Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 328 takich demotywatorów

Szymon Hołownia jednym postem wyjaśnia to wszystko, czego wyborcy PO nie potrafią zrozumieć od lat

Szymon Hołownia jednym postem wyjaśnia to wszystko, czego wyborcy PO nie potrafią zrozumieć od lat –  Szymon Hołownia O10 min OTak, to bez wątpienia koniec jednej nadziei. Ale też początek zupełnie nowej.Co się tak naprawdę wczoraj stało? Jasne: emocje, wiara, czynią cuda. Alenie są w stanie zmienić zasad matematyki. Przecież jeśli do równaniawstawiasz od lat te same dane, nie możesz otrzymać nowego wyniku. Polskinie da się pogłębić i poszerzyć, poprzez jeszcze większą mobilizacjęelektoratów PiS i PO. W tej kampanii po obu stronach doszła już do ściany. Ico? I nic. Przeciąganie liny o pół procenta, o procent, w nadziei, że drugastrona wymięknie, że padnie - nie zbuduje „święta demokracji". Bo co to zaświęto, gdy połowa rodziny ma doła, a drugie pół - nie do końca zdrowąsatysfakcję z doła tamtych?Kiedy latem ubiegłego roku zaczynałem pierwsze rozmowy o starcie wwyborach, przygotowałem dwustronnicowy manisfest, esencję tego,dlaczego mam zamiar porwać się na cos podobnego. Pierwsze z założeńbrzmiało: "Duda nie powinien być dłużej prezydentem, bo jest fatalny w tejroli". Drugie: "kandydat PO nigdy nie wygra z Dudą".I nie wygrał. Nie dlatego, że zmobilizował za mało zwolenników. Przeciwnie-zmobilizował całkiem sporo. Pokonał go mur wzniesiony nie przez niegosamego: negatywny elektorat jego partil.Ten scenariusz przewidzieliśmy zresztą u mnie w sztabie dwa miesiące temu,patrząc na badania, które pokazywały dla jak wielu Polaków przeszkodą niedo przeskoczenia jest etykieta "kandydat Platformy". Jasne, Duda, jakokandydat PIS, ma jeszcze większy elektorat negatywny. Ale ma też większybazowy, pozytywny. W tej sytuacji strategicznym rozwiązaniem byłozaproponowanie kandydata nie wywołującego alergii u tych, którzy wahalisię do końca, a ostatecznie zagłosowali dziś na Dudę (mieliśmy na stolebadania, które dokładnie pokazały dzisiejszy wynik). A takich ludzi znam,okazało się w tych dniach, takich wielu. Mówili mi, że nie mają wyboru. żenie kochają PiS, ale nie wyobrażają sobie powrotu PO". Wybrali gościa zPis nie dla niego samego, ale żeby nie wybrać tego z PO.PiS rzecz jasna miał te same badania, też bał się nowości, gruntu który niezna. Otworzył więc PO furtkę do wymiany kandydata, by w drugiej turzeskorzystać z opisanego wyżej dopalacza. Tłumaczyliśmy (nie tylko PO, alerównież innym partiom), mówiliśmy, pokazywaliśmy, że te wybory są zupełnieinne, że tu trzeba myśleć inaczej, niż w wyborach do Sejmu. Že tu nieważnyjest pokaz siły w pierwszej turze, że te wybory wygrywa się w drugiej. Bezskutku.Dziś ze strony co bardziej zapalczywych medialnych ministrantów POzaczynają sypać się oskarżenia: "Gdyby tylko Hołownia mocniej poparłTrzaskowskiego!". Po pierwsze: prawie 90 proc. moich wyborców, jak sięokazuje, zagłosowało właśnie na niego (więcej, niż u któregokolwiek zkontrkandydatów, włączając Kosiniaka i Biedronia). Po drugie - choć RafałTrzaskowski nie był moim kandydatem - mając świadomość stawki tychwyborów, otworzylem mu przed drugą turą wszystkie drzwi, bez traktowaniamoich wyborców (bo oni są wolni, i szanuję ich wszystkich), jak marionetek.