Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 32 takie demotywatory

 –  No widzisz, w tę grę możnagrać we dwoje.

Tymczasem w PKP

 – Jaka szkoda, że to tylko... Prima Aprilis Stowarzyszenie na rzecz Chłopców iMężczyzn14 godzZ ostatniej chwili! Jak dowiedzieliśmy się odrzecznika PKP Intercity. Pociąg do podróży, firmawreszcie przestaje dyskryminować mężczyznbrakiem posilków regeneracyjnych. "Faktycznie,nawet jeśli z badania by tak wynikało, to bardziejzależy nam na solidarności pracowników obojgapłci oraz wizerunku wspierającej i równościowejfirmy. Od kwietnia posiłki regeneracyjne będądostępne jednakowo dla kobiet i mężczyznpowiedział nam Cezary Nowak, rzecznik spółki.Być może ma to związek z pracami, którerozpoczęło Ministerstwo Rodziny, Pracy i PolitykiSpołecznej. To nienormalne, że normy posiłkówregeneracyjnych ustawione są na poziomieprawie 80% dziennego zapotrzebowania dlamężczyzn i około 50% dla kobiet.Przygotowujemy nowe normy posiłków.idźwigania, uwzględniające nie tylko płeć, aletakże wiek, wzrost oraz budowę ciała.Rozpoczynamy również program prewencjiwypadków w pracy-przez lat nikt nie zajmowałsię tym, że mężczyźni stanowią 63% ofiarwypadków w pracy w ogóle, a wśród wypadkówśmiertelnych-90%-skomentowała AgnieszkaDziemianowicz-Bąk, ministra pracy i politykispołecznej.Wtōruje jej ministra zdrowia, Izabela Leszczyna."Wypadki w pracy to tylko jeden z problemówmężczyzn. Największy to samobójstwa. Czywiedzą państwo, że 8 na 10 skutecznychsamobójców to mężczyźni, a co roku samobójstwjest tyle, że jakby znikało male miasto? Polskajest jednym z krajów, gdzie jest ich najwięcej - anajwyższa w Europie jest dysproporcja międzymężczyznami a kobietami. I nikt z tym przez latnic nie robil- lamentuje min, Leszczyna.'Najwyższy czas także zająć się profilaktykąchorób męskich. Bo to przede wszystkimmężczyźni przedwcześnie umierają - na chorobykrążenia, nowotwory; nawet Covid zebrał większeżniwo wśród panów. To jedna z głównychprzyczyn tego, że Polacy żyją tak krótko" -powiedziały nam osoby z MinisterstwaZmotywowana przez koleżanki, dłużna niepozostaje Barbara Nowacka, Ministra EdukacjiNarodowej. "Krótsze życie mężczyzn to wpewnym stopniu wynik luki edukacyjnej. Chłopcyosiągają gorsze wyniki w czytaniu już w wieku 15lat, a wynik egzaminu ósmoklasisty jest dużogorszy u nich niż u dziewczynek. Tymczasem niema żadnego programu promocji czytelnictwawśród chłopców, a przyczynami nikt się niezajmuje. Między innymi przez to chłopców jestmniej w szkołach maturalnych i na studiach, coprowadzi do marnowania talentów i potencjałumęskiej części Polaków. Nie możemy sobie na topozwolić" dodaje min. NowackaAle prawdziwie rewolucyjne zmiany wprowadzaminister Adam Bodnar w sądach. "Już wkrótcenie będzie gorszych i lepszych rodziców - ojcowiebędą traktowani tak samo jak matki. Przyrozwodach domyślnym rozwiązaniem będzieopieka naprzemienna, alimenty będą wyznaczanesprawiedliwie. Będą egzekwowane bezwzględnie- ale równie bezwzględnie będzie ściganaalienacja rodzicielska. W kodeksie karnymwykonawczym wprowadzimy także zmianyujednolicające warunki odbywania kary diamężczyzn i kobiet - w XXI wieku dostęp do cieplejwody nie powinien być ograniczany tylko dlatego.