Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 362 takie demotywatory

Ksiądz Dariusz Drzewiecki, który niedawno na Facebooku zachęcał rodziców do bicia dzieci, został trzy lata temu skazany przez sąd za naruszenie nietykalności cielesnej uczniów – Jak podaje eglos.pl ksiądz jako katecheta w szkole podstawowej w Głownie „bił dzieci po głowach, szarpał za uszy, ciągnął za włosy. Zdarzało mu się złapać ucznia za głowę i przycisnąć ją do ławki. Bił dłonią w pośladki tłumacząc to tym, że ma prawo karcić dzieci w zastępstwie rodziców”. 22 marca 2018 roku sąd w Zgierzu wydał wyrok w sprawie księdza Drzewieckiego: roczny zakaz pracy z dziećmi i kara grzywny. Jak zareagowała kuria? Klasycznie – przeniosła księdza do innej parafii. Kościelni oficjele nie mieli problemu z tym, że kapłan skazany przez sąd za przemoc wobec dzieci nadal pełni posługę, odprawia msze, udziela sakramentów, prawi wiernym kazania o moralności itd Niedawno zachęcał do bicia dzieci - bił je jako katecheta ks. Dariusz Drzewiecki w 2018r. został skazany przez sąd za naruszenie nietykalności cielesnej uczniów
Z rosyjską babuszką lepiej nie zadzieraj. Mieszkająca w Londynie, 87-letnia Anastasia Lukianchikova przegoniła złodzieja wojskową szablą jej zmarłego męża. Mężczyzna został wkrótce złapany przez policję i skazany na 13 lat więzienia –
Aleksiej Nawalny pokazuje serce swojej żonie Julii po skazaniu jej przez sąd na karę 3,5 roku więzienia. Lider rosyjskiej opozycji został także skazany na 3,5 roku kolonii karnej, za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. – Sąd na poczet kary zaliczył 10 miesięcy, które krytyk Kremla spędził w areszcie domowym. Oznacza to, że kara została skrócona do dwóch lat i ośmiu miesięcy. Trzeba było mieć odwagę żeby tam wrócić...
0:05
16 czerwca 1983 roku doszło do bokserskiej walki między Billym Collinsem Juniorem a Luisem Resto. Faworytem był zaledwie 22 letni Colins. Miał on na swoim koncie 14 walk, w tym 14 zwycięstw. Jednak walka nie przebiegała po jego myśli – Każdy cios zadany przez Resto robił na nim duże wrażenie. Jego oczy dosyć mocno napuchły już w początkowej fazie walki. Colins mimo poważnych obrażeń nie padł na deski i dotrwał do końca ostatniej 10 rundy. Jednak było wiadomo, że walki tej raczej nie wygra. Zwycięzcą ogłoszona Resto. Po walce trener Colinsa podszedł do narożnika Resto aby podziękować mu za walkę. Gdy dotknął jego rękawic zauważył, że coś jest z nimi nie tak. Szkoleniowiec zgłosił swoje obiekcje sędziom. Rękawice zostały oddane do ekspertyzy. Dochodzenie wykazało, że z rękawic usunięto sporą część materiału ochronnego co sprawiało, że ciosy Resto miały siłę uderzeń gołą pięścią. Colins po walce trafił do szpitala. Stwierdzono u niego rozdarcie tęczówki i trwałe zamazanie widzenia. Co oznaczało, że młody bokser nie mógł już kontynuować kariery. Colins po walce pracował w różnych zawodach jednak często tracił pracę z powodu problemów ze wzrokiem. Popadł w depresję i alkoholizm. Rok po starciu z Resto w marcu 1984 roku popełnił samobójstwo. Dwa lata po śmierci Colinsa jego rodzina wytoczyła proces Lewisowi Resto i jego trenerowi. Na podstawie zeznań ustalono, że przed walką trener Resto udał się do szatni i wyciągnął ochronny materiał z rękawic swojego podopiecznego. Lewis został skazany na 6 lat pozbawienia wolności, Resto na 3. Zostali również dożywotnio wykluczeni z boksu. Po latach Resto przyznał, że cała akcja została zorganizowana z premedytacją. Wyznał również, że bandaże, którymi owinięto jego dłonie zostały nasączone gipsem, co dodatkowo zwiększyło siłę ciosów
