Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 248 takich demotywatorów

Matka dziecka z zespołem Downa napisała wzruszający list do lekarza, który proponował jej aborcję:

Matka dziecka z zespołem Downa napisała wzruszający list do lekarza, który proponował jej aborcję: – Parker Myles to chłopiec z zespołem Downa. Jego rodzice prowadzą profil na Facebooku, na którym opowiadają historie innych dzieci, które spotkało to genetyczne schorzenie. Wśród ich opowieści pojawił się również list matki, której lekarz wielokrotnie doradzał aborcję po tym, jak okazało się, że jej córeczka obciążona jest zespołem Downa. Kobieta w kilku wzruszających zdaniach opowiedziała, dlaczego nie jest na niego zła."Panie doktorze,Znajoma powiedziała mi ostatnio, że kiedy lekarz zobaczył jej dziecko w trakcie USG, powiedział: "on jest doskonały". Kiedy jej syn urodził się z zespołem Downa, odwiedziła jeszcze raz tego samego lekarza. On spojrzał na jej synka i powiedział: "Mówiłem ci. On jest doskonały". Wzruszyło mnie to. Byłam bardzo wdzięczna za doświadczenie mojej przyjaciółki, a jednocześnie wypełniał mnie żal z powodu tego, co przydarzyło się nam. Chciałabym, by był Pan taki, jak tamten lekarz. Przyszłam do ana w najtrudniejszym okresie mojego życia. Byłam przerażona, niepewna i zrozpaczona" - zaczęła swój list kobieta."Nie znałam jeszcze prawdy o moim dziecku i to jej potrzebowałam od Pana najbardziej. Jednak zamiast wsparcia i zachęty, Pan zasugerował, abym dokonała aborcji. Powiedziałam Panu, jak córeczka ma na imię, a Pan pytał nas ciągle, czy rozumiemy jak niską jakość miałoby nasze życie z dzieckiem z zespołem Downa. Sugerował Pan, byśmy przemyśleli naszą decyzję o kontynuowaniu ciąży" - brnęła dalej, zdradzając swoje traumatyczne wspomnienia."Od tej pierwszej wizyty, baliśmy się wizyt u Pana. Najtrudniejszy okres w moim życiu był niemal nie do zniesienia, bo nigdy nie powiedział mi Pan prawdy. Takiej, że moje dziecko jest idealne. Nie jestem zła. Nie jestem zgorzkniała. Jest mi po prostu smutno. Jestem smutna, bo malutkie bijące serca, które ogląda Pan na co dzień, nie napełniają Pana podziwem. Jestem smutna, bo szczegóły i cuda tych słodkich małych paluszków u rąk i nóg, płuc, oczu, uszu nie zawsze robią na Panu wrażenie. Jestem smutna, bo tak bardzo się Pan mylił mówiąc, że dziecko z zespołem Downa zmniejszyłoby jakość naszego życia. I boję się, że mógłby Pan powiedzieć to jakiejś mamie nawet dzisiaj" - wylicza matka Emmy."Ale przede wszystkim jestem smutna, bo nigdy nie będzie miał Pan przywileju poznania mojej córki, Emersyn. Bo widzi Pan, Emersyn nie tylko wpłynęła pozytywnie na jakość naszego życia, ale dotknęła serc setek ludzi. Dała nam cel i radość, które trudno wyrazić. Dała nam uśmiech, więcej zabawy i słodkich pocałunków niż może pan sobie wyobrazić. To ona otworzyła nasze oczy na prawdziwe piękno i najczystszą miłość" - opowiada o swojej córeczce kobieta.W ostatnich zdaniach podsumowała cały swój list, prosząc lekarza o to, by zmienił swoje poglądy na temat chorych genetycznie dzieci: "Dlatego modlę się, by żadna inna mama nie musiała przechodzić przez to, co przeszłam ja. Modlę się też za Pana - aby widział Pan prawdziwie piękno i czystą miłość podczas każdego badania USG. I modlę się, by następnym razem, gdy zobaczy Pan dziecko z syndromem Downa schowane w łonie matki, spojrzał Pan na tą matkę i powiedział jej prawdę – twoje dziecko jest doskonałe."
