Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

Kto nie zna takich pań... –
Była w sklepie z odzieżą dla pań, gdy jej synek zaczął bardzo płakać. Ekspedientka wyrzuciła ją – „Sukienki, odzież damska i ciążowa” – taki napis widnieje na jednym z sklepów i choć sama nazwa wskazuje, że miejsce to jest przeznaczone dla kobiet, okazuje się jednak, że nie wszystkie są tam mile widziane.Przekonała się o tym matka, która na zakupy wybrała się wraz z dzieckiemZostałam wyproszona, bo, cytuję „proszę uspokoić dziecko, bo się nie da pracować”. Pani podeszła do mnie i z rąk zabrała mi ciuchy do przymiarki. Czyli zakupy skończone. Serdecznie NIE POLECAM – czytamy na grupie, gdzie pojawiła się skarga „wyproszonej” kobietyReakcje internautówOczywiście nie obyło się bez fali komentarzy ze strony internautów. Większość z nich zdecydowanie stanęła po stronie sprzedawczyni. Oberwało się natomiast kobiecie, która nie była w stanie uciszyć swojego dziecka. Czy słusznie?"Prawidłowo za szmaty i won – nikt nie idzie do sklepu, żeby rozsierdzonego bachora słuchać – matka sama powinna mieć trochę oliwy i wyjść!!! Ale cóż, dzisiaj się dzieci „hoduje”. Najlepiej dać kompa czy telefon z netem i się odciąć od problemu!!!!! WIELKIE BRAWA DLA PANI Z „SUKIENKI”"Brawo dla pani pracującej w tym sklepie. Brawa za odwagę!!!!! – pisze na grupie jedna z członkiń""Oby za jej przykładem poszli inni – zaznacza kolejna osoba""Polecam informację, że jest zakaz wprowadzania do sklepu psów i dzieci – pisze pod postem kobiety"Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?Czy matka z hałasującym dzieckiem powinna być „wyproszona” ze sklepu?

Ten facet złożył skargę do IKEA. Teraz miliony osób śmieje się z powodu żenującego incydentu

Ten facet złożył skargę do IKEA.Teraz miliony osób śmieje się z powodu żenującego incydentu – Gdy doświadczył żenującego wypadku pod prysznicem ze świeżo kupionym stołkiem w IKEA, postanowił zrobić to drugie – i podzielił się doświadczeniem w humorystycznym poście na Facebooku.Nie sądził jednak, że jego historia stanie się internetową sensacjąMiał chore kolano, dlatego postanowił, że kupi sobie taboret, aby móc wygodnie usiąść pod prysznicem. Po obejrzeniu różnych alternatywnych rozwiązań w IKEA, postanowił wybrać stolik „Marius”, ponieważ został wykonany ze stali i plastiku, a także był bardzo wygodny. Niestety nie zwrócił uwagi na jedną rzecz: taboret miał 8 małych otworów, co wkrótce okazało się być przykrym problem.Na swojej stronie na Facebooku napisał o zaistniałym incydencie:„Kiedy wróciłem do domu, postawiłem swój nowy mebel pod prysznicem i usiadłem na nim, tym razem bez ubrań. Uspokoiłem się i zrelaksowałem na taborecie, myjąc całe moje ciało, w tym „kapitana” i jego „dwóch marynarzy”. Jak zapewne się już domyśliłeś, marynarze to Ci goście, którzy zwisają pomiędzy moimi nogami. Ale ponieważ jest to publiczny post na Facebooku, muszę trzymać się bardziej kwiecistego języka. A więc kiedy pokład stał się śliski, a kapitana i jego załogę oszołomiła wszechobecna piana, każdy z nich zaczął się ślizgać niczym pijani marynarze. Wtedy nagle stało się coś strasznego. Marynarz bezmyślnie uciekł i wsunął się do jednego z otworów stołka.Początkowo tego nie zauważyłem, bo jak wiadomo, te rzeczy wydają się rozszerzać, kiedy są nagrzane. A gdy żeglarz był już naprawdę gorący, zaczął się mocno powiększać. Nie zauważyłem tego, dopóki nie spróbowałem wstać – a gdy to zrobiłem stołek wisiał za mną, a przez mnie przeszedł potężny ból niczym piorun. Marynarz utknął w dziurze… I tak siedziałem sobie i siedziałem, rozmyślając o mojej kłopotliwej sytuacji i próbowałem znaleźć jakieś rozwiązanie. Nie mogłem wyciągnąć marynarza z pułapki i nie byłem pewien, czy będę mógł go popchnąć od dołu bez konieczności wizyty w szpitalu. A więc siedziałem tam i się zastanawiałem…”Gdy sobie tam tak siedział uwięziony, problem zaczął nagle rozwiązywać się sam:„Siedziałem tam, aż zabrakło gorącej wody – a gdy gorąca woda się skończyła, było zimno, strasznie zimno. Odkąd poczułem je w całości na sobie, pomyślałem o tym, jak mógłbym zachować ciepło, więc próbowałem sięgnąć po suszarkę do włosów… i zgadnij, co się stało?!? Zimno sprawiło, że ten cholerny marynarz znowu się skurczył, a ja znowu byłem wolnym człowiekiem!” Szczera historia sprawiła, że w szybkim tempie stała się hitem w sieciTego samego dnia IKEA napisała do niego pomysłowy komentarz na Facebooku:„Witamy. Z przykrością słyszymy, że twoja załoga ma kłopoty i że straż przybrzeżna prawie musiała interweniować. Zalecamy zabranie tego stołku z pod prysznica i postawienie na nim ładnej doniczki z kwiatami. Jeśli zdecydujesz się trzymać go dalej pod prysznicem, upewnij się, że nosisz odpowiednią odzież w trudne dni na morzu – zalecamy ubranie zydwestki. Miłego dnia! ” – pisze IKEA.To świetny przykład kogoś, kto potrafi się śmiać z siebie!
