Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 127 takich demotywatorów

Paradoks: im więcej czasu spędzasz w serwisach społecznościowych tym mniej towarzyski jesteś –
Polska społeczność w Anglii również w sobotę protestowała, wyrażając swoje poparcie dla antyrządowych ruchów mających miejsce w Polsce –

Kontrowersyjna i mało znana historia Komisji Edukacji Narodowej:

 –  Tomasz Tokarz1f3 gtgsodSpoz.fanansoromred  · Jutro chyba najdziwniejsze święto w roku.Zawsze ze zdumieniem reaguję na huczne obchody święta edukacji narodowej, potocznie nazywanego dniem nauczyciela. To bardzo symptomatyczne, że za dzień swojego święta stan nauczycielski obrał datę powołania scentralizowanego molocha, zwanego Komisją Edukacji Narodowej.Jakieś były jej osiągnięcia? W oczach współczesnych zasłynęła głównie malwersacjami. Jej największym „dokonaniem” były niewyobrażalne wręcz przekręty finansowe. Jak do tego doszło? W 1773 roku grupa wpływowych polityków, suto opłacana przez Rosję („płatni zdrajcy, pachołki Rosji” — tu akurat nie ma nic z emfazy), ta sama grupa, która właśnie przeprowadziła I rozbiór (Ignacy Massalski, Adam Poniński, Michał Poniatowski, Andrzej Młodziejowski, Franciszek Branicki czy August Sułkowski), wpadła na pomysł, by przekierować do swoich kieszeni olbrzymi majątek jezuitów (wart 30 milionów ówczesnych złotych). Nie dało się tego zrobić wprost. Dlatego wymyślili, że powołają Komisję Edukacji Narodowej, do której spłyną pieniądze, a z niej… tam, gdzie powinny. Niedalekie od prawdy będzie stwierdzenie, że KEN powstał głównie po to, by zakamuflować największy w dziejach I Rzeczypospolitej skok na kasę.Szefem Komisji, czyli głównym dyspozytariuszem fruktów, został Ignacy Massalski. Na konta jego współpracowników też poszły spore sumy. I tak rozeszło się 90% majątku jezuitów. Dopiero po kilku latach, kiedy nie udawało już się ukrywać skali malwersacji, a Massalski wystarczająco się wzbogacił, został… odwołany. Ręka ulicznej sprawiedliwości dosięgnęła go dopiero w czasie insurekcji kościuszkowskiej, kiedy został skazany przez społeczność Warszawy na śmierć przez powieszenie.No dobra, powiecie: kradli, oszukiwali, malwersowali, brali rosyjskie dukaty, ale jednak stworzyli coś wielkiego. Ale właściwie co? Gdyby spytać przeciętnego nauczyciela biorącego udział w uroczystościach, co takiego osiągnęło to pierwsze ministerstwo w Europie, że warto tak czcić jego powstanie, z jakiej okazji te kwiatki i apele, to najpewniej zapadnie głucha cisza — bo właściwie nie wiadomo. Przez dwadzieścia lat wydano kilkanaście podręczników i zreorganizowano już istniejące szkoły średnie. Jak widać reorganizacja szkół dla samej reorganizacji to stara polska tradycja. Na plus można zaliczyć na pewno powołanie nowych szkół elementarnych. Niemniej większość tego typu placówek (spośród tych funkcjonujących w 1793 roku) istniała już przed powstaniem Komisji.Poza tym, czy rzeczywiście można mówić o przełomie mentalnym związanym z działalnością KEN w tym obszarze? Szkół elementarnych nie zakładano przecież, by emancypować masy, tylko by łatwiej indoktrynować chłopów. Chodziło o utrwalenie ich pozycji społecznej. Chłopi mieli umieć czytać i pisać, by bardziej efektywnie pracowali na polu pana. By przyswoili instrukcje oraz umieli wyliczyć, ile trzeba oddać panu w czynszu. By zrozumieli, że ich losem jest służenie właścicielowi i plebanowi. Bo przecież nikt nie mówił o zniesieniu pańszczyzny. Chłopi posyłani do szkół dalej pozostawali poddanymi.W ustawie KEN z 1783 roku („Ustawa KEN dla stanu akademickiego i dla szkoły”) wskazywano, że "każdy chętniej i dokładniej wykona obowiązki swoje […] kiedy go nauczą, jako i dlaczego podległym być należy". Uczeń miał się modlić i słuchać nauczyciela. "Kiedy się nauczysz za młodu słuchać starszych, nie będzie Ci przykro w dalszym wieku być podległym prawu i zwierzchności, pod którą Cię wola Boska podda. Każdy musi mieć kogoś nad sobą i znać wyższą władzę".W kluczowym dokumencie wychowawczym KEN, czyli „Nauce obyczajowej dla ludu” Grzegorza Piramowicza, podkreślano bardzo wyraźnie, że uczeń nie powinien czytać takich książek, które mogłyby go zbałamucić wizją awansu do klasy wyższej. "Jednak te względem czytania książek przestrogi zachować powinieneś; […] żebyś się próżną ciekawością w rzeczach wyższych nad potrzeby swego stanu, nad swoje pojęcie nie uwodził". Piramowicz wskazywał dalej: "Chce od ciebie Bóg, byś od młodości przywykł do życia roboczego" i zaleca uczniowi modlitwę: "Boże daj mi wieczny wstręt do próżniactwa tak szkodliwego, a utrzymaj we mnie tę miłość pracy, do które mię przez mój stan powołałeś"Piramowiczowi chodziło de facto (jak wskazują historycy) o "wychowanie dzieci wiejskich na wiernych poddanych, znoszących z pokorą swą niewolę, wyzbytych jakichkolwiek pragnień zmian na lepsze" (cyt. za: Historia wychowania, pod red. Ł. Kurdybachy).Co tak serio świętujemy 14 października? Przekształcenie nauczycieli w urzędników ministerstwa? To nadało wartość ich pracy? Czy naprawdę nauczyciele nie istnieli przed powołaniem centralnego urzędu? Czy najważniejszym atrybutem tego szlachetnego zawodu ma być status funkcjonariusza państwowego?
