Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 305 takich demotywatorów

 –  Kolega do kolegia 00:00:58 Syn do mamy a 00:00:45 Syn do taty 00:00:20 Chłopak do dziewczyny a 07:73:59 Dziewczyna do chłopaka 4!) 02:35:20 Mąż do żony@ 00:00:03 Mama do zamężnej córki Żona do męża 12 nieodebranych

Pewnego dnia dostał ze szkoły telefon. Miał przyjechać po swoją córkę

Pewnego dnia dostał ze szkoły telefon. Miał przyjechać po swoją córkę – Zapewnienie dzieciom radości, bezpieczeństwa i wygody jest najważniejszą misją rodziców w życiu. My, jako dorośli, musimy zadbać o komfort naszych maluchów.Dla  tego taty to także bardzo cenne, aby jego dzieci czuły się bezpiecznie. Dlatego zrobił coś dla swojej 6-letniej córki, o czym warto powiedzieć.Jego córka zrobiła coś w szkole, o czym nie chciałaby, aby ktoś wiedział.Kiedy 6-letnia Valerie doznała niefortunnego wypadku w szkole, tata wiedział, że musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby poczuła się lepiej. Wiedział, że to niezręczna sytuacja, dlatego podstępem chciał odwrócić od tego uwagę. Nie miał pojęcia, że to, co zrobi odbije się takim echem i trafi do mediów społecznościowych. Wsiadając do auta chwycił za butelkę z wodą i oblał sobie nią krocze.Szczerze mówiąc, wiedziałem, że moja córeczka była zmartwiona i zawstydzona tym, co ją spotkało, ale pomyślałem, że jak ją rozśmieszę, to wszystko będzie dobrze.Kiedy zaparkował przed szkołą, wyszedł z auta i poszedł do biura dyrektora, gdzie czekała jego córka, nie wiedział jeszcze, że tak szybko pojawi się uśmiech na twarzy jego dziecka.Kiedy tam dotarł, jego pierwsze pytanie zaskoczyło 6-latkę. Pochylił się nad nią i szepnął do ucha, czy może pożyczyć jej plecak, bo miał kłopotliwy wypadek i chce zasłonić nim to, co się stało. 6-letnia dziewczynka była zaskoczona, gdy spojrzała na swojego tatę.Zerknęła w dół i zobaczyła, że jego spodnie też były mokre!Od razu poczuła się lepiej. Wyszła ze szkoły z uśmiechem na twarzy i z przeświadczeniem, że nie tylko ją spotykają takie sytuacje.Ojciec na medal!
Kiedyś pamiętam kolega taty miał wypożyczalnię kaset VHS i mówił, że to pewny biznes, który pozwoli mu wieść dostatnie życie, bo nowości na kasetach nigdy się nie skończą –
 –  JAK SIĘ WITASZ WCHODZĄC DO DOMU; DO SWOJEJ MAMY: CZEŚĆ, DO TATY: CZEŚĆ, TWOJEGO RODZEŃSTWA:CZEŚĆ,  DO ZWIERZĄTKA: czeeeeeeeeść maleństuo moje NAJKOCHAŃSZE NA ŚWIECIE!!!! TESKNRAŚ za mną? Tęskniłaś? Teskniłam hardzo....mordeczko Ty moja kochana....
