Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 30 takich demotywatorów

Pierwszy na świecie bar specjalnie dla skacowanych! – Co jest najmniej przyjemną częścią imprezy? Dzień po niej. I gigantyczny kac, którego nie da się niczym załagodzić. No chyba że mieszkamy w Amsterdamie.Prawdziwy raj dla imprezowiczów cierpiących na kaca.Oczywiście nie ma w nim alkoholu, bo to z niego masz się przecież wyleczyć. Ażeby do nietypowego baru w ogóle wejść nie możesz być trzeźwym. Ilość alkoholu w krwi mierzą niczym drogówka pracownicy baru przy wejściu.W menu znajdziemy wszelkiego rodzaju dania i napoje pomagające leczyć kaca: witaminowe soki, smoothie z owoców i sporo wody.Dla najcięższych przypadków przygotowano bar tlenowy.Najlepszy pomysł na biznes wśród słowiańskich krajów

Kto by się spodziewał czegoś takiego po narkomanie?

Kto by się spodziewał czegoś takiego po narkomanie? – Historia Khalila Rafati to dowód na to, że zawsze można zacząć od nowa, niezależnie od wieku i od tego, jak jest trudno... Mieszkający w najgorszej dzielnicy Los Angeles Khalila był, jak to sam powiedział, "nikim". Miejscowy narkoman, wielokrotnie karany, chory, pokryty wrzodami, wychudzony, agresywny... A jednak wszystko się diametralnie zmieniło! Teraz jest bogaty, szanowany i pomaga innym.Te zdjęcia mówią wszystko! Rafati przeszedł niesamowitą metamorfozę na każdym polu - zmienił się jego wygląd, podejście do ludzi i życia, styl życia...Któregoś razu specjalnie przedawkował heroinę. Próba samobójcza nie powiodła się i... otworzyła mu oczy. Zmiany zaczął od regularnego uprawiania sportu.Zrywając z nałogiem ważył zaledwie 50 kilogramów... Co ciekawe, to nowy styl życia sprawił, że teraz ten mężczyzna jest bogaczem!Zainspirowany zdrową dietą otworzył bar, w którym sprzedaje naturalne soki i koktajle. W tym momencie ma już całą sieć! Wydał autobiografię, która już zainspirowała tysiące ludzi na całym świecie:"Zapomniałem umrzeć" Historia Khalila Rafati to dowód na to, że zawsze można zacząć od nowa, niezależnie od wieku i od tego, jak jest trudno... Mieszkający w najgorszej dzielnicy Los Angeles Khalila był, jak to sam powiedział, "nikim". Miejscowy narkoman, wielokrotnie karany, chory, pokryty wrzodami, wychudzony, agresywny... A jednak wszystko się diametralnie zmieniło! Teraz jest bogaty, szanowany i pomaga innym.Te zdjęcia mówią wszystko! Rafati przeszedł niesamowitą metamorfozę na każdym polu - zmienił się jego wygląd, podejście do ludzi i życia, styl życia...Któregoś razu specjalnie przedawkował heroinę. Próba samobójcza nie powiodła się i... otworzyła mu oczy. Zmiany zaczął od regularnego uprawiania sportu.Zrywając z nałogiem ważył zaledwie 50 kilogramów... Co ciekawe, to nowy styl życia sprawił, że teraz ten mężczyzna jest bogaczem!Zainspirowany zdrową dietą otworzył bar, w którym sprzedaje naturalne soki i koktajle. W tym momencie ma już całą sieć! Wydał autobiografię, która już zainspirowała tysiące ludzi na całym świecie
Na pewnej indonezyjskiej wyspie, jeśli dziecko umrze zanim zacznie ząbkować, jest umieszczane wewnątrz rosnącego drzewa. Tamtejsi ludzie uważają, że ich soki łączą się z sokami drzewa i w ten sposób następne dziecko urodzi się już zdrowe. – W jednym drzewie uważa się, że może być pochowany tuzin dzieci.
