Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 9 takich demotywatorów

Samochód wyglądał, jakby uciekł spod prasy do złomu - powybijane szyby, wgnieciony dach oraz uszkodzenia przedniej i tylnej części nadwozia. Kierowca chciał dotrzeć tym samochodem do Gruzji – Pojazd został zabrany na lawetę, a jego właściciel musi zapłacić mandat w wysokości 3 tys. złotych HPFot. X/Komenda Stołeczna Policji
Teraz się tłumaczy – Szokujące zachowanie warszawskiej policjantki, która pozrywała ukraińskie barwy z ogrodzenia rosyjskiej szkoły, oburzyło opinię publiczną. Stołeczna policja opublikowała już w tej sprawie krótkie nagranie, w którym tłumaczy się sama policjantka. - Czasami zdarza się popełnić błędy, ale nie ma sytuacji, której nie da się naprawić - tłumaczy funkcjonariuszka
 –  Komenda Stołeczna Policji2 min ·Nikt nie powinien spędzać świąt samotnie i w ukryciu.Masz informacje na temat miejsc pobytu Mariusza velNoah, Marka lub Pawła? Daj nam znać! Skontaktujemyich ze Świętym Mikołajem, a gdyby nie miał dla nichprezentów, sami się nimi zaopiekujemy ehttp://policja.waw.pl/pl/dzialania-policji/aktualnosci/52180,Rozpoznajesz-tych-mezczyzn-Daj-znac-zaopiekujemy-sie-nimi-w-swieta.htmlROZPOZNAJESZ TYCH MĘŻCZYZN? DAJ ZNAĆ, A ZAPEWNIMY IM ŚWIĄTECZNĄ OPIEKĘ.MARIUSZPOLICJAvel NOAHMAREKPAWEŁAoMENDA
No faktycznie, tożsamość ukryta –  ASP. SZTAB. MARIUSZ MROZEKKOMENDA STOŁECZNA POLICJI
Policja zatrzymała dzieci niewinnie jeżdżące wokół pomnika? No niezupełnie... – Stołeczna policja udostępniła nagranie spodpomnika smoleńskiego w Warszawie. Czy to jest jazda hulajnogą przy pomniku, czy po pomniku?
0:34
 –  ASP. SZTAB. MARIUSZ MROZEK NEWS KOMENDA STOŁECZNA POLICJI
Rafalala w kajdankach została zaprowadzona do celi. Film udostępniła Komenda Stołeczna Policji –

Czarny Roman - książę warszawskiego streetu, kreator mody, szaman i nauczyciel wydał wczoraj ostatnie tchnienie

Czarny Roman - książę warszawskiego streetu, kreator mody, szaman i nauczyciel wydał wczoraj ostatnie tchnienie – Jeszcze jakiś czas temu, zanim podupadł na zdrowiu, był stałym bywalcem kawiarni dających mu możliwość spotkania się z ludźmi. Tam od zaprzyjaźnionych pracowników otrzymywał wrzątek, w którym parzył rumianek lub dziurawiec. To właśnie jego paradoks i dramat - z jednej strony "Roman" był osobą samotną, z drugiej łaknącą kontaktu.Na pierwszy rzut oka był przerażający. Czasami wydawał z siebie dźwięki imitujące zwierzęta, na zmianę krzyczał i mamrotał coś pod nosem, innym razem sypał komplementami w kierunku randomowo dobranych ludzi. W centrum miał wielu przyjaciół, którzy kupowali mu na przykład owoce."Kiedy miałam 13 lat i wracałam ze szkoły, to bardzo się go bałam. Wyglądał jak z horroru, choć nigdy nie był agresywny. Później, gdy dorosłam, doceniałam jego obecność. To taki promyczek dla Warszawy, który w pokojowy sposób zaczepiał mieszkańców i udzielał im pozytywnych rad. Mówił do mnie per aniołeczku, odradzał picia alkoholu, zalecał spanie na twardym" - mówi licealistka z Warszawy.Na temat jego życia powstało mnóstwo legend. Trudno jednoznacznie stwierdzić, która jest prawdziwa, a która tylko dokłada kolejny mit. "Czarny Roman podobno był bardzo majętnym człowiekiem, powszechnie znanym na salonach peerelowskiej Warszawy. Najbardziej prawdopodobne jest to, że dorobił się wielkiej fortuny na nielegalnym handlu walutą i przemycie złota. W tamtych czasach taki proceder, bardzo popularny w szarej strefie, określano mianem cinkciarstwa. Mniema się również, że w młodości studiował polonistykę lub filozofię na Uniwersytecie Warszawskim. Inni z kolei twierdzą, że ukończył stołeczną Akademię Sztuk Pięknych.Jedno jest pewne - od zawsze wspominany był jako outsider i poeta
Wszyscy pamiętamy filmik SA Wardęgi w którym udając picie alkoholu ukazuje sprawność fizyczną policjantów – Stołeczna policja wpadła na pomysł założenia mu sprawy w sądzie. Policja usprawiedliwia swoją decyzję tym, że robiąc prowokację zmarnował czas policjantom, którzy nie mogli w tym czasie wykonywać swoich obowiązków. Grozi mu grzywna w wysokości 1500 zł
Źródło: SA Wardęga

1