Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 13 takich demotywatorów

 –  W kawiarni. Pani przede mną:- A ta o tamta tarta, to z cukrem jest?Dodam, że w tartę wbita jest tabliczka "Tarta Fit- bezcukru"- Bez cukru - odpowiada jej uśmiechnięta dziewczynaza ladą.- A z mąką pszenną? Bo jak z pszenną to nie. I zżytnią też nie.- Tylko z gryczaną.- To może bym wzięła? A na jakim to mleku? Krowim?- Na kokosowym proszę pani - mówi ta za ladą.- No to niech pani zapakuje kawałek.Pakuje. Nabija na kasę. Na co tamta:- Ojej, tam na wierzchu leży orzech? - mówi tonemjakby tam leżał kciuk.- Nerkowiec - odpowiada obsługująca dziewczyna,nadal się uśmiecha i moim zdaniem wybija się tym napozycję lidera w wyścigu o następnego pokojowegoNobla.- Nerkowiec to może być - uspokaja się pani - ale wtym spodzie to nie ma orzechów?I tu do akcji wkracza rezolutny barista stojący do tejpory z boku, który tonem bezpretensjonalnieradosnym mówi:- Ta tarta jest bez cukru, bez glutenu, bez mleka, bezmąki, bez jajek, bez orzechów, bez rodzynek,truskawek i pomidorów. I jest też bez smaku.Na co tamta, jakby go prawie nie słyszała:- A to nie szkodzi, bo to dla męża.
 –  Filip SpringerWczoraj o 13:16W kawiarni. Pani przede mną:- A ta o tamta tarta, to z cukrem jest?Dodam, że w tartę wbita jest tabliczka "Tarta Fit- bezcukru"- Bez cukru - odpowiada jej uśmiechnięta dziewczynaza ladą.- A z mąką pszenną? Bo jak z pszenną to nie. I zżytnią też nie....- Tylko z gryczaną.- To może bym wzięła? A na jakim to mleku? Krowim?- Na kokosowym proszę pani - mówi ta za ladą.- No to niech pani zapakuje kawałek.Pakuje. Nabija na kasę. Na co tamta:- Ojej, tam na wierzchu leży orzech? - mówi tonemjakby tam leżał kciuk.- Nerkowiec - odpowiada obsługująca dziewczyna,nadal się uśmiecha i moim zdaniem wybija się tym napozycję lidera w wyścigu o następnego pokojowegoNobla.- Nerkowiec to może być - uspokaja się pani - ale wtym spodzie to nie ma orzechów?I tu do akcji wkracza rezolutny barista stojący do tejpory z boku, który tonem bezpretensjonalnieradosnym mówi:- Ta tarta jest bez cukru, bez glutenu, bez mleka, bezmąki, bez jajek, bez orzechów, bez rodzynek,truskawek i pomidorów. I jest też bez smaku.Na co tamta, jakby go prawie nie słyszała:- A to nie szkodzi, bo to dla męża.$13,9 tys. 6 komentarzy 1,4 tys. udostępnień
 –  W kawiarni. Pani przede mną:- A ta o tamta tarta, to z cukrem jest?Dodam, że w tarte wbita jest tabliczka "Tarta Fit- bez cukru"- Bez cukru - odpowiada jej uśmiechnięta dziewczyna za ladą.-Az mąką pszenną? Bo jak z pszenną to nie. I z żytnią też nie.- Tylko z gryczaną.- To może bym wzięła? A na jakim to mleku? Krowim?- Na kokosowym proszę pani - mówi ta za ladą.- No to niech pani zapakuje kawałek. Pakuje. Nabija na kasę. Na co tamta:- Ojej, tam na wierzchu leży orzech? - mówi tonem jakby tam leżał kciuk .- Nerkowiec - odpowiada obsługująca dziewczyna, nadal się uśmiecha i moim zdaniem wybija się tym na pozycję lidera w wyścigu o następnego pokojowego Nobla.- Nerkowiec to może być - uspokaja się pani - ale w tym spodzie to nie ma orzechów?I tu do akcji wkracza rezolutny barista stojący do tej pory z boku, który tonem bezpretensjonalnie radosnym mówi:- Ta tarta jest bez cukru, bez glutenu, bez mleka, bez mąki, bez jajek, bez orzechów, bez rodzynek, truskawek i pomidorów. I jest też bez smaku.Na co tamta, jakby go prawie nie słyszała:- A to nie szkodzi, bo to dla męża
 –  W niewielkim miasteczku w woj. Małopolskim pod blokiem bawiły się starsze i młodsze dzieci. Zaciekawiony korespondent podszedł do nich z pytaniem, co one tu same robią i gdzie są rodzice. Na to rezolutny nastolatek odpowiedział, że tata pojechał na zakupy i zaraz wróci. A na pytanie, co będzie jak zjawi się policja - młodzieniec wyciągnął taką oto kartkę, którą dostał od taty Rzeczywiście, pomysłowy tata ma rację. Stan prawny jest taki, że wszelkie łapanki są nielegalne i niezgodne z Konstytucją. Funkcjonariusze dopuszczający się tych czynności, w świetle wciąż obowiązującego prawa popełniają przestępstwo z Art. 231 kodeksu karnego. KIMKOLWIEK JESTEŚ, FACET, SZACUN!!!
Kobieta opisuje jak jej 7-letni syn zdemaskował św. Mikołaja – „Odkąd pamiętam bardzo lubiłam święta i chciałam tę magię i klimat przekazać swojemu synkowi. Wydaje mi się, że zrealizowałam ten plan”    Jasiek bardzo cieszy się na sam widok choinki, a gdy za oknem zaczyna padać śnieg, na jego buzi pojawia się uśmiech. Do siódmego roku życia cieszył się także z regularnych wizyt świętego Mikołaja, które akurat w przypadku naszej rodziny wiązały się z tym, że dziadek, czyli mój tata, przebierał się w strój świąteczny. Zastanawiałam się szczerze mówiąc, kiedy Jasiek zorientuje się, że święty Mikołaj sam nie przychodzi do nas do domu, ale liczyłam, że będzie to oddalone w czasie. Bardzo się myliłam, a w tym roku przekonałam się, że mój syn jest bardziej rezolutny niż przypuszczałam
 –  Przyjaciółka moja wysyła syna na obóz sportowy. Syn ma 8 lat. Jest mądry, rezolutny, wygadany, chce jechać, ale ma swoje 2 "słabości", uwielbia spać z pieluchą tetrową, mama podciera mu pupę mokrymi chusteczkami. Niby potrafi sam, ale woła mamę. I teraz psiapsióła mi się wyplakuje, czy on sobie poradzi, bo jedzie bez pieluchy i co z tą pupą? A co ja mam jej powiedzieć, jak mój ma 7 m-cy?? Poradźcie coś mądrego to jej poczytam.

