Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 319 takich demotywatorów

Gdyby wojna 24 lutego 2022 roku rozpoczęła się w Polsce

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Pół roku temu wprowadziłeś się do swojego nowego wymarzonego mieszkania na warszawskich Bielanach, kredyt przyznany, niedawno była podwyżka, u żony tez, będzie git, żyje się fajnie. 23 lutego położyłeś się wcześniej, bo miał być ciężki dzień w pracy, trzeba się wyspać. Nie myślisz o tym co przed snem pokazywali w telewizji, ile można myśleć o tym straszeniu wojną. 5 rano, budzi Cię eksplozja gdzieś w stronę Łomianek. Słychać wycie syren, coś się dzieje. Podbiegasz do okna, bo w autach włączył się alarm, pies piętro wyżej zaczął szczekać, małe dziecko sąsiada zza ściany się rozpłakało. Kolejne dwie eksplozje, niebo zrobiło się pomarańczowe.Odpalasz telewizję — Putin wydał rozkaz wjechania do Polski, jednak nie straszył. Bombardowania w dzielnicach mieszkalnych Elbląga, Białegostoku i Suwałk. Do Warszawy idzie front z Białorusi. Deszcz powiadomień na telefonie, znajomi panikują, piszą że rakieta spadła komuś na uliczkę pod blokiem. Powiadomienie ze strony z wiadomościami — wprowadzono stan wojenny, sytuacja jest dynamiczna, nic nie wiadomo, ale ludzie rzucają się do ucieczki. Szef pisze, żebyś nie przychodził do pracy, tylko kierował się do najbliższego schronu, on jest w metrze. Nie chcesz przezywać tego, co Twój kuzyn, który stracił nogę i nabawił się PTSD po walkach z separatystami na wschodzie Polski. Pakujesz kilka walizek, biegniecie do auta, ruszacie byle na zachód.Decydujecie się uciec do Niemiec, aby przeczekać, przecież to nie potrwa długo, zabieracie to co się da. Przejście graniczne w Słubicach. Google Maps pokazuje 5 godzin, ale 4+godzinny korek zaczyna się już za Świebodzinem. Wszystkie samochody na polskich numerach. Ludzie przerażeni, ciągle sprawdzają w korku wiadomości w telefonie, płaczą z bezsilności, dzwonią do rodziców, którzy byli zbyt schorowani, aby uciekać. Niektórzy zabrali psy, koty, papugi. Zawieszenia w samochodach się uginają od bagażu. Różne auta, starsze, gruchoty, nowiutkie Skody, nowiutkie Mercedesy, przecież ta wojna uderzyła w każdego.Korek się nie posuwa przez godzinę. Jest już noc z 24 na 25 lutego. Czytasz, że bomby spadły blisko Twojego bloku, widzisz zdjęcia na Twitterze, jak sklep, w którym wczoraj kupowałeś jedzenie na kolacje jest w gruzach, obok leżą przykryte zwłoki. Z bezsilności chcesz wyć, zaraz paliwo Ci się skończy, gdyby nie ten przyjacielski człowiek z sąsiedniego auta z kanistrem, pewnie byś nie dojechał nawet do granicy. Mija kolejny dzień, ludzie robią prowizoryczne obozowiska i cos gotują, choć ciężko jeść od takiej dawki stresu. Ostatecznie przekraczasz granice 26 lutego o 3:00 w nocy, wyczerpany, nieumyty, mięśnie bola od nerwów, boisz się co z domem, czy na pewno zamknąłeś mieszkanie, czy okupant nie będzie go szabrował