व लिदि क ि कUmożliwiłem mu kontakt z nimi w publicznej, merytorycznej rozmowie. Samzapowiedziałem, jak zagłosuję (i zagłosowałem). W każdym wywiadzieapelowalem o frekwencję. W piątek udostępniłem - bo mnie autentycznieporuszył - jego spot (ten, w którym wypowiada się pani Wanda Traczyk -Stawska).Teraz? PIS znów wygrał, PO znów przegrała. A my możemy dalej, co wybory,obijać się o ściany i tkać nad tym, że zabrakło procenta. Taką Polskę uratujeod samej siebie tylko ktoś ze świeżym spojrzeniem, kto zrozumie, że w tejścianie są drzwi.A kluczem do nich jest zrozumienie, że nie wystarczy już osiąganiemistrzostwa w mobilizacji swoich. Bo nie da się skleić Polski debatując zpustym pulpitem. Trzeba przejść na tę drugą stronę. Nie z młotkiem dowybijania z głowy, nie z metkownicą by oznaczyć tych "ciemnych" tak by niepomylili się z "oświeconymi", a z rozmową, z uznaniem niektórych racji,propozycją nowej drogi. Trzeba raz a dobrze wysadzić w powietrze robieniez polityki metafizyki, ów pomysł, że to nie PIS walczy dziś z PO I nie PO z PIS,ale samo dobro z samym złem, szatan z samą Najświętszą Panienką. To jestdzisiaj osiowy problem: że z ludzi o po prostu różnych poglądach, czasem ztych samych rodzin, biur, podwórek, politykom i ich medialnym akolitomudało się sformować stające ze sobą w polu wyprawy krzyżowe.Bardzo chcę innej Polski, takiej która wie, że jedność to nie jednolitość, apojednana różnorodność. Dlatego ten post to ogłoszenie. Szukam dziś ludzigotowych popracować ze mną nad tym, żeby te wybory były ostatnimi w tymstylu.Przed nami zaczyna się dziś naprawdę ogromna robota. Musimyzapracować na zaufanie wyborców PIS. Tych, którzy przecież czują, żezmiany można robić też inaczej, niż tepą siłą. Zapracować na zaufaniewyborców PO. Tych, którzy już chyba czują, że jeśli ktoś w ciągu pięciu latsześć razy przegrywa z PIS-em, to chyba naprawdę jednak czas już nazmianę kuracji.Musimy zapracować na zaufanie wszystkich tych, którzy nie chcą, by coparę lat, w wieczór taki jak wczoraj, Polska pękała na pół, i każda z połówekmiała poczucie, że ktoś brutalnie wyrywa nam kierownicę. Przegadałem zWami tysiące godzin w setkach naszych wsi i miast, stąd wiem, że mynaprawdę umiemy robić pokój nie przez wojnę, a o szacunku nie mówićjęzykiem pogardy. I naprawdę jesteśmy w stanie zorganizować się nie wokółpudrowanych co wybory, starych mesjańskich zwidów "zjednoczonejprawicy", "zjednoczonej opozycji", a wokół świeżego marzenia o zjednocznejPolsce. Zielonej, solidarnej, samorządnej, takiej na XXI, nie na XX wiek. Tomarzenie połączyło nas, przychodzących z tak różnych światów, te ponadpół roku temu. Ono leży u podstaw powstającego teraz ruchu Polska 2050.I wiecie co będzie naszym największym sukcesem? Nie tylkouporządkowanie naszego kochanego kraju na pokolenia: ochrony zdrowia,edukacji, relacji państwo - Kościół. Ale i to, że kiedyś, po przegranychwreszcie przez nas (rzecz jasna po wielu kadencjach) wyborach, różniegłosujący domownicy stukną się pucharami na szczęście, a nie pozamykająsię wściekli w pokojach, by uniknąć rozbicia ich sobie na głowie.Damy radę.Kto dołączy się do roboty? eChodźcie, idziemy stąd dalej!SH
Źródło: Facebook
Taką postawę to ja szanuję! –  Robert Makłowicz...4 m:0Głos oddany w Splicie po siedmiu godzinachstania w morderczym upale, stania wraz ztysiącami innych też chcących ów głos oddać.Widziałem wielkie tłumy życzliwych, radosnych iuprzejmych ludzi, mimo niedogodności poważnietraktujących swe powinności wobec krajuojczystego. Taka energia prędzej czy późniejdobre owoce przynieść musi. Dziękuję bezwyjątku tym wszystkim, którzy tam byli.Niezależnie od ostatecznych wyników było toprzeżycie niezapomniane.DEMOTYWATORY.PLTaką postawę to ja szanuję!
