Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 104 takie demotywatory

poczekalnia
Raz byłem tak pijany, że gdy mnie zatrzymali, to zacząłem tańczyć do świateł radiowozu myśląc,że jestem w kolejnym klubie –
 –  Wychodzę dziś rano z domu, a tu czas płynie wzwolnionym tempieLudzie chodzą z prędkością 0.2 km/h, auta jadą3 km/hWychodzę. Kroczę dostojnie 0.2 km/h, mimo totańczę, ludzie usiłują nie tańczyćKażdy patrzy się z uśmiechem i troską, jedno nadrugie, jak każde kroczy od 02 km/h, do 05 km/h. Ludzie w porozumieniu, adrenalina wisi wpowietrzuA to oblodzona jezdnia i chodnik
 –  2:08/3:41Rotary - Lubiła Tańczyć32 506 941 wyświetleń77 TYS.13,2 TYS.UDOSTĘPNIJ00ZAPISZ
 –
 –  @mateuszoc.... 10 g. :Mateusz OchmanWymknęło się spod kontroli.Koleżanka odpisała, że pójdzie, jeśli ja pójdę znią na wesele w jej rodzinie.Sześć lat później zorganizowaliśmy własne, adziś jest moją żoną i matką moich dzieci.Mateusz Ochman7.08.2010....Poszukuję niewiasty, która lubi tańczyć, rosół,schabowe i chce poznać pół mojej rodziny. No i maczas 28 sierpnia (sobota). Krótko mówiąc szukampartnerki na wesele. Tak, to casting ;)
Najpierw naucz się tańczyć nie tylko w piękną pogodę, ale też w deszczu –
 –  gefunden auf funpot.net(3 Nauczyciel W-Fu pomaga niepełnosprawnej dziewczynce tańczyć z kolegami z klasy –  gefunden auf funpot.net (3
Oraz "wojna" przedstawicieli Fundacji Życie i Rodzina, którzy bohatersko spalili tęczowe flagi, a swoim heroizmem niewątpliwie uratowali polskie rodziny –  DUMAUTCVWARSNa Paradzie Równości w Warszawie doszło do prowokacji ze strony przedstawicieliFundacji życie i Rodzina. Kilka osób postanowiło spalić tęczowe flagi - symbol marszui społeczności LGBT+.- Nikt z uczestników Parady Równości się tym nie przejął.Wszyscy są tutaj po to, żeby tańczyć, bawić się, walczyć o swoje prawa - relacjonujereporter Onetu Bartłomiej Bublewicz.UNVARSFILWN 74-40THE WARIS NOT OVERPOKEFundacja Życle I Rodzina
 –  1 SAMOTNE MATKI I SAMOTNIOOJCOWIE1 godz. temu.Uwaga!Ja z moim zajebistym synkiem szukamy ideału!Jaki ma być? A taki właśnie:1. Musi kochać samochody nie mniej niż my2. Musi być nie gorszym kierowcą niż Dominic Toreto3. Tatuaże kocham i on też powinien4. Kochamy filmy i seriale ale nie w stylu "Na dobre i na złe" ale Fastnad furious czy Revolution5. Powinien umieć tańczyć.. lubię czasem gdzieś wyskoczyć6. Nie może być niski7. Nie lubię blondynow, już lepiej żeby był łysy8. Mojego syna musi traktować jak własne dziecko!!!!9. Chce mieć kolejne dziecko- niedługo A nie za 5 lat... zegar mi tyka310. Bezrobotnym dziękuję nie potrzebna mi piękna pijawka11. Musi mieć seksowny męski głos.Są tu tacy?Komentarze: 40
Reżyser Jerzy Antczak wspominałswoje aktorskie początki – Któregoś dnia na tablicy ogłoszeń w teatrze przeczytałem: ''Jerzy Antczak wejdzie do sceny mazura w „Kramie z piosenkami”. To był cios w podbrzusze. Tańczyć mazura - tragedia. Tango idzie mi nieźle, ale mazur - groza! Świadom możliwej kompromitacji pobiegłem do Kazimierza Dejmka.- Panie dyrektorze, to będzie skandal! Będę się plątał o szablę. Widownia będzie umierać ze śmiechu.- To i dobrze. Niech będzie trochę humoru, kiedy jeden ułan będzie tańczył jak kut*s Któregoś dnia na tablicy ogłoszeń w teatrze przeczytałem: ''Jerzy Antczak wejdzie do sceny mazura w „Kramie z piosenkami”. To był cios w podbrzusze. Tańczyć mazura - tragedia. Tango idzie mi nieźle, ale mazur - groza! Świadom możliwej kompromitacji pobiegłem do Kazimierza Dejmka.- Panie dyrektorze, to będzie skandal! Będę się plątał o szablę. Widownia będzie umierać ze śmiechu.- To i dobrze. Niech będzie trochę humoru, kiedy jeden ułan będzie tańczył jak kut...
Dylematy korwinisty –  Korwinwave @Janusz Korwin12-5 may.Trening tańca na rurze = bycie prostytutkąMam gdzieś te wasze wytłumaczenia, że coś tam coś tam sport. Maciedużo sportów do wyboru moglyście sobie wybrać jakiś inny.il 25,9 milKot Technoszczot-Gojostrateg@technoszczot - 22hMordo chyba że chce tańczyć w domku dla swojego chłopa. Wtedy baza.522t 44217Korwinwave @Janusz Korwin12 - 22hTeoretycznie można byłoby sobie to wyobrazić, ale w praktycewymagałoby to uczęszczania na kursy i przebywania w towarzystwie, wktórym nie wypada, bo jest niesmak.twojstarynagrzibach@twojstarygrzib210w towarzystwie kobiet?Traducir Tweet1.1714:10 p. m. - 5 may. 2023-220 Reproducciones11.102:1…….⠀
Kiedy w lesie nie zamontowali rury, trzeba tańczyć przy drzewie –  :04 2.1M views
0:16
Nauczycielka języka hiszpańskiego z Francji została zamordowana przez swojego 16-letniego ucznia. Nastolatek zeznał, że "usłyszał głosy" każące mu zabić 53-latkę – Podczas pogrzebu kobiety jej partner zaczął tańczyć przed trumną do utworu "L-O-V-E"
 –  AKADEMIA TAŃCA - DLA SENIORÓW 30+
 –
0:29
 –
0:16

