, którego nie potrafiłemrozwiązać. W rezultacie zabrakło mi czasu naresztę. Stres w czasie egzaminu może zrobićbardzo wiele złego. Nie mogę Wam, młodziludzie, napisać, żebyście się nie stresowalimaturą, gdyż o wiele łatwiej jest powiedzieć,niż zrobić. Chciałbym, żebyście zrozumieli, żew czasie matury bardzo dużo nie zależy odWas. Ten egzamin ułożyli bardzo częstoniekompetentni ludzie dorośli, ale to Wymusicie się z nim zmierzyć.Co możecie zrobić? Na teście językowym ihistoryczno-literackim bardzo uważnieczytajcie polecenia. W wielu przypadkachpopełnicie błąd nie dlatego, że czegoś niewiecie, nie potraficie, ale dlatego, że niedoczytacie uważnie. To nasz problemnarodowy - czytanie ze zrozumieniem.Zobaczcie - politycy nieustannieudowadniają, jak bardzo są niekompetentni wczytaniu czegokolwiek, więc spróbujcie byćod nich mądrzejsi. Akurat bycie mądrzejszymod polityków to nie jest jakieś wielkie halo.Polska szkoła nie nauczyła Was pisaćpięknym językiem polskim, więc starajcie siępisać w miarę logicznie i precyzyjnie, skorojuż nie możecie pisać jak Olga Tokarczuk.Nie koncentrujcie się na tym, czego niewiecie, skupcie się na tym, co jest mocne wWaszych zasobach. W przypadku matury zjęzyka polskiego nie macie szans, żebyopanować wszystko, w zasadzie wprzypadku żadnego przedmiotu nie macie,egzamin tylko sprawdza wiedzę z danegoarkusza. Z innym arkuszem moglibyścieporadzić sobie lepiej. Niekompetentni ludziedorośli wymyślili Wam kategorię błędukardynalnego na wypracowaniu z językapolskiego. Wbrew pozorom, to wcale niewieczny dyrektor CKE Marcin Smolik jestnajwiększym fanem tego błędu, choćpowiedział, że wyprze się publicznie, gdy topowiem, a miałem okazję z nim rozmawiać,gdy z moją koleżanką i moimi kolegamipróbowaliśmy zmienić cokolwiek w ramachnowej matury. Błąd kardynalny jest wgłowach ciała pedagogicznego, którepopełnia mnóstwo błędów kardynalnych wrzeczywistości. Ja również popełniam. Wprzypadku wypracowania pamiętajcie o tym,że jeśli nie jesteście czegoś pewni, to poprostu lepiej o tym nie pisać. - Gdybyśmywiedzieli, że popełniamy błąd, to byśmy gonie popełnili - powiedział kiedyś bardzomądrze mój uczeń. To prawda, ale przecieżod czego macie intuicję? Przeczytajcie razjeszcze swoją pracę i jeśli coś Waszaniepokoi, to po prostu to zmieńcie,wyrzućcie.Musicie odnieść się na tym wypracowaniu dolektury obowiązkowej, do jednego tekstuliterackiego i dwóch kontekstów. Lekturyobowiązkowe znajdziecie w arkuszu, wartosprawdzić, żeby w absurdalny sposób niepopełnić kardynalnego błędu. Drugi tekstliteracki może być dowolny, a konteksty to jużzupełna jazda bez trzymanki: seriale, filmy,gry komputerowe, historia, polityka,społeczeństwo, religia, filozofia, niezależnieod tego, co mówiła Wam część nauczycieli.Pamiętajcie o czymś bardzo ważnym:musicie te konteksty powiązać z tym, copisaliście o lekturze obowiązkowej lub innymtekście literackim. Może też tak być, żepojawi się temat z wierszem jako punktemwyjścia. CKE nie zdecydowała się sprawdzićtakiego rozwiązania na diagnozach, alezapisała w informatorze i aneksach, któreprodukowała z prędkością światła, że możebyć taka sytuacja. Wtedy znowu potrzebnajest lektura obowiązkowa i dwa dowolnekonteksty. Z wierszami to bywa różnie, więcto nie jest przygoda