Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 44 takie demotywatory

poczekalnia

W mózgu tegorocznego maturzysty

W mózgu tegorocznego maturzysty –  Mama:co ja powiemrodzinie??!7Nauczyciel:matura tonajważniejszyegzaminw życiuMLM:po co tracisz czas?zarabiaj milionybez matury! $$$MATURZYSTARówieśnicy:musimy kupić mature,bo będzie takatrudna!!!Tata:przyjdzieszdo mniena budowepomagaćREKLAMY:MUSISZ KUPIĆNASZ KURS, BONIE ZDASZ!!!
Źródło: nie wiem ale się dowiem
 –  Jako bezdzietny dorosły jest moimobowiązkiem by cieszyć siężyciem i rozwijać hobby, którymimoi rówieśnicy nie mogą sięzajmować bo poświęcili się dlaprzedłużania gatunku. Muszę siębawić w ich imieniu.
15- latek Paul Scott jest od urodzenia niewidomy, jednak jego wielką miłością są biegi przełajowe – W trakcie startów biegnie zawsze z przewodnikiem, którym jest jego przyjaciel 11 letni Rebel Heys. Rebel jest "oczami" Paula na trasie prowadząc go za pomocą krótkiej liny, którą są obaj złączeni. Rebel trenuje ciężko codziennie po to, aby móc jak równy z równym współzawodniczyć na trasie ze starszymi o prawie 5 lat dzieciakami, z którymi biega niewidomy Paul. Niesamowity dzieciak, który nie chce zawieść swego niewidomego przyjaciela wskakuje na szczyty swoich możliwości po to, aby Paul mógł poczuć się równy i sprawny jak jego 15 letni rówieśnicy..."Robię to dla Paula!" mówi zawsze zapytany jak mu się udaje tak ciężko pracować nad sobą. Dla mnie to jest właśnie prawdziwe BOHATERSTWO!!! Mie1465GUIDERUNNERWIW trakcie startów biegnie zawsze z przewodnikiem, którym jest jego przyjaciel 11 letni Rebel Heys. Rebel jest "oczami" Paula na trasie prowadząc go za pomocą krótkiej liny, którą są obaj złączeni. Rebel trenuje ciężko codziennie po to, aby móc jak równy z równym współzawodniczyć na trasie ze starszymi o prawie 5 lat dzieciakami, z którymi biega niewidomy Paul. Niesamowity dzieciak, który nie chce zawieść swego niewidomego przyjaciela wskakuje na szczyty swoich możliwości po to, aby Paul mógł poczuć się równy i sprawny jak jego 15 letni rówieśnicy...
 –  Mam lat 45, więc dojrzewanie padło na lata 80.Gdy biegaliśmy z kumplami po boisku, rozeszła sięinformacja, że po 20:00 będzie film, jakiśi będzie goła babka. Pojawi sięczechosłowacki,niespodziewaniei jest szansa, że rodzice nie zdążąwygonić z pokoju. Boisko szybko opustoszało.Oglądam i w połowie filmu była taka scena: zanosiłosię na seks i partner zapytał:- Chcesz, bym spuścił roletę?Ona na to:-Nie. Nie chcę.Kurwa, co to oznacza spuścić kobiecie roletę? Jak tosię robi?Rozumiecie: PRL, komuna, niczego nie było.Miasteczko 10 tysięcy mieszkańców, nic nie mieliśmy,a żaluzja czy roleta to były obce dla nas młodychsłowa...Nie mogłem zasnąć. Raz, że widziałem cycki, a dwa,że nie wiedziałem, jak się kobiecie spuszcza roletę.Na drugi dzień na boisku powoli schodzili sięrówieśnicy i pytam, co to oznacza.Kumpel mówi:- No, ja też o tym myślałem. Nie wiem...Debatowaliśmy, padały różne pomysły,przypuszczenia, nikt nie miał pewności. Pojawił sięjeden starszy kumpel, posłuchał co gadamy i mówi,że to takie zasłony na oknie. Wszyscy umilkli i pochwili towarzystwo jebnęło śmiechem:- Łosiu, co ty wiesz o seksie? Chłop chce kobieciespuścić roletę, a ty o oknach pierdolisz...
