Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 372 takie demotywatory

Relacje z rodzeństwem są dziwne. Oddałby człowiek rodzeństwu nerkę, ale nie pożyczy ładowarki do telefonu –
Kto jest za tym, aby Polska zerwała jakiekolwiek relacje z Izraelem? – Po słowach Izraelskiego MSZ "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych"
 –  Ona jest bogataPrzystojny+facetkobietaOn jest bogatyBrzydkiPięknafacetkobietaWkrótce ze soba zerwaPrzystojnyfacetPięknakobietaBędą mieli przystojnego synaBrzydki + BrzydkafacetkobietaPrzyjacieleBrzydki BrzydkifacetfacetGejePrzystojny+ PrzystojnyfacetfacetPrzyjaciółkiBrzydkakobieta+PięknakobietaLesbijkiBrzydka+kobieta4 BrzydkakobietaKumpleBrzydki+ PrzystojnyfacetfacetWrogowiePięknakobieta+ Pięknakobieta
Relacje przedsiębiorców i pracowników przedstawione na szwedzkiej karykaturze, 1896 rok –
Ubisoft przeprasza graczy za zmuszanie ich do heteroseksualnego romansu w Assassin’s Creed Odyssey – Pod naciskiem nieistotnie małej, ale za to bardzo głośnej grupki aktywistów roszczących sobie prawo do bycia sumieniem internetu i twierdzących, że bronią oni uczuć ludzi, których w ogóle nie pytali o zdanie czy mogą ich reprezentować, Ubisoft oficjalnie przeprasza wszystkich graczy, którzy mogli poczuć się urażeni tym, że fabuła gry wymusza by męska postać weszła w relację z kobietą.Tym samym firma wpisuje się w popularną ostatnio tradycję kłaniania się środowiskom, które zawodowo szukają problemów gdzie się tylko da, potwierdzając, że ich atak może być skuteczny i gwarantuje sobie kolejne takie akcje w przyszłości
 –  „Dziwne czasy. Telefony bez przycisków. Drzwi bez klamek. Ludzie bez mózgu. Relacje bez uCZuĆ Autor nieznany.
I w takich domach było dosyć miejsca na niejedno dziecko. Były całe chmary dzieciaków i szacunek do rodziców, dziadków i tradycji, a relacje z sąsiadami były co najmniej poprawne –
Ja i moje relacje międzyludzkie –
 –  WitamProsze państwa jest sprawa poważnadotyczy zachowań zachodzących w państwa mieszkaniu-zachowania dzieci jak i panstwa clasle hatasy krzyki rzuty lub upadki ciężkich rzeczyWstystko to przekłada się na relacje miedzy sąsiadami i mieszkańcami blokul z tego miejsca pragne parństwa poinformować ze jeśli ww. sytułacja się nieZmieni oprze się to o Administracje ,policje jak i o MOPSBo jeúl nie radricie sobie w wychowaniu dzieci zgodnie z wymogamiiNie uciezliwoscia innym sa instytucje które wam w tym pomoga.Drodry Sasledal,w ostatnich dniach otrzymalilmy anonimowy list wyratającye chowaniami zachodzącymi w naszym mieszkaniu" (kopielistu.amieszczamy ponite ). W związku z tym, pragniemy przeprosićh mieszkańców naszej wspólnoty oraz wyrazić gorące ubolewaniepowodu dyskomfortu, na jaki narazilismy Państwa my, oraz nasze driedInformujemy, iż niezwlocznie po otrrymaniu w/w korespondencjprzeprowadzilsmy dyscyplinującą rozmowe t naszymi synami, w celu-poprawy relacijl między sąsiadami mieszkańcami bloku. Po natwietleniupowagi sytuaci, starszy syn - Kraystof, lat 3- obiecal, te cyt. .wiecej nieMartwi nas, ià mlodsry syn-Stanistaw, lat 1,5- przejawial więkssetainteresowanie dłubaniem w nosie nił przedmiotowaą dyskusją Obiecujemy.te do rozmowy powrócimy chwila osiagnięcia przet niego wiekuwskazującego na zdolnośt zrozumienia poruszanych kwesti.Zapewniamy, it dolołymy wszelkich staran aby pryszłoścd uniknąćopisywanych ,sytułaci" burzących tad I harmonię u Mieskańców naszegobloku.Autora załączonego listu uprzejmie prosimy o osobisty kontakt celemudzielenia rad I wskazówek, jak wychowywać dziedi -zgodnie z wymogami iNie uciezliwascia innym. Bardzo chętnie wysłuchamy porad jak organizowaćdzieciom codrienne zabawy tak, aby uniknąć ciagtych hałasów krrykówrzutów lub upadków ciętkich rzecayW zamian za cenne wsparcie oferujemy 11-tomowy Słownik jerykapolskiego pod red. Witolda Doroszewskiego.Z powałaniem, Wasi sqsiedzl z mieszkania nr 60,Kasia i Marek

