Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 373 takie demotywatory

Też tak masz? – Mam 30 lat i mam problemy z nawiązaniem i utrzymaniem relacji z ludźmi. Nie mam znajomych, ani przyjaciół, z którymi mógłbym gdzieś wyjść. Czuję się samotny. W dzieciństwie nie miałem praktycznie żadnych relacji rodzinnych. I ogólnie dzieciństwonie było zbyt przyjemne
W norweskiej szkole żadne dziecko nie zostaje na drugi rok w tej samej klasie – Jeśli uczeń nie radzi sobie z opanowaniem materiału to uznaje się, że po prostu wymaga większego wsparcia, a nie karania dziecka przez zmuszenie do powtarzanie klasy, oderwanie go od jego grupy rówieśniczej i zasypywanie złymi ocenami.Gdy dziecko sobie nie radzi - w szkole czy przedszkolu zbiera się zespół składający się z pedagogów, psychologów, opiekunów - którzy wspólnie ustalają plan pomocy dziecku. Z moich obserwacji wynika, że plan taki jest bardzo sumiennie realizowany i naprawdę działa.W norweskich szkołach, przedszkolach i na uczelniach uczniowie zwracają się do nauczycieli i dyrekcji po imieniu. Dzieci nie wykorzystują takiego skróconego dystansu, a relacje między uczniem i nauczycielem stają się bardziej przyjazne emocjonalnie.W norweskich szkołach z zasady nie krzyczy się na dzieci, rozmawia się z nimi spokojnie. Naturalnie zdarzają się sytuacje wyjątkowe, gdy nauczyciel jest zmuszony szybko reagować, ale naprawdę rzadko zdarza się usłyszeć nauczyciela podnoszącego głos.To co bardzo charakterystyczne to fakt, że dzieci chwali się za każdy najmniejszy nawet sukces, na przykład za zadanie pytania czy udzielenie odpowiedzi.Nie stosuje się też tutaj ocen w szkołach, żeby nie upokrzać dzieci i nie dzielić ich ze względu na zdolności.Prace domowe ograniczone są do minimum i  nigdy nie zadaje się uczniom lekcji na sobotę i niedzielę. Norweska szkoła jest naprawdę fajna i nie ma w niej lekcji religii. Jest religioznawstwo na którym dzieci poznają różne kościoły i uczą się filozofii i etyki.W norweskiej szkole mnóstwo czasu spędza się na łonie przyrody. Dzieci chodząc na wycieczki, spacery, wspinają się na skały, uczą się rozpalania ogniska na plaży czy w lesie.W norweskiej szkole nie ma wyścigu szczurów, zamiast rywalizacji dzieci uczy się współpracy w grupie i współdziałania.Mam nadzieję, że gdy już minister Czarnek odejdzie w przeszłość, spróbujemy polskie szkoły zmienić tak, by przypominały te skandynawskie.
Właścicielka nie sprzątała w domu od pięciu lat z powodu depresji.Aurika na swoim Instagramie opublikowała relację z wydarzenia. –
 –  Poznałem dziewczynę na portalu randkowym. Rozmawialiśmy przez tydzień i umówiliśmy się na spotkanie. Wybrała kawiarnię i godzinę spotkania. Zgodziła się na to, że podjadę pod jej dom taksówką i dalej pojedziemy razem. Przed wyjściem wysłałem jej SMS-a na WhatsAppie, że wychodzę z domu. W drodze zadzwoniłem do niej, żeby poinformować ją, kiedy mniej więcej będę pod jej drzwiami, ale nie odebrała. Nie odczytała także moich wiadomości na WhatsAppie, chociaż była online. Podjechałem pod blok, zadzwoniłem jeszcze raz. Nie odebrała. Poczekałem na nią około 10 minut i pojechałem z powrotem. W drodze do domu dostałem od niej SMS-a: „ok, zdarza się" (wcześniej napisałem jej, że jadę do domu). Po 10 minutach dostałem taką wiadomość: „Co z ciebie za mężczyzna? Prawdziwy facet by poczekał". Ogólnie nie mam nic przeciwko temu, żeby na kogoś poczekać, w końcu różne nieprzewidziane rzeczy mogą się zdarzyć, ale najpierw wypadałoby mnie o tym poinformować, albo chociaż odebrać telefon. Z jednej strony dobrze, że nie zdążyłem się zaangażować w tę relację, ale z drugiej czuję się trochę nieswojo. PS Kobieta ma 31 lat i wydawałoby się, że w tym wieku już nie ma siu-bździu w głowie, ale jak widać - niekoniecznie.
