Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 322 takie demotywatory

Z okazji 30-lecia Radia Maryja listy do Tadeusza Rydzyka napisali Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński – „Ten piękny jubileusz to także okazja, aby uhonorować wizjonerski zapał, kreatywność i determinację założyciela i dyrektora Radia Maryja, o. Tadeusza Rydzyka" - napisał w liście Andrzej Duda.Z kolei w liście Jarosława Kaczyńskiego znajdziemy słowa: „W 30. rocznicę powstania Radia Maryja dziękujemy Panu Bogu za rozgłośnię oraz pozostałe inicjatywy powstałe pod auspicjami toruńskich ojców redemptorystów. Dziękujemy Panu Bogu także za ten wielki dar, jakim jest dla nas osoba czcigodnego ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka" „Ten piękny jubileusz to także okazja, aby uhonorować wizjonerski zapał, kreatywność i determinację założyciela i dyrektora Radia Maryja, o. Tadeusza Rydzyka" - napisał w liście Andrzej Duda.Z kolei w liście Jarosława Kaczyńskiego znajdziemy słowa: „W 30. rocznicę powstania Radia Maryja dziękujemy Panu Bogu za rozgłośnię oraz pozostałe inicjatywy powstałe pod auspicjami toruńskich ojców redemptorystów. Dziękujemy Panu Bogu także za ten wielki dar, jakim jest dla nas osoba czcigodnego ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka"
Małżeństwo Władysława i Jan Dadasowie to prawdopodobnie najdłużej żyjące małżeństwo w Europie – Pobrali się w 1941 roku, czyli przeżyli wspólnie 80 lat. W tym roku obchodzili dębową rocznicę
Mural znajduje się na ścianie budynku w Warszawie na ulicy Madalińskiego 49/51, w którym mieszkał nasz wybitny trener –
 –
Na ilu naszych środkach lokomocji zagościł wizerunek Lema? Dokładnie zero. –
W samo południe zaśpiewajmy wspólnie Mazurka Dąbrowskiego, by uczcić przypadającą w tym roku 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – Jeszcze Polska nie zginęła!
W ten sposób wspólnie świętowali kolejną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości –
Bąkiewicz chce nielegalnie zorganizować Marsz Niepodległości, a Trzaskowski wprost oskarża Ziobrę o polityczną ochronę bandytów – W zeszłym tygodniu Sąd Apelacyjny w Warszawie ostatecznie podtrzymał decyzję, że rejestracja Marszu Niepodległości jako wydarzenia cyklicznego była niezgodna z prawem. Robert Bąkiewicz zapowiada jednak, że marsz i tak się odbędzie. Organizatorzy zarejestrowali zgromadzenie, w którym - zgodniez prawem - może uczestniczyć 150 osób. Pozostałych uczestników marszu zachęcają do "spontanicznych spacerów".Zbigniew Ziobro złożył skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego na postanowienie sądu apelacyjnego. "Z uwagi na grożącą nieodwracalną szkodę przejawiającą się w uniemożliwieniu organizacji patriotycznego wydarzenia o bogatej tradycji, w ważną narodową rocznicę, Prokurator Generalny wniósł także o wydanie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji z 29 października 2021 r." - przekazała Prokuratura Krajowa. Odniósł się do tego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który stwierdził, że Zbigniew Ziobro broni chuliganów, którzy niszczą stolicę. "To coś niebywałego, że dzisiaj prokuratura staje na straży bronienia chuliganów, którzy niszczyli Warszawę, którzy wrzucali race przez okna do mieszkań, którzy niszczyli naszą wspólną własność i którzy spotkali się całkowicie nielegalnie rok temu, w środku pandemii po to, by wywoływać burdy. To niebywałe, że Ziobro chce znowu wpływać na to, co się dzieje w Polsce, mimo że dwie instancje sądowe jasno się w tej sprawie wypowiedziały" - powiedział prezydent Warszawy."Nieprawdopodobne jest to, że dzisiaj politycy PiS-u mają usta pełne frazesów, zamiast jasno powiedzieć, że to jest ich odpowiedzialność, żeby przede wszystkim organizować święta takie, jak 11 listopada. Bo to rząd powinien je organizować i brać za to pełną odpowiedzialność, i również brać pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo, a nie robić bez przerwy uniki" - stwierdził Trzaskowski
W 1944 roku Frankie nie było stać na suknię ślubną. Ale na 77. rocznicę zawarcia małżeństwa zespół Hospicjum St. Croix kupił jej i zaplanował specjalny dzień do świętowania. – Podczas niego córka Frankie prowadziła swoją mamę w kierunku jej wybranka, by razem mogli na nowo przeżyć dzień, który połączył ich losy 77 lat temu.
