Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 125 takich demotywatorów

Około 3 lat temu pracowałem jako kamerzysta i konsultant ds. mediów społecznościowych w 7-osobowej firmie – Na jednej zmianie robiłem 50 filmów dziennie. Byłem na umowie o pracę. Desperacko potrzebowałem pieniędzy.To była szalona ilość pracy i jak udało mi się to robić przez 6 miesięcy, tego nie wiemBiuro było beznadziejnym, śmierdzącym miejscem i było jasne, że kierownictwo celowo miesza w tym całym gównie, aby oglądać walki pracowników jako formę rozrywki. Trzymałem się od tego z dala, ale było to niesamowicie stresujące.Po około sześciu miesiącach udowodniłem, że moje projekty robią niesamowicie wielką różnicę w ich sprzedaży (pokazałem im wykresy interakcji i bezpośrednie linki do sprzedaży na stronie internetowej) i poprosiłem o podwyżkę. Porównałem moje wynagrodzenie do innych w branży i uświadomiłem kierownictwo, że należy mi się podwyżka. Mimo to jej nie dostałem, jednak nadal chciałem kontynuować pracę, bo w tym czasie nabierałem sporo doświadczenia.W końcu przyszedł czas, że zostałem zwolniony i przez wiele miesięcy walczyłem o znalezienie jakiejkolwiek innej pracyDzisiaj (lata później) przeglądając bardzo stare konto Google drive, odkryłem, że wspomniana firma nadal używa folderu, który stworzyłem i którego właścicielem byłem ja. Zawierał on liczne pliki, szablony, presety itp. Ponad 18 osób aktywnie korzystało z niego codziennie, aby kontynuować swoje przedsięwzięcia w mediach społecznościowych.Skopiowałem więc plik jako wersję lokalną dla siebie, a następnie usunąłem wersję online. Jutro obudzą się bez żadnego ze "swoich" narzędzi do pracy, a mi jest z tego powodu wszystko jedno... Na jednej zmianie robiłem 50 filmów dziennie. Byłem na umowie o pracę. Desperacko potrzebowałem pieniędzy.To była szalona ilość pracy i jak udało mi się to robić przez 6 miesięcy, tego nie wiem.Biuro było beznadziejnym, śmierdzącym miejscem i było jasne, że kierownictwo celowo miesza w tym całym gównie, aby oglądać walki pracowników jako formę rozrywki. Trzymałem się od tego z dala, ale było to niesamowicie stresujące.Po około sześciu miesiącach udowodniłem, że moje projekty robią niesamowicie wielką różnicę w ich sprzedaży (pokazałem im wykresy interakcji i bezpośrednie linki do sprzedaży na stronie internetowej) i poprosiłem o podwyżkę. Porównałem moje wynagrodzenie do innych w branży i uświadomiłem kierownictwo, że należy mi się podwyżka. Mimo to jej nie dostałem, jednak nadal chciałem kontynuować pracę, bo w tym czasie nabierałem sporo doświadczenia. W końcu przyszedł czas, że zostałem zwolniony i przez wiele miesięcy walczyłem o znalezienie jakiejkolwiek innej pracy.Dzisiaj (lata później) przeglądając bardzo stare konto Google drive, odkryłem, że wspomniana firma nadal używa folderu, który stworzyłem i którego właścicielem byłem ja. Zawierał on liczne pliki, szablony, presety itp. Ponad 18 osób aktywnie korzystało z niego codziennie, aby kontynuować swoje przedsięwzięcia w mediach społecznościowych. Skopiowałem więc plik jako wersję lokalną dla siebie, a następnie usunąłem wersję online. Jutro obudzą się bez żadnego ze "swoich" narzędzi do pracy, a mi jest z tego powodu wszystko jedno...

Fajnie jest myśleć nieszablonowo i tworzyć coś niezwykłego, ale są pewne granice... (16 obrazków)

Ciekawe pomysły, które bez wątpienia zasługują na Nagrodę Nobla (21 obrazków)

 –  Z moją żonę jesteśmy małżeństwem 20 lat, a znamy się 25 lat. Szkolna miłość. Po tylu latach zgłupiałem. Nie czułem już tego. Chciałem czegoś innego. Żona widziała tylko dzieci. Mnie nie zauważała. Przytyła. Przestała o siebie dbać. Mi wszystko się układało. Kolejne awansy w pracy, kolejne zrealizowane projekty. Na imprezy firmowe już jej nie zapraszałem, bo wstyd. Koledzy przyprowadzali piękne modelki, a ja miałbym się z nią pokazać? Przytłoczyło to mnie. Też chciałem być, jak moi koledzy. Zacząłem spotykać się z modelkami. Powiedziałem, żonie, że odchodzę.Po pół roku zrozumiałem, że to nie to. Obudziłem się kolej kolejnej dziuni, ale czułem się samotny. Brakowało mi jej. Poszedłem więc pod nasz stary dom i wtedy ją zobaczyłem: moja "zaniedbana" żona z moim szefem! Zaczęli się spotykać, po moim odejściu. Zrozumiałem, ile zmarnowałem. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Wiem, że dla mnie już za późno. Mam tylko nadzieję, że ona ułoży sobie życie. Że będzie szczęśliwa...Tak właśnie wygląda każdy fejkowy "List od Czytelnika" do czasopisma dla głupich bab, żeby polki się poczuły lepiej.
Inni uczniowie jemu przytakują: – To kpina. Żyjemy w XXI wieku. Mamy swoje pasje. Chcemy się rozwijać. Dlaczego nikt się z nami nie liczy? - pyta nas jedna z uczennic liceum.Nie mamy czasu, aby się rozwijać poza szkołą. Działam w wielu organizacjach i realizuje też inne projekty. Zawsze mówiono, że zaangażowanie się ceni i jest to szlachetne. Teraz plan lekcji mi to skutecznie utrudnia
Trochę przerażające, że podobne wiadomości z Polski nie robią jużna nikim wrażenia –  Bloembevore TuonwerNAPISZ DO AUTORAKreml rozdał równowartość 200 miliardów dolarów pieniędzy publicznychna „duże projekty pobudzające rozwój gospodarki". Zarobią na nich samiswoi - koncerny oligarchów, państwowe molochy i urzędnicy. Inwestorzyoszaleli.
W 2015 roku, belgijscy dziennikarze opisali dość dziwną sytuację. Oto, na trening reprezentacji przyjechał 28-letni wówczas Jan Vertonghen. Gdy reszta kadrowiczów zaparkowała swoje luksusowe auta, Jan... został podwieziony przez mamę dość przeciętnie wyglądającym pojazdem – Początkowo media żartowały z zawodnika, twierdząc, że w takim wieku wciąż jest "niańczony", ale sprawa szybko się wyjaśniła. Gdy wielu reprezentantów kupowało auta tylko po to, żeby używać ich, gdy są w Belgii, Vertonghen uważał, że to nierozsądny pomysł. Nie chciał sprowadzać swojego pojazdu z Anglii (gdzie wówczas grał), nie chciał wyrzucać pieniędzy na kolejne auto, więc skorzystał z pomocy mamy. Jednocześnie chciał spędzić z nią więcej czasu po śmierci taty.Wspomniany tata przez długi czas walczył z rakiem mózgu, a w ostatnich latach życia miał do czynienia z ciężkimi napadami padaczkowymi. Jak się okazało, Vertonghen od niedawna wspiera finansowo firmy, które pracują nad technikami leczenia padaczki. Belgijskie media opowiadają dziś o sporym zaangażowaniu Jana w projekty charytatywne, również mające pomóc chorym na Alzheimera, demencję, depresję i migrenę. Vertonghen, pamiętając dramat swojego taty, chce wspomóc inicjatywy, które mogłyby uratować wiele istnień ludzkich.Mama piłkarza stwierdziła swego czasu, że jej syn "wolałby wydać pieniądze wierząc, że może pomóc chociaż jednej osobie niż kupić sobie Ferrari tylko po to, żeby mieć się czym chwalić przed znajomymi"

Trochę dziwnie chwytać za klamkę umieszczoną w takim miejscu. Oto najbardziej nieprzemyślane projekty (19 obrazków)