 –  Mam bardzo dobre relacje z matką mojego męża. Często chodzimy razem na spacery albo do kina. Pewnego dnia jechałyśmy autobusem na działkę. Na jednym z przystanków dosiadł się całkiem przystojny facet i zaczął mnie zagadywać.
Ernest Thompson Seton, jeden z twórców skautingu, na 21 urodziny dostał od ojca wykaz wszystkich dotychczasowych wydatków na niego, łącznie z opłatami z porodówki. Seton zapłacił i nigdy więcej się nie odezwał do ojca –
Spotkałeś kiedyś osobę, z którą poznając się pomyślałeś, że jest bardzo niezręcznie, a potem zaczęliście rozmawiać i zaczynasz się zastanawiać, że "o k**a, gdzie byłaś przez całe moje życie?!" –
Dziwne czasy –  „Dziwne czasy.Telefony bezprzycisków.Drzwi bezklamek. Ludziebez mózgu.Relacje bezuczuć "Autor nieznany.
 –  Krzysztof SkibaZ GŁUPOTĄ NAM DO TWARZYW Polsce wariatów mieliśmy zawsze pod dostatkiem. Wariaci pchali się do władzy, pisali wiersze, tworzyli absurdalne teorie ekonomiczne. Mieliśmy wariatów wśród królów i biskupów, wśród posłów i premierów, ale nie brakowało także wariatów wśród ludu pracującego miast i wsi. Tych nazywano zwykle wiejskimi głuptakami lub miejskimi świrami.Ostatnio wariatów jest jakby dużo więcej. Są momenty, gdy można odnieść wrażenie, że spora część kraju została opanowana przez wariatów. Niektóre decyzje władz centralnych świadczą o tym, że znajdujemy się pod swoistą okupacją wariatów, choć moim zdaniem to bardziej wyrachowani cwaniacy.W opinii naukowców, rozwój Internetu oraz pandemia, to dwa zjawiska, które zdecydowanie sprzyjają rozprzestrzenianiu się wariactwa na świecie. To wspaniałe drożdże, na których kwitnie głupota.Wybitny polski pisarz Stanisław Lem powiedział, że gdyby nie Internet, to nigdy nie dowiedziałby się, że wokół jest tylu durniów. W dawnych czasach dureń nawet jak był aktywny, miał mniejsze pole rażenia. Dziś, dzięki internetowi wielu zwykłych wiejskich głupków stało się gwiazdami i wypisywane przez nich brednie czytają tysiące, a nawet miliony.Wariaci są dziś na fali wznoszącej, a kryzys ekonomiczny wywołany wirusem i niepokoje społeczne, sprzyjają szybkiemu potęgowaniu się wariactwa. Mamy coś w rodzaju Nowego Średniowiecza. Nic nie jest pewne, ludzie przestali wierzyć nauce, liberalni politycy się skompromitowali.Te czynniki powodują, że rodzą się sieciowe potwory, które na łamach swych stronek w mediach społecznościowych, głoszą radykalne wizje. Im bardziej radykalne i absurdalne tym większa widownia.Mariusz Max Kolonko to był kiedyś zabawny korespondent telewizyjny, który pracował w Ameryce. Nadawał swe relacje dla TVP i zawsze podbijał je jakąś anegdotą. Wydawał się profesjonalny, dowcipny i elokwentny. Jego zaśmiecona amerykańskim akcentem polszczyzna, bawiła widzów i z czasem Kolonko stał się ulubionym bohaterem skeczy w wielu kabaretach nad Wisłą. Stracił prace jako korespondent, ale cały czas był medialnie aktywny. Został celebrytą, reklamował ubezpieczenia, wydawał książki o życiu w USA.Utworzył swój kanał w Internecie i tam komentował wydarzenia w Polsce i na świecie. By zdobyć widownie stawał się coraz bardziej radykalny. Gdy miał już sporo wyznawców, założył partię polityczną, którą zarządzał jak generał ogłaszając alerty i wydając bezsensowne komunikaty. Z czasem zaczął ze swymi poglądami tak mocno frunąć w kosmos, że postaci z filmów typu Gwiezdne Wojny czy Star Trek wydają się przy nim bardziej realne.Ostatnio odjechał już całkiem w kierunku krainy baśni. Ogłosił się Prezydentem Stanów Zjednoczonych Polski. Dudę wezwał do ustąpienia, a sam zadeklarował, że podpisze Lex TVN. Podpisać to on się może, ale na mandacie za złe parkowanie.
