Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 265 takich demotywatorów

Chyba nikt się tego nie spodziewał –
Kiedy jakaś osoba zrobi coś tak szalonego, czego nigdy byś się po niej nie spodziewał –

Najlepszy tort urodzinowy jaki kiedykolwiek widziałem! (13 obrazków)

Ha!

Ha! – Nikt się nie spodziewał hiszpańskiej inkwizycji!
Pewien francuski turysta będąc na safari postanowił wyjść z auta, żeby zrobić lwom lepsze zdjęcia. Wówczas stała się rzecz, której się zupełnie nie spodziewał, która go całkowicie zaskoczyła, a która do tej pory wyciska ludziom łzy z oczu! – Lew go zjadł
Kto by się spodziewał, że w takim serialu można będzie zobaczyć, jak bardzo szkodliwy jest wpływ państwa na gospodarkę –
Niby wróżbita, ale takiej odpowiedzisię nie spodziewał –  Maciej: Tak jak myślałem, to niebedzie dobra wiadomość.Ostrzegam. Nie chce byc mediumzłych wieści ale moje widzenie byłojednoznaczne! Odpisz PRAWDA /3.69 zlKutasBardzo proszę nie pisz do mnie wtaki sposob, bo w żadnym wypadkusobie na to nie zasłużyłem. Jeżelinie chcesz rozmawiać, to jaoczywiście uszanuje Twoja decyzjei nie bede wiecej przeszkadzać.Jeszcze raz przepraszam i zyczeudanego oraz miłego dnia...

Pewien Amerykanin po przyjeździe do Europy miał problem z obsługą samochodu z trzema pedałami i postanowił poradzić się na forum (3 obrazki)

Józef Wybicki autor słówdo hymnu Polski – Nie spodziewał się, że kiedyś jego utwór zostanie wykorzystany jako protest song w Polskim Radiu. Niedługo dowiemy się, że KOD uczyni go swoim patronem
W dzieciństwie podrywanie było dużo prostsze –  "BĘDZIESZ ZE MNĄ CHODZIĆ?" CHŁOPCZYK NAPISAŁ DO DZIEWCZYNKI STANDARDOWE PYTANIE, ALE NA PEWNO NIE SPODZIEWAŁ SIĘ AŻ TAK SZCZEREJ, DOJRZAŁEJ ODPOWIEDZI: "DROGA ASHELY, CZY ZOSTANIESZ MOJĄ DZIEWCZYNĄ? BARDZO CIĘ LUBIE. TAK/ NIE / MOŻE PS. ZAZNACZ PROSZĘ TAK", "N E" LUB "MOŻE” I ODPOWIEDŹ:  "PRZYKRO MI, ALE MAM JUŻ CHŁOPAKA - JEST NIM KYLE. ALE KIEDY Z NIM ZERWĘ, BĘDZIESZ NASTĘPNY W KOLEJCE. PS. CZYLI GDZIEŚ TAK ZA MIESIĄC LUB DWA
Najpiękniejsze relacje w naszym życiu to te, których nikt się nie spodziewał. Te, które wzbudzają takie zdumienie, że masz ochotę powiedzieć o nich światu – Przecież podświadomie czujesz, że takie uczucia trzeba wykrzyczeć. Najpiękniejsze relacje to te, o których sam myślisz: "Cholera, kto by pomyślał?"
Adwokat zadał starszej kobieciew sądzie pytanie – Takiej odpowiedzi kompletnie się nie spodziewał! Historia miała miejsce w małym miasteczku, gdzie praktycznie wszyscy się znają. Staruszka została wezwana na świadka. Adwokat zapytał: „Pani Malinowska, zna mnie Pani?" Kobieta odpowiedziała: „Oczywiście! Znam Pana od kiedy był Pan małym chłopakiem, ale szczerze mówiąc jestem zawiedziona tym, co z Pana wyrosło. Kłamie Pan, manipuluje ludźmi, obgaduje za plecami i zdradza Pan swoją żonę. Uważa się Pan za grubą rybę, a niestety jest Pan tylko szprotką. Tak, znam Pana." Adwokat był zaskoczony i zażenowany. Chcąc szybko zmienić temat, wskazał palcem na drugiego adwokata i zapytał: „A czy zna Pani tego człowieka?" Odpowiedziała: „Ależ oczywiście. Poznałam pana Wojciechowskiego, gdy był małym brzdącem. Teraz jest leniwy, próżny i ma problem z alkoholem. Nie potrafi zbudować normalnej relacji z drugim człowiekiem, a jego kancelaria ma bardzo kiepską reputację. Nie wspominając już o tym, że trzy razy zdradził swoją żonę. Zresztą z Pana partnerką. Tak, znam bardzo dobrze tego człowieka." Obrońca prawie umarł ze wstydu. Sędzia poprosił obu mężczyzn do siebie i szepnął stanowczo: „Jeśli któryś z Was wpadnie na pomysł, aby zapytać ją, czy dobrze mnie zna, to przysięgam, że wyślę Was na 10 lat do więzienia!"

