Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 200 takich demotywatorów

Poczta Polska będzie donosić na kupujących przez AliExpress – Do Polski z Chin poprzez serwis AliExpress trafia co roku już ponad milion przesyłek. Niskie ceny zachęcają, a dodatkowo przesyłki, jako że nadawane rzekomo przez przyjaciela jako prezent, nie są objęte cłem.Ministerstwo Finansów zamierza z tym skończyć. Do tej pory fiskus przymykał oko na podobne praktyki, ze względu na przymiarki do utworzenia nowego Jedwabnego Szlaku. Polska miała stać się ważnym partnerem dla Chin, umieszczając na swoim terytorium centrum logistyczne, z którego chińskie przesyłki byłyby wysyłane dalej w Europę.Ze względów dyplomatycznych na prywatny import przymykano więc oko. Teraz jednak w ministerstwie powstał specjalny zespół, który ma za zadanie rozwiazać problem ściągania podatków należnych od przesyłek z AliExpress. Nieznane są jeszcze szczegóły, ale wiadomo już, że "Poczta Polska zawarła porozumienie z Krajową Administracją Skarbową dotyczące współpracy w zakresie odprawy celnej przesyłek pocztowych".Oznacza to, że krajowy monopolista będzie przekazywać do skarbówki informacje o tym, do kogo przyszła paczka z Chin
CIA zamówiło ceramikę z Bolesławca z pieczęcią agencji – Ujawnione informacje na temat działań CIA dotyczą polskich wytwórców. Amerykanie zdecydowali się zakupić ceramiczne naczynia z Bolesławca - podaje Associated Press.Zamówienie początkowo utrzymywane było w tajemnicy. Spółdzielnia Rękodzieła Artystycznego w Bolesławcu otrzymała jednak zgodę od amerykańskiego wywiadu, by ujawnić szczegóły zlecenia.Naczynia zostały ręcznie pomalowane i wysłane do USA kilka miesięcy temu
Źródło: Interia.pl

12 zdjęć, na których szczegóły są najważniejsze (13 obrazków)

Słownik rekrutacyjny: – ''Konkurencyjne wynagrodzenie''Nadal jesteśmy konkurencyjni, płacąc mniej niż konkurenci.''Dołącz do naszej szybko rozwijającej się firmy''Nie mamy czasu cię wyszkolić.''Zróżnicowane obowiązki''Każdy w biurze może ci rozkazywać.''Wymagana dbałość o szczegóły''Nie mamy kontroli jakości.''Złóż wniosek osobiście''Jeśli jesteś stary, gruby lub brzydki, zostaniesz poinformowany, że wakat jest już zajęty.''Szukam kandydatów z szerokim wachlarzem doświadczeń''Będziesz go potrzebował, aby zastąpić trzy osoby, które właśnie odeszły.''Umiejętność rozwiązywania problemów''Witaj w wiecznym chaosie.''Wymagane umiejętności przywódcze w zespole''Będziesz miał obowiązki menedżera bez jego pensji.''Dobre umiejętności komunikacyjne''Szefowie zwracają się do ciebie, słuchasz, wyjaśniasz im, czego chcą i to robisz

Pewna internautka napisała list, w którym wyjaśnia dlaczego prawdziwy facet zaczyna się od 6000 zł na rękę:

