Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 201 takich demotywatorów

Jeśli kobieta obiecuje w zamian za coś przysłać zdjęcie topless – Lepiej od razu dokładnie ustal szczegóły.
Pewnie przyłapią go na molestowaniu dzieci i przeniosą do parafii we Wrocławiu – Fajnie, że TVP dba o takie detale nadające realizmu serialowi. "Ojciec Mateusz" przenosi się do Wrocławia! Artur Żmijewskibędzie tropił złoczyńców w stolicy Dolnego Śląska. Co dalej zSandomierzem?To dopiero niespodzianka. "Ojciec Mateusz" do Wrocławia! Kultowa produkcja TVP z ArturemŻmijewskim w roli głównej już niebawem ma być kręcona w stolicy Dolnego Śląska. Co dalej zSandomierzem? Poznajcie szczegóły.
Źródło: telemagazyn.pl
Dwie kobiety reprezentujące rózne pokolenia i środowiska spotkały się pod sądem przy proteście przeciw "nękaniu" fundacji Lux Veritatis pozwami sądowymi - organizacja pozarządowa Watchdog chce znać szczegóły jej wydatków z pieniędzy publicznych. W pewnym momencie doszło do zaskakującego zwrotu akcji, kiedy kobiety padły sobie w ramiona. Tak to komentuje Tomasz Terlikowski, sprzeciwiający się wykorzystywaniu sytuacji do celów propagandowych: – "Dziewczyna otulona tęczową flagą i starsza pani, są po dwóch stronach ideologicznej barykady. Jedna wyznaje, że w nic nie wierzy i przeklina, druga opowiada o „niepolskich Polakach”. Można powiedzieć, że nic tu nie zaskakuje. I tak jest aż do momentu, gdy logika konfliktu, sporu, walki nie zostaje zastąpiona logiką Ewangelii. Starsza Pani klęka przed dziewczyną i całuje jej stopy. Szokujące? Pewnie, że tak, bo Ewangelia jest szokująca. Ale ważne jest także to, co dzieje się potem, bo dziewczyna też wychodzi z logiki starcia i walki i wchodzi w przestrzeń spotkania, rozmowy, przytulenia. Walka z innością zostaje zastąpiona przez bliskość, spór słowami zbliżenia, a na koniec wspólnie wykonany znak krzyża. W tej scenie zwycięstwo nie jest po żadnej ze stron, nie chodzi o to, by uznać, że wygrała jedna ze stron debaty, sporu czy walki. Obie te kobiety zwyciężyły, jako osoby, jako przykład tego, czym może być wciąż spotkanie i rozmowa, jako uświadomienie, czym jest logika Ewangelii i spotkania. To wydarzenie nie powinno być wykorzystywane do medialnej czy politycznej walki, ale powinno stać się inspiracją dla każdego z nas. Mnie zawstydza i ta dziewczyna i ta kobieta. Wydarzenie spotkania jest jedynym lekarstwem na proces podziału".

Z każdego problemu jest wyjście

Z każdego problemu jest wyjście –
Ponad 15 tys. Polaków na swoich profilach na Facebooku jako zawód podało "Szlachta nie pracuje". – W sieci pojawiła się baza z informacjami ponad 533 mln użytkowników popularnej społecznościówki, która jest wynikiem wielkiego wycieku danych. Można tam znaleźć takie szczegóły, jak numery telefonów, adresy e-mail czy lokalizacje oraz opisane wyżej smaczki. Wspomniana baza z danymi została udostępniona na hakerskim forum i została początkowo znaleziona przez specjalistę do spraw bezpieczeństwa, Alona Gala. Zawiera rekordy ponad 533 mln użytkowników Facebooka. Wśród nich znajdują się informacje 32 mln Amerykanów, ii mln Brytyjczyków oraz około 2,5 mln Polaków. Z naszego rodzimego ogródka można wyciągnąć ciekawe smaczki. Jak podaje serwis Niebezpiecznik.pl, ponad 15 tys. Polaków jako zawód podało "Szlachta nie pracuje":

Jaguar E-Type - przez wielu uważany za najpiękniejszy samochód w historii motoryzacji Auto było projektowane nocą. William Lyons (ówczesny szef Jaguara) był bardzo sceptycznie nastawiony do tego projektu. Zatem auto projektowano po godzinach