dla Was wszystkich.Pamiętajcie, że obowiązkowa jest tylkolektura. Jeśli zapomnicie coś z pozostałychrzeczy, to jeszcze nic bardzo złego się niedzieje. Skupcie się na wnioskachcząstkowych w każdym akapicie, niewychodźcie z rozważań po angielsku.Przekroczcie wymaganą liczbę słów, czyli nanowej maturze 300, będziecie stukali jakdzięcioły, liczyli te słowa, co jest oczywiściebez sensu. Nie pomylcie się z językiemangielskim, gdyż tam jakoś inaczej trzebaliczyć słowa. W tym roku uczniowie ostatnichklas techników piszą jeszcze starą maturę,więc nie porównujcie się nawzajem, najlepiejw ogóle nie czytajcie żadnych tak zwanychprzecieków. Marcin Smolik obwinia główniedyrektorów za te przecieki, choć żaden niezostał skazany, ale w tym roku do szkół trafiąnadajniki, które będą pilnowały, czy w szkolenikt wcześniej nie otworzył kopert. Takiemamy science-fiction w dobie sztucznejinteligencji.Nie ma tak naprawdę żadnych złotych rad,które zapewnią Wam sukces w tym świecieźle skonstruowanych egzaminów.Przeżyliśmy wspólnie pandemię, edukacjęzdalną, więc już w zasadzie nic nie może naszaskoczyć. Uczyliśmy się w czasie wybuchuwojny w Ukrainie, kryzysu psychiatriidziecięcej, rosnących cen z powodu inflacji.Razem śledziliśmy urojone wojny o kotleta,papieża, przeciwko mące z insektów, tęczy iideologii lewackiej. Braliśmy lub nie udział wStrajku Kobiet. Rozmawialiśmy o zmianachklimatu. Wielu z Was pracowało rzetelnie, aniektórzy lenili się totalnie, niezależnie odproblemów, których być może akurat niemieli. Część z Was mierzyła się z kłopotamipsychicznymi, rodzinnymi, a część byłaszczęśliwa jak kolorowe bączki. Czytaliśmy oprzemocy rówieśniczej, ale nadal nieodkryliśmy jej prawdziwych źródeł, gdyżministerialnie ogłoszono, że to wszystkowina ataków na Kościół katolicki i JanaPawła II, a kryzys rodziny bierze się zideologii lewackiej. Czytaliśmy, że chceciegłosować na Konfederację, ale przecież niewszyscy. Część z Was ma całą politykęgdzieś, co też mnie martwi, ale ja generalniemartwię się wszystkim. Nie da się Wasopisać w jednym raporcie, jesteście bardzoróżni. Boicie się matury ustnej, choć niepowinniście się bać, to my, nauczyciele,powinniśmy przynajmniej w tym względzierozproszyć Wasze niepokoje.którzy pisaliczujecie, żewiecietej chwiliNie jesteście słupkami wynikówegzaminacyjnych źle zbudowanej polskiejedukacji. Macie swoje imiona, swoje własnesukcesy i porażki, macie mniejszą lubwiększą motywację wewnętrzną, której nadodatek w polskiej szkole nie potrafimy zabardzo Was nauczyć. Szliśmy raczej w gałki,sprawdziany, a jak się pytałem tych z Was,bardzo dużo matur próbnych, czycoś więcej, to mówiliście,że średnio lub nie. Wjuż nic niemożecie zrobić, jutro po prostu trzeba wstaćwyspanym i wypełnić te wszystkie świętenarodowe arkusze, które my, dorośli dla Waswymyśliliśmy. Jesteście mądrzejsi niż to sięWam wydaje, nawet jeśli popełniaciemnóstwo błędów. Egzamin taki czy inny Wasnie definiuje jako ludzi. Będzie dobrze, choćpowinno być o wiele lepiej i mądrzej, ale toakurat nasza wina, tak zwanych dorosłych,którzy też kiedyś byliśmy dziećmi,nastolatkami, ale później o tymzapomnieliśmy.
Po takim tekście nawet NATO nie pomoże –  Pan Zeteński ma jaja, żeby sobie tak igrać.Spojrzenie żony wyraża więcej, niż 1000 stów.