Dawaj Chrobry, dawaj! – Jak tam Chrobry? Tak prezentuje się na zdjęciach z dziś. Z daleka wygląda dobrze, dwa konary, które najbardziej ucierpiały w pożarze na razie się nie rozwijają. Może jednak część naczyń będzie drożna i soki ruszą, potrzebny jest czas...
Źródło: Internet
XXI wiek, a nawet robienie jajecznicy jest niebezpieczne –  Historia z jajem.Na moim osiedlu znajduje się niewielki sklepik, pół-samoobsługowy. Większość produktów podają ekspedientki, ale jest też chłodziarka, z której bierze się do koszyka rzeczy samemu. Są tam różne serki, twarożki, mleko, soki „jednodniowe” i różne takie. Są też jajka.Robię tam zakupy praktycznie codziennie, zawsze wszystko świeże, w miłej atmosferze, z dziewczynami za ladą jesteśmy praktycznie na „ty”, z właścicielem też nieraz udało mi się pogadać. Miło, przyjemnie, wygodnie, bo blisko z siatami do domu. A ostatnio w tych siatach, między innymi pół tuzina jajek w kartonowym pudełku, coby sobie jajecznicę na śniadanie zrobić.Następnego dnia zabieram się za robienie jajecznicy. Boczek pokrojony, szczypiorek pokrojony, patelnia się grzeje – czas wbić jajka do szklanki i śniadanie zaraz będzie „podano”. Biorę jajko, uderzam w nie nożem i... jajo eksploduje. Eksploduje na wszystkie strony zielonkawą galaretą, fragmentami skorupki i niesamowitym smrodem. Ja w szlamie, kuchnia w szlamie, fetor taki, że ledwo powstrzymałem wymioty. Po pierwszym szoku – szybka akcja ratunkowa: ściągnąć ciuchy i cisnąć je na balkon, pootwierać wszystkie możliwe drzwi i okna, a potem, na golasa, na wdechu, zacząć zmywać tę przypominającą smarki, śmierdzącą maź. Jak najszybciej, bo gdy zaschnie, to będę miał poważniejszy problem.Uff... Posprzątane. Ciuchy w pralce, ja w wannie. Wietrzenie trwało dobrych kilka godzin.Jeszcze tego samego dnia skoczyłem z resztą jajek do mojego sklepiku, trzymając pudełko jakby to była nitrogliceryna (wydrukowany na pudełku okres przydatności do spożycia twierdził, że jajka są ok) i opowiedziałem ekspedientce, co się wydarzyło, że może powinni sprawdzić partię, czy coś. Ta zrobiła wielkie oczy i skoczyła po właściciela, który akurat był na zapleczu. Szef szybko przyszedł, wysłuchał, oddał pieniądze i w głębokiej zadumie powiedział: „Dziwne, to już drugi taki przypadek w tym tygodniu”...Minął jakiś czas. Robiłem kolejne zakupy, gdy zagadnęła mnie ekspedientka: „A pamięta Pan tę historię z jajkami? Jeszcze kilka osób przyszło z identycznym problemem. Szef przejrzał monitoring. I co zauważył? Jakiś gnojek podmieniał jajka, wyjmował jedno z kieszeni i wkładał do pudełka!”. Wszyscy w sklepie zaczaili się na chłopaczka (15 lat) i w końcu go dorwali. Była policja, szybkie zapoznanie się ze sprawą, chłopaczek przyznał się na miejscu rzucając w pewnym momencie (obrona doskonała), „Bo te k***y nie chciały mi sprzedać piwa!”Wróżę dzieciakowi świetlaną przyszłość: ambitny, zawzięty i przede wszystkim cierpliwy. Kupił jajka, odczekał, aż się popsują i przeprowadził swój „Mały Sabotaż”. Szacun. A ja wciąż czuję lekki dreszczyk emocji, gdy rozbijam jajko.
Źródło: http://piekielni.pl/ - ejbisidii
Must be the music – Ciekawe co każą robić uczestnikom kiedy sponsorem następnej edycji będzie papier toaletowy...
Jesteś w jakimś stopniu pomarańczą – najpierw jesteś dla kogoś cały czas, ale z biegiem czasu ktoś dobiera ci się do skóry i wyciska z ciebie wszystkie soki
- Syneczku zjesz coś? – - Nie mamo, jestem na diecie
Soki owocowe – są zdrowe