Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 78 takich demotywatorów

Inni, bardziej zawzięci, idą dalej –  Pol
0:45
Na projekt poprzednie władze TVP wydały 35 mln złotych – Zdaniem byłego szefa serwisu Bartłomieja Jakubowskiego, SwipeTo nie mógł się przebić do świata młodych ludzi przez nałożoną "łatkę" TVP i pisowskiego medium = MENU3Wszystko1ArtykułyWideoMUZYKAPrzesłuchaliśmy Vultures 1". Czy Kanye WestiTy Dolla $ign dowieźli temat?12-02-2026GAMING14„Esport ma przede wszystkim łączyć, a niedzielić - wywiad z Michałem „Carmakiem”..09-02-2024SwipeToσ50-Dab wraca do łask? Popularnytemu trend ma szansę przeżyw11-02-2004ለለPitbull wystąpi w Polsce? HistWorldwide10-02-2024Wraca moda na jazz-hop. Podpczego zacząć swoją przygodę08-02-2024Polska artystka w Tiny Desk CPoznajcie Haniq Rani08-03-2024BRITNEYSPEARSWOMANFILMY I SERIALEDo piekła trafiają radiowy demon, córkaLucyfera i niespełniona gwiazda p*rnorecenzia serialu animowanego..HazbinLIFESTYLEBritney Spears vs. Justin Timberlake-podsumowanie dramy wielkich gwiazd lat...12-02-202412-02-2024Still better then Avengers-SKill the Justice League" nie jesm07-02-2034Travis Scott ponownie okradzrozbija bank i wychodzi z Gran06-03-2004
 –  facebook.comAdam Wajrak4mTeż kiedyś miałem przygodę z białym misiem naKrupówkach. Kręciliśmy film dla Animal Planet oniedźwiedziach w Tatrach i był taki pomysł, żebymto się zaczynało od tego, że idę przebrany zabiałego misia po Krupówkach. Ekipa załatwiłakostium misia z teatru czy też telewizji, a ponieważto był kostium misia właśnie z teatru lub telewizji tobył biały, czyściutki. Wyprany był pięknie i pachniałpięknie. Domyślacie się co się stało. Wszyscy rzucilisię na mnie, czyli na czyściutkiego i pachnącegomisia, który jeszcze miał tę zaletę, że nie chciałkaski, tylko się bardzo cieszył, że tak wszyscy doniego Ignął, a szczególnie Igną dziewczyny, które odrazu się przytulały. Nigdy wcześniej, ani nigdypóźniej nie cieszyłem się taką popularnością jakwtedy gdy byłem czystym, pachnącym białymmisiem na Krupówkach. Szczęście nie trwało długo,bo miejscowy miś zorientował się, że ktoś grasujępo jego terytorium. Przybył przepędzić mnie nacztery wiatry. Miał brudne, przepocone futerko, żółte,szare, ale na pewno nie białe, a z paszczy zionęłomu papierochami i przetrawioną wódeczką. Kto bychciał się przytulać do takiego misia kiedy pod rękąjest miś trzeźwy, biały i pachnący i jeszcze zadarmo? - Kurwa wypierdalaj z mojego terenu!~-powiedział miś miejscowy i rdzenny, ale biedak niewidział, że tuż obok stoi Pan Reżyser AndrzejZałęski, który jest znacznej postury i przypominaJanosika czyli harnasia. - Sam wypierdalaj -powiedział Andrzej i biedny brudny miś wypierdolił.Morał z tego taki, że jak kręcisz na Krupówkach torób to z dobrym reżyserem.
