Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 192 takie demotywatory

Co by tu jeszcze kupić żeby nie mieć się w co ubrać –
 –  MOŻE JESZCZEBĘDĘ NOsicJESZCZESCHUDNĘJUŻ NiE SCHUDNEALE BYŁO DROGIENOSZĘNIELADNIE
Polak potrafi –  WYPOŻYCZPSIAKA NASYLWESTRASSchroniskodla zwierzątOTUARECZEŚĆ STEFAN!SZAFA GRA, WIDZIMYSIĘ NA IMPREZIE!maño
W 2015 artysta Ferruccio Laviani stworzył szafę, która kształtem ma sugerować, że zdjęcie na którym ją widać jest źle wyświetlane – Wyprodukował tylko 10 takich sztuk. Cena za jedną to 70 tysięcy euro
 –  JAREK CHUJU ŻEBY ZROBIĆ TRANSPARENT MUSIAŁAM ROZŁOŻYĆ SZAFĘ

Pamiętajmy o tym, co jest w życiu naprawdę ważne:

 –  Marchew z Ciemnogrodu· "Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na "full volume". Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią.Pani spojrzała na mnie:- A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jakby te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić.- Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?DWA ZŁOTE.Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.Rozryczałam się kilka kroków dalej..."Aut. Edie Maciejewska
 –  MOŻE JESZCZE BĘDĘ NOSIĆJESZCZE SCHUDNĘJUŻ NIE SCHUDNĘ, ALE BYŁO DROGIENOSZĘ
Kiedy psy pojawiają się w filmach czy serialach, czasem konieczne jest użycie efektów specjalnych na ich ogony, gdy potrzebne jest, aby pies sprawiał wrażenie groźnego. Zwierzaki tak cieszą się z dobrze wykonywanej pracy, że nie mogą przestać merdać ogonami. Tak było m.in. na planie filmu "Lew, czarownica i stara szafa" czy "Gry o Tron" –
Kto jej powie? –  ~lis~@und3rcOverleezMieliście w dzieciństwie wymyślonegoprzyjaciela?dalia@_dalia7Tak, widziałam jednego w szafie mamy,wyglądał jak 40 letni brodaty facet xdPowiedziałam o nim mamie a ona żemusiało mi się przewidzieć. Inne dzieciwidziały myszki i słonie a ja miałamjakiegoś kolesia haha
Matki zrozumieją –
Jarosław i Antoni podczas kampanii wyborczej 2020 –
Dowód na to, że maseczki nie gwarantują bezpieczeństwa –
0:12

Mąż przekształcił nieużywane poddasze na wymarzoną garderobę dla swojej żony (16 obrazków)

Transport szafy z poświęceniem – Oglądajcie do końca!
Żeby mieć chwilę spokoju od dzieciaków podczas kwarantanny, wystarczy przygotować im takie miejsce –
0:31
Przejrzałam swoją szafę. Pierwszy raz w życiu mam w czym iść, tylko nie mam dokąd –
Kobieta wybrała się na zakupy wraz ze swoim kilkuletnim synkiem – Zamiast pilnować dziecka, wpadła w wir zakupów i przestała interesować się tym, co robi chłopczyk. Spuściła go z oczu na kilka minut. Pozbawiony uwagi mamy maluch zaczął się nudzić i irytować.Szybko jednak znalazł sobie zajęcieW oczy wpadła mu pokaźnych rozmiarów szafa z cieniami. Wziął je za farbki i zabrał się za rysowanie. Ale to nie były produkty dla dzieci, tylko duża kolekcja profesjonalnych kosmetyków. Gdy skończył się nimi „paćkać”, nie nadawały się już do niczego. Co zrobiła jego matka?Rozwiązała ten problem w dość dziwny sposób. Nie myślała nawet o płaceniu za uszkodzone towary lub choćby o przeprosinach. Chwyciła za rękę kreatywnego dzieciaka i bez słowa uciekła ze sklepu. Straty, które spowodował maluch, wyceniono na 1300 dolarów (4,6 tysiąca złotych).Drogie mamy, proszę nie zabierajcie na zakupy do takich sklepów swoich małych pociech. To żadna frajda dla was… dla nich… ani dla drogiego produktu.Internauci nie pozostawili na niej suchej nitki, a Ty co o tym sądzisz?
Proszę pani, gruby wpadł do szafy! –
0:20
Hotel w Bombaju – Nic dziwnego, że ostatnie drzwi do szafy w pokoju były zamknięte
0:33
Marek wróciwszy do domu opowiedział żonie, Edycie, jak to pił z Grześkiem całą noc.Edyta słuchała milcząc – Milczał i Grzesiek w szafie