Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 139 takich demotywatorów

Stare wietnamskie przysłowie mówi, że jak pies szczeka, to jest niedogotowany –
Znajomy kładł płytki w pewnym domu, postanowiłem mu pomóc.W pewnym momencie domownicy krzyczą, aby przerwać pracę, ponieważ muszą w spokoju zobaczyć swój ULUBIONY PROGRAM w TV! – W TV leciało coś takiego jak "Chłopaki do wzięcia".Widziałem to pierwszy raz... Szczęka mi opadła...Cała ta rodzinka miała niesamowity ubaw z programu...To już chyba jest dno telewizji!Większość "bohaterów" tego programu to ludzie, którzy potrzebują POMOCY, a ktoś zrobił sobie z nich ubaw grając na ich emocjach, uczuciach i trzepie na tym kasę z reklam...Gdzie jest jakaś komisja etyki TV, czy inna tego typu organizacja?Samo oglądanie tego to już żenada
Źródło: Program TV
 –  Jeździ na rowerze - nie-dzik 	Szczeka - nie-dzik 	Chodzi z kijkami - nie-dzik 	Mówi nie-dzik 	Prowadzi samochód - nie-dzik 	Jest ubrany jak leśniczy - nie-dzik 	Wygląda, jak teściowa na spacerze ł- 	zdecydowanie dzik
 –
Podziwiam kontrolera biletów za stalowe nerwy – Sytuacja: SKM, kontrola. Przez wagony jak burza kroczy babka, góra 20 lat, ale najpewniej gimbaza. Za nią spokojnie idzie kontroler. Babka po drodze wykrzykuje zestaw wiązanek. Mniej więcej ,"Nie będę k**wa płacić! Wystaw mi ch**u ten zaje**ny mandat! No wystawiaj, ku**a, mandat!! Mówię do ciebie ku**a!! Nie dam Ci ku**a zaj**anego dowodu, bo to ku**a mój dowód!" Agresywnie obskakuje kontrolera dookoła, szczeka niczym piesek chiuaua, wymachuje mężczyźnie łapami przed twarzą...Kontroler stoi ze stoickim spokojem i kamienną miną. "Proszę się uspokoić i na mnie nie przeklinać". W sytuacji, gdzie większość osób przynajmniej przyłożyłaby idiotce z liścia, koleś zachował stalowe nerwy. Wyglądała przez to przy nim trochę jak wychowywane bezstresowo dziecko, usiłujące wymusić na rodzicu kupno lizaka
Pies posądzony o rasizm. Załatwił się w nieodpowiednim miejscu – Policja w Wielkiej Brytanii udostępniła listę rzekomych incydentów na tle rasistowskim. O takie przestępstwo został oskarżony m.in. pies, który załatwił się przed czyimś domem. Ofiara uznała to bowiem za przejaw rasizmu.To nie jedyne zgłoszenie dotyczące zwierzęcia. Autor innej skargi uważał, że pies szczeka na niego ze względu na jego kolor skóry. Powszechnie zgłaszane były także spory między sąsiadami. Policja przytoczyła m.in. skargę od osoby, która "niedawno znalazła martwego szczura w ogrodzie i postrzega to jako rasizm"