Obiecano wam przygodę i bogactwo, a zastaliście jedynie wojnę, pożogę i śmierć –
 –
Alkohol konsumował w ramach wyzwania, które sam sobie postawił. Swoją przygodę relacjonował na TikToku, gdzie zebrał ponad 100 tysięcy obserwujących. Przedsięwzięcie kosztowała go 18 tysięcy funtów brytyjskich –
W wieku 23 lat wstąpiła do zakonu... – W wieku 48 lat odkryła bieganie, zaliczyła nawet Maraton w Bostonie W wieku 52 lat zaczęła przygodę z triathlonem i to wciągnęło ją do reszty!  Żelazna Siostra czyli IRON NUN to postać kultowa 92 letnia Madonna Boulder ma na swoim koncie 366 Triathlonów. Rok temu siostra wracając na rowerze z treningu miała wypadek. Złamała kość ramienną, obojczyk i cztery żebra.  Po zaledwie 5 miesiącach, 90 latka wróciła do treningów pływania, biegania a także jazdy na rowerze. Jest po prostu niezniszczalna, nic więc dziwnego, że jest także Jest także Rekordzistką Świata w IronManie! លលក2978735NAL"DAUSATUSATRIATHLONAP8. m4733TYRNationIATIONALCHAMPIC HIPSAGE GROUP NA0193c2018 Rich Cruse/USAT24mUSA4733
Źródło: ON THE MOVE

21-letni Karol z Gdańska opisał na Facebooku swoją "przygodę" z mBankiem, Urzędem Skarbowym i policją. 21-letni mężczyzna wszedł rano na swoje konto bankowe, a tam niemal 2 mln długu. Problem w tym, że pan Karol nie jest jego właścicielem

 –  Karol Pacześny5 godz. . ✪#tematdlauwagiSytuacja sprzed chwili.Wchodzę na konto mbanku, a tam dług wwysokości 2 milionów. Ja, przeciętny młodyobywatel, 21 letni pracownik firmy zajmującej sięwentylacją i klimatyzacją mam dług w wysokościprawie 2 milionów złotych. Pierwsza myśl -sprawdzam sygnaturę egzekucyjną i dzwonię doUrzędu Skarbowego. Okazało się, że zadłużenienie jest moje, a US, który zablokował te środkiznajduje się w Żarach - 500km od miejsca, wktórym mieszkam i żyje. Pani, która odebrała tentelefon oznajmiła, że dług o tej sygnaturzewystawiony jest na zupełnie inną osobę, a janawet nie widnieje w ich rejestrze, więc błąd leżypo stronie banku. A dokładnie mBank Polska. Wplacówce @mbank poinformowano mnie, że niezdejmą ze mnie długu, bo przecież wystawionyjest na mnie (tak, bo ktoś niekompetentny zająłmoje konto, a nie prawdziwego dłużnika). Sprawęzgłosiłem na policję, lecz Ci odmówili przyjęcia iskierowali mnie do prokuratury. Co jest z Tobą nietak Polsko? Jak to jest, że z dnia na dzień zpowodu braku kompetencji i profesjonalizmuurzędników i pracowników banku (osób, doktórych społeczeństwo powinno mieć zaufanie),budzisz się i nagle stajesz się dłużnikiem państwana prawie 2 MILIONY złotych!?Urząd Skarbowy w Żarach nie może wystawićoficjalnego pisma potwierdzającego, że dług nienależy do mnie, dopóki sami nie otrzymają odemnie oficjalnego pisma z prośbą o wystawienietakiego dokumentu. Ile to może potrwać? Niewiem. Tydzień, miesiąc, 2 lata... Jak wiadomourzędy lubią w papierologie.Nie wiem przed czym tutaj was przestrzec. Przedbankiem, urzędem czy po prostu byciemPolakiem, bo mogą pomylić Was z innym? Niewiem czego mogę się spodziewać - że będęmusiał płacić czyjeś długi, iść do więzienia zaczyiś dług publiczny? Bo widząc obecną postawęobsługi mBank Polska, US czy policji na szybkierozwiązanie tej sprawy nie mam co liczyć.Sprawdźcie swoje konta bankowe - może teżmacie miliony, o których nie wiecie.dostępne środki-1 959 989,33 PLNwolne środki: -1 959 989,33 PLNprzelej na własne↑↓Nowy przelewOstatnie operacje:11 kwietnia(6)BLIK P2P-WYCHODZĄCY14 listopadaBLIKmTransferPAYPRO SPÓŁKA AKCYJNA, 1...+Dodaj skrót- 145,47 PLN145,47 PLN-10,00 PLN
