Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 50 takich demotywatorów

 –

Bolesne słowa lekarza obiegają internet. I co niektórzy próbują wmawiać, że tacy ludzie mało się angażują w pracę...

 –  Jacek Skup·"Kto umrze to umrze i trudno" Właśnie wróciłem do domu po 24 godzinach pracy. Zmęczony, zdenerwowany, wściekły, bezradny.Na 8:00 do przychodni A. 1 porada: izolacja w związku z Covid. 2 porada: oczekiwanie na wynik wymazu. 3 porada: podejrzenie Covid,  skierowanie na wymaz. 4 porada: telefon pacjenta z dodatnim wynikiem testu. 5 porada: uffff, zwykłe nadciśnienie. W międzyczasie system gabinet.gov.pl pada kilkukrotnie. Jadę do przychodni B. Dziś tu nie pracuję, ale umówiłem się z pacjentem na zdjęcie holtera, przecież inne choroby nas nie opuściły. Nastepny punkt,  przychodnia C, zastępstwo, dziś będę tu jedynym lekarzem. Po drodze kupuję 7daysa, bo to jedyne pieczywo na stacji, do sklepu nie pójdę bo godziny dla seniorów. Wchodzę,  w poczekalni pacjent z żoną,  widzę że stan jest poważny. Ubieram się szybko w strój kosmonauty i przyjmuję. Diagnoza: ciężka niewydolność oddechowa. Sąsiedzi pacjenta covid+. Wzywam karetkę,  przyjechali bardzo szybko. Ustalają miejsce, nie ma żadnego na oddziale wewnętrznym w promieniu 50km od przychodni. Pacjent ZATRZYMUJE SIĘ! Przestaje oddychać,  przestaje bić serce. RKO, adrenalina, udaje się, ruszył.  Podwójna radość, pierwsza, że żyje,  druga, że teraz wymaga pobytu na oddziale intensywnej terapii, gdzie miejsce jest bliżej. Jedzie. Musimy zamknąć czasowo dzwi do przychodni, sterylizacja pomieszczeń,  zmiana ubrań.  W tym czasie mogę udzielac jedynie teleporad. Kolejny telefon, żona podaje, że jej mąż jest w ciężkim stanie. Pytam: - kaszle? -nie. -gorączkuje? -nie. Jadę do domu pacjenta ubrany we wszystkie konieczne środki ochrony. Stan pacjenta faktycznie jest ciężki. Gorączkuje. Kaszle... jest odwodniony, niewydolny oddechowo. Wzywam karetkę. Panowie nie zabierają pacjenta, bo nie mają dokąd, miejsc w szpitalu nie ma, a stan jest na tyle ciężki że nie rokuje przeżycia, zagraża zgonem podczas objazdu województwa w poszukiwaniu miejsca w szpitalu. Nie mam wyjscia, muszę podjąć leczenie w domu. Stosuję kilka metod z leczenia hospicyjnego, nie mam możliwości podłączenia tlenu, bo skąd. Mam nadzieję, ze pacjent nie będzie cierpiał. Później jest spokojniej.Wracam na chwilę do domu, pies od 7.30 nie był na spacerze. Pewnie gdyby umiał,  to spakowałby walizki i się wyprowadził. Nie umie i jest ze mną.  Idziemy na bardzo krótki spacer. Myślę sobie,  że może to dobrze, że nie mam rodziny,  bo by się już rozpadła przez to, że ciągle jestem w pracy. Jadę na nocny dyżur do Szpitala. Po drodze wstępuję do przychodni B, chcę sprawdzić wyniki wymazów zleconych we wtorek. Wczoraj ich nie było.  Dziś system nie działa. Niestety, pacjenci będą w niepewności przez cały weekend. W międzyczasie ok 10 konsultacji dla rodziny, znajomych, znajomych znajomych i ludzi, którzy nie odzywali się od 10 lat.Wchodzę do Szpitala. Przez 14 najbliższych godzin będę odpowiedzialny za zdrowie ok 60 000 osób. Pacjenci przychodzą,  rozpoznaję zaburzenia rytmu serca, biegunki, bole brzucha, złamanie podstawy czaszki i zespoły abstynencyjne, wczoraj przecież były imieniny Jadwigi, trzeba się było skuć jak świnia na cześć żony czy bratowej. Leczę pokornie, pacjentom nie mówię nic oceniającego itp. Nareszczie północ, mam trochę czasu dla siebie. Zjadam zakupionego przed poludniem 