Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 13 takich demotywatorów

"Pracownik", który był zatrudniony do sprzedaży frytek ma... 14 lat –  ALCIAPOLI A
Wybuchy i pożar w składzie butli z gazem w Głogowie. Butle fruwały na kilkadziesiąt metrów. Jedna osoba została poparzona i zabrano ją do szpitala. Na miejscu działało dziesięć zastępów strażaków – – Sytuacja była bardzo trudna i niebezpieczna. Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 13:15. Po dokonaniu rozpoznania okazało się, że pali się magazyn rozlewni gazu. W pierwszej fazie zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i ewakuowaliśmy osoby tam przebywające. Wybuchające butle latały na kilkadziesiąt metrów. W pierwszej fazie pożaru płomienie sięgały 30-40 m. Ogień udało się opanować – powiedział Tomasz Michalski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Głogowie 0OPONYMYJNIALESNIAKTranspor
59-letnia obecnie aktywistka jako dziecko została uwieczniona na jednym z najbardziej pamiętnych zdjęć z wojny w Wietnamie –
 –  Kiedyś brałem twarde narkotyki. Planów na przyszłość nie miałem. Drzwi wejściowych do domu nawet nie zamykałem, żeby ich nie wyważali jak umrę. Zobaczyłem pewnego razu jak po ulicy idzie zbity kot. Jego tylne łapy były bezwładne, zęby wybite, mordka poparzona. Nie wiem dlaczego, ale zabrałem go do siebie. Sam nie miałem co jeść, ale kotka przygarnąłem. Zacząłem z nim wychodzić na dwór. Gdy mogłem coś zjeść u moich znajomych, to nakarmić kota już u nich nie mogłem. Bardzo się o niego martwiłem. Zająłem się jego leczeniem. Nawet znalazłem pracę z jego powodu. W całym tym zamieszaniu nawet się nie zorientowałem, że od dłuższego czasu niczego nie wziąłem. Zacząłem żyć jak człowiek. Po pewnym czasie poznałem świetną dziewczynę, która została moją żoną i po trzech latach urodził nam się syn. Obecnie mam fajną pracę, rodzinę, przyjaciół... Problemy się zdarzają, ale z wszystkimi sobie radzę.Kot zmarł dwa lata temu. Płakałem wtedy jak bóbr. Ten kot uratował mi życie...
Kobieta, która w dzieciństwie została poważnie poparzona na twarzy, postanowiła zakryć blizny tatuażami – Basma Hameed nauczyła się tatuować i zaczęła eksperymentować na sobie, by w końcu stworzyć własną firmę. Dziś pomaga ofiarom pożarów, tatuując blizny pigmentem dobranym do koloru i odcienia skóry
Z muchami nie ma żartów. 80-letni mężczyzna próbując zabić owada przy pomocy elektrycznej rakiety do tenisa, przypadkowo wysadził swój dom w powietrze. W domu wyciekał gaz. Mężczyźnie udało się przeżyć, ale ma mocno poparzoną rękę –
Oblała sunię gorącym olejem, a ona zadziwiła ludzi swoim zachowaniem wobec szczeniąt – Była bezdomnym psem, który tułał się po ulicy w poszukiwaniu jedzenia dla siebie i swoich szczeniąt.Zbliżyła się do pewnego domu, którego właścicielce nie spodobało się, że Lina wchodzi na jej posesję.Ta straszna kobieta chwyciła garnek z rozgrzanym olejem i oblała Linę…Rany i poparzenia„Znaleźliśmy ją ranną i poparzoną, głównie na głowie i grzbiecie. Miała też poparzone oczy”Pomimo okropnych ran i wielkiego bólu, Lina nie wyszła ani na chwilę ze swej roli matki i w dalszym ciągu sprawowała opiekę nad swoimi maleństwamiNa szczęście wraz z upływem czasu i z pomocą cudownych ludzi, Lina każdego dnia zdrowiałaBezdusznych zwyrodnialców jak widać nie brakuje
Mężczyzna napisał list do żony, w którym żali się na ich pożycie seksualne – "W ubiegłym roku miałem zamiar kochać się z Tobą 365 razy. Udało mi się 36, czyli przeciętnie co 10 dni.Oto lista, dlaczego nie udało mi się częściej:- 54 razy prześcieradła były czyste- 17 razy było już zbyt późno- 49 razy byłaś zbyt zmęczona- 20 razy było za gorąco- 15 razy udawałaś, że śpisz- 22 razy bolała cię głowa- 17 razy bałaś się, że obudzisz dziecko- 16 razy byłaś zbyt obolała- 12 razy był niewłaściwy okres w miesiącu- 19 razy musiałaś wcześnie wstać- 9 razy nie miałaś nastroju- 7 razy byłaś zbyt poparzona od słońca- 6 razy oglądałaś do późna telewizje- 5 razy miałaś nową fryzurę i nie chciałaś jej potargać- 3 razy mówiłaś, że sąsiedzi nas usłyszą- 9 razy mówiłaś, że twoja matka nas usłyszyTe 36 razy, które się udały, nie były satysfakcjonujące ponieważ:- 6 razy byłaś bierna i po prostu leżałaś- 8 razy przypomniałaś mi o dziurze w suficie- 4 razy poganiałaś mnie- 7 razy musiałem cię obudzić i powiedzieć, że już skończyłem"

