Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 251 takich demotywatorów

Bohaterka, bo tak trzeba ją nazwać, która jako jedyna pospieszyła z pomocą tonącemu mężczyźnie zostanie odznaczona medalem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Podziw i szacunek dla Pani!

Podziw i szacunek dla Pani! –  Jurek Owsiak1 godz.Dzielna Pani NinaDzień po majówce we Wrocławiu do fosy wpadamężczyzna. Spośród wielu gapiów, którzysytuację tonącego mężczyzny nagrywalitelefonami, tylko jedna osoba zareagowała iwskoczyła do wody, aby mężczyznę ratować. PaniNina prosi stojącą w pobliżu kobietę ozaopiekowanie się jej dziećmi i wskakuje dowody. Nadal gapie filmują, śmieją się i komentują„pewnie pijany". Żaden mężczyzna nie ruszył zpomocą, choć wszystkie stoliki w pobliskiejkawiarni były zajęte. Pani Nina reaguje i ratujetonącego, którego już przy brzegu wyciągają zaręce gapie. Wezwano pogotowie, straż pożarną ipolicję. Pani Nina jest przy poszkodowanym dosamego końca. To strażacy pomogli Pani Niniewejść na brzeg. Jednak żaden z ratownikówpogotowia ratunkowego nie udzielił jej pomocy.Obok jej dzieci, zdenerwowane całą niebywałąsytuacją. Także one nie dostały żadnegowsparcia. Aby dopełnić całego obrazu,wyobraźcie sobie jeszcze taką historię - chłodnywiatr, a Pani Nina cała mokra wróciła do domu.Jak się później okazało ze szkłem w nodze, naktóre natknęła się przy brzegu. Jak sama dodała,jest rozczarowana postawą społeczeństwa „moja11-letnia córka widziała człowieka, który zarazmiał umrzeć. A ludzie wyciągali telefony zkamerkami. To było straszne".Jej heroiczny akt opisała Gazeta Wyborcza, dziękitemu także my się o tym dowiedzieliśmy. Za toGazeta Wrocławska określiła jej zachowanie jako„osoby pod wpływem środków odurzających".Taki tekst, choć totalnie nieprawdziwy, jeszczedługo, długo w tej gazecie funkcjonował.Z naszej strony chciałbym głośno, bardzo głośnopowiedzieć - wszyscy gapie, którzy nie braliudziału w ratowaniu tonącego, a ich jedynąreakcją było kręcenie filmiku i bierna obserwacja,złamali prawo. Mówiąc najogólniej – prawoSamarytanina nakłada na każdego z nasobowiązek udzielenia pomocy potrzebującemu.To całkowicie zabrania bierności!-Pani Nina dokonała wielkiego wyczynu, bardzoodważnego, który w takich codziennych,typowanych sytuacjach – spacer, deptak, dużoobcych ludzi, blokuje nas przed czynamizdecydowanymi. A takim czynem byłowskoczenie do wody, tym bardziej że Pani Ninabyła z dwójką swoich dzieci. Kiedy wyszła z wody,także pogotowie wrocławskie nie udzieliło jejpomocy, a dyrektor pogotowia odpowiadając napytania dziennikarzy, stwierdził: „obecny namiejscu zespół ratownictwa medycznegoprzeprowadził rozmowę dotycząca osóbposzkodowanych z kierującym akcję ratowniczą.Zgodnie z przekazem pomocy miała wymagaćtylko jedna osoba, czyli poszkodowanymężczyzna". Ratownicy nie dostrzeglispontanicznego ratownika! Mogli chociażby PaniąNinę okryć kocem NRC - tego uczymy na naszychszkoleniach Pokojowego Patrolu i tego nas takżeuczyli ratownicy medyczni. Zapewnienie komfortucieplnego, a także psychicznego. Wręczniewyobrażalne, że coś takiego nie miało miejsca.Pani Nino, jest Pani niezwykle dzielną osobą ipozostaje życzyć tylko, aby to dosyć bolesnedoświadczenie w żaden sposób nie ograniczyłoPani ogromnych pokładów empatii w stosunku doosób potrzebujących. A teraz zrobimy wszystko,aby Panią odnaleźć i wysłać nasze gratulacje inasz medal Wielkiej Orkiestry ŚwiątecznejPomocy. Pani córki niech będą z Pani bardzo,bardzo dumne!fot. Krzysztof Ćwik / Agencja Wyborcza.plhttps://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,29743980,byla-na-spacerze-z-dziecmi-rzucila-sie-na-ratunek-tonacemu.html
Dwaj młodzi chłopcy spacerowali w poniedziałek ulicą w Pruszczu Gdańskim, gdy zobaczyli nieprzytomnego mężczyznę leżącego na chodniku – Eryk Potrykus i Szymon Orłowski bez wahania podbiegli do niego i zaczęli sprawdzać jego stan. Zauważyli, że mężczyzna bardzo krwawi i potrzebuje pilnej pomocy. Wiedzieli, że muszą działać szybko, więc zaczęli machać rękami, aby przyciągnąć czyjąś uwagę. Na szczęście, przejeżdżający samochód zatrzymał się, a z niego wyszli ratownicy OSP Cedry Wielkie.Ich szybka reakcja i determinacja w udzieleniu pomocy, pozwoliły na uratowanie życia nieznajomemu mężczyźnie. Takie ludzkie postawy zasługują na ogromny szacunek i podziw.
