Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 142 takie demotywatory

„Ten mężczyzna wygląda jak typowy tata kąpiący swoje dziecko. Jednak pozory mogą mylić, bo to policjant, który zatrzymał narkomankę, matkę tego dziecka. Dziecko było z nią w samochodzie, pokryte moczem, wymiocinami i odchodami. Czekając na pomoc społeczną, policjant próbował rozweselić płaczące dziecko, robiąc mu ciepłą kąpiel. Wiadomo, że dziecko trafiło później pod opiekę krewnego”. –

Pozory mylą...

Pozory mylą... –
Nie daj się zwieść pozorom –
 –  Nie przeszkadza mi, że inni chodzą do kościoła. Przeszkadza, że kościół przychodzi do mnie. Nie przeszkadza mi, że ktoś ma inne poglądy. Przeszkadza, że próbuje mi je narzucić. Nie przeszkadza mi, że ktoś podejmuje różne od moich wybory. Przeszkadza, że chce wybrać za mnie. v
Taki dziwny paradoks, że wiele osób wybiera pozory szczęścia w cudzych oczach, niż bycie faktycznie szczęśliwym we własnych –
Spójrzcie na tych dwóch panów. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak bliźnięta lub przynajmniej bracia, ale to tylko pozory, ponieważ nie są ze sobą spokrewnieni. – Wyglądają bardzo podobnie: mają rude włosy, brodę, a nawet podobne okulary. Każdy z nich ma 1,95 metra wzrostu. Ale podobieństwa na tym się nie kończą. Grają w baseball jako miotacze (choć dla dwóch różnych drużyn) i obaj przeszli operację rekonstrukcji więzadła pobocznego łokciowego (znana inaczej jako Tommy John surgery) przeprowadzoną przez tego samego lekarza.Po zrobieniu testów DNA okazało się, że nie są ze sobą spokrewnieni, ale łączy ich inna rzecz – mają po 53% genomu germańskich przodków.I jakby to wszystko nie było wystarczająco dziwne, to może ich przedstawię – oto Brady Feigl oraz Brady Feigl. Dobrze przeczytaliście – mają to samo imię i nazwisko.
 –  Pracowałem kiedyś w firmie budowlanej. Pracowało u nas dwóch typów, którzy przypadkowo siedzieli obok siebie. Ciekawostką było to, że ten pierwszy był większych rozmiarów, a drugi miał na nazwisko „Tłusty". Przy czym ten co miał na nazwisko Tłusty był chudy. Kiedy do biura wchodził ktoś z nowych pracowników to dyrektor oddziału zawsze odsyłał wszystkich do Tłustego. Ten dialog powtarzał się dość często: - Dzień dobry, wysłano mnie do pana - Do mnie? Kto? - No dyrektor. - Tak? I co powiedział? - Abym do pana podszedł - A co konkretnie powiedział? *typ robi się czerwony i odpowiada:* - No powiedział, że mam do tłustego podejść - TŁUSTY TO NAZIWSKO *i pokazuje na chudego Tłustego*
 –  Pozory czasem mylą i niektórzyludzie potrafią mocno zaskoczyćRobert Popielecki21 godz. · 6O tej porze wszyscy jeżdżą po mieście napełnej kurwie, bo raz, że deszcz, a dwa, żegrubo po 22 i pulsacyjne co chwilę. Wtem naInflanckiej korek. Jak to?! Otóż przez ulicęprzechodzą dwa jeże.Przechodzą prawilnie, na pasach. W odległościdwóch metrów, jeden za drugim. Co więcej,mają zielone. Wiadomo - jak to jeże, tempoprzesuwu raczej z tych średnich, jeden niuchana boki, drugiego złapała dygresja i zwinął sięw kulkę. Rząd aut gęstnieje, zaraz będziezmiana świateł, stoję trzeci i już się boję.Zielone.Auta dalej stoją. Ktoś zatrąbił z tyłu. Zpierwszego przed pasami wychodzi potomekJózwy Butryma w koszulce żołnierzyziębniętych i krzyczy w noc:- Morda, kurwo, jeże idą!Dokładnie to jeden już przeszedł, a ten drugiwciąż w kulistej depresji, chciałby ale życiowerefleksje dopadły go akurat przed BMW czarnymetalic na numerach poddębickich. Butrymsięga po jakąś kurtkę i delikatnie, powoli turlakolesia na bezpieczne pobocze, gdziewiewiórki, dzięcioły i szum brzóz. Wraca,wsiada, rusza bez migacza z nonszalanckimpiskiem i mam wrażenie, że w kwietniuprzyszła Gwiazdka.DEMOTYWATORY.PL
Tu: droga do pracy –
 –
Lekcja na dziś – Nie oceniaj po pozorach Przypomniała mi się sytuacji gdy kiedyś szedłem z kolegą przez Aberdeen, i przed nami szedł pewien Pan, niezbyt schludnie ubrany, wyglądem przypominający bezdomnego, podszedł do dwóch puszek z niedopitym piwem które ktoś zostawił, i stały na parapecie jednego z budynków. Nasza pierwsza myśl - oho, menel zbiera puszki, albo gorzej, zaraz pewnie je dopije. W momencie gdy my wymienialiśmy się uwagami, Pan podszedł, podniósł obie puszki in.wyrzucił je do pobliskiego kosza i poszedł dalej. W tym jednym momencie poczuliśmy się dziwnie, bo oto tym sposobem starszy Pan okazał się facetem z ogromną klasą, a my zwykłymi burakami :)
Źródło: WŁASNE
 –  MOŻE ZAMÓWMY COSMOCNIEJSZEGOJASNE, CHCE MNIESPIĆ IWYRUCHAĆMUSZE SIĘZNIECZULIĆ PRZY TEJGŁUPIEJ BABIE