jak za czasów II Wojny, co wspominała kiedyś babcia. No nie - zapomniałeś zabrać cennej pamiątki po ojcu i nie domknąłeś chyba lodówki. Już sam nie wiesz, za szybko się to działo.Dojeżdżasz do przedmieści Berlina w poranek 26 lutego. Ludzie Ci pomagają, trafiasz do sali gimnastycznej, gdzie nocujesz na łóżkach polowych. Dostajesz jedzenie, ruszenie jest pokrzepiające. Mija kolejny dzień. Dowiadujesz się, że rakieta uderzyła w Twoje blokowisko. Z wściekłości chce ci się rzygac, krzyczeć, wyć, bluzgać bez opamiętania. Na Twitterze widać dobitnie - to Twój blok, Twoja klatka, nie ma, rozerwana ściana, spalona elewacja, wszędzie leżą kawałki cegieł, okien i czyiś telewizor, który wypadł na zewnątrz. W środku ponoć byli ludzie. Godzinę później odbierasz telefon. Twój sasiad, który pomagał Ci przy remoncie i świętował z Tobą parapetówkę w październiku, zginął od ataku. Wykrwawił się na smierć gdy ściana spadła mu na nogi. Jego żona jest ciężko ranna. Z osiedla wywieziono kilkanaście ciał. Nie ma ładnej uliczki, wiaty na rowery, wszystko zniszczone. Kolejne zdjęcia na Twitterze, widzisz, jak Twoja kuchnia straciła ścianę i kawałek podłogi. Nie masz gdzie wracać. Twój szef poszedł na front, koledzy z pracy tylko niektórzy zdążyli uciec, większość trafiła na front z powodu mobilizacji. Twoja praca może też przestać istnieć — firma zawiesiła działalność przez wojnę.Mijają dwa tygodnie. Nie wysypiasz się w sali gimnastycznej ani razu. Ciągle budzi cię płacz, telefony, gadanie, koszmary innych. Wolontariusze, którzy dostarczali jedzenie, musieli wracać do swoich prac. Nie chcesz być pasożytem, musisz mieć za co żyć, może nie wrócisz do Polski nigdy, a tak się w niej urządzałeś. Odpalasz Facebooka, pierwsza lepsza grupa, „Arbeit in Potsdam — praca w Poczdamie”.Nie znasz niemieckiego, no ale nie planowałeś się tu znaleźć. „Szukam pracy, cokolwiek, jestem inżynierem, ale wezmę cokolwiek, potrzebuje pieniędzy.” Dodaj. O, są pierwsze komentarze po 20 minutach.WON NA FRONT TCHÓRZU, NIEMIECKIEGO NIE ZNASZ?POLACTWO CORAZ BARDZIEJ BEZCZELNE, PRACE NAM CHCECIE ZABIERAĆ?MAM JUŻ TEGO DOŚĆ, ZA DUŻO TYCH POLAKÓW WSZĘDZIE, WSZĘDZIE POLSKI SŁYSZĘWY TU UCIEKACIE PRZED WOJNA CZY CHCECIE NAS KOLONIZOWAĆ? WON DO SIEBIEJA NIC NIGDY ZA DARMO NIE DOSTAŁEM, A WY POLACY MACIE WSZYSTKO I JESZCZE WAM MAŁOPOMOC TAK, A NIE PRZYWILEJE!!!Kolejnego dnia widzisz zdjęcie swojej Skody zaparkowanej w mieście, która wziąłeś w leasing w zeszłym roku, na jakimś niemieckim portalu z obrazkami. PATRZCIE, TAKIMI FURAMI ROZBIJAJĄ SIĘ POLACY. TAKA TO U NICH BIEDA TAK? A AUTA NOWE TO MAJĄ?Następnego dnia dostajesz informacje, że Twoi kuzyni zginęli w ostrzale konwoju humanitarnego, gdy uciekali z otoczonego i bombardowanego Legionowa. Rosjanie niszczą sklepy, ulice, wszystko — najbardziej bolą widoki zrujnowanych, wyremontowanych miejsc, które tak starannie odnawiano, żeby nasz kraj był piękniejszy i nowocześniejszy. Nie