Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 40 takich demotywatorów

Znowu są razem. Dwa dni temu, w wieku 93 lat zmarł Ryszard Sempka ps. "Sztychnicki", żołnierz AK i Powstania Warszawskiego, więzień obozów koncentracyjnych (cudem uniknął zagazowania, w dniu wyzwoleniaważył 34 kg) – Jego żona, Krystyna, sanitariuszka ps. "Giewont", zmarła w 2018 roku. Byli małżeństwem przez 70 lat. Prawdziwi Bohaterowie, od których powinniśmy się uczyć miłości
Sanitariuszka i kapral Armii Krajowej są małżeństwem od 70 lat! Dzisiaj 94. urodziny świętuje Danuta Rudnicka ps. "Wrzos". – Jej mąż, Ireneusz ps. "Emir" świętował 99. urodziny dwa dni temu.Był jednym z Powstańców, którzy zawiesili polską flagę na zdobytym budynku "PAST-y".
W wieku 94 lat zmarła Wanda Zalewska-Zdun ps. "Rawicz", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, artystka-plastyk, nauczycielka. Cześć jej pamięci –
 –  jak na jednym z naszych spotkań przestrzegał, żeby nie dawać jego synom władzy, bo będą z tego kłopoty. Ale może to było tylko takie gadanie - zastanawia się Wołłowicz. - Nie wiem, czy on to mówił poważnie. - Ale jak najpoważniej - dopowiada z przekonaniem Hanna Stad-nik, sanitariuszka „Hanka" i uczestniczka spotkań w Chojnowie. - „Moi chłopcy niczego dobrego nie zrobią, wszystko zniszczą, oni nie potrafią współpracować", słyszałam takie rzeczy z jego ust kil-kukrotnie. Nie było w tym złości, Rajmund mówił o tym ze łzami w oczach. - U mnie w domu też to powtarzał: „Mają szalone ambicje, jak je spełnią, będzie źle, powiadam ci. Oni nie potrafią normalnie rozma-wiać" - mówi Jeżewska. Te trzy historie - z obiadu w restauracji, z działki w Chojnowie i z mieszkania pani Danuty - mogą oznaczać tylko tyle, że pan Raj-mund po prostu miał inne poglądy niż synowie. Bo w istocie miał. Ale może to pęknięcie było głębsze? Żeby to sprawdzić, cofnę się do dzieciństwa braci, a nawet wcześniej.
W wieku 91 lat zmarła Hanna Stadnik "Hanka", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. – – Jesteśmy pokoleniem, które urodziło się w wolnej Polsce, po 123 latach niewoli. Nasi rodzice, nasi dziadkowie wpajali nam tę wolność, że trzeba wszystko zrobić dla Polski, żeby znowu nie była w niewoli – wspominała nasza Bohaterka
Dzisiaj 100. urodziny świętuje Lidia Lwow-Eberle ps. "Lala", sanitariuszka Armii Krajowej, Panna Wyklęta, narzeczona majora "Łupaszki" – Całą swoją młodość poświęciła Polsce:– Byliśmy żołnierzami, walczyliśmy o wolną Polskę! To jest piękne mieć Ojczyznę, naprawdę to jest coś pięknego...
Na wieczną wartę odeszła Lidia Ziental ps. "Lidka", bohaterska sanitariuszka Batalionu "Zośka", dwukrotnie odznaczona Krzyżem Walecznych – Cześć Jej Pamięci!
94. urodziny świętuje dzisiaj Halina Jędrzejewska ps. Sławka, sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, dwukrotnie odznaczona Krzyżem Walecznych, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich. – Dużo zdrowia!