7daysa, znajduję chwilę na różaniec, który i tak idzie mi z oporem, a zamiast "módl się za nami grzesznymi" odmawiam "módl się za nami bezradnymi". Zdążyłem odmówić tajemnicę, słyszę dzwonek do drzwi. Ten dźwięk stawia mnie na równe nogi. Młody człowiek,  silny ból brzucha. Podaje, że zjadł grzyby przypominające kanie. Jest w złym stanie. Dzwonię na toksykologię z prośbą o szybkie przyjęcie i zostaje olany ciepłym moczem, mam sobie radzić sam. Na szczęście pomaga mi dyżurny chirurg i bierze pacjenta na Oddział.  W nocy jeszcze kilka interwencji. Dyżur kończę stwierdzeniem zgonu 92latki.Wracam do domu, pies się cieszy. Chwila przerwy. W niedzielę zaczynam pracę o 7.30 i kończę we wtorek o 18. W tym czasie media publiczne za głosem ministra Sasina pewnie wyleją na mnie i moje środowisko pomyje, bo "jesteśmy mało zaangażowani"Jeśli doczytałeś do tego momentu to błagam,  proszę,  zakładaj maskę i nie wychodź z domu jeśli nie musisz. Nie każ mi mówić patrząc prosto w oczy, że ktoś z Twojej rodziny umrze w domu,  bo nie ma dla niego miejsca w szpitalu. To ponad moją wytrzymałość.Systemu już nie ma, zostało chałupnictwo. Słowa premiera spełniają się na naszych oczach.
Tarnobrzeg. Pacjenci walą kijemw parapet przychodni, żebyodebrać skierowanie na badania – A wystarczyłoby zainwestować 30 zł w dzwonek bezprzewodowy, ale nie, bo musi być ekologicznie
Tymczasem w Tarnobrzegu... –  Stefan, czemuskierowanie dojednego lekarzatylko?Halinka, możekij za krótki?
W Tarnobrzegu żeby dostać skierowanie, trzeba walić kijem w parapet okna na tyłach przychodni – Jak wynika z relacji internautki - kij służy bowiem do "kontaktu" z pielęgniarkami, od których chcemy otrzymać skierowanie do specjalisty. "Po uderzeniu kijem w parapet, okienko się otwiera i pani rzuca skierowanie"
 –  Do szpitala szpitala klinicznego, instytutu: WSZ sd  Oddział Kardżołowcrty Rozpoznanie: Kardiomiopatta rozstriento•a Dodatkowe informuje. Kod na :ramie  pocjentkl. pacjentka nvierdzi, wymanienie skierowanie do szpitala na Arkonska wleci! jej kardiolog 1 gówno mnie obchodzi .1laczego. a 3.'1isławienie skrerou ania jest moim zasranym obnow upkiem.
 –
Znany antysemita i kandydat na senatora, Leszek Bubel dostał 21 zarzutów znieważenia i prokuratura skierowała na przymusowe badania psychiatryczne –
 –  rodzinny:skierowaniepsychiatra:dermatolog:chirurg:r perrectustomatolog:^plom^iurolog:diabetoloa:weteryniasz
Medycyna to jest przyszłość! Studencie! Ucz się! Jeszcze nie zdałeś na studia, a Twój pacjent ma już do Ciebie skierowanie! –  Rezerwacja miejsca na liście pacjentów oczekujących do poradni:PROSIMY O KONTAKT w celu wyznaczenia terminu wizyty do
Gdzie leży granica pomiędzy badaniem a molestowaniem? Jedna z kobiet opisała swoją wizytę u ginekologa w Chorzowie – Ten sam lekarz wykonywał dziewczynie badanie piersi, które nie powinno wyglądać tak, jak wyglądało... Witam.Chciałabym przestrzec przed lekarzem ginekologiem dr. TadeuszemDolińskim, przyjmującym w przychodni na Jubileuszowej w ChorzowieBatorym na NFZByłam dzisiaj na wizycie która była bardzo nieprzyjemna. Lekarz napoczątku poinformował mnie że powinnam mieć zbadane wszystkiehormony bo sama prolaktyna nie daje wystarczającego obrazu. (PCOS)Zostalam poinformowana że jeśli chcę mieć zrobione te badania to muszęlekarzowi zapłacić 200zł, ponieważ jemu NFZ nie zapłaci za skierowaniemnie na te badaniaPóźniej zostalam poproszona na badanie ginekologiczne. Bylamskrępowana poniewaž lekarz "dziwnie się do mnie ustawial" nie wiem jak tonazwać ale kilka razy mnie poprawiał żeby mieć pewność że dobrze leżę nakoźle. I łapał mnie przy tym za biodra będąc bardzo blisko. Podczas badaniausłyszałam że chyba ostrego seksu ostatnio nie uprawiałam bo jestembardzo ciasna. Następnie miałam robioną cytologię i wymaz w kierunkuinfekcji bakteryjnej. Uslyszałam przy tym że mam mieć na uwadze to żedoktor wykonuje te badanie mimo že mu NFZ za to nie zapłaci. Późniejlekarz zaprosil mnie na USG. Dowiedziałam się że mam policystyczne jajnikii torbiel. Następnie badanie piersi które równiez wyglądało inaczej niż sięspodziewałamNa koniec dostałam skierowanie na badanie prolaktyny i mam się zgłosić nakontrolę za 10 dni kiedy będą wynikiCałą wizytę lekarz mówił do mnie per "stara". Uslyszałam np "Stara, ty toniezłe mięsko jesteś, ale zrzuć 5kg. Kto to widział taka ładna dziewczyna ibrzuch wisi". O tym że jestem niezłe mięsko usłyszałam kilka razy, pluslekarz zamiast na mnie patrzył mi często na biust. Wyszłam bardzozażenowana i całą drogę do domu starałam się nie rozpłakać, mimo że mam29 lat i to nie była moja pierwsza wizyta u ginekologa, to tak potraktowanajeszcze nie byłam nigdyZ tego miejsca bardzo bym chciała prosić o pomoc w znalezieniu dobregoginekologa. Bardzo zależy mi żeby iśc do niego z NFZ ponieważ mam dużeproblemy z jajnikami i potrzebuję kilku dodatkowych badań a jestem osobabezrobotną i nie stač mnie by leczyč się prywatnie. Wydaje mi się że mojetysienie i trądzik są wynikiem właśnie problemów hormonalnych ale nie staćmnie by zrobić caly szereg badań prywatnie i jeszcze płacić za wizytęProszę o pomocNIEKONWENCJONALNA zwykop.pl
 –  Spotted : RADOM Lekarze radomscy. Dziecko coś miało na podniebieniu. Jedziemy na pogotowie. Na Lekarskiej lekarz nie wie co to jest wysyła dziecko do laryngologa na Józefów. Tam laryngolog wysyła dziecko do instytutu laryngolog w Warszawie. Pediatra wypisuje skierowanie i zaleca natychmiastowy wyjazd mimo puźnej po Nikt z personelu nie wie co to jest. Sugeruje że t jest od dłuzszego czasu. Dziecko kilka dni wcześniej było w przychodni. Solidarność zawodowa kazała jej powiedzieć że rodzice powin to zauważyć lekarz niekoniecznie. Po wyjściu od specjalistów wysoko opłacanych dziecko coś sob wygrzebało z buzi. Była to skórka jabłka. 6 lat studiów medycznych. Lata specjalizacji i doświadczenia. Miliony wydane z kieszeni podatników. A może jednak pojechać do Warszawy?
Renata na wizytę u onkologa miała czekać pół roku. Powiedziała jej to opryskliwa rejestratorka – "Po porodzie okazało się, że mam guzka. Myślałam, że to nic poważnego, ale po wizycie prywatnej, na którą udało mi się zebrać pieniądze, dowiedziałam się, że trzeba raczej operować. W styczniu dostałam skierowanie na biopsję. Poszłam się wyznaczyć i usłyszałam termin: marzec. Pomyślałam, że tak musi być i tego dnia stawiłam się po kilku tygodniach w szpitalnej przychodni. Przy okazji postanowiłam wyznaczyć się do onkologa, u którego byłam prywatnie, ponieważ biopsja wykazała niepokojące zmiany. Od pani w okienku usłyszałam: „Proszę przyjść we wrześniu i zobaczymy, czy doktor będzie mieć w ogóle wolne terminy w tym roku”. ZAMUROWAŁO mnie. Wykrzyczałam: „Proszę pani, ja mam raka. Niech pani znajdzie termin”, na co ona niewzruszona powiedziała: „Większość pacjentów tutaj ma raka. Nie tylko pani. I jakoś reszta czeka"
 –  Z Archidiecezji? DziwneDostałem skierowanie na przymusową katechezę dla dorosłych.
