Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 50 takich demotywatorów

"Tamte" święta były dla mnie najpiękniejszymi, jakie miałam w życiu. Czekałam na nie długie miesiące. Dla nas, dzieci wychowanych w latach 80., czas płynął od wakacji do Świąt Bożego Narodzenia i od świąt do wakacji

"Tamte" święta były dla mnie najpiękniejszymi, jakie miałam w życiu. Czekałam na nie długie miesiące. Dla nas, dzieci wychowanych w latach 80., czas płynął od wakacji do Świąt Bożego Narodzenia i od świąt do wakacji – W Wigilię mama wstawała pierwsza. Zrywała kartkę z kalendarza, a potem spędzała czas w kuchni, do której wstęp był dla nas przez większość dnia zabroniony. Po śniadaniu trzeba było przecież się „przegłodzić”, żeby wigilijna kolacja lepiej smakowała. Zawsze czekaliśmy na pierwszą gwiazdkę, a za oknem wokół był puszysty śnieg – do kolan, czasem do pasa. Naprawdę nie pamiętam Świąt bez śniegu. Wierzyliśmy też, że zwierzęta o północy przemówią ludzkim głosem...Choinka była takim trochę chaosem wszystkiego. Jednak na pewno kolorowa. U mnie w domu była sztuczna. Pamiętam, że z przodu miała bombki, a z tyłu prawie wcale. Czubek był lekko wygięty, jakby przeszkadzał mu sufit. Bombki po prostu przepiękne: muchomorki i takie okrągłe, błyszczące, w których można było się przeglądać, no i też takie, które miały wgniecenia i szybko się tłukły. Mama zbierała je, kruszyła i chowała na ozdobienie nimi korony na zabawę choinkową. Królowały cukierki: szklaki, kukułki i raczki, a niekiedy czekoladopodobne, skrupulatnie liczone przez mamę. Mieliśmy na to swój mały patent: po zjedzeniu wkładaliśmy w papierek watę. Była ona wtedy doskonałą imitacją śniegu i wspaniale też zakrywała prześwity na choinkowych gałęziach.Mikołaj wyglądał zupełnie inaczej niż dziś. Jego stroju nie można było wypożyczyć, czy go kupić. Ja nie przypominam sobie, aby w naszych domach Mikołaj w ogóle miał czerwone ubranie, może tylko dodatek w tym kolorze. Przebierał się za niego tata lub wujek a dorośli byli bardzo kreatywni. Mikołaj zakładał często buty albo część ubrania któregoś z domowników, więc wraz z wiekiem domyślaliśmy się, że on wcale nie istnieje. Prezenty: najpiękniejsze, choć bardzo skromne - książka, jakieś mazaki czy kredki. Już wcześniej szukaliśmy ich w szafach i wersalkach. My nie dostawaliśmy podarunków na co dzień. Były więc wymarzone i wyczekiwane.Liczyliśmy nasze prezenty, ustawialiśmy w rządku, obok łóżka i patrzyliśmy na nie zaraz po przebudzeniu. Po Nowym Roku opowiadaliśmy sobie o nich w szkole.Tęsknię za magią tamtych lat. Za zapachem. Zapachem tych dwunastu potraw, robionych przez mamę i babcię. Zapachem pomarańczy. Nawet za tym zapachem pasty, którą mama czyściła podłogę w kuchni. Za zapachem gazety z programem, którą w wigilijny poranek z kiosku przynosił tato. Miała zielony napis, wkładkę, krzyżówkę i była bardzo gruba. Mam wrażenie, że nawet gazeta pachniała wtedy świętami..."Fragment z książki „Tamten smak oranżady. Z pamiętnika ‘78 rocznika” via Instagram Monika Marszał @monikama szalszeregowy oświetleniowyKOMPLET CHOINKOWYet@monikamarszal
 –  Znalazłem dzisiaj na przystanku telefon.Podniosłem go i zacząłem przeglądać kontakty.Wybrałem wśród tych kilku numerów Barbaręjakąś tam. Odebrała kobieta o miłym głosie.Wyjaśniłem jej sytuacje, że znalazłem telefoni czy mogłaby się jakoś skontaktowaćz właścicielem. Powiedziała, że tak i sięrozłączyła. Jakąś minutę później, gdy wsiadałemdo autobusu, moje znalezisko zaczęło dzwonić.Patrzę, a to ta Barbara. No cóż, myślę sobie, żepewnie chce o coś dopytać. Odbieram, a ona:- Dzień dobry panie Sławku, z tej stronyBarbara, ktoś znalazł pana telefon... - w tymmomencie urwała. Chyba dotarło do niej, cowłaśnie zrobiła...
