Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 80 takich demotywatorów

 –  LOTNISKO WARSZAWA-RADOMPłatnyP76ODLOTY12:19>PRZYLOTY12:19ODLOTY DeparturesSOS INFO
 –  202122.0,08 zł0,06 zł0,06 zł190Linia autobusowa***************PRZYSTANKI Stopsstrefa ARondo RatajeWilczakWójtowskaOs. Pod LipamiOs. PrzyjaźniOziminaSłowiańskaKoronnaŚw. LeonardaTrójpolePiątkowskaWłościańskaSuszkiOs. ChrobregoOs. JagiellyWieża RTVOs. MarysieńkiWiedeńska000. Os. SobieskiegoSzkola n/ż01' 1. Os. SobieskiegoKomisariat n/202 2. Os. Sobieskiego193Linia autobusowa..…………..PRZYSTANKI Stopsstrefa AGórczyn PKMSwobodaSzpitalnaOgrodyŻeromskiegoŻeromskiegoNiestachowska n/żWojska PolskiegoOs. WiniaryTrójpolePiątkowskaWłościańskaSuszkiOs. ChrobregoOs. JagiellyWieża RTVOs. Marysieńki·lede eskiego00Szkola n/ż01'1. Os. SobieskiegoKomisariat n/202 2. Os. Sobieskiegon/z-przystanek na żądanieS-kurs wykonywany tylko w soboty832Linia autobusowa podmiejska***************PRZYSTANKI Stopsstrefa B4,18 zł4,24 zł*****************......Przystanek: Os. Sobieskiego Szkoła (SOSZ01) n/żKierunek: Os. SobieskiegoDNI ROBOCZEWorkdays41. Os S56789Rondo Rataje - Jana Pawła II - Krzywoustego - Strzelecka - Kazimierza Wielkiego -Mostowa - Garbary - Szelągowska - Słowiańska - Piątkowska- Wojciechowskiego -Jaroczyńskiego - Stróżyńskiego - Os. Sobieskiegon/z-przystanek na żądanieKonwalowsSuchy314 07 2215 1116 135932 5314 34 5414 34 5414 34 5405 20 241048ANE AKTUALNE33 501236 5212 18 3822 3752375513 18 38 5814 18 38 5815 1826 4158285838 58435816 181713 28 43 5817 18 38 581812 25 38 5218 16 35 5519 15 35 5420 1419 07 22 37 5920 19 39 5621 14 34 5422 14 34 5423 135414 34 542122 14 34 5423 13DNI ROBOCZEWorkdays4 5757280910111213Przystanek: Os. Sobieskiego Szkoła (SOSZ01) n/żKierunek: Os. Sobieskiego5911 26 416 1000 18 33 4803 18 34 5005 20 35504845Przybroda/PętlaSobota/POZ BRUK n/2 9Złotkowo/Lipswo/Lipowa n/żNeytraprzystankami przekraczają 1 km, stosowPoboru Opłat (PPO) pa każdym przekroczonym kilometize14 13 284415 01 18 33 481633 4817 031803 1818 33 4803 16 29 412641 5611 26 41 5321 06 25 4522 05 25 4523 05 2519 112013 31 512520 19Złotkowa nV121040 5610 25DNI ROBOCZEWorkdays907Linia autobusowa podmiejskaPRZYSTANKI StopChiudowaro566437 34Zdrowa na10-11 2312Łagiewnicka n/żZłotniki/Złotnicka n/2Jelonek/Nektarowa n/2 14 0813 13KonwaliowaSuchy Las/Szkoła15 16Suchy Las/Kośció16 18Suchy Las/Wiadukt n/2 17 3118Logowskiego n/ż34Os, Soh19 31Szkolakiego20bleskiego 21 25Komsa2. Osa n/₂2223 0540 5510 26 42 5712 27 42 58cJelonkan8 05194124742 57404040 55skiego - StrJAKPrzystanek: Os. Sobieskiego zkola (SOSZ01) n/żKierunek: Os. Sobieskiego5 066 1240DNI ROBOCZEWorkdaysdays8 309 1410 02M11 071914 2415 2016 1517 25Viadut / 18 0819 1720 1721 3822 0323 -555752273754R49Górczyn PKM-Zgoda - Scieplennego - Promienista - Jawomicka - Grunwaldzka --Niestachowska-Witosa - Aleje Solidarności - Piątkowska - Wojciechowskiego. Bulgarska - Bukowska - Staina - Dąbrowskiego - Żeromskiego-Os. Sobleskiego55BTata Chudow/Poznańsomika ChudowarkWażny od 16.12.2023SOBOTYSaturdays45678Przystanok: Os. Soblosklego Szkoła (SOSZ01) n/żKierunek: Os. SoblesklogoGOVORANa preostanek na dotemere GoinChajdowa ChludowPAR- Obornik w foDeCA..089100811 11 3112-16131415Pon1131 