Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 251 takich demotywatorów

A jeśli to rośliny hodują nas tylko po to, żebyśmy wytwarzali dwutlenek węgla? –
Dziś otwarcie palmiarni w Gdańsku – Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie kilka ciekawostek:1. Budżet został przekroczony czterokrotnie: z 7,7 miliona złotych urósł do 30 milionów2. Od tegorocznego sezonu wstęp do palmiarni będzie płatny - po raz pierwszy w jej historii3. Opóźnienie prac wynosi... niemal 5 lat4. Po remoncie będzie mniej roślin niż przed5. Miasto postanowiło najpierw rozebrać starą palmiarnię, zostawiając rośliny. Te zaś kilka zim spędziły chronione folią bąbelkową i sterczem.6. Uschła główna atrakcja palmiarni - 180-letni daktylowiec. Prawdopodobną przyczyną jest zaniedbanie podczas przedłużającej się przebudowy7. Przebudowa obiektu spowodowana była faktem, że ów daktylowiec przestał się mieścić w starej palmiarni8. W latach 50' i w 1984 roku były wykonywane podobne przebudowy. W obu przypadkach wykonano je w ciągu jednego sezonu, dodatkowo na wszelki wypadek najpierw budując nową, większą konstrukcję, a następnie rozbierając starą.
Magdalena Wasiczek już po raz trzeci została laureatką głównej nagrody w International Garden Photographer of the Year, najważniejszym na świecie konkursie i wystawie fotografii ogrodowej, roślinnej, kwiatowej i botanicznej – Kadr pełen magii przedstawiający motyla Bielinka rzepnika zwyciężył w kategorii Wildlife in the Garden.- Sfotografowałam bielinka, gdy odpoczywał na szczycie kwiatu. Krople deszczu stworzyły pełne bokehu tło, rozbłyskujące niczym gwiezdny pył. To zadziwiające, że kilka kropel wody w powietrzu może stworzyć na zdjęciu tak magiczny efekt – opowiada o swojej pracy Wasiczek
Owe bąbelki to metan uwalniany przez rozkładające się na dnie Bajkału rośliny. Kiedy jezioro zamarza, bąbelki zostają uwięzione w lodzie –
Tak naprawdę to rośliny hodują nas, dając tlen i pożywienie, abyśmy urośli, a potem po śmierci się rozłożyli i tym samym nawozili je –
Jadalne bilety z konopi w berlińskim metrze – Berliński przewodnik oferuje swoim pasażerom jadalne wejściówki do metra z dodatkiem oleju konopnego. Nietypowe bilety są dla chętnych, którzy chcą ukoić stres.Przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej w Berlinie wprowadziło bilety, które mogą pomóc pasażerom odpocząć od stresu związanego z Bożym Narodzeniem i COVID-19. Przewoźnik oferuje klientom możliwość zakupu biletów jednodniowych nasączonych olejem konopnym, który, jak obiecuje, będzie miał „uspokajający efekt” po ich zjedzeniu.Co zawierają konopne bilety?Materiał użyty do produkcji biletów wykonany jest z jadalnego papieru nasączonego „nie więcej niż trzema kroplami” oleju konopnego, który, jak informuje przewoźnik, został uzyskany z nasion rośliny konopi. W przeciwieństwie do kwiatów nie zawiera on substancji odurzających, takich jak THC.W rezultacie, jak twierdzi operator, olej na biletach — ważnych przez 24 godziny — jest „całkowicie nieszkodliwy dla zdrowia” i „całkowicie legalny”. Berliński przewodnik oferuje swoim pasażerom jadalne wejściówki do metra z dodatkiem oleju konopnego. Nietypowe bilety są dla chętnych, którzy chcą ukoić stres.Przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej w Berlinie wprowadziło bilety, które mogą pomóc pasażerom odpocząć od stresu związanego z Bożym Narodzeniem i COVID-19. Przewoźnik oferuje klientom możliwość zakupu biletów jednodniowych nasączonych olejem konopnym, który, jak obiecuje, będzie miał „uspokajający efekt” po ich zjedzeniu.Co zawierają konopne bilety?Materiał użyty do produkcji biletów wykonany jest z jadalnego papieru nasączonego „nie więcej niż trzema kroplami” oleju konopnego, który, jak informuje przewoźnik, został uzyskany z nasion rośliny konopi. W przeciwieństwie do kwiatów nie zawiera on substancji odurzających, takich jak THC.W rezultacie, jak twierdzi operator, olej na biletach — ważnych przez 24 godziny — jest „całkowicie nieszkodliwy dla zdrowia” i „całkowicie legalny”.
Spacer po zalanym lesie w Brazylii –
0:15
Co myślicie o takich miejscach, gdzie niepotrzebne rzeczy i żywność trafiają za darmo do nowych właścicieli? –
10 listopada to Międzynarodowy Dzień Jeża. Jak można pomóc jeżykom? – - warto zostawić w ogródkach niezagospodarowane fragmenty,- pod ogrodzeniem można zostawić trochę wolnego miejsca, tak by jeże i nie tylko mogły do niego wchodzić (jeże żywią się ślimakami, więc na ich obecności skorzystają rośliny),- pozostawmy w swoim ogrodzie opadłe liście oraz gałęzie, to idealne miejsce na sen zimowy,- wypalanie pozostałości po jesiennych porządkach, może być zabójcze dla jeży, unikajmy tego,- już z kilku desek można zbudować domek hibernacyjny dla jeży, będzie on bezpieczny i ciepły dla przyszłego lokatora.