Wyobraź sobie, że żyjesz na ulicy jako osoba bezdomna i ktoś nagrywa telefonem relacje na Instagram jak daje Ci jedzenie, a Ty musisz je wziąć – Wyobraź sobie to upokarzające uczucie. Niestety te wszystkie pożal się Boże celebrytki, które nic nie robią bezinteresownie, nie mają z tym żadnego problemu - grunt, żeby się kliknęło, był poklask i fejm. Pfu!Jeśli naprawdę chcesz komuś pomóc, rób to z potrzeby serca - z życzliwością, dyskrecją i wyrozumiałością - a nie potrzeby sku*wialego ego i chęci uzyskania poklasku
Wyszła z tatą na miasto, gdyż ten chciał wypłacić pieniądze z bankomatu. Nie mogła się powstrzymać i zaciekawiona zapytała: – - Tato, dlaczego nie chcesz mieć konta internetowego? Zrobienie przelewu zajmuje dosłownie chwilę. Nie musiałbyś wychodzić z domu i tracić czasu. Nawet zakupy mógłbyś zrobić przez internet.- To jak będę miał takie konto, to nie będę musiał wychodzić z domu, tak? – zapytał zaciekawiony tata.- Oczywiście! Mógłbyś zrobić i kupić WSZYSTKO! – odparła podekscytowana nastolatka.Jednak jego odpowiedź sprawiła, że dziewczyna w sekundę zaniemówiła.- Córuś, od momentu wyjścia z domu spotkałem trzech dobrych znajomych, z którymi dawno nie rozmawiałem. Na poczcie i w sklepie, pośmiałem się też z osobami, których nie znałem. Wiesz, że mieszkam sam i nie mam żadnego towarzystwa. Lubię się ogolić, wyprasować białą koszulę i wyjść na miasto. Dwa lata temu zachorowałem i wiesz, że w szpitalu odwiedził mnie Pan, u którego kupuję owoce? Kiedy żyła Twoja mama, to na tej ulicy skręciła kostkę – tutaj obok pasmanterii, gdzie pracowała jej koleżanka z dawnych lat. Ta Pani w momencie zorganizowała transport i odwiozła nas do mieszkania, bo pamiętała, gdzie mieszkała twoja mama.Teraz mi odpowiedz.Czy miałbym w swoim życiu tych ludzi, gdybym siedział w domu – w internecie, twierdząc, że na nic nie mam czasu? Dlaczego miałbym liczyć na ludzi, którzy są online? Ilu ze starych znajomych odezwało się do Ciebie w ostatnim miesiącu? Ilu ludzi z dawnej pracy, dzieciństwa czy nawet bliższych znajomych?Wychodzę ponieważ lubię poznawać ludzi – nie „sprzedawców”. Buduje relację, rozmawiam, uśmiecham się, żartuję, rozmawiam o życiu, jestem życzliwy – na prawdę, a nie w wirtualnym świecie, który się Tobą nie przejmuje. Czy dostaniesz to wszystko na tym Twoim Instagramie i Facebooku? Czy znajdziesz tam ludzi?Technologia to nie życie. Spędzaj czas z ludźmi, a nie urządzeniami, to będziesz szczęśliwsza. Życie jest tutaj, gdzie oddychasz powietrzem, czujesz wiosenny wiatr na policzku i cieszysz się słońcem. Gdzie ściskasz dłoń życzliwym i życzliwym Tobie ludziom. Dziś życie młodych ludzi umiera z powodu aplikacji i urządzeń… notabene stworzonych przez równie nieszczęśliwych i niepotrzebnie skomplikowanych, zagubionych ludzi, którzy siedzą w domu lub pracują przed komputerem w korporacji…
