Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 49 takich demotywatorów

 –  DZWONEKPYZAKARMNIKTUBOWYNA ORZECHYLAST NOWEPPamiętaj!■ Dokarmianie zacznijdopiero, gdy będzieduża pokrywa śnieguJeśli zacząłeś dokarmiaćptaki, rób to regularniei pilnuj, żeby jedzenianie zabrakło■ Nie używaj soli!= Nie dokarmiaj chlebem■ Nie syp nadmiaru karmy■ Obok karmnika postawpoidełko ze świeżą wodąDbaj o higienę karmnikai miejsca dokarmianiaOpracowanie: Lasy PaństwoweProjekt graficzny: Polska Grupa InfograficznaJAK MĄDRZEDOKARMIAĆ PTAKI?Ptaki dużez parków miejskichnp. łabędzie nieme,kaczki krzyżówkiGDZIE DAJEMY JEŚĆNie wrzucamypokarmudo wody!W miejscu spokojnymi czystym (na trawnikuw parku, nad brzegiemrzeki).Powinno być na tyle odsłonięte, aby w razie zagrożeniaptaki mogły zareagować, uciec i bez problemu wzbić sięw powietrze.CZYMDOKARMIAMYZiarna zbóż(słonecznik pastewny,proso, kasze, kukurydza,płatki owsiane)Gotowane warzywa- pokrojone, nie solone!(marchew, ziemniaki, buraki,kapusta)Zastanów sięWarto posadzić w ogrodzie rodzimekrzewy, które mogą być nie tylkoozdobą, ale także ptasią stołówkąw zimie - np. bez koralowy,jarząb pospolity, dereń, dzikaróża, bez czarny, kalinakoralowa, głóg, tarninaPtaki małe,które przylatują do karmnikanp. sikory, kosy, dzięcioły, kowaliki,gile, dzwońce, raniuszki, mazurki,wróble, szczygły, grubodziobyGDZIE USTAWIAMYKARMNIK1,5 m-2 mW miejscu dobrze widocznym, umożliwiającymswobodne wzbicie się do lotu. Dobrze, aby w pobliżubyło drzewo czy krzew, gdzie ptaki mogą usiąść, zjeśći odpocząć.Drobne ziarna zbóż(słonecznik pastewny, proso,czarnuszka, płatki owsianei ryżowe)Z daleka od zagrożeń(dróg, legowiska psa,kota, dużej liczby ludzi,okien budynków).Pyzy dla ptaków(gotowe mieszankiHłuszczowo-nasiennew formie kul lub dzwonkóww papierowym kubku)Słonina(niesolona, nie możewisieć dłużej niż2 tyg.)CZYMDOKARMIAMYOrzechy(włoskie, ziemneniesolone, laskowe)oraz suszone owoce(niekandyzowane)
Słonecznik się kończy! Przynieś! –  PROMES02
Trzymaj twarz na słońcu, a nie zobaczysz cienia. To właśnie robią słoneczniki – Helen Keller
Twoje pierwsze prawdziwe uzależnienie –
Kiedy wiesz, że popełniłeś błąd, ale już nic nie możesz z tym zrobić –
Słoneczniki wyrastające ze słonecznika –
 –
Chleb słonecznikowy – wersja inflacyjna 2023' –
 –
0:10
Aktywistki ugrupowania "Zatrzymać ropę" oblały zupą pomidorową "Słoneczniki" van Goghai przykleiły się do ściany – Na szczęście dzieło wystawiane w National Gallery w Londynie nie ucierpiało, ponieważ znajdowało się za szybą, jedynie rama ma kilka drobnych uszkodzeń. Aktywistki pytały czy sztuka jest ważniejsza od ludzkiego życia.A ja pytam, czy cel uświęca środki?
Źródło: TVN24
 –
0:11
Ale nie całe pole tych buntowników –
0:10
Zabraliście kiedyś swoje dzieci na trzepak? – Moje były bardzo zdziwione, gdy kiedyś wsiedliśmy na osiedlowy trzepak u rodziców i powiedziałem, że to tu spędzałem kiedyś niemal całe wakacje.Trzepak był centrum spotkań, boiskiem do siatkówki, bramką do nogi, przyrządem gimnastycznym i ukradkowego zerkania na dziewczyny robiące fikołki w spódniczkach.Tam się spotykaliśmy, aby omówić kolejny odcinek Drużyny A na Polonii 1, obgryzać słonecznik i urządzać zawody w pluciu pestkami z czereśni na odległość Nie trzeba było się umawiać. Zawsze ktoś tam był. Posiedziałbym sobie beztrosko na trzepaku.A Ty?