W 1991 roku Issac Wright Jr. został niesłusznie skazany na dożywocie za bycie "baronem narkotykowym" – Podczas procesu apelacyjnego był swoim własnym obrońcą. Pomógł zmniejszyć wyroki co najmniej 20 współosadzonym i podczas swojego procesu udało mu się "wyciągnąć" zeznania z jednego z policjantów, które doprowadziły do aresztowania policjantów, którzy go zatrzymali i sędziego, który wydał wyrok. Po wyjściu na wolność, Issac poszedł na studia prawnicze i jest teraz licencjonowanym obrońcą

Przez 2 tygodnie Mariusz Kowalczyk z Newsweeka obserwował świat oczami mediów PiS. Wyłącznie. Odstawił całą resztę. Poniżej fragment tego, co dociera do widzów TVP, czytelników Sieci i słuchaczy ich stacji radiowych

Przez 2 tygodnie Mariusz Kowalczyk z Newsweeka obserwował świat oczami mediów PiS. Wyłącznie. Odstawił całą resztę. Poniżej fragment tego, co dociera do widzów TVP, czytelników Sieci i słuchaczy ich stacji radiowych – - Europa Zachodnia przekroczyła granicę barbarzyństwa. Z Belgii i Holandii już uciekają ludzie, którzy mają ponad 75 lat. – Boją się, że jak zasłabną na ulicy, to zostaną przewiezieni do szpitala i tam zabici.- Nie powinni jednak uciekać do Wielkiej Brytanii, bo tam w szpitalach morduje się nie tylko seniorów. Właśnie w męczarniach umiera skazany na śmierć głodową Polak w średnim wieku. Polskie władze starają się go wydostać, ale Brytyjczycy martwią się, że ten, którego chcą zabić, mógłby nie przeżyć transportu do Polski. Absurd  wynika z kultury Brytyjczyków, którzy przecież pierwsi wymyślili obozy koncentracyjne. Oni mają w tym interes. Czekają, aż Polak umrze, a wtedy będą mogli wyciąć jego organy i je sprzedać. W Europie wkrótce uśmiercane mogą być całe grupy społeczne, które mają niepożądane poglądy polityczne.- Poza Europą nie jest lepiej. Kanada jest już państwem totalitarnym. Tam hospicja, które nie chcą mordować bezbronnych staruszków, pozbawiane są dotacji i zamykane.- W tej otchłani zła  jest wyjątek – Polska, która trwa przy chrześcijańskich wartościach. Dlatego Skandynawowie składają podania o azyl w naszym kraju.- Niemcy, nie licząc się z nikim i z niczym, poza unijnymi ustaleniami kupiły dodatkowe partie szczepionek. - O wtargnięciu na Kapitol zwolenników Donalda Trumpa Karnowski mówi „to ludzie przedstawiający się jako jego zwolennicy”. TVP: "Wśród tłumu rozpoznano wielu działaczy Antify" (nie było ani jednego – wykazało śledztwo FBI). „Antytrumpowe akty przemocy bojówek lewicy były akceptowane przez media i demokratów”.- Nowy prezydent USA jest przeciwieństwem Trumpa, którego prezydentura była „próbą przywrócenia zdrowego rozsądku w wielu obszarach”.- Wydarzenia w amerykańskim parlamencie przypominają to, co działo się w polskim Sejmie. Posłowie opozycji zachowywali się w roku 2016 r. tak samo jak ci protestujący na Kapitolu. W Polsce doszło wtedy do puczu. Zresztą opozycja cały czas próbuje organizować pucze i obalać demokratycznie wybraną władzę PiS, „oni czują się właścicielami Polski, często nieprzerwanie od roku 1944”.- Odsunięcia PiS od władzy mogą chcieć tylko szaleńcy i zdrajcy. W mediach PIS codziennie pojawiają się ludzie, którzy dziękują władzy za to, że mają teraz więcej pieniędzy i żyje się im lepiej. Wspominają, jak było źle, gdy rządziła koalicja PO-PSL. "Nie dawali nic. Do tego władza daje podwyżki emerytom, inwestuje miliardy w koleje i drogi. Dzięki temu polska gospodarka kwitnie w czasie pandemii, a bezrobocie nie rośnie tak, jak w innych krajach." - Dlaczego dochodzi więc do protestów? Są one inspirowane z zagranicy