Drodzy, rodzice, nie wychowujcie swoich młodych strachem i wstydem!

 –  Chcę się z Wami podzielić rzecz którą obserwuję regularnie u wielu rodziców a która wkurwia mnie niepomiernie. Wychowywanie przez ośmieszanie lub straszenie. Brzmi niedorzecznie ale widać to na każdym kroku a im starszą osobę mamy na pokładzie tym bardziej jest to dla niej normalne. Zacznijmy od ośmieszania. Sytuacja z wczoraj. Odbieram dziecko z przedszkola a obok jedna dziewczynka w histerii. Nie chcę się ubierać, wszystko źle, wszystko niedobrze, płacze, krzyczy - ot przedszkolak. Matka walczy jak może po czym przechodzi starsza sprzątaczka "000 a co to... taka ładna dziewczynka a tak płacze. Dzieci się będą z Ciebie śmiały". Więc pytam się jej "A przepraszam.. Z Pani kto się śmieje jak jest Pani smutna lub zła?!" Yyyy.... Zmieszanie, zatkanie bo to przecież normalne. Nie, to nie jest normalne. Tak samo teksty typu "No... musisz bardziej się postarać/ musisz się nauczyć (rysować, śpiewać, tańczyć...) bo się dzieci będą z Ciebie śmiały.." Co to jest w ogóle za tekst? To co myśli dziecko w tym momencie brzmi mniej więcej "Jestem do niczego, staram się ale i tak mi nie wychodzi, wszyscy się będą ze mnie śmiali". Brawo - jak chcecie zjechać dziecku samoocenę to jesteście na dobrej drodze. Tak samo popularne reakcje jak dziecko krzyczy, płacze, jest wściekłe, smutne "Oj daj spokój, nie becz, nie maż się, nic takiego się nie stało, bądź grzeczny/a". Jasne - wywalmy u dziecka jakiekolwiek przyzwolenie na odczuwanie trudnych emocji a za 20 lat się dziwmy, że ma problem z ich okazywaniem. Drugi temat -straszenie. Po co tłumaczyć dziecku, że nie może czegoś teraz dostać lub dlaczego ma uważać na ulicy skoro można powiedzieć, że przyjdzie "pan" lub "pan policjant i Cię zabierze". W tym drugim przypadku straszymy dziecko kimś kto w razie problemów ma mu pomóc. Czy jeżeli dziecko zgubi się to podejdzie do policjanta po pomoc gdy wiele razy słyszało "Bo przyjdzie Pan policjant i Cię zabierze"? Kiedyś na ulicy jakaś matka przy mnie też nie mogła sobie poradzić z dzieckiem więc wskazała przypadkowego gościa z tekstem "Widzisz... zaraz Pan Cię weżmie i zabierze". Gośc zareagował mówiąc krótko "Proszę nie straszyć mną dziecka bo sobie tego nie życzę". Szok i niedowierzanie. Cały "model wychowawczy" upada. Czy naprawdę aż tak cieżko jest traktować dziecko jak małego człowieka który przeżywa swoje, czasem trudne emocje? W czym ośmieszanie lub straszenie go ma pomóc? Czy nie lepiej... rozmawiać i tłumaczyć akceptując jego emocje? Dlaczego tak cieżko jest zapytać "Co mogę zrobić aby było Ci lepiej/łatwiej?". Póżniej się dziwimy, że ludzie nie umieją w relacje i emocje albo, że nastolatek nie chce z nami rozmawiać o swoich problemach. No kurwa ciekawe dlaczego....
 –
0:06
Nie bój się tańczyć, ćwiczyći wyluzować –

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał:

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał: – Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. Był późny wieczór, pomyślałem że klient się rozmyślił i wrócę do "bazy"... ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze...Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych.U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału.Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem."Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie.Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika.Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę.""Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta?"To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty."Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum."Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..."Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?"Przez kilka godzin jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy.Jechaliśmy przez okolicę, w której żyli z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła abym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna.Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa.Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki.Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi.Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim."Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki."Nic", odpowiedziałem."Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała."Są inni pasażerowie," odparłem.I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno."Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję".Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia.Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał?Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu.Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia.Tymczasem Piękne Chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich..