Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 300 takich demotywatorów

Kiedy obsługa hotelowa Adore Manor Hotel w Irlandii znalazła zgubionego małego pluszowego królika na terenie hotelowej stołówki, postanowiła podzielić się tą informacją na swoim Facebooku – Właściciele hotelu postanowili potraktować pluszaka jako wyjątkowego gościa i przez kilka dni dzielili się na swoim Fanpage zdjęciami jak czas w oczekiwaniu na swoją właścicielkę spędza mały pluszowy zajączek! Był więc chillout w saunie, masaż, wieczór w łóżku przed TV, wykwintne śniadanie.Akcja rozeszła się takim echem w social mediach, że bez trudu znaleziono właścicielkę pluszaka, którą okazała się Kate Hogan. Rodzice po odbiorze zwierzaka podziękowali na swoim profilu obsłudze Hotelu za królewskie zaopiekowanie się ulubionym pluszakiem ich córki
Joanna Moro postanowiła podzielić się swoją pozą w bikini na piasku i wyrazić swój hashtag smutek z sytuacją z hashtag "afganistan". Wzruszyliście się? –  joannamoro.official O Łapie się dziśza głowę z kilku powodów, a Wy ?Trochę tego jest - nie chcebanalizowac...#dom #powrot #koniecwakacji#tesknotazalatem #tesknotazadomem#wilno #mojemiasto#biezacesprawy #jaktoogarnąć znowu#trójkanagłowie#afganistan #smutek #kobiety #dzieci
Mutaz Essa Barshim i Gianmarco Tamberi osiągnęli wyniki 2 metrów i 37 centymetrów. Obaj zawodnicy - zamiast bić się o złoty medal między sobą - postanowili podzielić się osiągnięciem i zrezygnowali z dogrywki – Dzięki temu zarówno reprezentant Kataru, jak i Włoch mogą cieszyć się z olimpijskiego złota. Radość jednego i drugiego to idealne podsumowanie zdrowej, sportowej rywalizacji. Właśnie dla takich obrazków oglądamy Igrzyska Olimpijskie. Gratulacje dla obu!
 –  Chciałbym podzielić się z Wami taką historią.Pan na wózku to były czołgista (działonowy czołgu T72 wfińskiej armii).W wyniku choroby mózgu stracił władzę w nogach i ma problemy z mówieniem. Na ulicy spotkał swojego dawnego kolegę, z którym służył w jednej kompanii. Z trudem wyznał, że marzy o tym, aby jeszcze raz zobaczyć na żywo czołg. Mój kolega poprosił swoich przełożonych o możliwość zorganizowania takiej niespodzianki. Zabrali swojego byłego kompana na strzelanie, a potem umożliwili mu jazdę Leopardem.Kpt. Pasi Warjovaara - ogromny szacunek za tak wspaniałą inicjatywę %%%To właśnie tacy ludzie jak On tworzą prawdziwe braterstwo broni.I to się nazywa "Pancerna Grupa"
Jeść narkotyki i się nie podzielić? Co za niewychowana młodzież –
Jeden z klientów baru "Stumble Inn Bar&Grill" w Stanach Zjednoczonych dał kelnerce napiwek w wysokości 16 tysięcy dolarów, czyli ponad 60 tysięcy złotych – Klient ten siedział samotnie przy stoliku i zamówił dwa hot dogi, czipsy ogórkowe i napój. Za swój posiłek zapłacił niecałe 38 dolarów. Po opłaceniu rachunku zostawił obsługującej go kelnerce napiwek w wysokości 16 tysięcy dolarów. Mężczyzna powiedział, że nie jest to pomyłka, a obsługa baru zasługuje na takie wynagrodzenie, ponieważ bardzo ciężko pracuje. Właściciel baru zdecydował się podzielić napiwek pomiędzy wszystkich pracowników, którzy tego dnia przebywali w pracy