że ktoś urodził się mężczyzną. Nie może być teżtak, że prawo do zakładu półotwartego zależy odpłci - powinno tylko uwzględniać wysokość karylub sprawowanie skazanego. Lata spędzone wroll Rzecznika Praw Obywatelskich uwrażliwiłymnie na te problemy - i dziś zamierzamprzeprowadzić zmianę do końca".Tymczasem Ministerstwo Obrony Narodowejprzygotowuje też zmiany w obowiązkuwojskowym. Władysław Kosiniak-Kamysz mówi:"Równe prawa to równe obowiązki. Kobiety będąprzechodzić przez kwalifikację wojskową narówni z mężczyznami. Obu płciom zostaniezaoferowana możliwość odbywania służby naróżne sposoby - jeśli ktoś nie chce ryzykowaćżycia na pierwszej linii, nie ma problemu - możeodbyć służbę w logistyce, wywiadzie, obroniecywilnej albo wojskowych jednostkach zaplecza.Oczywiście będzie to służba dłuższa i gorzejpłatna - ale dziś, gdy panuje równość płci, nie mapowodu, aby upaństwowić ciała mężczyzn, akobietom dać wolność wyboru" - dodajewicepremier i Minister Obrony.Wisienką na torcie jest stanowisko ZUS orazMinisterstwa Finansów. "Przez wiele latdyskryminowaliśmy mężczyzn wyższym wiekiememerytalnym. Skoro krócej żyją - wiek powinienbyć co najmniej równy. Zaden inny kraj Europy niema dziś różnicy! To skandal, że Polska jestostatnia: I-na domiar złego w sposóbniekorzystny przelicza wysokość emerytur,uśredniając wiek kobiet i mężczyzn - co tymdrugim obniża świadczenia. Dość tego!"-usłyszeli nasi reporterzy ze źródeł zbliżonych doZUS oraz MF. Czyżby więc Polska miała wreszcieprzestać być zakałą Europy i kraje, który takjawnie dyskryminuje swoich obywatell wzabezpieczeniu emerytalnym, bo urodzili się tejplci a nie innej?Martwi się tylko ministra Katarzyna Kotulaposlanka na Sejm RP. "Jeśli w końcu w Polscezapanuje równość mężczyzn i kobiet, pewniezlikwidują moje stanowisko miała powiedziećwspółpracownikom. Cieszy się za to poseł WitoldTumanowicz. "Wcześniej mówiliśmy, że tenparlamentarny zespół do spraw równościmężczyzn to tak dla beki. Ale to było dla beki, toznaczy żartowałem, że żartowałem. Tak.naprawdę zamierzamy zająć się tematempoważnie i już zaprosiliśmy przedstawicieliwszystkich klubów parlamentarnych, abyfaktycznie zająć się dyskryminacją mężczyzn-boona jest realna - dodaje z poważną miną.Na szczęście min. Kotula nie ma się czymmartwić. To tylko Prima Aprilis! Nikt w Polsceprzecież nie ma zamiaru zająć się samobójcami.zadbać o chłopców w edukacji, zrównać prawaskazanych, ani tym bardziej zrównać obowiązkuwojskowego lub wieku emerytalnego! Lub teżzajmować się takimi drobiazgami jak profilaktykachorób męskich lub bezpieczeństwo pracy.Polskie państwo pozostaje doskonale obojętne naproblemy mężczyzn.I tylko raz w roku, 1 kwietnia możemy sobiepofantazjować, że może mogłoby zacząć cośrobić. Może podjąć nie wszystkie, ale kilka. Alboprzynajmniej choć jeden z tych problemów!