10-latek napisał list do ministra z życzeniem. Niespodziewanie dostał odpowiedź Rezolutny chłopiec wysłał odręcznie napisany list do ministra Gróbarczyka. Kacper, który pochodzi z rybackiej rodziny chce porozmawiać z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Ku zaskoczeniu jego i rodziców dostał odpowiedź

Rezolutny chłopiec wysłał odręcznie napisany list do ministra Gróbarczyka. Kacper, który pochodzi z rybackiej rodziny chce porozmawiać z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Ku zaskoczeniu jego i rodziców dostał odpowiedź – Uczeń czwartej klasy szkoły podstawowej marzy, aby zostać dziennikarzem i już teraz próbuje osiągnąć swój cel. Chłopiec wysyła prośby o wywiady, ale niestety z reguły jest zbywany. "Pisałem do wielu osób, ale odpisują mi tylko 'życzymy spełnienia marzeń'". Pomimo tego nie poddaje się i próbuje dalej.Jeden z listów wysłał do ministra Marka Gróbarczyka. Ojciec i dziadek chłopca są rybakami, dlatego chłopiec chciałby porozmawiać z ministrem, którego uważa za "szefa wszystkich rybaków"
 –  Filip SpringerWczoraj o 13:16W kawiarni. Pani przede mną:A ta o tamta tarta, to z cukrem jest?Dodam, że w tartę wbita jest tabliczka "Tarta Fit- bezcukru"Bez cukru - odpowiada jej uśmiechnięta dziewczynazaladą.A z mąką pszenną? Bo jak z pszenną to nie. I zżytnią też nie.Tylko z gryczaną.To może bym wzięła? A na jakim to mleku? Krowim?Na kokosowym proszę pani - mówi ta za ladą.No to niech pani zapakuje kawałek.Pakuje. Nabija na kasę. Na co tamta:Ojej, tam na wierzchu leży orzech? - mówi tonemjakby tam leżał kciukNerkowiec - odpowiada obsługująca dziewczyna,nadal się uśmiecha i moim zdaniem wybija się tym napozycję lidera w wyścigu o następnego pokojowegoNobla.Nerkowiec to może być - uspokaja się pani - ale wtym spodzie to nie ma orzechów?I tu do akcji wkracza rezolutny barista stojący do tejpory z boku, który tonem bezpretensjonalnieradosnym mówi:Ta tarta jest bez cukru, bez glutenu, bez mleka, bezmąki, bez jajek, bez orzechów, bez rodzynek,truskawek i pomidorów. I jest też bez smaku.Na co tamta, jakby go prawie nie słyszała:A to nie szkodzi, bo to dla męża.13,9 tys. 6 komentarzy 1,4 tys. udostępnień
W Polsce rodzice tych dzieci byliby przerażeni taką podwózką – Podróż samochodami BOR-u to dopiero ryzyko Mama miała ich odebrać z basenu, ale się spóźniała. Poprosili więc o podwiezienie prezydenta Islandii„Mamo, nie musisz nas odbierać z basenu, jedziemy do domu z prezydentem”– usłyszała przez telefon i myślała, że to żart. A to była prawda.Sölvi Reyr Magnússon i Tristan Marri Elmarsson czekali 9 kwietnia pod basenem Laugardalslaug na mamę Tristana. Jej nieobecność się wydłużała, ale w pewnym momencie rezolutny 13-latek zauważył Guðniego Th. Jóhannessona – prezydenta Islandii – donosi portal Iceland news.Pan prezydent wychodził właśnie z pływalni po tym, jak wręczał nagrodę. Tristan bez wahania podszedł do niego i po prostu zapytał, czy w związku z tym, że jego mamę zatrzymały obowiązki, może ich podwieźć do domu.Jak czytamy, prezydent z przyjemnością podwiózł dzieciaki służbowym autem.
Prezydent Islandii to chyba najfajniejszy prezydent na świecie. Kiedy mama się spóźniała, dzieci poprosiły pana prezydenta, czy nie mógłby ich podwieźć do domu – „Mamo, nie musisz nas odbierać z basenu, jedziemy do domu z prezydentem”– usłyszała przez telefon i myślała, że to żart. A to była prawda.Sölvi Reyr Magnússon i Tristan Marri Elmarsson czekali 9 kwietnia pod basenem Laugardalslaug na mamę Tristana. Jej nieobecność się wydłużała, ale w pewnym momencie rezolutny 13-latek zauważył Guðniego Th. Jóhannessona – prezydenta Islandii – donosi portal Iceland news.Pan prezydent wychodził właśnie z pływalni po tym, jak wręczał nagrodę. Tristan bez wahania podszedł do niego i po prostu zapytał, czy w związku z tym, że jego mamę zatrzymały obowiązki, może ich podwieźć do domu.Jak czytamy, prezydent z przyjemnością podwiózł dzieciaki służbowym autem.Najbardziej zdziwiła się mama Tristana, kiedy odebrała telefon od syna. Myślała, że to żart, ale musiała zmienić zdanie, kiedy chłopcy podjechali pod dom z prezydentem. Byli oczywiście zachwyceni.Mama Tristana Marri, Rakel Ósk, napisała na Facebooku:„Mój syn, Tristan Marri jest bardzo gadatliwym chłopcem i zdecydowanie nie należy do nieśmiałych dzieci. Zadzwonił do mnie 15 minut temu i powiedział mi: – mamo, nie musisz nas odbierać z basenu, spotkałem się z Prezydentem Guðnim i powiedziałem mu, że się spóźniłaś, ponieważ pomagałaś swojej siostrze w przeprowadzce, i zapytałem, czy mógłby nas zawieźć do domu. Więc nie musisz mnie odbierać. Wracam do domu w samochodzie prezydenta.”„Gdzie indziej na świecie mogłoby się takie coś zdarzyć jak nie w Islandii i to z Prezydentem Guðnim. To jest bezcenne!”
Rezolutne porankinajlepiej budzą do życia –  Mamo?Maaamoooo??CO?!Już nie śpisz?