Medycyna to jest przyszłość! Studencie! Ucz się! Jeszcze nie zdałeś na studia, a twój pacjent ma już do ciebie skierowanie! –
Wiwat socjalizm! – Niech ludzie dalej sobie wmawiają, że czterdzieści lat płacą składki aby na starość mieć godną opiekę medyczną. Nikt z pokolenia PRLu nie chce zrozumieć, że taniej jest dać prywatnie kasę lekarzowi do ręki, niż przepuszczać tę kasę przez 10 urzędników i 5 przetargów. Jednak co ja mogę wiedzieć, przecież młody jestem, gówno się znam... Z zycia rejestratorki medycznejW przychodni w której pracuję znajduje sięrehabilitacji (NFZ i prywatnie)Mamy kontrakt z NFZ-tem opiewający na pewną sumę. Tęsumę dzieli się na 12 miesięcy i wychodzi kwota, którą NFZpłaci miesięcznie za rehabilitację pacjentow, posiadającychna nie skierowanie od lekarza rodzinnego lub specjalistyoddziałPrzeważnie przyjmujemy 10-15% więcej, mimo tego, że NFZza tych pacjentów nie zapłaci. Są to osoby pilniepotrzebujące rehabilitacji np. po operacjach ortopedycznych(szybko rozpoczęta rehabilitacja zmniejsza ryzyko powikłań iskutkuje pelnym powrotem funkcji). Natomiast pacjentow zchorobami przewlekłymi (przewlekłe bóle, reumatyzm i innenie powodujące pogorszenia ogólnego stanu zdrowiapacjenta) rejestruje się na pierwszy wolny (planowy) terminPIEKIELNW praktyce terminy na rehabilitację wyglądają tak: na masażczeka się poł roku, na terapię indywidualną (czyli tak wskrócie odpowiednio dobrane i prowadzone ćwiczenia)około 5 m-cy, na zabiegi fizykoterapeutyczne (prądy, laser,lampy i inne wykonywane za pomocą maszyn) około 2-3m-ce. I nie jest to spowodowane tym, że fizjoterapeutom niechce się pracowac. Powod jest taki, ze nie mogą przyjmowac"nadprogramowych" pacjentów, bo nikt za to nie zaplaci idyrekcja się potem burzyPrywatne zabiegi wykonuję się w zasadzie od ręki (za tozdanie pewnie posypią się hejty ;) no ale taka jest prawda i janic na to nie poradzę)Sytuacja właściwa: Przychodzi (P)ani ze skierowaniem narehabilitację. Na skierowaniu masaż, terapia indywidualna izabiegi fizykalne. Oczywiscie ejestrowac jaknajszybciej. Wchodzę w system i widzę, że pierwszy wolnytermin to 23.06.2014 (to i tak cud, bo rejestrowała się końcemlutego pewnie ktoś w między czasie zrezygnował)Informuję o tym fakcie pacjentkę. W tym samym momenciekolezanka (fizjoterapeutka) poszła do socjalnego zrobicsobie kawę i (na nieszczęście) zapytała czy ja tez chcę. Jaksię domyślacie P puściły w tym momencie nerwy i cała jejzłość skumulowała się na mnie...Na skiechce się zarP: Robić wam się nie chce?!Ja: Proszę pani, tu nie chodzi o nasze chęci, takie są terminyzabiegow finansowane przez Narodowy Fundusz ZdrowiaP: (jakby nie słyszała co do niej mówię) Czas na kawę tomacie, ale zeby człowiekowi pomoc to juz nie ma czasu!!!Ja: (mówię spokojnie, bo rozumiem jej zdenerwowanie, ale itak nie mogę jej wcześniej zarejestrować) Proszę na mnie niekrzyczec, to nie ja decyduję o terminach przyjęc. NFL...P: Nieroby jesteście!! Tylko kawki wam w głowie, aczłowiekowi pomóc nie ma kto!ll Ja to zgłoszę!l! Pani jużdługo nie popracuje!!! Odechce się pani tej kawy!!!PİEKİE LNNic już nie powiedziałam, bo i tak bym jej nie przekonałaPacjentka wyszła, krzycząc, ze juz więcej tu nie wrocIWrócilła. Wczoraj. Jednak nigdzie indziej nie było miejsc nawcześniejszy termin. Tyle, że od jej ostatniej wizyty minęłytrzy tygodnie i jak się domyślacie, termin na rehabilitację teżsię zmienił - na początek sierpniaA teraz proszę przeczytajcie dialog powyżej jeszcze raz;)P.s. Teraz wiemskąd się wzięło hasło: nic nie robią, tylkokawę piją (choc to głownie ourzędnikach chyba)PIEKIEL Nİ.PL