Była nauczycielka z Cieszyna stworzyła filcowe kokony, żeby dzieci w szkołach mogły się wyciszyć. Poziom hałasu w polskiej szkole to 86 dB. – -W typowej polskiej szkole podczas przerw jest tak głośno, że poziom hałasu zagraża zdrowiu. W takich warunkach uczniowie wrażliwi sensorycznie źle funkcjonują – wyjaśniła Wioletta Matusiak, była nauczycielka z Cieszyna, która jest pomysłodawczynią projektu–Moja klasa często korzysta z kapturków przed sprawdzianami albo po sprawdzianach, żeby się odstresować. Dodatkowo wejście do kapturka jest dla otoczenia sygnałem, że ktoś może mieć słabszy nastrój. Gdy rówieśnicy widzą, że kolega czy koleżanka siedzi w kapturku, traktują go z większą wyrozumiałością – powiedziała Katarzyna Rychlik-Skórczewska, wychowawczyni siódmej klasy w SP nr 7 w Cieszynie
 –  Bytem na imprezie integracyjnej i muzykę puszczała nam bardzomłoda dziewczyna. Może miała te 18 lat, a może mniej.Puszczała albo disco polo albo jakąś muzę, co ona i jej rówieśnicysłuchają. No ale nam, starym prykom, disco polo nie pasuje, a doSanah czy jakieś Jung Leosi, to nawet nie wiemy, jak się bujać.Podchodzę do dziewczęcia: Czy może puści Pani coś, co by takbardziej pasowało do naszej grupy? Niech Pani na nas spojrzy.Nie mów nic więcej. Wiem o co dhodzi.
Chłopiec przez długi czas walczył z rakiem, ale na szczęście w końcu udało mu się pokonać białaczkę i wrócić do zdrowia – Beckett właśnie skończył sześć lat i rozpoczął naukę w szkole jak inni jego rówieśnicy. Teraz chłopiec nareszcie może normalnie spędzać czas razem ze swoją siostrą i umacniać łączącą ich wyjątkową relację
 – "Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy, Nasi ukraińscy Rówieśnicy! kochający muzykę My, uczniowie klasy I c Szkoły Muzycznej II st. w Opolu, w tym trudnym dla Was czasie, chcielibyśmy przekazać Wam kilka ciepłych słów. Całemu światu pokazujecie, jak dzielnie bronicie Waszej ojczyzny. Nie poddawajcie się! Niech wszystkie smutne, molowe chwile, zostaną wyparte przez durowe, pozytywne. Każdy z Was jest solistą, ale razem tworzycie zgraną orkiestrę, na partyturze Waszego kraju, co wybrzmiewa u Was już od wielu dni. Mamy nadzieję, że niedługo znów będziecie słuchać wyłącznie dźwięków pięknych melodii, zamiast odgłosu toczących się walk Nie jesteście sami! My, Wasi opolscy przyjaciele, tak jak cały Nasz Naród, wspieramy Was i pomagamy jak możemy duchowo i materialnie. Na koniec chcielibyśmy życzyć Wam i Waszym najbliższym siły oraz wytrwałości, podczas gdy Wasi rodacy walczą w obronie ojczyzny. Niech na Ukrainie nastanie harmonia!"
"Mój tata ma pszczoły. Dzisiaj poszedłem do jego domu i pokazał mi cały miód, który dostał z uli – Zdjął pokrywkę z 5-litrowego wiadra pełnego miodu, a na wierzchu miodu były 3 małe pszczoły, walczące.Były pokryte lepkim miodem i tonęły. Zapytałem go, czy moglibyśmy im pomóc, a on powiedział, że jest pewien, że nie przeżyją. Przypuszczam, że ofiary zbierania miodu.Zapytałem go ponownie, czy moglibyśmy przynajmniej je wydostać i szybko zabić, w końcu to on nauczył mnie, jak uchronić cierpiące zwierzę (lub robaka) z jego nędzy. W końcu ustąpił i zgarnął pszczoły z wiadra. Włożył je do pustego pojemnika po jogurcie, a plastikowy pojemnik wystawił na zewnątrz.Ponieważ zakłócił ul podczas wcześniejszej zbiórki miodu, na zewnątrz latały pszczoły.Umieściliśmy 3 małe pszczółki w pojemniku na ławce i zostawiliśmy je na pastwę losu. Tata zadzwonił do mnie chwilę później, aby pokazać mi, co się dzieje. Te trzy małe pszczoły były otoczone przez wszystkie swoje siostry (wszystkie pszczoły to samice) i czyściły lepkie, prawie martwe pszczoły, pomagając im usunąć cały miód z ich ciał. Wróciliśmy niedługo później i w pojemniku została tylko jedna pszczółka. Nadal była pod opieką swoich sióstr.Kiedy nadszedł czas, abym wyszedł, sprawdziliśmy ostatni raz i wszystkie trzy pszczoły zostały oczyszczone na tyle, że odleciały, a pojemnik był pusty.Te trzy małe pszczółki żyły, ponieważ były otoczone rodziną i przyjaciółmi, którzy nie chcieli z nich zrezygnować, rodzina i przyjaciele, którzy nie pozwolili im utonąć we własnej lepkości i postanowili pomagać, dopóki ostatnia pszczółka nie mogła zostać uwolniona.Siostry pszczół. rówieśnicy pszczół. Pszczoły z drużyny.Od tych pszczół wszyscy moglibyśmy się czegoś nauczyć."