Chciałbym wziąć to pokolenie dzieciaków za rękę na jakieś 12 godzin i teleportować się z nim, gdzieś do roku 2002 – Obudzić się z nimi w sobotę i instynktownie włączyć telewizor, w którym leciałoby muzyczne notowanie Viva Polska, a zaraz po nim Dextera i Krowa i Kurczak na Cartoon Network. Zjeść z nimi paczkę maczug za 60 groszy, wyrzuć metr hubby bubby i napić się oryginalnego frugo, które potrafiło wykrzywić  buzie największego cwaniaka.Spędzić z nimi dzień na podwórku bez tych nędznych telefonów, by pokazać im, że kiedyś każdy z nas wiedział gdzie i o której znaleźć się na dworze, aby pograć w piłkę lub poskakać z dziewczynami w gumę. Walkman, ławka, słonecznik, vansy z targu, gra w kolory, wyliczanki, posiniaczone kolana, bazy w krzakach, pukawki na jarzębine, oranżada w butelce i lody kolorki. Chciałbym im pokazać jak można było zjeść obiad z prędkością światła, żeby nie tracić czasu na siedzenie w domu. Chciałbym ubrać ich w swoje spodnie na niedziele i ostrzec by mówili wszystkim, że nie mogą się dziś brudzić. Pokazać zwykły trzepak do dywanu, który był najlepszym placem zabaw, gdy nie miało się komputera i konsoli. Chciałbym, aby poczuły wspaniały  smak kanapki z masłem i cukrem.Chciałbym pograć z nimi w zbijanego, a nawet i ponownie strzaskać szybę w oknie sąsiada, aby pokazać im jak szybko dzieci potrafiły uciekać ze strachu, gdy groziło im się ojcem lub policją. Chciałbym, pokazać im co to znaczy mieć kumpli ze trzepaka i ile należy się przygotowywać do starcia w śmigusa dyngusa. Jak krzyczeć do mamy, aby rzuciła z okna dwa złote na chipsy i picie... i jak bardzo dzieci lubiły, gdy zrzucała nam frytki w woreczku.  Chciałbym spędzić z nimi chociaż te 12 godzin, by pokazać im na czym polegało kiedyś życie. Jak zwalniał czasy, gdy patrzyło się na życie wolnymi oczami, wspinało po drzewach wolnymi rękami i cieszyło się wolnym duchem, gdy rodzice pozwolili zostać wieczorem godzinę dłużej na dworze. Chciałbym, aby wiedzieli, że najgorsze kiedyś słowa brzmiały "wracaj już do domu!".Chciałbym, aby ten jeden dzień pozostał w ich sercach, po to, aby wiedzieli ile to wszystko dla nas kiedyś znaczyło.
Przysięgam, chciałbym wziąć to pokolenie dzieciaków za rękę na jakieś 12 godzin i teleportować się z nim, gdzieś do roku 2000 roku. – Obudzić się z nimi w sobotę i instynktownie włączyć telewizor, w którym leciałoby muzyczne notowanie Viva Polska, a zaraz po nim Dexter, Krowa i Kurczak na Cartoon Network. Zjeść z nimi paczkę maczug za 60 groszy, wyżuć metr hubby bubby i napić się oryginalnego frugo, które potrafiło wykrzywić  buzie największego cwaniaka.Spędzić z nimi dzień na podwórku bez tych nędznych telefonów, by pokazać im, że kiedyś każdy z nas wiedział gdzie i o której znaleźć się na dworze, aby pograć w piłkę lub poskakać z dziewczynami w gumę. Walkman, ławka, słonecznik, vansy z targu, gra w kolory, wyliczanki, posiniaczone kolana, bazy w krzakach, pukawki na jarzębine, oranżada w butelce i lody kolorki. Chciałbym im pokazać jak można było zjeść obiad z prędkością światła, żeby nie tracić czasu na siedzenie w domu. Chciałbym ubrać ich w swoje spodnie na niedziele i ostrzec by mówili wszystkim, że nie mogą się dziś brudzić. Pokazać zwykły trzepak do dywanu, który był najlepszym placem zabaw, gdy nie miało się komputera i konsoli. Chciałbym, aby poczuły wspaniały  smak kanapki z masłem i cukrem.Chciałbym pograć z nimi w zbijanego, a nawet i ponownie strzaskać szybę w oknie sąsiada, aby pokazać im jak szybko dzieci potrafiły uciekać ze strachu, gdy groziło im się ojcem lub policją. Chciałbym, pokazać im co to znaczy mieć kumpli ze trzepaka i ile należy się przygotowywać do starcia w śmigusa dyngusa. Jak krzyczeć do mamy, aby rzuciła z okna dwa złote na chipsy i picie... i jak bardzo dzieci lubiły, gdy zrzucała nam frytki w woreczku.  Chciałbym spędzić z nimi chociaż te 12 godzin, by pokazać im na czym polegało kiedyś życie. Jak zwalniał czas, gdy patrzyło się na życie wolnymi oczami, wspinało po drzewach wolnymi rękami i cieszyło się wolnym duchem, gdy rodzice pozwolili zostać wieczorem godzinę dłużej na dworze. Chciałbym, aby wiedzieli, że najgorsze kiedyś słowa brzmiały "wracaj już do domu!".Chciałbym, aby ten jeden dzień pozostał w ich sercach, po to, aby wiedzieli ile to wszystko dla nas kiedyś znaczyło. Dzieciństwo, czy pamięta ktoś jeszcze?Co się stało z nami, dzieciakami z tamtych lat?
 –
0:11
Wszystkie kwiaty są piękne na swój sposób, podobnie jak kobiety – Miranda Kerr
Słonecznikowa incepcja –
 –
0:04
 –