Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 230 takich demotywatorów

Zasady, których należy nauczyćswojego syna – 1. Nigdy nie podawaj ręki mężczyźnie na siedząco2. Jeśli powierzono Ci tajemnicę, dotrzymaj jej3. Oczekuj więcej od samego siebie, niż od swoich idoli4. Pożyczony samochód zwracaj z pełnym bakiem5. Rób coś z pasją albo nie rób tego wcale...6. Kiedy podajesz rękę, trzymaj ją mocno i patrz w oczy7. Noś przy sobie dwie chusteczki. Jedna w tylnej kieszeni jest dla ciebie na czarną godzinę. Ta w kieszeni na piersi dla twoich wrogów 8. Żenisz się ze swoją kobietą, a nie jej rodziną9. Doświadcz komfortu podróżowania w samotności10. Nigdy nie bój się zaprosić na randkę najlepiej wyglądającej dziewczyny w towarzystwie 11. Nigdy nie przestawaj się samodoskonalić12. Po napisaniu wiadomości w nerwach przeczytaj ją dokładnie jeszcze raz. Potem ją skasuj13. Maniery kreują człowieka14. Uznawaj zasługi15. Przeciwstawiaj się oprawcom, chroń tych, którzy są dręczeni16. Zapisuj swoje marzenia17. Poświęć czas na przytulanie swoich zwierzaków, one tak bardzo cię kochają i zawsze cieszą się na twój widok18. Bądź pewny siebie i pokorny w tym samym czasie19. Jeśli kiedykolwiek masz wątpliwości, pamiętaj, czyim jesteś synem i ODMAWIAJ bycia wyjątkowym!20. We wszystkich rzeczach kieruj się rozsądkiem, a nie wyrachowaniem 1. Nigdy nie podawaj ręki mężczyźnie na siedząco2. Jeśli powierzono Ci tajemnicę, dotrzymaj jej3. Oczekuj więcej od samego siebie, niż od swoich idoli4. Pożyczony samochód zwracaj z pełnym bakiem5. Rób coś z pasją albo nie rób tego wcale...6. Kiedy podajesz rękę, trzymaj ją mocno i patrz w oczy7. Noś przy sobie dwie chusteczki. Jedna w tylnej kieszeni jest dla ciebie na czarną godzinę. Ta w kieszeni na piersi dla twoich wrogów 8. Żenisz się ze swoją kobietą, a nie jej rodziną9. Doświadcz komfortu podróżowania w samotności10. Nigdy nie bój się zaprosić na randkę najlepiej wyglądającej dziewczyny w towarzystwie 11. Nigdy nie przestawaj się samodoskonalić12. Po napisaniu wiadomości w nerwach przeczytaj ją dokładnie jeszcze raz. Potem ją skasuj13. Maniery kreują człowieka14. Uznawaj zasługi15. Przeciwstawiaj się oprawcom, chroń tych, którzy są dręczeni16. Zapisuj swoje marzenia17. Poświęć czas na przytulanie swoich zwierzaków, one tak bardzo cię kochają i zawsze cieszą się na twój widok18. Bądź pewny siebie i pokorny w tym samym czasie19. Jeśli kiedykolwiek masz wątpliwości, pamiętaj, czyim jesteś synem i ODMAWIAJ bycia wyjątkowym!20. We wszystkich rzeczach kieruj się rozsądkiem, a nie wyrachowaniem

8 historii owianych tajemnicą, nad którymi naukowcy głowią się od wielu lat (10 obrazków)

Np. budzisz się rano obok jakiejś... Patrzysz i zastanawiasz się...kim ona kurde jest?! –
Najbardziej wpływowy człowiek w Polsce, genialny strateg - Jarosław Kaczyński wcale nie był dobrym uczniem i sam się przyznaje, że nie zdał z klasy do klasy. – "Moje czasy szkolne kryją pewną tajemnicę. Otóż zdarzyło mi się nie zdać z 10. do 11. klasy i mimo to wylądowałem w ostatniej klasie, a następnie po odkręceniu tego znalazłem się w liceum na Woli" - pisze w książce "Polska naszych marzeń".Jarosław Kaczyński miał "dwójkę" z trzech przedmiotów: przysposobienia obronnego, języka polskiego i angielskiego
Zagadka napisu na jednym z najsłynniejszych obrazów świata rozwiązana – Norwescy naukowcy wyjaśnili tajemnicę napisu na słynnym obrazie Edvarda Muncha "Krzyk". Słowa od lat intrygowały w świecie sztuki i oplecione były licznymi domysłami.Krótkie zdanie wykaligrafowane ołówkiem w lewym górnym rogu dzieła Edvarda Muncha: "To mógł namalować tylko wariat" - brzmi napis umieszczony na obrazie "Krzyk". Jedni przypuszczali, że jest to akt wandalizmu ze strony któregoś z oglądających go na wystawie, inni - że tekst napisał zmagający się przez większość życia z chorobą psychiczną artysta."Nie mamy wątpliwości, że napis jest autorstwa Muncha"
Jeśli jej futerko jest bardziej niż ubogie, ilość nóg nieco różni się od czterech, ogon jest nieco zbyt długi, znajomi niezbyt chętne ją głaszczą i czasem odskakują z wrzaskiem, to musisz brać pod uwagę ewentualność, że twoja świnka morska – to jednak faktycznie skorpion
Stoją obok dwa domy, w jednym cały czas krzyki, awantury, a w drugim cisza. Gdy po raz kolejny mąż z żoną kłócą się, ona mówi do niego: – - Czy słyszałeś kiedyś, żeby w sąsiednim domu się kłócili? Nie? Idź i dowiedz się, jak tam żyją.Mężczyzna schował się obok okna sąsiedniego domu i obserwuje. W domu każdy robi coś swojego, żona na kuchni, mąż przy stole coś pisze.Zadzwonił telefon, mąż poderwał się, poleciał do pokoju i zahaczył o wazon, który spadł i się potłukł.Mężczyzna klęknął i zaczął zbierać kawałki. Do pokoju wbiegła żona, też uklękła i zaczęła mu pomagać.Mąż mówi do niej:- Przepraszam kochanie, biegłem do telefonu, zahaczyłem o wazon i go stłukłem.Żona odpowiada:- Nie kochanie, to moja wina, postawiłam go tak, że zahaczyłeś.Pocałowali się, pozbierali kawałki i każdy powrócił do swoich spraw.Mężczyzna wrócił do domu, a żona pyta go, czy poznał tajemnicę tego cichego domu.- Tak, poznałem. W ich rodzinie obydwoje są winni, a u nas obydwoje zawsze mają rację
"Do Rzeczy" - rosyjski szmatławiec –  Autor książki o Morawieckiem wygrał w sądzie. Piątek ujawnił, że wydawca "Do Rzeczy" ma powiązania z RosjąTomasz Piątek wygrał w sądzie z Michałem Lisieckim. Chodzi o informacje zawarte w książce "Morawiecki i jego tajemnice", którym wydawca "Wprost" i "Do Rzeczy" zaprzeczał. Dotyczyły one m.in. jego powiązań z Rosją. "Fakty zwyciężyły nad wykrętami" - pisze dziennikarz na FB.

Dorośli vs język młodzieży

 –  Paweł LęckiMamy lekcję o zapożyczeniach z innych języków, ale kiepsko nam idzie, gdyż okazuje się, że potencjalnych odpowiedzi do pytań o polskim języku elektronicznym nie znamy ani ja, ani moi uczniowie, więc płynnie przechodzimy do języka młodzieży, odpalamy elektroniczny podręcznik i czytamy przykład gwary młodych.Spotkałem ostatnio takiego gimbusa, mówię ci, że żal. Taki swag, że tylko fejmu mu mało. Lol, patrzyłem na tego zioma i zapytałem, czy ma hajsy pożyczyć i wiesz co, bracie – pożyczył, YOLO XD.Dlaczego podręczniki uczą nas naszego języka, pytają uczniowie, który nie jest naszym językiem, ale jakimś wyobrażeniem dorosłych, że my tak mówimy, pytają moi uczniowie. Nie wiem, co mam im odpowiedzieć, gdyż sam nie słyszałem nigdy, żeby jakikolwiek młody człowiek posługiwał się słowami młodzieżowymi roku typu jesieniara lub eluwina, a za to widziałem dorosłych, którzy próbują mówić językiem młodych i generalnie wypadają całkiem śmiesznie.Myślę sobie, że gwara młodzieżowa zamieszczana w podręcznikach polskiej szkoły, jest dość dobrą i smutną metaforą polskiego stosunku ludzi tak zwanych dorosłych do ludzi młodych. Wyobraźnia nie zna granic, języki się nie zgadzają, więc można sobie myśleć, że młodzi to generalnie YOLO i hajsy, a nie że tam jakaś samotność, nieudane związki, pierwszy seks też często nie bardzo udany, gdyż samotni tak na poważnie to mogą być tylko ludzie dorośli, no i dorośli mogą mieć nieudany seks, gdyż młodzi to tylko co najwyżej jakieś tam pocałunki.Młodzi są w szkole ciut dłużej niż ich rodzice w pracy. Praca jest dorosła, pobyt w szkole dziecinny. Depresja w pracy już powoli staje się całkiem spoko, kryzys w psychiatrii dziecięcej jest mniej zauważalny, gdyż dzieci po prostu są leniwe. Mniej więcej jak pierogi.Tajemnice świata dzieciaków przypominają wyspę skarbów. Czasem będą na ulicznych protestach, a czasem ukryją się w łóżku i kołdrze, gdyż nienawidzą siebie i świata, który jest wokół nich. Czasem będą szczęśliwi, a czasem na granicy rozpadu, gdyż nie będą potrafili pogodzić się z tym, że są nieidealni jak gwiazdy na Instagramie.W czasie pandemii będą znikali z lekcji jeszcze częściej, niż na tak zwanej edukacji stacjonarnej. Przemysław Czarnek ma na to proste rozwiązanie: Za obecność uczniów na lekcjach odpowiada nauczyciel prowadzący zajęcia i szkoła. Jak uczeń nie przychodzi na lekcję, to wstawia mu się nieobecność, mówi, koniec, chuj i kropka. Okazało się, że za nieobecność młodych ludzi nie ponoszą żadnej odpowiedzialności Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, rodzice, instytucje pomocowe, społeczeństwo.Jak uczeń znika, to po prostu wystarczy kliknąć nieobecność.Mamy w Polsce mnóstwo nieobecności. Żadna nie jest usprawiedliwiona i odpowiednio zbadana. Niepełnosprawni, nauczyciele, którzy jadą zdalnie lekcja za lekcją, w różnych miejscach, przez około 30 godzin i w którymś momencie nie dają rady, uczniowie i nauczyciele techników i szkół branżowych, gdyż w Polsce widoczne są tylko licea i ostatnie klasy szkół podstawowych, dzieciaki z domów przemocy psychicznej, którą o wiele trudniej jest udowodnić niż przemoc fizyczną, a którą potrafią roznosić w większości ojcowie polscy, ale też święte matki polskie, dzieci i kobiety z domów przemocy polskiego samca, Konrada Wallenroda z meblościanki i wódki pod ręką, generalnie ludzie słabsi od narodu powstańców warszawskich i żołnierzy wyklętych.Gdybyśmy mówili językami ludzi i aniołów, a empatii byśmy nie mieli, stalibyśmy się jak miedź brzęcząca albo cymbały brzmiące.Na dodatek mam tę lekcję z moimi uczniami w kraju, który składa się z co najmniej dwóch Polsk, ale również kilku Praw i Sprawiedliwości, gdyż ciągle nie wiadomo, czy w Unii Europejskiej Polska odniosła zwycięstwo, czy był to jednak zamach stanu.W czasie lekcji zdalnej, gdy czegoś nie wiemy, możemy po prostu przejść do innej. W Polsce, w której nie wiemy, kto nami rządzi, nie mamy takiej prostej możliwość.Kończymy więc lekcję i żegnamy się tymi YOLO i XD.
Kurt Russell i Goldie Hawn są już razem 37 lat, choć dalej bez ślubu. Zgodnie mówią: "Małżeński certyfikat nie dałby nam niczego, czego już byśmy nie mieli" – Para aktorów poznała się w 1983 roku i od tego czasu są nierozłączni. Mają wspólne dziecko - 34-letniego Wyatta Russella, a także dzieci ze swoich poprzednich związków. Tajemnicę swojej wiecznej miłości tłumaczą w prosty sposób: "Musicie po prostu pragnąć być ze sobą, niezależnie od wszystkiego"
W majestacie prawa –  eBartosz Arlukowicz @Arlukowicz 000 Tajemnice #SzpitalNarodowy Chcecie wiedzieć jak to chodzi? Porównajcie stawkę 3,7 tys dziennie za gotowość użycia respiratora w SZPITALU NARODOWYM i zwykłym szpitalu 200 zł! Dlatego napisali w regulaminie, że nie przyjmują pacjentów na respirator. Wolą stać w gotowości !--! Szpital Narodowy Szpital zwykły Hospitalizacja - za 1 dzień 1024, 40 zt 330 zt lub 630 zt Ryczałt za gotowość - za dobową dostępność jednego łóżka - za 1 dzień 822,42 zł 100 zt Ryczałt za gotowość - za dobową dostępność jednego stanowiska respiratora • za 1 dzień 3 773,70 zt 200 zi Hospitalizacja pacjenta wymagającego respiratora - za 1 dzień 4321,14 xl 1 154 zt Opłata za gotowość punktu przyjęć (za dobową gotowość do udzielania świadczeń) 18 299 21 Stawka ryczałtu dobowego, na który składa się: stawka bazowa, wskaźnik dostępu, składowa ryczałtu za funkcję. Stawki bazowe określane są osobno przez dyrektorów OW NR
Źródło: twitter.com/Arlukowicz/status/1328301247376494592