Tak właśnie szkoła zabija kreatywność –  Opowiadanie Natana (lat prawie 10) i na zdjęciu komentarz nauczycielki. A ode mnie: chciałabym umieć tak pisać! Bo o nauczycielce nie ma sensu się wypowiadać."Kiedy Magda otworzyła oczy, zobaczyła srokę, która stukała dziobem w parapet otwartego okna. Była wiosna, więc przylatywały ptaki. Madzia się zdziwiła, ponieważprzyleciał też numerek dziesięć. Magda zawołała mamę, ale zamiast mamy przyszedł kot. Madzia powiedziała: Mamo? A kot: tak córeczko. Wtedy Magda zawołała tatę.Zamiast taty przyszła panda. Madzia powiedziała: tato, czy to ty? Panda powiedziała: tak. Potem Madzia zeszła na dół do chomika. Zamiast chomika zobaczyła Garfielda przed telewizorem. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyła je i zobaczyła iluminati, które dało jej przesyłkę. Madzia pożegnała się z iluminati. Iluminati poszło i rozjechał go kot-walec. Tymczasem Madzia otworzyła paczkę i zobaczyła portal, więc do niego weszła i znalazła się w świecie na odwrót. Po godzinie znalazła się w swoim domu. Poszła do kuchni, żeby coś zjeść i sie napić, a zobaczyła bobra, który smażył na patelni naleśniki. Wzięła z szuflady chleb. Zdziwiła się ponieważ chleb miał nogi i ręce i wszedł Madzi do buzi. Madzia zjadła go ze smakiem. Zrobiła sobie wodę, która ją oblała. Madzia się obudziła i okazało się, że to wszystko było snem."powiedziała tak. Potem Madzia zeszła na dół do chomika, zamiast chomika zobaczyła Garfielda przed telewizorem. nagle zadzdzwonił dzwonek do
Uczcili śmierć jego ojca. Szpaler 70 policjantów odprowadził chłopca do szkoły – To był pierwszy dzień w szkole po tragicznej śmierci jego ojca, który zginął na służbie. 5-latek bardzo obawiał się samotnej wędrówki do szkoły, dlatego zapytał mamy, czy koledzy taty mogliby go odprowadzić.Jakie musiało być jego zdziwienie, gdy znalazł się pod murami swojej szkoły - około 70 funkcjonariuszy, stojąc na baczność, kibicowało synowi bohateraNiby nic takiego, a tak wiele...
Mały brzdąc ma problem z rozpoznaniem swojego taty. Posiadanie brata bliźniaka stwarza tyle możliwości... –
0:46
Źródło: włącz dźwięk
 –  Moja mama jest złotą kobietą, ale technologicznie jest tak zacofana, żegłowa boli. Pewien czas temu chciała przegrać zdjęcia z jednegokomputera na drugi. Zaznaczyła zdjęcia, kliknęla "Kopiuj". Potem poszła dodrugiego komputera i nie mogła się nadziwić że opcja "Wklej" nie jestaktywna. Zaraz złapała za telefon i zadzwoniła do mnie, że "komputer sięzepsul".1台LikeComment→ Share3,638 people like thisMost RelevantTo jeszcze nic, słyszalem o mamuśce, która zadzwoniła docórki z tekstem "Marysiu, co mam zrobić, jeśli mi się stół pod myszką kończy?"Like Reply 829to jeszcze nic.. mama mojej koleżanki napolecenie "mamo, najedz myszką na Mój komputer" polożyła mysz namonitorze XDLike山111Hahah, to tak jak moja mama próbowala wydrukowaćnagranie z wesela XDLike Reply 658Ona nie jest zacofana, to technika za nią nie nadążaLike Reply 378Koleżanka próbowala wytłumaczyć mamie jak skopiowaćzdjęcia: "otwórz Mój Komputer", na co jej mama "ale ja jestem na tatykomputerze"("Like Reply 282Moja mama zadzwonila do mnie kiedyś, że nie ma Internetuna pulpicie Usunęla Operę i myślała, że szlak trafii caly InternetLike Reply山240oja mama chciała wyslać mi zdjęcie na telefon, jaw innym mieście ona w innym jakies 80km od siebie. Dostaje smsa wlączblututa
 –  셔 WIELBICIEL HORRORÓW POCWIARTOWAl Zrobił z ojca stolik pod telewizort ZWŁOKI PIŁATen Brytyjczyk zabił włas- piłą, a następnie ułożyłnego ojca, bo nie miał na w plastikowym pudel-czym postawić telewizo- ku. Potem ustawił na pa-ral Szokujące sceny roze- kunku telewizori włączyhgrały się w Bournemouth. go. Wpadł, bo używał te-Nathan Robinson (271.), lefonu komórkowegofan horroru ,,Piła", zaata- taty, którego początkowokował Williama Spille- uznawano za zaginione-ra (t48 1.) nożem. Zwło- go. Został właśnie skaza-ki ojca pokroił oczywiście ny na dożywocie. zwNathaRobinson (nianie artyluowWszelkie prawa, wtym Autora i Wydawcy, zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowsrechnianie ata