Telefon wpadł mu do rzeki. Takiego obrotu spraw się nie spodziewał (11 obrazków)

Kiedyś nikt się nie spodziewał – Że gość w turbanie może sterroryzować całą szkołę

Ojciec nakrył swoją córkę śpiącą nago z chłopakiem. Po tym co potem zrobił, w internecie okrzyknięto go najlepszym ojcem świata

 –  "Pewnego poranka zszedłem po schodach na dół mojego domu i zastałem taki widok – moja 17-letnia córka z młodym mężczyzną, spali sobie razem po "ciężkiej nocy". Po cichu zrobiłem śniadanie, wróciłem na górę i powiedziałem żonie, synowi i najmłodszej córce, żeby byli bardzo cicho, ponieważ na dole jeszcze śpią. Nasz stół obiadowy znajduje się po drugiej stronie salonu, jakieś 7 metrów od kanapy, ale dokładnie na wprost niej. Wszyscy usiedliśmy, a ja krzyknąłem „MŁODY CZŁOWIEKU!”. Nigdy przedtem nie widziałem żeby ktoś równie szybko obudził się i przeszedł do pozycji stojącej. "Śniadanie gotowe!", powiedziałem takim tonem, jakbym chciał wyssać duszę z jego ciała. Wysunąłem krzesło znajdujące się obok mnie. "Siadaj!". Rodzina siedziała cicho w bezruchu, gapiąc się w talerze.To musiało być najtrudniejsze 7 metrów do przebycia dla gołego młodzianina, próbującego ukryć swą imponujących rozmiarów poranną erekcję. Moja najmłodsza córka, podobnie zresztą jak moja żona, patrzyły z podziwem na jego wzwód. Kiedy już założył ubrania, które leżały obok stołu, zasiadł z nami. Mój syn (prawie 2 metry wzrostu) poklepał go po ramieniu, spojrzał mu w oczy, westchnął i pokręcił głową. W tym momencie młody człowiek musiał być już naprawdę zestresowany, dało się to niemal wyczuć. Moim najlepszym rosyjskim akcentem rzekłem: "Przyjacielu, zadam ci pytanie. Odpowiedź, jakiej udzielisz, będzie bardzo istotna… dla twojego losu…". W tym momencie biedak spocił się ze strachu. "Czy lubisz koty?"Był bardzo sympatycznym i przyjacielskim chłopcem. Najwyraźniej brakowało mu edukacji, ale nie był głupi. Było w nim coś dziwnego. Moja córka zapewniała mnie, że był bardzo miłym i uprzejmym człowiekiem. Znała go w tamtym momencie od jakiegoś miesiąca. Od tamtego poranka przychodził do nas codziennie. Nigdy jednak nie zostawał już na noc.Każdego ranka przychodził podwieźć ją do szkoły na swoim rowerze, po szkole przywoził ją z powrotem, upewniał się, że odrabia lekcje. Opiekował się nią, kiedy chorowała, a my akurat byliśmy w pracy. Dbał o nią i starał się. Miał anielską cierpliwość kiedy przechodziła przez swoje okropne nastroje.Mówił, że nie ma rodziny, wykształcenia, stałej pracy. Ona go uwielbiała. On uwielbiał ją. Pozwoliłem jej więc uczyć się na jej własnych błędach.Po jakichś 8 miesiącach przyszedł do mnie mój syn. Powiedział, że rozpytywał się w poszukiwaniu informacji o nim. Okazało się, że gość był bezdomny. Jego ojciec-pijaczyna zabił się, jego matka ćpunka uciekła trzy tygodnie po tym. Mieszkali w wynajętej przyczepie. Miał wtedy 15 lat, kolejne 3 lata spędził na ulicy. Spał w parkach, w przytułkach, z "przyjaciółmi", w tanich hotelach. Pracował dorywczo na budowie, kiedy zapoznała się z nim moja córka – przerzucał akurat wtedy ziemię łopatą. Jako, że przystojniak z niego, a no.. wiecie, córka miała 17 lat, hormony itp….Tak więc wyobraźcie sobie moją sytuację. Poznałem młodego człowieka, w wieku 18 czy 19 lat, uprzejmego, zawsze uśmiechniętego, troskliwego, pomocnego. Człowieka, który potrafił uszczęśliwić moje dziecko. Dzieciaka, który nigdy nie miał szansy pobyć dzieckiem. Miał ojca-wariata i matkę ćpunkę. Czasem dokarmiali go sąsiedzi, ale jednak częściej chodził głodny.Czasem, kiedy nie przychodził do nas po pracy tęskniliśmy za nim. Może nie byli kumplami, ale mój syn miał z nim bardzo dobre relacje. Najmłodsza córka ufała mu jak przyjacielowi, a moja żona zaczęła traktować go jak syna. Sam czasem się o niego martwiłem, chciałem, żeby znalazł szczęście.Powiedziałem w końcu żonie i najmłodszej córce czego się o nim dowiedziałem. Popłakały się. Byłem trochę rozczarowany postawą starszej córki, wiedziała o tym i nam nie powiedziała… Kochała go, a pozwalała mu wychodzić co noc… no właśnie, dokąd??? (sucz bez serca!)Następnego dnia dałem mu klucz do naszego domu. Powiedziałem mu, że będę spodziewał się go co noc. W ciągu najbliższych kilku tygodni przygotowaliśmy mu pokój i zabraliśmy na meblowe zakupy. Miał dryg majsterkowicza, chciał być swoim własnym szefem, lubił konstruować różne rzeczy. Postaraliśmy się o to, by zdobył wykształcenie pozwalające mu robić to, co lubił.To było w roku 2000. Teraz, kiedy minęło 15 lat, mój przybrany syn i córka mają świetnie prosperujący interes. Sprawili mi w zeszłym roku trójkę pięknych wnuków - 2 dziewczynki i 1 chłopca."
Polacy jeżdżą wybudowanymi autostradami? – Szok i niedowierzanie, kto by się tego spodziewał