 –
 –
 –
Christian Bale znów przejdzie metamorfozę dla roli w filmie. Aktor przytyje 500 000 kilogramów, żeby zagrać piaskowego potwora w remake'u Diuny – Szanuję takich artystów
Kobiety, nie dajcie sobie wmówić, że taki brzuszek jest passé. Matka natura zadbała, by w czasie ciąży wasze ciało miało ZAPAS, który pozwoli zrealizować cud stworzenia. Jego brak spowoduje, że wasze ciało może nie podołać wyzwaniom. – Jeżeli macie inne plany - szanuję to.
Brytyjski aktor John Rhys-Davies, odtwórca roli krasnoluda Gimlego w ekranizacji "Władcy Pierścieni"Tolkiena o Polakach: – "Polacy kojarzą mi się z mieszkańcami Gondoru, ponieważ są waleczni, szlachetni i dumni. Szanuję Polaków. Urodziłem się w 1944 roku. Brytyjczycy z mojego pokolenia mówią często o bohaterstwie Polaków, przypominając wkład polskich lotników w Bitwę o Anglię. To byli ludzie nie znający strachu, wspaniali w powietrzu, pełni pasji"
Brawo panie Mariuszu. Polak zawsze zostanie Polakiem –  Mariusz Pudzianowski19 godz. · Podczas montażu LPG w bagażniku
 –  p.FeReaPricPRACA!Zatrudnię murarza z minimumkilkuletnim doświadczeniem!Praca od zaraz!OMSWIEKLokalizacja :Crewe & Stoke-On-TrentUDEStawka na start : £10Kaleczony j.ANG wymagany!ICEMogą być alkoholicy.Warunek : Bez picia w czasie pracy!!!3124ILABLEWięcej informacji pod numerem telefonu :0792 459
 –  LTE16:48alll 10DDziadek16:24Szczsliwych swiat zyczy tata idziadekTera pisze Mow dotknij by wytrzymacWstrzymac tata tara czy teraz piszmow dotknij by wstrzymac wytrzymactata dziadek czy teraz O matkoboska ze nie potrzeba nic wiecejrobic nie na temu to sie takie rzeczytutaj wyswietlaja mowiles do niegoi on po prostu pisze to co mowiszMowilam ci ze jest opcja pod tytulemnie musisz pisac tylko wystarczy zebedziesz mowil i sam napisze comowisz tak I teraz napisalo wszystkoco zesmy mowili miedzy soba proszebardzo A to mu chcesz to wyslac Niewiem a on to sluchal No i co robicwybilo co to zrobic No i co tera trojkatnacisnac+ SMS
 –  Ilona Łepkowska4 godz. · Szanowny Panie Jarosławie Kaczyński!Uznałam, że muszę do Pana napisać tych kilka słów w niezwykłą Wielką Sobotę w czasach pandemii. Piszę na FB celowo, choć, jak się zapewne Pan domyśla, mogłam znaleźć inny, prywatny kanał dotarcia do Pana. Chciałabym jednak, aby to, co mam Panu do powiedzenia nie ugrzęzło gdzieś po drodze u ludzi, których zadaniem od dawna jest strzeżenie Pana spokoju i dobrego samopoczucia na swój temat.Zobaczyłam dziś w internecie zdjęcie, jak wysiada Pan z limuzyny zaparkowanej w alei Cmentarza Powązkowskiego, gdzie wybrał się Pan, mimo zakazów, by odwiedzić grób swojej Matki.Tym samym okazał Pan głęboką pogardę i całkowity brak zrozumienia uczuć milionów zwykłych Polaków, ludzi, w których interesie działa Pan ponoć od dziesięcioleci. Tych Polaków, którym w te Święta nie dane będzie odwiedzić grobów swoich bliskich, bowiem im, zwykłym Polakom jest to zakazane.Szanuję Pana głęboką miłość