Panie Zbyszku, dlaczego ten człowiek jeszcze jest na wolności? – Został skazany prawomocnym wyrokiem przez sąd, czekamy aż znowu kogoś zabije? Być może tym razem człowieka? Onet > Wrocław"Krew będzie się lała dokońca mojego życia".Groźby 23-latkaskazanego za zabicie psa
"Żołnierz wyklęty" wyłudził pieniądze od państwa za zmyśloną historię o bohaterskiej walce z komuną i został oskarżony o oszustwa – Przestępca spod Wadowic, skazany w 1959 za napady z bronią na sklepy spożywcze oraz napad na listonoszkę, zmyślił historię o tym, że działał w podziemiu. Sąd dał temu wiarę, wyrok anulował, a jemu samemu wypłacił 350 tys. zł odszkodowania (choć ten domagał się 10x tyle) za rzekomą krzywdę, która go spotkała. Teraz przeciwko cwanemu dziadkowi toczy się postępowanie w sprawie fałszywych zeznań i wyłudzenia odszkodowania, bo 100-osobowa organizacja patriotyczna, w której rzekomo działał, nigdy nie istniała, była tylko kilkuosobowa grupa bandytów
Po latach przypadkiemjej kłamstwo wyszło na jaw – W 2002 roku 16-letni Brian Banks został oskarżony przez koleżankę ze szkoły Wanettę Gibson o gwałt. Został skazany i trafił do więzienia.Jedynym dowodem w sprawie były zeznania dziewczyny.Chłopak miał do wyboru bronić się i dowodzić swojej niewinności, za go groziło mu 41 lat odsiadki, lub pójść na ugodę, czyli przyznać się, i skrócić wyrok do 5 lat. Wybrał to drugie, co wiązało się również z napiętnowaniem jako przestępca seksualny i noszeniem bransolety elektronicznej.Edukacja i kariera sportowa chłopaka legły w gruzach, społeczeństwo skazało go na ostracyzm. Za to Wanetta Gibson dostała od szkoły półtora miliona dolarów odszkodowania.Po 10 latach dziewczyna niechcący wygadała się, że wszystko zmyśliła. Gdy jej kłamstwo wyszło na jaw, Wanetta musiała oddać szkole sumę 2,6 mln dolarów.Dziewczyna nie poniosła żadnej kary za fałszywe oskarżenie, ani nie zapłaciła swojej ofierze żadnego odszkodowania.Ciekawe, ilu takich "gwałcicieli" siedzi w więzieniach całego świata?
Javed Iqbal - seryjny morderca z Pakistanu skazany za zamordowanie 100 dzieci w wieku 6-16 lat (tyle udało się potwierdzić) – Sędzia skazujący go na śmierć powiedział: "Zostaniesz powieszony na oczach rodziców dzieci, które zabiłeś, twoje ciało zostanie pocięte na 100 kawałków i wrzucone do kwasu, tak samo jak zrobiłeś to dzieciom"
Poznaj doktora Ozela Clifforda z Brazylii, ministra, który oszukał państwo w celu wysłania 18000 dzieci na studia – Ozel pełnił rolę mentora dla tych nastolatków, którzy w przeciwnym razie mieliby nikłe szanse na dalszą edukację. Pomagał ich rodzinom w uzyskaniu pomocy finansowej, aby mogły uczęszczać na studia.W 2003 roku Ozel został skazany na 3 i pół roku więzienia