Balsamista z województwa śląskiego trzymał w domu ciało zmarłej przed laty matki – Mieszkanie ze starymi nabiera nieco innego znaczenia w przypadku balsamisty z miejscowości Radlin. Mężczyzna mimo 76 lat na karku wciąż mieszkał ze swoją matką, jednak różnica pomiędzy nim a ludźmi, którzy wciąż mieszkają z rodzicami, polegała na tym, że jego matka zmarła 13 lat wcześniej. Makabrycznego odkrycia dokonali ratownicy, którzy weszli do mieszkania Mariana L. po tym, jak mężczyzna zasłabł w pobliżu miejsca zamieszkania i wezwano do niego pomoc medyczną. Na miejscu ratownicy zastali leżące na łóżku zmumifikowane ciało. W toku badań okazało się, że zwłoki należą do zmarłej w 2010 matki L. Mężczyzna wykopał je zaraz po pogrzebie, a następnie przeniósł do swojego mieszkania i balsamował je przez kolejne lata. Teraz odpowie przed sądem za znieważenie zwłok.
Dziwne jest też to, że są miliardy dla Kościoła, TVP i kolesi. A nie ma dla np. ratowników medycznych – I zawsze tak się zastanawiam, jak ci pisowi emeryci będą potrzebować pomocy medycznej, to może w końcu trafi do nich, że jak zadzwonią do księdza, to im nie pomoże. A karetka, z okazji braku funduszy i obsady ratowników, przyjedzie po godzinie. No ale wtedy może być już za późno Dziwny to kraj, w którymdostęp do archiw kościołajest zamknięty, ale dostępkościoła do publicznejkasy jest nieograniczony...
Tak można powiedzieć o tym, co wydarzyło się w południowej Turcji, którą w lutym nawiedziło trzęsienie ziemi – Po 28 dniach od trzęsienia ziemi, które zniszczyło region, spod gruzów wydobyto 2,5-letnią suczkę dobermana Silę oraz jej trzy nowo narodzone szczenięta 141
 –  W środku nocy obudziły mnie szepty dochodzącez korytarza. Będąc jeszcze na wpół śpiąca, zaczęłamsię przysłuchiwać- oprócz szeptów było słychaćruch i ogólne zamieszanie. Wstatam, otworzyłamdrzwi, a tam ratownicy stoją nad moim leżącym
Spadający tynk ze ściany, poluzowane cegły - tak wygląda dyżurka ratowników. –
Kilkaset metrów przed szczytem zaginął, a 2 dni później ratownicy znaleźli jego ciało – Góry zawsze były dobrym filtrem na idiotów
Uratowano dwoje dzieci i jedną staruszkę. Ujawniono, że kotka mieszkała w tym domu –
 –
0:20
 –
Ratownicy dają uwięzionemu chłopcu wodę z nakrętki od butelki, gdy wyciągają go z gruzów w Hatay Provence, Turcja –  Credit: istanbul Municipality
Cała jej rodzina zginęła pod gruzami – Okazało się jednak, że ma szansę na dom. Lekarze stwierdzili,że to "znak od Boga".Nazwali ją Aya. Aya to po arabsku "znak od Boga", a stan dziewczynki poprawia się z dnia na dzień
0:04
Spędził tam 12 % swojego życia... –
0:10
 –
0:16
Do Turcji ruszają polscy ratownicy. Grupa HUSAR Poland, wśród nich 76 strażaków, 5 ratowników medycznych, 8 psów ratowniczych. Oprócz tego 20 ton sprzętu –
Chwilę później jeden z mężczyzn doznał hipotermii i do akcji musieli wkroczyć karkonoscy goprowcy – Jak relacjonują ratownicy, ze względu na bardzo złe warunki pogodowe turystom udało się dojść tylko do schroniska Dom Śląski, gdzie wypili trochę alkoholu. W drodze powrotnej pomylili szlaki
 –
0:15
Jakim trzeba być SKU....M? – Z remizy OSP w Bukowie Morskim skradziono wóz strażacki z całym sprzętem. Strażacy proszą o pomoc.Złodzieje ukradli z remizy OSP w Bukowie Morskim nie tylko Fiata Dukato ale też cały sprzęt, który się tam znajdował: pompa pływająca Niagara, pompa szlamowa, dwa agregaty prądotwórcze, pilarka do drewna, sprzęt i armatura będąca na wyposażeniu jednostki, pełne umundurowanie specjalne, hełmy, buty, radiostacje nasobne.Pojazd znaleziono - ale bez wyposażenia.Drugie zdarzenie:Dwa rowery ratunkowe zniknęły z garażu ratowników medycznych z Gdańska. Do kradzieży doszło najprawdopodobniej zaraz po 31. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Brak pojazdów i sprzętu medycznego ratownicy zauważyli po powrocie z wydarzenia.Jakim trzeba być SKU...M, żeby okraść tych, którzy niosą pomoc. Obyś złodzieju czekał godzinę (lub dłużej) na ich pomoc...
 –  Tomasz Sommer@1972tomekZamykanie całych Tatr z powodu śniegu to kolejnyobjaw choroby tamtejszych ochroniarzy na butę ichamstwo. Parki narodowe trzeba uwolnić od kolesi,którzy żyją z niewpuszczania ludzi na chronionetereny za ich własne pieniądze.To jest właśnie zamordyzm myślowy w czystej formie. Ten degenerat nierozumie, że ktoś może sobie lubić torować w śniegu. Natomiast ratownicypowinni działać za własne pieniądze.