Ten samotny mężczyzna zyskał tytuł "super taty" po tym jak adoptował czwórkę niepełnosprawnych dzieci (12 obrazków)

Prawdziwy syn swojego taty –
Dziewczyna chce przyjąć oświadczyny swojego chłopaka, ale widzi wiadomość od taty i zamiera – Są w życiu chwile tak wyjątkowe, że pamięta się je do końca życia.Byli parą od dwóch lat. To był czas poznawania się nawzajem, odkrywania podobieństw i różnic. Po tym czasie chłopak postanowił pójść o krok dalej i oświadczyć się.Dokładnie zaplanował swoje zaręczyny. Zabrał dziewczynę w ich ulubione miejsce. Stworzył romantyczną atmosferę i wreszcie wyciągnął pierścionek.Udzielił się jej romantyczny nastrój chwili. Już miała przyjąć oświadczyny, gdy zobaczyła za na zboczu swojego ojca, z tabliczką z napisem:“Powiedz NIE!”W pierwszej chwili kompletnie zamarła. Na szczęście dobrze zna swojego tatę i szybko pojęła, że to żart.Nie ma to jak mieć ojca z poczuciem humoruCiekawe co wymyśli podczas ślubu…

Zmęczona mama napisała list do męża. Chciała, żeby wiedział, co myśli o jego zachowaniu:

Zmęczona mama napisała list do męża. Chciała, żeby wiedział, co myśli o jego zachowaniu: – Drogi mężu,Potrzebuję. Więcej. Snu.Ostatnia noc była dla Ciebie ciężka. Poprosiłam cię, abyś obserwował dziecko, abym mogła wcześniej się położyć. Dziecko płakało. Zawodziło bardzo mocno. Słyszałam je z góry i miałam serdecznie dość. Zastanawiałam się, czy zejść na dół i Ci pomóc, ale wybrałam sen.Przyszedłeś do pokoju 20 minut później z dzieckiem wciąż rozpaczliwie płaczącym. Włożyłeś je do gondoli i położyłeś bliżej mojej strony łóżka. Poważnie? Już miałam zacząć krzyczeć i dać Ci popalić. Zajmowałam się dziećmi cały dzień. CAŁY DZIEŃ. Ty miałeś tylko zająć się nimi przez kilka godzin wieczorem i utulić do snu.Zaledwie kilka godzin cennego snu. Czy to zbyt wiele?!Wiem, że oboje obserwowaliśmy, jak nasi rodzice spełniają typowe role matki i ojca. Obie nasze matki były głównymi opiekunami, a nasi ojcowie byli względnie nieobecni. Byli wspaniałymi ojcami, ale nie oczekiwano, że spędzą dużo czasu, zmieniając pieluchy, że będą karmić, opiekować się dzieckiem. Nasze matki były superboahterkami, które zajmowały się całą rodziną. Gotowanie, sprzątanie i wychowywanie dzieci. Każda pomoc od taty była mile widziana, ale nieoczekiwana.Widzę, że każdego dnia coraz bardziej wchodzimy w tę dynamikę rodziny. Moim obowiązkiem jest wyżywienie rodziny, utrzymanie domu w czystości i dbanie o dzieci, nawet gdy wracam do pracy. Winię siebie też za to, że tak się dzieje. Sama się na to zgodziłam… I to nie jest tak, że mam z tym problem, bo chcę tego. Bez urazy, ale nie jestem pewna, czy chcę wiedzieć, jak wyglądałaby tygodniowe wyżywienie rodziny w Twoim wydaniu. To nie o to chodzi.Widzę też moich przyjaciół i inne mamy robiące to wszystko i robiące to dobrze. Wiem, że to widzisz. Jeśli mogą sobie z tym poradzić, a nasze matki zrobiły to tak dobrze dla nas, dlaczego ja nie mogę? Może nasi przyjaciele tylko udają tak przed nami, a potajemnie w domu mają tak samo? Może nasze mamy cierpiały w milczeniu przez lata i teraz, trzydzieści lat później, po prostu nie pamiętają, jak ciężko było naprawdę. A może, i to jest coś, co krytykuję każdego dnia, po prostu nie jestem tak wykwalifikowana jak wszyscy inni dookoła. I dlatego tak bardzo potrzebuję Twojej pomocy. Bo kogo innego mam o to prosić?I może nie mam tego macierzyńskiego instynktu, o którym tyle się mówi?! Powinno mi być