Historia z życia wzięta. Znałem osobę za młodu trzymaną "krótko". Ucz się, zero imprez, limit na czas komputera. Gdy ów znajomy pytał się dlaczego nie może żyć tak jak inni słyszał "ty nie jesteś inni" – Po latach nadszedł czas buntu. Został niebieskim ptakiem, żyje z dnia na dzień, nie chce się ustatkować, miał mnóstwo przelotnych związków. Gdy z wyrzutem jego rodzice go się spytali czemu nie może jak jego rówieśnicy się ustatkować, mieć stałą pracę, spoważnieć on odpowiedział - "Ja nie jestem inni"
Ponad 20 lat szukała kobiety ze zdjęcia – Amanda Scarpinati dbała o stare zdjęcie przez dziesiątki lat. Na czarno białej fotografii widać pielęgniarkę przytulająca poparzone niemowlę. Zdjęcie to dawało jej siłę, kiedy rówieśnicy wyśmiewali się z jej blizn.Amanda maiła zaledwie 3 miesiące, kiedy doznała poważnego wypadku. Niemowlę spadło z kanapy na nawilżacz powietrza, który produkował gorącą parę. Na skutek wypadku doznała poparzeń trzeciego stopnia na całym ciele.W szpitalu zajmowała się nią pewna młoda pielęgniarka, która przytula niemowlę, uśmiecha się do niej i robi wszystko, by dziecko poczuło się lepiej.Dorastając miała nadzieję, że kiedyś uda jej się odszukać pielęgniarkęUdostępniła na Facebooku czarno-białe zdjęcia i napisała: “Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby udało mi się dowiedzieć, jak nazywa się ta kobieta i gdybym miała szansę z nią porozmawiać i się z nią spotkać. Proszę, udostępniajcie, w końcu nigdy nie wiadomo, na kogo może to trafić”.Internautom udało się odnaleźć pielęgniarkę z fotografiiPo 38 latach od zrobienia zdjęcia kobietom udało się spotkać- na konferencji w tym samym szpitalu, w którym poznały się po raz pierwszy.''Nigdy nie wiadomo, czy ten jeden akt dobroci może zmienić czyjeś życie. Patrzenie na to zdjęcie pomogło mi to przejść ciężkie chwile i naprawdę mnie zmieniło'' Amanda Scarpinati dbała o stare zdjęcie przez dziesiątki lat. Na czarno białej fotografii widać pielęgniarkę przytulająca poparzone niemowlę. Zdjęcie to dawało jej siłę, kiedy rówieśnicy wyśmiewali się z jej blizn. Po 38 latach kobietom udało się spotkać- wszystko dzięki mediom społecznościowym.Amanda maiła zaledwie 3 miesiące, kiedy doznała poważnego wypadku. Niemowlę spadło z kanapy na nawilżacz powietrza, który produkował gorącą parę. Na skutek wypadku doznała poparzeń trzeciego stopnia na całym ciele.W szpitalu zajmowała się nią pewna młoda pielęgniarka, która przytula niemowlę, uśmiecha się do niej i robi wszystko, by dziecko poczuło się lepiej.Dorastając miała nadzieję, że kiedyś uda jej się odszukać pielęgniarkęUdostępniła na Facebooku czarno-białe zdjęcia i napisała: “Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby udało mi się dowiedzieć, jak nazywa się ta kobieta i gdybym miała szansę z nią porozmawiać i się z nią spotkać. Proszę, udostępniajcie, w końcu nigdy nie wiadomo, na kogo może to trafić”.Internautom udało się odnaleźć pielęgniarkę z fotografii.Po 38 latach od zrobienia zdjęcia kobietom udało się spotkać — na konferencji w tym samym szpitalu, w którym poznały się po raz pierwszy.Nigdy nie wiadomo, czy ten jeden akt dobroci może zmienić czyjeś życie. Patrzenie na to zdjęcie pomogło mi to przejść ciężkie chwile i naprawdę mnie zmieniło
