Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 212 takich demotywatorów

Chcielibyście, by ŻUK był znowu produkowany?

Chcielibyście, by ŻUK byłznowu produkowany? – My też... Żuk będzie znów produkowany. I to jaki!Grupa biznesmenów z Biłgoraja kończy właśnie negocjacje handlowe z Volkswagenem. Wygląda na to, że w połowie przyszłego roku z taśm fabryki w tym niewielkim mieście będzie zjeżdżał… Żuk!Auto będzie bazowało na kończącym właśnie swój rynkowy żywot Volkswagenie T5. „Z tego modelu przejęta zostanie cała karoseria. W stosunku do VW zmieni się m.in. przód auta, który w Żuku będzie panelem z tworzywa sztucznego” – mówi prezes spółki Polski Dostawczak, Andrzej Ligerski. Nowy Żuk będzie miał też inne przednie reflektory, nawiązujący do dobrze znanego Polakom dostawczaka, a tylne światła będą wykonane w technice led. „Tak jest taniej i prościej” – mówi Ligerski. Poza tym taki był wymóg VW, by produkowany w Polsce pojazd w miarę możliwości różnił się od oryginału.Kupno wycofywanej linii produkcyjnej użytkowego auta nie oznacza jednak, że poza niewielkimi zmianami stylistycznymi będzie to VW T5. „Umowa z niemiecką stroną ma wiele zastrzeżeń i nakłada na nas szereg zobowiązań – mówi prezez PD. W nowym Żuku nie będzie na przykład montowany 2-litrowy diesel TDI, który znamy z oryginału, bo po pierwsze Niemcy nie chcą sobie psuć interesu z wchodzącym właśnie do sprzedaży T6, poza tym istniejące w Polsce zakłady nie byłyby w stanie wyprodukować takiej jednostki.Jesteśmy realistami – budowa zakładów jest poza naszymi możliwościami finansowymi”. Jakie jest więc rozwiązanie? „Zakład Andoria w Andrychowie przygotował dla nas zmodyfikowany, spełniający normy emisji spalin Euro 6 silnik 4CT90 o mocy 95 koni. Prowadzimy już próby drogowe takiego auta. Zdajemy sobię sprawę, że nie jest to jednostka porównywalna pod względem osiągów z motorami TDI, ale od czegoś trzeba zacząć. Poza tym silnik Andorii ma wiele zalet, np. prosta budowa i dobra dostępność części zamiennych. Zastanawiamy się też na silnikiem benzynowym, który fabrycznie byłby wyposażany w instalację LPG. Prowadzimy rozmowy z jedną z europejskich firm na temat dostaw takiej jednostki, ale na razie nie mogę zdradzić szczegółów”.Czego jeszcze nie znajdziemy w nowym Żuku w stosunku do T5? „Ze względów na koszty nie zdecydowaliśmy się na stosowanie elektronicznych systemów bezpieczeństwa, oczywiście poza tymi, które wymagane są przepisami dla nowych pojazdów produkowanych w Unii Europejskiej. Nie ukrywamy, że chodzi nam o uzyskanie jak najniższej ceny początkowej na nowego Żuka – mówi Ligerski. Dlatego też lista opcji będzie bardzo krótka. Oprócz centralnego zamka znajdziemy tam tylko elektrycznie sterowane szyby przednie oraz radio. Na razie nie można będzie można zamówić klimatyzacji”.Auto będzie produkowane w dwóch wersjach – tzw. pięcioosobowy Towos (z oddzieloną kratą przestrzenią ładunkową) oraz 3-osobowy furgon (z pełną ścianą grodziową). „Volkswagen nie wyraził zgody na auto 9-osobowe” – dodaje Ligerski. „W późniejszym czasie chcielibyśmy też wprowadzić wersję skrzyniową, ale na razie poczekamy na reakcję rynku na naszego nowego Żuka”.W rozmowie z nami Ligerski nie chce zdradzić, ile kosztowało wykupienie wycofywanej linii produkcyjnej wraz z prawami do produkcji zmodyfikowanego samochodu. „Nie