Dokładnie 40 lat temu, 8 grudnia 1980 roku zmarł John Lennon, brytyjski muzyk, jeden z członków grupy The Beatles – W nocy 8 grudnia 1980 roku, Chapman zastrzelił Johna Lennona przed wejściem do jego rezydencji The Dakota na Manhattanie w Nowym Jorku. Wcześniej tego dnia Chapman wymienił uścisk dłoni z Lennonem i poprosił go o autograf na swojej świeżo kupionej kopii albumu Double Fantasy. Lennon spełnił jego prośbę. Po tym zdarzeniu Chapman czekał w pobliżu The Dakota przez cały dzień na powrót Lennona; oddał pięć strzałów, z czego cztery trafiły muzyka.Chapman został oskarżony o zabójstwo drugiego stopnia i uznany za winnego czynu. Zabójca był przez lata fanem Beatlesów, a w szczególności Lennona. Po przejściu załamania nerwowego (jako student college’u) został do tego stopnia opanowany myśleniem o Lennonie, że ożenił się z Japonką tylko dlatego, że przypominała mu żonę Lennona Yoko Ono. W miarę jak życie Chapmana podupadało, zaczął on odczuwać urazę do swego byłego bohatera i oskarżać go o bycie „fałszywym”. W ilustrowanej książce „John Lennon: One Day at a Time” dostrzegł oznaki luksusu (np. limuzyny) w życiu Lennona, a budynek Dakota skojarzył się mu z zamkiem złej czarownicy z ukochanego filmu „Czarnoksiężnik z Oz”.Został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Dziesiąta prośba o warunkowe zwolnienie (23 sierpnia 2018 roku) została odrzucona. Podczas rozprawy, która odbyła się 26 sierpnia 2020 ponownie odmówiono mu warunkowego zwolnienia
Mieszkający w Wielkiej Brytanii Filip B., sympatyk Konfederacji i Janusza Korwin-Mikkego został skazany przez tamtejszy sąd na cztery lata więzienia za posiadanie materiałów wybuchowych. Konfederata został także objęty dozorem policyjnym na 15 lat. – Konfederatę rok temu zatrzymali funkcjonariusze jednostki ds. walki z terroryzmem.Biegli potwierdzili, że odkryty proszek siarkowy był składnikiem co najmniej jednego materiału instruktażowego, znalezionego na miejscu.- powiedziała Daily Mail prokurator Jane Stansfield.W ocenie sądu motywy działań 26-latka były ideologiczne. Filip. B. interesował się koncepcjami Janusza Korwin-Mikkego i często wygłaszał w sieci poglądy pełne rasizmu, nienawiści do muzułmanów i osób LGBT oraz antysemickie.Portal wskazuje, że Filip B. kierował także agresję wobec liberałów, których krew jego zdaniem "miała spłynąć ulicami", ponieważ byli oni tolerancyjni wobec muzułmanów, osób transpłciowych, homoseksualistów, aborcji i feminizmu.Skazany Konfederata zapowiadał także, że do Polski wróci "gdy Janusz Korwin-Mikke przejmie władzę".Kiedy miałeś chronić Polski przez zalewem imigrantów – terrorystów, a to ty jesteś imigrantem – terrorystą.
W 1924 roku pies o imieniu Pep został skazany na dożywocie za zabicie kota gubernatora Pensylwanii –
Żeby było zabawniej, zapowiada konsekwencje wobec tych, którzy mu to wypominają – - Za wypadek w Łodzi zostałem skazany wyrokiem prawomocnym, dwa lata w zawieszeniu na cztery. Jeden z dziennikarzy wypuścił plotkę, że nie poniosłem odpowiedzialności. Tragedie na świecie się zdarzają, wiele osób ma różne sytuacje życiowe. To tragiczne przeżycie... Natomiast, jak mówiłem, zaczęło się to wymykać spod kontroli, dostaję pełno informacji na portalach społecznościowych, jakiś pseudoraper wymyślił piosenkę na mój temat. Mój prawnik działa, niektórzy muszą ponieść konsekwencje. Szczególnie, że dostaję informacje od dzieci

"Pasta" o kardynale Stanisławie Dziwiszu, która teraz robi furorę w internecie:

"Pasta" o kardynale Stanisławie Dziwiszu, która teraz robi furorę w internecie: – Albo wyobraźcie sobie być takim Dziwiszem xDJesteś takim Dziwiszem, ale młodszym, lvl 27, seminarium skończone, nauka odbyta, szykuje się wiejski splendor do końca życia gdzieś na Podhalu. I wtedy nagle obcina Cię biskup, wysoka charyzma na karcie postaci, woła i mówi „Elo, będziesz moim sekretarzem”, no i duma rozpiera, nosisz za nim teczkę, notes, nie wiem kajak, ogarniasz kalendarz, a Twój szef (wymaksowana charyzma podkreślam) pnie się coraz wyżej w korpostrukturze, a Ty w sumie nic już nie musisz robić, właściwy koń obstawiony xD Twoje ziomki rówieśnicy koledzy z seminarium gdzieś tam rozstrzygają spory pasterskie, droczą się z ubekami, wyklepują dachówkę na dzwonnicy, a Ty król życia, w żadne parafie się nie będziesz bawić, czary mary dostajesz się na doktorat na KULu, czary mary mieszkasz w pałacu biskupim, a to nie jest Twoje ostatnie słowo xDTwój szef jest człowiekiem, który zostaje papieżem, ale też nadal jest człowiekiem, któremu ktoś musi nosić teczkę, i to jesteś Ty, więc bez kiwnięcia palcem dostajesz awans do Rzymu, no a w Rzymie to już bajlando. Zwiedzanko świata, bo Papa bierze Cię na wszystkie zagraniczne wycieczki. Awanse, bo ile można chodzić w czarnym stroju. Dostajesz od swojego szefa awans na biszopa i arcybiszopa, no jest wysoko.Twoim jedynym poważnym obowiązkiem (inb4 pozowanie do zdjęć) jest ogarnianie kalendarza Papieża. Jedynym pierdolonym obowiązkiem xDDD Melanż trwa 27 lat, ale szef umiera, zostawia po sobie testament (oczywiście Ty masz być wykonawcą). W testamencie prosi, żeby spalić wszystkie jego osobiste notatki, więc wydajesz je w formie książki xDDDWłaśnie, książki. Od kiedy nowy CEO odsyła Cię do Polski wskakujesz na karuzelę fejmu. W ciągu 11 lat wydajesz 9 książek, oczywiście jako profesjonalny naukowiec doktor teologii – żadnej teologicznej. Wydajesz seryjnie książki o Papieżu, ale na żadną nie zapominasz wcisnąć swojej facjaty. Idą takie klasyki jak „PAPIEŻ KTÓRY KOCHAŁ GÓRY” albo „WIĘCEJ SPORTU” bo znasz się też na piłce (pic rel). Przez piętnaście tłustych lat opowiadasz o tym, że Papież był wielkim Polakiem. W zamian dostajesz honorowe obywatelstwa miast i wsi, odbierasz więcej medali niż ruski generał, orderami zasługi możesz sobie obciążać hantle, spływają zewsząd – z Kolumbii, Austrii, Włoch, no w Polsce każdy prezydent czuje się w obowiązku przywiesić jeszcze jeden przynajmniej, kurwa lista tych wyróżnień nie mieści się na stronie na Wikipedii xDDD ale jeszcze Ci mało, dajesz sobie postawić dwa pomniki i płaskorzeźbę. Jesteś tak mądry że z całego świata dostajesz doktoraty honoris causa. Resztki swojego świętej pamięci szefa przerabiasz na biznes życia, rozdajesz i sprzedajesz krople krwi (jedna dla Kubicy, prawilnie), ciuchów, w sumie sam jesteś trochę relikwią, co nie? XD W przerwie na kawę udaje Ci się wpakować prezydenta Kaczyńskiego na Wawel. Jest w pyteI nagle bańka pryska na ostatniej prostej. Z szafy wypadają historie arcybiskupów molestujących dzieci, ale przede wszystkim historie ofiar, które próbowały się skontaktować z Papieżem, a osobą która trzymała łapę na jego korespondencji i kalendarzu byłeś właśnie Ty xDDD okazuje się że takie gagatki jak MacCarrick czy Maciel Degollado przekazywały Tobie hajsy za audiencje u Papieża, a w tym czasie zaniepokojeni szarzy księża pisali do Watykanu donosy, ale nikt im nigdy nie odpowiedział, bo listy, cóż, znikały. No i trochę przypał, bo najprościej byłoby zwalić winę na Papieża, ale poza Papieżem totalnie nie istniejesz. Masz cholernego pecha, bo wy wszyscy, wszyscy