Twitterowa społeczność wyobrażała sobie Kleopatrę jako czarnoskórą kobietę, kiedy w rzeczywistości etnicznie była Greczynką i miała kolor skóry podobny do Gadot – Wcześniej w rolę Kleopatry wcielała się legendarna Elizabeth Taylor
W Kenii w 2012 roku banda nożownikow napadła na jeden z biedniejszych domów dziecka w okolicy – 24- letni Anthony Omari stanął w obronie przerażonych dzieci, czego skutkiem było ogromne rozcięcie na twarzy. Napastników udało się przegonić, a społeczność Reddita poruszona bohaterskim czynem zebrała 80 tysięcy dolarów, aby wspomóc cały ośrodek, w tym bohatera
Wagony kolejowe są wykonane zmetalowych beczek, a lokomotywą jest traktor. Pociąg ma za zadanie zachęcać dzieci do pójścia do szkoły –
 –  Uwielbiany przez lokalną społeczność kottraci prace w biblioteceWładze biblioteki przywracają kota do pracypo międzynarodowych protestach
Syn Muhammada Alego uważa, żejego ojciec, który przez całe życie walczył z rasizmem, nie popierałby ruchu Black Lives Matter – Muhammad Ali Jr. twierdzi, że osoby biorące udział w protestach po śmierci George'a Floyda to rasiści, a jego ojciec, legendarny bokser, nigdy nie poparłby ruchu Black Lives Matter."Nie tylko czarne życie ma znaczenie, ale też białe życie ma znaczenie, chińskie życie ma znaczenie, życie każdego człowieka ma znaczenie. Bóg kocha wszystkich. Zabijanie jest złe, bez względu na to, kim jest ofiara".Ali Jr. skrytykował też Antifę, którą porównał do organizacji terrorystycznej: "Nie różnią się niczym od islamskich terrorystów. Wszyscy powinni dostać to, na co zasłużyli. (...) Biją niewinnych ludzi w okolicy, niszczą posterunki policji i sklepy. To terroryści - terroryzują społeczność"
Pan Sebastian ma mały problem ze swoim wielbłądem. Pomożemy mu? – "Nagły wypadekDroga społecznośćJestem towarzyszem podróży z wielbłądem. Muszę go przetransportować w nagłych wypadkach na południe Francji z Kielce w Polsce.Potrzebuje ciężarówki na konie / krowy / świnie / bydło o wysokości ponad 2m50.Jestem gotów zapłacić, ale nie mam dużo pieniędzy. Potrzebuję twojej pomocy. Napisz do mnie prywatnie.Dziękuję Ci bardzo!"
 –
Bogata Instagramerka pomaga "naprawić" społeczność zniszczoną przez zamieszki. Cyka fotę i zawija się do najnowszego Mercedesa –
0:17
Oczywiście media raczej wamtej części historii nie pokażą –
Serial „Jeszcze nigdy" na Netflixie. Bohaterka wymienia na lekcji 7 grup ludzi, których chcieli eksterminować naziści (nieznanej narodowości). Oczywiście nie ma wśród nich Polaków, za to jest... społeczność queer –
Skittles wspiera społeczność LGBTQ+ i rezygnuje z tęczowego brandingu z okazji "Miesiąca Dumy" – "Miesiąc Dumy" to czas, kiedy na całym świecie odbywają się różnorodne wydarzenia mające na celu wesprzeć społeczność LGBTQ+, jak i również szerzyć tolerancję i szacunek wobec każdego człowieka, niezależnie od orientacji seksualnej, płci czy też rasy.Swoje wsparcie osobom LGBTQ+ postanowiła okazać marka Skittles, która na czas "Miesiąca Dumy" zrezygnowała z tęczowego brandingu. W czerwcu br. na rynku amerykańskim pojawi się limitowana seria słynnych słodyczy brandu - zarówno cukierki, jak i ich opakowania utrzymane będą w barwach szarości. W ten sposób marka Skittles chce zwrócić uwagę na to, że podczas "Miesiąca Dumy tylko jedna tęcza ma znaczenie"
Norweska wyspa Sommarøy chce zrezygnować z czasu, ponieważ powszechnie przyjęty system godzin po prostu ich nie dotyczy z powodu panujących tam warunków – Słońce w lecie tam nie zachodzi, w zimie nie wschodzi. Dlatego postrzeganie czasu przez około trzystuosobową społeczność jest zupełnie inne i z tego powodu chcą mieć u siebie strefę bezczasową
Pewna prezenterka swoim zachowaniem wywołała ogromne oburzenie w sieci – Joaquin Phoenix, który niedawno został nagrodzony Złotym Globem dla najlepszego aktora za rolę w filmie "Joker" Todda Phillipsa, urodził się z jednostronnym częściowym rozszczepem wargi. W programie „The Wendy Williams Show” prezenterka Wendy Williams naśmiewała się z Joaquina Phoenixa, a teraz przeprasza:„Chcę przeprosić całą społeczność dotkniętą tą wadą” – napisała, dodając, że przekazała darowiznę na organizacje Operation Smile i American Cleft Palate
 –
"Międzynarodowa społeczność musi niezwłocznie opracować strategię zarządzania zasobami piasku, które wyczerpują się w szybkim tempie – apelują naukowcy na łamach czasopisma "Nature".Kwintesencja współczesnej gospodarki –
Chciałabym, żebyśmy i dzisiaj mieli takie problemy –