Jeric Rivas, niedawny absolwent La Concepcion College w San Jose Del Monte na Filipinach, opowiedział na Facebooku o swoim dniu ukończenia studiów. – „Dziś w dniu ukończenia studiów czułem dużo smutku i radości” – czytamy w tłumaczeniu jego postu. „Smutne, bo znowu pamiętam, co się wydarzyło, kiedy byłem w szkole podstawowej i liceum”.Jeric przypomniał sobie, że kiedy był w szkole podstawowej, zdobył nagrodę. Odznakę miał mu wręczyć członek rodziny, ale nikt się nie pojawił. Nie wyszedł więc na scenę, aby odebrać nagrodę.Niedługo potem zetknął się z tym samym problemem, ale tym razem "wypożyczył" rodziców od swojego przyjaciela, aby pełnili rolę zastępczą. To było bolesne, ale chciał być doceniony za swoją ciężką pracę.Pomimo braku wsparcia ze strony rodziny Jeric pozostał optymistyczny i kontynuował pracę na studiach. Aby uczęszczać do college'u, musiał wyprowadzić się z domu i wykonywać kilka dorywczych prac. Nawet jeśli musiał pracować ciężej i przy mniejszym wsparciu niż jego rówieśnicy, nie powstrzymało go to przed kontynuowaniem studiów z kryminologii w La Concepcion College.W końcu nadszedł dzień, w którym Jeric ukończył studia. W dniu, w którym miał być podekscytowany, zalał się łzami, bo znowu okazało się, że rodzina go zawiodła.„Po prostu czułem, jak kapią mi łzy, siedząc bezradnie z boku” – napisał. "Czuję się zazdrosny."Gdy jego koledzy z klasy wyszli na scenę, aby odebrać dyplomy, Jeric martwił się, że znowu będzie sam. Ale kiedy wszedł na scenę, na ratunek przyszedł jeden z jego profesorów. Wymienili uściski i Jeric otrzymał dyplom z kimś, kto wspierał go u jego boku.
Czwartoklasista codziennie trenuje, by być przewodnikiem dla niewidomego dziewięcioklasisty – 15 Latek Paul Scott jest od urodzenia niewidomy, jednak jego wielką miłością są  biegi przełajowe. W trakcie startów biegnie zawsze z przewodnikiem, którym jest jego przyjaciel 11 letni Rebel Heys. Rebel jest "oczami" Paula na trasie prowadząc go za pomocą krótkiej liny, którą są obaj złączeni. Rebel trenuje ciężko codziennie po to, aby móc jak równy z równym współzawodniczyć na trasie ze starszymi o prawie 5 lat dzieciakami, z którymi biega niewidomy Paul. Niesamowity dzieciak, który nie chce zawieść swego niewidomego przyjaciela wskakuje na szczyty swoich możliwości po to, aby Paul mógł poczuć się równy i sprawny jak jego 15 letni rówieśnicy..."Robię to dla Paula!" mówi zawsze zapytany jak mu się udaje tak ciężko pracować nad sobą. Dla mnie to jest właśnie prawdziwe BOHATERSTWO!!! 15 Latek Paul Scott jest od urodzenia niewidomy, jednak jego wielką miłością są  biegi przełajowe. W trakcie startów biegnie zawsze z przewodnikiem, którym jest jego przyjaciel 11 letni Rebel Heys. Rebel jest "oczami" Paula na trasie prowadząc go za pomocą krótkiej liny, którą są obaj złączeni. Rebel trenuje ciężko codziennie po to, aby móc jak równy z równym współzawodniczyć na trasie ze starszymi o prawie 5 lat dzieciakami, z którymi biega niewidomy Paul. Niesamowity dzieciak, który nie chce zawieść swego niewidomego przyjaciela wskakuje na szczyty swoich możliwości po to, aby Paul mógł poczuć się równy i sprawny jak jego 15 letni rówieśnicy... "Robię to dla Paula!" mówi zawsze zapytany jak mu się udaje tak ciężko pracować nad sobą. Dla mnie to jest właśnie prawdziwe BOHATERSTWO!!!
