Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 21 takich demotywatorów

Prawo i Sprawiedliwość - 33,7%Koalicja Obywatelska - 31,9%Trzecia Droga - 13,5% – Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy - 7,5%Lewica - 6,8%Inne komitety - 3,9%Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy - 2,7%Ciekawi mnie jakimi kryteriami kieruje się te prawie34 wyborców wybierających PiS Pierwsze sondażowe wyniki exit poll wyborów samorządowych 2024:
Proponuję zrobić tak w całej Polsce – W Bydgoszczy i okolicznych miejscowościach nie będzie zapowiadanego na 20 marca protestu rolników. Samorządowcy zdecydowali o niewydaniu zgody na zgromadzenia. Rolnicy odwołali się do sądu, a ten przyznał rację samorządowcom.Na środę, 20 marca, rolnicy zapowiedzieli ogólnopolski protest i kolejne blokady. Wiele gmin zdecydowało się nie wydać zgody na zgromadzenia. W województwie kujawsko-pomorskim rolnicy chcieli blokować centrum Bydgoszczy, a także drogi dojazdowe do miasta. Protest został zgłoszony aż na 30 dni. Samorządowcy powiedzieli stanowcze nie.Decyzja władz nie spodobała się planującym protest rolnikom. Zdecydowali się odwołać do sądu, ale ten przyznał rację gminom. Samorządowcy podkreślali, że tak długi okres blokady dróg sparaliżowałby życie mieszkańców, stanowiąc realne zagrożenie dla ich życia i zdrowia.Rozumiemy prawo do zgromadzeń, które zapisano w konstytucji, natomiast forma, którą przyjęto w stosunku do naszej gminy, jest nie do przyjęcia — powiedział wójt gminy W tych gminach nie będzie protestu. Sąd odrzucił skargę rolnikówAutor: Anna Wajs-Wiejacka ⚫ 2 godz.⚫ 2 min czytaniaLJ
 –  Michał Sagrol@michalchojnice2Obserwuj :wyniki wyborów z 15.10 Areszt ŚledczyWarszawa Grochów:Koalicja Obywatelska - 255 głosówPiS - 57Konfederacja - 50Trzecia Droga - 48Nowa Lewica - 34Bezpartyjni Samorządowcy - 12Polska jest jedna - 721:59 · 09 sty 24 · 31,4K Wyświetlenia
 –  an D. La I AmPolska 13,0%2050#PSLddle IPSOSZWYCIĘSTWO PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCITYPENFOERACJAwww.BANDICAM.COM2% BEZPARTYJNI SAMORZĄDOWCY - 2,4%, PJJ - 1,2⁹28:45/36:22 Tna żywoOG
0:14
Tak wyglądają sondażowe wynikiwyborów exit poll: – PiS: 36,8% (200 mandatów)Koalicja Obywatelska: 31,6% (163 mandaty)Trzecia Droga: 13% (55 mandatów)Nowa Lewica: 8,6% (30 mandatów)Konfederacja: 6,2% (12 mandatów)Bezpartyjni Samorządowcy: 2,4%Frekwencja wyniosła aż 72,9%Jak oceniasz wyniki?
 –  WYBORY DO SEJMU I SENATU RZECZYPOSPOLITEJPOLSKIEJ W 2023 R.PaństwowaKomisjaWyborczaLANGA DariuszZawódprzedsiębiorcaMiejscowość zamieszkaniaWohyńKrajoweBiuroWyborczeNr listy1Przynależność do partii politycznej lub poparcieczłonek partii politycznej: Prawo i SprawiedliwośćNumer na liście1KomitetKW BEZPARTYJNI SAMORZĄDOWCYOkręg wyborczy7|||
 –  NUMERY LIST OGÓLNOPOLSKICH KOMITETÓWKW Prawo i Sprawiedliwość4KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni6PSL KKW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - PSL 2BEZPARTYJNIKW Bezpartyjni Samorządowcy135P'SKOALICIAOBYWATELSKALEWICAKW Nowa LewicaKW Konfederacja Wolność i NiepodległośćTVP 1 HD
Źródło: twitter.com
To jest hit, przetrwać: wojny narodowowyzwoleńcze i powstania,I wojnę światową, II wojnę światową, Lenina, Stalina, komunizm,i... nie przetrwać PiS-u !!! –  Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, politycy opozycji i samorządowcy twierdzą, że rząd proszony wiele razy o pomoc nawet nie kiwnął palcem, by uratować najstarszą na obecnych ziemiach polskich fabrykę porcelany i 150 miejsc pracy.– Ten zakład przetrwał blisko 200 lat, przetrwał wojny światowe, ustrój komunistyczny, a dziś, mając doskonałe wyniki eksportowe, upada – powiedział poseł PO i wiceprzewodniczący tej partii Tomasz Siemoniak podczas niedawnej konferencji pod siedzibą firmy.Senator PO Agnieszka Kołacz-Leszczyńska podkreśliła, że rząd PiS nawet nie pochylił się nad sytuacją "Krzysztofa". Dyrekcja zakładu miała wysłać wiele pism do rządu z prośbą o pomoc. – Nie dostali na swoje pisma ani jednej odpowiedzi. Rządzący nawet się nie pochylili nad wezwaniami do pomocy z szalejącą inflacją – mówiła senator.