Wypompowali wodę ze stawu, by gasić pożar. Teraz chcą od nich pieniędzy – W grudniu ogień pochłonął restaurację "Przystanek Łosoś" w Egiertowie (woj. pomorskie). Strażacy robili wszystko, by go uratować, m.in. po to wypompowali niemal całą wodę ze stawu należącą do innego lokalu "Pod Żurawiem". Jego właściciele wystawiają im teraz rachunek na 380 tys. zł
Źródło: Wp.pl
 –  poprosiłam o mleko z żółtym kapslem, ale ekspedientka nie chciała mi go sprzedać, tłumacząc że jest to mleko jutrzejsze, z jutrzejszą datą na kapslu. proszę mi wyjaśnić, dlaczego w dniu 3 maja mleko jest datowane na 4 maja i czy ekspedientka mogła odmówić mi sprzedaży tego mleka
To się dzieje naprawdę. Nauczyciel matematyki Joshua Sutcliffe omyłkowo nazwał ucznia identyfikującego się jako chłopak dziewczyną – Podczas lekcji pochwalił grupę (well done GIRLS) i obraził tą, która czuje się chłopcem. Nauczyciel chwilę później przeprosił za swoją pomyłkę, jednak rodzice wnieśli skargę i 6 tygodni później został zawieszony w nauczaniu
Nie przyniósł zaświadczenia od proboszcza, skreślili go z listy studentów – Ostatnio do sądu w Bydgoszczy wpłynęła skarga od pewnego kandydata na studia wyższe. Twierdzi on, że został skreślony z listy przyszłych studentów gdyż nie doniósł zaświadczenia od proboszcza swojej parafii, ponieważ jest ateistą. Przewodniczący SLD w Toruniu, Marek Jopp, postanowił złożyć papiery do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Po pomyślnym przejściu rekrutacji został on poproszony o doniesienie specjalnego dokumentu od swojego proboszcza. Gdy powiedział, że jest to niemożliwe, ponieważ jest ateistą, został automatycznie skreślony z listy studentów.W swoim pozwie sądowym zaznaczył, że studia na które składał papiery są dofinansowane z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czyli ze środków publicznych Na temat tej sprawy wypowiedział się Jarosław Gowin, wiceprezes Rady Ministrów oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego:"Wydaje się, że uczelnia postąpiła właściwie, określając na wstępie warunki podejmowania studiów podyplomowych (m.in. przedstawienie zaświadczenia od proboszcza). Dzięki temu udało się uniknąć sytuacji, kiedy osoba przyjmowana na studia nie mogłaby ich rozpocząć z uwagi na niepodzielanie wartości, którymi kieruje się wspólnota akademicka uczelni, a w konsekwencji odmowę złożenia ślubowania" - wyjaśnia.Gowin zaznaczył także, że owa treść ślubowania pokazuje, że całość społeczności uczelni, jej postawa i zachowanie jest oparta na wartościach patriotycznych i chrześcijańskich.Innego jednak zdania jest Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego:"Postępowanie sądowe jest precedensowym i pierwszym tego typu w Polsce, bo dotyczy dyskryminacji na tle religijnym w dostępie do edukacji" - mówi dr Krzysztof Śmiszek, członek Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
Zawsze jest wina sprzedawcyalbo kuriera –  17:30Pisze na Pana skargęProszę pisać. Ciekawe jakmiałem paczkę doręczyć jeślipodany jest tylko numer blokuDzwoniłem miała Pani pocztęgłosowąSa 3 klatki dla inteligentnegokuriera latwo znaleźćTak i miałem chodzić po każdymmieszkaniu i szukać.Przynajmniej godzinę bym stracitSkarga jest złożonaOkej
Rocznie na komorników składanych jest do sądów 70 tysięcy skarg – W ostatnich 3 latach pracę z tytułu udowodnionego błędustraciło zaledwie 3 komorników
Gdzie była ta organizacja, kiedy w święta leciał "Kevin sam w domu" najeżony scenami przemocy? –  Wysłano listem poleconym faksem na numer 22 597 31 48oracz pocztą elektroniczną
