Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 239 takich demotywatorów

 –
 –  "Wir sind an der Vergiftung der Oder schuld." "Przyznać się do zatrucia Odry" "Das Gift wurde in Deutschland eingeleitet und die Kontamination ist irgendwie FLUSSAUFW/.5,RTS geschwommen." "Oskarżyć Niemcy o wpompowywanie rtęci pod prąd w górę rzeki"
 –  Neo-Nówka @kabaretNeoNowka „Niemcy mają specjalną technologię, która za pomocą specjalnych pomp z wymiennymi dyfuzorami dwustatyczno-pierścieniowymi są w stanie wtłoczyć pod dużym ciśnieniem dowolną substancje w górę rzeki" -ojciec z „Wigilia 2022" #neonowka Translate Tweet 10:49 PM • Aug 13, 2022 • Twitter for iPhone
Chyba nie trzeba komentować, widać dokładnie skąd to przyszło –
A myślałem, że Mateusz już nie jest w stanie mnie zaskoczyć swoją bezczelnością –  Odra umiera. Morawiecki: Po stronieniemieckiej nie ma odpowiednich działańoprac: Weronika Papiernicdzialaj, 73 minuttemuTantakat przeczytasz w minutefUdostępnij na FacebookuLUBUUdostępnij na Twitterzeskie.uw.gov.plUSKIMateusz Morawiecki/PAP / Lech Muszytak"Będę się kontaktował ze stroną niemiecką. Po ich stronie nie ma odpowiednich działań- powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty nad Odrą w związkuze skażeniem rzeki. Zapewnił przy tym o planach pomocy finansowej dla społecznościlokalnych.
Źródło: dziennik.pl
Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tej rtęci, tej katastrofy ekologicznej. To jest dobre podejście, bo ona jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się jej bać. Trzeba pójść do rzeki tłumnie. Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się, idźmy do Odry –
 –
0:29
Chłopak ma 16 lat –
Jadav Molai Payeng: – W wieku 16 lat zaczął sadzić drzewa na piaszczystej mieliźnie rzeki Brahmaputry i własnymi rękami stworzył las o powierzchni 5,5 km2. Zajęło mu to 36 lat życia, nie szukał hajsu ani atencji. W jego lesie mieszka teraz około 100 słoni, kilka tygrysów bengalskich, nosorożec i parę innych zagrożonych gatunków. Nawet we własnym kraju prawie nikt o nim nie słyszał W wieku 16 lat zaczął sadzić drzewa na piaszczystej mieliźnie rzeki Brahmaputry i własnymi rękami stworzył las o powierzchni 5,5 km2. Zajęło mu to 36 lat życia, nie szukał hajsu ani atencji. W jego lesie mieszka teraz około 100 słoni, kilka tygrysów bengalskich, nosorożec i parę innych zagrożonych gatunków. Nawet we własnym kraju prawie nikt o nim nie słyszał
 –
Niezwykła historia, której głównym bohaterem jest pies Bobbie – Bobbie urodził się w 1921 roku jako mieszaniec owczarka szkockiego krótkowłosego i owczarka angielskiego. Mieszkał w domu rodziny Brazier w mieście Silverton w stanie Oregon na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.W sierpniu 1923 roku rodzina Brazierów, w celu odwiedzenia swoich krewnych, wyruszyła samochodem w daleką podróż do znajdującego się, według współczesnych map, około 3700 km na wschód miasteczka Wolcott w stanie Indiana.Podczas pierwszego z postojów w wyżej wymienionym stanie Indiana Bobbie przestraszył się i uciekł po tym, jak został zaatakowany przez trzy lokalne psy. Po bezskutecznych, wyczerpujących poszukiwaniach Brazierowie kontynuowali podróż, spodziewając się, że już nigdy nie zobaczą swojego psa.W lutym 1924 roku, czyli pół roku po zaginięciu, stało się coś