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód:

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód: – Jeśli jesteś nauczycielem, wykonujesz jeden z najbardziej odpowiedzialnych zawodów na świecie. W dużej mierze od Ciebie zależy, jakim człowiekiem stanie się w przyszłości Twój uczeń. Czy tego chce, czy nie, każdy rodzic musi oddać swoje ukochane dziecko w Twoje ręce, nie znając Cię w ogóle, nie wiedząc, jakim jesteś człowiekiem, jakie masz wartości i czy w ogóle lubisz swoją pracę. Tylko jeśli jesteś nauczycielem-rodzicem, masz szansę to zrozumieć tak naprawdę.Od Ciebie więc zależy bardzo dużo. Każde Twe słowo, każdy uśmiech lub jego brak, każda uwaga, pochwała, nagana, gest – może mieć ogromne znaczenie dla życia drugiego człowieka, zwanego uczniem, którego dostajesz w darze na rok, dwa, może dłużej. I to Ty jesteś tym, którzy jest w szkole z własnego wyboru, nie on. Uczeń jest w szkole, bo musi w niej być. Musi na w pół żywy bladym świtem siedzieć w ławce z trudem walcząc z opadającymi powiekami. Ty często też. Ale jeśli Ty jesteś w szkole, to z własnej woli. Jeśli wybrałeś tę pracę, to z jakiegoś powodu. Raczej nie dla kasy, bo dużej z tego nie ma (tak, jeśli dobrze wykonujesz swą pracę, powinieneś zarabiać trzy razy więcej). Jeśli nie udało Ci się zostać aktorem czy piosenkarzem i skończyłeś w szkole, współczuję. Tobie i uczniom. Ale z założenia, powinieneś być w szkole, bo ją kochasz – tak bardzo, że nawet po jej ukończeniu i zdobyciu świadectwa oraz dyplomu wyższej uczelni, chcesz dalej w niej być. Chcesz coś dawać swoim uczniom, może nie do końca wiesz co. Pamiętaj, to Ty jesteś w szkole dla ucznia. To Ty jesteś starszy i mądrzejszy. No, starszy na pewno. Jesteś doświadczony, masz wiedzę pedagogiczną, skończyłeś już wszystkie szkoły. Jesteś raczej stabilny emocjonalnie. Już nie dojrzewasz, nie zakochujesz się co trzy miesiące, nie poznajesz co chwilę nowych znajomych. Twoje ciało nie przechodzi gwałtownych zmian, których do końca nie rozumiesz. To Ty powinieneś przyjąć właściwą postawę w tej relacji. Właściwą, czyli przyjazną, pomocną, pełną serca. Pamiętaj: to Ty chodzisz do szkoły, bo chcesz. Nie musisz. Nie chcesz, to nie chodź. Chodź gdzieś indziej. To nie Ciebie system zmusza do codziennego odwiedzania miejsca, którego nie chcesz odwiedzać. Pokaż, że potrafisz wybaczać, daj kolejną szansę. Nie jedną. Nie siedem. Ale siedemdziesiąt siedem. Pokaż pokorę a nie to, że jesteś starszy i mądrzejszy. Okaż zrozumienie i miłość. Kochaj swoją pracę, szkołę i uczniów, których Bóg daje Ci w darze. Oceniaj wysiłek i starania a nie ilość punktów. Uczniowi, który zawali test, daj szansę na poprawę. Nie jedną. Dlaczego więcej niż jedną? Bo w ten sposób pokażesz, że jesteś człowiekiem. Że masz serce. Sam chciałbyś, by życie dawało Ci więcej szans, prawda? Traktuj więc ucznia tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Zamiast z dumą pawia czekać na ‘dzień dobry’, sam pierwszy przywitaj się z uczniami. Że co? Że niby Tobie nie wypada? Bo jesteś nauczycielem? Nie udawaj, że jesteś doskonały: nikt nie jest. Nie staraj się na siłę być autorytetem: jeśli jesteś źródłem inspiracji dla uczniów, staniesz się nim naturalnie. Przyznawaj się do błędów i przepraszaj. Nie okazuj władzy i wyższości – prowadzi to tylko do niechęci i nienawiści: do przedmiotu, do Ciebie i do szkoły w ogóle. Czy masz świadomość, że przez Ciebie Twój uczeń kładzie się spać o pierwszej w nocy, bo siedzi i zakuwa lub odrabia bezsensowną pracę domową? Czy uważasz, że to normalne? Czy Ty lubisz pracować w domu czy wolisz odpocząć czytając książkę, oglądając film czy słuchając muzyki? Uwierz, że naprawdę nic się nie stanie, jeśli nie wstawisz jedynki za brak pracy domowej. Być może Ty też kiedyś tego doświadczyłeś, gdy sam byłeś uczniem, ale teraz masz moc to zmienić. Pokaż, że można inaczej. Że można być człowiekiem. Że można