ma nic.Idziesz do sklepu, bo musisz wreszcie zrobić jakieś zapasy, masz dość poczucia winy, że wszystko dostajesz. W kasie dowiadujesz się z kartki po polsku, że masz rabat 20%. W sumie to masz oszczędności, wiec nie umrzesz z głodu długo, ale kobieta przed tobą widać, że uciekła z niczym i żyła w biedzie. Cieszy się, że za bezwartościowe złotówki wymienione na euro chociaż trochę mniej będzie myślała wydać. CHOLERNE POLACTWO, JAKIM PRAWEM MAJA WSZYSTKO POD NOSEM? ONI ŻYJĄ JAK PĄCZKI W MAŚLE, ZOBACZYCIE NIEMCY, JESZCZE PRZYJMOWANIE TEGO POLACTWA WAM WYJDZIE BOKIEM, DLACZEGO ONI DOSTAJĄ PRZYWILEJE? - czytasz wpis po wklejeniu go w translatora.Mijają 23 dni. Dalej nie widać końca wojny. Słyszysz, jak wczoraj w Bundestagu deputowany AFD wezwał do zaprzestania przyznawania przywilejów polskim pasożytom i ostrzegł przed przesiedleniem mas ludzkich z Polski. Tymczasem kolejne bomby niszczą coraz wieksze połacie Twojej ojczyzny. Koszmar trwa.Brzmi surrealistycznie? Tak od 3 tygodni wygląda życie ponad 2,5 miliona Ukraińców, którzy uciekli do Polski nie z kaprysu, widzimisie czy wyrachowania. Jakim trzeba być socjopatą, co trzeba mieć w głowie, jak bardzo wyzutą z empatii i rozumu jednostką, aby szczuć i pomstować na ludzi, którym świat się zawalił w jeden dzień?

Do wszystkich osób, które zazdroszczą Ukraińcom ich obecnej sytuacji: Chcielibyście się zamienić?

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Chcielibyście się zamienić? –  Bogaty nie jestem, ale chciałbym przekazać 500 zł w gotówce + nocleg u mnie na materacu + wyżywienie na powiedzmy 3 miesiące, dla osoby, która:rzuci w Polsce wszystko, zostawi rodzinę i pojedzie (w ubraniach, w których właśnie stoi) do Ukrainy - na przykład do Mariupola. Zamieszka tam w zimnej piwnicy, bez dostępu do wody, jedzenia, oczywiście z ryzykiem, że już do Polski nie wróci.Po ewentualnym powrocie do Polski, 500 zł od razu wypłacam, nocleg zapewniam, ale…taka osoba dla tych 500 zł, będzie musiała zrezygnować ze swojego mieszkania i całego dobytku. Uważam, że propozycja bardzo uczciwa. Pięć stówek piechotą nie chodzi. Jestem przekonany, że pojawi się kolejka chętnych.Od wielkiej miłości, do jeszcze większej nienawiści droga niedaleka.To, co zaczyna się dziać w sieci, nagonka na Ukraińców, że zabiorą Polakom pracę, gorzkie żale, że dostaną 500 zł, jest dowodem na to, że Pawlakowo-Kargulowa krew, płynie w żyłach jeszcze wielu patriotów. PiS żeby uratować system emerytalny, postanowił płacić ludziom za to, żeby płodzili i rodzili. Tylko nic z tego płodzenia nie wyszło. Rodzi się nas mniej, a na 500+, poza wieloma uczciwymi rodzinami, skorzystała także (bezrobotna z wyboru) tak zwana Polska monopolowa. Pijaństwo, bijatyki, przemoc wobec dzieci, bo nikt tego przecież nie weryfikował. Skorzystały sklepy z alkoholem, których jest co najmniej tyle, ile mamy aptek. I nagle, z powodu wielkiego nieszczęścia w Ukrainie, Polska