Można i tak to sobie tłumaczyć –  Rząd nic nikomu nie zabiera.Jedynie sprawiedliwierozdysponowuje nasze wspólnedobra. Jedni ciężko pracują izarabiają w kopalniach, a inniciężko zajmują się dziećmi. Ijednym i drugim należy siędostatnie życie. A tychbezdzietnych lambadziar mi wogóle nie żal.
 –  Złożyłem pozew o rozwód po miesiącumałżeństwa. Trafiłem do szpitalazostawiłaz zapaleniem wyrostka, a gdy wróciłemdo domu, nie zastałem w nim mojegoukochanego kota. Moja żonapowiedziała, że przypadkiemotwarte drzwi i uciekł. Przejrzałemwszystkie nagrania z kamer, żeby goznaleźć. I wyraźnie było na nich widać, jaksuka, zwana żoną, opuszcza mój domz kotem i wraca sama. Nie mogła walczyćz tak oczywistymi faktami, więc sięprzyznała. Powiedziała, że jej mama maalergię, a bardzo chciała ją odwiedzić,dlatego wywiozła kota do lasu.Kot się niestety nie znalazł...
"Sprawiedliwie ukarany Ksiądz" – Skoro winne były dzieci, ofiary księży pedofilów, które "lgnęły" do księży i sprowadzały ich na złą drogę to w tym przypadku winni byli zapewne kierowcy, właściciele aut które rozbił pijany ksiądz. tvn24TVN WARSZAWAŹRÓDŁO: OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA W ŻELECHOWIEWIDEO BEZ DŹWIĘKUtvn24.pl00:34/01:02Ksiądz miał ponad dwa promileTVN WARSZAWA | OKOLICE8 =Rozbił dwa auta, był pijany. To ksiądz.Kuria liczy, że zostanie "sprawiedliwieukarany"17 MARCA 12:59tvn×
Kinga i Angelika Mięgoć są bliźniaczkami i obie dotarły do finału mistrzostw Polski w boksie – Zawodniczki zdecydowały, że rzucą kostką i w ten sposób wytypują kto wygra. Wszystko dlatego, że  obiecały mamie, że nigdy nie będą się razem bić w ringu. "Pojedynek" wygrała Kinga. Angelika wygrała młodzieżowe Mistrzostwa Polski, więc sprawiedliwie obie mają po tytule mistrzyni kraju
 –  J. Owsiak do Kaczyńskiego: "(...) jeśli z nami nie grasz,to nie przeszkadzaj. Pan po prostu przeszkadzaPolakom żyć normalnie, godnie i sprawiedliwie. MamPana serdecznie dosyć".Brawo Panie Jurku, ale czy stary dziad zrozumie?
Źródło: Twitter
 –  drogie mamy muszę się wygadać poradzić

Jak działa polska gospodarka dzisiaj:

 –  W wiosce smerfów mieszkało ich  - wiadomo - setka. Każdy smerf miał inne umiejętności, które codziennie mógł sprzedać za jedną monetę, za którą mógł następnie kupić u innego smerfa to co mu akurat było potrzebne. Np. Łasuch każdego dnia produkował jedno ciastko i sprzedawał je za jedną monetę. Wszystkim oczywiście zarządzał Papa Smerf – on też będąc szefem wioski jako jedyny miał prawo wydawać nowe monety dla wioskowej społeczności, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Na początku zupełnie wystarczało 100 monet – po jednej dla każdego Smerfa. Pewnego dnia Smerf Malarz zaczął malować dwa obrazy dziennie zamiast jednego – pomyślał, że mógłbym zarabiać dwie monety. W jego ślady poszły jeszcze dwa inne Smerfy. Papa Smerf wyprodukował więc dodatkowe 3 monety i kupił za nie usługi u