Nawet się nie kryją, że kasa idzie dla swoich –
Do jego obowiązków będzie należeć nie tylko opieka nad wyspą, ale także prowadzenie pubu, opieka nad zamkiem zbudowanym przez mnichów w 1300 roku oraz obsługa turystów, którzy odwiedzą to malownicze miejsce –
 –  Wrogowie stojący na przeszkodzie imperium polskiego:0 Lekarze0 Nauczyciele^ Naukowcy^ Historycy0 Opozycja0 Sędziowie0 Adwokaci0 Instytucje europejskie0 Media społecznościowe0 Niemcy0 Rosja0 Białoruś0 Czechy0 Ukraina0 Izrael0 Norwegia0 Szwecja0 Żydzi0 USA0 Artyści0 Kobiety0 Europejczycy0Geje0 Lesbijki0 Dziennikarze0 Niewierzący0 Ekolodzy0 SamorządowcyO kim zapomniałem?
W listopadzie zamknięte były restauracje, a w hotelach przebywać mogli tylko ci, co musieli. W jednej z knajpek zauważono jednak poruszenie. Jak się później okazało, na kolacji spotkali się poseł Kamil Bortniczuk, burmistrz Nysy i jego zastępca. – Jak tłumaczył parlamentarzysta, samorządowcy wpadli tylko na chwilkę. A wiadomo, że jak tylko na chwilkę to można. Poza tym, to była kolacyjka służbowa, więc też można. Wezwana na miejsce policja przez kilka miesięcy zastanawiała się, jak wybrnąć z sytuacji. Ostatecznie, zdecydowała się nie składać do sądu wniosku o ukaranie panów w podróży służbowej. Wszytkie zwierzęta są równe. Niektóre są tylko równiejsze.
 –  Bart Staszewski•..1 godz. · OPrzedstawiam wam nowe zdjęcie powiatuJarosławskiego, któremu właśnie odmówiono 6 mlnzłotych dofinansowania na remont miejskiejjednostki kultury z funduszy norweskich. Decyzjama bezpośredni związek z przyjęciem przez powiatstrefy wolnej od LGBT.Rząd Norwegii zapowiedział w tym roku, żesamorządy, które uchwalają tego typu akty, niebędą dostawać dotacji z funduszy norweskich.Radni przyjęli uchwałę walczącą z „ideologią"LGBT w 2019 roku.Samorządowcy już próbują zamieść sprawę poddywan. Tłumaczą się bardzo mętnie, że nie mapewności dlaczego, że to trochę dziwna decyzja astarosta zapłakanym głosem mówi o tym, żeśrodków będzie musiał poszukać gdzieindziej -tym razem w budżecie państwa.Dulszczyzna i homofobia radnych, któryzagłosowali przeciwko osobom LGBT ma swojącenę. Utworzenie strefy wolnej od LGBT przezpowiat Jarosławski będzie wiązało z wykluczeniemz norweskich funduszy jeśli nie pójdą oni ślademinnych gmin, które już się wycofały z bezmyślnychstanowisk. Być może nie mają 6mln złotych alemają mają strefę wolną od LGBT. Wyrażam zgodęaby radni i starosta wydrukowali sobie to zdjęcie ioprawili w ramki.Możecie wspierać moje działania stawiając mijedną kawę na miesiąc! https://patronite.pl/bartstaszewskiDW: Portal informacyjny nowiny24.plSuperNowości24JarosławSTREFA WOLNAZONE SANS LGBT30HA BE3 JCET
 –  Kraków żąda przynajmniej Bukaresztu· 3 godz. ·  Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Paweł Lewandowski, potwierdził że zabytkowy most w Pilchowicach zostanie wysadzony w powietrze na potrzeby kręcenia filmu Mission Impossible 7. Ba, ministerstwo dołożyło nawet producentom filmu 5 mln zł z funduszu przeznaczonego na rozwój polskiej kinematografii (co dla Amerykanów jest sumą na waciki, a w Polsce za tyle można nakręcić pełnometrażowy film, tyle kosztowało np. "Boże Ciało" ). To może ten film będzie promował Polskę? Skądże, Pilichowice z mostem liczącym 115 lat będą udawać Szwajcarię. To nie mogli jakiegoś mostu w Szwajcarii wysadzić? Nie, bo Szwajcarzy nie są tak pojebani, zresztą nigdzie na świecie się nie zgodzono.To w jaki sposób Polska zarobi na tym fakcie? Ano zarobi tajemnicza spółka Roberta Golby, która jest producentem filmu w Polsce. Zresztą pan Golba (kto to, kurwa, jest?) z marszu został