 –  Witam. Nazywam się^^^^^^Hi jestem ratownikiem. Po Panawpisie o Ziębie pragnę się podzielićhistoria która mnie spotkałapodczas pracy <,Y^^^B>vr<Wrocławiu gdzie pracowałem naoddziale. Na moim oddzialeprzebywała pacjentka lat 30 zszeroko rozsianym procesemnowotworowym. Jak się ukazałoPani była omamiona przez.fenomen" ukrytych terapii JerzegoZięby. Pacjentka odnowiłaprzyjęcia leczenia i chemioterapii.Natomiast jeździła do jednej zpseudo klinki za Wrocław gdzieleczono jej raka kroplówkami zwitaminami. Za tydzień takiej.kuracji* płaciła 5 tysięcy złotych.Jak się okazało .klinika" ta nieposiadała nawet onkologa. Paninegatywnie nastawiona dopersonelu bo przecież jesteśmyzabójcami których opłacająkoncerny. Odmawiała przyjęcialeków przeciwbólowych chociażzwijają się z bólu. Odmawiałaprzyjęcia posiłków, lekarza. Domnie jako ratownika i dopielęgniarek odnosiła się zwrogością. Swojego raka próczwitamin leczyła różnymi cudami odZięby oraz yogą i medytacja. Wciągu jednego dyżuruprzetoczyliśmy jej 4 jednostki Kkczbo hemoglobina była już na granicyżycia i śmierci. Na drugi dzień Panistwierdziła że jesteśmykonowałami i jej nie pomożemy banawet jej szkodzimy. Wypisała sięna własne życzenie. Kiedyśmyślałem a ten Zięba to nie groźnywariat. Kto go słucha. Myślałemtak dopóki kobieta która opisuje nieprzekroczyła progu naszegooddziału i zaczęła gasnąć namoich oczach. Odrzucając podrodze to co oferowała jejmedycyna. Podsumowując. Trzebawalczyć z tym chorym na umyśleczłowiekiem który swoimiporadami po prostu zabija ludzi.Tej kobiecie już nic nie pomoże jejlos jest już przesądzony alemożemy sprawić by nie spotykałoto kolejnych często młodych osób.Pozdrawiam i niech Pan dalejwalczy z tymi popapraricami.Wspieram całym sercem.
Mężczyzna dzieli się pieniędzmi uzyskanymi z aukcji obrazu z osobą, od której wcześniej kupił go po dużo niższej cenie – W 2018 roku bezdomny o imieniu Adam Gillian znalazł w śmietniku w Kanadzie stary, zniszczony obraz Bambi. Sprzedał go handlarzowi antyków, który zapłacił mu za niego 20 dolarów. Podczas czyszczenia obrazu zdał sobie sprawę, że jest to oryginalny kadr z animacji Disneya o znacznej wartości. Sprzedał go na eBayu za 3700 dolarów, a następnie odszukał Gilliana, by podzielić się z nim połową zysków
"Mam płacić za dziecko, które mój chłopak zrobił swojej kochance" – Nieważne, czy jesteś dobrym człowiekiem, mądrym, moralnym, uczciwym - jeżeli jesteś bezczelny, to poradzisz sobie w życiu. Taką dewizę życiową miała kochanka. Dziewczyna opisała swoją historię na Reddicie.- Czułam, że mój chłopak mnie zdradza, ale nie miałam na to dowodów. Myślałam, że to może ja przesadzam. W końcu stało się: jego kochanka zaszła w ciążę. To oczywiście był koniec naszego związku - opowiada kobieta. Na tym historia powinna się skończyć, ale miała swój dalszy ciąg. - Minął rok. Jestem singielką i mam bardzo dobrze płatną pracę. Pewnego dnia kochanka mojego ex odezwała się do mnie na Facebooku, żebym kupiła jej pieluchy i inne przedmioty niezbędne dla jej dziecka, bo odkryła, że mój były ją też zdradza - mówi zdradzana dziewczyna.Kobieta oczywiście odmówiła i zablokowała kochankę ex. Wtedy mężczyzna (odpowiedzialny za los swojego dziecka) odezwał się do niej. Powiedział, że powinna wyskakiwać z kasy, bo przecież dziecko jej jest w części jej. Dzieliły w tym czasie tego samego faceta, więc powinny podzielić się kosztami utrzymania bombelka. Obawiam się jednak, że alimenty tak nie działają... Nie ważne, czy jesteś dobrym człowiekiem, mądrym, moralnym, uczciwym - jeżeli jesteś bezczelny, to poradzisz sobie w życiu. Taką dewizę życiową miała kochanka dziewczyny, która opisała swoją historię na Reddicie.