 –  Na szczęście obecnie kradzieże drzew z lasunie są już problemem. To praktycznie się jużnie zdarza. Chinki, które kupujemy,zazwyczaj pochodzą ze specjalniezałożonych plantacji. Oznacza to, że sąuprawiane jak rośliny ogrodnicze i nie cierpięprzy tym żadne lasy.
Rybnik w tym roku nie grabi liści. Wszystko w trosce o zwierzęta i rośliny – Zarząd Zieleni Miejskiej w Rybniku podjął w tym roku decyzję o pozostawieniu opadłych liści na trawnikach. Takie rozwiązanie jest tańsze oraz korzystniejsze dla rosnących tam roślin, oraz zamieszkujących te tereny zwierząt. Liście chronią przed mrozem oraz stanowią naturalny nawóz.W rybnickich parkach pojawiły się tabliczki o treści: „Tutaj nie zbieramy liści”. Według  Zarządu Zieleni Miejskiej, zbieranie liści z parków to marnotrawstwo.Na tablicach zamieszczono informację  o tym, że leżące liście są schronieniem dla wielu zwierząt i owadów, a dodatkowo, są naturalną ochroną roślin przed mrozem
Rośliny mogły przetrwać dzięki fotosyntezie i wewnętrznemu obiegowi wody. Mężczyzna musiał zapewnić jedynie światło, które pozwoliło organizmom na pobieranie energii niezbędnej do przebiegu procesu. –
Na Norweskim archipelagu Svalbard, na wyspie Spitsbergen w wydrążonym tunelu w wiecznej zmarzlinie znajduje się Globalny Bank Nasion, zbudowany w celu przechowywania nasion roślin z całego świata, na wypadek zmian klimatycznych lub skażenia –
Ponad 20 drzew w Lublinie zyska status pomników przyrody – Lublin chce objąć ochroną prawną 23 najpiękniejsze drzewa w mieście, rośliny otrzymają status pomników przyrody. Są wśród nich między innymi okazałe lipy i dęby.Aktualnie na terenie miasta znajdują się 64 pomniki przyrody, którymi są zarówno pojedyncze drzewa, grupy drzew, jak i całe szpalery – łącznie ochroną pomnikową objętych jest 246 drzew.Ochroną ma zostać objętych 19 dębów szypułkowych, 2 lipy, topola i grab zwyczajny. Drzewa znajdują się w ośmiu lokalizacjach w Lublinie i mają już założone karty pomnikowe
Teraz wiem, o co chodzi z tymijajkami od wesołej kurki –  Powiedziała, że karmi tym kury.Policjanci nie uwierzyli15.09.2021, 16:37 PolskaMazowiecka PolicjaPolicjanci z Mazowsza zlikwidowali uprawę konopi indyjskich. Na miejscuzabezpieczyli zarówno rośliny jak i susz marihuany. Bardziej od nielegalnej plantacjizaskoczyły ich jednak tłumaczenia właścicielki, która stwierdziła, że rośliny były jejpotrzebne do. karmienia kur.f
Miasto zapowiedziało zmiany. Zabetonowany dekadę temu plac był oczkiem w głowie byłego prezydenta J. Kropiwnickiego i miał stać się wizytówką miasta. Na szczęście nie wyszło –
Zieleń zamiast betonu? Podwórzew środku Poznania zmieniło sięnie do… poznania – O tym, że betonową przestrzeń miejską można z łatwością zamienić w zielone podwórze świadczy jeden z poznańskich projektów. Wystarczyło mieć śmiały pomysł i namówić do współpracy lokalną społeczność.Trudno uwierzyć, że jeszcze kilkanaście lat temu podwórze przy ulicy Matejki w Poznaniu było betonową i pozbawioną funkcjonalności pustynią.Mieszkańcy wymienili ziemię na ogrodową i posadzili na podwórku rośliny. Po kilku latach ten wysiłek odpłacił się niezwykle bujną zielenią.Podwórko jest proekologiczne i przyjazne naturze – można wjeżdżać na nie wyłącznie rowerami, a samochody mają wstęp wzbroniony. To ma zachęcić mieszkańców do zainwestowania w dwa kółka O tym, że betonową przestrzeń miejską można z łatwością zamienić w zielone podwórze świadczy jeden z poznańskich projektów. Wystarczyło mieć śmiały pomysł i namówić do współpracy lokalną społeczność.Trudno uwierzyć, że jeszcze kilkanaście lat temu podwórze przy ulicy Matejki w Poznaniu było betonową i pozbawioną funkcjonalności pustynią.Mieszkańcy wymienili ziemię na ogrodową i posadzili na podwórku rośliny. Po kilku latach ten wysiłek odpłacił się niezwykle bujną zielenią.Podwórko jest proekologiczne i przyjazne naturze – można wjeżdżać na nie wyłącznie rowerami, a samochody mają wstęp wzbroniony. To ma zachęcić mieszkańców do zainwestowania w dwa kółka
Niebezpieczeństwa czają się wszędzie –
 –
Może by tak zamiast wycinania drzeww centrum miast podsunąć władzomtaki pomysł? –