- Jestem sanitariuszką. Moim obowiązkiem jest pozostać z rannymi! – oświadczyła piękna, młoda kobieta. Chwilę później została rozstrzelana przez Niemców. 8 września 1919 roku urodziła się Ewa Matuszewska ps. "Mewa". – Gorąca patriotka od najmłodszych lat. Przed wojną zorganizowała wraz z koleżanką świetlicę dla ubogich dzieci.W '39 jako sanitariuszka brała udział w obronie Warszawy.W trakcie wojennej pożogi Ewa i jej mama stworzyły we własnym domu przytułek dla sierot, które padły ofiarą działań wojennych. Odważnie, ryzykując życiem, ukrywały tam również żydowskie dzieci.Ponadto Ewa była studentką tajnej medycyny, harcerką i żołnierzem batalionu "Parasol".Podczas Powstania Warszawskiego pełniła funkcję kierowniczki sanitariatu w pułku „Baszta” na Mokotowie.Raniona podczas walk. W jednym z listów pisała:”To, co przeżywamy na Mokotowie jest piekłem, ale mamy wolność, więc warto".
4 września 1944 roku podczas ucieczki z płonącego klasztoru, zaledwie w wieku 14 lat poległa Wanda Przybylska, sanitariuszka AK, Sprawiedliwa wśród Narodów Świata – Przez całą okupację pisała pamiętnik, który po wojnie został wydany w kilkudziesięciu językach na całym świecie.Fragment:"Dni dzisiejszej Warszawy to krwawa manifestacja, ale bohaterska i piękna, tak że każde nawet najmniejsze dziecko może się poszczycić, być dumne, że jest w Warszawie, że bierze w niej udział! Pamiętny dzień pierwszego sierpnia będzie na zawsze zapisany w historii i w sercu każdego Polaka jako dowód, że Polacy są narodem, który umie się mścić, umie wyswobodzić Ojczyznę i stolicę z rąk wroga, umie być dzielnym i bohaterskim"
Tego dnia 76 lat temu odbył się najsłynniejszy ślub powstańczy: Bolesław i Alicja powiedzieli sobie sakramentalne TAK. – Bolesław Biega był dowódcą kompanii w batalionie "Kiliński". 1 sierpnia w natarciu na Pocztę Główną został ranny w rękę.Z poznaną w 1939 roku i też walczącą w Powstaniu - 16-letnią sanitariuszką "Lilly" brał ślub z ręką na temblaku. Zamiast obrączek mieli kółka od firanki. - Gdy ojciec dowiedział się o ślubie, uznał, że zwariowałem. Pytał, z czego będziemy żyć. A ja powiedziałem, że przecież jutro może w ogóle nie będziemy żyć...Państwo Biegowie byli małżeństwem przez 75 lat❗Niestety, Pani Alicja zmarła w zeszłym roku.Pan Bolesław w zeszłym miesiącu świętował swoje 98. urodziny.
Wanda Zalewską Zdun, sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, trzyma swoje zdjęcie z okresu gdy miała 18 lat –
To jest Breonna Taylor - nagradzana sanitariuszka z Louisville. Została zastrzelona przez policję podczas nalotu na jej mieszkanie. Policjanci weszli do niewłaściwego mieszkania, żadnych narkotyków w środku nie odnaleziono. Kobieta została trafiona osiem razy –
Dzisiaj 94. urodziny świętuje Wanda Zalewska-Zdun ps. "Rawicz", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, artystka-plastyk, nauczycielka. Dużo zdrowia! –
Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Zmarła Alicja Biega ps. „Jarmuż”, sanitariuszka z Powstania Warszawskiego. – W zeszłym miesiącu świętowali z mężem 75. rocznicę ślubu, który został uwieczniony na powstańczych fotografiach. Cześć Jej Pamięci!
Zmarła łączniczka Danuta Rossman. Postać znana z "Kamieni na Szaniec" – Danuta Rossman, ps. "Danka", adiutantka Tadeusza Zawadzkiego "Zośki", przyjaciółka Janka Bytnara i Alka Dawidowskiego.W czasie wybuchu II wojny światowej była sanitariuszką w Obronie Warszawy. Działała w organizacji konspiracyjnej „Wawer”, a następnie Szarych SzeregachW Powstaniu Warszawskim komendantka kobiet w batalionie "Iwo".Cześć Jej Pamięci!