pracowitych smerfów. Dzięki tej operacji w obrocie były już 103 monety a trzech smerfów pracowało więcej i zarabiało 2 razy więcej od pozostałych – po dwie monety dziennie. Inne smerfy też zapragnęły dobrobytu i zaczęły mocniej pracować aby zarabiać więcej monet. Papa Smerf stopniowo produkował nowe monety. Nie minął więcej niż rok i w obrocie było już 150 monet i odpowiednio tyle samo produktów i usług wytwarzanych przez społeczność. Wzbudziło to jednak niepokoje i niezadowolenie. Przykładowo taki Smerf Poeta występował 3 razy dziennie i zarabiał 3 monety, nie wspominając o Pracusiu, który prawie nie sypiał ale zarabiał aż 5 monet. Nadal jednak aż 60 smerfów zarabiało tylko 1 monetę. Bardzo drażniło to szczególnie Smerfa Ciamajdę, który niewiele potrafił zrobić dobrze i nadal sprzedawał swoje usługi za 1 monetę. Wraz z Smerfem Marudą i Lalusiem postanowili bardziej sprawiedliwie podzielić monety. Ogłosili, że jeśli Smerf Ciamajda zostanie wybrany na nowego szefa wioski, to natychmiast da po dodatkowej monecie każdemu smerfowi, który dziś zarabia tylko jedną. Smerfy – reformatorzy zwołali zebranie całej społeczności i ogłosili swój program. Spodobał się on oczywiście 60 smerfom zarabiających po jednej monecie – byli oni chętni na głosowania na nowego szefa. Szefem wioski został Ciamajda a Papę Smerfa odsunięto od rządzenia jako niezdolnego do zapewnienia dobrobytu mieszkańcom. Nowy szef Ciamajda rozdał więc dodatkowe 60 monet – mieliśmy ich zatem w wiosce już 210. Niestety nadal produkowano łącznie towary i usługi warte jeszcze wczoraj tylko 150 monet. Nowo wzbogacona grupa smerfów posiadająca już do dyspozycji 2 monety ustawiła się w kolejkach na zakupy. Pracuś szybko zorientował się, że nie da rady świadczyć więcej niż 5 usług dziennie a w kolejce stało 10 Smerfów. Co więc zrobił? Ogłosił, że od dziś każda jego usług kosztuje 2 monety zamiast jednej. Smerfy z kolejki trochę ponarzekały na drożyznę, ale koniec końców pierwszych pięciu szczęśliwców z kolejki zapłaciło tyle ile oczekiwał Pracuś. Ten zakończył dzień z 10 monetami, nie miał zatem problemu aby zacząć płacić na ciastka Łasucha też 2 monety, bo te oczywiście też zdrożały.Zwykłe smerfy zaczęły się orientować, że wszystko kosztuje coraz więcej, przyszły więc ze skargą do Ciamajdy. Ten jednak uspokajał ich - to wszystko wina Gargamelflacji a nie jego decyzji o rozdaniu 60 monet. W końcu Papa smerf też rozdał 50 monet przez poprzedni rok i nic się nie działo. Ogłosił też, że Smerfy powinny się cieszyć bo zarabiają teraz 2 monety a nie jak za czasów Papy tylko jedną. Kazał nadawać o tym materiał promocyjny codziennie przez wioskowy radiowęzeł. Dodał też, że chętnie rozda kolejne 100 monet  i teraz to już na pewno Smerfy będzie na wszystko stać. Smerfy odeszły szczęśliwe do domu, już myśląc jak to będzie wspaniale zarabiać 3 monety. Pracuś natomiast już drukował nowy cennik za swoje usługi.