łatwiej, bo jestem kobietą i wychowanie dzieci mam we krwi? Jednak jestem tylko człowiekiem. Chodzę do pracy tak samo jak Ty, śpię mniej niż Ty, bo zajmuję się dodatkowo dziećmi. Rano, potrzebuję cię, żebyś przygotował nasze małe dziecko, abym mogła zaopiekować się starszym i zrobić dla nas śniadanie i wypić filiżankę kawy. I nie, przygotowanie malucha nie oznacza usypianie go przed telewizorem. Oznacza to upewnienie się, że załatwił się, że zjadł, że się napił i że się dobrze czuje.Wieczorem potrzebuję też godziny, aby zająć się chwilę sobą – chyba chcesz mieć zadbaną żonę? Potrzebuję Cię i proszę, pomóż mi. W weekendy potrzebuję więcej przerw. Ty wychodzisz na piwo z kumplami, na kolacje z pracy i na przejażdżki autem. Ja też tego potrzebuję. Nawet jeśli będzie to tylko samotny spacer do sklepu lub wypad na basen. Czemu nie zaproponujesz mi sam tego, a ja potrafię powiedzieć Ci: „Kochanie, wyjdź na piwo”. Oczekuję tego samego od Ciebie. Zacznij sam odkładać rzeczy na miejsce, bez mojej sugestii. Potrzebuję Twojej pomocy.Na koniec muszę usłyszeć, że jesteś wdzięczny za wszystko, co robię. Chcę wiedzieć, że zauważyłeś, że pranie jest gotowe i przygotowano miłą kolację. Chcę wiedzieć, że doceniasz to, że karmię piersią przez wszystkie godziny i przygotowuję to mleko na godziny, gdy jestem w pracy. Mam nadzieję, że zauważysz, że nigdy nie prosiłam Cię, abyś został w domu i zrezygnował ze swoich pasji i realizowania się w pracy. Nie dam rady sama i tak, wymachuję do Ciebie białą flagą i przyznaję, że jestem tylko człowiekiem. Mówię ci, jak bardzo cię potrzebuję, i jeśli będę kontynuować to wszystko w takim tempie jak do tej pory, nie dam rady i odejdę. A to zraniłoby mnie, dzieci i Ciebie. Bo spójrzmy prawdzie w oczy: ty też mnie potrzebujesz.

Przypadek, a może przeznaczenie? W przypadku tej historii ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie

Przypadek, a może przeznaczenie? W przypadku tej historii ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie – Studentka była w trakcie zakupu wieczornej sukni. Nie była jednak zdecydowana, dlatego postanowiła przesłać jej zdjęcie swojej przyjaciółce. Jak się później okazało, fotografii nie wysłała jednak do niej. Pomyliła numery i przez przypadek przesłała ją mieszkańcowi stanu Tennessee.Takiej odpowiedzi się jednak nie spodziewałaWiadomość dotarła do 34-letniego taty. Bardzo się zdziwił, kiedy na ekranie swojego telefonu zobaczył zdjęcie dziewczyny w czarnej sukience, które otrzymał z nieznanego numeru.Stwierdziłem, że to okazja, żeby uczynić jej dzień milszym. Zawołałem dzieciaki, pokazałem im zdjęcie i zapytałem, czy myślą, że pani wygląda ładnie w tej sukience. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że wygląda niesamowicie.W konsekwencji odpisał na wiadomość w następujący sposób:Wierzę, że ta wiadomość miała być wysłana do kogoś innego. Mojej żony nie ma w domu, więc nie mogę zapytać jej o opinię, ale dzieci i ja myślimy, że wyglądasz w tej sukience oszałamiająco.Na tym jednak nie koniec. Dołączył do wiadomości zdjęcie pięciorga dzieci, które uniosły swoje kciuki w górę i przesłał je dziewczynieNa zdjęciu brakowało jeszcze jednego dziecka – 4-letniego Kaizlera, który chorował na białaczkę. Mężczyzna nie chciał jednak pisać nieznajomej o problemach zdrowotnych jego synaDziewczyna nie odpisała, jednak zrobiła coś zupełnie innego.Jakiś czas później, ojciec dowiedział się, że jego dzieci zdobyły popularność na Twitterze.Na jej wpis w krótkim czasie zareagowała duża grupa ludziPrzejęci losem chłopca Internauci wpłacili na chorego na białaczkę chłopca ponad 26 400 dolarów – około 90 000 złotych.Ojciec był oszołomiony wsparciem, jakie otrzymała jego rodzina od nieznajomych mu osóbWracaj do zdrowia Kaizler!