5111 30 4819 08 28 4820 08 26 4621 05 25 4522 05 25 4523 05 2506 26 4608280008 281819 24-2021 1222 5223SOBOturdayCHCA7 068910111912-13 1714-15 1716171708 28 48G8 28 4830 515111 31 5111 31 5112129 3210 07Ważny od 27.09.2022SOBOTY I NIEDZ HANDLOWE NIEDZ./ŚWIĘTASundays/HolidaysSaturdays and Commerc Sundays45Ważn 11.12.202312 431.33121 G31 511314 5315 3817 4318 0319 5720Ważny od 01.01.2024SOBOTY45 066377 22B484832-15 171617 1718192420 -21 1322 53Sobieskiego23Rokietnica/Dworzybroda/Kaźmierska-Jelonek/Otomicka-Suchyn/z-przystanek na zachy Las/Obornicka - Obomicka Mateckiego - Stróżyńskiego - Os. Sobieskiego-Rokietnica/Ob Cerekwica/Przybrodzka Mrowino/Poznańskaa Bytkowo/Obomicka - Sobota/Poznawo/Oklotnicka - Rokietnica/Szkolna-Rokietnicanańska-Obornicka-Zlotniki/Obornicka673308 4857456*ztmwww.zim.poznan.pltel. 61 646 33 447801011910111213*ztmtel. 61 646 3145677*ztm. 01.048 33 44980910108 2737483333*ztmwww.ztm.poznan.pltel. 61 646 33 441415 381017 3318 030720NIEDZ./ŚWIĘTASundays/Holidays06161213 171414-Bundaysfond5 066427 3719111112 1113456547 14812 18 38 5813 18 38 5814 18 38 5815 18 38 581618 38 581718 38 5818 16 35 5419 14 34 5420 14 34 5421 14 34 5422 14 345423 13050LESERS0%Data wydruku 28.12.20235208100NIEDZ/ŚWIĘTASundays/Holidays4608 280811p1116111117 1118 1119 0820 0826 4621 05 25 4522 05 25 4523 05 254808 28 48082834 5414 34 545458-313131x3191OTestEN06%Data wydruku 28.12.2023NIEDZ./SW110457Markwww.mpk.poznan pltel. 61 646 33 44eksp4848519131 51191315131 5130 4828 480659MEREKSwww.mpk.poznan.pltel. 61 646 33 445151315131Rokbusmplwww.rokbus.comtel. 61 102 50 905151
Podróżowanie uczy pokory. –  Klinikum Stamb903 Socking Perchting975 WolfratshausenStarnberg Nord982 Possenhafen -Aschering
 –  Jutro mikołajki! Niestety nie udało nam sięsprowadzić reniferów, ale za to na torywjedzie... Mikołajkowy Tramwaj!jego sterami usiądzie sam święty, apasażerowie otrzymają prezentyUdekorowany pojazd będzie kursował od13:00 do 18:30 na trasie Brzeźno DomZdrojowy - Siedlce, a przejazd jest bezpłatnySzczegóły oraz rozkład jazdy https://bit.ly/3R7DpB5Dominik Paszliński | gdansk.plPRZEJAZDBEZPLATNYBRZEZNOSIEDLCEZaWesołych Świat!SzczęśliwegoNowego Roku!2 GAITEW
Zużyte turbiny wiatrowe. Solidna konstrukcja, mocne włókno szklane, odporne na warunki atmosferyczne. Co się robi ze zużytymi? Są nieprzetwarzalne. Tnie się je na częścii zakopuje w ziemi. Tam będą się rozkładać przez miliony lat.Wiwat ekologia –  ند بوده
 –  ROZKŁADKIERUNEK06:12ODJAZDUwaga Podróżni ! Nastąpiła awaria systemu! Pociągi kursują zgodnie z rozkładem jazdy.Przepaszamy!PKP Szybka Kolej N
W PKP coś się musi zmienić –  rozklad-pkp.plrozklad dla każdego pasaberaZapytanieZ: GomuniceStacja / PrzystanekGomuniceRadomskoCzas trwania: 0:08: KursujeSystem Planowania PodróżyDo: RadomskoData Przyj. Odj. Peron / Środek transportu Szczegóły11.10.2311.10.2306:48Podróż w jedną stronę: 11.10.23 Odj./Przyj. 06:59 (Odjazdu)06:40 1/1PKPINFORMATYKAR 14205REGIO Kierunek: CzęstochowaPolregio, Możliwość zakupu nabilkom.pl i w aplikacji Bilkom Bilety,ograniczony przewóz rowerów wwag. nieprzyst., tylko 2 kl., pociąg zelektrycznych zespołów trakcyjnych(EZT), klimatyzacja, dostęp dlawózków inwalidzkich4 połączenia alternatywne (co 28-107 minut).