W sam raz na weekend –  Mount Everest ą Paulina Błaszkiewicz 4 opinie ***** 2 dni temu Super miejsce. Trasa łatwa, do połowy wchodziłam w klapkach. Później było trudniej , musiałam zmienić na sandały które dźwigałam w plecaku wraz z puszka Sprite , batonikiem Snickers i kanapką . Polecam zabrać jeszcze jakiś termos z gorącą herbatą bo było trochę zimno, ale najlepiej ubrać po prostu długi rękaw . Na drodze leżała sztuczna szczęka -okazało się, że należała do starszej pani która odpoczywala w ostatniej bazie przed szczytem. Do samej góry łatwo trafić, trzeba się kierować tylko kurtkami o różnych kolorach i zielonymi butami . Trochę mi odbijało ponieważ nie używałam tlenu aż na sam szczyt, więc miałam omamy i szukałam Kebaba . Na chwilę zasypała mnie lawina ale się odkopałam. Ogólnie super polecam na weekendowy wypad , wróciłam do pracy odstresowana . di 5 < Udostępnij
Boli na sam widok –
Jak rezolutna 5-latka uratowała tatę – Mężczyzna zadzwonił po pogotowie, gdy zaczął czuć silny ból w klatce piersiowej i miał problemy w oddychaniem. W chwili, gdy dyspozytor odebrał telefon, mężczyzna stracił jednak zdolność mowy. Wtedy do akcji wkroczyła jego 5-letnia córeczkaDyspozytor wysłał na miejsce ratowników pogotowia. Potem kazał dziewczynce zostać przy tacie na wypadek, gdyby sprawy przybrały gorszy obrót .Rozmowa trwała 10 minut. Oto transkrypcja wymiany zdań między nią a dyspozytorem:Dyspozytor: Co się dzieje?Savannah: Yyy... Mój tata ledwo oddycha.D: Ok... Poczekaj chwilę, dobrze?S: Ok.D: Ile masz lat?S: 5.D: Ok, jak masz na imię?S: Savannah.D: Ok, Savannah, nie rozłączaj się. Wysyłam ich, dobrze?D: Już. Czy drzwi frontowe są otwarte, Savannah?S: Yyy... Czy drzwi są otwarte? Nie.D: Ok, Savannah, czy możesz to dla mnie zrobić i otworzyć frontowe drzwi?S: Jasne.D: Ok.S: Dobrze, teraz pójdę... Nie martw się, tato!S: Ok, musicie przyjechać naprawdę szybko.D: Dobrze, Savannah, już są w drodze. Czy twój tata nadal jest przytomny?S: Ta.D: Czy możesz go spytać, czy to się już kiedyś zdarzyło?S: Czy to się kiedyś zdarzyło? Nie, pierwszy raz... Jest ciągle przytomny.D: Ej, spytaj go, czy boli go klatka piersiowa.S: Czy boli cię klatka piersiowa? Tak. D: Ok.S: To pierwszy raz.D: Ok. Już jadą, tak że...S: Ok. Jesteśmy w piżamkach. A ja mam bezrękawnik. Będę musiała się ubrać.D: Ok.S: Nie wiem, co na siebie włożę, ale... On naprawdę potrzebuje tlenu bardzo, bardzo szybko. Tak, drzwi są otwarte.D: Ok.S: Pójdę do pokoju i włożę.. hmm...D: Czekaj, Savannah. Chcę, żebyś została przy tacie, ok?S: Ok. D: Chcę, żebyś zadbała o to, żeby był przytomny.S: Ok, rozumiem. I mamy.. eee... psa, który jest bardzo...eee... mały.D: Jest przyjacielski?S: Tak, jest przyjacielski.D: Ok.S: Trochę szczeka.D: Trochę szczeka? To nic nie szkodzi.S: Lou, chodź tutaj!S: Karetka jedzie. Chodź, Lou! Chodź tutaj.D: Czy z twoim tatą nadal w porządku?S: Ta.S: Na razie jest dobrze. Uspokój się, tatoBrawo mała!Widać, że jest dobrze jest wychowywana