Podręcznik używany przez uczniów do nauki rozwiązywania konkretnych problemów matematycznych. W tekście zamieszczono 84 zadania dotyczące tabliczek mnożenia, dzielenia, działańna ułamkach oraz geometrii, w tym objętości i powierzchni –
To był dla nich również egzamin obowiązkowy, więc jego niezdanie wiąże się z oblaniem matury –  CENTRALNAКОMISJAEGZAMINACYJNAЗбірка завдань містить інформацію,юридично захищену до початку екзамену.ЗАПОВНЮЄ ЕКЗАМЕНОВАНИЙMiсце для наліпкикодПеревір, чи код на наліпці цеЕ-100.КОДPESELЯкщо так-приклей наліпку.Якщо ні-повідом учителя.ЕКЗАМЕН НА АТЕСТАТ ЗРІЛОСТІЗ ПОЛЬСЬКОЇ МОВИ1ЗАПОВНЮЄ ГРУПАБАЗОВИЙ РІВЕНЬСПОСТЕРІГАЧІВЕкзаменований має право:ТЕСТна пристосованіпринципиоцінювання.ДАТА: 4 травня 2022 р.ПОЧАТОК: 9:00ЧАС ВИКОНАННЯ: до 255 хвилин (на тестування і написання твору)МАКСИМАЛЬНА КІЛЬКІСТЬ БАЛІВ: 20Інструкція для екзаменованого1. Переконайся, що ти отримала/отримав дві збірки завдань, позначеніномерами 1|2|-одну з тестуванням, а другу з твором.2. Перевір, чи збірка завдань з тестуванням складається з 10 сторінок (завдання1-12). Якщо сторінок не вистачає, повідом про це головному спостерігачеві.3. Запиши відповіді у відведеному для цього місці біля кожного завдання.4. Пиши розбірливо. Користуйся лише кульковою/чорнильною ручкою з чорнимстрижнем/чорнилом.5. Не користуйся коректором, помилки чітко закреслюй.6. Пам'ятай, що записи у чернетці не будуть оцінюватися.7. Ти можеш користуватися орфографічним словником і словником правильногослововживання.8. На цій стоpінці і на бланку відповідей запиши свій номер PESEL i приклейналіпку з кодом.9. Не записуй жодних символів у частині, відведеній для екзаменатора.ЕPOU-P1-100-2205Uklad graficznyо СКЕ 2021оЗавдання 4. (0-1)Доповни речення. Зазнач відповідь А чи В та відповідь С чи D.Według autora artykułu, badania przywołane w tekście mogą stanowić A/B pogląduSchopenhauera o wpływie C/D na skuteczność przekonywania.A. potwierdzenieB. zaprzeczenieС. гасjonainosciD. uczuciowościЗавдання 5. (0-2)Яка функція тексту домінує у останньому реченні статті Кшиштофа А. Вечорека?Вибери правильну відповідь серед варіантів А-D. Обгрунтуй свій вибір.А. Informatywnа.B. Ekspresywna.С. Impresywna.D. Рoetycka.Uzasadnienie:
Czciciele Elona Muska mają kolejny dowód, że jest - jak nie podróżnikiem w czasie, czy zbawcą ludzkości - to na pewno przyszłym Imperatorem Marsa. – Okazuje się, że inny guru podboju kosmosu, Werhner von Braun "przepowiedział" nadejście Elona... A konkretnie, to w 1953, ten niemiecki konstruktor rakiet napisał esej w klimatach s-f pod tytułem "Projekt Mars: powieść technologiczna". W tekście pada słowo "ELON" jako tytuł hipotetycznego władcy w rządzie Marsa; niczym konsula rzymskiego.Von Braun napisał:"Marsjański rząd był kierowany przez dziesięciu ludzi, których przywódcę, wybieranego w wyborach powszechnych na pięcioletnią kadencję, tytułowano "Elonem". Dwuizbowy parlament uchwalał prawa, które miały być egzekwowane przez Elona i jego gabinet."Gdy na Tweeterze rozgorzała gorąca dyskusja na ten temat, sam Elon Musk skomentował to krótko: na swoim profilu, czasowo dodał sobie w opisie tytuł "Imperatora Marsa".
Ciekawe czy ktoś po tekście „jak ci się nudzi to rozbierz się i popilnuj ubrań” na serio to zrobił. I czy to naprawdę takie zajmujące zajęcie. Wie ktoś? –
Zmarła "prześliczna wiolonczelistka" z piosenki Skaldów - Anna Wójtowicz. – Była skrzypaczką zespołu Anawa, który towarzyszył na występach i w nagraniach Markowi Grechucie. Wojciech Młynarski zainspirowany jej grą i urodą, nazwał ją "prześliczną wiolonczelistką" i umieścił w swym tekście do słynnej piosenki Skaldów pod tym samym tytułem z 1968 roku. W ten sposób unieśmiertelnił krakowską instrumentalistkę.
