Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 4 takie demotywatory

Równo 40 lat temu, łódzki Widzew wyeliminował z Pucharu Europy angielski Liverpool, który wtedy uchodził za najlepszą drużynę świata. Triumf widzewiaków dał im awans do półfinału – Gazety pisały wtedy: "Angielskie chamy wstały i zaczęły bić brawa Polakom". Ozdobą spotkania w Łodzi, gdzie Widzew wygrał 2-0, była bramka głową z 16 metrów Wiesława Wragi - filigranowego napastnika, mierzącego 163 cm wzrostu. W Liverpoolu do dziś pamiętają te mecze, a w ich klubowym muzeum jest miejsce na pamiątkowy proporczyk z tamtych spotkań z podpisem: "Łódź 1983. Tam Przegraliśmy. Piwo Było Dobre"
0:31
 –
Plutonowy Emil Czech - 18 maja 1944 roku, gdy nad Monte Cassino pojawił się proporczyk 12 pułku Ułanów Podolskich i Biało-Czerwona flaga, odegrał w południe hejnał mariacki na dopiero co zdobytych ruinach klasztoru Monte Cassino – Chwała bohaterom!
Minęły 34 lata od dnia, kiedy "angielskie chamy" wstały i zaczęły bić brawo Polakom – W 1983 roku Widzew Łódź sprawił gigantyczną sensację w Pucharze Europy (odpowiednik dzisiejszej Ligi Mistrzów), eliminując w ćwierćfinale Liverpool FC, który w tamtym czasie uchodził za najlepszą klubową drużynę świata. W Liverpoolu do dziś pamiętają te mecze, a w ich klubowym muzeum jest miejsce na pamiątkowy proporczyk z tamtych spotkań z podpisem: "Łódź 1983. Tam Przegraliśmy. Piwo Było Dobre" Starym kibicom szczególnie utkwił w pamięci gol Wiesława Wragi - zawodnika mierzącego 165 cm, który zdobył bramkę głową...z odległości 16 metrów Przegląd Sportowy 3 marca 1983 Czwartek Warszawa cena Piłkarze z Wysp bezradni wobec ambicji łodzianWidzew - Liverpool 2:0Mirosław Tłokiński i Wiesław Wraga nie zmarnowali szans w drodze do półfinału

1