- Czułam, że mój chłopak mnie zdradza, ale nie miałam na to dowodów. Myślałam, że to może ja przesadzam. W końcu stało się: jego kochanka zaszła w ciążę. To oczywiście był koniec naszego związku - opowiada kobieta. Na tym historia powinna się skończyć, ale miała swój dalszy ciąg. - Minął rok. Jestem singielką i mam bardzo dobrze płatną pracę. Pewnego dnia kochanka mojego ex odezwała się do mnie na Facebooku, żebym kupiła jej pieluchy i inne przedmioty niezbędne dla jej dziecka, bo odkryła, że mój były ją też zdradza - mówi zdradzana dziewczyna.Kobieta oczywiście odmówiła i zablokowała kochankę ex. Wtedy mężczyzna (odpowiedzialny za los swojego dziecka) odezwał się do niej. Powiedział, że powinna wyskakiwać z kasy, bo przecież dziecko jej w części jej. Dzieliły w tym czasie tego samego faceta, więc powinny podzielić się kosztami utrzymania bombelka. Obawiam się jednak, że alimenty tak nie działają...
"Dzisiaj szłam ulicą za mamą z około 10-letnim synem i chcąc nie chcąc podsłuchałam ich rozmowę. – Rozmawiali o powieściach Kinga. Matka żywo opowiadała o książkach, wyraźnie zainteresowana rozmową, a chłopiec słuchał z otwartymi ustami i czasami zadawał pytania. Tak mi się smutno zrobiło, że znowu tu wrzucą kolejny „zabawny" post o madkach, a prawdziwe fajne mamy zostaną pominięte, dlatego postanowiłam podzielić się z wami tą sytuacją. Rozmawiajmy z dziećmi, zwłaszcza o tym, co jest dla nich naprawdę ważne i interesujące -wtedy zamiast telefonem, dzieci będą zaabsorbowane rozmową z tobą."
„Wczoraj spóźniłam się na mój lot do LA i musiałam poczekać na kolejny. Byłam bardzo zdenerwowana, ale później miałam do tego jeszcze inną okazję! – W końcu mogłam odebrać bagaż i poszłam do łazienki, aby sprawdzić stan mojego makijażu. Usłyszałam kobietę, która mocno płakała. Zastanawiałam się, czy powinnam powiedzieć coś w stylu 'Wszystko będzie dobrze', ale byłam zdenerwowana, a ona mówiła po hiszpańsku. Nie wiedziałam, czy w ogóle mnie zrozumie. Wyszłam stamtąd, ale wracałam do łazienki jeszcze jakieś cztery razy, czekając na bagaże. Wtedy usłyszałam, jak kobieta mówi: „Autobus przyjeżdża dopiero jutro”. Słysząc to zabiło mi serce, więc zapytałam ją, czy ma rezerwację. Odpowiedziała, że nie. Zapytałam ją, czy mogę zapłacić jej za hotel do jutra. Kobieta przestała płakać i otworzyła drzwi kabiny. Zobaczyłam śpiące dzieci. Byłam tak szczęśliwa, że mogę jej pomóc. Pojechała ze mną do hotelu Marriott i załatwiłam jej pokój. Chciałam się tym z kimś podzielić, ponieważ wciąż nie dawało mi spokoju to ilu ludzi wchodziło do łazienki, w której przez długi czas było słychać płacz tej kobiety. Czy wiedzieli, ze są tam dzieci, a mimo to szli dalej? Cieszę się, że zareagowałam, ponieważ ta kobieta była bardzo miła i wdzięczna. No i miała ze sobą dzieci”.