Ralph i Dorothy Kohlerowie ze stanu Nebraska świętowali 17 dni temu 86. rocznicę małżeństwa, stając się piątą udokumentowaną parą z takim stażem. Pobrali się w wieku odpowiednio 18 i 17 lat – Jeśli małżeństwo Kohlerów dożyje szczęśliwie początku lipca przyszłego roku, staną się oni najdłużej żyjacą razem uznaną parą.Jeśli chodzi o nazwę jubileuszy, które obchodzi się na tym etapie, to 80. rocznicę nazywa się Dębową, 85. kojarzona jest z kamieniem księżycowym lub winem, a co do 90. rocznicy... nazwy jeszcze nie wymyślono, zatem Państwo Kohlerowie (widoczni na zdjęciu) przetrą szlaki w tej kwestii
Z powodu uzależnienia i bezdomności Jason McSteen stracił wszystko. Kiedy 1 grudnia 2012 roku trafił do organizacji charytatywnej Union Gospel Mission, miał przy sobie 16 centów, 3 buty i 5 skarpet. Dlatego potem nazwał swój sklep „16 centów, 3 buty i 5 skarpet”. – "Obchodząc naszą 8 rocznicę, mamy cztery sklepy z meblami i materacami, obsługujemy tysiące klientów i przekazaliśmy dziesiątki tysięcy dolarów na cele charytatywne, które pomagają samotnym, załamanym i głodnym."
Wczoraj 22. rocznicę premiery obchodził "Fight Club" - chyba najgłośniejszy film Davida Finchera z niezapomnianymi rolami Brada Pitta i Edwarda Nortona –
"Dzisiaj 1.09 chcąc upamiętnić dzień Wybuchu II wojny światowej, spotkaliśmy w drodze na Westerplatte wspaniałą osobę Pana Jana Butowskiego - autora licznych filmów dokumentalno - historycznych, fotoreportera i wielkiego miłośnika Pomorza – Odbyliśmy ciekawą rozmowę, gdzie sam Pan Jan, który dziś ma 94 lata opowiadał, że w rocznicę Wybuchu II wojny światowej przyjeżdża by ocalić od zapomnienia tak ważna datę.  Można go spotkać przy wejściu na Westerplatte. Gdybyście byli w okolicy to zajrzyjcie do Pana Jana, można u niego zakupić jego filmy, które nakręcił lub pocztówki z dedykacją"
Aż się łezka w oku kręci… –  Gazeta Wrocławska Aktualności Wrocław: Libacja na skwerku MJU 21 sierpnia 2010 Policjanci dostali dzisiaj zgłoszenie, że na skwerku w jednym z wrocławskich parków grupka mężczyzn pije alkohol. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce okazało się, że nikogo tam nie ma.
W Galerii Tybetańskiej na warszawskiej Woli odsłonięto mural pamięci Henryka Wujca, jednego z najbardziej znanych opozycjonistów demokratycznych z czasów PRL-u. Powstał dzięki społecznej zbiórce w pierwszą rocznicę śmierci –

To był ten jeden jedyny raz w całej historii obozu KL Auschwitz, kiedy esesman zwrócił się do Polaka per "pan"!

To był ten jeden jedyny raz w całej historii obozu KL Auschwitz, kiedy esesman zwrócił się do Polaka per "pan"! – Karl Fritzsch, kierownik obozu, patrzył na nas, mierzył każdego i co chwilę podnosił prawą rękę i mówił: "Du! - ty". Ten jeden wyraz był wyrokiem śmierci dla wskazanego. Esesmani wywlekali biedaka z szeregu, zapisywali jego numer i odstawiali pod strażą na boku.Dziś trudno opisać, co człowiek wtedy czuł. W głowie szum, krew pulsowała na skroniach, zdawało się nam, że wyskoczy nosami, uszami i oczami. Przed oczami mgła. Całe ciało drżało. Jedna myśl w głowie: jak stanąć, jaką minę zrobić, żeby mnie nie wybrał. Oto paradoks: człowiek umęczony, dręczony, głodny, bity, schorowany, a chce żyć. Modliłem się do Matki Bożej. Nigdy przedtem ani potem, muszę to uczciwie przyznać, już tak żarliwie się nie modliłem.Esesmani minęli mnie. Nie usłyszałem tego strasznego słowa: "Du". Minęli o. Maksymiliana i stanęli przed Franciszkiem Gajowniczkiem. Niemiec wskazał na niego, a on zawołał: "Jezus, Maria! Moja żona, moje dzieci!". Niemcy jednak nie zwrócili na to najmniejszej uwagi.I stało się coś, czego nikt nie mógł pojąćZobaczyłem o. Maksymiliana. Szedł prosto ku grupie esesmanów, stojących w