Komisja Europejska akceptuje nieuczciwą konkurencje na szkodę polskich producentów – "Duńska firma, która jest naszą konkurencją na wielu światowych rynkach, łamie prawo UE stosując m.in. dumping cenowy. Poszliśmy ze skargą do Komisji Europejskiej, ale już cztery lata czekamy na jej decyzję"Celem krajów starej unii jest całkowite zniszczenie polskiego przemysłu.Polska dla krajów starej unii ma być tylko rykiem zbytu i rezerwuarem taniej siły roboczej
Mój kraj, taki piękny –  Niewidomy złożył skargę na policjanta. Na komendzie kazano mu go rozpoznaćNiewidomy 43-latek złożył skargę na policjanta, który nie przyjął jego zgłoszenia na komisariacie w Jastrzębiu-Zdroju. Kazano mu rozpoznać po twarzy funkcjonariusza, który miał go zignorować
Niektóre lekcje pobierasz od życia, a nie od szkoły –
Ksiądz Roman Kneblewski nie przebierał w słowach. Na jednym z kazań podczas mszy w Bydgoszczy mówił o inwazji najeźdźców islamistów i o tym, co imigranci zrobią Polkom - "Będą nam podrzynać gardła, gwałcić..." – Kazanie zostanie w całości przetłumaczone a skarga trafi do Watykanu
Babcia - mistrz ciętej riposty –
Cześć babciu, jest sprawa – Twoja córka się na mnie wydziera
PRL to taki piękny czas... –

Miażdżące dla Jerzego Owsiaka, fundacji WOŚP, ale także jego księgowej Doroty Pilarskiej, uzasadnienie sądu wyroku w sprawie, którą Owsiak wytoczył blogerowi Piotrowi Wielguckiemu (Matce Kurce)

Miażdżące dla Jerzego Owsiaka, fundacji WOŚP, ale także jego księgowej Doroty Pilarskiej, uzasadnienie sądu wyroku w sprawie, którą Owsiak wytoczył blogerowi Piotrowi Wielguckiemu (Matce Kurce) –  „Zawarte w tych artykułach twierdzenia, dotyczącewpływów: fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, źródeł i wysokości tych wpływów, wysokości wydatków i ich przeznaczenia, posiadanych przez fundację nieruchomości i kosztów ich zakupu, zacytowanych czy przytoczonych słów Jerzego Owsiaka bądź innych osób publicznych (…)struktury własnościowej i personalnej takich podmiotów, jak „Złoty Melon” spółka z o.o. czy „Mrówka Cała”(jednoosobową działalność gospodarcza prowadzona przez Lidię Niedźwiedzką-Owsiak), charakterystyki fundacji WOŚP, zatrudnienia Jerzego Owsiaka i LidiiNiedźwiedzkiej-Owsiak w „Złotym Melonie” lub fundacji WOŚP, przepływy finansowe pomiędzy fundacją WOŚP, „Złotym Melonem”, „Mrówka Całą”, Piotr Wielgucki oparł o: brzmienie statutu fundacji WOŚP, rzeczywistewypowiedzi Jerzego Owsiaka i innych osób publicznych, opublikowane w mediach, sprawozdania finansowefundacji WOŚP. (…) Niektóre zawarte w artykułach twierdzenia, dotyczące: kosztów organizacji tzw. finałów WOŚP, sposobuprzeprowadzania zbiórki publicznej, Piotr Wielgucki oparł o fakty powszechnie znane, które w szczegółach wykazywał w toku procesu. Wszystkie twierdzenia PiotraWielguckiego, zawarte w wymienionych publikacjach i objęte skargą oskarżycieli prywatnych, były prawdziwe.  Zachowania oskarżonego - za wyjątkiem określenia ,,hiena cmentarna” - zarzucane mu aktem oskarżenia,nie wypełniły znamion ustawowych czynu zabronionego. Nie było przekłamań w tekstach blogera!   