Prezydent Andrzej Duda jest tak zajęty, że od miesięcy nie ma czasu na przygotowanie nowych przepisów, choć Komisja złożyła do niego projekty. Sprawniej poszło ułaskawienie pedofila. Rządowa ustawa sprawia, że ofiary znowu cierpią –  Komisja ds. pedofilii przez wadliwe przepisy nie może wpisywać sprawców do rejestruUstawa o Państwowej Komisji ds. Pedofilii (PKDP) okazała się bublem prawnym, który wymaga natychmiastowej nowelizacji - ustalił Salon24.pl. Problem w tym, że politykom, na czele z prezydentem Andrzejem Dudą, do tego się nie śpieszy. To sprawia, że kolejne dzieci są zagrożone, a ofiary nie są otoczone odpowiednią opieką.

Architektoniczne faile - jak można było to tak zaprojektować? (10 obrazków)

Te rzeczy miały być przełomowe, a okazały się kompletną klapą (14 obrazków)

Źródło: boredpanda.com
Taco Hemingway został pierwszym Polakiem, który przekroczył 1 miliard odtworzeń na Spotify! – Na ten olbrzymi sukces składają się przede wszystkim solowe projekty rapera oraz udział w Taconafide (86,5%), ponieważ przyniosły one raperowi dokładnie 929 349 352 odsłuchania piosenek. Z kolei kawałki, na których gościnnie się udzielił (takie też liczą się do dorobku rapera) wygenerowały 144 780 515 odtworzeń (13,5%). Na ten moment wyświetlenia Filipa przekraczają prawie 1,5-krotnie wszystkie odtworzenia Quebonafide

Jaguar E-Type - przez wielu uważany za najpiękniejszy samochód w historii motoryzacji Auto było projektowane nocą. William Lyons (ówczesny szef Jaguara) był bardzo sceptycznie nastawiony do tego projektu. Zatem auto projektowano po godzinach