Pewna internautka napisała list, w którym wyjaśnia dlaczego prawdziwy facet zaczyna się od 6000 zł na rękę: – Żadna z nas głośno tego nie powie, ale kasa liczy się dla większości z nas. Zawsze lepiej mieć w domu dyrektora, który co miesiąc przynosi kilka czy kilkanaście tysięcy, niż jakiegoś prostego robotnika na minimalnej krajowej. Mężczyzna ma być tym silniejszym i bardziej zaradnym. Ja mam większy szacunek do tych, którzy potrafią zadbać o siebie i najbliższych.6 tysięcy wydaje się dobrą kwotą. To jeszcze nie bogactwo, ale już można w miarę normalnie żyć. Sama zacznę chyba takiego szukać i wcale się tego nie wstydzę.Wiadomo, że na początku mało która z nas patrzy na pieniądze. Chyba, że się jest zawodową blacharą oceniającą facetów przez pryzmat samochodu czy zegarka. Ja się na tym nie znam. Najpierw poznaję człowieka, a dopiero później szczegóły z jego życia. Co prawda nigdy żadnego nie odtrąciłam, bo był biedny, ale wreszcie taka znajomość umierała śmiercią naturalną.Nie ma się co oszukiwać. Żeby zaimponować kobiecie i pokazać jej zainteresowanie, to trzeba się trochę wykosztować. Byle biedaczek z 2000 zł pensji nie podoła. I chociaż wiem, jak bezwzględnie to brzmi i pewne się nie zgodzicie, to przecież tak to wygląda. W sumie dobrze. Trzeba się szanować i mierzyć wysoko, a nie zadowalać się byle czym.Miłością się nie najesz, a jakoś funkcjonować trzeba. Oczywiście nie popieram utrzymanek, ale za dwie pensje to już można pożyć.Fajnie to wszystko brzmi, żeby nie brać byle czego, ale chyba ja mam pecha. Przyciągam do siebie facetów raczej przeciętnych. Nie słyszałam, żeby któryś z nich brał więcej, niż 2500-3000 zł miesięcznie. Nawet jak byli wykształceni. Takie są niestety realia dla większości ludzi. Tym bardziej trzeba docenić tych zaradnych, którym się udało. Żeby dostawać dwa razy więcej, to trzeba być już sprytnym albo mieć znajomości. To się przecież ceni.Nawet nie chodzi o to, że na pierwszej randce będę sprawdzała kolesiowi wyciąg z konta. Zarobki swoją drogą. One dają możliwości, ale też sporo mówią o człowieku - czy potrafi walczyć o swoje, czy zadba o rodzinę, jaka przyszłość czeka mnie u jego boku, czy ma ambicje. Jak kogoś zadowala byle jakie stanowisko za byle jakie pieniądze, to raczej niczym mnie nie zaskoczy. Chyba, że każe mi zapłacić za siebie na randce, bo jemu braknie…Zawsze tak było, że u faceta liczył się portfel, a u nas uroda. Może to niesprawiedliwe, ale nagle całego świata się nie zmieni.W sumie, co to jest 6 tysięcy w dzisiejszych czasach? Opłacisz mieszkanie, rachunki, paliwo, zakupy, ciuchy, kosmetyki, rozrywkę i niewiele z tego zostaje. Ale przynajmniej można żyć na spokojnie. Jak ktoś zarabia 2,5 tysiąca i ma podobne wydatki, to już zdecydowanie gorzej. Sama nie chciałabym się pakować w związek, w którym ciągle trzeba liczyć kasę i denerwować się, że nie starczy. Czy tak dużo wymagam? Czy tylko dlatego zasłużę sobie na miano materialistki?Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która naprawdę nie zwraca uwagi na pieniądze i nie interesuje jej to, ile będzie zarabiał towarzysz jej życia. Trudno będzie mi w to uwierzyć. Każda z nas lubi być rozpieszczana i czuć się bezpiecznie. Nasze zarobki to jedna strona medalu, ale facet to musi się wykazać. Kilka tysiaków na ręce to jeszcze nie milioner. Nie przesadzajmy.Trochę się rozpisałam, ale otworzyło mi to oczy. Pieniądze są naprawdę ważne w związku. To afrodyzjak, któremu ulegamy. Wszystkie, bez wyjątku. Ty też, nawet jeśli się nie przyznasz
 –  kupując TAŃSZE zamienniki leków możesz płacić mniej za LEKIo szczegóły pytaj farmaceutę
Pacjent w prywatnym szpitalu ustala szczegóły dotyczące zabiegu. Rozmowa z anestezjologiem:- A ile będzie kosztować narkoza?- 1200 zł.- 1200 zł za to, żeby mi się film urwał?! Trochę drogo, nie sądzi pan? – - Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby się znowu zaczął wyświetlać