niespodziewanego – Bobbie powrócił do Silverton. Brudny, wychudzony i ze zniszczonymi pazurami, wykazywał wszelkie oznaki przejścia z Wolcott do swojego rodzinnego miasteczka. Pies przeszedł co najmniej 4105 kilometrów równin, pustyni i gór w czasie zimy. Co więcej, zdarzało się nawet, że przepływał rzeki. Nie minęło wiele czasu, a Bobbie stał się sensacją na skalę całego kraju. Jego niesamowita podróż została opisana w wielu najpopularniejszych gazetach, przez co usłyszały o nim niemal całe Stany Zjednoczone w latach 20. XX wieku. Bobbie żył jeszcze 3 lata, a po śmierci w 1927 roku pochowano go z honorami na cmentarzu zwierząt domowych Oregon Humane Society w Portland
 –
Dziesiątki sztuk zniszczonego sprzętu wojskowego, w tym najnowocześniejsze rosyjskie czołgi T-90M, i około tysiąca zabitych rosyjskich żołnierzy – Do zadania tak mocnego ciosu rosyjskiej armii przyczynił się ukraiński inżynier wojskowy Maksym, który po wykonaniu rekonesansu na rzece celnie wytypował miejsce, na jakim okupant rozpocznie budowę mostu pontonowego. Maksym obserwował teren za pomocą drona i tak opisał przebieg zdarzeń: „Artyleria była gotowa. Udało nam się potwierdzić, że Rosjanie zamontowali siedem części mostu z ośmiu. Wróg przerzucił nawet kilka pojazdów na drugą stronę rzeki. Wtedy nastąpiło ukraińskie uderzenie z użyciem artylerii i lotnictwa”. Maksym przekazał, że po dniu walki most został zniszczony. Lotnictwo zniszczyło rosyjski sprzęt i zbombardowało też inny most.Ministerstwo obrony Ukrainy zamieściło na Twitterze zdjęcia zniszczonego rosyjskiego mostu i sprzętu z takim mocnym komentarzem: „Członkowie ukraińskiej armii rozpoczęli sezon wakacyjny dla rosyjskich oddziałów. Niektórzy skąpali się w rzece, inni spalili w majowym słońcu”
Zdobył za to nagrodę, dostał karmę dla zwierząt i pracę, a przechodniowi postawiono zarzut okrucieństwa wobec zwierząt –
Burmistrz Tirany Erion Veliay na Twitterze poprosił mieszkańców o głosowanie, czy autobus usunąć czy też zostawić jako nietypowy most. Druga opcja na razie wygrywa –
 –
0:08
Walim - wieś w Polsce położona w województwie dolnośląskim, w powiecie wałbrzyskim, w gminie Walim, w dolinie rzeki Walimki u zachodniego podnóża Gór Sowich –  pkswalim na żądanie
Kot wpadł do rzeki i nie mógł się wydostać na brzeg - z pomocą przypłynęła ekipa ratunkowa – Gdy tylko go dostrzegli od razu ruszyli do akcji
0:48
 –
 –  Pewien skorpion chciał się dostać na drugą stronę rzeki i zwrócił się do żaby:– Weź mnie na plecy!– Mam cię wziąć na plecy? – zdziwiła się żaba. – Chyba nie mówisz poważnie! Przecież cię znam, jeśli cię wezmę na plecy, użądlisz mnie i umrę!– Nie bądź głupia – odpowiedział jej skorpion. – Nie rozumiesz, że jeśli cię użądlę, to utoniesz, a ja razem z tobą, bo nie umiem pływać?Oboje dyskutowali tak przez pewien czas i skorpion okazał się tak przekonujący, że żaba zgodziła się przewieźć go przez rzekę. Załadowała go na swój śliski grzbiet, on się go uczepił i popłynęli.Kiedy dotarli na środek wielkiej rzeki, tam, gdzie jest największa głębia, skorpion nagle ukłuł żabę. Ta, czując, że śmiercionośną trucizna rozchodzi się po jej ciele, zawołała, tonąc i pociągając za sobą skorpiona:– Widzisz! Mówiłam! Co ty narobiłeś?– Nic nie poradzę – odpowiedział skorpion, tonąc w mętnych wodach. – Taką mam naturę.