Blogerka mówi, że o człowieku nie świadczą błędy w pisowni, lecz to jak traktuje drugiego człowieka. Po czym nazywa smutną pi*dą czytelnika, który jej wytyka błędy w tekście –
 –  Ważna lekcja życia od pewnegoszczęśliwego mężczynyMiałem kiedyś żonę, która zostawiła mnie takpo prostu z dnia na dzień. Uargumentowała totym, że powinienem więcej pracować abykupić nam większe mieszkanie i w ogólemogłem poświęcać jej więcej czasu. Bardzoprzeżyłem to rozstanie, bo byliśmy ze sobądość długo i postanowiłem udać się dopsychologa. Po jakimś czasie doszedłemw miarę do siebie ale wolne dni nadalspędzałem smutny siedząc w interneciei oglądając jakieś stare filmy. I pewnego razutrafiłem na takie pojęcie: „downshifting".Oznacza to rzucenie życia w mieście, oddanieswojego mieszkania pod wynajemi przeprowadzka daleko gdzieś do innegokraju. W tym tekście, który akurat czytałembyła historia o Szwedzie, który kupił staryautobus i przerobił go na dom na kółkach.Koleś objechał całą Europę i nadal podróżuje.Po przeczytaniu tego zrozumiałem, że to jestto czego chcę od życia. Zacząłem zbierać naten autobus aż w końcu udało mi się go kupić.W przerobieniu go na dom na kółkach pomoglimi niezastąpieni przyjaciele. Byłemprzeszczęśliwy, jeździłem gdzie tylko chciałemi podziwiałem zachody słońca z różnychmiejsc. I właśnie w tym momencie pojawiła sięmoja była żona. Chyba musiał jej ktośpowiedzieć jaki jestem teraz szczęśliwy.Namawiała mnie abyśmy do siebie wrócili i odrazu mówiła, że trzeba sprzedać ten autobus,wrócić do mieszkania i zacząć normalne życie.Nie zgodziłem się.I siedzę sobie teraz nad morzem i myślę, żezaraz mam 40 lat a tu ani dzieci ani żony.A później patrzę jak fale uderzają o skałyi myślę sobie - tak, to jest to życie, któregochciałem.DEMOTYWATORY.PL
Zastanawiam się, co ćpali autorzy podręcznika do matematykidla klasy ósmej –  W ankiecie uczestniczyło 260 uczniów.a) Ilu uczniów wybrało kręgle?b) O ilu więcej uczniów wybrało futsal niż aerobic?Sporządź diagram słupkowy obrazujący, z jaką częstością występuje każda z literw 72 początkowych wersach Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Możesz sko-Izystać z programu komputerowego Word, aby wyznaczyć, ile razy występują po-szczególne litery w tekście.

Cudu nad Wisłą nie było. Był wywiad

 –  Wielkie Historie4 dni · Polska armia wiedziała praktycznie wszystko o bolszewickiej: gdzie są jej dywizje, jakie mają zadania, jak wygląda ich zaopatrzenie. Przechwytywaliśmy ich meldunki i rozszyfrowywaliśmy. Szefem komórki był por. Jan Kowalewski.⚫ Kowalewski złamał sowieckie szyfry już w sierpniu 1919 r., kiedy nudził się na nocnym dyżurze. Sprawdzał przechwycone telegramy. Założył, że musi być w nich słowo "diwizija" i w zaszyfrowanym tekście szukał słowa, w którym cyfry powtarzają się w takiej sekwencji jak litery "i". Znalazł i potem poszło mu już łatwo - pod koniec dyżuru rozszyfrował 50 proc. liter.⚫ Kowalewski został szefem biura szyfrów, pomagali mu wybitni matematycy: Stanisław Leśniewski, Stefan Mazurkiewicz i Wacław Sierpiński.⚫ Polski nasłuch przechwytywał i rozszyfrowywał do kilkunastu depesz dziennie. Informacje z nich pojawiały się w rozkazach, ale nigdzie nie podano, że pochodzą z radiowywiadu. Używano określenia "według pewnych informacji nieprzyjaciel zrobi to czy tamto"⚫ Bolszewicy nie zdawali sobie sprawy, że polska armia zna ich zamiary. A dzięki temu mogliśmy odpowiednio rozdysponować jednostki, by uderzyć od skrzydła.⚫ Gen. Sikorski, gdy dekorował por. Kowalewskiego Orderem Virtuti Militari, uzasadnił krótko: "Za wygranie wojny, panie poruczniku".#letnieostatki1920Na podstawie wywiadu z prof. Grzegorzem Nowikiem z ISP PAN.fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Dawid Podsiadło podczas koncertu Męskiego Grania postanowił w swoim stylu skomentować to, co w ostatnich dniach spotkało na ulicach Warszawy osoby LGBT+ – Artysta postanowił zmienić słowa własnej piosenki i zwrócił się w nowym tekście do Kingi Dudy, nawiązując do jej przemowy z wieczoru wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy
0:11
 –  PigOut22 czerwca o 00:11 · W czasach moich -nastu lat, największym możliwym pojazdem na osiedlu, było powiedzenie do kogoś "Ty geju!". Zanim wszyscy wyjadą z komciem "Hurr durr, jak można być tak nietolerancyjnym!", przypominam, że były to lata '90, a my byliśmy dzieciakami. No heloł, nikt wtedy nie rozkminiał takich rzeczy, tak samo zresztą, jak nikt nie drążył o jakiego wilka chodzi w tekście "Nie siadaj na betonie, bo dostaniesz wilka!". No tak było i już.Dopiero na studiach miałem na roku typa, który nie ukrywał, że jest gejem. No i co? No i okazał się spoko ziomkiem. Nie gryzł, nie gonił nas z dildem, ani nic z tych rzeczy, ot czasami do koleżanek wyjeżdżał z tekstem: "Tej stara, a kto ci tak brwi spierdolił?". Jakby ktoś inny tak powiedział, pewnie byłaby drama na maksa XD, ale mu uchodziło na sucho. No i wypić też umiał. Ale do czego zmierzam - ano do tego, że w towarzystwie były prawaki, lewaki i w ogóle wszystkie inne konfiguracje, ale jak przyszło co do czego, to żodyn nie miał problemu z tym, że kolega jest gejem, chociaż niektórzy mieli przeświadczenie, że skoro woli chłopów, to na bank są na jego liście.No i kiedyś po drineczkach schodzi takie prowo: "Ej X, a który z nas ci się najbardziej podoba?", na co X: "Chłopaki no offence, ale jesteście zapuszczony dziadami, z subtelnością żelbetonowego kloca. Sorka, ale za wysokie progi"."O nie X, tak łatwo się nas nie pozbędziesz" - pomyśleliśmy i zaatakowaliśmy z innej mańki: "Załóżmy, że jest koniec świata i musisz wybrać jednego z nas, bo od tego zależy twoje życie, to którego?"X na to: "Biorę koniec świata na klatę""X nie przedłużaj tego. Musisz wybrać!""No od biedy i po kilku szotach, to wziąłbym Pawła, ale to naprawdę mocno naciągane".My oczywiście momentalnie beka z Pawła, ale w głębi duszy jednak trochę smuteczek, że nie jesteśmy takimi ciasteczkami, za jakie się uważaliśmy :(. Dlatego też jak słyszę ludzi, którzy są na etapie: "O kurwa pedał, pewnie będzie chciał się do mnie dobrać", myślę sobie: "Taaa, you wish" .Czy LGBT zagraża polskiej rodzinie? Noł ajdijaCzy zagraża mi? Śmiem wątpić
Shruti Advani jest dobrze opłacaną pisarką, która ostatnio napisała wzruszający tekst do Financial Times'a o swoim trudnym życiu w czasie koronawirusa. – Autorka zdradza w tekście swoje lifehacki, np. teraz zamawia 3 razy więcej świeżych kwiatów. Czemu? By jej walka z globalną pandemią odbywała się na ładnym tle. Przeniosła też nianię swoich dzieci, która z nimi mieszka, do mniejszego pokoju, by ewentualnie zrobić miejsce dla przyjaciółki, której mąż jest chirurgiem, a z którym ta nie za bardzo chce się kontaktować (wystarczą regularne przelewy na konto). Shruti musi codziennie walczyć. Zamknięto jej ulubione sklepy w Harrodsie i teraz zamawia jedzenie (oczywiście sama nie robi zakupów!) w zwykłych sklepach. Na szczęście wiele osób wyciąga do niej pomocną dłoń! Np. siłownia, by nie narazić swoich bogatych klientów na "koronakilogramy" dostarcza jej codziennie shake proteinowy. Na szczęście garderoba autorki artykułu jest gotowa na pracę zdalną. Oprócz kostiumów od Chanel ma wiele wygodnych ciuchów do jogi. Jak również sama mówi: elegancka jedwabna piżama od ekskluzywnego projektanta sprawdzi się i w łóżku i podczas wideokonferencji.