 –  FRANCUSKI - To robimy tak. Połowę liter będziemy czytać ch.. go wie jak a, drugiej potowy w ogóle nie będziemy czytać. - No. I od czasu do czasu kreska na górze. ANGIELSKI - Liter nie będziemy dużo wymyślać. Ma być prosto. Samogłoski intonujemy losowo. Będzie tak bardziej cool. I żeby znaczenie słowa zmieniało w zależności od przyimka 1 statusu społecznego. - Cool! JAPOŃSKI - A jak byśmy wszystkie słowa mówili w tej samej tonacji? Tak jak pies szczeka? - N000... to by się wszyscy bali. I o to chodzi. CHIŃSKI - Literami zajmiemy się później. Po prostu niech język nasladuje odgłosy natury. - Nie nie! Litery są ważne. Musi być ich dużo, ale symboliczne. O na przykład taką wymyśliłem. Wid-zicie ten rysunek? Tu jest plug. Tu krowa. Tu słońce. To będzie wyraz STÓŁ WŁOSKI - Wszystkie słowa muszą kończyć się na samogłoskę. - Dobrze. I dużo machamy rękami. Bo jest gorąco, co nie? HISZPAŃSKI - A jeb... to. Najpierw wymyślmy wioski. NIEMCY - Ekspansja. Potrzebujemy przestrzeni. Nasz język potrzebuje przestrzeni. Wyrazy muszą być długie i połączone. Np : Idękupićziemniakidosupermartketu. Helgachceszsigruchać? ROSYJSKI - Wyrazy dajemy w losowej kolejności. Dopiero odpowiednia intonacja da pełny obraz. - No i przyrostki i przedrostki ! - TAKTOCZNA! BUŁGARSKI - A co mamy wymyślać. Mówmy po rosyjsku. Przecież my praktycznie mówimy po rosyjsku. - No nie do końca. Mówimy jak upośledzeni ros-janie. - No faktycznie. Niech tak zostanie. POLSKI - Dobra niech to będzie język słowiański. Ale niech ruscy mają problem. Litery pozamieniamy. CZESKI - Rozbawimy polaków? WĘGIERSKI - HalaszIć a masnapossagot. Egyćbkćnt ćn meg fog halni. - Co on bredzi? - Bełkocze. Pijany od wczoraj. Ochlał się tokaju to głodny jest. - Zaraz zaraz ... to jest Idea ...
Pies szczeka bez sensu... – Tak sobie wmawiaj dalej

Przygoda w tramwaju

Przygoda w tramwaju – Wyszłam dziś wcześniej z pracy, siup, biegiem na tramwaj, ale zdążyłam, bo akurat Madka i Seba z trójką pacholąt i psem kłócili się z motorniczym. Jak się okazało, tramwaj był z typu tych starych, które nie mają miejsca na wózek, a Seba i Karyna mieli aż dwa dyliżanse (najstarsze dziecko chodziło). Motorniczy tłumaczy, że tak nie można, że to niebezpieczne, a ci dalej swoje. Do tego jakieś Grażyny, które już były w środku, oburzyły się, że: 'NO JAK TO RODZINY Z DZIEĆMI PAN NIE WPUŚCISZ, BOGA W SERCU NIE MASZ'. W końcu motorniczy skapitulował, bo tramwaj i tak miał już jakieś opóźnienie, ale zastrzegł, że jak coś będzie nie tak, to ich wyprosi. Seba coś tam pomruczał, ale załadowali się do wozu. I się zaczęło.  Dzieciaki dały koncert na trzy głosy, madka nie nadążała z upychaniem im smoczków do ust, a co upchnęła, to wypluwały. Wiecie, dzieciaki trzy, ręce dwie, a tu jeszcze trzeba smycz od Pimpusia trzymać. Tymczasem DonSebastion siedział i klikał sobie coś na telefonie. Żeby nie było zbyt wesoło, biedny, zestresowany pies po prostu posrał się ze strachu. Nagle wszystkie Grażyny, które przed momentem jeszcze broniły prawa do przejazdu Seby & Co. tramwajem, okropnie się oburzyły: 'BO JAK TO TAK, SMRUT, ONE PŁACO I WYMAGAJO. SMRUT PANIE, PANIE ZRUP PAN CO NO NIE CZUJESZ PAN G*WNA?'Biedny motorniczy powiedział, że albo sprzątają, albo przyjeżdża