akolici Papy jesteście od przebywania w pobliżu Pierścienia Rybaka długowieczni jak Bilbo Baggins i żaden nie chce kopnąć w kalendarz. Gdyby chociaż jeden się przekręcił można byłoby zwalić na niego winę, że to Sodano / Somalo / Dziwisz / Ratzinger robił w kominku podpałkę z listów, nie dopuszczał świadków, wszystko wina jego ekscelencji XYZ, no ale jak na złość wszyscy macie telomery niemowlaka.Idziesz na wywiad do Kraśki, miły chłopak żaden bulterier, grzecznie pyta, nie drąży, w zasadzie masz puste pole żeby odegrać dowolną rolę, ale Ty nie umiesz odegrać żadnej roli xDDD I na tym pustym polu wywracasz się na twarz przed całą Polską udając, że nie znasz Maciela, który robił Ci kurwa przyjęcie urodzinowe w Rzymie xDDDTwój ziomek Degollado zrobił sobie z zakonu maszynkę do molestowania dzieci, przy okazji sam spłodził kilkoro, i został skazany dopiero przez Benedykta. Twój ziomek MacCarrick został wydalony dopiero przez Franciszka. Twój ziomek Jan Wodniak został zdemaskowany tak naprawdę dopiero przez polskich dziennikarzy, bo przez dekadę udawałeś, że nie ma sprawy. Twój ziomo pedofil, Twój ziomo pedofil, Twój ziomo pedofil, a Ty już sam nie wiesz, czy udawać kompletnego idiotę, czy wyzywać wszystkich starym szlagierem od antypolaków, czy ratować legendę papieża, czy własne rozbuchane ego xDDD

Anna Maria Wesołowska zamieściła wpis, w którym pisze co sądzi o wulgarnych słowach na protestach:

 –  Doskonale wiecie, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem wulgaryzmów. Na jednym ze spotkań z młodzieżą, w moim ukochanym I LO im. Mikołaja Kopernika w Łodzi, uczeń klasy maturalnej próbował mnie przekonać, że są takie sytuacje, kiedy wulgaryzmy są usprawiedliwione, bo na przykład potrafią rozładować bardzo silne emocje. Nie przemówiło to do mnie. Tłumaczyłam, że agresywnych słów nic nie usprawiedliwia, a chłopak filozofuje. Dzisiaj przepraszam. Kiedy zobaczyłam młodych ludzi protestujących przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych, zrozumiałam, że się myliłam. Są sytuacje, gdy język ma prawo wymknąć się spod kontroli. Człowiek uczy się jednak całe życie. Dzisiaj, chociaż nie pochwalam, to rozumiem. Podziwiam zaangażowanie w walkę o sprawy ważne. Przypomnijmy tym, którzy widzą w marszach naruszenie prawa, że umowa społeczna przyznaje obywatelom prawo do nieposłuszeństwa - świadomego naruszenia niesprawiedliwego prawa z intencją jego zmiany na prawo sprawiedliwe. W sytuacjach zagrażających demokracji warto odwołać się do Rawlsa, przedstawiciela umowy społecznej, który podkreślał, że jeżeli obywatele, którzy wybrali nieposłuszeństwo, występują publicznie, nie ukrywają się, nie stosują przemocy i nie uchylają się od odpowiedzialności, to taka postawa jest wyrazem szacunku dla prawa. I za ten szacunek dziękuję. Jeżeli ktoś nazywa obywateli walczących w słusznej sprawie przestępcami, powinien zacząć od przyswojenia sobie podstaw edukacji prawnej. Przestępca to ktoś skazany prawomocnym wyrokiem przez niezawisły i niezależny sąd za czyn, który narusza prawo, a nie ktoś, kto staje w jego obronie. Dziewczyny (i nie tylko), jestem z Wami! Pokazałyście, że jesteśmy państwem demokratycznym, bo demokracja to nie jest dar, który może nam dać jakakolwiek władza. Demokracja albo jest w głowach i świadomości ludzi, albo jej w ogóle nie ma. Polska ulica pokazała, że u nas jest. Trzymajcie się!