specjalistą od infrastruktury kolejowej i najpierw twierdził, że tego mostu nie opłaca się już konserwować, a następnie obiecywał, że po wysadzeniu, most... zostanie odbudowany!Nie wiadomo, kto miałby zapłacić za odbudowę nitowanego stalowego mostu, o parabolicznej konstrukcji kratowej (bo to technologia z 1905) i po co? Ale na pewno nie pan Golba, bo to koszt rzędu jakichś 30 mln.Myślicie, że to koniec? Nie, wracamy jeszcze do wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, który nazwał most "reliktem przedindustrialnym", który "stoi zrujnowany i nie ma wartości", a na końcu dodał, że "Jak coś nie jest używane to nie jest zabytkiem" :3 Nowa definicja zabytków z ust osoby, która za nie odpowiada, pozwoli bez problemu wyburzyć sporą ich część. Dobrze, że nikt takich mądrości nie głosił w 1905 w stosunku do opuszczonych austriackich koszar, czyli Wawelu.https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/most-w-pilchowicach-na-dolnym-slasku-historia-czy-zostanie-zniszczony/mrte0en,07640b54https://www.rynek-kolejowy.pl/mobile/poslowie-i-samorzadowcy-bronia-mostu-w-pilchowicach-97916.htmlhttps://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26169084,tom-cruise-musi-most-wysadzic.htmlfot. Artur Kowalczyk, Polskazachwyca.pl

Eksperci TVP, czyli jak wygląda telewizja finansowana z pieniędzy podatników:

 –  Maciek Budzich – bez siły.1 dzień · Prawdopodobnie po przeczytaniu tekstu na blogu (gdzie jest pełna analiza wraz z wypowiedziami) zupełnie inaczej będziecie oglądać główne wydania Wiadomości TVP (jeśli je w ogóle oglądacie). http://mediafun.pl/tvpPrzygotowując ten materiał obejrzałem kilkadziesiąt wydań głównego serwisu informacyjnego TVP. Robiąc sobie taki binge-watching, oglądając je jeden po drugim, jeszcze mocniej widać jak jest to dramatycznie zły, szkodliwy, przekłamany i zmanipulowany program, który dociera do milionów odbiorców i całkiem poważnie uważam, że w tej formule jest zagrożeniem dla demokracji w Polsce.Zwróciłem uwagę, że dość często w roli komentatorów Wiadomości TVP pojawiają się te same twarze. Kiedy zacząłem analizować bliżej i zwracać szczególną uwagę, właściwie trudno było mi znaleźć wydanie Wiadomości bez udziału kogoś z „trójki muszkieterów TVP”:* Miłosza Manasterskiego (publicysta, Agencja Informacyjna),* Artura Wróblewskiego (politolog, Uczelnia Łazarskiego),* Adriana Stankowskiego (publicysta „Gazeta Polska Codziennie”)Opisy panów wziąłem z pasków TVP.Analiza częstotliwości wypowiedzi Trójki Muszkieterów TVP przeprowadzona od 5 maja 2020 (od zakończenia długiego weekendu majowego) do 11 lipca 2020 czyli do ciszy wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich.Tak wąski, wręcz monotematyczny dobór komentatorów, można w pierwszej chwili ocenić jako amatorski błąd warsztatowy dziennikarzy TVP. Jeśli jednak do codziennie tych samych twarzy dodamy siermiężny przekaz TVP, traktowanie widza jak imbecyla, wbijanie mu przez kilka do głowy tych samych tez, to już nie jest żaden błąd warsztatowy, ale swego rodzaju patologia medialna, która z zapowiadanym przez władze przywróceniem mediom narodowym pluralizmu i zachowaniem równowagi medialnej nie ma nic wspólnego.Napisałem na początku, że prawdopodobnie po przeczytaniu tego tekstu zupełnie inaczej będziecie oglądać główne wydania Wiadomości TVP - jeśli je w ogóle będziecie chcieli oglądać tę smutną parodię programu informacyjnego. Można poprawić sobie humor, za każdym razem, gdy pojawi się jeden z Trójki Muszkieterów krzyczcie „bingo!”