20 tajemnic pracowników McDonalda (21 obrazków)

Damska torebka skrywa największe tajemnice –  Kłóciłam się z nim w piątek że wiem co mam w swojej torebce A dzisiaj patrzę a tam dwa spore kamienie Wsadził mi je wtedy do torebki Chodziłam 3 dni z kamieniami Nic nie zauważyłam xDDDDDD

Bolesne słowa lekarza obiegają internet. I co niektórzy próbują wmawiać, że tacy ludzie mało się angażują w pracę...

 –  Jacek Skup·"Kto umrze to umrze i trudno" Właśnie wróciłem do domu po 24 godzinach pracy. Zmęczony, zdenerwowany, wściekły, bezradny.Na 8:00 do przychodni A. 1 porada: izolacja w związku z Covid. 2 porada: oczekiwanie na wynik wymazu. 3 porada: podejrzenie Covid,  skierowanie na wymaz. 4 porada: telefon pacjenta z dodatnim wynikiem testu. 5 porada: uffff, zwykłe nadciśnienie. W międzyczasie system gabinet.gov.pl pada kilkukrotnie. Jadę do przychodni B. Dziś tu nie pracuję, ale umówiłem się z pacjentem na zdjęcie holtera, przecież inne choroby nas nie opuściły. Nastepny punkt,  przychodnia C, zastępstwo, dziś będę tu jedynym lekarzem. Po drodze kupuję 7daysa, bo to jedyne pieczywo na stacji, do sklepu nie pójdę bo godziny dla seniorów. Wchodzę,  w poczekalni pacjent z żoną,  widzę że stan jest poważny. Ubieram się szybko w strój kosmonauty i przyjmuję. Diagnoza: ciężka niewydolność oddechowa. Sąsiedzi pacjenta covid+. Wzywam karetkę,  przyjechali bardzo szybko. Ustalają miejsce, nie ma żadnego na oddziale wewnętrznym w promieniu 50km od przychodni. Pacjent ZATRZYMUJE SIĘ! Przestaje oddychać,  przestaje bić serce. RKO, adrenalina, udaje się, ruszył.  Podwójna radość, pierwsza, że żyje,  druga, że teraz wymaga pobytu na oddziale intensywnej terapii, gdzie miejsce jest bliżej. Jedzie. Musimy zamknąć czasowo dzwi do przychodni, sterylizacja pomieszczeń,  zmiana ubrań.  W tym czasie mogę udzielac jedynie teleporad. Kolejny telefon, żona podaje, że jej mąż jest w ciężkim stanie. Pytam: - kaszle? -nie. -gorączkuje? -nie. Jadę do domu pacjenta ubrany we wszystkie konieczne środki ochrony. Stan pacjenta faktycznie jest ciężki. Gorączkuje. Kaszle... jest odwodniony, niewydolny oddechowo. Wzywam karetkę. Panowie nie zabierają pacjenta, bo nie mają dokąd, miejsc w szpitalu nie ma, a stan jest na tyle ciężki że nie rokuje przeżycia, zagraża zgonem podczas objazdu województwa w poszukiwaniu miejsca w szpitalu. Nie mam wyjscia, muszę podjąć leczenie w domu. Stosuję kilka metod z leczenia hospicyjnego, nie mam możliwości podłączenia tlenu, bo skąd. Mam nadzieję, ze pacjent nie będzie cierpiał. Później jest spokojniej.Wracam na chwilę do domu, pies od 7.30 nie był na spacerze. Pewnie gdyby umiał,  to spakowałby walizki i się wyprowadził. Nie umie i jest ze mną.  Idziemy na bardzo krótki spacer. Myślę sobie,  że może to dobrze, że nie mam rodziny,  bo by się już rozpadła przez to, że ciągle jestem w pracy. Jadę na nocny dyżur do Szpitala. Po drodze wstępuję do przychodni B, chcę sprawdzić wyniki wymazów zleconych we wtorek. Wczoraj ich nie było.  Dziś system nie działa. Niestety, pacjenci będą w niepewności przez cały weekend. W międzyczasie ok 10 konsultacji dla rodziny, znajomych, znajomych znajomych i ludzi, którzy nie odzywali się od 10 lat.Wchodzę do Szpitala. Przez 14 najbliższych godzin będę odpowiedzialny za zdrowie ok 60 000 osób. Pacjenci przychodzą,  rozpoznaję zaburzenia rytmu serca, biegunki, bole brzucha, złamanie podstawy czaszki i zespoły abstynencyjne, wczoraj przecież były imieniny Jadwigi, trzeba się było skuć jak świnia na cześć żony czy bratowej. Leczę pokornie, pacjentom nie mówię nic oceniającego itp. Nareszczie północ, mam trochę czasu dla siebie. Zjadam zakupionego przed poludniem 7daysa, znajduję chwilę na różaniec, który i tak idzie mi z oporem, a zamiast "módl się za nami grzesznymi" odmawiam "módl się za nami bezradnymi". Zdążyłem odmówić tajemnicę, słyszę dzwonek do drzwi. Ten dźwięk stawia mnie na równe nogi. Młody człowiek,  silny ból brzucha. Podaje, że zjadł grzyby przypominające kanie. Jest w złym stanie. Dzwonię na toksykologię z prośbą o szybkie przyjęcie i zostaje olany ciepłym moczem, mam sobie radzić sam. Na szczęście pomaga mi dyżurny chirurg i bierze pacjenta na Oddział.  W nocy jeszcze kilka interwencji. Dyżur kończę stwierdzeniem zgonu 92latki.Wracam do domu, pies się cieszy. Chwila przerwy. W niedzielę zaczynam pracę o 7.30 i kończę we wtorek o 18. W tym czasie media publiczne za głosem ministra Sasina pewnie wyleją na mnie i moje środowisko pomyje, bo "jesteśmy mało zaangażowani"Jeśli doczytałeś do tego momentu to błagam,  proszę,  zakładaj maskę i nie wychodź z domu jeśli nie musisz. Nie każ mi mówić patrząc prosto w oczy, że ktoś z Twojej rodziny umrze w domu,  bo nie ma dla niego miejsca w szpitalu. To ponad moją wytrzymałość.Systemu już nie ma, zostało chałupnictwo. Słowa premiera spełniają się na naszych oczach.
Vera (90 lat) i Mel (95) lat są razem od 72 lat, a małżeństwem - od 68. Kobieta poznał swojego przyszłego męża w szpitalu, kiedy ten wrócił z frontu II wojny światowej i od tej pory są nierozłączni. Vera zapytana o tajemnicę tak długiego związku odpowiedziała krótko: – "Musisz się tego trzymać. Być zawsze przy drugiej osobie".

