Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 435 takich demotywatorów

Nie potrzebuję wiele... Nie interesuje mnie to, czy jesteś bogaty, czy biedny. Bystry, czy nudny. Pokocham cię takiego, jakim jesteś. Całą swoją duszą. Ile osób daje ci poczucie, że jesteś wyjątkowy, niepowtarzalny? Przy ilu osobach czujesz się kimś nadzw –
Poznajcie człowieka, który już od 20 lat karmi bezpańskie koty – Ci, którzy nie chcą pomagać, zawsze znajdą wymówkę, a przecież słynne "nie zbawię całego świata" łatwo można zamienić w "zmienię świat chociaż tej jednej istocie". Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Willie Ortiz, który od ponad 20 lat pomaga bezpańskim kotom.Pan Willie nie jest żadnym szaleńcem... 76-latek wie, że nie jest w stanie uratować wszystkich zwierząt, nie zamienił też domu w schronisko, ale codziennie stara się pomagać na swój sposób. Oznacza to, że dokarmia koty z sąsiedztwa, a gdy trzeba, za własne pieniądze wiezie je do weterynarza. Starszy pan dorabia sobie utrzymując czystość na zielonych terenach swojej dzielnicy i śmieje się, że dzięki pracy jest w formie, a pieniądze może przeznaczyć na ukochane koty.Przyjaciele pana Williego nie zostawili go samemu sobie - wspólnie założyli stronę, na którą można wpłacać datki na koty. Rzeczywiście, nie zbawimy całego świata, ale bycie dobrymi ludźmi to niezły początek
Nie funduj mi takich wakacji –
 –  Ogłoszenie!Mam 12 latChciałabym pomóc w wyprowadzaniu psów (psy mogą być małe i duże)Spacer trwa 20 minOpłata wynosi 5złnumer telefonu 5065277Moje zarobione pieniądze przeznaczone będą na schronisko, które znajduje się na ul. Gilowej.
Kiedy ze schroniska trafisz do idioty –
My ratujemy psa ze schroniska, czy to on nas ratuje? Oto jak to wygląda z perspektywy psa: – Jej oczy spotkały się z moimi kiedy szła w dół korytarzem spoglądając z obawą w boksy. Natychmiast poczułem jej potrzebę i wiedziałem, że muszę jej pomóc.Pomachałem ogonem, nie nazbyt entuzjastycznie, aby się nie przestraszyła. Kiedy zatrzymała się przy moim boksie zasłoniłem jej widok małego wstydliwego wypadku, znajdującego się z tyłu mojej klatki. Nie chciałem, żeby wiedziała, że nie zostałem dziś wyprowadzony na spacer. Czasami pracownicy schroniska są bardzo zajęci, a ja nie chciałem, żeby myślała o nich źle. Kiedy czytała moją kartę miałem nadzieję, że nie będzie jej smutno z powodu mojej przeszłości. Patrzę teraz tylko w przyszłość i chciałbym coś zmienić w czyimś życiu.Przykucnęła i zacmokała w moją stronę. Przystawiłem ramię i bok łba do prętów klatki aby ją pocieszyć. Delikatne palce pieściły moją szyję; rozpaczliwie potrzebowała towarzystwa. Łza spłynęła po jej policzku, a ja podniosłem łapę, aby zapewnić ją, że wszystko będzie dobrze.Wkrótce drzwi mojego boksu otworzyły się, a jej uśmiech był tak jasny, że natychmiast skoczyłem w jej ramiona. Obiecałem, że zapewnię jej bezpieczeństwo. Obiecałem, że zawsze będę u jej boku. Obiecałem, że zrobię wszystko, co mogę, aby móc oglądać ten promienny uśmiech i blask w jej oczach.Byłem tak szczęśliwy, że zjawiła się akurat w moim korytarzu. Na świecie jest o wiele więcej ludzi, którzy nie przechodzili nigdy przez te korytarze. Tak wielu jeszcze można uratować. Mnie przynajmniej dane było uratować jednego.Uratowałem dziś człowieka.
zwycięzca konkursu
Zabierz psa ze schroniska... – To gwarancja bezinteresownej miłości, która nigdy się nie skończy
Źródło: Konkurs wygrany przez użytkownika sylsylawia

Właściciele porzucili go na pastwę losu, a on... znalazł pracę! Oto Negao, uroczy kundelek, który został porzucony w okolicy stacji benzynowej

Oto Negao, uroczy kundelek, który został porzucony w okolicy stacji benzynowej – Zdarzenie miało miejsce w Brazylii. Przez kilka dni błąkał się w okolicach stacji, do momentu, gdy szefostwo postanowiło się nim zaopiekować. Teraz psiak codziennie wita przyjeżdżających klientów i jest najbardziej uroczym pracownikiem, jakiego można sobie wyobrazić.Właściciele liczą na to, że więcej stacji weźmie z nich przykład i przygarnie bezdomne psy. To naprawdę świetny pomysł na uratowanie niejednego psiaka!