pobliżu pierwszego szeregu więźniów. Wszyscy drżeliśmy, ponieważ było to złamanie jednego z najostrzej i najbrutalniej przestrzeganych zakazów. Wyjście z szeregu bez zezwolenia oznaczało śmierć. Czasem śmierć po ogromnym katowaniu, a czasem śmierć od jednego wystrzału. Byliśmy pewni, że zabiją o. Maksymiliana, a stało się coś nadzwyczajnego, co nigdy dotąd nie miało miejsca. Było to dla Niemców coś tak niewyobrażalnego, że stali jak skamieniali. Patrzyli po sobie i nie wiedzieli, co się dzieje. Mieli pilnować porządku, a naraz okazało się, że ten porządek narzuca więzień. Taki jak wszyscy, umęczony, udręczony..."Dlaczego pan chce umrzeć za niego?"O. Maksymilian szedł w więziennym pasiaku, z miską u boku, w drewniakach. Nie szedł jak żebrak, ani też jak bohater. Szedł jak człowiek świadomy wielkiej misji. Stanął spokojnie przed oficerami. Cała świta, która dokonywała selekcji, wszyscy stali i patrzyli po sobie, nie wiedzieli, co robić. Wreszcie opamiętał się kierownik obozu i wściekły, zapytał swojego zastępcę: "Czego chce ta polska świnia?".Zaczęli szukać tłumacza, ale okazało się, że tłumacz jest zbędny. O. Maksymilian w postawie na baczność odpowiedział spokojnie po niemiecku: "Chcę umrzeć za niego" i wskazał lewą ręką na stojącego obok Gajowniczka. Padło kolejne pytanie: "Kim jesteś?" - "Jestem polskim księdzem katolickim". O. Maksymilian, mimo iż wiedział, jak Niemcy traktują polskich księży, nie bał się przyznać do swojego kapłaństwa.Panowała wtedy nieznośna cisza. Każda sekunda wydawała się trwać wieki. Wreszcie stało się coś, czego do dzisiaj nie mogą zrozumieć ani Niemcy, ani więźniowie. Kapitan SS, który zawsze zwracał się do więźniów przez wulgarne "ty", zwrócił się do o. Maksymiliana per "pan": "Dlaczego pan chce umrzeć za niego?" O. Maksymilian odpowiedział: "On ma żonę i dzieci". Po chwili esesman powiedział: "Dobrze".Wspomnienia Michała Micherdzińskiego spisali Małgorzata i Mieczysław Pabisowie.W sobotę obchodziliśmy wspomnienie i rocznicę męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana, który zmarł 14 sierpnia 1941 dobity zastrzykiem trucizny – fenolu przez funkcjonariusza obozowego, kierownika izby chorych Hansa Bocka o godz. 12:50.
Jacek Kurski obchodził pierwszą rocznicę ślubu w Krakowie. Pobyt w hotelu i sesję na dachu miała opłacić TVP – Zarabiasz w okolicach 20 000 - 24 000 zł miesięcznie, a i tak nie stać cię, by samodzielnie zapłacić 5000 zł za rodzinny, romantyczny wyjazd do Krakowa z okazji pierwszej rocznicy ślubu. Dobrze, że chociaż podatnicy wsparli
Dziś obchodzimy rocznicęPowstania Warszawskiego.Cześć i chwała Bohaterom! –
 –  Kiedy czytasz o	"wzruszającym geście”	Joanny i Jacka	Kurskich,	którzy kwiaty, które otrzymali	na rocznicę ślubu	zawieźli na grób	pary prezydenckiej.	I myślisz sobie, że	jesteś prawie tak samo	wzruszony jak wtedy,	kiedy przekazano	2 mld na media publiczne.
Luty 2017, Świdnik, demonstracyjny przemarsz w rocznicę tzw. „świdnickich spacerów”. 4 lutego 1982 roku, w trakcie stanu wojennego, emeryci z lokalnej Solidarności rozpoczęli manifestacyjne przechadzki w porze nadawania Dziennika Telewizyjnego (19:30), w proteście przeciwko kłamstwom w reżimowych mediach. – Już po kilku dniach towarzyszyły im wielotysięczne tłumy, a komunistyczne władze ratowały się wygaszaniem miejskich latarni, aresztowaniami i przesunięciem godziny milicyjnej. Ćwierć wieku później, już w wolnej Polsce, w obliczu „coraz bardziej ordynarnych manipulacji” w TVP, jedna z lokalnych organizacji samorządowych decyduje się reaktywować tradycję antypropagandowego happeningu. W zimowy, śnieżny wieczór w spacerze bierze udział kilkaset osób, wśród nich także działacze opozycji demokratycznej z lat 80