Wczoraj, do będącej na antenie BBC News Yaldy Hakim, zadzwonił rzecznik TaLibanu. Hakim odebrała telefon, przyłożyła go do mikrofonu i przeprowadziła na żywo trzydziestominutowy wywiad z przedstawicielem władz, które przejmują obecnie Afganistan. – Z rozmowy m.in wynika, że Talibowie pozwolą dziewczynkom i kobietom na kontynuowanie zarówno edukacji jak i pracy. Czy tak się stanie – czas pokaże. Yaldy Hakim zapytała również, czy powstanie sąd talibański, w którym każdy będzie mógł być sprawiedliwie osądzony i czy np. kobiety będą mogły w nim pracować jako sędziny. Na co rzecznik odpowiedział, że powstanie taki sąd i że kobiety będą miały dostęp do pracy, a czy zostaną wybrane to jest decyzja przyszłego rządu.Na pytanie jak będą wyglądać kolejne dni w Kabulu, czy ludzie będą mogli wrócić do pracy a dziewczynki do szkół, rzecznik Talibanu odpowiedział:„Mam nadzieje, ze to będzie nowy rozdział oparty na pokoju, ponieważ ostatnie lata to ciągła wojna i zabijanie ludzi. Mam nadzieje, ze ludzie będą czuli się bezpiecznie i będą mogli prowadzić swoje życie”Na pytanie, jak będzie wyglądać relacja rządu talibańskiego z USA, Suhail Shaheenodpowiedział, że wcześniej była to relacja wojny, ale i tu ma nadzieje na nowy rozdział oparty na współpracy, w którym USA pomaga ustanowić porządek i wspiera ludzi Afganistanu w rozwoju.Cała rozmowa brzmi nieprawdopodobnie w kontekście wcześniejszych wydarzeń i historii.
Angielscy kibice nie mogą się pogodzić z porażką, żądają powtórzenia spotkania. Zebrali w tym celu już prawie 50 tys. podpisów. Powód? Rzekomo nieobiektywne sędziowanie – Do takiego wniosku doszedł jeden z użytkowników strony, który uważa, że mecz finału Euro 2020 powinien zostać powtórzony. Największe pretensje ma do sytuacji, w której Giorgio Chiellini nie był w stanie upilnować Bukayo Saki, chwytając go za tył koszulki. W sprawie powtórzenia meczu zebrano już ponad 50 tys. podpisów."Spotkanie rozgrywane 11 lipca nie było sędziowane sprawiedliwie. Zawodnik reprezentacji Włoch otrzymał tylko żółtą kartę za ciągnięcie Anglika jak niewolnika. Wszystkie te kopnięcia, popchnięcia, a oni wciąż byli w stanie wygrać? Sędziowanie było stronnicze. Włosi powinni byli otrzymać czerwoną kartkę, dlatego mecz powinien zostać powtórzony i sędziowany przez bezstronnego arbitra" - napisano w opisie zbiórki
Dziesięciu facetów poszło na piwo i rachunek dla wszystkich wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć? – Po namyśle zdecydowali się zastosować rozwiązanie znane z działającego w Europie systemu podatkowego:Czterech najbiedniejszych nie zapłaciło nic.Piąty zapłacił 1 zł. Szósty zapłacił 3 złSiódmy zapłacił 7 zł.Ósmy zapłacił 12 zł.Dziewiąty zapłacił 18 złA ostatni, najbogatszy, zapłacił 59 zł.Jak postanowili, tak zrobili. Przychodzili do baru codziennie, zostawiali 100 złotych - i wszystko było w porządku... do momentu, w którym barman powiedział:"Chłopaki! Jako stałym klientom oferuję wam zniżkę: będziecie płacić tylko 80 złotych".Faceci ucieszyli się. Powstał jednak problem: jak podzielić nadwyżkę 20 złotych?Na początek ustalili, że czterej najbiedniejsi nadal nie płaciliby nic - ale co z resztą?Zaproponowali, by podzielić ja po równo między tych, co płacą. Wyszło po 3,33 na łebka. Ale w takim razie Piąty i Szósty jeszcze otrzymywaliby pieniądze za picie!Barman zaproponował, że rozłoży tę obniżkę jakoś bardziej proporcjonalnie:Piąty nie zapłacił nic.Szósty zapłacił 2 złote.Siódmy 5 zł.Ósmy 9 zł.Dziewiąty 14 zł.A Dziesiąty 49 zł.Zapłacili, wyszli z baru - i zaczęli liczyć:"Ja otrzymałem tylko złotówkę z tych 20 - oświadczył Szósty - ale on - rzekł wskazując na Dziesiątego - zarobił na tym 10 zł"."To prawda! - krzyknął Piąty. - Ja też zarobiłem na tym tylko złotówkę! To niesprawiedliwe, że on zarobił dziesięć razy więcej"."Dlaczego on dostał 10 złotych, a ja tylko dwa? - zawołał Siódmy. - Bogaci zabierają nam wszystko!"."Czekajcie! - zawrzasnęli jednym głosem pierwsi czterej. - My nie dostaliśmy w ogóle nic! Ten system opiera się na wyzysku biedaków!".I zaczęli ochrzaniać Dziesiątego - do czego przyłączyła się reszta.Następnego wieczoru Dziesiąty nie pojawił się w barze. Więc pozostała dziewiątka zaczęła pić sama. Jednak gdy przyszło do płacenia rachunku, okazało się, że nie maja nawet na połowę.I dopiero zaczęli myśleć.