Tymczasem w Kołobrzegu:

 –  Chciałbym się z wami podzielić historią, która zrobiła mi dzień. Otóż w poniedziałek wielkanocny banda dzbanuszków wjechała srebrnym Passeratti na kołobrzeską plażę, po czym doznała potężnego szoku, gdyż okazało się, że Passat wcale nie jest tak kozackim autem jak mówi się na forach internetowych i skubany zamiast driftować, wziął i jak gdyby nigdy nic zakopał się w piachu <No kto mógł przewidzieć?>Po chwili na miejsce podjechały bagiety, poheheszkowały z typów, po czym dali kierowcy pięć punktów karnych i mandat wysokości UWAGA UWAGA 50zł (szaleństwo). I już mieli się zbierać, ale pomyśleli sobie, że są święta i głupio tak zostawić dzbanuszków na pastwę losu, więc na odchodne zapytali, czy mają wezwać pomoc drogową? Kierowca na to: A ile by to kosztowało? Na co policjant: Uuu to nie są tanie rzeczy i 5 stówek to minimum, na co kierowca, że chyba kogoś pojebawszy i nawet gdyby przypadkiem miał luźne 5 stówek, to by sobie nowy spoiler ogarnął do Passata, a nie wydawał na burżujską pomoc drogową, po czym przeleciał cały Kołobrzeg, żeby pożyczyć od kogoś łopatę, co by samodzielnie wykopać furę. I o dziwo ktoś mu ją nawet pożyczył, ALE. Ale w międzyczasie zdążyła przyjechać kołobrzeska prasa i zrobić z tego wydarzenia artykuł.I teraz jest piękny plot twist, gdyż ponieważ artykuł z tej kołobrzeskiej gazety jakimś cudem dotarł do mojego rodzinnego Nakła nad Notecią i suprajsik -> jedna babeczka z Nakła rozpoznała na zdjęciu swojego Passata, którego dzień wcześniej oddała do mechanika, którego to mechanika ktoś jej polecił na fejsbuniu, kiedy to wrzuciła posta o treści -> Hej, szukam dobrego mechanika z Nakła i okolic NIE ZA MILIONY MONET. Ktoś coś? -> No to jej polecili XDOstatecznie babeczka odzyskała auto, ale była tak wkurzona całą akcją, że zgłosiła mechanika NIE ZA MILIONY MONET na policje, a ci z kolei wezwali typa na przesłuchanie i zapytali: Gościu WTF? Na co mechanik NIE ZA MILIONY MONET odpowiedział, że normalnie, naprawił furę i chciał sprawdzić, czy wszystko działa jak należy, więc zapakował ziomków i pojechali zrobić test na trasie... na ponad 200-kilometrowej trasie i to w jedną stronę XDPolicja na to, że sorry gościu, ale przywłaszczyłeś sobie cudzy pojazd za co grozi do 5 lat więzienia, więc masz tu książkę o seksie tantrycznym i zacznij się oswajać. Gość już miał się rozpłakać, wtem na komendę wbija właścicielka Passeratti i mówi, że odwołuje zeznania, bo jak odpiaszczała furę to na tylnym siedzeniu znalazła bursztynek, a że dawno nie była na urlopie, to dzięki temu bursztynkowi poczuła się, jakby dostała ekwiwalent urlopu i dzięki temu wybacza typowi
Żona tego mężczyzny, powiedziała, że cała rodzina tej dziewczynki została zamordowana. Powstańcy próbowali zabić i ją, strzelając jej w głowę. Na szczęście im się nie udało – Dziewczynka ma zapewnioną opiekę w szpitalu. Rana się goi, jednak ona dużo płacze i cierpi. Pielęgniarki powiedziały, że ten mężczyzna to jedyna, osoba która jest ją wstanie uspokoić. Spędził ostatnie cztery noce trzymając ją na rękach. Razem spali na tym krześle. On jest prawdziwym bohaterem tego konfliktu. Warto się tym podzielić z innymi, bo nigdy nie zobaczycie takich rzeczy w wiadomościach