 –  oo Orange 3G 15:0047 %K Wiadomości Mama SzczególyWiadomośćDzisiaj 15:00Wyjeżdzam naweekend z tatą,posprzątaj pokój aznajdziesz 100 zł najedzenie, które jestgdzieś w środkubałaganu
 –  - Za mało kobiet studiuje na kierunkach technicznych!!! To dyskryminacja! Potrzeba więcej kobiet na tych studiach! - Dyskryminacja? Czemu? Co pani sama studiowała? - Gender studies i historię marksizmu - A czemu nie zdecydowała się pani na studia techniczne? W końcu twierdzi pani, że musi być tam dużo kobiet. Program Feministka-IQ-65.exe przestał odpowiadać. System Windows moze wyszukać rozwiązanie tego problemu w trybie online. Wyszukaj rozwiązanie w trybie online i zamknij program + Zamknij program C) Pokaz szczegóły problemu
 –  taZobaczymy - powiedział ślepy i 4 godz. i Parę lat temu miałem okazję pracować w wykończeniówce. Wiecie. Praca z pogranicza tych, w których przy szefie jesteście grzeczni, a potem przy znajomych i piwku tytułujecie go mianem chuja. Wypłata lipna, roboty tyle, że można by zatrudnić jakiegoś Ukraińca, ale tniemy po kosztach, dlatego trzon, podstawa i w ogóle całość firmy składała się z majstra i jego pomocnika (czytaj: ja). Umowy i inne pierdoły były taktownie omijane przez mojego pracodawcę, bo jak sam tłumaczył: "Nie będę płacić na tych skurwysynów z ZUSu". Zabezpieczeniem przed niepłacącym klyentem był kilof i 5 kilogramowy miot, o czym takowy jegomość dowiadywał się z chwilą, gdy płytki sypały się po podłodze. I tak jeżdziłem trochę po naszym kraju i odwalałem fuszerki, od wylewek po podwieszane sufity, malowanie z palcem w dupie i gipsowanie level hard. Po prostu cud miód, malina i "będzie Pan zadowolony". I pewnego dnia dzwoni do mnie szef i mówi, że znalazł perełkę_ Warszawka, stolyca, dobra kasa, 200 metrów kwadratowych do zrobienia. Pojechaliśmy ustalić szczegóły remontu tej perełki. Drzwi otworzył nam siwy, elegancko ubrany człowiek z, jak się w trakcie rozmowy okazało, bogatą kulturą osobistą. Zaproponował nam kawkę i herbatkę i oprowadził nas po domu. Dużo gipsowania, tapety w salonie, panele podłogowe, prawie wszyndzie. Normalka, to co zawsze. Z jednym wyjątkiem. W łazience nasz klyent chciał mieć kafelki na wzór witrażu "Bóg Ojciec - Stań się" Wyspiańskiego. Popatrzyliśmy z szefem na siebie i stwierdziliśmy, że łazienkę ogarniemy na koniec. We dwójkę całą robociznę odwalaliśmy już od ponad dwóch miesięcy. W końcu została nam wisienka na torcie. Wstawianie nowego kibla i wanny to był pikuś w porównaniu do tych puzzli jakie mieliśmy do ułożenia. Już samo poskładanie tego zajęło nam dwa dni. Pierdolenie się z tym trwało wieki, a mnie po nocach śnił się ten witraż ze wszystkimi szczegółami, jeszcze przez dwa lata. Fucha została odwalona I nadszedł czas rozliczeń. Lekko siwawy i jak zwykle miły Pan bardzo dziękował nam za kawał dobrej roboty. Szef wyliczył wszystko w głowie, że to będzie tyle i tyle na co nasz zadowolony klient się uśmiechnął i powiedział, że jeśli chodzi o płatność, to może być lekki problem. "Jaki problem kierowniku? Młody dawaj pakiet zabezpieczający i idziemy do łazienki." Poszedłem do auta, wyciągnąłem młot i kilof i powędrowaliśmy z szefem do kibla. Zdezorientowany jegomość poszedł za nami i pytał co robimy. "Zaraz Pan zobaczysz" - powiedział szefo i ciągnął dalej: "Płacisz Pan zaraz w gotówce, albo cały ten Wyspiański pójdzie w pizdu." "Panowie spokojnie, ja mam trójkę dzieci na utrzymaniu, ledwo wiąże koniec z końcem. Żyję od pierwszego do pierwszego." "Miody bierz młot" - wziąłem młot, szef kilof i popatrzyliśmy na naszego siwego pana. Ten stał zdębiały i nawet slówkiem nie pisnął. "Jedziemy z tym koksem!" - I cale to pieprzenie się z kafelkami powędrowało na podłogę w sekundę. Trochę mi było szkoda, ale finalnie nasz klyent przybiegł ze skarpetą z pieniędzmi i na koniec wszyscy byliśmy zadowoleni. Zaczęliśmy zbierać manele, a raczej ja zbierałem, a szef wyszedł na papierosa. Jak się okazało potem siwy pan miał na imię Jarosław i zapytałem go przed wyjściem czym się zajmuje, skoro ma taką chawirę i ledwo wiąże koniec z końcem. Na co on mi odpowiedział: "Jestem ministrem."