kochać. Rozumieć i wybaczać. Że szkoła nie musi być do du*y. Bądź takim nauczycielem, który nie odwiedza po latach swojego ucznia w koszmarach sennych, lecz odwiedza go na herbatę, by pogadać o życiu. Buduj relacje, gdyż nie ma edukacji bez relacji. Oczywiście, możesz przekazywać wiedzę i potem ją egzekwować, ale czy na tym polega bycie nauczycielem? Nie oceniaj ryby pod kątem wspinania się na drzewo. Oceniaj wysiłek i starania. A najlepiej w ogóle nie oceniaj. Doceniać zamiast oceniać – to dopiero sztuka! Zanim zmieni się ten chory system może minąć jeszcze wiele lat: tymczasem Ty możesz zacząć coś zmieniać już dziś!Nie pytaj gdy wiesz, że uczeń nie umie. Nie rób głupiej kartkówki o siódmej rano; jestem pewien, że sam o tej porze nie ogarniasz rzeczywistości. Nie pytaj wiedząc, że wczoraj wrócił z wycieczki. Nie pytaj, gdy widzisz, że koleś ledwo żyje: niekoniecznie grał na kompie całą noc – może nie mógł spać, bo ma ojca alkoholika? Może bolał go brzuch? Może po prostu całą noc esemesował ze swoją dziewczyną, bo się zakochał po uszy? Albo z przyjacielem, bo ma problem i nie potrafi sobie sam poradzić? To są ludzie, którzy mają życie, pamiętaj. Zresztą, najlepiej w ogóle nie pytaj. Musisz? No nie, nie musisz. Gdy byłeś uczniem, lubiłeś, jak cię pytali? Jak nagle wywoływali do odpowiedzi i nigdy nie wiedziałeś kiedy? Jak musiałeś stać przed całą klasą i czułeś się upokorzony? Nie każdy jest mówcą. Nie każdy lubi publiczne wystąpienia.Wiem, że musisz czasem ucznia ocenić, bo wymaga tego od Ciebie system. Zrób więc to tak, by czuł się dobrze. Oceń go gdy ma dobry dzień; przecież to się da wyczuć. Wstaw koniecznie dobrą ocenę, gdy właśnie powiedział coś mądrego, niekoniecznie z podręcznika. Gdy włączył się do rzeczowej dyskusji. Gdy widzisz, że myśli, analizuje, wyciąga wnioski. Doceń to i oceń, skoro już musisz.Tak, wiem, masz ciężko. Masz może rodzinę, męża, żonę, dzieci. Ich problemy. Może zdrowotne, finansowe. Nie płacą Ci nawet w połowie tego, co powinni, byś poczuł się doceniony. Pamiętaj jednak: to nie jest wina Twojego ucznia. Może, jeśli pokażesz mu drogę, w przyszłości on zmieni ten chory system. Pamiętaj: to Ty jesteś dla niego i to Ty masz moc zmieniać jego życie. Pokazywać mu jego piękno. Piękno, którego uczył Pitagoras, Tales, Skłodowska-Curie, Einstein, Mickiewicz. Gdyby oni wiedzieli, jak w przyszłości będziesz torturować swoich uczniów osiągnięciami ich życia, zachowaliby je dla siebie. Jeśli widzisz, że ktoś interesuje się Twoim przedmiotem, zrób wszystko, by to rozwijać. Jeśli zauważasz, że ktoś totalnie sobie nie radzi, pomóż mu, ale nie wymagaj tyle, co od innych. Jeśli wiesz, że Twój uczeń chce być lekarzem, odpuść mu historię a jeśli chce iść na filologię polską, nie męcz go matmą; jego słabe oceny nie wynikają z faktu, że jest głupi lub z braku szacunku do Ciebie: jego to po prostu nie interesuje (nie będziesz jeździć do opery, jeśli lubisz rocka).Jeśli jednak nie chcesz czy nie potrafisz zarazić pasją do swojego przedmiotu, mówię całkiem serio: zmień pracę. Otwórz sklep, napisz książkę, zacznij inwestować na giełdzie. Praca nauczyciela jest zbyt odpowiedzialna aby mogli wykonywać ją nieodpowiedni ludzie. Życie ludzkie jest zbyt cenne i piękne aby pozwolić na jego niszczenie.Tak, to prawda. Czasem masz dość, bo uczniowie potrafią być bardzo chamscy i dobić Cię jednym słowem a przecież po szkole masz jeszcze życie osobiste, w którym czeka na Ciebie milion innych spraw. Może jednak, gdy na złość odpowiesz dobrem, Twoi uczniowie zobaczą w Tobie człowieka i pomogą Ci poradzić sobie z wieloma problemami. Dadzą Ci wsparcie, siłę i motywację. Nie tylko do Twej pracy ale i do życia. Dobro za dobro. Serce za serce. Miłość za miłość. Oczywiście, nie masz żadnej gwarancji, ale spróbować zawsze warto. I nie czekaj na początek nowego roku szkolnego. Idź zmieniać świat. Dzisiaj.  ~Krystian Ostrowski