jesteśmy spółką giełdową, więc takich informacji nie musimy podawać do publicznej wiadomości. Poza tym kontrakt zawierał klauzulę poufności”.Na koniec najważniejsze: ile będzie kosztował nowy Żuk? „Chcielibyśmy, żeby cena początkowa nie przekroczyła 69 tys. netto”. Roczna produkcja ma wynosić ok. 35 tys. sztuk. Sprzedażą nowego Żuka mają zająć się dawni dilerzy Daewoo-FSO, a serwisem gwarancyjnym sieć warsztatów szybkiej obsługi. „W tej ostatniej sprawie prowadzimy jeszcze rozmowy” – mówi Ligerski. Nowy Żuk będzie autem prostym konstrukcyjnie, więc przeszkoleni pracownicy tych serwisów na pewno poradzą sobie z obsługą Żuka. Nie ukrywamy, że liczymy też na sprzedaż poza Polską. Żuk dobrze kojarzy się np. na Węgrzech czy w krajach postsowieckich. W ZSRR był przecież używany nawet przez służby, np. milicję.Komentarz redakcji:Wszystkich tych, którzy dobrnęli do końca tekstu przepraszamy – jak wiele lat temu śpiewał Kazik Staszewski zrobiliśmy to dla „zwykłej draki, w ogóle prawdy nie ma w tym”. Nie będzie żadnego nowego Żuka, w każdym razie my nic o nim nie wiemy.Jeśli podsunęliśmy komuś pomysł, który uda się zrealizować, zwyczajowy procent za pomysł (dobry?) prosimy wpłacić na konto dobroczynnej fundacji. Andrzej Ligerski nie istnieje, podobnie jak grupa biznesmenów z Biłgoraja.Skąd więc wziął się pomysł na taki artykuł, tyle tygodni po 1 kwietnia? Po kilkudniowej przerwie media obiegła informacja o nowym polskim aucie. Niestety, znów nie dowiedzieliśmy się, jak miałaby wyglądać produkcja, ile miałoby kosztować auto, szczerze powiedziawszy niczego się nie dowiedzieliśmy. Za to trochę się zdenerwowaliśmy i odreagowaliśmy w ten sposób.
Witamy w sprawiedliwej Polsce – Amber Gold oszukał ponad 18 tysięcy osób na kwotę łączną w wysokości ponad 851 mln zł. Po spieniężeniu majątku spółki zabezpieczono na poczet należności 37 mln zł. Pierwszeństwo w realizacji roszczeń będzie miał... skarb państwa i ZUS. Sprawiedliwość musi być!
Politycy obiecywali, że wyciągną wnioski z afery podsłuchowej – I słowa dotrzymali Nielegalne nagrania nie będą dowodami w sądzie, nawet jeśli będą dotyczyły najcięższych przestępstwpch, k publikacja: 17.06.2015 aktualizacja: 07:44wyślijdrukuj Sąd nie będzie mógł od 1 lipca stosować w procesie karnym dowodu zdobytego z naruszeniem prawa (fot. pixabay.com/succo) Na nic się przyda dokument wykradziony ze skrzynki pocztowej czy nagrania z podsłuchu. Sąd nie będzie mógł od 1 lipca stosować w procesie karnym dowodu zdobytego z naruszeniem prawa. W myśl art. 168a kodeksu postępowania karnego, będącego elementem dużej noweli, dowody takie zostaną zdyskwalifikowane – pisze „Rzeczpospolita”. Afera podsłuchowa? „Wprost”: nagrania kompromitują politykówTo nowość w Polsce, ale nie np. w USA, gdzie zakazane są wszelkie nielegalnie zdobyte dowody. Zdaniem Rzeczpospolitej nowy przepis nie tylko utrudni ściganie przestępców, prowadzenie procesów i śledztw, ale też odbierze wartość ostatnio ujawnionym nagraniom rozmów polityków. Redaktorzy gazety podkreślają, że są one np. podstawą śledztwa w sprawie Mennicy, a więc wątku zakusów władzy na wpływanie na prezesa tej spółki, o czym mówił były minister Bartłomiej Sienkiewicz w rozmowie z prezesem NBP. By nagrania te nie straciły wartości, prokuratura musiałaby wnieść akt oskarżenia przed 1 lipca br. co się nierealne.