Rozkład PKP –
 –  Lina8.ul. PaderewskiegoKaryaIMAGES ATBRANKA MTelKELTentAPyt HylsnyOpeអJE*AC PIS031KASPTK 2654R
 –  BRONMY DOBREGO IMIENIAŚW. JANA PAWŁA IINAJGORSZA JAKOŚĆPOWIETRZA W EUROPIE KRYZYSWOJNA NAWSCHODZIEINFLACJABRAK MIESZKAŃBRAK MIESZKAŃ KATASTROFADEMOGRAFICZNAENERGETYCZNYKRYZYS KLIMATYCZNYWŁADZA DAJĄCA PUBLICZNEPIENIĄDZE SWOIMNIEDOFINANSOWANAOŚWIATANIEDOFINANSOWANASŁUŻBA ZDROWIAROZKŁAD INSTYTUCJIPUBLICZNYCH
Archeolog w 3034 roku nieźle się zdziwi kiedy ją odkopie –
Przyjdziesz na przystanek minutę przed czasem, a autobus odjedzie 2 minuty przed czasem. Przyjdziesz 5 minut przed czasem, a autobus przyjedzie 10 minut po czasie. – Może niech MPK da sobie spokój z rozkładami jazdy i uczciwie przyzna, że przyjeżdża kiedy chce?

Całe to grzybobranie to jest dla jakichś psycholi

 – Rośnie to w lesie przy samej ziemi, lisy na to szczają — i nie tylko lisy, i nie tylko szczają.Jagód z lasu pod żadnym pozorem nie jedz bez dokładnego umycia, bo lis oszcza i bąblowica murowana, ale borowika to pod żadnym pozorem nie myj, bo smak wypłuczesz, tylko pędzelkiem omieć i możesz omnomnować na surowo.Widziałeś kiedyś dwa nagie ślimaki kopulujące na jagodzie? No raczej nie, bo się na niej nie zmieszczą, ale taki kapelusz grzyba to dosłownie łóżko w leśnym burdelu.A ty narażasz się na kleszczowe zapalenie mózgu, pobłądzenie, utonięcie w bagnie, kradzież auta zostawionego pod lasem, gwałt, walkę na śmierć i życie z dzikimi zwierzętami, przygniecenie przez drzewo, weekend we wnykach, postrzelenie przez niedowidzącego myśliwego, rozerwanie przez niewypał, klasyczne zjedzenie przez czarownicę, mimowolny udział w gangsterskich porachunkach, młodzieżowej orgii, kibolskiej ustawce, czarnej mszy lub nazistowskim zlocie — nie wspominając już o nieludzkim wstawaniu o czwartej nad ranem, żeby inni cię nie ubiegli — tylko po to, aby już w zaciszu własnego domostwa raz jeszcze położyć swe kruche człowiecze życie na szali, racząc podniebienie zebranymi plechowcami.Popatrz na taki kebab — mały, średni, duży, XXL zemsta faraona, rollo, w bułce, w picie, w boxie, z sosem łagodnym, ostrym — jakiego nie wybierzesz, p r a w i e nic ci nie będzie.Z pieczywem, słodyczami, nabiałem i tym zielonym z pola sytuacja ma się podobnie.Ale z grzybami to oczywiście zupełnie inna śpiewka — połowa chcę cię zabić od razu, a reszta niekoniecznie chce, ale może, jak się będziesz z nimi niewłaściwie obchodził.Do reklamówek i wiader nie zbieraj, bo, wiadomo, bakterie w plastiku mnożą się jak poeci w Internecie — zatrucie murowane.Przechowywanie, wiadomo, maksimum jeden dzień w lodówce, bo inaczej rozkład białek, mordercze pleśnie i nawet jadalny może cię zabić.Nie dogotujesz, wiadomo, śmierć w agonii.Połączysz niewłaściwego z alkoholem, wiadomo, wątroba po jednym posiłku jak po dekadzie picia denaturatu.Oczywiście każdy smaczny grzyb musi mieć swojego toksycznego sobowtóra, żeby był dreszczyk emocji, nierzadko poprzedzający dreszcze przedśmiertne.Jakby tego było mało, że połowa to istne fabryki trucizny, to wszystkie są prawdziwymi składowiskami metali ciężkich wyciąganych z otoczenia — no po prostu nie może być inaczej.Ale metale ciężkie