Źródło: http://piekielni.pl/ - Painkiler
Zawzięty skurczybyk... –  Dobry wieczór. W 2008 roku zostalem zatrzymany pod wpływem alkoholu. Zabrano mi prawo jazdy na 12 miesięcy. W połowie tego okresu jadąc do pracy zostałem kolejny raz zatrzymany i przedłużenie zakazu na kolejny rok. Wiadomo że juz nie odzyskalem uprawnień. Dostałem skierowanie na badsnia lekarskie. Zrobilem je dopiero w zeszłym miesiącu. Zapisałem się na egzamin i sie udało. Zanim jednak zrobiłem badania zatrzymany po raz kolejny. Ok 7 tygodni temu. Wczoraj byla rozprawa w tej kwesttii.180a kk. Dostałem grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdów na rok. Pytanie jest takie: mogą mi zakazać kierowania? Jeśli tak to proszę napisać jak i czy można temu zapobiec???? Bez prawka stracę prace. A musze płacić alimenty na dwójkę dzieci. No i żyć... Pozdrawiam serdecznie
Należy ona do obszernej grupy schorzeń nazywanych potocznie social media. Najbardziej charakterystycznym objawem są odciski na opuszkach palców, które występują od ciągłego trzymania telefonu typu smartphone w rękach – Ma skrajnie destrukcyjny wpływ na zdrowie człowieka, a związany z nią nałóg – selfizm – niemal zawsze prowadzi do społecznej i psychicznej degeneracji osoby uzależnionej, powodowanej w większości przypadków skrajnym samouwielbieniem.Objawy selfii w okresie odzwyczajania się utrudniają często leczenie. Do skutków ubocznych należą: bóle głowy, nerwobóle, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, napady wskutek osłabienia serca, podniecenie, lęk, obłędy. Osoby uzależnione rzadko same decydują się na leczenie. Często decydujące znaczenie ma reakcja otoczenia i wczesne skierowanie chorego do placówki terapeutycznej. Pierwszym krokiem powinna być wizyta w poradni zdrowia psychicznego, gdzie specjalista dokona diagnozy i zleci odpowiedni sposób leczenia. Uwaga! Nieleczona selfia może doprowadzić do powstania selfiaka!
Szlag mnie trafiajak widzę taką patologię! –  Tak się złożyło, że wczoraj moja córka złamała rękę. Na SORdostaliśmy skierowanie do poradni chirurgicznej.Pojechaliśmy tam dzisiaj z samego rana, ale o godzinie 8:30byliśmy już 35 w kolejce. No nic, siedzimy czekamy, ludziprzybywa a jest tylko jeden lekarz, który nie tylko bada,kieruje na zdjęcie RTG, potem te zdjęcia analizuje ale jeszczezdejmuje stary gips, gipsuje nowe złamanie itp. itd. Z tegopowodu kolejka się ślimaczy, czyli normlany dzień w polskiejpaństwowej służbie zdrowia.Nagle w poczekalni pojawia się POLICJA, z długą bronią,kamizelki kuloodporne, hełmy... ogólnie w rynsztunkubojowym. Szybko zaprowadzają porządek w kolejcepacjentów wypraszając wszystkich oczekujących na schody.Co się okazało ... na badanie POLICJA i SŁUŻBA WIĘZIENNAprzywiozły jakiegoś bandziora więc normalni uczciwi chorzyludzie muszą opuścić poczekalnię i przepuścić cholernegobandziora który jak znam życie jest "ciężko chory" na unikaniewymiaru sprawiedliwości. Normalnie jak to zobaczyłem szlagmnie trafił! Normalni ludzie muszą ustępować bandycie wkolejce do lekarza ... TO JEST PO PROSTU CHORE!
Jeśli masz np. 30 lat i potrzebujesz endoprotezy, państwo polskie woli przez 14 lat wypłacać Ci rentę niż zapewnić jak najszybszą operację – To się nazywa logika Najbliższy wolny termin do lekarza? Za 14 lat!Pacjenci, którzy dostaną dziś skierowanie na zabieg endoprotezy kolana na NFZ, we wrocławskim szpitalu wojskowym będą czekali na przyjęcie do... 2029 roku, czyli 14 lat. "Szybciej" lekarz przyjmie nas na Borowskiej. Tu poczekamy do kwietnia 2025. Tylko niewiele mniejsze kolejki są na operację zaćmy. Brzmi jak ponury żart. Niestety, taka jest rzeczywistość.