dostała prezent: około milion dzieci i milion wykwalifikowanych mężczyzn i kobiet. Nie wydaliśmy ani złotówki na ich utrzymanie, rodzenie, wykształcenie. Pokończyli w Ukrainie szkoły i są teraz u nas, wykształceni i gotowi do pracy. Brakowało pielęgniarek? Są! Nie mieliśmy lekarzy specjalistów? Są! Itd. Więc zamiast na kolanach Ukraińcom dziękować za to, że uciekli do wiecznie kłócącej się ze wszystkimi Polski i to dzięki nim emerytury dla obecnych i przyszłych polskich emerytów są ZABEZPIECZONE, pojawia się biało-czerwone, patriotyczne i oczywiście katolickie: „nie dam”.  Walczmy z tym ze wszystkich sił.Ukraińcy są nam potrzebni. Teraz potrzebują naszej pomocy, jedzenia, dachu nad głową, za chwilę odwdzięczą się ratując ZUS, nasze renty i emerytury. Wypominanie ofierze wojny 500 marnych, polskich złotych i miejsca noclegowego. Ofierze, która uciekła przed bombami, zostawiając wszystko i wszystkich - poniża i odbiera godność. Naprawdę. Wędrówki ludów są tak stare, jak stary jest gatunek ludzki. Jak dla mnie, możemy mieć wspólną, czterokolorową flagę, kanały telewizyjne i tablice informacyjne w 2 językach. Bo czy się nam to podoba, czy nie, Ci ludzie już u nas są, żyją i większość pewnie zostanie. Dzieci nauczą się j.polskiego, raczej nie będą chciały wracać do leżącej w gruzach Ukrainy. Kraj, to przede wszystkim ludzie. Dobrzy dla siebie ludzie. Później flagi, hymny, instytucje. W internecie pojawiają się filmy z opowieściami: „Wyobraźcie sobie, że jedzenie Ukraińce nie smakowało! Bezczelna!”, „łóżko było dla niej niewygodne”. Wiarygodność tych opowieści jest porównywalna do tej, jaką niosą przekazy medialne w rosyjskich i polskich, reżimowych mediach. Ale nawet jeżeli takie sytuacje się zdarzają, mówię… Jedź do Ukrainy, przeżyj naloty, uciekaj w tym, w czym stoisz. Zobaczymy czy udźwigniesz psychicznie i jak będziesz reagować.Putin, jeśli nie powstrzymają go Ukraińcy, zaatakuje Polskę, to pewne. Więc walczą o NASZE bezpieczeństwo. Dzięki Ukraińcom zasypiamy jeszcze w ciepłych łóżkach. Bez huku bomb. Pomoc dla ich kobiet i dzieci, do momentu, kiedy nie znajdą pracy, jest naszym moralnym obowiązkiem, no chyba, że malkontentom pali się brać do ręki karabiny i ginąć na froncie. Mnie nie. Chcę żyć. Ukraińcy też chcą.
 –  SUBVAY BURGER KING McDonalds KFC
Witamy z powrotem w ZSRR –
0:30
 –
0:11
Może zamiast wysyłać broń Ukraińcom, wysyłajmy wódkę, za którą Ruscy sami chętnie sprzedadzą czołgi i samoloty Ukraińcom? –  Poszedł na wojnę, przegrał z nałogiem. Rosyjski żołnierz pojmany w monopolowymW sieci od początku wojny pojawiają się filmy, pokazujące rosyjskich żołnierzy plądrujących sklepy w Ukrainie. Pewien sołdat włamał się do sklepu monopolowego, ale nie przetrwał swoistej próby charakteru - "unieszkodliwił" się sam. Hitem jest też inne nagranie z Ukrainy. Zobaczycie na nim, jak para emerytów przepędza rosyjskich żołnierzy, którzy zamierzali obrabować ich obejście.