Myśli mamy po długim dniu pracy: – O Boże. Ten dom to jeden wielki bałagan. Czy mamy wystarczająco dużo chleba na jutro? [...] Czy włożyłam pranie do suszarki? Czy wysłałam maila? [...] Czy nie potrzebujemy więcej jedzenia dla kota? Powinnam wyczyścić kuwety. Mam nadzieję, że dziecko dostanie się do tego dobrego przedszkola.Myśli taty po długim dniu pracy: Położę się tutaj i utnę sobie szybką drzemkę
No to wszyscy mamy teraz nauczkę –  ntesiwa rodzinaPRZECZYTAJMY RAZEM!Przykazania dla odważnych, część 2.Chlopaki, co robicie? Jakas nova, ciekawa gra-zapytal blasz wchodzac dopokoju młodszego brata. Wiktor siedział z kolega, Józkiem, przed laptopem. Chlopcybardzo się zmieszali, a Wiktor natychmiast zamknął laptop. Jednak Lukasz w ostatniejchwili zobaczyl, co było na ekranic. Spochmurnial. Chlopcy poczerwienieli ze wstydu.- My tylko tak... Józek zająknął się.-To nie na serio, wiesz...-wybakal Wiktor.Łukasz spojrzał na nich poważnie.- Jak mogliście patrzeć na rozebrane kobiety!? Dlagłupiej, złej prayjemności? To brak szacunku do mamyi taty! Pomyśl, jakby się mama poczula...Chlopcy spuścili głowy. Przecież bardzo chcieli sza-nować rodzicówW Zeszycie ucznia wykonaj ćwi-czenia I. i2. na s. 28.
"Ogień z d*** od rana". Mamy pokochały szczery wpis taty, który został z dziećmi sam na tydzień: – "Ogień z dupy od samego rana!Stało się. Za plecami żony kupiłem jej i Teściowej wycieczkę. Przez 7 dni sam będę ogarniał dzieci - bo co to za wypoczynek jak zabiera się maluchy ze sobą? Po prostu dzień świstaka tylko w innym miejscu.Dziś drugi dzień - a już pragnę śmierci. Nie wiem w co włożyć ręce. Napierda... jak helikopter w ogniu! O 7:30 już klepałem "pankejki" na akord. Mam wrażenie jakbym miał las rąk i ogarniał chatę w kilku miejscach jednocześnie! Zmysł wzroku, refleks i zapierd... wskoczyło na poziom dostępny tylko dla kosmitów. Jeb.. ośmiornica prac domowych. Leci pampers z kupą- jeszcze dziecko nie zdąży do końca a już przebrane, nawet nie zdąży pomyśleć, że jest głodne a ja już stoję z żarełkiem, ba nawet nie zdąży dać objawów zmęczenia na drzemkę a już jest w łóżeczku. I kiedy jedno tak słodko śpi to ogarniam cały syf po porannej bitwie. Mam wrażenie, że nigdy się nie odkopię z listy prac- bo ona zamiast maleć rośnie jak moje zmęczenie.Tak, bycie mamą nie jest łatwe. Dlatego dbajcie o swoje Żony i wysyłajcie je na wypoczynek bo im się po prostu NALEŻY! Wczoraj byłem tak wywalony z kapci, że o 21:30 poszedłem spać. Ale i tak nie mogłem zasnąć xD Zmęczenie jak po maratonie. Byłem/jestem przerażony. Amen!PSJest 10:40 i zasiadam do śniadania - swojego. Myślę, że zasłużyłem" "Ogień z dupy od samego rana!Stało się. Za plecami żony kupiłem jej i Teściowej wycieczkę. Przez 7 dni sam będę ogarniał