Życie okiem doświadczonego 7 latka...

Życie okiem doświadczonego 7 latka... –  Poczekalnia u weterynarza, ojciec i syn. Chłopiec na oko siedmioletni, rezolutny, uroczy. Ale – dłuży mu się tutaj. Co i rusz zgłasza więc na głos swoje obiekcje i próbuje dociec, dlaczego musi trwać w tej beznadziejnej, dokuczliwej sytuacji. No i kiedy to wszystko się skończy. To piekło.(śledztwo, stopniowanie)- Tato, czemu nie wchodzimy?- Bo nie jest nasza kolej.- A nie może być teraz nasza?- Nie może. Naucz się czekać.- To trudne; trudniejsze chyba nawet od czytania.(dialog o czasie)- Długo jeszcze, tato?- Z 15 minut.- To długo.- Niedługo.- Niedługo, kiedy sobie mówisz, że to niedługo. Ale to DŁUGO.(histerycznie)- Kiedy wejdziemy?! Kiedy wejdziemy?! Kiedy wejdziemy?! Kiedy wejdziemy?! Kiedywejdziemykiedywejdziemykiedywejdziemykiedywejdziemy?!(diagnoza)- Bo ja nie mam cierpliwości. Jak mama. Ale mnie się nie boisz.(szantaż emocjonalny)- Nie wytrzymam – pęka mi serce!(morał)- Tato, czy tak wygląda życie?- Jak, synku?- Czekasz i czekasz, i czekasz, i czekasz. I nic. Bo przed tobą jest kobieta z kotem.
Nie każdy dziadek rozpieszcza swoje wnuki –  Dziadek tej 6-cio letniej dziewczynki po wspólnym pobycie w SPA zorientował się, że nie ma przy sobie portfela, by zapłacić za wizytę. Co więc postanowił zrobić rezolutny opiekun?Tak! Zostawił swoją wnuczkę pod zastaw zapłaty, po czym... przez miesiąc po nią nie przyszedł!Gdy rodzice dziewczynki wrócili do kraju i zorientowali się, że ich córki nie ma z dziadkiem, popędzili do SPA, by odebrać swoje dziecko.Obsługa na szczęście wykazała się rozumem i opiekowała się pozostawionym dzieckiem przez cały czas jej pobytu.Dziadkowi zabroniono widzenia się z wnuczką do końca życia.
Źródło: dziadek spa wnuczka zastaw

1