Ten uroczy psiak dostał szansę na nowe życie, a teraz ma nowego przyjaciela Czasem trzeba trochę poczekać, żeby odnaleźć szczęście

Czasem trzeba trochę poczekać,żeby odnaleźć szczęście –  Nikt nie wiedział jak pomóc tej zalęknionej suczce,dopóki nie pojawił się jej mały „braciszek”. Poznajcie Weezy, przestraszoną psinkę, która bałasię dosłownie wszystkiego - ludzi, piszczącychzabawek, a nawet much.Nikt nie wiedział dlaczego została porzucona wschronisku dla zwierząt w Albercie (Kanada), jednotylko było pewne, a mianowicie to, że była strasznie zaniedbana i przestraszona. Pierwsi ludzie, którzy zdecydowali się ją zabrać do domu, oddali ją już następnego dnia, twierdząc, że jest zbyt dzika i zahukana. Na szczęście pewnego dnia zjawiła się Sarah Marvo, która poznała historię biednej Weezy i postanowiła jej pomóc. Okazało się, że ma tak zniszczone zęby, że konieczne jest ich usunięcie, zostały jej tylko dwa.Dopiero po trzech latach Weezy po raz pierwszy zaszczekała i zaczęła okazywać zaufanie. Nastąpiło to wraz z narodzinami dziecka jej właścicieli.  Są oni przekonani, że suczka kocha ich dziecko z całych sił, gdyż nie odstępuje go nawet na krok. demotywatory.pl
Ten pies nie chciał ruszyć się ze schroniska bez małego Chihuahua, więc facet zaadoptował oba psiaki –
 –  GRUDZIEŃ:STYCZEŃ:
 –
Suczka ze schroniska nie potrafi ukryć radości, że została adoptowana –

W Arizonie połączono dom spokojnej starości ze schroniskiem dla zwierząt. Tak wyglądają efekty:

 –
Porzucony pies cieszy się na widok dawnych właścicieli. Przyszli do schroniska po nowego... – Pracownicy schroniska znaleźli w okolicy błąkającą się, bezpańską suczkę rasy owczarek niemiecki, zaopiekowali się nią.Któregoś dnia, kiedy w placówce pojawiła się para zdecydowana na przygarnięcie psa, suczka zaczęła żywiołowo skakać i machać ogonem. Okazało się, że... rozpoznała swoich właścicieli. Została przez nich porzucona kilka miesięcy wcześniej, a z ulicy trafiła do schroniska. Teraz jej dawni właściciele szukali dla siebie nowego pupila...Na ich widok sunia pojaśniała jak choinka na Boże Narodzenie. Wyglądała jak najszczęśliwszy pies na świecie. Ale oni wcale nie zamierzali zabrać jej do domu. Powiedzieli, że chcą innego psa.Ponoć ich argumentem było to, że stała się przygnębiona i bez życia, że nie jest już tym samym psem, co dawniej.Ich zdaniem jedynym wyjściem z sytuacji było pozostawienie jej w schronisku i wzięcie nowego psa!!!Mam nadzieję, że nigdy więcej nie dostaną pod opiekę żadnego innego zwierzęcia. Powinno się takich ludzi odnotowywać w specjalnych rejestrach z dopiskiem:"Zakaz posiadania zwierząt"!
W schronisku rozdają ją za darmo –
Jedyna miłość, którą możesz kupić –  Chcę kochać i być kochana - Bufi, schronisko dla zwierząt w KatowicachWierzę w miłość od pierwszego wejrzenia - Rysiek, schronisko dla zwierząt w Katowicach
Dzieci doszkalają swoje umiejętności czytania w obecności zestresowanych psów ze schroniska –
- Proszę cię, kiedy umrę, nie mów "nigdy już nie będę miał innego psa" – Poszukaj wśród tych, które są porzucone i zapomniane. Daj im drugą szansę i pozwól im zająć moje miejsce. Uhonoruj moje życie, ratując inne
Przejeżdżała obok bezdomnego trzymającego kartkę. Gdy zobaczyła napis na niej, ostro zahamowała – Dziewczyna jechała samochodem, gdy nagle przy drodze zauważyła bezdomnego trzymającego karton z dość nietypowym hasłem:"Pies w schronisku, potrzebuję pomocy"Okazało się, że policja zabrała jego ukochanego psa do schroniska. Aby odzyskać zwierzę mężczyzna musi zapłacić 120 dolarów, których nie ma. Kobieta ze schroniska potwierdziła słowa bezdomnego, dodała również, że piesek nie był zaniedbany, a wręcz przeciwnie- widać, że ktoś się o niego troszczy i regularnie go karmi.Dziewczyna była tak poruszona całą tą historią, że postanowiła mu pomóc. Dwaj przyjaciele znów są razem! Na dobre i złe!