to nic, bo przecież są jeszcze metale lekkie, a zwłaszcza alkaliczne, o których nikt nie pamięta — taki na przykład radioaktywny izotop cezu o liczbie masowej 137, obecny w polskiej przyrodzie od 1986, kiedy to nasi sąsiedzi zza Buga odtworzyli w Czarnobylu katastrofę atomową na podstawie fabuły tego znanego serialu HBO.Oczywiście cez-137 najlepiej magazynują najpopularniejsze grzyby wszech czasów, tak zwane „czarne łebki” — innymi słowy, do jakiegoś 2136 roku konsumpcja podgrzybków w województwie olsztyńskim to igranie ze śmiercią, a w opolskim to już nawet nie igranie, a walka MMA w occie, na maśle i w śmietanie.Całe to zbieranie grzybów to taka uproszczona wersja rosyjskiej ruletki — z użyciem dubeltówki zamiast rewolweru: czarne albo czerwone; wóz albo wywóz; niebo w gębie albo piekło za życia.Atlasów narobili książkowych, poradników internetowych, nawet aplikacji na smartfona, a ludzie nadal zajadają się na śmierć muchomorami.Może to dlatego, że dla amatorów zostają tylko trujaki, bo zawodowcy zrywają na potęgę, wszystko jak leci, pięćdziesiąt kilo w jeden dzień — „białko w lesie za darmo rozdajo, biere wszysko, blaszki nie blaszki, Baśka, nic to, trzy razy obgotuje i do wudeczki bendzie jak znalas”.Normalnie zbierać, nie umierać.Tak że naginasz pół dnia po lesie, sadząc przysiady i nerwowo oglądając się na kleszcze, żmije, wilki, gwałcicieli i myśliwych, a potem stoisz całą noc nad zlewem i omiatasz sobie grzyba pędzelkiem.Ale i tak najciekawszą częścią rytuału jest ta, kiedy stajesz nagi przed lustrem i ze światełkiem w ręku wyginasz śmiało ciało, zaglądając w największe zakamarki siebie, żeby sprawdzić, czy ci czasem coś gdzieś nie wlazło.Całkowicie normalne, nie powiem.Las to w ogóle specyficzne miejsce — z dala od cywilizacji, posterunków policji i monitoringu, a możesz na legalu przemieszczać się z nożem i to w garści.Pewnie dlatego to takie popularne zajęcie w tych nerwowych czasach.A teraz jeszcze przyszła jesień, ludzie na Facebooku spamują na lewo i prawo, ile to nie zebrali, ledwo wysiedli z samochodu, ba, niektórzy to drzwi uchylili, a złoto lasu samo im się kilogramami do środka ładowało.Naczyta się tego i naogląda normalny człowiek i też go nachodzi ochota na igraszki ze śmiercią, bo przecież w sklepie trzy ususzone kapelusze o łącznej wadze dwudziestu gramów kosztują dziesięć polskich złotych, a parę kilometrów dalej wystarczy parę przysiadów i fortuna zostaje w kieszeni.Co w ogóle można zrobić z dwudziestu gram grzybów? Okłady na oczy?W ten właśnie sposób sam poczułem gorączkę grzybni i wylądowałem na leśnym parkingu.To tutaj trafiają wszyscy amatorzy.Zawodowcy strzegą najbogatszych grzybowisk lepiej niż oczu w głowie — prawdopodobnie znaleźli te miejsca, jak zakopywali tam zwłoki.Na parkingu tymczasem tłok jak pod Ikeą w czasie pandemii. Najbliżej stoją jakieś dziewczyny w wyzywających strojach.Ubrały się tak, żeby były dobrze widoczne w lesie, a teraz pewnie handlują grzybami — myślę.- Ile? – pytam.- W pipu osięsiąt, do papu pięsiąt.- Nie rozumiem – ponawiam pytanie: – Grzybki po ile?