Jakiś czas temu syberyjskie przedszkola zaczęły dbać o zahartowanie swoich wychowanków. Dzieci wychodzą na śnieg i wylewają na siebie wiadra wody – Nauczycielki wskazują, że efekty takich działań są świetnie widoczne - dzieci stały się bardziej odporne i rzadziej chorują, a jeśli już złapią jakąś chorobę przechodzą ją lżej i szybciej niż rówieśnicy.Zdjęcia wykonano przy temperaturze od -8 do -16 stopni. Nauczycielki zaznaczają, że hartowanie się nie jest obowiązkowe, ale dzieci same lubią to robić. Z tego typu zajęć rezygnuje się, gdy temperatura spada poniżej -25 stopni

"Pasta" o kardynale Stanisławie Dziwiszu, która teraz robi furorę w internecie:

"Pasta" o kardynale Stanisławie Dziwiszu, która teraz robi furorę w internecie: – Albo wyobraźcie sobie być takim Dziwiszem xDJesteś takim Dziwiszem, ale młodszym, lvl 27, seminarium skończone, nauka odbyta, szykuje się wiejski splendor do końca życia gdzieś na Podhalu. I wtedy nagle obcina Cię biskup, wysoka charyzma na karcie postaci, woła i mówi „Elo, będziesz moim sekretarzem”, no i duma rozpiera, nosisz za nim teczkę, notes, nie wiem kajak, ogarniasz kalendarz, a Twój szef (wymaksowana charyzma podkreślam) pnie się coraz wyżej w korpostrukturze, a Ty w sumie nic już nie musisz robić, właściwy koń obstawiony xD Twoje ziomki rówieśnicy koledzy z seminarium gdzieś tam rozstrzygają spory pasterskie, droczą się z ubekami, wyklepują dachówkę na dzwonnicy, a Ty król życia, w żadne parafie się nie będziesz bawić, czary mary dostajesz się na doktorat na KULu, czary mary mieszkasz w pałacu biskupim, a to nie jest Twoje ostatnie słowo xDTwój szef jest człowiekiem, który zostaje papieżem, ale też nadal jest człowiekiem, któremu ktoś musi nosić teczkę, i to jesteś Ty, więc bez kiwnięcia palcem dostajesz awans do Rzymu, no a w Rzymie to już bajlando. Zwiedzanko świata, bo Papa bierze Cię na wszystkie zagraniczne wycieczki. Awanse, bo ile można chodzić w czarnym stroju. Dostajesz od swojego szefa awans na biszopa i arcybiszopa, no jest wysoko.Twoim jedynym poważnym obowiązkiem (inb4 pozowanie do zdjęć) jest ogarnianie kalendarza Papieża. Jedynym pierdolonym obowiązkiem xDDD Melanż trwa 27 lat, ale szef umiera, zostawia po sobie testament (oczywiście Ty masz być wykonawcą). W testamencie prosi, żeby spalić wszystkie jego osobiste notatki, więc wydajesz je w formie książki xDDDWłaśnie, książki. Od kiedy nowy CEO odsyła Cię do Polski wskakujesz na karuzelę fejmu. W ciągu 11 lat wydajesz 9 książek, oczywiście jako profesjonalny naukowiec doktor teologii – żadnej teologicznej. Wydajesz seryjnie książki o Papieżu, ale na żadną nie zapominasz wcisnąć swojej facjaty. Idą takie klasyki jak „PAPIEŻ KTÓRY KOCHAŁ GÓRY” albo „WIĘCEJ SPORTU” bo znasz się też na piłce (pic rel). Przez piętnaście tłustych lat opowiadasz o tym, że Papież był wielkim Polakiem. W zamian dostajesz honorowe obywatelstwa miast i wsi, odbierasz więcej medali niż ruski generał, orderami zasługi możesz sobie obciążać hantle, spływają zewsząd – z Kolumbii, Austrii, Włoch, no w Polsce każdy prezydent czuje się w obowiązku przywiesić jeszcze jeden przynajmniej, kurwa lista tych wyróżnień nie mieści się na stronie na Wikipedii xDDD ale jeszcze Ci mało, dajesz sobie postawić dwa pomniki i płaskorzeźbę. Jesteś tak mądry że z całego świata dostajesz doktoraty honoris causa. Resztki swojego świętej pamięci szefa przerabiasz na biznes życia, rozdajesz i sprzedajesz krople krwi (jedna dla Kubicy, prawilnie), ciuchów, w sumie sam jesteś trochę