Facebookowy profil „Spotted: MPK Poznań” opublikował historię z ulicy Za Cytadelą, która wzbudziła spore zainteresowanie internautów – Do zdarzenia doszło w środę rano. - Wracałam ulicą Za Cytadelą w kierunku Winograd, kierowca wyjeżdżający z ulicy Bastionowej wymusił na mnie pierwszeństwo (znaki informują o skrzyżowaniu równorzędnym) - wyjaśnia autorka wpisu. - Nie obyło się bez klasycznej sprzeczki w stylu: „JAK JEŹDZISZ BABO?!”. Pan upierał się przy swoim pierwszeństwie i mojej nieznajomości przepisów, ja upierałam się przy moim pierwszeństwie i nieznajomości przepisów adwersarza. I rozstaliśmy się rzucając sobie nienawistne spojrzenia (obyło się bez przekleństw) - dodaje.Ale na tym się nie skończyło. W czwartek rano, w tym samym miejscu, na dwóch drzewach przyklejono kartki z… przeprosinami. - Pan kierowca dokonał nie lada wysiłku, co doceniam i po południu nie omieszkam odpowiedzieć tym samym kanałem informacyjnym. MOŻNA? MOŻNA PRZYZNAĆ SIĘ DO BŁĘDU! Wiadomość przyklejona była taśmą klejącą, drzewa nie ucierpiały - kończy Przepraszam za wymuszeniepierwszeństwa w dniu 11 październikaz rana. Byłem w błędzie co do znakówPozdrawiam - kierowca niebieskiej Toyoty.
Źródło: http://epoznan.pl
 –  Miejsce gdzie ludzie dodają cię do znajomych, ponieważ minęli cię na ulicy.Gdzie związki są perfekcyjne, romanse mają swój początek, a kłamcy wierzą, że to, co mówią jest prawdą.Twoi najwięksi wrogowie najczęściej wchodzą na twój profil, a twoi najlepsi przyjaciele i rodzina blokują cię.I nawet jeśli napiszesz coś szczerze, zawsze ktoś odbierze to źle, a każdy pomyśli, że twój status, jest akurat o nim
Na stronie internetowej niemieckiego sklepu z odzieżą pojawiły się m.in. koszulki z napisami: "Do Polski latam tylko sztukasami", czy "Polskę odwiedzę tylko w pojeździe gąsienicowym" – Obraźliwe napisy nawiązują do czołgów i bojowych samolotów, które były używane przez Niemców w II wojnie światowej m.in. podczas ataku na Polskę. Wspomniane sztukasy, czyli samoloty Junkers Ju 87 Stuka, były dumą nazistowskich Niemiec i symbolem wielkości Luftwaffe. Ich cecha charakterystyczna to odgłos syren akustycznych, które uruchamiano podczas wprowadzania samolotu w tzw. lot nurkowy.Koszulki z obraźliwymi motywami sprzedaje sklep "Alfashirt.de". Nie jest to mała firma, ponieważ na Facebooku ich profil ma aż 90 tys. polubień. Same T-shirty kosztują z kolei niecałe 20 euro i dostępne są w kilku kolorach
Zdjęcie wrzuciła na swój prywatny profil na instagramie. Komentujący zwrócili uwagę, że kobieta całkowicie zapomniała o bezpieczeństwie, bo o jej pierś i udo opiera się karabin –
57-letni Włoch udawał księcia z Czarnogóry i nadał tytuł szlachecki Pameli Anderson! – Udając księcia zapewniał sobie darmowy pobyt w luksusowych hotelach, a także brał udział w spotkaniach z przedstawicielami biznesu, hierarchami kościelnymi oraz celebrytami.Co ciekawe fałszywy książę specjalnie nie krył się ze swoją działalnością - miał swój profil na Facebooku, a śledztwo rozpoczęło się, ponieważ zaczął on "obdarowywać" wszystkich tytułami szlacheckimi
Najstarsze stażem małżeństwo w USA dzieli się swoimi radami na udany związek – John i Ann Betar są małżeństwem od 83 lat i są jednym z najdłużej trwających małżeństw w Ameryce według Światowego Rejestru Małżeństw.Małżeństwo twierdzi, że sekret ich długotrwałej więzi jest całkiem prosty. „Na początku zmagaliśmy się ze sobą, lecz, szczęśliwie, byliśmy zawsze zadowoleni z tego, co mamy, z naszej miłości. To ważne, by być wdzięcznym za to, co się ma” – mówi John.Para pobrała się w sekrecie w 1932 roku, gdy mieli 21 i 17 lat. Było to na przekór ojcu Ann, który chciał, by wyszła za znacznie starszego mężczyznę. Dziś oboje są pradziadkami i przekroczyli setkę: John ma 104, a Ann 100 lat.Choć pochodzą jakby z innej ery, postanowili wejść na Twittera, by w dzień Walentynek odpowiedzieć na pytania osób wysyłane na profil @Handy.Firma Handy opracowała pytania i opublikowała odpowiedzi małżonków dnia 14 lutego na swoim profilu.Oto kilka pytań i odpowiedzi małżonków:– Jakie wspomnienia najbardziej Was cieszą?Ann: „Gdy oglądam wnuków jako dorosłych. Prawnuki przychodzą, obejmują Cię swoimi drobnymi rękoma, to dodaje Ci 10-15 lat do życia.”John: „Radość z dzieci i rodziny.”– Jaka jest Wasza w wychowywaniu dzieci, aby miały szacunek dla starszych.Ann: „Słuchaj starszych osób, czy tego chcesz czy nie. Oboje nauczyliśmy się tego od naszych rodziców – szanuj słowa wypowiadane przez starszych.”– Jaką macie radę dla nowożeńców, ja i moja dziewczyna zamierzamy się pobrać w sierpniu, tego rokuAnn: „Jeśli jest coś, co Ci przeszkadza, nie próbuj tego zmieniać na siłę.”– Pani Anno, wyszła Pani za mąż kiedy była Pani bardzo, bardzo młoda, skąd Pani wiedziała, że Pan Betar jest tym jedynym?Ann: „Musisz lubić dana osobę, zanim ją pokochasz. Byliśmy dobrymi przyjaciółmi.”