Auto było projektowane nocą. William Lyons (ówczesny szef Jaguara) był bardzo sceptycznie nastawiony do tego projektu. Zatem auto projektowano po godzinach – William Lyons uważał, że trzeba modernizować XK 120, a nie pchać się w nowe projekty. Projektanci i inżynierowie nie posłuchali go jednak. Po zbudowaniu nadwozia przewieziono go do Bedford, gdzie miano zamiar sprawdzić go w tunelu aerodynamicznym, by dopracować szczegóły. No i na chęciach się skończyło. Gdy zaczęto osiągać większe prędkości tunel zaczął pobierać tak duże ilości energii, że odłączył od zasilania całe Bedford. I z tym sobie poradzono. Jak? Ano uruchamiano tunel nocą. Gdy w Kociaku zawitał 12 cylindrowy silnik - trzeba było go sprawdzić. Ówczesne auta osiągały przeciętnie 110 - 130 km/h. To był ich kres. Jag jechał o 100 km/h szybciej. Tory wówczas to były opuszczone lotniska. Zbyt krótkie jak się okazało, by poznać możliwości samochodu. Ale przecież jest nowo wybudowana M1. Za dnia ruch był spory, ale nocą... To było jak bawienie się granatem z wyciągniętą zawleczką. Pamiętajmy, że nie było wtedy nawet pasów bezpieczeństwa, a jedynym zabezpieczeniem kierowcy była wiara, ze w razie wypadku nie odleci zanadto od samochodu i że będzie z niego co zbierać... Lecz testowano Jaga nocą w tajemnicy przed Wiliamem. Tak oto nocą narodził się E-type. Taki nocny kot.Gdy auto ujrzał William Lyons - uznał go za największą porażkę firmy. Nie podobała mu się niska sylwetka i niesamowicie długi przód. Uważał auto za pokraczne. Jednak z braku innego modelu auto wystawiono w salonie samochodowym w Genewie... Z drżącym sercem, bo do tej pory William Lyons zawsze miał rację.Tymczasem życie pokazało oś zupełnie innego. W Genewie auto odniosło gigantyczny sukces. Zostało uznane za najładniejszy samochód świata, kosztowało trzykrotnie mniej, niż Ferrari, a chętnych na jazdę próbną było tylu, że z fabryki musiano sprowadzić drugie auto (w wersji Cabrio). Sam Enzo Ferrari uznał je za najpiękniejszy samochód jaki kiedykolwiek wyprodukowano i był posiadaczem 3 modeli E-Type. Zresztą kto kojarzy Ferrari Daytona, ten od razu będzie widział, jakie auto było inspiracją przy projektowaniu owego Ferrari. Do dziś Jag budzi podziw, szacunek i zachwyca pięknem... Zgodnie z dewizą - piękno jest ponadczasowe.Poniżej dane techniczne najmocniejszego kocurka (co najciekawsze, nie był najszybszy, bo waga silnika robiła swoje, silnik sześciocylindrowy o pojemności 4235 ccm i mocy 269 koni osiągał prędkość 246 km/h):Silnik: V12 5,4 l (5344 ccm), SOHCUkład zasilania: cztery gaźnikiMoc maksymalna: 276 KM (203 kW) przy 5850 obr/minMaks. moment obrotowy: 412 N•m przy 3600 obr/min0-100 km/h: 6,4 sV-max: 235 km/hSamochód zajął pierwsze miejsce w rankingu The Daily Telegraph stu najpiękniejszych samochodów wszech czasów