Mąż wskoczył do łodzi ratunkowej i zostawił swoją żonę na pewną śmierć! Zakończenie tej historii może cię nieźle zaskoczyć!

Mąż wskoczył do łodzi ratunkowej i zostawił swoją żonę na pewną śmierć! Zakończenie tej historii może cię nieźle zaskoczyć! –  Na lekcji nauczycielka postanowiła opowiedzieć pewną historię swoim nastoletnim uczniom. Nikt z nich nie spodziewał się, że morał tej opowieści będzie taki ważny.Nauczycielka zaczęła mówić:Pewne małżeństwo odbywało rejs statkiem. Niestety, zdarzyła się poważna awaria i statek nagle zaczął tonąć. Para w popłochu wybiegła na pokład i zaczęła biec do łodzi ratunkowej. Okazało się, że zostało już tylko jedno wolne miejsce.Mężczyzna, niewiele myśląc, odepchnął swoją żonę i sam wskoczył do łodzi. Wszyscy pasażerowie statku byli zdziwieni, ale nikt nie śmiał się odezwać myśląc o ratowaniu własnego życia.Nauczycielka przerwała na chwilę opowieść i zapytała uczniów: „Jak myślicie, co żona powiedziała swojemu mężowi?”.Z sali dobiegły takie głosy: „Jak mogłeś?”, „Dlaczego to zrobiłeś?”, „Byłam ślepa, że cię kochałam”. Tylko jeden chłopiec – smutny i milczący – nic nie odpowiedział. Nauczycielka podeszła do niego i zapytała:„A ty jak myślisz, co powiedziała kobieta do swojego męża?”Chłopiec odpowiedział: „Powiedziała, że ma wracać do domu i dobrze opiekować się dziećmi”.Nauczycielka zdziwiła się i zapytała chłopca: „Słyszałeś już wcześniej tę historię?”.Chłopiec wyszeptał: „Nie słyszałem, ale tak właśnie powiedziała moja mama do mojego taty, kiedy umierała na nieuleczalną chorobę”.Nauczycielka spojrzała na chłopca z wielkim współczuciem, a do całej klasy powiedziała:„Ta odpowiedź jest prawdziwa”, a potem kontynuowała historię.Statek zatonął, mężczyzna wrócił do domu do swojej córki jedynaczki. Wiele lat później, kiedy umarł, jego córka sprzątała jego pokój. Natrafiła wtedy na pamiętnik, w którym przeczytała, że jej mama cierpiała na poważną chorobę i zostało jej tylko kilka tygodni życia. Dlatego ze swoim mężem wybrała się w ostatnią podróż. Kiedy statek zaczął tonąć, mężczyzna uznał, że nie ma wyjścia.„Kochana żono, tak bardzo chciałbym zatonąć tam z tobą, ale musiałem wracać do naszej córki, miała tylko mnie. Miałem tylko jedno wyjście – musiałem zostawić cię na zawsze na dnie oceanu”Klasa zamilkła, nikt nie był w stanie się odezwać.Ta historia pokazała uczniom, że nic nie jest po prostu czarno-białe. Że są takie sytuacje, których na początku nie jesteśmy w stanie zrozumieć. One wyjaśniają się dopiero z biegiem czasu, kiedy dorośniemy, kiedy zaczynamy patrzyć na życie inaczej.Nie można oceniać kogoś znając tylko jedną stronę medalu. Nie można oceniać czyichś czynów zakładając, że chce dla nas źle.Zawsze jest ta część historii, której nie znamy
Źródło: natopie.pl
Szok i niedowierzanie! – Tego naprawdę nikt się nie spodziewał...
Ten facet poprosił Korwina o pieniądze, ale dostał propozycję, której się nie spodziewał –
Niesamowita reakcja holenderskiego księdza na zwiastun najnowszej części Gwiezdnych Wojen – Ksiądz Roderick Vonhögen jest wielkim fanem popularnej serii, prowadzi nawet swój blog. Gdy zamieścił ten filmik w sieci nie spodziewał się, że wzbudzi tak wielkie zainteresowanie - jego wideo obejrzało w ciagu kilku dni już ponad 800 tysięcy osób