Źródło: wp.pl
Mieszkańcy Rosji nie zrobiąjuż zakupów w Zarze – W sobotę 5 marca konsorcjum Inditex zapowiedziało zamknięcie 502 sklepów. Inditex, to hiszpański holding i właściciel Zary, ale należą do niego również takie sklepy jak: Bershka, Stradivarius, Oysho, Zara Home, Massimo Dutti, Pull&Bear.„Inditex przekazał, że tymczasowo zamknie ponad 500 sklepów w Rosji, a także swoją działalność online w tym kraju, zwiększając liczbę marek wycofujących się z kraju” – przekazał „The Wall Street Journal” ZARA
Tymczasem sklepy w Rosji sprzedają już tylko regały –

Lista firm i organizacji, które dołączyły do sankcji wobec Rosji. Obecnie ich liczba wynosi 75, ale ciągle rośnie

 –  ROSJA PUSTYNNIEJE Z DNIA NA DZIEŃ.Popatrzcie kto z dnia na dzień wyszedł z Rosji. Wszyscy:Apple Pay - całkowicie zablokowaneApple - pełne wyjście z rynku. Ostatni iPhone - to ten, którego Rosjanin ma teraz na własnośćAdidas - odmówił współpracy z rosyjską drużyną piłkarskąAudi - wycofanie się z rynkuAMD - zakaz dostaw mikroprocesorów, a wkrótce zakaz dostaw kart graficznychAmazon - całkowita blokada całego handlu detalicznego.Adobe - prpaganda będzie teraz tworzona w programie Paint. Albo nawet ręcznie robiona.British Petrolium - 20% akcji wyszło z RosnaftuBBC - odebranie licencji na nadawanieBMW - zamyka fabryki, wycofuje się z produkcjiBolt - 5 mln euro na pomoc UkrainieChevrolet - wyjście z rynkuFestiwal w Cannes - delegacja Rosji została wyrzuconaCadillac - wyjście z rynkuCarlsberg - ograniczenie eksportuCex Io - giełda kryptowalut zakazuje działalności rosyjskim użytkownikomCinema 4D - aplikacja nie działaCoca Cola - wyjście z rynkuDanone - wyjście z rynku wraz ze spółką zależną prostokvashyno, którą piją rosyjskie dzieci, podczas gdy nasze śpią w piwnicachDisney - wszystkie filmy zostały anulowaneDell - wyjście z rynkuDropbox - za kilka dni przestanie działać w RosjiDHL - możecie zapytać, jak dostarczać paczki w rękach i na piechotę, tak jak robimy to teraz z żywnością i lekarstwamiEurowizja - dyskwalifikacjaEricsson - wyjście z rynkuExxon Mobil - wszyscy wykwalifikowani pracownicy są odwoływani z rosyjskich firm naftowychEtsy - zablokowano wszystkie salda rosyjskich kontFacebook - zablokowane konta rosyjskich mediówFedEx - całkowity zakaz dostawFormuła 1 - turniej w Soczi zostaje odwołanyFord - wszystkie sklepy są zamknięteFIFA - dyskwalifikacja reprezentacji narodowej w Mistrzostwach Świata oraz zakaz rozgrywania jakichkolwiek meczów międzynarodowych w RosjiGoogle Pay - częściowo zablokowaneGoogle - 15 mln dolarów na pomoc humanitarną na UkrainieGoogle Maps - informacje dla Rosjan są zablokowaneGet Contact - cała prawda jest wysyłana do rosyjskich użytkownikówGeneral Motors - eksport został wstrzymanyHP - koniec z laptopamiHarley Davidson - dostawy zostały wstrzymaneInstagram - propaganda jest zablokowanaIntel - zakaz dostaw mikrochipówJaguar - wycofanie się z rynkuJooble - usunięto usługę i wydano oświadczenie. No to po co szukać pracy? Niedługo będzie ją miał tylko omon.KUNA - brak szans na wydobycie dla rosyjskich użytkownikówLenovo - wyjście z rynkuLinkedIn - szykują się do całkowitego wyjścia z rynkuMOC - wszystkie konkursy zostały odwołaneMastercard - zaprzestano produkcji kart, niektóre banki są odcięte od rynkuMaersk - wstrzymanie dostaw do/z Rosji - bye bye dla ubrań z Ali express i ASOSMercedes - wyjazd z krajuMegogo - odwołanie wszystkich rosyjskich filmówMetro - 10 tysięcy pracowników straci pracęMitsubishi - pracownicy 141 centrów serwisowych - tu są drzwi
IKEA zawiesza działalnośćw Rosji i Białorusi. Ma to związekz atakiem Rosji na Ukrainę – Przedsiębiorstwo zdecydowało się na tymczasowezamknięcie sklepów w Rosji oraz wstrzymuje dostawyz tego kraju oraz Białorusi.Możliwe, że właśnie brak takich najzwyklejszychrzeczy ich najbardziej zaboli
 –  Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówijej, że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matkapobiegła do apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, żedziewczyna jest w ciąży. Zdenerwowana matka krzyczy:- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę gopoznać.Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła doznajomego.Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z któregowysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.Wszyscy siadają przy stole i gość mówi:- Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety, zewzględu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednakzapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności,więc jeżeli urodzi się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i miliondolarów. Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2 fabryki i miliondolarów. A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionówdolarów. Jednak jeżeli wasza córka poroni... W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początkunie odezwał się słowem:- To przelecisz ją jeszcze raz.