Kobieta z alergią na orzechy wykupiła cały zapas orzeszków ziemnych w samolocie, by żaden z pasażerów nie jadł orzeszków w jej obecności – Samolot może zawierać śladowe ilości orzeszków -takie ostrzeżenie powinno znajdować się na opakowaniu każdego samolotu, żeby osoby podróżujące samolotem mogły albo się odpowiednio przygotować, albo unikać podróży samolotem. Leah Williams nie miała jednak wyjścia i musiała wybrać się w podróż służbową samolotem z Londynu do Diisseldorfu. O ile w czasie lotu do Niemiec nie miała żadnych problemów, tak w drodze powrotnej musiała wydać prawie 170 euro na wykupienie całego zapasu orzeszków ziemnych dostępnych w samolocie. Obsługa nie chciała bowiem wydać komunikatu ostrzegającego resztę pasażerów o alergii Williams, która przeżyła niemiłą przygodę w czasie jednego z wcześniejszych lotów, gdy jeden z pasażerów zdecydował się na otwarcie paczki orzeszków. Teraz Williams żąda od przewoźnika, linii Eurowings, zwrotu kosztów zakupu wszystkich opakowań z orzeszkami ziemnymi
W czasie wakacji 1953 r. Zofia Nałkowska wyjechała na urlop na wieś – Idąc pewnego dnia w czerwonej sukni przez łąkę tak podnieciła pasącego się opodal byka, że zaatakował ją i boleśnie pobódł rogami. W kawiarni literatów na Krakowskim Przedmieściu, kiedy omawiano to wydarzenie ubolewając nad nieszczęściem, jakie spotkało pisarkę, jedynie Władysław Broniewski nie podzielił ogólnego współczucia i tak skomentował tę przygodę:- Dobrze jej tak. Po co stara krowa lezie na łąkę? Idąc pewnego dnia w czerwonej sukni przez łąkę tak podnieciła pasącego się opodal byka, że zaatakował ją i boleśnie pobódł rogami. W kawiarni literatów na Krakowskim Przedmieściu, kiedy omawiano to wydarzenie ubolewając nad nieszczęściem, jakie spotkało pisarkę, jedynie Władysław Broniewski nie podzielił ogólnego współczucia i tak skomentował tę przygodę:- Dobrze jej tak. Po co stara krowa lezie na łąkę?
 –  Tweeted
0:16
 –  Poszedłem do Biedy po jedzonko i przy warzywach taka sytuacja: stoidwóch młodzieńców z subkultury FIT, normalnie Adidas, Pumka, Najeczki,krótkie rękawki, czapeczki z daszkiem. Prawdopodobnie rozpoczynaliwłaśnie swoją przygodę z siłownią i najwyraźniej umówili się na jakąś dietę.Sytuacja właściwa:- Którego ogórka mam wziąć?- Ty no tego weź.- A ten nie lepszy?- Nie no większego weź, co będziesz takiego małego brał.- To tego mam brać? Tamten lepiej wygląda- A co ja się na ogórkach znam?- Ale...Na chwilę zamilkli, więc miałem okazję wbić się w rozmowę:- Panowie... - mówię ze spokojem mentora i pewnością starszego kolegi wgłosie - to cukinie są.Ba dum, tssss...