 –  Uwaga!!!OŚWIADCZAM NINIEJSZYM, ŻE MOJE KONTONA FACEBOOKU JEST OTWARTE NA OGÓLNEPRZEGLĄDANIE przez policję, CBS, ABW, FBI iCIA, RCMP, Gwardię Szwajcarską, Zakon Syjonu,Wu-Tang Clan, mieszkańców Śródziemia,Agentów Muldera i Scully, Spocka, Kapitana Kirka,wszystkich żołnierzy Gwiezdnych Wojen i DarthaVadera, Groota, Draxa, Nebulę, StrażnikówGalaktyki, Szalonego Kapelusznika, kota zCheshire, Alicję w Krainie Czarów, Królową Kier,S.H.I.E.L.D, Avengers, Iluminatów, facetów wczerni, X-Menów, Ghostbusters, LigęSprawiedliwości, Thanosa, Gandalfa iDumbledore'a, Świętego Mikołaja, ZającaWielkanocnego, Latającego Potwora Spaghetti,Żółwie Ninja, Świątynię Shaolin i Mnisie Zakony,Wróżkę Zębuszkę, Doktora Who, Scooby'ego Doo,WWF, WWE, Jay'a i Silent Boba, Cheecha i Chonga,Checkersa i Pogo, a nawet Tiny Tima,Sponge-Boba i Patricka. Aby zobaczyć wszystkiegłupie i bezmyślne rzeczy, które publikuję naFacebooku. Ponieważ doskonale zdaję sobiesprawę, że moja prywatność zakończyła się wdniu utworzenia profilu na Facebooku. Wiem, żecokolwiek opublikuję na jakiejkolwiek platformiespołecznościowej, może zostać udostępnione,oznaczone, skopiowane i opublikowane gdzieindziej, ponieważ jestem niesamowiciefascynujący i znajduję najlepsze memuchy. Jeślinie chcę, by ktoś miał do czegoś dostęp i mógł ztego korzystać, po prostu tego nie publikuję! Jeśliudostępniłeś lub opublikowałeś coś innego,myśląc, że to ochroni twoją prywatność, toniestety nie pomoże (tak, skradłem to od innejosoby, która doskonale zdaje sobie sprawę, żecokolwiek opublikuje, może być przeglądane iskopiowane.)Przeglądać moje konto mogą wszyscy krewni,moi znajomi, i znajomi Królika, no i pani Bożenka zwarzywniaka na rogu tez!
 –  Edyta BartosiewiczZadzwonił właśnie znajomy i spytał, czyoglądałam najnowszy film znanego vlogeraKrzysztof Stanowski na YouTube. Podobnopojawiają się tam fragmenty mojej piosenki'Skłamałam'. Chcąc nie chcąc weszłam nawskazany Kanał Sportowy i zaczęłam pobieżnieprzeglądać prawie 3-godzinny materiał,demaskujący jakąś panią z showbizu. Faktycznie,utwór pojawia się tam kilkakrotnie w krótkichodsłonach, będąc czymś w rodzaju muzycznegomotywu, ilustrującego temat wodzącej media zanos celebrytki. Pan Krzysztof przyłożył się doroboty, to trzeba mu przyznać, zapomniał tylkozapytać mnie o zgodęLubię to!Q1919Dodaj komentarzvevoUdostępnij
 –
Możesz przeglądać dalej –
0:11
 –
Kurator Nowak zastawiła gabinet pustymi pudłami i twierdziła, że ma w nich tysiące skarg od rodziców – Posłowie Koalicji Obywatelskiej postanowili sprawdzić, czy faktycznie tak jest i w poniedziałek 14 lutego przeprowadzili kontrolę poselską w Małopolskim Kuratorium Oświaty.Gdy przyszliśmy do pani Barbary Nowak, ta poinformowała nas, że wydrukowała 32 tysiące maili, które schowała do pudełek wypełniających cały gabinet. Pod koniec kontroli okazało się, że pudełka są puste, bo „nie mogła marnować tyle papieru”. Gdy zaczęliśmy dokładnie przeglądać przygotowane jednak dla nas w 4 pudełkach dokumenty, okazało się, że znajduje się tam 6 skarg od rodziców dotyczące spraw, które regulować ma "Lex Czarnek" – podsumowała kontrolę Katarzyna Lubnauer
 –  W szkole, w klasach 1-3, mieliśmy kumpla, który był fanem trolejbusów.Takim turbo fanem. Na w-f zakładał rajstopy na ręce, podnosił je dogóry niczym anteny i biegał tak po sali gimnastycznej krzycząc, że jesttrolejbusem :)Po zakończeniu 3 klasy nasze ścieżki się rozeszły i przez 15 lat aniwidu, ani słychu po nim. Pewnego dnia wyskoczyło mi powiadomieniena fejsie, że gość zaprasza mnie do znajomych – a co mi tam,przyjąłem. Zacząłem przeglądać jego zdjęcia i wyobraźcie sobie, że typprawie na każdej fotce stoi na tle trolejbusu.Myślę sobie: „Wow – spełnił swoje marzenie z dzieciństwa".Teraz co jakiś czas widzę jak wrzuca nowe fotki i posty o tym, co sięu niego nowego dzieje:- Gość dostał pracę w firmie trolejbusowej;- Awansował na dobre stanowisko;- W jakimś programie telewizyjnym wypowiadał się na temat trolejbusów.Ale chyba najbardziej rozwaliło mnie to, jak zobaczyłem na YouTubereklamę jakiegoś serialu, w którym ten typ wciela się w rolę kierowcytrolejbusu. xDW sumie trochę to zabawne, ale z drugiej strony zazdroszczę mu -odnalazł swoje powołanie i spełnił swoje marzenia.