Zaskakujące ciekawostki i mało znane informacje o człowieku i jego tajemnicach! (21 obrazków)

- Gdzie pracujesz?- Służę w ABW.- O, to opowiedz coś ciekawego!- O tobie czy o twojej żonie? –
Julio Cesar Mora i Waldramina Maclovia Quinteros są małżeństwem od 79 lat! On ma 110 lat, ona - 105. Oboje zdradzają tajemnicę tak długiego i udanego małżeństwa: – "Jedność rodzinna oparta na zasadach miłości, wzajemnego szacunku, uczciwej pracy i właściwej edukacji. Wszystko to powinno być zbudowane na wartościach rodzinnych. Oto klucz do zdrowego współżycia""W tym momencie jest trudno, ponieważ jesteśmy przytłoczeni pandemią, która dotyka świat. Jednak pierwszym krokiem jest dla nas przestrzeganie zasad z szacunkiem i miłością do życia" - dodaje para.
A on mówi "dobra, to teraz pokaż swój" –
 –  ZAGĄGNĄ SIĘ DYMEM Z PAPIEROSA ZDRADZI TAJEMNICĘ ZIMA SANDOMIERZ 111111111~1ED=~ WA,E., .1ffiffifflen=11 DA( NA WSTRZYMANIE IZE11~1~~ 5WIROWAC JARZĄIKA 19=~~ IMAM GMECE2 W .RIO SIMO JEST? AMMINININIEEE "'""-"""""MUM`1. BRAK ENTUZJAZMU WSROD PUBLICZNO a