. Być może traficie „trójkę” - czyli Manasterski, Wróblewski, Stankowski jednego dnia - o co wcale nie jest trudno, patrząc na poniższe zestawienie. Chociaż zamiast radości z wygranej pojawi się pewnie smutek z powodu katastrofalnego upadku jakości polskich mediów.Najbadziej smutne jest jednak to, że według rządzących, strategia takiego formatowania mediów informacyjnych doskonale się sprawdza, nie ma więc żadnego powodu, żeby cokolwiek zmieniać. Według mnie, media, które nie są w stanie zadać żadnego trudnego pytania rządzącym politykom, nie są w stanie wypuścić żadnego krytycznego komentarza, a rozmowy, wywiady z ludźmi władzy są niekończącą się laurką są poważnym zagrożeniem dla demokracji i świadomości wyborów Polaków.Edukacja medialna, znajomość procesu powstawania i formatowania informacji, odróżniania fake newsów, umiejętność fact checkingu to tylko niektóre z umiejętności jakie powinien posiadać współczesny obywatel w świecie przepełnionym informacjami.Nie mam wątpliwości, że droga do takiego stanu jest bardzo długa, niewielu zwykłych konsumentów odczuwa taką potrzebę, a sama edukacja medialna powinna zaczynać się już w szkołach.Niemniej jednak uważam, że patologię, złe, szkodliwe praktyki w mediach należy piętnować, mówić o nich i angażować wszelkie dostępne mechanizmy, począwszy od organizacji pozarządowych po sądy i władzę ustawodawczą aby próbować przywrócić jasny i prawdziwy przepływ informacji. Wiedza, informacja to dzisiaj bezcenna waluta. Na ich podstawie, my obywatele, samorządowcy, firmy, konsumenci podejmujemy wiele ważnych, życiowych decyzji.Co my obywatele możemy zrobić z tą patologiczną sytuacją medialną?Nie mam na to jasnej recepty i prostego rozwiązania, ale temat jest poważny a temat wpisu i analiza tej krótkiej, propagandowej ławki ekspertów to tylko jeden, z wielu fragmentów zepsutej rzeczywistości medialnej w której wszyscy funkcjonujemy.

Sławomir Mentzen pięknie i zwięźle podsumowuje cały ten cyrk związany z wyborami

 –  Sławomir Mentzen7 godz. · Wprowadzanie wyborów korespondencyjnych zaczęło się groteskowo, od wolty Jarosława Gowina, który głosował przeciwko nim w Sejmie, namawiając jednocześnie swoich posłów do ich poparcia. Dzięki temu prostemu trickowi Gowin odwrócił sytuację o 360 stopni i pozwolił trafić ustawie do Senatu. Od razu było wiadomo, że przez miesiąc Senat ustawy nie wypuści, więc będzie ona głosowana ponownie w Sejmie na trzy dni przed wyborami. Normalny człowiek stwierdziłby wtedy, że nie da się w trzy dni zorganizować wyborów, ale nasi rządzący wyrastają ponad przeciętność ludzi normalnych i wiedzą lepiej.Jacek Sasin zarzekał się, że wybory będą zorganizowane 10 maja na tip-top. Każdy szczegół zostanie dopięty, wszystko zostanie przeprowadzone perfekcyjnie i nie widać na horyzoncie żadnych zagrożeń. Jego zastępca, wiceminister Artur Soboń tłumaczył nam, że zabezpieczenia kart do głosowania będą dalej idące niż w tradycyjnych wyborach. Wszystko miało być gotowe na 10 maja.Przygotowania ruszyły z kopyta. Najpierw zmieniono prezesa Poczty Polskiej i zastąpiono go wiceministrem obrony. Jak powszechnie wiadomo, jeżeli organizacja nie działa, to trzeba jej na stanowisko kierownicze dać wojskowego. Działało za Sanacji, działało za Jaruzelskiego, teraz też musi zadziałać. Nowy prezes ruszył z ofensywą mocno i zdecydowanie. Poczta Polska wysłała w nocy maila do samorządów z poleceniem wydania spisu wyborców. Mail podpisany był "Poczta Polska" i nie różnił się wiele od wiadomości od nigeryjskiego księcia proponującego interes życia. Samorządowcy, ku zdumieniu naszej władzy, wyrzucili maila do spamu i gromadnie odmówili wzięcia udziału w tym interesie.Równolegle