Kobieta poznała faceta przez Tindera i doznała dużego rozczarowania. Skłoniło ją to do refleksji o smutnych, współczesnych czasach...

Kobieta poznała faceta przez Tindera i doznała dużego rozczarowania. Skłoniło ją to do refleksji o smutnych, współczesnych czasach... – Poznałam ostatnio chłopaka w outlecie jak mówi o tej appce moja mama - Tinder.Etap I: 2 tygodnie pisania - ogólny rekonesans. Podobne oczekiwania, pragnienia, poczucie humoru, jasno określenie, że jedno-nocne spotkanie nie interesuje żadnej strony - wszystko super. Pierwsze spotkanie - on: wysiada z wielkim bukietem kwiatów, obiad, spacer, kawa. Idealne spotkanie.Etap II: tydzień pisania bez końca. Drugie spotkanie: spacer, kino, kolacja, w końcu łóżko. Idealnie.Etap III: Umówienie się na kolejne spotkanie, parę wiadomości i z dnia na dzień chłopiec znika bez śladu.Ja: najpierw niedowierzanie - przecież wydawał się taki normalny, uczciwy bla bla... itd. Było przyciąganie, trzymanie za rękę, magia itd. Seks, może szybko, ale mam 33 lata i uważam że seks jest jednym z elementów tworzenia relacji. Jeśli jednak chciał tylko zaliczyć to wystarczyło napisać, powiedzieć "sorry dziewczyno ale nic z tego nie będzie".Potem faza żalu - ale już bez łez (limit wyczerpany) i analiza. Przecież jestem: inteligenta, atrakcyjna, z poczuciem humoru, z dystansem do siebie, daje przestrzeń, nie rzucam się jak modliszka. Posiadam: mieszkanie, samochód, pracę. Nie lecę na kasę.I pytanie samej siebie SERIO ???? To już tak będzie wyglądać ??? Co się z Wami stało ??????Stworzenie długotrwałej relacji z mężczyzną graniczy z cudem. Znalezienie złotego środka nie istnieje.· będziesz miła: źle bo pewnie polujesz na męża; będziesz neutralna: źle, bo pewnie bawisz się facetami;· jesteś ładna: źle bo pewnie mało inteligentna, jesteś brzydka: jeszcze gorzej,· nie pójdziesz do łóżka: źle bo cnotka; pójdziesz: źle bo się puszczasz,· nie piszesz: źle bo nie wykazujesz zainteresowania, piszesz: jeszcze gorzej bo je wykazujesz więc pewnie coś chcesz,· masz więcej zainteresowań niż on: źle bo on czuje się gorszy, masz mniej: też źle bo nic nie robisz,· masz mieszkanie i pracujesz: źle bo jesteś zbyt niezależna, nie masz: też źle - bo pewnie na kasę lecisz.Podobne scenariusze miały moje koleżanki.Obecnie w czasach wszechobecnego Internetu i tindera mężczyźni dostają wszystko na tacy jakby byli w supermarkecie i wybierali z półki to na co w danej chwili mają ochotę. Nawet nie musicie się starać za bardzo - wystarczy że uśpicie naszą czujność. To tak, jakby wrzucić Was mężczyzn do sklepu z milionem zabawek, jest tego tak dużo, że każdej poświęcicie tylko chwilę bo obok leży następna. Wszystko cieszy na krótką chwilę. I to samo robicie z nami.Ok, nie wszyscy tacy są, ale wśród outletowych chłopców, z resztą nie tylko tam bo w realnym świecie jest podobnie mega trudno znaleźć tych wartościowych.Chcę cofnąć się o 15 lat wstecz, gdzie było