I tacy ludzie są dopuszczani do matury... –  Poprzednie stanowisko: Prezesik; w:Vixa vixa jest tuż tuż więc vixiarzumaskę włóżStudiował „Szlachta nie studiuje" na:wyrzsza szkoła robienia hałasuUczęszczał do: wyrzsza szkołarobienia chałasu

Przyłapał swoją dziewczynę w łóżku z innym. Zamiast awantury, zrobił im zdjęcie i wrzucił do sieci…

Przyłapał swoją dziewczynę w łóżku z innym. Zamiast awantury, zrobił im zdjęcie i wrzucił do sieci… – Gdy ludzie przyłapują swoich partnerów na zdradzie, ich pierwszą reakcją jest zazwyczaj krzyk i dzika awantura. Jednak, są też ludzie, którzy zachowują zimną krew…Chłopak tej feralnej nocy wszedł do swojej sypialni i zauważył, że jego dziewczyna nie jest tam sama. Okazało się, że obok niej śpi obcy mężczyzna. Wszystko wskazywało na to, że oboje wciąż byli pod wpływem… Mężczyzna zamiast wyciągnąć delikwenta z łóżka za „fraki”, a ledwo żywą dziewczynę wystawić za drzwi tak, jak spała, wpadł na nieco bardziej perfidny pomysł.Uznał, że jest to idealna okazja do zrobienia sobie zdjęcia!To, co zrobił chwilę później, było chyba jedną z najgorszych zemst w dzisiejszych czasach. Wszystkie zdjęcia wrzucił do sieci na swój profil społecznościowy. W jednym momencie o zdradzie dziewczyny wiedzieli dosłownie wszyscy…Zdradzony mężczyzna przyznał, że na początku miał ochotę zrobić aferę, ale stwierdził, że to już i tak nie ma sensu…Zrobił więc zdjęcia i wyszedł z podniesioną głową, próbując wcześniej obudzić dziewczynę. Nie dało się, z powodu procentów była nieprzytomna. A on chciał po prostu zapytać czy ma spać w drugiej sypialni i co na śniadanie zje jej kolega…Był początkowo załamany, po tym jak zaczęły docierać do niego wiadomości dodające mu otuchy oraz wsparcia, a także i te pełne podziwu dla zachowania jego zimnej krwi oraz klasy, stwierdził, że nie jest tak źle, że się podniesie, że da radę…Jeden z jego ostatnich statusów na Facebook’u brzmi:"Nie możesz spotykać się z kurczakami i mieć nadzieję, że wzbiją się, jak orły…"I święta prawda- jeżeli ta druga osoba ma mentalność kurczaka, niech spotyka się z innym kurczakiem…Ty znajdź orła – one nie zdradzają!
Już od kwietnia w systemie CEPiK 2.0 uruchomiona zostanie e-usługa pozwalająca na sprawdzanie stanu konta punktów karnych, jakie ma kierowca – W początkowym etapie w systemie widoczni będą tylko ci kierowcy, którzy na koncie mają punkty karne. Niewidoczne będą osoby, które punktów nie mają, przekroczyły dozwolony limit, lub straciły prawo jazdy.Aby sprawdzić swoje konto punktowe trzeba będzie zalogować się przez profil zaufany ePUAP, czyli Elektroniczną Platformę Usług Administracji Publicznej. W 2015 roku wystawiono kierowcom 3,5 mln mandatów, a w 2016 ich liczba wzrosła do 4 mln
Mówiłam, żeby wybrać lepszy profil! –
Ten koleś udowodnił, że jednak głupie teksty na podryw, to najlepsze teksty na podryw –  Słuchaj, wiem, że ten profiljest fejkiem, ale czy mogędostać namiary na modelkę,której zdjęć używasz. Bardzomi się spodobałaNie jestem fejkiem .Mogę Ci fejsa podać
Strach jechać do Poznania –  Bartek maczeta PompaKurwa, jestem Maczeta i guzik cię to. Uczeń odzieżówki i huj. Poznań. Wpierdol albo śmierć.