zaczęło się szukanie frajera, który przyjmie zlecenie druku kart wyborczych na wybory, które dopiero mają otrzymać wątpliwą podstawę prawną. Gdy PWPW wykręciła się problemami technicznymi, trzeba było szukać na rynku. No i oczywiście polscy przedsiębiorcy wiedzący doskonale czym kończy się dogadywanie się z politykami PiS i urzędnikami na gębę zlecenia się nie podjęli. Odważyła się dopiero niemiecka firma, mająca poczucie bezpieczeństwa z powodu ochronnego parasolu rozłożonego nad niemieckimi firmami przez poważne państwo niemieckie.Druk szedł aż furczało, PKB rosło. Glapiński drukował pieniądze, Sasin świetnie zabezpieczone karty wyborcze. Poszło tak rewelacyjnie, że najpierw wyciekły wydrukowane karty wyborcze a następnie w świetnej jakości ich wersja cyfrowa gotowa do druku i edycji. Każdy mógł teraz wydrukować sobie swój zestaw kandydatów i rozrzucić po ulicy lub wrzucić sąsiadom do skrzynki pocztowej, co zresztą w wielu miejscach się wydarzyło.W międzyczasie cały PiS rzucił się do korumpowania posłów opozycji. Czego to im nie obiecywano. Posady wiceministrów, etaty w spółkach Skarbu Państwa, dla posłów, ich rodzin i współpracowników. Roztaczano miraże wspaniałej kariery w stylu Adama Andruszkiewicza. Z drugiej strony grożono posłom Gowina utratą pracy przez ich rodziny i współpracowników. Swoją drogą, jak mi jeszcze raz ktoś powie, że spółki Skarbu Państwa mają przede wszystkim zapewniać Polsce strategiczne bezpieczeństwo, a nie miejsca pracy dla tej hydry nienasyconej ich dzieci, żon i matek, to zabiję go śmiechem.W tak wesołych nastrojach skończył się nam długi weekend. Do wyborów zostały jakieś cztery dni, gdy dalej nie było ustawy na podstawie której można by je przeprowadzić, gdy nie było też przepisów na podstawie których można by przeprowadzić wybory tradycyjne. Wtedy to, w tych nieoczekiwanych przez nikogo okolicznościach, Jacek Sasin przyznał wreszcie, że przeprowadzenie wyborów 10 maja może być trudne. Aby się upewnić, czy Sasin nie ściemnia, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wysłała wczoraj oficjalne zapytanie do PKW, czy zorganizowanie przez PKW wyborów w dniu 10 maja jest możliwe. Tak. PiS najpierw przepchnął ustawę pozbawiającą PKW możliwości przeprowadzenia wyborów, a następnie się zapytał, czy ta da radę zrobić jakieś wybory.PKW oczywiście odpowiedziała, że na cztery dni przed terminem, nie mając podstawy prawnej - ustawy i rozporządzeń, kart do głosowania, komisji wyborczych i wielu innych elementów nie da się przeprowadzić wyborów.Nie wiem jak was, ale w ogóle mnie nie dziwi, że zupełnie oczywiste sytuacje ciągle zaskakują naszych rządzących. Mówimy przecież o ludziach, których zaskoczyły obchody 100 lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i na ostatnią chwilę próbowali na rympał przejąć Marsz Niepodległości. Mówimy o ludziach których zaskoczyło 100 lecie Bitwy Warszawskiej i przez 5 lat rządów nie byli w stanie zbudować nic co by tę kluczową dla polskiej historii bitwę upamiętniało. Żyjemy w kraju, gdzie co roku w grudniu telewizja tłumaczyła widzom, że zima ponownie zaskoczyła drogowców.Żyjemy w kraju, który w środku największego od dekad kryzysu gospodarczego, postanawia sobie urządzać cyrk z wyborami prezydenckimi i dorzucić do nich jeszcze wybory parlamentarne. Bo nic tak nie pomaga w kryzysie gospodarczym jak kryzys polityczny i konstytucyjny. Powinienem w sumie już dawno do tego przywyknąć, ale jakoś i tak mnie to boli.Do wyborów zostały trzy dni i jedenaście godzin. Nie ma ustawy, nie ma komisji, nie ma kart wyborczych. A co jest? Cyrk jest.