Sprawiedliwość w naszym kraju –  Jaśnie PaństwoEmeryt ze Szczecina ukradł w Biedronce cukierka. Cukierek był warty 40 groszy. Emeryt został skazany przez sąd na 20 zł grzywny. Ciekawy jestem ile powinien zapłacić minister Jacek Sasin za to, że z pogwałceniem prawa wydrukował pakiety wyborcze za 70 mln zł. Usprawiedliwiając ministra warto zaznaczyć, że nie buchnął tych pieniędzy dla siebie, a "jedynie" bezmyślnie zmarnował nasze pieniądze. Oczywiście łatwiej zjeść cukierka z Biedronki niż tony papieru więc efekt jest taki, że cukierek wylądował w brzuchu emeryta i fizycznie go nie ma, a pakiety wyborcze są i można je oddać na makulaturę. Skoro koszt cukierka to 40 groszy, a kara za jego kradzież to 50 razy wartość cukierka, to trzymając się tego rozumowania Sasin powinien zapłacić 50 razy 70 milionów minus wartość makulaturowa druków. Ale przecież pan Sasin sam nie wpadł na pomysł wyborów kopertowych. Realizował jedynie decyzję premiera Morawieckiego w tej sprawie. Wczoraj Warszawski Sąd Administracyjny zadecydował, że decyzja Morawieckiego o poleceniu Poczcie Polskiej organizacji wyborów korespondencyjnych była bezprawna. Połowę tej sumy powinien więc sprawiedliwie zapłacić Mateusz. 50 razy 70 mln to 3,5 mld zł czyli wychodzi po 1 mld 750 mln złotych grzywny na łeb do zapłacenia minus to, co Sasin uzyska w skupie makulatury.  Mateusz spoko da radę, wystarczy, że sprzeda buty, garnitur i zegarek. Gorzej z Sasinem, bo garnitur ma co prawda trzy razy większy niż premier lecz wygląda w nim  jakby zwinął go z darów dla powodzian. Państwo Polskie i jego machina sprawiedliwości dorwało emeryta i go ukarało. Ciekawe teraz czy Państwo złapie Morawieckiego z Sasinem skoro elita władzy to Jaśnie Państwo?
Codziennie po 10-12 godzin w pełnej gotowości. Ratuje tych co zasłabli, jak też pijanych Januszy. On się nie zastanawia, On działa. Ryzykuje własne życie. Za 1900 netto. Jeśli zwróci uwagę za nieodpowiedzialne zachowanie w wodzie, jest wyzywany. – I to nie on zostaje okrzyknięty "bohaterem". Bohaterem zostaje policjant, zarabiający 2 lub 3 razy tyle, bo wyciągnął z wody dzieciaka który odpłynął trochę za daleko. Zapewniam, że policjant nie jest aż takim ryzykantem, który by się rzucił w głębokie morze aby kogoś ratować. Ale to On dostaje premie, nagrody i odznaczenia, i błyszczy w świetle kamer.A o ratownikach nie mówi nikt... Dlatego ja coś wam powiem - robicie świetną robotę, bardziej przydatną od  wszystkich "niebieskich". Szanuję waszą pracę i uważam, że te nagrody powinny trafiać do was, a nie do nich. Tak byłoby sprawiedliwie.