Facebookowy profil polskiej policji prowadzi prawdziwy śmieszek –
Ma dopiero kilkanaście lat a już taki "bogaty" życiorys –  Iguś Iguń Grzesik (RozpierdalaczNaQrwiator Xmen)to te życie kureskie kture tak częstoprzeklinaszA Pracuje w: sku wysynPoprzednie stanowisko: Prezydent: w: Burdelpod jednorożcemStudiował „A chuj cię to" na: JeEać systemStudiował „Spie dalaj" na: Ch j Cię ObchodziStudiował „Gang Albani" na: Wyższa SzkołaMelanżu i Opie dalaniaUczęszczał do: Je ac Szkole~ Uczęszczał do: SPIERDALAJV W związku kohabitacyjnym
Demotywujace jest, że ktoś zmarł i nie wiadomo dlaczego dalej ma konto na fb – A jeszcze bardziej demotywujace jest to, że ktoś składa tej osobie życzenia. Oby nigdy takich "znajomych"
To już wiem skąd na fejsie tyle tych wakacyjnych fotek –  JAK SFAŁSZOWAĆ WAKACJE W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH1. Poinformuj o wyjeździe kilka dniwcześniej. ale nie przesadź. JedenposT wystarczy. np. „Kupilam bilet lastminute na Bali. Wyjeżdżam w czwartek”.2. Zmień status na Facebooku. gdydojedziesz na lotnisko'.3. Upewnij się. ze śledzący cię na Twit-terze są świadomi. że wyjeżdżasz.4. Za pomocą Google Image zna)ditzdjęcia portu lotniczego, z któregoodlatujesz (najlepsze są te pojawiającebramki i ochronę). Umieść je na swo-im koncie.5. Tweetnij coś na temat charaktery-stycznych dla danego miejsca atrak-cji: „Mona Lizo. nadchodzą” albo .Barytapas na każdej ulicy. Aż ślinka lem”.6. Nie zapomnij zmienić status, gdyjuż .dotrzesz' na miejsce.7. Zamieść zdjęcie (z pomocą przyjdzie Cllnstagram) zatłoczonej plaży.8. Na Tumbrl znajdziesz sporo zdjęć. Kilkawrzuć na profil z dopiskiem: .Pora-nek na Bali. Slońce cudownie grzeje”.9. Wdaj się w dyskusję, jeśli ktoś zapy-ta: ..Jak tam korki w Nowym Jorku?".Zawsze możesz quisać: „Używam nie-zawodnycliżóltyc taksówek”.10. Zami ', ' jęcia na Instagramie.pamiętaj " _ w tle byly (w zależnościod okoli ' i) palmy, Statua Wolności.wieża Ei,1 1. Pamięta. zdjęcia z wieczornegozachcia- slonca wrzucasz dopieroram. eszlego wieczora byles zbyt zmę-dziady! zachwycony, by odpalić laptopa.12. Co jakiś czas zmieniaj status: „W ko.leica do Wersalu", „w parku X".3; zrób przerwę we wrzucaniu new-sów - w koncu jesteś na wakacjach.4. Jeśli inni użytkownicy dyskutująo jakimś wydarzeniu. np. koncercie,a ty wlaśnie jesteś w mieście, w któ-rym się odbył, dyskretnie zauważ:„Widzialem to na żywo".Dla odważnych: zrób selfie. Nie zapo-mnij postarać Się O palmy
Marysia Andrejczyk robi prawdziwą furorę w internecie. Faceci oszaleli na jej punkcie, a jej profil na facebooku jest pełen miłosnych wyznań – I to jest dowód na to, że nie musisz być chuda, aby zdobyć serca mężczyzn Marysia Andrejczyk robi prawdziwą furorę w internecie. Faceci oszaleli na jej punkcie, a jej profil na facebooku jest pełen miłosnych wyznań – I to jest dowód na to, że nie musisz być chuda, aby  zdobyć serca mężczyzn
Księżniczki na czasie –
Kiedy widzisz ze na fb twoja była polubiła profil: "Stylowa XL-ka" to wiesz, że zrobiłeś dobrze –