do Matki, opiekę, którą ją Pan z Pana Bratem otaczaliście i rozumiem ból po jej stracie. Ale miłość do Rodziców i ból po ich śmierci to jedna z tych rzeczy, która ludzi powinna łączyć. Tymczasem ona dziś podzieliła Pana i pozostałych Polaków.Jadąc limuzyną z ochroną ( a swoją drogą - kogo się Pan bał na tym pustym cmentarzu, Panie Prezesie?) pokazał Pan swoim Rodakom, że Pana ból jest lepszy i ważniejszy. Bo Pan MOŻE. Bo Panu WOLNO go okazać. Wjechał Pan na Powązki - gdzie i ja mam grób swoich bliskich - jak król do prywatnej kaplicy. Jak cesarz do mauzoleum swoich przodków w swoim prywatnym pałacu.Okazał Pan nie po raz pierwszy, ale pierwszy raz w tak szczególnym czasie, który powinien być czasem wyjątkowym, czasem wzajemnej empatii, solidarności i czułości że ma się Pan za kogoś lepszego, ważniejszego, kogo zakazy i nakazy nie obowiązują.Myślę, że się to na Panu i na Pana obozie politycznym zemści. Nie życzę Panu niczego złego, bo nie mam takich obyczajów i takiego charakteru, ale mówię to Panu z głębokim przekonaniem, że czegoś takiego Rodacy Panu nie zapomną.Jakich doradców ma Pan wokół siebie, że nikt Panu nie odradziłtej wizyty na cmentarzu? To nie są doradcy, tylko albo klakierzy, albo tchórze. Niebezpieczne jest jednak to, że doradzają oni Panu także w innych sprawach, podstawowych dla bytu naszego społeczeństwa i losu naszego Narodu.Piszę to Panu jako osoba, która od lat uważana jest za twórcę wyjątkowo dobrze odczytującego potrzeby i uczucia Polaków, czego dowodem są wielomilionowe wyniki oglądalności stworzonych przeze mnie seriali. I mając za sobą te miliony widzów, zwykłych Polaków mówię Panu - popełnił Pan wielki błąd. Okazał Pan lekceważenie ludziom, którzy też kochali swoich Rodziców, ale zastosowali się do zakazów nałożonych na nas przez rząd powołany z Pana nadania. Wstyd, Proszę Pana.Już za późno, ale gdyby ktokolwiek z Pana otoczenia mnie spytał, poradziłabym Panu, by powiedział Pan w jakimś wywiadzie, że nie pojechał Pan na grób Mamy, mimo, że było to dla Pana bardzo trudne, ale postanowił być Pan w tym dniu ze zwykłymi Polakami, którym nie wolno odwiedzać cmentarzy. Może nawet poradziłabym Panu, by Pan powiedziawszy to otarł łzę smutku. I zapewniam, że tymi słowami zapewniłby Pan kilkuprocentowy wzrost poparcia swojej partii...Czy nie boję się pisać do Pana? Nie. Bo ja generalnie mało czego się w życiu boję, a już na pewno - co wiedzą moi bliscy i znajomi - nigdy nie bałam się mówienia prawdy... Trudno więc, bym zaczęła się w 66 roku życia bać mówienia prawdy szeregowemu posłowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu.A na tegoroczną Wielkanoc i po niej życzę Panu refleksji nad tym, co chciał Pan powiedzieć Polakom swoją wizytą na Powązkach... Niech Pan o tym pomyśli, dobrze radzę. Lepiej późno, niż wcale.Szeregowa Scenarzystka Ilona ŁepkowskaPS.Upoważniam wszystkich chętnych do kopiowania i udostępniania tego posta.