dzieci - bo co to za wypoczynek jak zabiera się maluchy ze sobą? Po prostu dzień świstaka tylko w innym miejscu.Dziś drugi dzień - a już pragnę śmierci. Nie wiem w co włożyć ręce. Napierda... jak helikopter w ogniu! O 7:30 już klepałem "pankejki" na akord. Mam wrażenie jakbym miał las rąk i ogarniał chatę w kilku miejscach jednocześnie! Zmysł wzroku, refleks i zapierd... wskoczyło na poziom dostępny tylko dla kosmitów. Jeb.. ośmiornica prac domowych. Leci pampers z kupą- jeszcze dziecko nie zdąży do końca a już przebrane, nawet nie zdąży pomyśleć, że jest głodne a ja już stoję z żarełkiem, ba nawet nie zdąży dać objawów zmęczenia na drzemkę a już jest w łóżeczku. I kiedy jedno tak słodko śpi to ogarniam cały syf po porannej bitwie. Mam wrażenie, że nigdy się nie odkopię z listy prac- bo ona zamiast maleć rośnie jak moje zmęczenie.Tak, bycie mamą nie jest łatwe. Dlatego dbajcie o swoje Żony i wysyłajcie je na wypoczynek bo im się po prostu NALEŻY! Wczoraj byłem tak wywalony z kapci, że o 21:30 poszedłem spać. Ale i tak nie mogłem zasnąć xD Zmęczenie jak po maratonie. Byłem/jestem przerażony. Amen!PSJest 10:40 i zasiadam do śniadania - swojego. Myślę, że zasłużyłem"
5-letni syn rozczulił mamę, tym jak długo składał literki, by napisać list do nagle zmarłego taty – Kiedy śmierć rozbija kochającą się i dopiero co stworzoną rodzinę ból jest ogromny. Pozostaje żal i wiele pytań, dlaczego los tak doświadcza tych, którzy muszą zmagać się z bólem straty. Pozostają często problemy, z którymi ciężko się zmagać. We dwoje zawsze łatwiej wychowywać dzieci, zapewnić im wszystko, czego potrzebują. Dzieci też trudniej znoszą to wszystko, nie rozumieją, dlaczego ukochani rodzice odchodzą, dlaczego ich opuszczają.Carla straciła męża, gdy ten miał zaledwie 33 lata. Została sama z 5-letnim synkiem Aidanem i 9-letnią Courtney niepotrafiąca się pogodzić z tym, że Daniel już nie żyje. By pomóc dzieciom w poradzeniu sobie z tym, co się stało, postanowili napisać do Daniela listy. Kiedy Carla je przeczytała, zalała się łzami, bo małe rączki napisały najpiękniej, jak umiały listy do ukochanego taty.5-letni Aidan napisał: Do Tatusia, chciałbym zagrać z tobą w bilard. Będę dobrym fanem Hull City. Tęsknimy za tobą i babcia i Yvone. Jesteś teraz gwiazdą. Jego starsza, 9-letni sistra napisała: Kochany Tatusiu, tęsknimy za tobą, Aidan nadal będzie oglądał football. Wszyscy tęsknią. Nigdy cię nie zapomnimy. Będziemy sprzątać auto i utrzymywać go w porządku dla ciebie. Oba listy były opatrzone symbolami miłości i przytulania.Jak dodaje Carla, Daniel był bardzo rodzinnym i ciepłym ojcem, opiekował się czasami wszystkimi dziećmi z okolicy. Z pewnością nie zapomną miłości, jaką obdarzał swoje dzieci i całą rodzinę.