Dzieciaki nie będą tygodniami rozważać moralnych dylematów.Załatwią sprawę szybko i sprawiedliwie –
0:23

Dziesięciu facetów poszło na piwo i rachunek dla wszystkich wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć?

Dziesięciu facetów poszło na piwo i rachunek dla wszystkich wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć? – Po namyśle zdecydowali się zastosować rozwiązanie znane z działającego w Europie systemu podatkowego:Czterech najbiedniejszych nie zapłaciło nic.Piąty zapłacił złotówkę.Szósty zapłacił 3 złote.Siódmy zapłacił 7 zł.Ósmy zapłacił 12 zł.Dziewiąty zapłacił 18 złA ostatni, najbogatszy, zapłacił 59 zł.Jak postanowili, tak zrobili. Przychodzili do baru codziennie, zostawiali 100 złotych - i wszystko było w porządku... do momentu, w którym barman powiedział:"Chłopaki! Jako stałym klientom oferuję wam zniżkę: będziecie płacić tylko 80 złotych".Faceci ucieszyli się. Powstał jednak problem: jak podzielić nadwyżkę 20 złotych?Na początek ustalili, że czterej najbiedniejsi nadal nie płaciliby nic - ale co z resztą?Zaproponowali, by podzielić ja po równo między tych, co płacą. Wyszło po 3,33 na łebka. Ale w takim razie Piąty i Szósty jeszcze otrzymywaliby pieniądze za picie!Barman zaproponował, że rozłoży tę obniżkę jakoś bardziej proporcjonalnie:Piąty nie zapłacił nic.Szósty zapłacił 2 złote.Siódmy 5 zł.Ósmy 9 zł.Dziewiąty 14 zł.A Dziesiąty 49 zł.Zapłacili, wyszli z baru - i zaczęli liczyć:"Ja otrzymałem tylko złotówkę z tych 20 - oświadczył Szósty - ale on - rzekł wskazując na Dziesiątego - zarobił na tym 10 złotych!""To prawda! - krzyknął Piąty. - Ja też zarobiłem na tym tylko złotówkę! To niesprawiedliwe, że on zarobił dziesięć razy więcej"."Dlaczego on dostał 10 złotych, a ja tylko dwa? - zawołał Siódmy. - Bogaci zabierają nam wszystko!"."Czekajcie! - zawrzasnęli jednym głosem pierwsi czterej. - My nie dostaliśmy w ogóle nic! Ten system opiera się na wyzysku biedaków!".I zaczęli ochrzaniać Dziesiątego - do czego przyłączyła się reszta.Następnego wieczoru Dziesiąty nie pojawił się w barze. Więc pozostała dziewiątka zaczęła pić sama. Jednak gdy przyszło do płacenia rachunku, okazało się, że nie maja nawet na połowę.I dopiero zaczęli myśleć.