Pamiętacie chińskiego Titanica, którego tak pieczołowicie budowano? – Chińczycy to bardzo przesądny naród i postanowili, aby pierwszy rejs odbył się bez zbędnego nagłaśniania sprawy, w końcu wiadomo jak zakończył się dziewiczy rejs pierwowzoru tego statku. Mieszkańców Trójmiasta czeka dziś nie lada gratka, otóż ten wielki „historyczny” kolos zawinął do gdańskiego portu. Jeżeli chcecie przeżyć niezapomnianą przygodę i zrobić sobie zdjęcie na dziobie statku to śpieszcie się, póki jeszcze nie odpłynął! bDIOCES
Na szczęście nic poważniejszego Mariuszowi się nie stało, jednak ostrzega przez śliskimi nawierzchniami – "Zadyszki człowiek dostaje, łapy marzną, a muszę Wam powiedzieć, że ślisko jak cholera. Niby na zero, ale gołoledź jest, hamulcem przyhamowałem w zakręt i składaka zaliczyłem - pierwszego w tym roku. Dobrze, że na łokciach i kolanach mam ochraniacze pod dresem, bo by mogły być łapki pościerane" Mariusz Pudzianowski17 godz. ·Dobrze ze ochraniacze były na łokcie i kolana bo drift boczny zaliczyłem z rana
Ksiądz Piotr Jarosiewicz podzielił się informacjami na temat książek oraz filmów o Harrym Potterze, posłużył się przy tym książką egzorcysty księdza Michała Olszewskiego pt. "Egzorcyzmy. Posługa Miłości" – "Dzięki uwielbianej przez dzieci postaci Harry'ego Pottera traktujemy czary jako zabawę, jako coś pozytywnego. Niestety, są to tylko pozory. Wejście w przygodę z Harrym Potterem w wielu przypadkach kończy się opętaniem. Kiedyś podczas egzorcyzmów wyganiałem duchy Harry'ego Pottera. Zapytałem je - dlaczego weszłyście do serca tej osoby? - Bo ta osoba oglądała i fascynowała się Harrym Potterem - odpowiedziały. Byłem zszokowany" - cytował książkę księdza Olszewskiego ksiądz Jarosiewicz.    Autor tej książki jest doskonale znany mediom - to ten sam, który wegetariankę egzorcyzmował salcesonem i jako prezes Fundacji Profeto w 2020 roku z ministerstwa sprawiedliwości dostał 50 mln zł
 –
Zakała narodu:W wieku 25 lat ma już magisterkę i zaczyna swoją przygodę na rynku pracy. Nie ma za to bombelków, ale chce je mieć, kiedy stworzy stały związek i będzie w stanie stworzyć dla nich odpowiednie warunki życia –
Wygląda na to, że papież Franciszek rozumie z otaczającego go świata tyle samo, co Kaczyński –

Była dziennikarka TVN o mobbingu w stacji:

 –  aniawendzikowskaPiszę ten post, a z oczu lecą mi łzy.Przepraszam, jeśli to ,za dużo prywaty" dla kogoś.Ale potrzebowałam tego oczyszczenia.Piszę to dla siebie siebie ale i dla wszystkich innych, którzymierzą się z podobnymi rzeczami. Widzę WasPamiętajcie, depresja jest symptomem. Pytanie: co jest podspodem?Przez cztery ostatnie miesiące próbowałam tego nie napisać,zostawić, dać spokój, iść dalej. Ale nie potrafię już milczeć.Mówiono mi, ostrzegano: nie mów o tym, nikt nie zrozumie,będzie hejt, a ty będziesz ,,niezatrudnialna", straciszkontrakty.. trudno. Już się nie boję. A jeśli ktoś mnie niezatrudni, bo stanęłam w prawdzie, to ja i tak nie chcę takiejpracy...Zło rodzi zło, dobro rodzi dobro, a prawda nas wyzwoliJako nastolatka miałam przygodę z modelingiem iwtedy usłyszałam, że mam niezwykleprzekonujący „sztuczny" uśmiech. Wiecie, ten zazawołanie, do zdjęcia.. wtedy myślałam, że tosuper, ale nie miałam pojęcia, że będę go używaćw