Dorosła już córka zapytała swojego ojca, który zawsze wydawał się być jakby z kamienia, czy kiedykolwiek płakał. Jego odpowiedź sprawiła, że i ona uroniła łzę: – "Zapytałam taty czy kiedykolwiek płakał przede mną, ponieważ nie pamiętam, bym go widziała w takim stanie. Podpowiedział: Raz. Opowiedział mi, że kiedy miałam 3 lata, położył przede mną pióro, pieniądze i jakąś zabawkę i chciał sprawdzić, co wybiorę. Sądzę, że wielu chińskich rodziców tak robi, by przekonać się jaką drogą podąży ich dziecko, gdy dorośnie. Pióro oznacza naukę i inteligencje, pieniądze są ok, a wybór zabawki pokazuje, że wybierze się zabawę. Zrobił to z ciekawości i by przełamać codzienną nudę. Był ciekawy, co wybiorę. Powiedział, że usiadłam naprzeciw tych rzeczy i zaczęłam się im przyglądać. Usiadł naprzeciw mnie i cierpliwie czekał, jakiego wyboru dokonam. Kiedy się podniosłam, aż wstrzymał oddech w oczekiwaniu, a ja minęłam te rzeczy i wpadłam w jego ramiona. Nie mógł uwierzyć, że to właśnie jego wybrałam. I to był jeden, jedyny raz, kiedy płakał przy mnie"
Pewna matka opisała wzruszającą historię swojej córki, po tym jak kolejny raz usłyszała, że rozpieszcza ją – "Słyszałam to już wcześniej, no wiesz, że „rozpieszczam swoje dziecko”. Przekonywałaś mnie, że nigdy nie stanie się niezależna. Uśmiechnęłam się do ciebie, pocałowałam jej głowę i kontynuowałam zakupy.Gdybyś tylko wiedziała, to co ja wiem.Gdybyś tylko wiedziała, jak moja córka spędziła pierwsze miesiące swojego życia, siedząc samotnie w metalowej kołysce, bez żadnych wygód, ssąc jedynie swój kciuk.Gdybyś tylko wiedziała, jak wyglądała jej twarzyczka, gdy opiekun sierocińca dawał mi ją w objęcia po raz pierwszy – były to ulotne chwile spokoju, pomieszczane z przerażeniem. Nikt nigdy wcześniej jej tak nie trzymał i nie wiedziała jak powinna się zachować.Gdybyś tylko wiedziała, że po przebudzeniu nigdy nie płakała, bo wiedziała, że i tak nikt do niej nie przyjdzie, aby się nią zająć.Gdybyś tylko wiedziała, że niepokój jest nieodłączną częścią jej dnia i stale uderza głową o szczebelki swojego łóżeczka i sama kołysze się na różne strony, aby chociaż trochę poczuć się spokojnie.Gdybyś tylko wiedziała, że to dziecko od pierwszych swoich dni jest, w łamiący serce sposób niezależne. A to jak spędzimy minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące i lata, próbując uleczyć tę jej część, która stale krzyczy „niebezpieczeństwo”, „uraz”, to nasza sprawa.Gdybyś tylko wiedziała, że teraz łka, gdy odkładamy ją do łóżeczka, a nie z niego wyciągamy.Gdybyś tylko wiedziała, że co rano, gdy nasza córeczka wstanie po swojej drzemce, cichutko „pomrukuje”, aby zasygnalizować, że już wstała i ktoś może przyjść z nią pogaworzyć lub zmienić jej pieluchę.Gdybyś tylko wiedziała, że wreszcie zasypia w ramionach swojej mamy lub taty i nie musi sama się kołysać.Gdybyś tylko wiedziała, że to dziecko sprawiło, że wszyscy płakali, gdy wreszcie przywieźliśmy ją w komfortowe miejsce.Gdybyś tylko wiedziała to co ja.„Rozpieszczanie tego dziecka” jest najważniejszym zadaniem i mam do tego przywilej. Będą nosiła ją na rękach, tyle ile będę mogła lub do momentu, gdy sama zrozumie, że jest bezpieczna. Żeby wreszcie zrozumiała, że od kogoś należy. Żeby zrozumiała, że jest kochana.Gdybyś wiedziała…"