Przed chwilą pokłóciłem się z szefem, bo powiedział, cytuję: "Po przeprowadzeniu oceny rocznej, wniosek jest następujący - twoje wyniki są dalekie od zadowalających" – Na te słowa impulsywnie wyrwało mi się: - Pierdolenie! Haruję jak wół. Piątek, świątek, weekendy, a ja zawijam w te sreberka i co dostaję w zamian? Wielkie nic!Na co on: - Gdybyś pracował w wyznaczonych godzinach zamiast przeglądać memy, nie musiałbyś nadganiać roboty w weekendy.Na co ja w myślach: - O nie, cios poniżej pasa!Po czym też ja, ale już na głos: - To nie jest przeglądanie memów. To jest riserczowanie Internetów, żeby wiedzieć co w trawie piszczy. Tak się składa, że trzymanie ręki na internetowym pulsie to też część mojej pracy. Poza tym ty mnie stresujesz!Na co on: - Ja cię stresuję? Chyba kpisz! Poza tym wiesz, skoro jestem taki zły i najgorszy, to zawsze możesz zmienić pracę na taką, w której będziesz zrelaksowany.Na co ja: - I może właśnie tak zrobię.Na co on: - Powodzenia, chcę to zobaczyć hehe. Jak trafi ci się szef, który nie będzie przymykał oczu jak ja, to dopiero zobaczysz, czym jest stres. Poza tym na twoim miejscu ważyłbym słowa, bo niektórych nie da się cofnąć. Wiesz ile osób jest na twoje miejsce?Na co ja: - Taaa pewnie już się ustawiła kolejka dłuższa niż do Manekina, żeby oddać swoje najlepsza lata za taką żenującą jałmużnę. Prawda jest taka, że nie znajdziesz tak wykwalifikowanego pracownika jak ja, który równocześnie będzie miał tak niskie wymagania finansowe jak moje!Na co on: - Taaa na pewno...Na co ja: - No rejczel.Na co on: - Czyli tak chcesz grać?Na co ja: - Dokładnie tak!Na co on: - Dobrze, niech tak będzie.Na co ja: - I zajebiście! - po czym wyszedłem, wymownie zatrzaskując za sobą drzwi!***W tym miejscu warto wspomnieć, że prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą
Profesor egzaminuje blondynkę. Kiedy na kolejne pytanie nie otrzymuje odpowiedzi, zaczyna przeglądać jej indeks.- Widzę, że z innych egzaminów też ma pani same niedostateczne. Jaki jest właściwie pani ulubiony przedmiot?- Smartfon –
Wykładowca na politechnice, który w czasie zajęć na teams zapomniał zamrozić ekranu i zaczął przeglądać prostytutki, to mój faworyt 2020 roku –
To tylko królik jedzący marchewkę – Możesz przeglądać dalej
0:24
Możesz przeglądać dalej –
To tylko żółwie jedzące arbuza w upalny dzień – Możesz przeglądać dalej
 –  1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi. 2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły co pięć minut. 3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet. 4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem: "Kod 3 w dziale AGD". Zobacz jak zareaguje. 5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M-s ów. 6 Przesuń znak "Uwaga. Mokra podłoga" na wykładzinę. 7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki. 8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj "Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju" i rozpłacz się. 9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie. 10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie, gdzie możesz kupić leki antydepresyjne 11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z "Mission Impossible". 12. W dziale samochodowym pozuj na Madonnę, używając lejków różnej wielkości. 13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je przeglądać,, wykrzykuj "WEZ MNIE! WEZ MNIE!" 14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: "O nie, to znów te głosy!". 15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: "HEJ, papier toaletowy się skoficzył!!!".
To tylko ślimak jedzący pomidora – Możesz przeglądać dalej
0:20
To tylko kurczak w butach – Możesz przeglądać dalej
0:15
To tylko przeciętna nauczycielka w Rosji. Możesz przeglądać dalej –
To tylko ślimak jedzący jaszczurkę – Możesz przeglądać dalej