Firma Samsung w Warszawie dostarcza do każdej stacji wyczekiwania Zespołów Ratownictwa Medycznego pralkę i suszarkę – Mocno szanuję!
Włoska sieć sklepów Esselunga w związku z epidemią koronawirusa dowiezie za darmo zakupy ludziom powyżej 65. roku życia. Dodatkowo przekaże 2,5 mln euro na szpitale i pomoc w badaniach – Szanuję za taką inicjatywę!
"Nie rozumiem polityki, nie rozumiem koronawirusa. Dlaczego mnie o to pytasz? Wszystko, co robię, to noszenie czapki z daszkiem i brody. Celebryci nie powinni mówić o poważnych sprawach. Pozostawmy to ekspertom" – Szanuję za takie podejście
Takie notatki z wykładu to ja szanuję –
Chciał dowieść, że Ziemia jest płaska. "Szalony Mike" nie żyje. – Mike Hughes pragnął za wszelką cenę udowodnić światu swoje racje. W tym celu skonstruował rakietę, która miała wznieść się na wysokość 1524 m.Takich płaskoziemców to ja szanuję.
"Wynagrodzenie za szczerość" – Wracając z maka...Spotkaliśmy starszego mężczyznę, który poprosił nas tylko o 60 gr. Powiedział, że nie chce kłamać i brakuje mu trochę na wino.Nie dałem mu 60 gr - dałem mu 10 zł mówiąc: "za szczerość ma Pan 10 zł", chciał mnie aż całować po rękach, radość tej osoby była NIESAMOWITA. Pomagam i daję, nie dlatego, że mam dużo, ale dlatego, że wiem jak to jest nie mieć nic, "nawet na jakieś wino". Cieszę się, że chociaż na jakiś krótki czas mogłem małym gestem sprawić, aby u kogoś pojawił się uśmiech.Ja 10 zł nie zbiednieję, a kogoś mogę uszczęśliwić. Szanuję i doceniam ludzi, którzy są szczerzy i mówią czego chcą i czego naprawdę oczekują. I są szczerzy także w uczuciach i ich nie ukrywają.Teraz będąc już w domu, myśląc o tej sytuacji zastanawiam się nad sobą - On ucieszył się tylko 10 zł, a my nie potrafimy cieszyć się zwykłymi rzeczami, które nas spotykają. Dlatego skupiajmy się na dobrych i drobnych rzeczach, które nas spotykają i cieszmy się z nich :)
Biedne jej obolałe łapki... –  Ewciu pamietam jak na jednej z metamorfoz chodziłaś z obolałym łapkami od pracy przy komputerze i telefonie... pytałam dlaczego nikt za Ciebie się tym nie zajmie, mówiłaś, że sama musisz zająć się swoimi ludźmi, bo to o to w tym wszystkim chodzi.... po pewnym czasie zrozumiałam, ze dajesz siebie zawsze w 100%, nawet w internetach... chce, żebyś wiedziała, że to co robisz bardzo szanuje i doceniam. Jesteś wspaniała #muremzachoda 3godz. Polubienia: 31 Odpowiedz chodakowskaewa S tak Gabi!!! (Tak pamietam imię) i pamietam ten czas Dzięki Kochana za wsparcie
Ksiądz Wojciech Drozdowicz z Kościoła Kamedułów w Warszawie przeznaczył całą zawartość tacy na WOŚP – Bardzo szanuję!