- My badanu a czystu, ne ma grzybku.Biedne grzybiarki — myślę — Nic nie nazbierały, nic nie sprzedadzą, nie będą miały co do ust włożyć.Ale już moją uwagę zwraca biały SUV, z którego wysiada lalunia w białym dresiku i białych adidaskach. Za nią buja się popisany ochroniarz z buldogiem francuskim na smyczy i designerskim koszykiem wyplecionym z kolorowej wikliny przez chińskie dzieci za miskę ryżu zgodnie ze staropolskim wzorem i nowopolską strategią gospodarczą. Lalunia rusza w las, ochroniarz z buldogiem za nią.Za tymi nie ma sensu iść, chyba że chcesz zostać mistrzem drugiego planu w relacji na Instagramie, bo co chwila przystają, ale nie żeby podnieść grzyba, tylko żeby nadać internetowy przekaz dla innych przedstawicieli swojego gatunku:„Grzybuw nie ma ale i tak jest zaebiście”.Oczywiście grzyby są, tylko oni ich nie widzą, bo widzieć nie chcą, a jeść czegoś, co rośnie w lesie, na pewno nie zamierzają.Kawałek dalej jakiś koleś wali pokłony przed grzybem.- Wszystko w porządku? – pytam.- Szatan – odpowiada i zaczyna lizać grzyba pod kapeluszem.- Rozumiem – kłamię, kreślę znak krzyża w powietrzu i odchodzę.Ale wtem kątem oka dostrzegam cień przemykający między drzewami.Ruszam za nim i po chwili widzę dokładnie:Stary sweter w jodełkę, spodnie moro, kalosze, bagnet za pasem, wiadro po farbie z ołowiem, pordzewiały rower marki Ukraina.Widzę tutaj dwie opcje — typ albo idzie na grzyby albo wraca do porzuconych w lesie zwłok na kolejną porcję pośmiertnych amorów.Wiem, że jeśli chcę znaleźć grzyby, muszę za nim iść, ale doskonale zdaję sobie również sprawę, że mogę już nie wrócić.Zakładam, że to jednak mistrz ceremonii i ruszam za nim w bezpiecznej odległości. Gość tymczasem doskonale zdaje sobie sprawę, że ma ogon, bo co jakiś czas odwraca się i posyła mi to podejrzany uśmiech, to podstępne spojrzenie.Idę dokładnie za nim i jakimś cudem to ja zbieram twarzą pajęczyny.Wtem rozpływa się między drzewami.No, dobra, jestem w lesie, teraz tylko znaleźć jakieś grzyby i wyjść z tego cało.Halo, czy są tu jakieś grzyby?Kurde, no są.Rosną sobie ot tak sobie. Jak gdyby nigdy nic.I to jeden nieopodal drugiego.Dziwne… Może mi w to nie uwierzycie, ale w dwie godzinki nazbierałem pełen koszyk i to bez żadnych niebezpiecznych sytuacji!No dobra, teraz tylko odnaleźć drogę powrotną do auta i dotrzeć do niego w jednym kawałku.Kurde…Przecież moje auto widać stąd, gdzie stoję…Idę i zastanawiam się nad tym wszystkim.Jak bym nie próbował tego ugryźć, za każdym razem wychodzi mi, że po prostu miałem niebywałe szczęście.Nieopodal parkingu ten sam koleś co wcześniej wali pokłony przed innym grzybem.- Szatan? – pytam.- Papierzak – odpowiada.- Religijny człowiek – mówię do siebie.Wracam do domu.Myślę, czy by może nie odpocząć, ale przecież nie ma chwili do stracenia.Biorę szczoteczkę do zębów i zabieram się za czyszczenie.Po kilku godzinach grzyby lśnią jak nowe.Pora je sprawdzić.Aplikacja w smartfonie pokazuje, że połowa to pieczarki, a połowa muchomory.Wyrzucam połowę.Dla pewności otwieram lodówkę i skanuję grzyby na pizzy z Biedronki.Też muchomory.Wyrzucam pizzę i aplikację.Połowy połowy sam jednak nie jestem pewien, więc i ta ląduje w koszu. Tymczasem połowa połowy połowy jest obgryziona przez ślimaki.Nie no, przecież samiec alfa i omega ze szczytu łańcucha pokarmowego nie będzie dojadał resztek po jakimś mięczaku-obojnaku.Wyrzucam.Rozcinam pozostałe i okazuje się, że w połowie połowy połowy połowy robale dokazują jak patusy pod Żabką w niedzielę wolną od handlu.Wyrzucam.Nie jest tak źle, zostały mi dwie garści grzybów!W mojej głowie powoli układa się genialny plan:Jedną garść usmażę, drugą — ususzę.Wpisuję w wyszukiwarkę: „gesler, grzyby, przepis, łatwy, zanzibar”.