Historia Eddiego Lloyda, który został w 1984 roku skazany za brutalne morderstwo i gwałt na 16-latce – Zanim trafił do więzienia, przebywał w szpitalu, gdzie leczył się psychiatrycznie. Pisał wtedy do policji listy ze swoimi uwagami i pomysłami na rozwiązanie ciągnących się spraw, o których się dowiedział. Jedną z tych spraw było morderstwo, za które został później skazany. Policjanci odwiedzali szpital kilkukrotnie, aby go przesłuchać. Podczas tych przesłuchań przekonali go, że jeśli przyzna się, to pomoże im wywabić prawdziwego sprawcę.Opowiedzieli mu o szczegółach, które nie były publicznie znane i o których Eddie nie mógł wiedzieć: miejsce odnalezienia ciała, opis dżinsów i kolczyków, które nosiła ofiara itp. Uwierzył funkcjonariuszom i przyznał się do winy pisemnie oraz na nagraniu.Podczas rozprawy odtworzono to nagranie. Ława przysięgłych po godzinie narady uznała Eddiego za winnego morderstwa pierwszego stopnia. Sędzia skazał go na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego oraz powiedział, że skazałby go na śmierć, jeśli tylko by mógł. Wyroku nie udało się podważyć w późniejszych apelacjach i protestach.Po 17 latach w więzieniu, w 2002 roku został zwolniony dzięki działaniom grupy Innocence Project oraz badaniom DNA, które potwierdziły, że to nie on popełnił zbrodnie.Eddie Joe Lloyd zmarł dwa lata po odzyskaniu wolności

Kontrowersyjna i mało znana historia Komisji Edukacji Narodowej:

 –  Tomasz Tokarz1f3 gtgsodSpoz.fanansoromred  · Jutro chyba najdziwniejsze święto w roku.Zawsze ze zdumieniem reaguję na huczne obchody święta edukacji narodowej, potocznie nazywanego dniem nauczyciela. To bardzo symptomatyczne, że za dzień swojego święta stan nauczycielski obrał datę powołania scentralizowanego molocha, zwanego Komisją Edukacji Narodowej.Jakieś były jej osiągnięcia? W oczach współczesnych zasłynęła głównie malwersacjami. Jej największym „dokonaniem” były niewyobrażalne wręcz przekręty finansowe. Jak do tego doszło? W 1773 roku grupa wpływowych polityków, suto opłacana przez Rosję („płatni zdrajcy, pachołki Rosji” — tu akurat nie ma nic z emfazy), ta sama grupa, która właśnie przeprowadziła I rozbiór (Ignacy Massalski, Adam Poniński, Michał Poniatowski, Andrzej Młodziejowski, Franciszek Branicki czy August Sułkowski), wpadła na pomysł, by przekierować do swoich kieszeni olbrzymi majątek jezuitów (wart 30 milionów ówczesnych złotych). Nie dało się tego zrobić wprost. Dlatego wymyślili, że powołają Komisję Edukacji Narodowej, do której spłyną pieniądze, a z niej… tam, gdzie powinny. Niedalekie od prawdy będzie stwierdzenie, że KEN powstał głównie po to, by zakamuflować największy w dziejach I Rzeczypospolitej skok na kasę.Szefem Komisji, czyli głównym dyspozytariuszem fruktów, został Ignacy Massalski. Na konta jego współpracowników też poszły spore sumy. I tak rozeszło się 90% majątku jezuitów. Dopiero po kilku latach, kiedy nie udawało już się ukrywać skali malwersacji, a Massalski wystarczająco się wzbogacił, został… odwołany. Ręka ulicznej sprawiedliwości dosięgnęła go dopiero w czasie insurekcji kościuszkowskiej, kiedy został skazany przez społeczność Warszawy na śmierć przez powieszenie.No dobra, powiecie: kradli, oszukiwali, malwersowali, brali rosyjskie dukaty, ale jednak stworzyli coś wielkiego. Ale właściwie co? Gdyby spytać przeciętnego nauczyciela biorącego udział w uroczystościach, co takiego osiągnęło to pierwsze ministerstwo w Europie, że warto tak czcić jego powstanie, z jakiej okazji te kwiatki i apele, to najpewniej zapadnie głucha cisza — bo właściwie nie wiadomo. Przez dwadzieścia lat wydano kilkanaście