„Dzisiaj powiedziałam synowi, że jego młodsza siostra jest chora. Muszę podzielić się z Wami jego reakcją... – Właściwie nie wiem, dlaczego nigdy wcześniej mu tego nie powiedziałam. Nie ukrywaliśmy tego, ale mu o tym nie mówiliśmy. Córka nadal wygląda zupełnie „normalnie”. Jednak z wiekiem coraz bardziej zacznie się wyróżniać i jej niepełnosprawność będzie już dla wszystkich oczywista. Różnica w rozwoju między nią a rówieśnikami będzie też coraz większa. Wiedzieliśmy, że kiedyś porozmawiamy o tym z synem. Jednak właśnie dzisiaj zadał mi pytanie, które idealnie zapoczątkowało tą rozmowę.Syn znalazł plakietkę z konferencji, na której byliśmy, o nazwie „Zespół Mowata Wilsona”. Zapytał, co jest na niej napisane, a ja mu odpowiedziałam. Po chwili zadał też inne pytania. 'Co to znaczy? Czy to dlatego moja siostra urodziła się z połową serca?'Wyjaśniłam mu, że tak. Ma zespół niedorozwoju lewego serca i to sprawia, że będzie inna również pod innymi względami. Powiedziałam mu, że będzie się jej trudno mówić, i że być może nigdy nie będzie mówić tak, jak my, więc uczymy jej języka migowego. Może też będzie się jej trudno chodzić, więc kiedy dorośnie, prawdopodobnie będzie chodzić inaczej niż my lub może będzie potrzebować jakiegoś urządzenia, które jej w tym pomoże. Wyjaśniłam mu, że może jej być trudniej się uczyć, i że będzie wyglądać trochę inaczej niż my. Właśnie miałam mu też powiedzieć, że to uczyni ją wyjątkową na swój własny sposób, tak jak każdy z nas jest wyjątkowy na swój własny sposób, a on powiedział: 'Ale czy ona zawsze będzie chciała bawić się ze mną? Czy on mnie będzie kochać?Zachciało mi się płakać! Powiedziałam: 'Oczywiście! ZAWSZE będzie Cię kochać i będzie chciała się z tobą bawić. Wierzę, że zawsze będziesz jej najlepszym przyjacielem!' Wtedy podbiegł do niej, żeby ją przytulić i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Liczy się to, że będzie się z nim bawić i go kochać. Doskonała odpowiedź. Pokazał mi czym jest niewinność dziecka. Nie ma znaczenia dla niego, jak jego siostra będzie mówić, czy będzie miała trudności z chodzeniem lub, że będzie wygląda inaczej niż my. Jest moim małym bohaterem, ale przede wszystkim jest bohaterem dla swojej siostry! Zrobiłam to zdjęcie zaraz po naszej rozmowie”.

Zdarza wam się przywoływać pamięcią zdarzenie z przeszłości, które sprawia że aż skręca was z żenady? 15 internautów postanowiło właśnie podzielić się takimi sytuacjami (15 obrazków)

Kto ma się czym podzielić niech zapakuje do słoiczka wraz z opisem co to jest i siup do lodówki. Kto jest w potrzebie - niech się nie krępuje i weźmie sobie –
Moja mama zmarła w zeszły weekend. Napisałam e-mail do dwóch wykładowców z prośbą o wydłużenie mi terminu o 24 godziny – Pierwszy  profesor dał mi tylko dodatkowe 12 godzin na wykonanie zadań.Drugi profesor powiedział, że mam zrobić zadania na ten tydzień, kiedy będę w stanie i spytał, czy zamiast tego nie chciałabym podzielić się najfajniejszymi wspomnieniami o niej.Bądźcie jak ten drugi profesor
"Mój syn zawsze pisze mi SMS-y, żeby poinformować mnie, że wraca do domu. Otwieram wtedy drzwi, daje tym sygnał jego 17-letniemu kotu i 16-letniemu psu, że jest już w drodze. Zwierzaki siadają przy drzwiach i czekają na niego. Chciałam się tym z Wami podzielić, bo to jest takie urocze." –

"Znikające dzieci" - uwaga, bardzo mocny tekst:

"Znikające dzieci" - uwaga, bardzo mocny tekst: – "Kilka miesiecy temu usłyszałem przeszywające moją duszę zdanie, wypowiedziane przez Rafała Szymanskiego które brzmiało ;"...każdego roku znika z mapy Polski jedna średniej wielkości szkoła, po cichu, bez rozgłosu "To dzieci, które podejmują próby samobójcze skutecznieKiedy usłyszalem to zdanie,popłakałaem się.Wiecie, że jako Polska zajmujemy drugie miejsce w Europie jeżeli chodzi o próby samobójcze wśród nastolatkówWedług statystyk, które podaje policja, dochodzi do takiego zdarzenia przynajmniej raz, każdego dnia,...tak, dziś też jakiś dzieciak zrobi to, skutecznie.Pisząc to mam tak cholernie wielką niezgodę na to !!!Dlatego działam.Od kilku miesięcy zbieramy środki na ośrodek UsłyszećNaCzas w którym pomoc ma być docelowo zupełnie za darmo, który ma służyć do tego by pomóc usłyszeć na czas dzieciaki.Do tego prowadzę okienko 120 minut, gdzie każdego dnia przez minimum dwie godziny ( na razie tyko tyle mogę) odbywam bezpłatne rozmowy z dzieciakami i ich rodzicami.Jesteśmy w trakcie organizowania szkolen/pogadanek, w szkołach w ośrodkach pomocy, które mają uświadamiać, pokazywac jak USŁYSZEĆ NA CZASa to dopiero początek.W ciągu najbliższych lat chcemy dotrzeć do wszystkich szkół w Polsce, by powiedzieć każdemu dzieciakowi, że nie jest sam, że jesteśmy. Przypomnieć tym dziciakom jak są cudowne i wjatkowe, bo są, a nie dlatego, że mają dobre oceny, a z ich rodzicami podzielić się tym jak usłyszeć je inaczej, głębiej.Robimy to z nadzieją, że cała ta nasza praca, pozwoli usłyszeć choć jednego dzieciaka...na czasI na koniec mam dwie prośby.Pierwsza brzmi tak,Jeżeli ostatnio gdzieś Ci to uciekło, przytul swojego kochanego dzieciaka i powiedz mu jak go kochasz i że cokolwiek by się nie działo, to zawsze, ale to zawsze jestes po jego stronie, dla niego to bardzo ważneSzczególna prośba do nas panowie, przytulajmy nasze dzieciaki częściej, to nic, że sa wyższe o głowę,...przytulajmy i mówmy, kim dla nas są.W tych przytulasach i dobrych slowach, są ich skrzydła.ja wiem, że nasze kochane dzieciaki to wiedzą, ale dobrze jest to czasem usłyszeć.Druga prośba jest wielka, ale piszę z nadzieją że ktoś ją usłyszy,Proszę zostan naszym Patronem, wspieraj naszą ideę, budowę Ośrodka " UsłyszećNaCzas, bez Ciebie nam się nie uda, można zdeklarować sie do wpłaty już od 10 zł miesiecznie.Wielu ludzi mówi, Tomek, trochę mi głupio wspierać dychą tak szczytny cel. A Ja proszę w imieniu swoim i tych dzieciaków, niech Ci nie bedzie głupio, ja wierzę, że włąsnie z tych dziesiątek powstanie ten ośrodek.Pomóż Usłyszeć nam, te dzieciaki Na Czas,proszę..."
Dziewczynka trzymała w rękachdwa jabłka. Jej matka delikatniei z uśmiechem zapytała swojąmałą księżniczkę: – "Kochanie, możesz dać mamie jedno z dwóch jabłek?" Dziewczynka przez kilka sekund patrzyła na swoją matkę i nagle ugryzła jedno jabłko, a potem szybko drugie. Kobieta poczuła, że uśmiech zamarza na jej twarzy i bardzo mocno starała się nie okazywać rozczarowania. Była zdenerwowana, że jej ukochana córka nie chciała się z nią podzielić. Nagle dziewczynka wyciągnęła jedno z ugryzionych jabłek i powiedziała: "Mamo, weź to, smakuje lepiej!" MORAŁ: Nieważne jak dojrzały, doświadczony i kompetentny jesteś, nigdy nie spiesz się z osądzaniem innych. Daj im szansę na wytłumaczenie się. To, co widzisz, może być bardzo zwodnicze. Często, gdy widzimy tylko ogólny obraz, mylimy się w prawdziwych motywach działań drugiej osoby.~ Przebudzenie