policja. Sebastion oczywiście stwierdził: 'JA TO SIĘ G*WNA NIE TYKAM'.Na to motorniczy, że okej, wzywa policję, od teraz można wysiąść tylko pierwszymi drzwiami przy kabinie motorniczego, bo są najwęższe i nie zmieszczą się w nich dyliżanse, ergo gołąbeczki nie uciekną. Zamknął się w kabinie i ruszył dalej, policja miała czekać gdzieś na jednym z kolejnych przystanków. Nieważne, że całe wsiadanie i wysiadanie trwało dłużej, najwyraźniej był na tyle zdeterminowany ich udupić po tym, jak pies mu nasrał w tramwaju, że niewiele go już obchodziło. Seba krzyczał coś do motorniczego, potem chyba zczaił, że motorniczy sobie nie żartuje, kiedy faktycznie otwierał tylko pierwsze drzwi i stwierdził, że jak on nie może wysiąść, to nikt nie wysiada. Stanął w drzwiach, blokując je swoim cielskiem wagi 50 kg w ortalionowych spodenkach, klapkach i koszulce niczym Spartianie pod Termopilami i elo.Oczywiście w środku ludzie chcą wysiąść, na zewnątrz dziwią się, o co chodzi, bo chcą do środka. Seba rzuca się: 'MARIKE MOJO DZIEWCZYNE WYPUŚĆ CHOCIAŻ I CHO POGADAMY SE. CHO NO CHO TAKI CWANY JESTEŚ. NO NO CHO, po czym uderza mu łapami w szybę od kabiny i drze się dalej, NO CO CO CWANY TAKI JESTEŚ PO DRUGIEJ STRONIE. CO CHO TO SE POGADAMY, NO CHO NO. MARIKA NIE DENERWUJ SIE W TWOIM STANIE NIE MOŻNA. NO CHO TY CW*LU NO CHO'.Motorniczy stwierdził, że dalej nie jedzie (zresztą się nie dziwię) i poprosił, żeby policja podjechała jednak na przystanek bliżej, co też niedługo potem uczyniła. Dalsza akcja polegała na tym, że próbowali go wyciągnąć z tego tramwaju, ale złapał się drzwi jak leniwiec gałęzi i ani myślał puścić. Na to jego Karynka w niebogłosy: 'KAROLKA MI BIJO, KAROLKA LUDZIE POMÓŻCIE, NIE WIDZICIE? LUDZIE, LUDZIE CO Z WAMI! MORDERCY MORDERCY BIJO BIJO'. Tymczasem motorniczy otworzył resztę drzwi, do środka załadowało się jeszcze kilkoro policjantów i odczepiają Sebę palec po palcu od tych drzwi przy akompaniamencie zwierzęcych wrzasków. Pies szczeka, dzieciaki się drą, Seba wrzeszczy, Karyna wrzeszczy, no nie polecam. Ktoś to wszystko nagrywał, kazali przestać, a reszcie się rozejść. Jak już wysiadałam, to dojrzałam tylko, jak wierzgającego Sebę rzucili na glebę, a Karyna niczym Danusia była gotowa rzucić mu na twarz chustę i krzyczeć MÓJ CI ON, ale policjant ją odsunął. Tak bardzo była przejęta tym ambarasem, że aż zostawiła w tramwaju pacholęta i Pimpusia. Cieszę się, że wyszłam z pracy wcześniej
Kiedy widzę, że kelnerkaniesie mi piwo –
0:28
York - jedyny kot, który szczeka –

Genialne wynalazki, które powinny być wszędzie. Z wrażenia opada szczęka! (13 obrazków)

 –
Zimowy bałwanek ulepiony z pomocą dziadziusia –
Choinka emerytów –
Kobieta nałożyła maseczkęi wyszła z sypialni – Pies nie szczeka już 2 dni
Z takiej konieczności, że dziecko już się nią nie bawi no i ciągle pies na nią szczeka. Lalka interaktywna. W noc śmieje się i chodzi. Nie wymaga baterii –