Jak dowiedział się portal wiadomoscihandlowe.pl, niektóre placówki sieci sklepów monopolowych Al.Capone oferują klientom m.in. zestawy do pokera, badmintona, tenisa stołowego, a także szachy, warcaby. Wędka też się znajdzie. – Najtańsze jest wypożyczenie zestawu do jengi i lotek do darta - 3 złote. Sprzęt do badmingtona, szachów czy warcabów to wydatek 5 złotych. Wypożyczenie wędki z całym osprzętem to 15 złotych, tyle samo trzeba wydać na zestaw żetonów do pokera. Najdroższe (30 zł) jest wypożyczenie stojącej tarczy do darta. Do tego dochodzą kaucje zwrotne - od 10 do 100 złotych
Sklepy w Azji używają liścibananowca do pakowaniazamiast plastiku –
 –  WCZORAJ DZIŚ ZA TYDZIEŃ STARA CENA OBECNA BEZ VAT  Kajzerka ;4:;" 029 zł 025 zł 0,33 zł Serek wiejski 7'7' 1,79 zł 1,85 zł 1,76 zł Chleb tostowy i I 2,99 zł 3,49 zł Pierś z kurczaka gg' 17,99 zł 18,99 zł 6,99 zł 7,49 zł 9,99 zł 10,99 zł 2,19 zł 2,49 zł 9,99 zł 10,99 zł 7.. 2,49 zł 2,69 zł 7,99 zł 8,99 zł Pizza, 400g 8,99 zł 9,75 zł Jogurt, 400g 1,99 zł 2,19 zł Chleb żytni, 450g 2,39 zł 2,79 zł Herbata, Lipton i  13,79 zł 14,99 zł Koszyk .7, 89,86 zł 98,04 zł 3,32 zł 18,09 zł 7,13 zł 10,47 zł 2,37 zł 10,47 zł 2,56 zł 8,56 zł 9,29 zł 2,09 zł 2,66 zł 14,99 zł 94,09 zł
Pamiętam czasy, kiedy sugestie, że PiS chce przywrócić komunizm, były uważane za przesadzone –  VAT w dół, ceny w górę. Prezes UOKiK grozi cenami urzędowymi Rząd chciałby, by to sklepy tłumiły inflacje. Mimo gróźb plan nie ma szans, koszty wzrosty za mocno — pisze 'Rzeczpospolita.