Na bank wysłużona i z zaniżonym przebiegiem –  Dostawa List polecony priorytetowy lokalizacja: Białystok. Polska czas wysyłki: 24 godziny szczegóły dostawy Witam serdecznie. Mam do zaoferowania unikatową, używaną torbę marki Biedronka, rocznik 2017. Jestem jej pierwszym właścicielem, torba użytkowana głównie przez żonę przy wyjazdach na zakupy. Jak na swój wiek torba jest bardzo zadbana, czysta, posiada jedynie kilka drobnych rys i odkształceń. Obecnie nie wymaga żadnego wkładu finansowego. Zakupiona w polskim sklepie. Wiek udokumentowany paragonem. Stan techniczny regularnie sprawdzany przez żonę, torba posiada aktualny przegląd "na oko" pod kątem ewentualnych usterek. Model torby w wersji limitowanej, produkowany do końca 2017r. W połączeniu z klapkami i skarpetkami, stała się ona pewnego rodzaju symbolem epoki. Ergonomiczny, nowoczesny kształt imponował i nadal imponuje pięknym kobietom oraz niczym magnes przykuwa pożądliwe męskie spojrzenia. Torba dla koneserów i miłośników sztuki, doskonale wpasuje się np w kolekcję kartonów po markowych butach w piwnicy. Nie kupicie jej już w żadnym sklepie, a według moich prognoz, model ten będzie z czasem zyskiwał na wartości-stanowi więc doskonałą inwestycję na przyszłość. Specyfikacja: Marka: Biedronka Rok produkcji: 2017 Przebieg: Kilka razy wte i wewte Typ: Reklamówka Kategoria: Dostawcze Pojemność: 5.0 I Moc: 10 KM Kolor: Biały Kraj pochodzenia: Polska Pierwszy właściciel: Tak Stan: Używane Bezupadkowa: Tak Liczba uchwytów: 2 Zastosowane technologie: Zapakuj i przenieś, klimatyzacja (regulowana rozwarciem torby), wzmocnione uchwyty, poduszka powietrzna (po napompowaniu). kolor: zł darmowa biel powiadomienie sms edytuj mycha2302 obserwuj 9 dni do końca licytacji (piątek 9 marca, 12:34:34) licytuj Torby w przedmiotach sprzedającego Wszystkie przedmioty sprzedającego Pytanie do sprzedającego Model o pojemności 5.0 I, zapewniający osiągi rzędu 10 KM (kilogramów mąki). Przestronne wnętrze torby gwarantuje komfortowe warunki transportu zakupów przy zachowaniu relatywnie niewielkich rozmiarów, umożliwiających korzystanie z torby na zatłoczonej ulicy czy przeciśnięcie się przez wąską kolejkę do kasy. Bardzo tania w eksploatacji. Doskonale spisuje się na krótkich, miejskich odcinkach pomiędzy sklepami, nadaje się też do dłuższych transportów zakupów np z galerii położonej na obrzeżach miasta. Wysokie zawieszenie torby na ramieniu, pozwala bezpiecznie i swobodnie pokonywać najwyższe krawężniki bez ryzyka uszkodzenia podstawy torby. Bardzo dobrze się nosi, równo i bez luzów trzyma się dłoni. Miękkie, wygodne rączki, zadbają o twój codzienny komfort. Niezwykle wytrzymała przy zachowaniu niskich parametrów grubości materiału. Przy konstrukcji torby zastosowano innowacyjną technologię "zapakuj i przenieś" która umożliwia wypełnienie torby zakupami i przetransportowanie ich do dowolnego miejsca. Sprzedaję by zrealizować swoje marzenie o wiklinowym koszu na zakupy. Nowemu nabywcy torba na pewno odwdzięczy się długą, bezproblemową i tanią eksploatacją. Zapraszam do licytacji!
Źródło: https://allegro.pl/
Urząd Skarbowy w Ostrowcu Świętokrzyskim masowo rozsyła pisma do małżeństw, które brały ślub w tym mieście dwa lata temu. Domaga się informacji o rozliczeniu kosztów wesela – kto grał, kto filmował, kto robił zdjęcia i za ile. Urzędnicy wypytują o szczegóły wesel i pokazują zdjęcia, które młodzi zamieścili w mediach społecznościowych – Nie ma granic, których nie da się przekroczyć sięgając do kieszeni obywatela. Będą mieli dość kiedy jak za czasów pańszczyzny nam zostanie tylko tyle, by nie paść z głodu
To było tak: – Schetyna i Temmermans przy oddawaniu moczu uskuteczniali sobie bardzo ważne strategie, a Czarnecki z zatwardzeniem podsłuchiwał Ryszard CzarneckiPodsłuchałem w toalecie w Brukseli, jak Schetyna i Timmermans ustalali szczegóły ataku na Polskę
 –