mniej ściemniania, bajerowania, udawania. Gdzie Wam zależało, a relacje które się tworzyło miały znaczenia nawet jeśli trwały krótko. Gdzie randka była randką a nie tylko wstępem do zaliczenia kolejnej laski. Gdzie nie trzeba było bać się zakochania, bo w większości przypadków druga strona też chciała się zakochać, a nie tylko zaliczyć.Jest taka gra Tabu - słowne kalambury. Próbowałam koleżance wytłumaczyć jedno z haseł:Ja: "Lata i w to nie wierzymy"Ona: "Miłość"Ja: "prawidłowa odpowiedź UFO"
Po wspólnej nocy dostałaod mężczyzny wiadomość – Oto brutalnie szczera wiadomość:„Eh, to jest straszne dla mnie. I dla ciebie pewnie też. Najprawdopodobniej to popsuje relacje między nami i znienawidzę się za to. Ale po prostu muszę być szczery. Nie jesteś fizycznie w moim typie. Tak naprawdę pociągają mnie szczupłe kobiety. Nic na to nie poradzę, bo takie mam doświadczeniaRozumiem, że to cię zaboli. Ale uwierz mi – wstydzę się, że w ogóle poruszam taki temat. Nie chciałbym, żeby faceci mieli prawo dyktować kobietom, jak powinny wyglądać. Dlatego nie zrozum mnie źle: niczego ci nie nakazuje. Musisz jednak wiedzieć, co naprawdę mi w duszy graPoza tym nie widzę żadnych innych przeciwskazań, żebyśmy się spotykali. A na pewno nie takie, nad którymi nie masz kontroli. Eh, wiem, że takie słowa mogą być dla kobiety straszne. Ale taki jestem. Szczerość to podstawa”"Proszę o rady, jaka odpowiedź byłaby w tej sytuacji najbardziej stosowna?"

Zerwała zaręczyny kilka dni przed ślubem

Zerwała zaręczyny kilka dniprzed ślubem – Okazuje się jednak, że nie zawsze para dojdzie do porozumienia…Pewna kobieta odwołała swój ślub z mężczyzną, którego określiła jako "swojego najlepszego przyjaciela" na tydzień przed wielkim dniem, ponieważ... oglądał filmy pornograficzneOdkrycieZauważyła, że na stole leży telefon narzeczonego. Chwyciła go w dłoń, aby coś sprawdzić. Gdy włączyła przeglądarkę, jej oczom ukazało się kilka otwartych zakładek z filmami pornograficznymi. Najwidoczniej oglądał porno kilka godzin wcześniej."Czułam się oszukana i to, co odkryłam, całkowicie zmieniło całą moją relację z nim, łącznie ze wszystkimi szczęśliwymi wspomnieniami, które dzieliliśmy w przeszłości, co sprawiło, że poczułam się bezwartościowa i niegodna miłości. Ktoś, kogo kochałam, zawiódł mnie. Pielęgnowałam tę miłość od samego początku, a ta osoba kłamała przez cały czas trwania naszego związku i być może dłużej, odkąd byliśmy przyjaciółmi. Dobrze wiedział na jakiej relacji mi zależy i nie uszanował tego w ogóle"Kobieta przejrzała więcej stron w historii i odkryła, że narzeczony regularnie oglądał podobne filmy"Uzmysłowiłam sobie, że spotykałam się z nieznajomym, a nie z osobą, z którą chciałam spędzić całe życie. W jednej sekundzie stał przede mną zakłamany mężczyzna, którego nie znałam. Wszystko, czego pragnąłem w związku, to szczerość, ale szybko do mnie doszło, że nic nie było prawdziwe…"Co o tym sądzisz?