Źródło: money.pl
Władza walczy ze spekulantami – To nie parodia, to polska powtórka z "rozrywki"
Koniecznie pamiętajcie, żeby zrobić zakupy na cały miesiąc, ponieważ sklepy będą zamknięte przez całe 2 dni! –

Rozmowa dwóch aniołów. Czyli przypowieść z morałem

Rozmowa dwóch aniołów. Czyli przypowieść z morałem – Rozmowa dwóch aniołów. Starszy anioł patrzy surowo na podwładnego.- Raport. W skrócie.- Żywy. Idzie do pracy. Ma jakąś nadzieję.- Jaką?- Ciężko powiedzieć. Dwukrotnie pokazałem mu szczęśliwy sen - nie widzi. Mówi, że męczy się w pracy.- Co jest w pracy?- Tak, jak u wszystkich innych. Szef. Gwar. Palarnia. Plotki.- Czy szef jest surowy?- Szef jak szef. Tak samy jak wszędzie. Z jakiegoś powodu się go boi...- Strach odpędzałeś?- Jasne. W drodze do biura. Machałem skrzydłami nad głową. Rozproszyłem nawet chmury.Musiałem przelecieć skrzydłem nad uchem, żeby zobaczył słońce.- Po drodze ładna nieznajoma? Na obcasach. Z zapachem ekscytujących perfum?- No to mnie obrażasz... W metrze zderzyłem nos w nos.- I jak?- Nie ma mowy. „Przepraszam” i dalej w swoje myśli.- A po pracy?- Sklepy. Telewizja. Pozmywać naczynia. Internet. Sen.- Zepsułeś telewizor?- Oczywiście. Z jakiegoś powodu kupił nowy...- Wyłączałeś Internet?- Pięć dni z rzędu. Po prostu zaczął zostawać w pracy. Do późnego wieczora. Mogą to robić.- Więc. Co z weekendem?- Śpi przed obiadem. Sprząta mieszkania. Wieczorem przyjaciele, głupie rozmowy, wódka. W domu po północy. Rano z bólem głowy pod kołdrą. Albo do telewizora. Albo do komputera.- A ona?- Bardzo blisko. Trzy domy dalejj. Chodzą do tego samego supermarketu po artykuły spożywcze.- W kolejce zderzał?- Wszystko jest tak jak być powinno. I poza instrukcją - na przystanku, na wakacjach.- Sprawdzałeś linie losu?- Tak, są połączone! O to właśnie chodzi… To takie miasto… Taki sposób na życie… No cóż, już tego nie zniosę! Zadanie niewykonalne!- Gdzie jest twoja lista silnych środków zaradczych?- Oto jest, szefie. Grypa z gorączką i majaczeniem. Zwichnięcie, złamanie. Wypadek samochodowy. Bankructwo. Pożar. Zamieszki na ulicach. Kryzys finansowy. Wojna domowa…- Wystarczająco. W imię Miłości do ekstremalnych środków przyzwolenie otrzymane. Po prostu wybierz jedną rzecz. Spełnić!- Jasne!Morał: zauważ i wykorzystaj wszystkie możliwości, które daje ci Bóg, a wtedy twój anioł nie będzie musiał uciekać się do skrajnych środków!
W myśl zasady 2G dostęp do sklepów mają tylko osoby zaszczepione na Covid-19 lub wyleczone z koronawirusa. Sklepy spożywcze, drogerie i apteki są wyłączone z tego przepisu –
Późny kapitalizm jest zajebisty, ale na swoim niekończącym się szlaku pozostawia niezliczone ofiary - a jednym z tych kamieni na szaniec są sklepy osiedlowe – Wczesna podstawówka, siedzisz u dziadków i słuchasz opowieści z marynarki, aż tu babcia wysyła cię po śmietanę do zupy i coś słodkiego za fatygę. Biegniesz dwa bloki dalej i wchodzisz do osiedlaka. Lodówka z piwem brzęczy po lewej, po prawej półki z towarami wszelakimi, z przodu sprzedawczyni w fartuchu z kolekcji wiosna ‘87 przegląda zeszyt. Podchodzisz do lady, dzień dobry, babcia mnie wysyła po śmietanę osiemnastkę małą, taką pomarańczową. Ekspedientka się uśmiecha i sięga po nią, pytając o zdrowie dziadka. Przeliczasz monety w dłoni i po kilku sekundach wytężonych obliczeń prosisz jeszcze o dwie gumy kulki i oranżadę w proszku. Odbierasz towary, ładujesz wszystko do darmowej reklamówki i wychodzisz. Po drodze spoglądasz jeszcze do zamrażalki z lodami i na firmowym kartonie widzisz, że Big Milk dalej za złotówkę. Życie jest w pytę