Ten Anglik zgubił prawo jazdy pod wpływem alkoholu. Oto czym został zaskoczony następnego dnia…

Ten Anglik zgubił prawo jazdy pod wpływem alkoholu. Oto czym został zaskoczony następnego dnia… – Pijesz na imprezie, budzisz się rano w kiepskim stanie, zdajesz sobie sprawę, że zgubiłeś prawo jazdy, a do tego wszystkiego dostajesz rachunek wysokości 5289 funtów… za podróż pierwszą klasą na Malediwy.W liście, który otrzymał znajdowały się szczegóły zaplanowanej przez niego podróży.„Dziękujemy za pojawienie się w naszym oddziale. Doceniamy Pański wybór i mamy nadzieję, że jest Pan podekscytowany nadchodzącym lotem pierwszą klasą na Malediwy. Proszę pamiętać o uregulowaniu płatności do 10 listopada.”Bohater historii uświadomił sobie, że to wszystko jedynie brutalny dowcip, spowodowany odnalezieniem jego dokumentu.I racja...„Tylko żartowaliśmy. Znaleźliśmy Twoje prawko (dołączone do listu) w naszym salonie i pomyśleliśmy, że może Ci się przydać. Pamiętaj o tym, by wziąć nas pod uwagę przy planowaniu przyszłych wakacji. Trzymaj się! Steve”Taka historia pewnie go bardziej nauczy niż mandat...