Pozwól swojemu dziecku decydować za siebie

Pozwól swojemu dzieckudecydować za siebie – Jak będzie wzorowało się na matce, to trudno, ale daj mu szansę List do Matki InternetowejDroga Matko Internetowa,Przestań wrzucać kolejne zdjęcia swojego dziecka do internetu. Naprawdę najwyższa na to pora. Jest tak wiele przesłanek przeciw napieprzaniu fotami swojego maleństwa po sieci, że nawet nie wiem od czego zacząć. Ale postaram się jakoś to usystematyzować.PrywatnośćMoże Ciężko Ci uwierzyć, ale jest coś takiego. Takie słowo co zaczyna się na jak impreza w mieszakaniu, a kończy jak kości ryby. Pozwól Twojemu dziecku samodzielnie decydować co pojawi się na jego temat w internecie. W sieci nic nie ginie… true story.PedofilTo nie jest bestia zza morza… Tacy zwyrodnialcy istnieją i nie masz pojęcia w jakim (fap)folderze zapisują zdjęcia które publikujesz.NuuudaWszystkie dzieci wyglądają tak samo. Do tego są brzydkie (o tym pisałem m.in. tutaj). Więc pogódź się z tym, że Twój nie Brajanek jest wyjątkowy. I pierdolnięcie sesji z kilkunastoma zdjęciami tego nie zmieni. Dla Ciebie każde zdjęcie jest wyjątkowe. Dla Ciebie… Znajomi Ci tego nie napiszą, bo są grzeczni…AtencjaJesteś matką.  Jakkolwiek to ciężka praca, to jesteś TYLKO matką. Przynajmniej na taką się kreujesz naparzając zdjęciami dziecka „młynek atencji” po portalach społecznościowych. Wiem, że od kiedy masz dziecko, to Twój licznik atencji jest na szczycie sinusoidy popularności. Ale Twoi znajomi postrzegają cię przez perspektywę twojej aktywności w sieci. Na pewno masz jakąś wartość poza Twoim dzieckiem.Drugi RodzicUrodziłaś dziecko? Super! Ale ojciec dziecka też ma coś do powiedzenia na temat tego co publikujesz w sieci. (No chyba, że Twój łobuz gnije w sztumie. Ale wtedy możesz się skontaktować z babcią ze znajomym, z kimkolwiek… Jesteś sama? Zostań blogerką.;)Penis i KupaNa koniec prawda najprawdsza. Penis Twojego synka to ostatnia rzecz której zdjęcie powinno się znaleźć w internecie. OSTATNIA! Nie ma wyjątków. To nie jest „słodki kutasik” „ogonek” czy jak jeszcze to Twój chory umysł nazywa. To są genitalia Twojego dziecka.Jeżeli twierdzisz, że w tym nie ma nic złego, to pomyśl o ojcach wrzucających do internetu genitalia swoich córek z odpowiednimi komentarzami.„Kochane mamusie, mam nadzieje, że można tu się chwalić swoimi maleństwami i nie łamię regulaminu. Jestem wreszcie szczęśliwym i spełnionym tatą i żadna kobieta nie jest mi potrzebna do szczęścia. Położna powiedziała, że będzie miała facetów na pęczki z taką ciasną cipką. Co myślicie ?” ( sparodiował @dzerald z Mirko)Podobnie rzecz ma się z fekaliami. Jakbyś tego ładnie nie nazywała, to pisanie o kupie jest… słabe. Słodkie kupki dziecka przestają być słodkie w momencie, kiedy zaczynasz o nich pisać.Na koniecMam nadzieję, że dotarło. Jeżeli nadal nie widzisz nic złego w odzieraniu swojego dziecka z prywatności tzn. że razem z pępowiną powinni Ci uciąć kabel od internetu.