Kilka gifów pokazujących, że praca reportera do łatwych nie należy (17 obrazków)

Aktorka, znana z roli w "Klanie", pod zdjęciem pisze: – "Jeszcze całkiem niedawno mówiłam: ej, ona/on wygląda super! Wiadomo, że zdjęcia można podrasować ale widziałam relację LIVE i było pięknie! .... Taaaaaa, to było zanim odkryłam filtry... wiem, że trąbi się o tym dużo ale im starsze są moje córki tym ważniejszy wydaje mi się trend #fakeoff i #nophotoshop. A zatem tak to właśnie wygląda, moi drodzy. A gdzieś pomiędzy tymi zdjęciami jest zwykła Paulina. Czasem z wciągniętym brzuchem a czasem naje się czereśni. Czasem nogę krzywo wydepiluje a czasem paznokieć jej się złamie. Ale Paulina z nieumytymi zębami i fałdkami na brzuchu i celulitem na udzie to nadal Paulina. Ta sama osoba, mama, kochanka, przyjaciółka, pracownik. Ubrana w sukienkę za milion monet nie staje się kimś lepszym. Ani gorszym. Moi przyjaciele, bliscy, rodzina kochają mnie tak samo w dresie, z nieumytą głową i odrapanym lakierem na paznokciach. Ci dla których ważny jest tylko lakier nie są ważni dla mnie. Nie bądź człowiekiem, który pod zdjęciami a necie pisze: gruba, brzydka, nie znam jej ale nie lubię, mogłaby coś ze sobą zrobić...itp. Nie bądź takim człowiekiem bo smutek w Twoim sercu będzie coraz większy a frustracja zacznie zjadać Cię od środka. Zajmij się pielęgnowaniem swojego wewnętrznego piękna. Dawaj światu tę wersję siebie, którą lubisz w sobie najbardziej. I ona nie musi być wystrojona ani fit. Zepsuta fryzura to nie wstyd. Zepsuta dusza już tak. Bo przeczesać się można a podły charakter z czasem i tak wyjdzie na twarz..."
 –
Co się dzieje z tą młodzieżą? – Kiedyś były normalne relacje pomiędzy chłopakami a dziewczynami. Dziewczyna wpadła w oko, podchodziło się, gadało, poznawało. Albo coś z tego wychodziło, albo nie. Szukało się dalej. Chłopaki zaczepiali dziewczyny - dziewczyny zaczepiały chłopaków. Normalne życie nastolatka. Czasem, po kilku spotkaniach, rzuciło się tekstem "daj mi swoje zdjęcie" i dostawało się najczęściej fotkę legitymacyjną lub od dowodu.Dziewczyny się stroiły i malowały, aby ładniej wyglądać. Jak nie użyły szpachli i noszą tshirty nie zmieniały się w całun turyński, to było wszystko ok. Nie miało się za wiele kasy - za to miało się sporo kumpli i kasą można było się nie przejmować. A dziś?- synki potrafią pisać z dziewczynami w internetach - ale na żywo udają, że się nie znają,- lajkują dziesiątki swoich fotek obrobionych w fotoszopie - a na żywo się nie poznają- jojczą, że dziewczyny ich nie chcą - ale nie podejdą, bo z góry wiedzą, że nie,- dziewczyny ich oszukują makijażem, zbrodnia!
Współpraca i szacunek. Tak właśnie powinny wyglądać relacje między policją a obywatelami. Brawo! –  Andrzej Borowiak‏@BorowiakPolicjaPolicjanci z KMP Poznań wlasnie przed chwilą zatrzymali podejrzanego o brutalne pobicie w jednym klubów. Szacunek za pomoc. Dzieki Wam mamy prawie sto procentową skuteczność w identyfikacjach.
 –  OBECNE RELACJE ZACZYNAJĄ SIĘ OD "LUBIĘ TO" A KOŃCZĄ NA "USUŃ ZE ZNAJOMYCH"

Trzeba to zrozumieć

Trzeba to zrozumieć –  CZASAMI PIERWSZYM KROKIEM DO WYBACZENIA JEST ZROZUMIENIE... ... ŻE DRUGA OSOBA JEST IDIOTĄ