Drodzy mieszkańcy Słupska! W imię narodu wzywam Was ... – ...abyście podzielili się z nami swoim Prezydentem!#RobertMusisz, jeszcze 5 lat wytrzymamy! Miasto oszczędza, więc może nie być nagród dla pracowników słupskich wodociągów . 48 tysięcy złotych dla prezesa i ponad pół miliona złotych dla załogi. Takie nagrody w wodociągach w Słupsku chce przydzielić rada nadzorcza miejskiej spółki. - Nie podpiszę go, takie gratyfikacje to przesada, mówi prezydent Słupska Robert Biedroń. Prezydent miasta potwierdził, że wpłynął do niego wniosek o przyznanie nagród. - Mam bardzo dobre zdanie o wodociągach i kadrze zarządzającej tą miejską spółką, ale uważam, że w obecnej sytuacji miasta i wdrożonych planach oszczędnościowych nie jest zasadne przyznawanie tak wysokich nagród. Maksymalnie mają wynieść 48 tysięcy złotych. Trochę jestem zaskoczony tą sytuacją, bo to wniosek jeszcze poprzedniej rady nadzorczej, dodał Biedroń. Biedroń nie boi się zwolnić ludzi, do których nie ma zaufania (czyt. którzy nie do końca odpowiednio wywiązują się ze swoich obowiązków). Nie boi się też poprosić o kontrolę CBA w słupskim ratuszu. Zrobił to przecież kilka tygodni temu. Nieco wcześniej, bo na początku tego roku to również Biedroń poinformował, że zabierze urzędnikom jedno z trzech aut służbowych oraz ograniczy swobodę korzystania z tzw. kilometrówek. Urzędnicy mogą w czasie pracy przemieszczać się na piechotę lub skorzystać z komunikacji miejskiej, podobnie jak robi to sam prezydent miasta. W ramach oszczędności Biedroń chce także ograniczyć liczbę członków rad nadzorczych miejskich spółek. Już zdecydował też o obniżeniu ich pensji. Słupszczanie nie potrafią znaleźć słów, które w pełni oddałyby to jak bardzo uwielbiają nowego prezydenta. Prawie każdą decyzje ustala z mieszkańcami oprzez rady i referenda, a by być jeszcze bliżej mieszkańców udziela nawet ślubów cywilnych!
Bełchatowski smród – W Bełchatowie po modernizacji Oczyszczalni ścieków nie ma dnia kiedy miasto nie jest opanowane przez fetor. Czuć go rano, w południe, wieczorem i w nocy. Prezes Spółki sprawującej nadzór nad oczyszczalnią  z "uśmiechem na twarzy" informuje mieszkańców, że śmierdzi i będzie śmierdziało.
"Gdyby księgowy dowolnej spółki lub spółdzielni tak prowadził interesy swojej firmy, jak robią to ministrowie finansów krajów demokratycznych - żaden z nich nie uniknąłby kryminału." – Robert Townsend
KŁOPOTY W KGHM - RZĄD POGRĄŻA KOPALNIE MIEDZI – Kopalnie miedzi w Lubinie idą w ślady śląskich kopalń węgla i stają się nierentowne? Taką sensacyjną wiadomość dotyczącą Zakładów Górniczych Lubin podał Prezes Spółki KGHM Polska Miedź Herbert Wirth! Za ten stan obwinia on rząd i prowadzoną przez niego łupieżczą względem kopalń politykę fiskalną.
Górnicy z kopalni Brzeszcze dostaną po 3 tys. "stresowego". Za to, że stresowali się informacjami o zamknięciu spółki – A twój stres w pracy ile jest wart?
Norica Holding, spółka zależna rosyjskiej grupy Acron, ma już ponad 20 proc. akcji Grupy Azoty. – Rosjanie mogą teraz żądać wprowadzenia swojego przedstawiciela do rady nadzorczej spółki, będą mieli także dostęp do planów strategicznych i inwestycyjnych całej grupy.

20 polskich firm, które przejęły zagranicznych konkurentów (21 obrazków)

Źródło: biztok.pl
Pani Maria urodziła w pociągu. Sama sobie odebrała poród! – Kobieta razem z rodziną wracała do Skarżyska Kamiennej. W pewnym momencie rozpoczął się poród. Po porodzie kobieta musiała rękami rozerwać pępowinę. Dziewczynkę owinęła w bluzę, którą miała na sobie i wyszła z toalety. Obie pacjentki mają się bardzo dobrze. Kinga waży 2300 gramów i mierzy 52 centymetry. Rzecznik Przewozów Regionalnych zadzwonił do świeżej mamy z gratulacjami i zapowiedział, że Kinga otrzyma bezpłatny bilet na wszystkie pociągi spółki, z którym będzie mogła podróżować do 26. roku życia.
Sztokholmscy maszyniści pracują w spódnicach! – Władze spółki kolejowej Arriva w Szwecji wprowadziły jednolite przepisy dotyczące ubioru swoich pracowników. Maszynistom zakazano noszenia szortów w okresie letnim gdy temperatura w pojazdach jest wysoka i trudna do zniesienia. Przewidziano jednak alternatywę i dla podwyższenia komfortu pracy, zezwolono panom ubierać się w spódnice