„Najpierw obgotuj przez 10 minut i wylej wodę. Potem obgotuj przez następne 10 minut i wylej wodę. Potem już tylko na 10 minut na rozgrzaną patelnię”.Kierując się zdrowym rozsądkiem i rozsądnymi instrukcjami, z mojego koszyka grzybów wyszły mi dwie garści grzybów, a z jednej z nich trzy czwarte łyżki stołowej.Coś musiałem źle zrobić, bo przecież nie wyparowały…W końcu nadchodzi ta wiekopomna chwila:Nabieram je na łyżkę i zjadam — na raz, bez chlebka, z namaszczeniem.Mm… O tak… Kawior lasu…Hm…Smak chyba wylałem razem z wywarem…Trudno — suszenie na pewno się uda.W imię intensywnego grzybowego aromatu!Zgodnie z zaleceniami — piekarnik na 40 stopni i idę spać.Wstaję rano, w mieszkaniu unosi się intensywny grzybowy aromat.Udało się! — myślę.Ochoczo otwieram piekarnik.Szukam moich grzybów, ale ich nie widzę.Wchodzę do Internetu i tam również szukam.W Internecie moich grzybów nie ma, ale wychodzą na jaw nowe informacje:92% wody, no kto by pomyślał.Ołów, kadm, rtęć i arsen.Radioaktywny izotop cezu.Rabdomioliza.To całe grzebanie to jest dla jakichś psycholi!Grzybobranie.Grzybobabranie
 –  Prawdziwa okazja, aż żal nieskorzystaćMichał Banasiak@BanasiakMichPolecam podróże koleją.Jadę już 2,5h dłużej, niż przewidujerozkład jazdy, a wcale nie zapłaciłemwięcej!3:09 PM - 4 wrz 2022 z Zduny, Polska Twitter for Android214 Tweetów podanych dalej 25 Cytatów z Tweeta5 286 PolubieńDEMOTYWATORY.PL
 – Okazało się, że poszkodowany to osoba niepełnosprawna.„Jedną nogę zastępowała proteza, która zsunęła się na skutek wysokiej temperatury” – relacjonował kierowca, który prowadzi na Facebooku profil „Kierowca Autobusu MZA”.Kierowca pomógł mężczyźnie założyć protezę, następnie z pomocą swojego zmiennika pomogli rowerzyście wstać.„Dzięki tym dwóm bohaterom wszystko zakończyło się szczęśliwie!” – poinformowało MZA. Pod wrażeniem zachowania kierowcy są również internauci.„Szacunek dla Andrzeja i jego zmiennika. Są rzeczy ważniejsze niż rozkład i to się ceni!” – napisał jeden z komentujących. „No i tak rozpoznaje prawdziwie zawodowych kierowców. Brawo” – dodał inny.
 –
Pozmieniane rozkłady od 1 kwietnia. Wierzyć czy nie wierzyć –
 –  Rozkład jazdy jazda z kurwami
 –  Rozkład jazdy - jazda z kurwami
Papierowe rozkłady jazdy naklejone na wyświetlaczach na Dworcu Gdańskim w Warszawie – Dlaczego? "Sukcesywnie wymieniany będzie system informacji głosowej" - pisze Karol Jakubowski z PKP PLK. - "Pasażerowie w holu dworca otrzymają lepszą jakość informacji. Wymienione zostaną wyświetlacze tablicy z rozkładem jazdy. Na czas wymiany systemu informacji pasażerskiej na stacji Warszawa Gdańska zwiększono liczbę komunikatów głosowych oraz liczbę tradycyjnych nośników z rozkładami jazdy"