Szokujące wyznanie pielęgniarki, które opowiada o tym, co dzieje się z dziećmi, które przeżyły aborcję

 –  Pracowałam od 23 do 7 rano, a kiedy zakończyła swoje obowiązki, poszłam pomóc przy noworodkach. Pewnej nocy w jednej gondoli wystawionej przed salą noworodków zauważyłam dziecko. Wydawać by się mogło, że wszystko z nim w porządku, biorąc pod uwagę fakt, że płacze. Gdy zajrzałam do środka, wszystko się wyjaśniło – to było dziecko z aborcji. Poparzone. Ogromnie cierpiało. Pielęgniarka Malloy opisuje dokładnie to, jak wyglądała dziewczynka. Wyglądała tak, jakby była poparzona wrzątkiem… A lekarze i inne pielęgniarki zamiast jej pomóc i łagodzić ból i cierpienie, odłożyli ją jak niepotrzebną rzecz. Nikt nawet jej nie przykrył… W tym momencie zaczęłam się wstydzić, że jestem pielęgniarką. Trudno uwierzyć, że do czegoś takiego może dojść w nowoczesnych szpitalach. Myślałam, że to miejsce, w którym się leczy chorych, a nie ich po prostu brutalnie zabija… Pielęgniarka poprosiła inne pielęgniarki o to, aby podzieliły się tym, jak w innych szpitalach wyglądają podobne sytuacje. Była w ogromnym szoku, gdy zaczęła słuchać ich historii. Zamiast pozostawiać dziecko po aborcji samo sobie uciekają się do innych środków. Gwarantują, że dziecko umrze szybko – wkładają maleństwo do wiadra i nakładają na nie pokrywkę. Śmierć przez uduszenie! Aborcja przy użyciu roztworu soli w rzeczywistości to bardzo brutalna procedura. Polega ona na tym, że wstrzykuje się hipertoniczny roztwór soli, który zostaje połknięty przez dziecko. Wówczas wypalane są jego płuca i skóra. W męczarniach umiera kilka godzin później. Wtedy matka ‚rodzi’ szczątki. W jeszcze innym przypadku wstrzykuje się truciznę do serca dziecka. Dzieci, które przeżyły aborcję mają twarz i imię. Poznajcie Giannę Jessen. Jest jedną z tych nielicznych osób, które przeżyły aborcję i w tym momencie działają w ochronie życia. Przeżyła dzięki pracownikom służby zdrowia, u których w ostatniej chwili włączyła się empatia i chęć pomocy bezbronnemu dziecku. Co chwilę w medycznym świecie słyszy się wzruszające historie, które wywołują ciarki na ciele. Jedna z pielęgniarek powiedziała, że była świadkiem aborcji, która zmieniła jej sposób postrzegania tej pracy. Kobieta, która dokonała aborcji miała nie wiedzieć o tym, że jest w ciąży, a przechodziła chemioterapię z powodu raka. Lekarze zapewniali ją, że dziecko, jeśli w ogóle się urodzi, będzie zdeformowane i bardzo chore. Dlatego też zdecydowano się na aborcję. Gdy pielęgniarka zobaczyła chłopca, nie mogła uwierzyć własnym oczom, bo patrzyła na zdrowe dziecko, które dobrze i równo oddycha i nie ma żadnych deformacji. Aborcja miała być dokonana w 23. tygodniu ciąży, ale gdy pielęgniarka zauważyła chłopczyka, zaczęła podejrzewać, że coś się nie zgadza, ponieważ waży dwa razy więcej niż dzieci z aborcji w jego wieku. Gdy do sali wszedł lekarz, pielęgniarka zwróciła uwagę na bardzo dobry stan zdrowia dziecka. Wtedy usłyszała: „To była aborcja. Świadomie podjęta decyzja. Nie mamy prawa się wtrącać”
Źródło: popularne.pl/aborcje
Basma Hameed w dzieciństwie została ciężko poparzona i całe życie chodziła z bliznami na twarzy – Kobieta nauczyła się tatuować, następnie eksperymentowała na własnej twarzy i ostatecznie wytatuowała ją sobie tusze w odcieniu własnej zdrowej skóry. Zadowolona z osiągniętego efektu otworzyła klinikę dla innych ofiar poparzeń, którym blizny maskuje odpowiednim tatuażem.
Wyjrzałem przez okno tylko na chwilę żeby sprawdzić czy jest gorąco –
Kotka poparzona w pożarze podczas ratowania swoich kociąt –
Krem z filtrem? – Pierwsze słyszę!

1