życiu.. jako ochrony, żeby nie było widać co siędzieje w środku. I że ten uśmiech stanie się nadługo więzieniem, w którym nieuwolnione,prawdziwe emocje będą, niby stłumione, siałyspustoszenie..Dlaczego się uśmiechasz, kiedy twoja duszakrzyczy z bólu? Pewnie każdy człowiek z depresjąodpowie na to pytanie inaczej. Ale na pewno każdyto zna... ja uśmiechałam się ze wstydu..wstydziłam się smutku, bólu, wstydziłam się tego,jak okropnie myślę o sobie. I ze strachu. Tak,bałam się. Wydawało mi się, że kiedy ja, która zpozoru ma takie piękne życie powiem, że coś jestnie tak, to nikt nie zrozumie. Że zostanę wyśmiana.Mobbing to takie nowe słowo. Kiedyś poniżanie,gnębienie, krzyki, przekleństwa to była norma wwielu firmach. Na pewno w mediach. Podobnie jakteksty w stylu: nie podoba się to do widzenia,wiesz ile osób chętnych jest na twoje miejsce? Dopolskiej TV trafiłam po 4 lata pracy w Londynie.Znałam inne standardy. Nie miałam na to zgody.Zgłaszałam, jasne że zgłaszałam. Na początku jestjeszcze ogromne poczucie niesprawiedliwości.Potem się cichnie..Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam opracę. Niby gwiazda z telewizji", a ja byłamtraktowana jak dziewczynka z podstawówki, którąco chwilę bije się po łapkach za każdeniedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoimschemacie niewidzialności, niedocenienia iciągłego udowadniania swojej wartości. Ale o tympóźniej. Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia wstudio usłyszałam: sorry, Anka, ,,nie oglądasz się".Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobroprogramu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłamwyniki oglądalności z ostatnich tygodni. Wmomencie mojego wejścia wykres oglądalnościpikował w górę. Wtedy usłyszałam: oglądalnośćnie jest najważniejsza. Prosiłam o pomoc, żebymnie musiała sama montować materiałów, żebym niemusiała robić tłumaczeń sama. Albo żebymprzynajmniej mogła robić montaż z domu, zdalnie.Nie wyrabiałam się ze wszystkim przy dzieciakach.Byłam z nimi sama. Usłyszałam: nikt tu nie maspecjalnych praw. Ja chyba miałam „specjalneprawa", ale takie represyjne. Jeśli mój materiał niebył gotowy na 48h przed emisją, z nagranymtłumaczeniem, podpisami, to spadał z emisji, a janie dostawałam pieniędzy. Dla porównania innireporterzy kończyli swoje materiały w ostatniejchwili, czasami późno w nocy, tuż przed porannymprogramem. Czy to mobbing? Teraz wiem, że tak.Tych sytuacji były dziesiątki, jeśli nie setki. Tomateriał na książkę, a nie na post..Wtedy sądziłam, że to co mi się przytrafia to mojawina. Że jestem zła, nieudolna, trudna.. że możejeśli bardziej się postaram to wszystko będziepięknie, a problem zniknie. Nie znikał, było corazgorzej. Na zewnątrz wyglądało to tak pięknie.,,O co ci chodzi? Byłaś na Oscarach" I tym bardziejczułam, że nie mogę nic powiedzieć. Byłam wbłędnym kole.Nikt nie wie, że poleciałam na wywiad do LosAngeles trzy tygodnie przed porodem. Musiałammieć pisemną zgodę od lekarza. Cały lotsiedziałam jak na szpilkach. Bałam się, że urodzęw samolocie.. Nikt nie wie, że poleciałam na jednąnoc do Filadelfii zostawiajac dziecko z nianią, kiedymiało dwa tygodnie. Wiele osób wie natomiast, żewróciłam do pracy sześć dni po porodzie. Jakstrasznie wieszaliście za