W wieku 50 lat zmarł Witold Odrobina – Przez wiele lat dziennikarz był związany z radiem RMF FM oraz TVN Grupą Discovery. W swojej dziennikarskiej karierze zajmował się wieloma tematami, w ostatnim czasie między innymi motoryzacją. Informację o śmierci dziennikarza potwierdziła tvn24.pl Edyta Kubalska, producentka "Raportu Turbo" w TVN Turbo. W 1997 roku został reporterem RMF FM. Z powietrza, latając helikopterem RMF FM, dawał relacje z takich wydarzeń jak powódź stulecia, a także akcji drogowych czy imprez organizowanych przez RMF FM

Prywatne tematy, o których nie powinniśmy rozmawiać z rodziną, nawet jeśli mamy bliskie relacje (10 obrazków)

 –
 –  NO DOBRZĘ...A JAK TAM PAŃSKIERELACJĘ zOJCEM?..SERIO?!!maricFACEBOOK.COM/MARIO.NIEPOWAZNIE
Kojarzycie taki program w TV, gdzie wielu azjatów przybywa w jakieś dziwne miejsce, żeby wziąć udział w jakiejś grze albo turnieju? Są tam poubierani w jakieś stroje i muszą wykonywać określone zadania w ograniczonym czasie, a jacyś ludzie pilnują żeby przestrzegali zasad i przyznają im punkty, czy coś takiego. – Gra jest podzielona na kilka rund, na początku jest wielu zawodników, ale do kolejnego etapu przechodzi tylko połowa z nich. Każda kolejna runda jest coraz trudniejsza, a uczestnicy muszą w nich robić coraz bardziej szalone rzeczy żeby się utrzymać w grze. Na końcu jest runda finałowa, w której zostaje tylko garstka uczestników. Wtedy też przyjeżdżają tam jakieś ważne osobistości, żeby oglądać to na żywo, a ten kto wygrywa cacy turniej otrzymuje kupę forsy. Jeżeli ktoś kojarzy o czym mówię, to czy mógłby mi powiedzieć na którym kanale można oglądać relacje z tegorocznego konkursu chopinowskiego?
Przyczyna jest bardzo nietypowa. Okazuje się, że ta akcja została wdrożona z myślą o pracownikach – ''W trakcie godzinnej przerwy nasi pracownicy jedzą wspólnie obiad i regenerują się przed dalszą pracą, mają chwilę, żeby spędzić wspólnie czas i zadbać o relacje w zespole. Nasi ludzie to nasza największa wartość, a zgrany i najedzony zespół to podstawa''
Istnieje ogromna różnica pomiędzy kimś, kto chce ciebie, a kimś, kto zrobiłby naprawdę bardzo dużo, aby zatrzymać ciebie w swoim życiu. Pamiętaj o tym –
Sporo ryzykuje wrzucając takie zdjęcie, gdy pracuje dla TVP –  Adam Giza Festiwal w Opolu - czas start! Zapraszamy do @tvp_info tam na relacje z przygotowań! Wraz z @EZywiol trzymamy rękę na pulsie! @TVP
Dziennikarz mógł się zwyczajnie przejęzyczyć, pomylić, ale przecież przy powstaniu "Wiadomości" pracuje cały sztab ludzi. To daje do myślenia o poziomie intelektualnym i wykształceniu tych ludzi –  Wirtualnemedia.pl Telewizja TVP W „Wiadomościach” TVP pomylono datę wybuchu II wojny światowej W poniedziałek w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP podano błędną datę wybuchu II wojny światowej. Relację z pomyłką usunięto z pełnego wydania programu w internecie.Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wiadomosci-blad-wpadka-ii-wojna-swiatowa