relikwią, co nie? XD W przerwie na kawę udaje Ci się wpakować prezydenta Kaczyńskiego na Wawel. Jest w pyteI nagle bańka pryska na ostatniej prostej. Z szafy wypadają historie arcybiskupów molestujących dzieci, ale przede wszystkim historie ofiar, które próbowały się skontaktować z Papieżem, a osobą która trzymała łapę na jego korespondencji i kalendarzu byłeś właśnie Ty xDDD okazuje się że takie gagatki jak MacCarrick czy Maciel Degollado przekazywały Tobie hajsy za audiencje u Papieża, a w tym czasie zaniepokojeni szarzy księża pisali do Watykanu donosy, ale nikt im nigdy nie odpowiedział, bo listy, cóż, znikały. No i trochę przypał, bo najprościej byłoby zwalić winę na Papieża, ale poza Papieżem totalnie nie istniejesz. Masz cholernego pecha, bo wy wszyscy, wszyscy akolici Papy jesteście od przebywania w pobliżu Pierścienia Rybaka długowieczni jak Bilbo Baggins i żaden nie chce kopnąć w kalendarz. Gdyby chociaż jeden się przekręcił można byłoby zwalić na niego winę, że to Sodano / Somalo / Dziwisz / Ratzinger robił w kominku podpałkę z listów, nie dopuszczał świadków, wszystko wina jego ekscelencji XYZ, no ale jak na złość wszyscy macie telomery niemowlaka.Idziesz na wywiad do Kraśki, miły chłopak żaden bulterier, grzecznie pyta, nie drąży, w zasadzie masz puste pole żeby odegrać dowolną rolę, ale Ty nie umiesz odegrać żadnej roli xDDD I na tym pustym polu wywracasz się na twarz przed całą Polską udając, że nie znasz Maciela, który robił Ci kurwa przyjęcie urodzinowe w Rzymie xDDDTwój ziomek Degollado zrobił sobie z zakonu maszynkę do molestowania dzieci, przy okazji sam spłodził kilkoro, i został skazany dopiero przez Benedykta. Twój ziomek MacCarrick został wydalony dopiero przez Franciszka. Twój ziomek Jan Wodniak został zdemaskowany tak naprawdę dopiero przez polskich dziennikarzy, bo przez dekadę udawałeś, że nie ma sprawy. Twój ziomo pedofil, Twój ziomo pedofil, Twój ziomo pedofil, a Ty już sam nie wiesz, czy udawać kompletnego idiotę, czy wyzywać wszystkich starym szlagierem od antypolaków, czy ratować legendę papieża, czy własne rozbuchane ego xDDD
To nieprawda. Teraz już wiem,że byłyście i nadal jesteściejeszcze bardzo młode! –
W obecnych czasach mówi się o zwiększeniu średniej długości życia – Coś w tym jest. Kiedy byłem dzieckiem, to trzydziestolatek był niewyobrażalnie stary. A teraz pięćdziesięciolatka uważam za jeszcze młodego
 –  MOI RÓWIEŚNICY NAIMPREZIEJAto basy tak walączy moje stawyzaraz mi kręgosłuppierdolnieco to za chujowamuzyka? kiedysto byłonapilbym sięherbaty
Podczas "Dni kolorów uczelni” na Florydzie dzieciaki miały ubrać się w bluzy i koszulki uczelni, na którychw przyszłości chcą studiować – Jeden z uczniów nie miał oryginalnych ciuchów, więc sam narysował własne logo University of Tennessee na kawałku papieru i przypiął go do pomarańczowej koszulki.Był z tego bardzo dumny Wychowawczyni chłopca była zachwycona jego kreatywnością! Jednak rówieśnicy naśmiewali się z niego i wytykali palcami. Chłopiec czuł się upokorzony i załamany.Wychowawczyni napisała więc list do uniwersytetuUniwersytet w Tennessee przysłał szkole mnóstwo swoich gadżetów, ale i zrobił coś więcej"Chcielibyśmy wesprzeć naszego młodego przyjaciela, który z dumą nosił nasze logo, dlatego specjalnie dla niego wykonaliśmy ten projekt koszulki"Koszulkę można kupić, a część z dochodów ze sprzedaży przeznaczona zostanie na walkę z prześladowaniem dzieci w szkołach
Kiedy twoi rówieśnicy mają już długi, dzieci, kredyty, a ty nie jesteś idiotą –