 –  Krzysiek Klęczar30 marca o 18:09 · Lawina ruszyła, sporo się dzieje. Podzielę się z Wami kilkoma moimi refleksjami.Od soboty napłynęło do mnie mnóstwo miłych słów oraz deklaracji wsparcia. Dziękuję Wam za nie wszystkie. Są dla mnie bardzo ważne, choć ja nadal uważam, że nie zrobiłem nic nadzwyczajnego.Pojawiły się i słowa krytyki. Śmiać się z samego siebie zawsze lubiłem, do hejtu przywykłem, podobnie jak do straszenia, choć tego drugiego szczerze nie lubię. Stąd jasno odniosę się tu do słów Wicemarszałka Sejmu, który stwierdził, że samorządowcy - tacy jak ja - mają się "liczyć ze stratą stanowisk". Szanowny Panie, może Pan tego nie rozumie, ale są w życiu sprawy ważniejsze niż "stanowiska". Burmistrzem się bywa, człowiekiem się jest. Nie Pan dał mi "stanowisko" i nie Pan mi je odbierze. W ostatnich wyborach zaufało mi ponad 78 % głosujących Mieszkańców Gminy Kęty, to Im ślubowałem służyć, nie "stanowisku" czy Panu Marszałkowi. Mam mnóstwo wad, ale jestem uczciwy. Nie narażę zdrowia i życia moich Pracowników i Mieszkańców. Ludziom, którzy mnie wybrali pozostanę wierny.W temacie komisarza odpowiem krótko, cytatem, który od lat jest dla mnie drogowskazem: "Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie można pokonać". Urzędnik może wstawić Komisarza. Burmistrza wybrać i odwołać mogą tylko Obywatele. Dodam też, że nie martwię się o siebie. Poza magisterką i doktoratem mam jeszcze 3 hektary ziemi i dwie silne ręce. Nie boję się pracy, Dziadek i Ojciec mnie jej nauczyli. Na chleb dla rodziny zarobię ;) Stając w obronie zdrowia Obywateli nie łamię prawa. Do takiej postawy obliguje mnie nie tylko elementarna ludzka przyzwoitość, ale też kluczowe zapisy Konstytucji RP.Apeluję również, by naszego, samorządowego stanowiska nie rozpatrywać w kontekście politycznym. To fundamentalny błąd. Samorząd nie ma politycznych barw. Od lat organizowaliśmy wybory, zorganizujemy i te. Ale wtedy, gdy będzie to możliwe bez narażania zdrowia i życia Polek i Polaków. Obecnie wszyscy skupiamy się na walce z wirusem. Dobrze i posłusznie w tym zakresie współpracujemy z Rządem i samorządami wszystkich szczebli. Apeluję z tego miejsca, nie pozwólcie grupce osób wyraźnie oderwanych od rzeczywistych problemów społeczeństwa zniweczyć tytanicznej pracy tysięcy pracowników służby zdrowia, na czele z Ministrem Łukaszem Szumowskim. Nie idźmy drogą Włoch czy Francji. Uporajmy się z koronawirusem, a potem wybierzmy sobie Prezydenta
Niemieckie miasto Torgau zerwało umowę partnerską z polskim Strzegomiem, ponieważ samorządowcy zrobili sobie nieco gównianą imprezę – - Już w ciągu nocy z pokojów zajmowanych przez Polaków dochodziły odgłosy imprezy. Gdy rano wyjechali, a sprzątaczki zabrały się do sprzątania ich pokoi, okazało się, że zostały one w opłakanym stanie: zdemolowane, z odchodami walającymi się po podłodze i pościeli.Początkowo sprawa była utrzymywana w tajemnicy. Do Strzegomia przyszedł tylko rachunek na kwotę 1500 euro za remont i sprzątanie pokoi. Ostatecznie jednak sprawa wróciła na ostatniej sesji rady miejskiej niemieckiego miasteczka, gdzie zdecydowano się zerwać 22-letnią współpracę ze Strzegomiem
Eliminować niepełnosprawnych! – Legniccy samorządowcy dumnie kultywują nazistowskie tradycje
Mieszkańcy narzekają na brak ścieżek rowerowych – Samorządowcy z PO nie wiedzą w czym problem...