to na mnie psywiedzieliście, jak bardzo bałam się, że ciąża będzieidealnym pretekstem, żeby się mnie pozbyć... a japotrzebowałam tej pracy, a przynajmniej wtedy, wburzy hormonów, tak właśnie myślałam. Bo byłamsama i miałam dwójkę dzieci na utrzymaniu..NieWięc trwałam w tym, bo myślałam, że nie mamwyjścia. Będę miła, będę profesjonalna, będę robićwszystko na 100%, jak mi zabiorą jeden czy drugiwywiad, zatrudnią kolejną, i kolejną osobę torobienia mojej roboty, choć i tak jest jej corazmniej... to będę patrzeć w drugą stronę. Znalazłamsobie ciche, w miarę spokojne miejsce izaakceptowałam rzeczywistość.Były leki, była terapia, na jakiś czas pomagało. Alez przemocą jest tak, że jak się na nią godzisz to jejpoziom rośnie..To nie jest historia oale o tym, dlaczego w tym trwałam. W ciszy ipoczuciu winy, że mnie to spotkało..Najprościej byłoby stwierdzić, że mobbing byłprzyczyną depresji. Ale myślę, że było zupełnieinaczej. Przyczyną mojej sytuacji w pracy, byłymoje nieuleczone traumy i schematy, któresprawiły, że akceptowałam takie traktowanie. Adepresja to był bezpiecznik. Wywaliła, żebymzwróciła uwagę na to, co się ze mną dzieje.Głęboko, głęboko w środku.Jest taki moment, kiedy już nie widzisz wyjścia zsytuacji. Nie widzisz światełka w tym ciemnymtunelu, którym kroczysz przecież tak długo.Tracisz nadzieję, że możesz cokolwiek zrobić i żekiedykolwiek będzie lepiej. To jest właśniedepresja. Pamiętam, jak się zastanawiałam, czyskok z piątego piętra, na którym mieszkam załatwisprawę czy trzeba jednak wejść wyżej... wpisałamw google: z którego piętra trzeba skoczyć, żeby ...przeraziło mnie, ile jest w Internecie pytań na tentemat. Czuję potworny wstyd pisząc o tym, alewiem, że czas dać mu przestrzeń. Nie maodrodzenia bez uznania prawdy o sobie. Tejpięknej, alei tej trudneji bolesnej.tym, jak byłam źle traktowana,Paradoksalnie równoległy kryzys mnie uratował.Doświadczenia osobiste sprawiły, że musiałamsięgnąć głębiej. Nic nie dzieje się bez przyczyny.Świat zewnętrzny jest lustrem. Nie ma nic nazewnątrz, czego nie ma w środku. Ludzie traktująsami sobie myślimy. Nie chodzi o to,Raczej o to, żeschematy myślenianas tak,jakoże sami jesteśmy sobie winni.wszystkodookoła potwierdzao sobie i o świecie, które nam wgrano na twardydysk w dzieciństwie. Tkwiłam w krzywdzącychtoksycznych sytuacjach i relacjach, bo idealniepotwierdzały to, co myślałam o sobie: jesteśniewystarczająca, nieważna. Na miłość trzebazasłużyć. Na uznanie pracować. Ciężko.Codziennie.A inni i tak zawsze są lepsi. JestemDDA. Całe dzieciństwo walczyłam o uznanie imiłość rodziców. A potem całe dorosłe życiewchodziłam w znajomo krzywdzące relacje. Byłoznajomo... teraz kiedy jestem po drugiejco się wydarzyło byłodla mnie.. żebym mogła to zobaczyć i uzdrowić.źle, alestronie wierzę,żewszystkodwa tygodnie, którewszystko kliknęło.tylko o tym, jakZaczęłam czytać, słuchać podcastów, oglądaćvideo wywiady. Medytowałam, godzinę dziennie,codziennie przez rok. Ćwiczyłam jogę. Robiłamafirmacje. Hipnozę, integrację emocji w oddechu,oddechy z Wimem Hoffem, morsowanie.Spróbowałam wszystkiego. Mój układ nerwowy sięregulował. Powoli wracałam do siebie.Prawdziwym przełomem byłyspędziłam w Gwatemali. TamKiedyś napiszę o tym więcej. Terazcodziennie o świcie