- Jestem sanitariuszką. Moim obowiązkiem jest pozostać z rannymi! – oświadczyła Ewa Matuszewska zanim została rozstrzelana –
Ośmioletnia sanitariuszka z Powstania Warszawskiego – Dziecko, które ratowało życie innym. Zmarła w 1989 r., w wieku 53 lat
3 września 1928 roku w Guszczewinie na skraju Puszczy Białowieskiej urodziła się Danuta Siedzikówna "Inka", sanitariuszka 5 Wileńskiej Brygady AK, skazana w 1946 r. przez władze komunistyczne na śmierć i rozstrzelana – Cześć i chwała bohaterom!

Cześć jej pamięci! Oto historia sanitariuszki z Powstania Warszawskiego, którą katowało UB i uratował Niemiec

Cześć jej pamięci! Oto historia sanitariuszki z Powstania Warszawskiego, którą katowało UB i uratował Niemiec –  Wanda – sanitariuszka Powstania Warszawskiego. Uszanował ją wróg, okaleczyli kaci z UBSanitariuszki Powstania Warszawskiego – bohaterskie dziewczyny, powstało o nich wiele piosenek i filmów. Napisano na ich temat wiele opowiadań nakręcono filmy. Oto jedno z opowiadań, zasłyszanych osobiście, o tych co się kulom nie kłaniały.SpotkanieW uroczym domku pod Bydgoszczą, gdzie wynajmowała skromny pokój, w upalny, sierpień dzień, pod koniec lat 60 tych XX wieku ,przywitała mnie na wózku inwalidzkim pani, z widoczną szramą na prawym policzku i wesołych, pełnych życia, niebieskich oczach. Uściskała mnie wówczas mocno na powitanie. A przy smacznym, drożdżowym placku mojej babci, opowiedziała tę niesamowitą historię swego życia, którą teraz opowiem.Wojna i konspiracyjna walkaWanda, tak miała na imię bohaterka tej opowieści, przyjaciółka mojej babci, była córką przedwojennego plutonowego zawodowego, który był podkomendnym mego dziadka – rotmistrza kawalerii. Byli oni przyjaciółmi, razem walczyli pod Krojantami i Bzurą, razem bronili Warszawy, później uczestniczyli w tworzeniu struktur AK. Walczyli w Powstaniu Warszawskim, później w partyzantce antykomunistycznego podziemia.Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, Wanda miała prawie 15 lat. W jej rodzinnym domu panował patriotyczny nastrój. W czasie okupacji należała, jak wiele jej rówieśniczek, do harcerstwa podziemnego, tam przeszła kurs sanitarny. Była piękną, czarnowłosą, wysoką dziewczyną, o niebieskich oczach. Koledzy z plutonu AK podkochiwali się w tej wrażliwej i pięknej dziewczynie.Wybuch Powstania Warszawskiego, 1 sierpnia 1944 r., zastaje ją w punkcie koncentracji swego oddziału na Starym Mieście w Warszawie. Dostaje ona przydział do punktu sanitarnego.W punkcie sanitarnym, jak opowiadała, operacje i zabiegi odbywały się 24 godziny na dobę. „Wszystko robiliśmy bez środków znieczulających, na żywca, więc pacjenci strasznie krzyczeli. Widziałam jak ludzie umierali, cierpieli z powodu urwanej ręki, nie mogli złapać tchu, ranni w płuca”. – tak wspominała te chwile ze łzami w oczach.Dokładnie pamiętała, jak wynikało z jej opowiadania, zajęcie Starego Miasta przez Niemców. W tym czasie, zajmowała się ciężko rannymi w punkcie sanitarnym, który mieścił się w piwnicy zbombardowanego dużego domu. Wokół, walki trwały cały czas. W czasie doprowadzenia kolejnych rannych żołnierzy AK do punktu sanitarnego, zobaczyła ciężko rannego młodego SS – mana, który prosił ją o pomoc – czując zbliżającą się niechybnie śmierć. Pomogła