Auto było projektowane nocą. William Lyons (ówczesny szef Jaguara) był bardzo sceptycznie nastawiony do tego projektu. Zatem auto projektowano po godzinach – William Lyons uważał, że trzeba modernizować XK 120, a nie pchać się w nowe projekty. Projektanci i inżynierowie nie posłuchali go jednak. Po zbudowaniu nadwozia przewieziono go do Bedford, gdzie miano zamiar sprawdzić go w tunelu aerodynamicznym, by dopracować szczegóły. No i na chęciach się skończyło. Gdy zaczęto osiągać większe prędkości tunel zaczął pobierać tak duże ilości energii, że odłączył od zasilania całe Bedford. I z tym sobie poradzono. Jak? Ano uruchamiano tunel nocą. Gdy w Kociaku zawitał 12 cylindrowy silnik - trzeba było go sprawdzić. Ówczesne auta osiągały przeciętnie 110 - 130 km/h. To był ich kres. Jag jechał o 100 km/h szybciej. Tory wówczas to były opuszczone lotniska. Zbyt krótkie jak się okazało, by poznać możliwości samochodu. Ale przecież jest nowo wybudowana M1. Za dnia ruch był spory, ale nocą... To było jak bawienie się granatem z wyciągniętą zawleczką. Pamiętajmy, że nie było wtedy nawet pasów bezpieczeństwa, a jedynym zabezpieczeniem kierowcy była wiara, ze w razie wypadku nie odleci zanadto od samochodu i że będzie z niego co zbierać... Lecz testowano Jaga nocą w tajemnicy przed Wiliamem. Tak oto nocą narodził się E-type. Taki nocny kot.Gdy auto ujrzał William Lyons - uznał go za największą porażkę firmy. Nie podobała mu się niska sylwetka i niesamowicie długi przód. Uważał auto za pokraczne. Jednak z braku innego modelu auto wystawiono w salonie samochodowym w Genewie... Z drżącym sercem, bo do tej pory William Lyons zawsze miał rację.Tymczasem życie pokazało oś zupełnie innego. W Genewie auto odniosło gigantyczny sukces. Zostało uznane za najładniejszy samochód świata, kosztowało trzykrotnie mniej, niż Ferrari, a chętnych na jazdę próbną było tylu, że z fabryki musiano sprowadzić drugie auto (w wersji Cabrio). Sam Enzo Ferrari uznał je za najpiękniejszy samochód jaki kiedykolwiek wyprodukowano i był posiadaczem 3 modeli E-Type. Zresztą kto kojarzy Ferrari Daytona, ten od razu będzie widział, jakie auto było inspiracją przy projektowaniu owego Ferrari. Do dziś Jag budzi podziw, szacunek i zachwyca pięknem... Zgodnie z dewizą - piękno jest ponadczasowe.Poniżej dane techniczne najmocniejszego kocurka (co najciekawsze, nie był najszybszy, bo waga silnika robiła swoje, silnik sześciocylindrowy o pojemności 4235 ccm i mocy 269 koni osiągał prędkość 246 km/h):Silnik: V12 5,4 l (5344 ccm), SOHCUkład zasilania: cztery gaźnikiMoc maksymalna: 276 KM (203 kW) przy 5850 obr/minMaks. moment obrotowy: 412 N•m przy 3600 obr/min0-100 km/h: 6,4 sV-max: 235 km/hSamochód zajął pierwsze miejsce w rankingu The Daily Telegraph stu najpiękniejszych samochodów wszech czasów
Źródło: https://mklr.pl
 –  Janusz PiechocińskiMiw @PiechocinskiLekarze Mazowsza przeczytali?Mazowsze otrzymało 0 zł nawszystkie projekty w szpitalachzgłoszone do RządowegoFunduszu Inwestycji Lokalnych.Proponuję dla każdegozgłaszającego się posła PiS zMazowsza potrójna lewatywęprzy 1 wizycie w samorządowychszpitalach. Sasinowi 10razy8:32 • 02 kwi 21 • Twitter Web App
Polska gra-horror The Medium, inspirowana twórczością Zdzisława Beksińskiego, zwróciła się dzień po premierze, razem z marketingiem – W czwartek swoją premierę miała gra The Medium, horror od krakowskiego studia Bloober Team. W piątek zespół poinformował, że gra już się zwróciła. Jak wynika z komunikatu spółki, gra osiągnęła poziom, który pokrył koszty produkcji i marketingu.Akcja The Medium rozgrywa się w latach 90. w Krakowie w opuszczonym hotelu, który był wzorowany na dawnym hotelu Cracovia. Główną bohaterką jest kobieta-medium widząca świat duchów i próbująca rozwiązać zagadkę śmierci pewnego dziecka. Gra wykorzystuje mechanikę przenoszenia się między dwoma światami: realnym i metafizycznym, a projekty tego drugiego są inspirowane twórczością Zdzisława Beksińskiego. Twarzy głównym bohaterom użyczyli Weronika Rosati i Marcin Dorociński
Pracownik sklepu z grami w Nowym Jorku zauważył, że jego mama wyrzuciła kolekcję gier i sprzętu elektronicznego, który przechowywał w domu rodziców. Wszystko było warte ponad 500 tys. dolarów – Co ciekawe, pośród wyrzuconych rzeczy były nie tylko projekty przeznaczone dla pierwszego PlayStation, ale także mnóstwo innych rzeczy. Mama wyrzuciła podobno wszystko, co mężczyzna przechowywał w jej domu po przeprowadzce

18 genialnych projektów, które powinny otrzymać nagrodę za niezwykłą kreatywność (19 obrazków)

Ciekawe projekty ludzi, którzy chcieli odmienić swoje otoczenie (30 obrazków)

Mokry sen polskich górników –  Samolot na węgiel. Szalony pomysł niemieckiego inżynieraKoniec drugiej wojny światowej obfitował w niezwykłe projekty niemieckich inżynierów. Jednym z nich był samolot, który do latania nie potrzebował paliwa lotniczego - wystarczał mu węgiel. Wywodzące się z niego konstrukcje latały aż do lat 80.!
Pracownik: dej podwyżkę! Szef: na jakiej podstawie? – Pracownik: firma jest w bardzo złej kondycji, najczęściej nie ma mnie na spotkaniach, na których omawiamy projekty, a jeśli w coś już się angażuję to i tak nie dowożę Szef: nic więcej nie mów, 60% więcej wystarczy?