Lekcja o socjalizmie – Tak powinny wyglądać podstawy ekonomii w szkole podstawowej Pani w szkole powiedziała Jasiowi i Januszkowi żeby nauczyli się na poniedziałek o socjalizimie. Jasio cały weekend się uczył. Januszek miał wszystko gdzieś. W poniedziałek chłopcy napisali sprawdzian. We wtorek nauczycielka oceniła prace i mówi: - Brawo Jasiu. Dostałeś 6. Januszku Ty dostałeś pałę (1). - Jasio się ucieszył ale nauczycielka mówi dalej. - Teraz zabierzemy z oceny Jasia 3 stopnie, 1 pobieram ja za transfer, a dwa trafiają do Januszka. Traz obaj macie 3. - To niesprawiedliwe! - krzyknął Jasio. - Tak działa socjalizm Jasiu. - odpowiedziała nauczycielka. - W poniedziałek kolejny sprawdziam. Po tej lejci Jasio stwierdził, że też nie będzie się uczył bo to dla niego nieopłacalne. Januszek oczywiście też się nie uczył. W poniedziałek napisali sprawdzian, a we wtorek nauczycielka i oceniła: - Obaj dostajecie pały (1). Nic nie napisaliście. Jasio zaczął dopytywać. - Ale nie dostaniemy po 3 żeby było sprawiedliwie? - Z czego mam Wam dać 3 skoro obaj macie po 1. - Nie rozumiem powiedział Jasio. - Tak się kończy socjalizm - odpowiedziała nauczycielka.
Hipokryzja wchodzi na nowy poziom absurdu –  Rolą sądów jestsprawiedliwie sądzića nie bawić się wpolitykę.Zbigniew Ziobro
Mój brat właśnie tak kroi pizzę, żeby każdy dostał sprawiedliwie po jednym kawałku –

Dziesięciu facetów poszło na piwo i rachunek dla wszystkich wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć?

Dziesięciu facetów poszło na piwo i rachunek dla wszystkich wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć? – Po namyśle zdecydowali się zastosować rozwiązanie znane z działającego w Europie systemu podatkowego:Czterech najbiedniejszych nie zapłaciło nic.Piąty zapłacił złotówkę.Szósty zapłacił 3 złote.Siódmy zapłacił 7 zł.Ósmy zapłacił 12 zł.Dziewiąty zapłacił 18 zł.A ostatni, najbogatszy, zapłacił 59 zł.Jak postanowili, tak zrobili. Przychodzili do baru codziennie, zostawiali 100 złotych - i wszystko było w porządku... do momentu, w którym barman powiedział:"Chłopaki! Jako stałym klientom oferuję wam zniżkę: będziecie płacić tylko 80 złotych".Faceci ucieszyli się. Powstał jednak problem: jak podzielić nadwyżkę 20 złotych?Na początek ustalili, że czterej najbiedniejsi nadal nie płaciliby nic - ale co z resztą?Zaproponowali, by podzielić ja po równo między tych, co płacą. Wyszło po 3,33 na łebka. Ale w takim razie Piąty i Szósty jeszcze otrzymywaliby pieniądze za picie!Barman zaproponował, że rozłoży tę obniżkę jakoś bardziej proporcjonalnie:Piąty nie zapłacił nic.Szósty zapłacił 2 złote.Siódmy 5 zł.Ósmy 9 zł.Dziewiąty 14 zł.A Dziesiąty 49 zł.Zapłacili, wyszli z baru - i zaczęli liczyć:"Ja otrzymałem tylko złotówkę z tych 20 - oświadczył Szósty - ale on - rzekł wskazując na Dziesiątego - zarobił na tym 10 złotych!""To prawda! - krzyknął Piąty. - Ja też zarobiłem na tym tylko złotówkę! To niesprawiedliwe, że on zarobił dziesięć razy więcej"."Dlaczego on dostał 10 złotych, a ja tylko dwa? - zawołał Siódmy. - Bogaci zabierają nam wszystko!"."Czekajcie! - zawrzasnęli jednym głosem pierwsi czterej. - My nie dostaliśmy w ogóle nic! Ten system opiera się na wyzysku biedaków!".I zaczęli ochrzaniać Dziesiątego - do czego przyłączyła się reszta.Następnego wieczoru Dziesiąty nie pojawił się w barze. Więc pozostała dziewiątka zaczęła pić sama. Jednak gdy przyszło do płacenia rachunku, okazało się, że nie mają nawet na połowę.I dopiero zaczęli myśleć.