Pozory mylą, nawet ten który sprawia wrażenie

Pozory mylą, nawet ten który sprawia wrażenie –  @2020Zbieram się rano do roboty, ale samochódnie chce odpalić. Ku*wa! - pomyślałem. -Spóżnię się i będzie przeje$ane!Zamawiam Ubera. Pofarciło się, UberSelect w cenie standardowego. PrzyjeżdżaMerc, wsiadam. Kierowca w garniturze.Dojeżdżamy, Uber zatrzymuje się przedwejściem do firmy, chcę wysiąść, kierowcamnie powstrzymuje:- Nie, proszę poczekać, klamka nie działa,zaraz wysiądę, otworzę od zewnątrz!I rzeczywiście, wysiada, obiega samochód,otwiera mi drzwi, przytrzymuje, czeka ażwysiądę, podał mi jeszcze teczkę.A temu wszystkiemuprzygląda się zdziwiony szef,który akurat przyjechał do firmy...
Kiedy pozory mylą, a kierowca okazuje się skończonym dupkiem –
 –
Kiedy właśnie dostałeś wpie*dol od matki, ale goście przyszli –
 – Są takie sytuacje, które dla kobiet są szczególnym koszmarem. Jedną z nich jest moment kiedy orientujemy się, że ktoś nas śledzi. Każdy mądry powtarza:" Wydaj te dwie dychy na taksówkę i wróć jak człowiek do domu, a nie się szlajasz po nocach".Ze wszystkich mężczyzn jakich znam, żaden nie nosi przy sobie gazu pieprzowego, gwizdka albo czegokolwiek innego, co pozwoli czuć się bezpiecznie na ulicach. Dlatego kiedy pewien facet obwieścił w internecie swój post o kobiecie, którą śledził, zawrzało.Post był następującej treści:Karlosmdq: "Szliśmy w przeciwnych kierunkach niedaleko internatu. Ledwo na mnie spojrzałaś, a ja kilka sekund później zawróciłem i podążyłem za tobą. Szybko zauważyłem, że zorientowałaś się, że cię śledzę. Przyśpieszyłaś chód, skuliłaś się nieco i mocniej chwyciłaś telefon. To mnie nie powstrzyma. Stale utrzymywałem ten sam dystans udając, że rozmawiam przez telefon. Przeszło mi przez myśl, żeby skrócić odległość do ciebie i się przedstawić, ale się nie udało. Kontynuowałaś "ucieczkę" delikatnie zerkając przez ramię czy nadal cię śledzę. Skręciłaś w stronę ślepej uliczki, na której końcu był parking, a na nim mój i twój samochód. Zatrzymałem się przy moim, twój był kawałek dalej. Wsiadłaś i za chwilę odjechałaś. Gdy mijałaś mnie zauważyłem, że prawdopodobnie nagrywasz mnie swoim telefonem. Nie zorientowałaś się, że podczas naszego "spaceru" po drugiej stronie ulicy szło dwóch facetów. Nie widziałaś też, że przez moment wskazywali na ciebie palcem i tak jak ja zaczęli podążać za tobą. Prawdopodobnie byli pijani albo naćpani. Po twoim odjeździe czekałem przez około 10 minut na przyjazd policji (po którą zadzwoniłem gdy wsiadałaś do auta). Kolejne 15 minut wypytywali o całą sytuację, pokazywałem im zdjęcia pijanych gości, które zrobiłem gdy podążałem za tobą. Przepraszam, że cię przestraszyłem. Nie jestem typem bohatera, a instynkt samozachowawczy podpowiadał mi po prostu, żeby spieprzać do domu. Pomyślałem, że przecież mogłabyś być moją żoną, która parkuje zawsze kawałek dalej, lub nawet córką i nigdy w życiu nie darowałbym sobie, gdyby coś złego się im stało, a ja nie zareagowałem gdy była taka potrzeba
 –

Pozory potrafią mylić. Oto harleyowiec, który adoptował kotka znalezionego przy drodze

 –
Pozory czasem mylą –  Około godziny 5 wyjechałem roweremz domu do pracy. Na ulicy cisza, spokóii zero ludzi. Nagle samochód gwałtownie hamuje,a z niego wychodzą cztery miśkiMyślę sobie ,ku*wa będzie wpie*doluciekać drogą czy polem?" Jaka byłamoja ulga gdy jeden z nich powiedział mi,,Hej zrobisz nam zdjęcie, bo chcieliśmy miećfotkę ze wschodem słońca"53