spotykaliśmy się na porannemedytacja, potem ćwiczyliśmy jogę. Może toprzypadek,cały tydzieńpoświeciliśmy na pracę nad odwagą serca...codziennie układałam dłonie w mudrę abhayahridaya (mudry to gesty wykonywane palcami iktóre mają oddziaływać na energię całegoodwaga, żeby pójść za sercem przyszła.już wiedziałam, żezrobić coś jeszcze. Niemnie poprowadziło.wz San Marcos doCity. To była kilkugodzinna podróż.alemożetak miałobyć, żedłońmi,zciała) iZanim wyjechałamodejdę z pracy. Aleplanowałam tego. CośtaksówcemiałamSiedziałamGuatemalaCzytałamniusy w necie.Wyskoczył mi postwkolejnejmojejjakiśna FB o kolejnej sytuacji mobbinguorganizacji medialnej i pod spodem jednym zkomentarzy był komentarz byłej koleżanki zWyleciała z pracysłabej sytuacji,szczegółów nietych sytuacji było mnóstwo.kiedy ktoś odważyredakcji.wjakiejśktórejpamiętam, bo przez lataNapisała: ciekawesię powiedzieć prawdę o tym,co siędziejew tejktóra co rokuzostajeTV,pracodawcą roku.że to muszębyć ja. Napisałamsiebie,dla dlamoże nie czuli, żektórzykolegów,ich działania mogątrwało latami. Tak,Bo status quodochodzenie,Nie, to nie tylkoTych historiiGwatemaliWtedywięcmożepoczułam,Niemejla.siębali, azmienić.cośtoja zapoczątkowałamktóre zakończyło się zwolnieniami.moja historia to spowodowała.kilkadziesiąt i moja wcale nie byłabyło szybkie ibyłonajgorsza. Działanietymrazemzdecydowane. Ale dla mnie nie było odwrotu. Tewszystkie emocje, które adrenalina przez lataskutecznie tłumiła wywaliły na powierzchnię.Płakałam przez kilka dni, a płacz przyniósł ulgę.Żeby odzyskać sprawczości i zacząćodbudowywać poczucie własnej wartościmusiałam zamknąć tamte drzwi. Nikt mnie niezatrzymywał.
Ostatnia na mecie... – Piękny wpis dziewczyny z Grupy Biegowej Brendan's Running Club: Chciałabym się z Wami podzielić tym zdjęciem. Byłam absolutnie ostatnią zawodniczką na trasie tego 10 kilometrowego biegu. Przez całą trasę towarzyszył mi jeden z organizatorów na rowerze, a na ostatnich 500 metrach dołączył do niego cały zespół pozostałych rowerzystów, eskortując mnie po królewsku do mety. Nikt nie śmiał się ze mnie, że biegnę zbyt wolno. Spiker głośno wykrzykiwał moje imię, moim znajomi wrzeszczeli, a cały zgromadzony tłum klaskał kiedy przekraczałam linię mety. Najlepsze uczucie na świecie! Spędziłam wcześnie tak dużoczasu bojąc się o to, co ludzie pomyślą. Straciłam tyle energii na strach przed byciem wyśmianą. Ale biegacze to wspaniali ludzie i moje obawy były całkowicie bezpodstawne. Jeśli więc boicie sięwyjść pobiegać, bo wstydzicie się, że jesteście zbyt wolni, to przestańcie się obawiać. Po prostu zróbcie ten krok i zacznijcie swoją biegową przygodę! do mety '     Nikt nie śmiał się ze mnie, że biegnę zbyt wolno.Spiker głośno wykrzykiwał moje imię, moim znajomi wrzeszczeli,a cały zgromadzony tłum klaskał kiedy przekraczałam linię mety.Najlepsze uczucie na świecie! Spędziłam wcześnie tak dużoczasu bojąc się o to, co ludzie pomyślą. Straciłam tyle energii nastrach przed byciem wyśmianą. Ale biegacze to wspaniali ludzie imoje obawy były całkowicie bezpodstawne. Jeśli więc boicie sięwyjść pobiegać, bo wstydzicie się, że jesteście zbyt wolni, toprzestańcie się obawiać. Po prostu zróbcie ten krok i zacznijcieswoją biegową przygodę!
Źródło: ON THE MOVE