Sąd nie dopatrzył się w wyjaśnieniach oskarżonego, w tych punktach gdzie mówił o faktach, przekłamań.Gdy Piotr Wielgucki powoływał się na konkretne kwotybazował przede wszystkim na sprawozdaniachfinansowych i rozliczeniach przedstawionych przez WOŚP. W wyjaśnieniach i tłumaczeniach prezesa WOŚPbyło mnóstwo nieścisłości.Nie kwestionując, co do zasady, wiarygodności zeznańJerzego Owsiaka, podkreślić trzeba, że sąd dostrzegł w tych zeznaniach szereg nieścisłości. Część tych nieścisłości nie miała charakteru pierwszorzędnego, dotyczyło to takich kwestii, jak wskazywanie, iż od początku istnienia spółki ,,Złoty Melon” pełnił on w niej funkcję prezesa zarządu,a następnie wskazywanie, iż nie wie kto jest prezesem tego podmiotu, czy też wskazywanie, że czternaście godzin dziennie poświęca pracy w fundacji, a następnie, iż całą swoją siłę wkłada w pracę dyrektora graficznego w spółce ,,Złoty Melon”. Pewne nieścisłości dotyczyły jednakzagadnień istotnych z punktu przedmiotu procesu.Świadek Jerzy Owsiak z jednej strony przedstawiał,iż doskonale wie co i do kogo mówi, a następnie podawał, że nie pamięta słów wypowiadanych pod adresem Piotra Wielguckiego (przy czym w pytaniach oskarżonego treść tych słów była przytaczana) w sytuacji, gdy słowa teoskarżony w sposób bezsprzeczny wykazał. Jerzy Owsiak w jednym zdaniu zaprzeczał, aby fundacja organizowałaszkolenia dla ratowników medycznych, po czym w kolejnym zdaniu to potwierdzał.Do zeznań tego świadka sąd podszedł jednak ostrożnie, gdyż świadek był osobą, która sporządzała wykazy operacji finansowych, o które zwracał się sąd, a które wzbudziły szereg wątpliwości. Ponadto, co jest dla sądu zadziwiające, świadek nie potrafiła wytłumaczyć wielu kwestiizwiązanych z działaniem programu księgowego, na którym na co dzień pracuje. (…) Z zeznań samej Doroty Pilarskiej wynikał szereg wątpliwości co do możliwości „odczytania” zawartych w nadesłanej dokumentacji danych(do szeregu kwestii sama główna księgowa nie była w stanie się jednoznacznie odnieść).Matka Kurka wykazał, że odsetki z kapitału, pochodzącego ze zbiórki publicznej (tzw. ,,puszki”) były przeznaczane na organizację przystanku Woodstock. Nawet świadek Dorota Pilarska wskazała natomiast, iż na delegacje pracowników fundacji, wysyłanych na Przystanek Woodstock, środki pochodziły z takiego źródła. Piotr Wielgucki udowodnił samo istnienie mechanizmu transakcji i umów w trójkącie podmiotów (fundacja WOŚP spółka ,,Złoty Melon” i firma „Mrówka Cała”), a nawet ta wątpliwa dokumentacja księgowa mechanizm tenpotwierdzała, konieczne było ustalenie zakresu tegomechanizmu, a tym samym zasadności użytych przez oskarżonego w tym zakresie sformułowań, przez zażądanie dokumentacji księgowej w formie, która jednoznacznie udzieliłaby odpowiedzi co do kwot tych transakcji,a której sądowi odmówiono. Piotr Wielgucki, składając wyjaśnienia, na uzasadnienie swoich twierdzeń, tez i ocen praktycznie zawszeprzedstawiał dowody, przeważnie w formie wydrukówz Internetu.”
Szanowny Panie Boże, potrzebna jest korekta stworzenia męskiego – Bo to, co tu podesłałeś do niczego się nie nadaje...
Prawdziwi Polacy za żadne skarby nie oddadzą swojej gorzały i będą jej bronić do upadłego! –  Politycy PiS i ich żony zamówili gin z tonikiem. Okazało się, że oprócz tego mieli swoje własne trunki. Ponieważ picie wniesionego alkoholu na pokład jest zabronione, stewardesa zwróciła pasażerom uwagę i poprosiła o oddanie butelek. Anna Jackiewicz sprzeciwiła się. Razem z Joanną Hofman zaczęły krzyczeć, że to są ich prywatne rzeczy.Stewardesa, która najwidoczniej miała dość takiego zachowania, poszła ze skargą do kapitana, który postanowił zainterweniować. Dopiero rozmowa z nim przywołała grupę do porządku. Gdyby sprawy nie udałoby się załagodzić, awanturującym się pasażerom groziło przymusowe międzylądowanie, a co za tym idzie, obciążenie kosztami i policyjny areszt.