rannemu Niemcowi zabierając go na powstańczy punkt sanitarny.Nie pokłoniła się śmierci. Niemcy darowali jej życie. Zakatowali ją oprawcy z UBW pewnym momencie usłyszała, jak wspominała, niemieckie głosy. Pierwsze, o co zapytali Wandę Niemcy wchodząc do punktu sanitarnego, to „czy leżą tu jacyś Niemcy”. Wówczas odezwał się ranny SS-man. Niemcy odpowiedzieli, żeby nie strzelać i że bardzo dobrze się nim opiekowaliśmy. „Wtedy uzbrojony po zęby SS-man – na szyi miał naboje, granaty w ręku – podszedł do mnie, chwycił w ramię i powiedział, żeby się nie bała, bo ze względu na to, że opiekowałyśmy się jego rodakami, nie wrzuci do środka granatów” – wspomina sanitariuszka.W ten sposób uratowała życie swoje jak i 15 rannych żołnierzy AK. Dostają się oni do niewoli. Przeżyli wojnę.W 1950 r. zostaje aresztowana jako cytat: „ element wywrotowy i klasowo obcy” Wówczas, po ukończeniu matury, pracowała przed aresztowaniem w magistracie jednego z miast na tzw. terenach wyzwolonych.W katowniach UB, zamknięta w piwnicy pełnej lodowatej wody sięgającej do pasa, była bita kilka razy dziennie. Oprawcy wyrywają jej paznokcie i wbijają bagnet w policzek, domagając się informacji o żołnierzach AK, walczących na barykadach Warszawy. Wanda milczy przypłacając zdrowiem. Traci na chwilę wzrok. Oprawcy wyłamują jej nogę, bijąc kołkiem po kolanie przez 4 godziny bez przerwy. W ranę wdaje się gangrena. Noga zostaje amputowana.Zeszpeconą kalekę oprawcy komunistyczni spod znaku UB wypuszczają na wolność, wsadzają do pociągu i każą jechać do…..Niemiec.Sponiewierana fizycznie, upodlona psychicznie, trafia do wrogiego sobie kraju. Tam zaopiekowali się nią polscy żołnierze, służący w Amerykańskiej Armii. Niestety odniesione rany i załamanie psychiczne doprowadza do bardzo poważnych komplikacji wewnętrznych. Dni Wandy są, według lekarzy, już policzone. Przed śmiercią, opowiada swoją historię dziennikarzowi wojskowemu, ten publikuje jej fotografie i wspomnienia w prasie.Wróg ratuje jej życieDo szpitala, gdzie przebywa Wanda, zgłasza się znany chirurg Niemiec. Zabiera Wandę do swojej prywatnej kliniki i poddaje intensywnemu leczeniu. Tam, okazuje się, że ten lekarz spłaca swój dług gdyż to on, jak się okazało, był tym uratowanym SS – manem w 1944 r. w Warszawie przez Wandę.Podleczona w latach 60 tych XX wieku, wraca do Polski, do swojej ojczyzny. Władze komunistyczne odmawiają jej renty. Pozostaje bez środków do życia. Śpi w piwnicach, wyjada resztki ze śmietników. Pomaga je środowisko byłych żołnierzy AK dając żywność i schronienie. „Nie chciała być ciężarem” – jak mówiła, plącząc. „Dla Polski walczyłam, w Polsce umrę” i powoli umierała, a życie w niej się ledwo tliło.Środowisko byłych żołnierzy AK, w Stanach Zjednoczonych, finansuje jej wyjazd na stałe do USA. Tam jest leczona, otrzymuje rentę, ufundowaną przez byłych żołnierzy AK. Zdrowieje.O Polsce nie zapomina, odwiedzając rodzinne strony i stąd moje spotkanie z ta niesamowitą bohaterką.ZakończenieWanda sanitariuszka, Powstaniec Warszawski, bohaterka i żołnierz AK, umiera w latach 80-tych XX wieku, w otoczeniu swoich kolegów z czasów Powstania Warszawskiego, na obcej ziemi w USA. Tam jest jej skromny grób i napis na nim „Wanda, sanitariuszka Powstania Warszawskiego”.