Matka dziecka z zespołem Downa napisała wzruszający list do lekarza, który proponował jej aborcję:

Matka dziecka z zespołem Downa napisała wzruszający list do lekarza, który proponował jej aborcję: – Parker Myles to chłopiec z zespołem Downa. Jego rodzice prowadzą profil na Facebooku, na którym opowiadają historie innych dzieci, które spotkało to genetyczne schorzenie. Wśród ich opowieści pojawił się również list matki, której lekarz wielokrotnie doradzał aborcję po tym, jak okazało się, że jej córeczka obciążona jest zespołem Downa. Kobieta w kilku wzruszających zdaniach opowiedziała, dlaczego nie jest na niego zła."Panie doktorze,Znajoma powiedziała mi ostatnio, że kiedy lekarz zobaczył jej dziecko w trakcie USG, powiedział: "on jest doskonały". Kiedy jej syn urodził się z zespołem Downa, odwiedziła jeszcze raz tego samego lekarza. On spojrzał na jej synka i powiedział: "Mówiłem ci. On jest doskonały". Wzruszyło mnie to. Byłam bardzo wdzięczna za doświadczenie mojej przyjaciółki, a jednocześnie wypełniał mnie żal z powodu tego, co przydarzyło się nam. Chciałabym, by był Pan taki, jak tamten lekarz. Przyszłam do ana w najtrudniejszym okresie mojego życia. Byłam przerażona, niepewna i zrozpaczona" - zaczęła swój list kobieta."Nie znałam jeszcze prawdy o moim dziecku i to jej potrzebowałam od Pana najbardziej. Jednak zamiast wsparcia i zachęty, Pan zasugerował, abym dokonała aborcji. Powiedziałam Panu, jak córeczka ma na imię, a Pan pytał nas ciągle, czy rozumiemy jak niską jakość miałoby nasze życie z dzieckiem z zespołem Downa. Sugerował Pan, byśmy przemyśleli naszą decyzję o kontynuowaniu ciąży" - brnęła dalej, zdradzając swoje traumatyczne wspomnienia."Od tej pierwszej wizyty, baliśmy się wizyt u Pana. Najtrudniejszy okres w moim życiu był niemal nie do zniesienia, bo nigdy nie powiedział mi Pan prawdy. Takiej, że moje dziecko jest idealne. Nie jestem zła. Nie jestem zgorzkniała. Jest mi po prostu smutno. Jestem smutna, bo malutkie bijące serca, które ogląda Pan na co dzień, nie napełniają Pana podziwem. Jestem smutna, bo szczegóły i cuda tych słodkich małych paluszków u rąk i nóg, płuc, oczu, uszu nie zawsze robią na Panu wrażenie. Jestem smutna, bo tak bardzo się Pan mylił mówiąc, że dziecko z zespołem Downa zmniejszyłoby jakość naszego życia. I boję się, że mógłby Pan powiedzieć to jakiejś mamie nawet dzisiaj" - wylicza matka Emmy."Ale przede wszystkim jestem smutna, bo nigdy nie będzie miał Pan przywileju poznania mojej córki, Emersyn. Bo widzi Pan, Emersyn nie tylko wpłynęła pozytywnie na jakość naszego życia, ale dotknęła serc setek ludzi. Dała nam cel i radość, które trudno wyrazić. Dała nam uśmiech, więcej zabawy i słodkich pocałunków niż może pan sobie wyobrazić. To ona otworzyła nasze oczy na prawdziwe piękno i najczystszą miłość" - opowiada o swojej córeczce kobieta.W ostatnich zdaniach podsumowała cały swój list, prosząc lekarza o to, by zmienił swoje poglądy na temat chorych genetycznie dzieci: "Dlatego modlę się, by żadna inna mama nie musiała przechodzić przez to, co przeszłam ja. Modlę się też za Pana - aby widział Pan prawdziwie piękno i czystą miłość podczas każdego badania USG. I modlę się, by następnym razem, gdy zobaczy Pan dziecko z syndromem Downa schowane w łonie matki, spojrzał Pan na tą matkę i powiedział jej prawdę – twoje dziecko jest doskonałe."
Janusz biznesu –  Huawei P9 Okazja !!!!! POLECAMList polecony priorytetowy 1017,00 złlokalizacja: Andrzejówszczegóły dostawy

Praca idealna

Praca idealna –  CENTRUM AKTYWIZACJI ZAWODOWEJ REJESTRACJA Facet w urzędzie pośrednictwa pracy w Mielcu zobaczył anons dotyczący pracy jako "Asystent Ginekologa". Żywo zainteresowany zapytuje urzędnika o szczegóły. Urzędnik odpowiada że praca polega na przygotowaniu kobiet do badania, a więc: - pomoc kobietom rozebrać się, położyć je na łóżku - następnie ostrożnie umyć ich "intymne miejsca" - następnie zaaplikować krem do golenia i ostrożnie ogolić włosy tam na dole - i na koniec wmasować olejek w te miejsca które będą badane tak, żeby kobieta była gotowa do badania. - pensja jest 5.300 złotych + dodatki, ale jak chcesz tę pracę, to musisz pojechać do Bielska-Białej. Facet pyta urzędnika : - A wiec praca jest w Bielsku? - Nie - odpowiada urzędnik - praca jest w Mielcu, natomiast w Bielsku-Białej jest koniec kolejki...
 –

27 prostych wpadek w znanych filmach, których pewnie nie zauważyłeś (28 obrazków)