podręczników i zreorganizowano już istniejące szkoły średnie. Jak widać reorganizacja szkół dla samej reorganizacji to stara polska tradycja. Na plus można zaliczyć na pewno powołanie nowych szkół elementarnych. Niemniej większość tego typu placówek (spośród tych funkcjonujących w 1793 roku) istniała już przed powstaniem Komisji.Poza tym, czy rzeczywiście można mówić o przełomie mentalnym związanym z działalnością KEN w tym obszarze? Szkół elementarnych nie zakładano przecież, by emancypować masy, tylko by łatwiej indoktrynować chłopów. Chodziło o utrwalenie ich pozycji społecznej. Chłopi mieli umieć czytać i pisać, by bardziej efektywnie pracowali na polu pana. By przyswoili instrukcje oraz umieli wyliczyć, ile trzeba oddać panu w czynszu. By zrozumieli, że ich losem jest służenie właścicielowi i plebanowi. Bo przecież nikt nie mówił o zniesieniu pańszczyzny. Chłopi posyłani do szkół dalej pozostawali poddanymi.W ustawie KEN z 1783 roku („Ustawa KEN dla stanu akademickiego i dla szkoły”) wskazywano, że "każdy chętniej i dokładniej wykona obowiązki swoje […] kiedy go nauczą, jako i dlaczego podległym być należy". Uczeń miał się modlić i słuchać nauczyciela. "Kiedy się nauczysz za młodu słuchać starszych, nie będzie Ci przykro w dalszym wieku być podległym prawu i zwierzchności, pod którą Cię wola Boska podda. Każdy musi mieć kogoś nad sobą i znać wyższą władzę".W kluczowym dokumencie wychowawczym KEN, czyli „Nauce obyczajowej dla ludu” Grzegorza Piramowicza, podkreślano bardzo wyraźnie, że uczeń nie powinien czytać takich książek, które mogłyby go zbałamucić wizją awansu do klasy wyższej. "Jednak te względem czytania książek przestrogi zachować powinieneś; […] żebyś się próżną ciekawością w rzeczach wyższych nad potrzeby swego stanu, nad swoje pojęcie nie uwodził". Piramowicz wskazywał dalej: "Chce od ciebie Bóg, byś od młodości przywykł do życia roboczego" i zaleca uczniowi modlitwę: "Boże daj mi wieczny wstręt do próżniactwa tak szkodliwego, a utrzymaj we mnie tę miłość pracy, do które mię przez mój stan powołałeś"Piramowiczowi chodziło de facto (jak wskazują historycy) o "wychowanie dzieci wiejskich na wiernych poddanych, znoszących z pokorą swą niewolę, wyzbytych jakichkolwiek pragnień zmian na lepsze" (cyt. za: Historia wychowania, pod red. Ł. Kurdybachy).Co tak serio świętujemy 14 października? Przekształcenie nauczycieli w urzędników ministerstwa? To nadało wartość ich pracy? Czy naprawdę nauczyciele nie istnieli przed powołaniem centralnego urzędu? Czy najważniejszym atrybutem tego szlachetnego zawodu ma być status funkcjonariusza państwowego?
Pies Jethro to bohater wielu przyszłych psów policyjnych w USA – Jethro był psem policyjnym, właściwie partnerem i członkiem rodziny Ryana Davisa, był on szczególnie ważny dla córki Ryana. Ryan został jego właścicielem, gdy Jethro miał 8 miesięcy, od samego początku Ryan traktował swojego partnera jak członka rodziny. W styczniu 2016 roku, pewnej nocy Ryan dostał wezwanie o rabunku w warzywniaku, wziął więc swojego psiego pupila i wyruszyli na akcję. Po dotarciu, zastali przestępce i niestety okazało się, że był on uzbrojony. Napastnik Kelontre Barefield, oddał kilka strzałów w stronę Ryana. Pies Jethro natychmiastowo zasłonił swojego właściciela i przyjął na siebie większość pocisków. Ryanowi udało się powstrzymać napastnika, niestety jego pupil już zmarł. Jethro miał zaledwie 2 lata. Jego historia zapoczątkowała akcję, dzięki której ludzie zaczęli wpłacać dobrowolne dotację w celu wyposażenia psów w owe kamizelki. Kelontre Barefield został skazany na 45 lat więzienia, z czego 34 za zabicie psa