Źródło: https://mklr.pl
 –  ks. Marek Radomski...™.Ateiści Szanowni! Nie będę zWami rozmawiał o Kościele,Ewangelii, Dekalogu, etc. Bo totak jakby na 1 randce ustalaćszczegóły życia rodzinnego...Zacznijmy od początku. Jakasiła Was popycha do rozmowyo sprawach w które niewierzycie? Wytłumaczcie mi to,proszę.4 Maria 2 min iW odpowiedzido @keram_iksmodarKs. M. Radomski.Nie będę z tobą rozmawiała ociąży, aborcji, rodzinie,tabletkach, etc. Bo to tak jakbyna 1 randce ustalać szczegółyżycia rodzinnego...Zacznijmy od początku.Jaka siła was popycha dorozmowy o sprawach naktórych się nie znacie,Wytłumacz mi to proszę.
Kieł mamuta rzeźbiony przez wiele pokoleń. Szczegóły są tak piękne, że wyrzeźbienie go zajęło więcej niż jedno pokolenie, a styl zmieniał się wraz ze zmianą w czasie, w którym go rzeźbiono –
 –  Jaki niesamowity prezent na święta zrobiłeś komuś, komu nie możesz o tym powiedzieć (jeszcze), ale chcesz się pochwalić?  Mój brat oszczędza na kurs zagraniczny w przyszłym roku. To dla niego ogromnie ważne i może mu zmienić karierę (nie do końca rozumiem szczegóły ani dlaczego, ale oszczędza na to już od roku, sprzedał swój samochód i parę innych rzeczy, więc to dla niego naprawdę wielka sprawa). Powinien zapłacić za ten kurs do końca grudnia. Kiedy pójdzie za niego zapłacić dowie się, że kurs już został opłacony. Najlepsze jest to, że on nadal wierzy, że jedyne, co ode mnie dostanie pod choinkę, to skarpety.
Jedna z największych tajemnic 2020 roku wyszła na jaw – Jedna z największych zagadek tego roku została rozwiązana.Sprawa wywołała globalne poruszenie. Świat zastanawiał się, jakim cudem rzeźba znalazła się w takim miejscu i kto jest jej autorem. Nie wykluczono nawet, że to dzieło kosmitów.Teraz wiadomo już, że za całą akcją stoi grupa artystów "The Most Famous Artists". Twórcy zamieścili w piątek fotografię na Instagramie, na której widać monolit w procesie tworzenia.Pomimo odkrycia autorów akcji nadal nie poznane są jej szczegóły. Ze względu na nielegalny charakter inicjatywy twórcy nie mogą ich ujawnić
 –  tl Wojciech Kowalczyk podał/a dalej TweetaJakub Olkiewicz<g>JOIkiewiczJa to sobie myślę, że jak jednego dnia bronisz JasnejGóry, drugiego omawiasz szczegóły prawodawstwaUnii Europejskiej, trzeciego odklepujesz w MMA,czwartego referujesz biotechnologiczne kwestiedotyczące szczepionki Pfizera, a piątego wchodziszdo ringu... to się może pojebać.12:19 AM - 22 lis 2020 • TweetDeck

8 szczegółów, które mogą zrujnować każdy styl (9 obrazków)

Niesamowita dbałość o szczegóły –

"Historia pewnej karetki". Dziennikarz zdaje bolesną relację z fatalnej sytuacji ratowników i dramatów rodzin

 –  Paweł Reszka9 listopada o 23:58 ·Historia pewnej karetki- Dajemy sobie radę w walce z epidemią. Na Mazowszu jest jeszcze tysiąc łóżek do wykorzystania dla pacjentów z COVID-19, ponadto wolne jest jeszcze 40 stanowisk z respiratorami - powiedział pan wojewoda Konstanty Radziwiłł w RMF FM.Jeździłem w weekend karetką po Mazowszu. Ciężko chorzy umierają w domach.- Możemy zabrać tatę do szpitala, chce pani?- Tak lepiej?- Tak gorzej. Pojeździ kilka godzin w karetce, a potem zalegnie gdzieś na SORze.- I?- I tam umrze. Nikt się nim nie zajmie, bo SORy są przepełnione. Brać, czy zostawić?Córka płacze, patrzy na ojca. Staruszek na wznak, z trudem łapie powietrze. Macha rękami, ogania się od ubranego w kombinezon ratownika, który podaje kroplówkę:- Widzi pan... on się was boi... Tato, pan chce Ci tylko pomóc, poda lek, nie będzie już bolało... Wie pan, skoro dobro pacjenta wymaga żeby został w domu to...- Proszę pani, jakie dobro pacjenta! Nie ma już dobra pacjenta. Jest tylko pandemia...Pacjent zostaje w domu, jedziemy do kolejnego... Na ból zapisujemy apap, na agresję dajemy relanium, na odwodnienie jest kroplówka, a jak wyjdziemy to herbata.Rodziny zostają same, patrzą na śmierć i to jest najlepsze co można dla nich zrobić. Tak to wygląda.No to teraz liczby. Na zdjęciu widać kartę pewnej interwencji: karetka została wezwana o 21.45. Na miejscu była o 22.20. Pacjent został przekazany na SOR o 2.26. Ambulans wrócił na stację pogotowia o 3.55.Dzięki znajomemu dyspozytorowi udało się odtworzyć szczegóły. Karetka najpierw została skierowana do szpitala w Sochaczewie - tam zrobiono szybki test, okazało się, że pacjent jest dodatni. Szpital odmówił przyjęcia.Karetka pojechała do szpitala w Żyrardowie. Kolejna odmowa przyjęcia. Co robić? Wojewódzki Koordynator Ratownictwa Medycznego wydaje decyzję administracyjną (w imieniu wojewody) nakazującą jednak przyjęcie pacjenta przez szpital w Żyrardowie. Decyzja administracyjna to opcja atomowa. Jej odmowa jej wykonania to groźba konsekwencji prawnych i finansowych. Mimo to szpital odmawia! (to znaczy, że mieli tam naprawdę piekło).Karetka zostaje skierowana do Nowego Dworu Mazowieckiego! Znów jest decyzja wojewody, żeby przyjmować! Tu razem pacjenta udaje się przekazać.Bilans: pacjent jeździł po Mazowszu przez 4 godziny, ok. 90 km. Karetka zrobiła ponad 150 km, a cała interwencja zajęła ponad 6 godzin (w tym dekontaminacja i powrót do bazy). Po drodze były trzy odmowy przyjęcia (raz Sochaczew, dwa razy Żyrardów), dwie decyzje administracyjne wojewody (w tym jedna olana).Konkluzja: Wojewoda Radziwiłł mówi: "dajemy sobie radę z pandemią". A ja mam inną opinię.Paweł ReszkaBrak dostępnego opisu zdjęcia.
Celebrytka wręczała ogromne łapówki prokuratorowi – Jak podaje donald.pl prokurator Andrzej Z. prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa 75-letniej mieszkanki Pragi. Adam J., narzeczony Joanny P. wyszedł z aresztu po wpłaceniu 100 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Prokurator miał wtedy stwierdzić, że "nic na niego nie ma".Teraz na jak wychodzą nowe szczegóły sprawy. O wynikach śledztwa prowadzonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej informuje PAP. Andrzej Z. miał zażądać od Joanny P. zakupu dwóch koszul marki Billionaire po 2500 zł każda. Miał też otrzymać szereg prezentów w tym bilety na mecz Polska-Izrael oraz drogie alkohole. "Królowa życia" miała również sponsorować prokuratorowi wizyty w drogich restauracjach i użyczyć mu luksusowego auta marki Bentley
Spadkobiercy Arthura Conana Doyle'a pozywają Netflixa przez to, że Sherlock Holmes w ich nowej produkcji ma emocje, szanuje kobiety i jest zdolny do przyjaźni – O co chodzi? Otóż najstarsze dzieła Doyle'a, w których występuje Sherlock są już w domenie publicznej i każdy może dowolnie wykorzystywać te opowieści. Jednak nie wygasła jeszcze ochrona autorskich praw majątkowych na działa pisane pod koniec życia autora.Spadkobiercy twierdzą, że to właśnie dopiero w tych chronionych książkach Sherlock m.in. przestaje traktować ludzi przedmiotowo, robi się milszy i zaczyna traktować Watsona jak przyjaciela. Uważają też, że w nowej produkcji pt. "Enola Holmes" Sherlock jest właśnie taki, jak opisywany w utworach ciągle chronionych i w związku z tym Netflix powinien zapłacić za wykorzystanie dzieł.Nie jest to pierwsza taka sytuacja. W 2015 roku na tej samej zasadzie pozwana została wytwórnia filmu "Mr. Holmes", w którym Holmes przebywa na emeryturze, lecz jedna sprawa nie daje mu spokoju. Pozew opierał się wtedy m.in. na tym, że motyw emerytury u Sherlocka pojawiał się dopiero w ostatnich książkach. Sprawa ta została zakończona pozasądową ugodą, której szczegóły nie są znane
Już wkrótce zakaz rozwodzenia się i unieważnienia małżeństw dla wybranych –  Instytut Ordo luris ®Ordoluris Już w najbliższy poniedziałek w Krakowie odbędzie się debata pt. "Czy czas zakazać rozwodów?". W wydarzeniu wezmą udział: dr ®TymoteuszZych, wiceprezes ®Ordoluris oraz ®KrystianKratiuk, redaktor naczelny ®PCh24p1. Szczegóły na naszej stronie. f/4 „Czy czas zakazać rozwodów?" - dyskusja z udziałem dr. Tymo... ordoiuris.pi
 –  Szczegóły zgłoszenia Śmieci 12.07.2020 1:19 Zamknięte Przepełniony kosz, śmieci lezą na trawniku Szczegóły zgłoszenia • " Historia statusów   Zamknięte 23.07.2020 10:20 ZZW dziękuje za zgłoszenie. Kosz zostanie zdemontowany. PEŁNA HISTORIA STATUSÓW
Głośno było ostatnio o kawale, jaki zrobili rosyjscy żartownisie dzwoniąc do Andrzeja Dudy i wmawiając mu, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ – To jednak nic w porównaniu z żartem, jaki wyciął władzom Poznania w 1924 r. student Romuald Gantkowski razem z grupą kolegów. Zadzwonił do kilku redakcji, podając się za pracownika wydziału prasowego polskiego MSZ. Niedługo potem, 12 czerwca, w poznańskiej prasie ukazał się komunikat: „Z wielkobrytyjskiej wystawy w Wembley przybywa dziś do Poznania dwu delegatów Beludżystanu (leżącego w Azji, południowy wschód równiny Iranu). Gości podejmować będzie tutejsze Polsko-Tureckie Towarzystwo”. Nikt z miasta nie wiedział wtedy jeszcze, że za tą lakoniczną depeszą kryje się perfekcyjnie przygotowany dowcip. Pomysłodawca kawału poinformował miejskie władze, że beludżystańscy goście przejeżdżają przez Polskę incognito, ale chcą na chwilę zatrzymać się w Poznaniu i zwiedzić zamek oraz ratusz.Żartownisie przebrali się m.in. w turbany wypożyczone z teatralnej garderoby i wsiedli w wypożyczoną u znajomego Gantkowskiego limuzynę berliet. Przed dworcem powitał ich komendant policji w odświętnym mundurze, białych rękawiczkach, z szablą u boku. Funkcjonariusz w stroju galowym zapewnił, że policjanci objęli misję dyskretną opieką i zaprosił gości do zamku. Tam czekali na nich już intendent gmachu, dziekan uniwersytetu, profesorowie i... tłum poznaniaków.Wizyta książąt w zamku trwała ponad godzinę. Goście piękną francuszczyzną rozpytywali o szczegóły doskonale sobie znanego gmachu, a biedni profesorowie nie mieli pojęcia, że z przesadną uprzejmością kłaniali się... studentom pierwszego roku.Co ciekawe, gdy misja zwiedzała Poznań, w operze, gdzie wieczorem miało się odbyć galowe przedstawienie na cześć gości, trwały gorące poszukiwania... nut beludżystańskiego hymnu narodowego. Książęta zostali na nie zaproszeni przez reprezentanta rady miejskiej w ratuszu.Tam też okazało się, że poznańskie władze bezpieczeństwa zdążyły już zadzwonić do Warszawy i dowiedzieć się, że o misji z Beludżystanu nikt nie słyszał. Goście musieli uwolnić się spod policyjnej opieki i szybko zakończyć kawał.Jeszcze tego samego wieczora policja zażądała od rektora uniwersytetu wydania dowcipnych studentów. Ten jednak oświadczył prasie, że stanowczo odmawia, bo to jeden z lepszych kawałów, o jakich słyszał w życiu. Koniec końców ścigania sprawców odpuścił sam prezydent, który po ochłonięciu ogłosił, że „również uśmiał się z tego dowcipu na swój sposób”

Ciekawe szczegóły w znanych i lubianych filmach, które mogłeś przegapić (14 obrazków)

Źródło: boredpanda.com